Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
-
- Posty: 178
- Rejestracja: 26 mar 2018, 20:41
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Noszę się z zamiarem zakupu pozycji, w przypadku której gra każdą dostępną frakcją wygląda inaczej. Który tytuł tego rodzaju jest waszym zdaniem najlepszy?
Sam póki co skłaniam się ku "Cry Havoc" - choć "Root" i "Chaos w Starym Świecie" również mnie interesują. Byłbym wdzięczny, gdybyście podzielili się swoimi opiniami na temat tych trzech gier oraz ewentualnych alternatyw, którym warto się przyjrzeć.
Sam póki co skłaniam się ku "Cry Havoc" - choć "Root" i "Chaos w Starym Świecie" również mnie interesują. Byłbym wdzięczny, gdybyście podzielili się swoimi opiniami na temat tych trzech gier oraz ewentualnych alternatyw, którym warto się przyjrzeć.
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Z tych trzech grałem tylko w Chaos i bez wahania bym go polecił, jednak są dwa problemy. Jest to gra dla 4 osób, w mniej nie ma sensu się za nią zabierać, a po drugie jest dość ciężko dostępna i droga. Poza tym gra jest świetna, zarówno pod względem klimatu jak i mechaniki.
Co do dwóch pozostałych gier, to na Roota sam czekam i będę brał jak tylko się pojawi. Od Cry Havoc trochę odstraszyły mnie opinie, że frakcje mają po jednej sensownej strategii, więc szybko może się znudzić. Najchętniej bym ją gdzieś sprawdził, ale na razie nie było okazji.
Co do dwóch pozostałych gier, to na Roota sam czekam i będę brał jak tylko się pojawi. Od Cry Havoc trochę odstraszyły mnie opinie, że frakcje mają po jednej sensownej strategii, więc szybko może się znudzić. Najchętniej bym ją gdzieś sprawdził, ale na razie nie było okazji.
- Nidav
- Posty: 705
- Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 340 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Ja bym jeszcze dorzucił do listy Pana Lodowego Ogrodu - nawet jeśli ktoś nie czytał książek (warto!), to gra jest świetna i każda frakcja może skończyć grę spełniając swój osobisty cel i każdą gra się całkowicie inaczej.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 11 lis 2017, 19:52
- Lokalizacja: Ùlëniô
- Has thanked: 57 times
- Been thanked: 65 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Vast i Root mogę polecić.
W obu przypadkach masz asymetrię i długie chwile rozrywki bo jak już opanujesz jedną frakcje do bólu to przerzucasz się na kolejną. W odwodzie masz dodatki. W obu przypadkach patrzysz innym na ręce i albo pomagasz albo przeszkadzasz kierując się swoim interesem
W obu przypadkach masz asymetrię i długie chwile rozrywki bo jak już opanujesz jedną frakcje do bólu to przerzucasz się na kolejną. W odwodzie masz dodatki. W obu przypadkach patrzysz innym na ręce i albo pomagasz albo przeszkadzasz kierując się swoim interesem
- BartoszK
- Posty: 224
- Rejestracja: 11 lut 2019, 20:07
- Lokalizacja: Tychy
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 29 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Subjektywnie rzeknę... Rising Sun.
Przed zagraniem zapoznaj się z treścią instrukcji dołączonej do opakowania,
bądź skonsultuj się z twórcą lub wydawcą,
gdyż każda gra niewłaściwie zagrana zagraża twojej opinii lub zdrowiu.
bądź skonsultuj się z twórcą lub wydawcą,
gdyż każda gra niewłaściwie zagrana zagraża twojej opinii lub zdrowiu.
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Akurat Rising Sun tak średnio asymetryczne jest. Frakcje różnią się jedną specjalną zdolnością, ale, poza tym, ich jednostki, cele i możliwości są takie same.
-
- Posty: 178
- Rejestracja: 26 mar 2018, 20:41
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Dzięki za opinię. Już wcześniej przeprowadziłem rozeznanie i w kilku sklepach jest dostępny.EVOCATVS pisze: ↑19 kwie 2019, 15:02 Z tych trzech grałem tylko w Chaos i bez wahania bym go polecił, jednak są dwa problemy. Jest to gra dla 4 osób, w mniej nie ma sensu się za nią zabierać, a po drugie jest dość ciężko dostępna i droga. Poza tym gra jest świetna, zarówno pod względem klimatu jak i mechaniki.
Nie do końca czegoś takiego szukam.
Jak już napisał EVOCATVS, ta gra nie jest zbytnio asymetryczna.
- grabol
- Posty: 451
- Rejestracja: 09 lut 2013, 21:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 34 times
- Been thanked: 47 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Jeżeli 2v2 wchodzi w grę to polecam Quartermaster General Victory or Death. Inne gry z tej serii również...
- Gizmoo
- Posty: 4195
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2834 times
- Been thanked: 2748 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Dla mnie absolutnie najlepszą asymetryczną grą konfrontacyjną jest Cry Havoc. To jest tytuł, który wymaga ciągłego kombinowania, znajomości możliwości przeciwnika, strategicznego myślenia i taktycznego kombinowania. Jeżeli lubisz gry, które wymagają długiej nauki, lubisz gry napędzane kartami, lubisz kiedy na planszy dzieją się niesamowite sytuacje - to po prostu nie ma moim zdaniem lepszego tytułu. Od razu zaznaczę, że dodatek jest niezbędny, bo poszerza wachlarz możliwości i dodaje sporo ciekawych umiejętności dla każdej ze stron. Wiele osób się od tego tytułu odbiło, bo ma spory próg wejścia (możliwości i umiejętności jest multum, a dochodzi jeszcze mini deckbuilding, hand menagment i zarządzanie budynkami ), każda decyzja jest kluczowa, i wszyscy gracze muszą mieć pojęcie co robią (trzeba wiedzieć kiedy kogoś temperować, żeby się nie rozhulał za bardzo). To trudna gra, ale jak się wkręcisz - to daje niesamowitą frajdę.
Na drugim miejscu postawiłbym Empires of The Void 2. To wprawdzie bardziej kosmiczne euro i asymetryczność jest niewielka (ale jest wyraźna), ale bez konfrontacji, podboju i walki się nie obejdzie. Nie ma nawet co myśleć o zwycięstwie bez podboju planet przeciwników. Świetny tytuł, ale podobnie jak w przypadku Cry Havoc - ma spory próg wejścia i trochę trzeba grę poznać, zanim zacznie się grać z sensem.
Na trzecim miejscu postawię Root. Pewnie byłby wyżej, ale... Grałem tylko raz. Wstałem od stołu zachwycony, w poczuciu obcowania ze świetnie złożoną grą. Bardzo dobry i mocno asymetryczny tytuł. Bardziej nawet niż Cry Havoc. Świetne jest to, że mechanicznie - każdy gracz gra w kompletnie coś innego. Czekam na polską edycję i na pewno będę chciał do tego wrócić.
Z ostatnich gier które mogę (ewentualnie) polecić to Kemet. Wprawdzie mi gra do końca nie podeszła, ale jest tam mnóstwo świetnych pomysłów. Asymetryczność powstaje w trakcie rozgrywki (i to jest jej najlepszy element), ale wiem, że ma być jakiś dodatek, który od samego początku wprowadza różnorodność we frakcjach.
Tytułów z dyplomacją w moim zestawieniu nie będzie, bo ich po prostu nie lubię. Szanuję Rising Sun za mechanikę, ale konieczność dogadywania się z innymi graczami i wymuszanie sojuszy/wojen - kompletnie do mnie nie przemawia. Jak ktoś lubi grę nad stołem - to będzie jak znalazł. Dla mnie Rising Sun to trochę zmarnowany potencjał. No ale ja nie jestem miłośnikiem gier Langa. Blood Rage'a sprzedałem po trzech rozgrywkach, bo mnie zwyczajnie irytował, nie oferując wiele w zamian. (zagrałem w sumie trzy razy, żeby coś w tej grze znaleźć i nie znalazłem tam niczego dla siebie). Nie rozumiem jego fenomenu.
Na drugim miejscu postawiłbym Empires of The Void 2. To wprawdzie bardziej kosmiczne euro i asymetryczność jest niewielka (ale jest wyraźna), ale bez konfrontacji, podboju i walki się nie obejdzie. Nie ma nawet co myśleć o zwycięstwie bez podboju planet przeciwników. Świetny tytuł, ale podobnie jak w przypadku Cry Havoc - ma spory próg wejścia i trochę trzeba grę poznać, zanim zacznie się grać z sensem.
Na trzecim miejscu postawię Root. Pewnie byłby wyżej, ale... Grałem tylko raz. Wstałem od stołu zachwycony, w poczuciu obcowania ze świetnie złożoną grą. Bardzo dobry i mocno asymetryczny tytuł. Bardziej nawet niż Cry Havoc. Świetne jest to, że mechanicznie - każdy gracz gra w kompletnie coś innego. Czekam na polską edycję i na pewno będę chciał do tego wrócić.
Z ostatnich gier które mogę (ewentualnie) polecić to Kemet. Wprawdzie mi gra do końca nie podeszła, ale jest tam mnóstwo świetnych pomysłów. Asymetryczność powstaje w trakcie rozgrywki (i to jest jej najlepszy element), ale wiem, że ma być jakiś dodatek, który od samego początku wprowadza różnorodność we frakcjach.
Tytułów z dyplomacją w moim zestawieniu nie będzie, bo ich po prostu nie lubię. Szanuję Rising Sun za mechanikę, ale konieczność dogadywania się z innymi graczami i wymuszanie sojuszy/wojen - kompletnie do mnie nie przemawia. Jak ktoś lubi grę nad stołem - to będzie jak znalazł. Dla mnie Rising Sun to trochę zmarnowany potencjał. No ale ja nie jestem miłośnikiem gier Langa. Blood Rage'a sprzedałem po trzech rozgrywkach, bo mnie zwyczajnie irytował, nie oferując wiele w zamian. (zagrałem w sumie trzy razy, żeby coś w tej grze znaleźć i nie znalazłem tam niczego dla siebie). Nie rozumiem jego fenomenu.
-
- Posty: 178
- Rejestracja: 26 mar 2018, 20:41
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
@Gizmoo
WOW! Dzięki za tą jakże obszerną i dogłębną odpowiedź
No właśnie kwestia złożoności może tu być pewnym problemem - bo o ile sam mógłbym usiąść do planszy z instrukcją w ręku i nauczyć się co i jak, to jednak preferowałbym coś, co łatwiej byłoby wytłumaczyć i ogarnąć innym. Często zdarza się, że rozegra się jedną partię na sucho i potem wszyscy już łapią. Zarówno "Cry Havoc" jak i "Root" mają ponoć (nie wiem czy to prawda) ten problem, iż tam jedna taka partia nie wystarczy i trzeba zagrać ze dwa/trzy razy by poznać chociaż jedną frakcję - oczywiście wiąże się z tym frajda eksploracji, bo gdy ktoś dojdzie do wniosku, że wie jak grać jedną stroną konfliktu, to może wtedy wziąć się za poznawanie innej Gorzej jednak jest w przypadku, gdy się nie ma stałej grupy lub - tak jak piszesz - w grupie są ludzie, którzy nie mają cierpliwości lub chęci na dogłębną naukę jednego tytułu i woleliby ten czas poświęcić na poznanie kilku innych. Ogólnie staram się inwestować w stosunkowo przystępne gry.
"Kemet" i tak znajduje się na mojej liście "Plan to Buy" Tam jednak sprawa z asymetrycznością wygląda inaczej, a tu chodzi mi o bardziej tradycyjne znaczenie tego słowa.
I akurat też w tym przypadku NIE poszukuję czegoś z elementem negocjacji lub licytacji (dlatego też zaproponowane wcześniej "Cosmic Encounter" odrzuciłem) - tak więc dobrze, że nie zawarłeś tego rodzaju pozycji w swoim zestawieniu
WOW! Dzięki za tą jakże obszerną i dogłębną odpowiedź
No właśnie kwestia złożoności może tu być pewnym problemem - bo o ile sam mógłbym usiąść do planszy z instrukcją w ręku i nauczyć się co i jak, to jednak preferowałbym coś, co łatwiej byłoby wytłumaczyć i ogarnąć innym. Często zdarza się, że rozegra się jedną partię na sucho i potem wszyscy już łapią. Zarówno "Cry Havoc" jak i "Root" mają ponoć (nie wiem czy to prawda) ten problem, iż tam jedna taka partia nie wystarczy i trzeba zagrać ze dwa/trzy razy by poznać chociaż jedną frakcję - oczywiście wiąże się z tym frajda eksploracji, bo gdy ktoś dojdzie do wniosku, że wie jak grać jedną stroną konfliktu, to może wtedy wziąć się za poznawanie innej Gorzej jednak jest w przypadku, gdy się nie ma stałej grupy lub - tak jak piszesz - w grupie są ludzie, którzy nie mają cierpliwości lub chęci na dogłębną naukę jednego tytułu i woleliby ten czas poświęcić na poznanie kilku innych. Ogólnie staram się inwestować w stosunkowo przystępne gry.
"Kemet" i tak znajduje się na mojej liście "Plan to Buy" Tam jednak sprawa z asymetrycznością wygląda inaczej, a tu chodzi mi o bardziej tradycyjne znaczenie tego słowa.
I akurat też w tym przypadku NIE poszukuję czegoś z elementem negocjacji lub licytacji (dlatego też zaproponowane wcześniej "Cosmic Encounter" odrzuciłem) - tak więc dobrze, że nie zawarłeś tego rodzaju pozycji w swoim zestawieniu
Dzięki za sugestię, ale to raczej nie dla mnie.
- Gizmoo
- Posty: 4195
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2834 times
- Been thanked: 2748 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Podstawowe zasady Cry Havoca i mechanikę tłumaczy się bardzo łatwo. Gorzej jest z tym, że każdą frakcją gra się inaczej, a najgorzej z tym, żeby gracze wiedzieli co trzeba robić, by stopować innych. Każda frakcja ma tutaj moment, po którym ciężko ją powstrzymać. Trzeba więc orientować się na planszy, co kto robi. Uważnie obserwować jakie stawia budynki, jakie "kupuje" karty do talii. Każda frakcja ma inaczej ustawiony ten "breaking point" i wszyscy muszą trzymać się w szachu. No i bardzo łatwo o efekt "gdzie dwóch się bije - tam trzeci korzysta". I o ile samą grę wytłumaczyć jest łatwo, o tyle łapanie zależności wymaga co najmniej kilku rozgrywek. Jak nie grasz w stałej ekipie, która poznaje grę wspólnie - to kończy się to tym, że każda rozgrywka wydaje się "wypaczona". Największe zarzuty wobec Cry Havoca są zawsze w stosunku do balansu, bo prawda jest taka, że tego balansu na pierwszy rzut oka nie widać. Tutaj gracze muszą non-stop dostosowywać się do sytuacji na planszy. Jeżeli ktoś gra "w swoją grę" i nie widzi co się dzieje obok, to ma wrażenie, że gra jest poza jego kontrolą. To tak jakby ktoś siadł do partii z super szachistą i po dziesięciu przegranych stwierdził, że gra jest niezbalansowana, bo "czarne figury zawsze wygrywają, a wieża jest OP". No więc Cry Havoc nie jest dla każdego i jego największą wadą jest to, że trzeba mieć do niego w miarę stałą ekipę, która rozumie tą grę i... Na równi się nią pasjonuje. Jestem oczywiście fanboyem i trochę pewnie nie jestem obiektywny w ocenie, ale próbując rozmaitych gier z "dudes on the map", tylko Cry Havoc mnie "dopieścił". Drugim takim tytułem może stać się Root, ale...
Dokładnie tak. Root tłumaczy się ekstremalnie ciężko, bo każda frakcja działa KOMPLETNIE na innej mechanice. Są oczywiście punkty zborne, ale gracze bawią się de facto każdy w inną grę. Nowicjuszom trzeba więc tłumaczyć jak działa jego mechanika.Confidential pisze: ↑20 kwie 2019, 23:06 tam jedna taka partia nie wystarczy i trzeba zagrać ze dwa/trzy razy by poznać chociaż jedną frakcję
Rozumiem i też tak robię. Nie znoszę długiego tłumaczenia zasad, a jeszcze bardziej nie znoszę tłumaczenia zależności. Nie kupuję gier, które tłumaczy się dłużej niż 25 minut. To absolutna, nieprzekraczalna granica. Ale przy kilku tytułach zrezygnowałem z tych żelaznych zasad. Po prostu Cry Havoc i Empires of The Void 2, są dla mnie tak dobre, że nawet jak zagram raz na rok - to i tak dla tych kilku chwil cieszę się, że mam te tytuły na półce. W Roota muszę jeszcze trochę pograć, ale też obawiam się, że będę chciał go posiadać, bo pierwsze wrażenia były bardzo dobre.
Problem z asymetrycznymi grami jest taki, że niestety, ale przystępne i proste do wytłumaczenia nie są. Na tym polega ich wyjątkowość i ich największa bolączka. Wymagają głębszego poznania, nauki i... Chęci osób aktywnie angażujących się w rozgrywkę.Confidential pisze: ↑20 kwie 2019, 23:06 w grupie są ludzie, którzy nie mają cierpliwości lub chęci na dogłębną naukę jednego tytułu i woleliby ten czas poświęcić na poznanie kilku innych.
EDYTA: Doszły mnie słuchy, że The Edge: Dawnfall jest doskonałym tytułem. Nie grałem, ale znajomi mówili, że świetne. Możesz spróbować Mythic Battles: Pantheon. Dla mnie zbyt losowe, ale gra jest przepiękna i zasady niezbyt skomplikowane. Gdyby losowość była mniejsza - to byłby to dla mnie hit. Ale jako gra do piwka może się sprawdzić (pod warunkiem, że nie frustrujesz się jak nie idzie przez rzuty kośćmi).
-
- Posty: 178
- Rejestracja: 26 mar 2018, 20:41
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
Re: Asymetryczna gra nastawiona na konflikt dla więcej niż 2-óch osób
Nice one
Owszem, ale tu też wchodzi w grę stopień skomplikowania - bo są z pewnością gry asymetryczne, które nie zawierają w sobie wszystkich możliwych mechanik [celowo przesadzam dla efektu ], przez co nie trzeba tłumaczyć aż tak wielu rzeczy.
Przyznam, iż zaraz po założeniu tematu pomyślałem właśnie o "The Edge: Downfall". Odniosłem jednak wrażenie, że jest to tytuł "overproduced" jak na to z czego składa się rozgrywka.Gizmoo pisze: ↑20 kwie 2019, 23:53 Doszły mnie słuchy, że The Edge: Dawnfall jest doskonałym tytułem. Nie grałem, ale znajomi mówili, że świetne. Możesz spróbować Mythic Battles: Pantheon. Dla mnie zbyt losowe, ale gra jest przepiękna i zasady niezbyt skomplikowane. Gdyby losowość była mniejsza - to byłby to dla mnie hit. Ale jako gra do piwka może się sprawdzić (pod warunkiem, że nie frustrujesz się jak nie idzie przez rzuty kośćmi).
Akurat "Mythic Battles: Pantheon" nie przyszło mi do głowy gdy myślałem o asymetrii. Przyglądałem się tej grze kiedyś, ale coś mnie do niej zniechęciło - sam już nie pamiętam co. Przeprowadzę ponowne rozpoznanie, bo uwielbiam motywy mitologiczne