Coś się znacząco zmieniło z mapa świata?japanczyk pisze: ↑23 sie 2022, 19:39 Pierwsze wrażenia są mieszane
Wygląda na to, że nie udźwignęli pomysłu z World Map (stawiam, ze odejscie Langa tutaj miało znaczacy wplyw na redevelopment gry)
Ale ogólnie nie ejst to szrot, tylko dziwny i ciekawy miks mechanik + ok fabułka
ja odpale w weekend jak czas pozwoli, zasady wygladaja na proste (ale to zawsze moje wrazenie po zapoznaniu sie z instrukcja)
Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- brazylianwisnia
- Posty: 4081
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10923
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3356 times
- Been thanked: 3217 times
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Bardziej chodzi o jej znikome użytkowanie - karty świata wchodzą rzadko, różnie jest z ich efektami itp
-
- Posty: 2290
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1596 times
- Been thanked: 931 times
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Jeszcze nie grałem i pewnie nie zdążę przez jakiś czas, ale miałem wrażenie, że Lang bardzo nie lubił tej gry. Jego demonstracje były słabe i takie trochę "na odwal się". Może akurat miał taki czas, bo już wtedy odchodził z CMON, ale jakoś tak odniosłem wrażenie, że prezentując ją robi to tylko dlatego, że ma to zapisane w umowie. Więc szczerze mówiąc wątpię, aby jego odejście wiele tutaj zmieniło. Zwłaszcza że gra w pierwotnej wersji była podobno mega słaba.
- Irr3versible
- Posty: 985
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 619 times
- Been thanked: 541 times
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Ja nie ruszam swojej kopii, naturalnie otworzyłem bo nie kupuję nigdy na handel ale przegląd zawartości tylko przekonał mnie że nie chce w to grać do czasu dostarczenia kompletu.
Ciężko mi sobie wyobrazić rozegranie kampanii z 4 przeciwnikami - dokładnie tyle mamy różnych mobów w core box. 3 "bossów" i 4 typy minionów. A jak spojrzę ile dobra i różnorodności (nawet jeśli tylko wizualnej, bo jednak postacie których jest mnóstwo trzeba oceniać przez umiejętności - a te są wspólne dla klasy) jest ukryte w dodatkach i SG. Wziąłem też plastikowe tokeny i tu również trzeba czekać :/
Tak jak pisaliście, troche można przeczytać zawodzenia na zmieniający się świat ale dotychczas widziałem opinie po 1-3 rozdziałach. Może rozkręca się to później.
Ciężko mi sobie wyobrazić rozegranie kampanii z 4 przeciwnikami - dokładnie tyle mamy różnych mobów w core box. 3 "bossów" i 4 typy minionów. A jak spojrzę ile dobra i różnorodności (nawet jeśli tylko wizualnej, bo jednak postacie których jest mnóstwo trzeba oceniać przez umiejętności - a te są wspólne dla klasy) jest ukryte w dodatkach i SG. Wziąłem też plastikowe tokeny i tu również trzeba czekać :/
Tak jak pisaliście, troche można przeczytać zawodzenia na zmieniający się świat ale dotychczas widziałem opinie po 1-3 rozdziałach. Może rozkręca się to później.
- Gizmoo
- Posty: 4105
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 2547 times
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Czy ktoś w to w ogóle gra(ł)?
Obecnie jestem po dwóch partiach solo, gdzie jedną rozegrałem z najemnikiem, ale drugą już na dwóch bohaterów. Rzecz w tym, że najemnik ma mniejszą różnorodność w cechach a drugi wojownik może sobie pójść w drugą stronę, chociaż ja preferuję wędrówki wspólne, w stronę zachodzącego słońca.
Mechanicznie nie jest to wynalazek na miarę koła, niewiele wnosi. Raczej (przynajmniej na chwilę obecną, bo mapa przygód sugeruje, że faz będzie więcej) proste przesuń figurkę, rozpatrz wydarzenie/walkę z wrogami i na końcu eksploruj, czyli wejdź w interakcję z lokacją.
Wydarzenia i walka to testy. Testy, które potrafią wyjść wyśmienicie i można stworzyć świetny łańcuch akcji. Testy, które mogą skopać najlepsze karty cech i zrobić taką pazdzierz, że aż głowa pęka. Mam 4 karty, wyciągam pierwszy raz runy, coś tam dokładam a reszta idzie do kosza bo mroczne. Wyciągam raz jeszcze... I to samo - śmietnik, bo zablokowana już runa niebieska (miałem tylko jeden slot na karcie) i dwa mroki. Efekt - na czterech kartach położyłem łącznie 1 (słownie: jedną) runę. Więc siłą rzeczy dostałem mocno po twarzy. Co ciekawe, w kolejnej walce wylosowałem sobie bardzo podobny układ. Nawet po wyczerpaniu bohatera. Tryb true solo pozwala na użycie run najemnika, ale wtedy już nie grałem z nim. Losowanie z worka to też swoiste push your luck. Albo zatrzymam się na niebieskim polu, bezpiecznym, które pozwoli mi odpalić pozytywne efekty, albo na czarnym = brak efektów, albo przegnę pałę i wpadnę w strefę czerwoną, która odpala efekty negatywne, a te mocno bolą. Jeśli mam aktywny skill, mogę go odpalić przed walką, po fazie planowania. Przeważnie daje buffa i dodatkowo punkty kroniki.
Walki nie są specjalnie odkrywcze, wyciągam kartę ataku dla każdego wroga osobno i rozpatruję. Ciekawe są modyfikatory ujemne do ataków wroga (te z kart ataku wroga, nie ze zdolności bohaterów), które może i teoretycznie go osłabiają, ale z kolei odpalają zdolność, która często wkurza
Następnie herosi atakują aktywnymi cechami (te, na których mamy runy i służą do ataku) a później mogą jeszcze zaatakować przy pomocy broni, ale to kosztuje 2 punkty kroniki. Trochę drogo. Tutaj, pomimo powtarzalności - akceptuję takie rozwiązanie.
Testy przy wydarzeniach czy z fabuły to inna bajka. Jak się nie wykoksi jakiejś konkretnej runy, to można zapomnieć o zdaniu. Wbijam wojownikiem, co ma 1 runę intelektu i wydarzenie mi podsuwa test na inteligencję - wyjmij 4 runy niebieskie, albo dostaniesz po twarzy. Ciężko przełknąć gorzką pigułkę, no ale pamiętam z gier RPG na kompie, w które ongiś grałem, że jak sobie olałem jakąś statystykę, to miałem właśnie tego typu problemy. No ale tutaj to jest build, z którym gram, który mogę modyfikować tylko nie jest to specjalnie łatwe, bo odbywa się głównie za punkty kroniki, które to nie sypią się może jak manna (chociaż tutaj znów, zależy komu, i jaki ma dociąg kart, i jakie runy wylosuje...). Dla mnie do przełknięcia, przynajmniej na razie. Pocieszające jest to, że czasem piszą, że wystarczy, iż jedna postać zda taki test. Wtedy im większa drużyna, tym szansa także. Gorzej, jak każdy musi. To wtedy wiadomo, że będzie różnie.
Podoba mi się aspekt fabularny. Story building jest ciekawy, fabuła wciąga, wątki się przeplatają. Widać, że questy poboczne będą wpływać na główną oś historii. Już dokonałem kilku wyborów, co do których mam obawy, że ich pożałuję w ostatecznym rozrachunku. Dowolność w wyborze odblokowanej misji, ta swoista nieliniowość, również mi się podoba. Daje mi, w pewnym sensie, poczucie kontroli nad snutą opowieścią. To też powoduje rozjazd ścieżek, bo wykonywanie questów w różnej kolejności będzie sprawiać, że droga do Rzymu będzie się nieco różnić, w zależności od dokonanych wyborów. Jak dla mnie duży plus. Fajną rolę odgrywa tutaj system punktów zainteresowania na mapie. Arkusz z odkrywanymi elementami, w stylu kalendarza adwentowego, robi robotę.
Trafiłem też na zagadkę, na razie jedną, której rozwiązaniem był numer paragrafu, co znów miało wpływ na fabułę. Fajna sprawa, niekoniecznie odkrywcze, ale cieszy bo przypomina mi trochę elementy z gier typu escape room.
Tak na szybko napisane, ale w ogólnym rozrachunku gra mnie do siebie przyciąga. Głównie poprzez narrację, która jest rdzeniem rozgrywki. Widać, że podróż, walka czy wydarzenia pełnią rolę dodatkową. To tak jakby rozbudowana gra książkowa, gdzie mam plansze, figurki i cały zestaw kart i tokenów. I mnie to na razie gra, bo czuję głód gry. Historia na tym etapie mnie zachęca do dalszego grania. Nie wiem, na ile odczuwalna będzie powtarzalność. A może męczyć nie będzie... Ciężko powiedzieć. Obecnie pozytywne zaskoczenie. Oby jak najdłużej.
Obecnie jestem po dwóch partiach solo, gdzie jedną rozegrałem z najemnikiem, ale drugą już na dwóch bohaterów. Rzecz w tym, że najemnik ma mniejszą różnorodność w cechach a drugi wojownik może sobie pójść w drugą stronę, chociaż ja preferuję wędrówki wspólne, w stronę zachodzącego słońca.
Mechanicznie nie jest to wynalazek na miarę koła, niewiele wnosi. Raczej (przynajmniej na chwilę obecną, bo mapa przygód sugeruje, że faz będzie więcej) proste przesuń figurkę, rozpatrz wydarzenie/walkę z wrogami i na końcu eksploruj, czyli wejdź w interakcję z lokacją.
Wydarzenia i walka to testy. Testy, które potrafią wyjść wyśmienicie i można stworzyć świetny łańcuch akcji. Testy, które mogą skopać najlepsze karty cech i zrobić taką pazdzierz, że aż głowa pęka. Mam 4 karty, wyciągam pierwszy raz runy, coś tam dokładam a reszta idzie do kosza bo mroczne. Wyciągam raz jeszcze... I to samo - śmietnik, bo zablokowana już runa niebieska (miałem tylko jeden slot na karcie) i dwa mroki. Efekt - na czterech kartach położyłem łącznie 1 (słownie: jedną) runę. Więc siłą rzeczy dostałem mocno po twarzy. Co ciekawe, w kolejnej walce wylosowałem sobie bardzo podobny układ. Nawet po wyczerpaniu bohatera. Tryb true solo pozwala na użycie run najemnika, ale wtedy już nie grałem z nim. Losowanie z worka to też swoiste push your luck. Albo zatrzymam się na niebieskim polu, bezpiecznym, które pozwoli mi odpalić pozytywne efekty, albo na czarnym = brak efektów, albo przegnę pałę i wpadnę w strefę czerwoną, która odpala efekty negatywne, a te mocno bolą. Jeśli mam aktywny skill, mogę go odpalić przed walką, po fazie planowania. Przeważnie daje buffa i dodatkowo punkty kroniki.
Walki nie są specjalnie odkrywcze, wyciągam kartę ataku dla każdego wroga osobno i rozpatruję. Ciekawe są modyfikatory ujemne do ataków wroga (te z kart ataku wroga, nie ze zdolności bohaterów), które może i teoretycznie go osłabiają, ale z kolei odpalają zdolność, która często wkurza
Następnie herosi atakują aktywnymi cechami (te, na których mamy runy i służą do ataku) a później mogą jeszcze zaatakować przy pomocy broni, ale to kosztuje 2 punkty kroniki. Trochę drogo. Tutaj, pomimo powtarzalności - akceptuję takie rozwiązanie.
Testy przy wydarzeniach czy z fabuły to inna bajka. Jak się nie wykoksi jakiejś konkretnej runy, to można zapomnieć o zdaniu. Wbijam wojownikiem, co ma 1 runę intelektu i wydarzenie mi podsuwa test na inteligencję - wyjmij 4 runy niebieskie, albo dostaniesz po twarzy. Ciężko przełknąć gorzką pigułkę, no ale pamiętam z gier RPG na kompie, w które ongiś grałem, że jak sobie olałem jakąś statystykę, to miałem właśnie tego typu problemy. No ale tutaj to jest build, z którym gram, który mogę modyfikować tylko nie jest to specjalnie łatwe, bo odbywa się głównie za punkty kroniki, które to nie sypią się może jak manna (chociaż tutaj znów, zależy komu, i jaki ma dociąg kart, i jakie runy wylosuje...). Dla mnie do przełknięcia, przynajmniej na razie. Pocieszające jest to, że czasem piszą, że wystarczy, iż jedna postać zda taki test. Wtedy im większa drużyna, tym szansa także. Gorzej, jak każdy musi. To wtedy wiadomo, że będzie różnie.
Podoba mi się aspekt fabularny. Story building jest ciekawy, fabuła wciąga, wątki się przeplatają. Widać, że questy poboczne będą wpływać na główną oś historii. Już dokonałem kilku wyborów, co do których mam obawy, że ich pożałuję w ostatecznym rozrachunku. Dowolność w wyborze odblokowanej misji, ta swoista nieliniowość, również mi się podoba. Daje mi, w pewnym sensie, poczucie kontroli nad snutą opowieścią. To też powoduje rozjazd ścieżek, bo wykonywanie questów w różnej kolejności będzie sprawiać, że droga do Rzymu będzie się nieco różnić, w zależności od dokonanych wyborów. Jak dla mnie duży plus. Fajną rolę odgrywa tutaj system punktów zainteresowania na mapie. Arkusz z odkrywanymi elementami, w stylu kalendarza adwentowego, robi robotę.
Trafiłem też na zagadkę, na razie jedną, której rozwiązaniem był numer paragrafu, co znów miało wpływ na fabułę. Fajna sprawa, niekoniecznie odkrywcze, ale cieszy bo przypomina mi trochę elementy z gier typu escape room.
Tak na szybko napisane, ale w ogólnym rozrachunku gra mnie do siebie przyciąga. Głównie poprzez narrację, która jest rdzeniem rozgrywki. Widać, że podróż, walka czy wydarzenia pełnią rolę dodatkową. To tak jakby rozbudowana gra książkowa, gdzie mam plansze, figurki i cały zestaw kart i tokenów. I mnie to na razie gra, bo czuję głód gry. Historia na tym etapie mnie zachęca do dalszego grania. Nie wiem, na ile odczuwalna będzie powtarzalność. A może męczyć nie będzie... Ciężko powiedzieć. Obecnie pozytywne zaskoczenie. Oby jak najdłużej.
- Irr3versible
- Posty: 985
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 619 times
- Been thanked: 541 times
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Ja konsekwentnie, czekam na resztę oraz liczę że może coś oficjalnie zmienią - np wspomniane przez Ciebie testy fabularne, które aktualnie są dość absurdalne i wpływają negatywnie na małą drużynę (planowałem grać solo lub max 2 osoby).
Pudło leży i się kurzy, mocny zawód jak po macoszemu CMON potraktował wspierających. Nawet dodany FAQ pojawił się po kilku miesiącach, i jest bardzo niekompletny... ale będą nadal nad nim pracować.
To całe podejście CMON tym bardziej mnie dziwi, bo zakupili prawa (kilka miesięcy temu) i teraz Trudvang to ich IP.
Pudło leży i się kurzy, mocny zawód jak po macoszemu CMON potraktował wspierających. Nawet dodany FAQ pojawił się po kilku miesiącach, i jest bardzo niekompletny... ale będą nadal nad nim pracować.
To całe podejście CMON tym bardziej mnie dziwi, bo zakupili prawa (kilka miesięcy temu) i teraz Trudvang to ich IP.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10923
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3356 times
- Been thanked: 3217 times
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Na bgg są fajne zasady poprawiające sporo
-
- Posty: 2290
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1596 times
- Been thanked: 931 times
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Ja czekam na 2 falę i stretch goale. Nie będzie mi się chciało grać w to 2 razy.
- Leviathan
- Posty: 2267
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 396 times
- Been thanked: 1044 times
- Kontakt:
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Będzie polska wersja. Galakta zapowiedziała dzisiaj wydanie w Polsce.
Re: Trudvang Legends (Fel Barros, Guilherme Goulart, Eric M. Lang)
Jeśli będzie w cenie takiej jak na stronie CMON to nie ma szans. Nawet wersje angielskie sprzedawane na OLX były wystawiane za 250-300zł.