GRY-PLANSZOWE.pl

Przy, których tytułach wydawało się wam, że gracie w symulacje gry komputerowej?
Ewentualnie, że dużo łatwiej i sprawniej działałoby to na komputerze podczas gdy czynnik ludzki niewiele wnosi do rozgrywki?

Halloween pisze: ↑13 maja 2019, 10:27 Ewentualnie, że dużo łatwiej i sprawniej działałoby to na komputerze

7th Continent. To powinno od razu powstać wyłącznie jako aplikacja. 70-80% poświęconego czasu, to obsługa gry.

Posiadłość szaleństwa 1 ed

Gloomhaven

Podróże przez Śródziemie

Co tak mało tytulow? Jesli nie znacie innego to mozecie podbic/potwierdzic, te ktore juz padly.

Proponuję kolejny temat: Gry zaprojektowane dla ludzi bez gatek. Już jest nawet wstępna lista.

Stosunkowo duzo planszowek lepiej dzialaloby na komputerze. W wielu z nich jest dlugotrwaly setup czy skomplikowana obsluga gry podczas gdy interakcja miedzy graczami jest ograniczona. Badz sa to wrecz praktycznie gry solo.

Interesuje mnie co forumowiczom wydalo sie wyjatkowo jaskrawe pod tym wzgledem.

Dla mnie to zdecydowanie SmallWorld -- przez obsługę elementów gry w wersję fizyczną gra się jakieś 6x dłużej. Już nie mówiąc o trackowaniu wszystkich znaczników i zasad ras.

Cywilizacja. Poprzez Wieki. Choćby 2-osobowa na żywo ok. 2,5 h ze wszystkim, na komputerze w 30 minut. W pełnym składzie przy stole niegrywalna, na komputerze: czysta przyjemność.

Alchrmicy. Za dużo pierdołek na stole, a i tak smartfon nieodzowny.

bardopondo pisze: ↑20 maja 2019, 09:25 Alchrmicy. Za dużo pierdołek na stole, a i tak smartfon nieodzowny.

Dobra uwaga. Gry, do których aplikacja jest praktycznie niezbędna.

bardopondo pisze: ↑20 maja 2019, 09:25 Alchrmicy. Za dużo pierdołek na stole, a i tak smartfon nieodzowny.

Co do apki się zgodzę, ale był konkretny argument za jej utworzeniem. Ale pomijając telefon podążając za Twoim tokiem myślenia większość gier euro należałoby przerobić na wersje cyfrowe. Swoją drogą to chyba najmniej inwazyjna planszowa apka jaką znam.

Co prawda nie grałem, ale tyle się nasłuchałem, że cywilizacja poprzez wieki 3 ma tak dobrą apkę, że ludziom odechciewa się wyciągać planszówkę na stół, prawda to?

Argue pisze: ↑20 maja 2019, 20:30 Co prawda nie grałem, ale tyle się nasłuchałem, że cywilizacja poprzez wieki 3 ma tak dobrą apkę, że ludziom odechciewa się wyciągać planszówkę na stół, prawda to?

Nieprawda. Apka jest fajna, ale jak w większości apek odchodzi element towarzyski i organoleptyczny czyli sól naszego hobby. Wbrew pozorom niektorzy czerpią tez przyjemność z kalkulacji i przeliczeń. Obsluga trybikow w grze też bywa przyjemna. Mam większość planszowek wydanych na androida i choć lubię czasem zagrać to jest to granie pozbawione emocji, towarzyszącej prawdziwej grze... No i stół jest na ogół wiekszy niż tablet czy nawet tv.

Najbardziej w graniu w e wersje lubię brak AP u wirtualnych rywali, mój mi oczywiście nie przeszkadza.

Fiacik pisze: ↑20 maja 2019, 20:15

bardopondo pisze: ↑20 maja 2019, 09:25 Alchrmicy. Za dużo pierdołek na stole, a i tak smartfon nieodzowny.

Co do apki się zgodzę, ale był konkretny argument za jej utworzeniem. Ale pomijając telefon podążając za Twoim tokiem myślenia większość gier euro należałoby przerobić na wersje cyfrowe. Swoją drogą to chyba najmniej inwazyjna planszowa apka jaką znam.

Alchemicy to chyba jedyna gra w którą lepiej mi się gra przez neta i nie chodzi tylko o apkę. Za dużo tam drobnych komponentów, kosteczki, flaszeczki, żetoniki karteluszki, wszystko to wala się po stole. Do tego jeszcze ołówki, parawany, dodatkowe planszetki. Gra jest bardzo pierdółkowata komponentowo, i to że to euro nie ma tu nic do rzeczy. Jest pełno przecież euro które mają bardzo elegancką ergonomię zagospodarowania stołu.

Gra Fits od Egmontu (stary dobry Reiner Knizia z 2009) - czyli Tetris dla tych co "nie majo" komputera.
Bardzo sprawna, szybka gra rywalizacyjna - coś jak Tetris Blitz - gdzie układamy te same klocki wraz z przeciwnikiem. PS. widzę, że wątek ewoluował na gry dla tych co mają komputer
czytanie ze zrozumieniem to jednak trudna sztuka

mauserem pisze: ↑21 maja 2019, 07:44
PS. widzę, że wątek ewoluował na gry dla tych co mają komputer
czytanie ze zrozumieniem to jednak trudna sztuka

Bylo to tez zamyslem tematu. Zebyscie pisali o tytulach, ktore lepiej i sprawniej chodza na kompie podczas gdy nie traci sie zbyt duzo aspektu towarzyskiego. W rozumieniu interakcji miedzy graczami.

rastula pisze: ↑20 maja 2019, 21:03 Najbardziej w graniu w e wersje lubię brak AP u wirtualnych rywali, mój mi oczywiście nie przeszkadza.

Co to jest to AP?
Z góry dziękuję za wyjaśnienie skrótu

alpha pisze: ↑22 maja 2019, 20:33

rastula pisze: ↑20 maja 2019, 21:03 Najbardziej w graniu w e wersje lubię brak AP u wirtualnych rywali, mój mi oczywiście nie przeszkadza.

Co to jest to AP?
Z góry dziękuję za wyjaśnienie skrótu

Analysis Paralysis - czyli niemoc decyzyjna, albo po prostu "zamulanie"

Halloween pisze: ↑22 maja 2019, 19:18

mauserem pisze: ↑21 maja 2019, 07:44
PS. widzę, że wątek ewoluował na gry dla tych co mają komputer
czytanie ze zrozumieniem to jednak trudna sztuka

Bylo to tez zamyslem tematu. Zebyscie pisali o tytulach, ktore lepiej i sprawniej chodza na kompie podczas gdy nie traci sie zbyt duzo aspektu towarzyskiego. W rozumieniu interakcji miedzy graczami.

Dla niektórych trudną sztuką jest powstrzymywanie się od uszczypliwości

Sentinels of the Multiverse. Gram solo w wersję mobilną i bywa gęsto od modyfikatorów, następstwa zdarzeń, reakcji i kontrreakcji. Śledzenie tego wszystkiego byłoby ultraupierdliwe.

kastration pisze: ↑19 maja 2019, 20:22 Cywilizacja. Poprzez Wieki. Choćby 2-osobowa na żywo ok. 2,5 h ze wszystkim, na komputerze w 30 minut. W pełnym składzie przy stole niegrywalna, na komputerze: czysta przyjemność.

TtA w 4 osoby da się rozegrać w 3 godziny, ale wymaga to ogarniętej ekipy. Bez spiny da się taką partię rozegrać w 4h, przy założeniu że gracze interesują się tym co się dzieje i planują swoją turę z wyprzedzeniem.

Arkham Horror 3ED - grając czułem się jak bot

Ardel12 pisze: ↑03 cze 2019, 21:26 Arkham Horror 3ED - grając czułem się jak bot

3ka niby jest szybsza? Ja grałem tylko w jedynke i byłem wtedy mocno zawiedziony. Mozolna strasznie była, ekipa też się męczyła a byli to ludzie co lubili Zew Cthulhu.