Strona 1 z 5

Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 01 paź 2019, 07:03
autor: Breżniew
W sklepie play na androidzie pojawiła się gra Ancient Terror, która bazuje na Eldritch Horror.
Zmienione są wszystkie grafiki (potwory, GOO i badacze), ale treść kart i symbole na bramach i torze omenu pozostały. Rozegrałem krótki tutorial i grało się bardzo przyjemnie.

Poniżej kilka screenów (Hired muscle ftw xD)
https://drive.google.com/open?id=1aJNDE ... xnKMhOfkD

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 01 paź 2019, 10:57
autor: c08mk
Breżniew pisze: 01 paź 2019, 07:03 W sklepie play na androidzie pojawiła się gra Ancient Terror, która bazuje na Eldritch Horror.
...
Gra od FFG czy podróbka? :)

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 01 paź 2019, 11:37
autor: Breżniew
c08mk pisze: 01 paź 2019, 10:57
Breżniew pisze: 01 paź 2019, 07:03 W sklepie play na androidzie pojawiła się gra Ancient Terror, która bazuje na Eldritch Horror.
...
Gra od FFG czy podróbka? :)
Podróbka.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 01 paź 2019, 11:43
autor: Sarseth
Breżniew pisze: 01 paź 2019, 07:03 W sklepie play na androidzie pojawiła się gra Ancient Terror, która bazuje na Eldritch Horror.
Zmienione są wszystkie grafiki (potwory, GOO i badacze), ale treść kart i symbole na bramach i torze omenu pozostały. Rozegrałem krótki tutorial i grało się bardzo przyjemnie.

Poniżej kilka screenów (Hired muscle ftw xD)
https://drive.google.com/open?id=1aJNDE ... xnKMhOfkD
Nie wierze że ktoś zadał sobie tyle trudu by zmienić grafikę ale nie zmienić nazw, lokacji czy nawet nazw akcji. Nie wiem ile to pożyje, bo gdyby była płatna to pewno by była inna śpiewka z FFG, ale skoro są in app purchuase to ciekawe jak to wyjdzie.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 01 paź 2019, 12:02
autor: Trolliszcze
A po co zmieniać nazwy akcji czy lokacji? Zmienia się to, co podlega prawu autorskiemu, żeby im nie mogli wytoczyć procesu. Grafiki na pewno podlegają. Nazwy akcji i lokacji - nie. "Fluff"... Nie wiem. Niemniej na pewno grafiki to najbardziej delikatna sprawa i tu zmienić trzeba.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 01 paź 2019, 17:43
autor: ponika
Niezależnie od praw autorskich bardzo brzydko pachnie robienie kasy na cudzym pomyśle i wykonaniu. Mogę zrozumieć frustrację, że takiej gry nie ma, zrobienie fanowskiej aplikacji czy dodatków, ale jeśli tam rzeczywiście są płatności to ktoś ostro leci w kulki...

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 01 paź 2019, 18:39
autor: shodan84
Wg mnie sa lepsze gry na mobilne urzadzenia. A co do Eldritcha to jednak pozostane przy kartach i planszy. Gram tez czasami na ps4 itd, ale nigdy w jakies tabletop simulators czy cos bo to porazka imho :)

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 02 paź 2019, 09:31
autor: Eremita
ponika pisze: 01 paź 2019, 17:43Niezależnie od praw autorskich bardzo brzydko pachnie robienie kasy na cudzym pomyśle i wykonaniu. Mogę zrozumieć frustrację, że takiej gry nie ma, zrobienie fanowskiej aplikacji czy dodatków, ale jeśli tam rzeczywiście są płatności to ktoś ostro leci w kulki...
Gdyby oryginalny wydawca na tym tracił, byłoby to brzydkie.
Ale w to grają albo Ci którzy już mają grę papierową ale np. nie mają czasu jej rozkładać. Gra elektroniczna może od nowa rozbudzić ich zamiłowanie i np. zachęcić do kupienia dodatków.
Albo Ci którzy jeszcze gry nie mają. Tutaj z kolei część już pewnie słyszała o Eldritch Horror ale nie była zdecydowana czy go kupić, ta wersja części pomoże się zdecydować.
Z kolei jakaś część dopiero dzięki tej grze może dowiedzieć się o istnieniu Eldritch Horror, część z nich może zmienić się w fanów.
Ten tytuł może tylko przynieść FFG więcej pieniążków. Oczywiście mogłoby ich być jeszcze więcej gdyby to oni zrobili wersję elektroniczną, ale na to się nie zdecydowali.
Piractwo może osłabiać oryginał gdy z nim konkuruje. Elektroniczna kopia gry elektronicznej, lub papierowa kopia gry papierowej. Appka na androida nie konkuruje z fizyczną grą planszową, może ją tylko wzmocnić.

Co do zarabianiu na cudzym pomyśle: Większość gier planszowych (i gier w ogóle) ma podobieństwa do wielu innych gier. Czasem subtelne, często większe. Mnóstwo popularnych gier (i innych produktów) ma swoje klony.
W Eldritchu było kilka pomysłów których wcześniej nie widziałem ale zdecydowana większość to powtórki.
A stworzenie tej aplikacji też kosztowało mnóstwo pracy i myślę że słuszne jest by twórca coś na tej pracy zarobił.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 02 paź 2019, 09:53
autor: c08mk
Eremita pisze: 02 paź 2019, 09:31
ponika pisze: 01 paź 2019, 17:43Niezależnie od praw autorskich bardzo brzydko pachnie robienie kasy na cudzym pomyśle i wykonaniu. Mogę zrozumieć frustrację, że takiej gry nie ma, zrobienie fanowskiej aplikacji czy dodatków, ale jeśli tam rzeczywiście są płatności to ktoś ostro leci w kulki...
Gdyby oryginalny wydawca na tym tracił, byłoby to brzydkie.
Ale w to grają albo Ci którzy już mają grę papierową ale np. nie mają czasu jej rozkładać. Gra elektroniczna może od nowa rozbudzić ich zamiłowanie i np. zachęcić do kupienia dodatków.
Albo Ci którzy jeszcze gry nie mają. Tutaj z kolei część już pewnie słyszała o Eldritch Horror ale nie była zdecydowana czy go kupić, ta wersja części pomoże się zdecydować.
Z kolei jakaś część dopiero dzięki tej grze może dowiedzieć się o istnieniu Eldritch Horror, część z nich może zmienić się w fanów.
Ten tytuł może tylko przynieść FFG więcej pieniążków. Oczywiście mogłoby ich być jeszcze więcej gdyby to oni zrobili wersję elektroniczną, ale na to się nie zdecydowali.
Piractwo może osłabiać oryginał gdy z nim konkuruje. Elektroniczna kopia gry elektronicznej, lub papierowa kopia gry papierowej. Appka na androida nie konkuruje z fizyczną grą planszową, może ją tylko wzmocnić.

Co do zarabianiu na cudzym pomyśle: Większość gier planszowych (i gier w ogóle) ma podobieństwa do wielu innych gier. Czasem subtelne, często większe. Mnóstwo popularnych gier (i innych produktów) ma swoje klony.
W Eldritchu było kilka pomysłów których wcześniej nie widziałem ale zdecydowana większość to powtórki.
A stworzenie tej aplikacji też kosztowało mnóstwo pracy i myślę że słuszne jest by twórca coś na tej pracy zarobił.
Ja akurat bardziej jestem za wypowiedzią ponika. Nie mam nic przeciwko zrobieniu kalki z gry pod warunkiem, że ktoś za to nie bierze pieniędzy. Jak ktoś robi na tym kasę to już wychodzi poza fanowskie użytkowanie.
Myślę, że to jest raczej na okołogrowy temat dotyczący praw autorskich i dylematów moralnych co można wykorzystać, a czego się nie powinno. Każdy sam rozstrzyga czy to akceptuje czy nie.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 02 paź 2019, 11:25
autor: Bary
Trolliszcze pisze: 01 paź 2019, 12:02 Fluff"... Nie wiem. Niemniej na pewno grafiki to najbardziej delikatna sprawa i tu zmienić trzeba.
Oczywiście, wszelkie opisy, które FFG stworzyło i umieściło na kartach tak samo z automatu podlegają ochronie praw autorskich, jak grafiki. Są pewne nazwy, czy elementy tego świata, które są ogólnodostępne, ale jakiekolwiek twórczość pozwstała na ich podstawie podlega ochronie, chyba że autor świadomie z niej zrezygnuje. Pewnie, jeśli ktoś sobie stworzy bezpłatną aplikację, to FFG prawdopodobnie nie zrobi z tego jakiegoś wielkiego halo. Jednak jakakolwiek próba zarabiania pieniędzy bazująca na cudzej pracy pewnie spotka się z ostrą (i słuszną) reakcją wydawcy.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 02 paź 2019, 11:29
autor: Trolliszcze
Ja się z tym absolutnie zgadzam. Żeby była jasność - nie popieram takiego procederu, jestem całym sercem za ochroną praw autorskich. Kolega po prostu pytał, dlaczego ktoś zmienił grafiki, a nie zadał sobie trudu zmiany nazw akcji itd. - i taka była moim zdaniem przyczyna.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 02 paź 2019, 11:35
autor: Eremita
Ciekaw jestem czy opisy spotkań też pozostały bez zmian ale nie znalazłem w sobie siły by dojść tak daleko w tej aplikacji.
Może dzięki tej appce Asmodee się obudzi i zrobi swoją wersję. Z dobrym interfejsem, kupiłbym.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 02 paź 2019, 11:35
autor: Bary
Trolliszcze pisze: 02 paź 2019, 11:29 Ja się z tym absolutnie zgadzam. Żeby była jasność - nie popieram takiego procederu, jestem całym sercem za ochroną praw autorskich. Kolega po prostu pytał, dlaczego ktoś zmienił grafiki, a nie zadał sobie trudu zmiany nazw akcji itd. - i taka była moim zdaniem przyczyna.
Aaa spoko, myślałem, że sam się zastanawiasz, jak to jest z tym fluffem. ;)

A co do apki, to ja z kolei powitałbym coś na styl Descenta. Jakieś mini kampanie i nowe przygody, które pośredni wykorzystają dodatki i tchną nowe życie w grę. Kto wie, może FFG już coś tam kręci w temacie, wszak EH jest jedną z bardziej udanych i lubianych gier.

Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)

: 02 paź 2019, 18:19
autor: MrAtrion
Byłoby fajnie, ale zapewne bardziej skupią się na AH 3ed.

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 08:13
autor: raj
Mechanika rozgrywki na pewno nie jest chroniona prawem autorskim. Ale konkretne karty, lokacje czy całe ich układy (skład talii etc) moim zdaniem już tak. Czyli ta aplikacja narusza prawo autorskie.
Również to, że jest bezpłatna nie ma znaczenia, jeżeli są płatności wewnątrz aplikacji (czy choćby reklamy), bo liczy się nie to, czy wydawca sprzedaje aplikację tylko czy na niej zarabia.
Moim zdaniem FFG zareaguje, bo to nie jest tylko kwestia jednej aplikacji i jednej gry. Jeżeli na to pozwolą, to 1) wkrótce można się spodziewać wysypu takich aplikacji "przeróbek" ich gier 2) utrudni to FGG ewentualne wprowadzenie własnych aplikacji lub sprzedaż licencji na nie.

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 08:29
autor: nimsarn
raj pisze: 04 paź 2019, 08:13 Mechanika rozgrywki na pewno nie jest chroniona prawem autorskim. Ale konkretne karty, lokacje czy całe ich układy (skład talii etc) moim zdaniem już tak. Czyli ta aplikacja narusza prawo autorskie.
Również to, że jest bezpłatna nie ma znaczenia, jeżeli są płatności wewnątrz aplikacji (czy choćby reklamy), bo liczy się nie to, czy wydawca sprzedaje aplikację tylko czy na niej zarabia.
Moim zdaniem FFG zareaguje, bo to nie jest tylko kwestia jednej aplikacji i jednej gry. Jeżeli na to pozwolą, to 1) wkrótce można się spodziewać wysypu takich aplikacji "przeróbek" ich gier 2) utrudni to FGG ewentualne wprowadzenie własnych aplikacji lub sprzedaż licencji na nie.
Dokładnie jest tak jak opisał Raj prawo autorskie chroni jedynie finalny produkt - jego wygląd i układ treści nie samą treść. Ale nie na samym prawem autorskim świat postawiono, jest jeszcze prawo patentowe, wedle którego wydawca może zastrzec prawa do marki (znaki i symbole występujące w grze) jak i rozwiązań (mechanika). Wiem że zgłaszanie gry planszowej do urzędu patentowego wydaje się nico paranoiczne w naszych warunkach, ale w krajach gdzie jest większa przystępność prawa może to być stosowane.

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 09:30
autor: Eremita
raj pisze: 04 paź 2019, 08:13Moim zdaniem FFG zareaguje
Może wpiszę sobie przypomnienie żeby za rok wrócić do tego tematu, bardzo jestem ciekaw który z nas będzie miał rację.

Jest na BGG taka przydatna lista: Android versions of actual boardgames i jest na niej mnóstwo nieoficjalnych klonów.
Pierwszy z brzegu przykład: 7 Cudów Świata i androidowy klon Mystic Miracles. (Jest też oficjalna aplikacja 7 Wonders ale wypuszczona dwa lata później niż klon.)
Gra wypuszczona 4 lata temu, nadal ma się dobrze. Mikropłatności brak ale zarabia na reklamach.
Zresztą, spójrzmy na gry całkiem elektroniczne. Każda popularna gra ma tyle ordynarnych kopii że to przechodzi ludzkie pojęcie.
Jeśli tak dokładne kopie mogą współistnieć z oryginałem i nikt ich nie ustrzela z powodu praw autorskich czy innych to mocno wątpię by mogło to dotknąć Ancient Terror.
Z tego co widzę istnieje już prawie dwa lata, po trochu rozbudowywane.

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 10:27
autor: raj
A jesteś absolutnie pewien, że to gry bez licencji? Może wydawca ma udzieloną licencję.
Poza tym FFG i Asmodee to wielkie korpo. One działają inaczej. To jest inny świat.
Ale może będzie jak mówisz.

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 10:42
autor: MichalStajszczak
nimsarn pisze: 04 paź 2019, 08:29 jest jeszcze prawo patentowe, wedle którego wydawca może zastrzec prawa do marki (znaki i symbole występujące w grze) jak i rozwiązań (mechanika). Wiem że zgłaszanie gry planszowej do urzędu patentowego wydaje się nico paranoiczne w naszych warunkach, ale w krajach gdzie jest większa przystępność prawa może to być stosowane.
Różnica między ochroną z prawa autorskiego a patentowego jest taka, że prawo autorskie zaczyna działać automatycznie, z chwilą opublikowania utworu. Natomiast (jak zresztą napisałeś) żeby coś z prawa patentowego chronić, trzeba to najpierw zastrzec i oczywiście za to zapłacić. W Urzędzie Patentowym można zgłosić:
- patent ale (przynajmniej w Polsce) musi on dotyczyć konkretnego rozwiązania technicznego - nie można wiec zastrzec czegoś takiego jak np. worker placement ale można zastrzec wieżę do kości
- wzór użytkowy
- wzór zdobniczy (z tego tytułu można chronić np. planszę do jakiejś gry)
- znak towarowy (słowny lub graficzny) - to jest w przypadku gier chyba najlepsze rozwiązanie, bo pozwala zastrzec np. nazwę całej gry, czy jakiegoś istotnego jej elementu

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 10:48
autor: Eremita
raj pisze: 04 paź 2019, 10:27A jesteś absolutnie pewien, że to gry bez licencji? Może wydawca ma udzieloną licencję.
Absolutnie pewien - nie.
Ale gdyby np. "Mystic Miracles" miało licencję "7 Wonders" to:
a) raczej nazywałoby się "7 Wonders" a nie "Mystic Miracles"
b) raczej nie powstałaby konkurencyjna gra "7 Wonders" która na 100% jest na licencji

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 10:50
autor: AnimusAleonis
nimsarn pisze: 04 paź 2019, 08:29 ... jest jeszcze prawo patentowe, wedle którego wydawca może zastrzec prawa do marki (znaki i symbole występujące w grze) jak i rozwiązań (mechanika).
Nie można opatentować mechanik gier planszowych pod prawem patentowym. Długie i wyczerpujące dyskusje o tym, wraz z opisem odrzuconych tego prób w US znajdziesz na BGG. Jakby można było to ktoś by opatentował mechanikę w takiej karcianej "Wojnie" (porównujemy karty kto ma wyższy nominał wygrywa) i by prawie że każda gra która ma karty musiała płacić haracz :lol:
Znaki może (i moim zdaniem do spore może jeśli mówimi nie o samym logo gry ale o znakach występujących na kartach, na przykład wątpię czy można by opatentować znak symbolu wygiętej strzałki w kółeczku który miałby oznaczać coś typu "flip a card over", jest to za ogólnikowe i za pospolite, i grafika i czynność) i by można było, ale każdy patent i kosztuje (nie mało) i proces trwa bardzo długo, robienie tego do każdego znaku w grze... nie wiem czy nawet taki TTR było by na to stać. Poza tym wystarczy że osoba plagiatująca pozmienia nazwy czy grafikę trochę i już, jak w tym przypadku.
raj pisze: 04 paź 2019, 08:13 Mechanika rozgrywki na pewno nie jest chroniona prawem autorskim. Ale konkretne karty, lokacje czy całe ich układy (skład talii etc) moim zdaniem już tak. Czyli ta aplikacja narusza prawo autorskie. ...
Temat już nie raz poruszany, i dokładnie jak mówisz, choć bym inaczej to ujął: chroniona przez prawa autorskie jest oprawa wizualna. Mechanika na pewno nie, nazwy własne (wymyślone przez autora) używane w grze też, szata graficzna i grafika też bez dwóch zdań, a czy sam tekst na kartach czy skład talii.... hmmm... ciekawe pytanie które wyżywi paru prawników :P ja bym się skłaniał że raczej nie, bo jest to i napisane ogólnym językiem (jak instrukcje do czegokolwiek) i bardziej moim zdaniem częścią mechaniki, ale na dwoje babka wróżyła.

Poza tym pytanie może być jałowe jeśli firma/właściciel aplikacji jest z miejsca gdzie pojęcie IP zbytnio nie jest w prawie chronione, np taka Rosja, więc jedyne co FFG może zrobić to nałożyć nacisk na sklep androida by usunął apkę z witryny sklepu. Ale do tego czasu fama pójdzie, apka się rozprzestrzeni, i nie jedna osoba zrobi te "in app purchases" i chyba wyłącznie o to chodzi.

Jest jeszcze jedna kwestia: czy jeśli nie ma oficjalnej apki, taka nazwijmy "amatorska" apka, narusza prawa.
Nie zawsze robienie kopii "wirtualnej" czegoś jest naruszeniem praw fizycznej rzeczy, bo można argumentować że to inne "produkty" i jedna nie jest zastępstwem drugiej. Była kiedyś sprawa jakiegoś chyba studenta sztuki bodajże w UK, który zrobił taką "wirtualną" wystawę dzieł, chyba Koonsa, po prostu używając, wtedy super nowoczesnego sprzętu, by zrobić rendery 3D rzeźb wystawionych w jakimś muzeum, i wrzucił to na internet. Został pozwany, i sprawę wygrał, bo sąd stwierdził że rzeźba to rzeźba, a jej "wirtualna" kopia 3D nie ujmuje nic z jej integralności i nie może być uznana za zastępstwo fizycznej rzeźby.

Jakby nie było zachowanie "wydawcy" apki niezbyt chwalebne, na krawędzi prawa, a może nawet trochę przekraczające linę, ale na pewno, i trochę niestety, znajdzie się nie jedna osoba która ściągnie.

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 14:22
autor: Leszy2
A ja uważam, że prawa autorskie ogólnie są nadużyciem. Jeśli na czymś można zarobić to należy zarabiać, bo korzyść jest zawsze obopólna, chyba że coś dąży do monopolu, tak jak prawa autorskie właśnie. Cały rozwój świata opiera się na naśladownictwie.
Na szczęście w planszówkach nie ma to dużego znaczenia.

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 14:50
autor: Gizmoo
Leszy2 pisze: 04 paź 2019, 14:22 prawa autorskie ogólnie są nadużyciem
Mam taką małą propozycję dla ciebie i dla każdego, kto uważa, że prawa autorskie są nadużyciem.

Krok 1: - Pójdź do pracy.
Krok 2: - Przepracuj kilka lat.
Krok 3: - Niech twoją wypłatę za te kilka lat pracy dostanie inna, zupełnie obca ci osoba.

Wtedy może zrozumiesz, na czym mniej więcej polega piractwo.

Albo zostań twórcą. Polecam. Najszybciej uczysz się pokory i na własnej skórze przekonasz się, jak ważna jest ochrona praw autorskich.

Ja rozumiem, że w naszym kraju kopiowanie i korzystanie z gier, szczególnie cyfrowych "za darmo" ma wieloletnią (niechlubną) tradycję i ludzie u nas przyzwyczajeni są do nie płacenia za wartość intelektualną (lub co gorsza zarabiania na kradzieży), ale pochwała tego zjawiska i nie uznawania go nagannym - jest haniebna.

Argumenty w stylu "artysta i tak nie zarabia jak ściągnę jego płytkę", są poniżej krytyki. Podobnie jak jechanie po ZAIKSie, ZAPA, czy innych organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, bo wynikają z niezrozumienia rynku i braku refleksji dotyczącej pól eksploatacji i korzystania z czyjegoś dzieła.

Ale tak jak wspominałem wyżej - takie opinie padają zazwyczaj z ust (klawiatury) ludzi, którzy nigdy w swoim życiu nic nie stworzyli. Motorem postępu jest zawsze myśl, pomysł, kreacja. Jeżeli nie będziemy uznawali, że to stanowi wartość i uznamy, że wysiłek intelektualny jest niepotrzebny i bezcelowy - to równie dobrze możemy wrócić na drzewa. Jaką motywację ma człowiek inwestujący pracę, środki i czas w badania nad jakimś lekiem, skoro i tak zarobią na nim podrabiający tą recepturę hindusi i sprzedający ów lek człowiek pod swoim, a nie twórcy nazwiskiem?

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 15:06
autor: raj
Prawa autorskie powinny być chronione, ale akurat Zaiks to jest patologia.

Re: Dyskusja o prawach autorskich (zaczęło się od aplikacji do Eldritch Horror)

: 04 paź 2019, 16:05
autor: Gizmoo
raj pisze: 04 paź 2019, 15:06 Zaiks to jest patologia
Problem polega na tym, że ZAIKS powstał dawno temu (dla przypomnienia - wśród założycieli były takie nazwiska jak Julian Tuwim, Jan Brzechwa i Antoni Słonimski) i niestety przez wiele lat PRL-u powstały w nim struktury administracyjne, które oczywiście nie były do końca przejrzyste.

Gdyby nie ZAIKS jednak, to twórcy muzyki, autorzy tekstów, poeci, etc, często nie mieliby co do garnka włożyć. Ich praw przez wiele lat pilnował ZAIKS. A to że z różnym skutkiem - to już inna sprawa. ZAPA powstała właśnie głównie z tego problemu. Bo na różnych polach eksploatacji, a także w temacie opieki prawnej, ZAIKS zwyczajnie był epokę do tyłu.

Oczywiście możemy mówić tu o "patologiach", ale w takim razie taka np. ORA, KRS i NIK to też patologia. Zawsze, gdy jest coś "państwowe" - nawet przez moment - możemy mówić o nadużyciach. :lol: