Witchcraft

[Blue]

Jakie macie wrażenia z nowej pozycji portalu?

I czy wykonanie jest tak tragiczne jak wygląda na bgg- sprawne kolory planszy, plansza jakoś źle zrobiona bo widać że się wygina na stole itp? :/ Znów czekamy na ver. 2.5?

[Sztefan]

Wykonaie nie jest złe, choć plansza rzeczywiście się trochę wygina, na dodatek jest trochę pomarszczona. Do tego wykończenie żetonów średniawe (przynajmniej nadruk na swoim miejscu

Co do wrażeń, to wypowiem się jak zagram więcej. Pomimo w wątku poznańskim zapowiadał, że niedługo pojawi się recenzja na Spielluście.

[Szopa]

Odnośnie wykonania: brak krzywo wyciętych żetonów (sic!), grafiki są świetne a plansza, owszem wygina się nieco, jednak paręnaście godzin spędzonych pod zestawem podręczników do anatomii skutecznie rozwiązuje ten problem
Ogółem: Wykonanie do najcudowniejszych nie należy ("To, że Witchcraft jest wydany gorzej niż Bąbel jest oczywiste, bo Bąbla drukowała najdroższa i najlepsza drukarnia w Polsce i zarazem jedna z najlepszych w Europie, czyli Granna, a Witchcrafta nie" - Cytat Trzewika z forum Portala) jednakowoż nie jest złe. Powiem więcej - jest całkiem niezłe

Odnośnie samej rozgrywki: gra jest, co przyznaję z uznaniem, naprawdę dobra. Mechanizm znany z Neury, odświeżony, przemalowany i z paroma nowymi rozwiązaniami czyni z Witchcrafta solidnego, ciekawego, taktycznego mózgożera w którego gram z dużą przyjemnością (choć jakimś dziwnym trafem do tej pory wygrałem tylko raz )

[pomimo]

pomimo w wątku poznańskim zapowiadał, że niedługo pojawi się recenzja na Spielluście.

Zapowiadał i się pojawiła właśnie. Niemiecka , ale z polskim streszczeniem (na końcu artykułu).

http://spiellust.blogspot.com/2008/11/w ... berer.html

[EstEst]

No, zagrałem wczoraj parę razy i zaprawdę, gra daje radę. Chyba nawet bardziej mózgożerna niż Neuroshima - aczkolwiek zapewne człowiek ją doceni dopiero po kolejnych kilkunastu grach. Dlaczego? Otóż nietypowy warunek zwycięstwa powoduje, że zazwyczaj trudno wyczuć siłę danego ruchu. Czasem jeszcze 2-3 ruchy przed końcem nie wiadomo, kto wygrywa.

Z drugiej strony, warto pamiętać, by dać jakieś ograniczenia czasowe. Jako, że możliwości nie jest aż tak strasznie dużo, więc osobiście (stary szachista) mam silne przekonanie, że po kilkunastu minutach namysłu byłbym w stanie "rozwiązać" większość pozycji, tj. powiedzieć, kto wygrywa i jakie są optymalne ruchy. Ale jeśli damy sobie po minucie na posunięcie, to na takową analizę większych szans nie ma.

Mam kilka pytań co do zasad:
1) Czy telepata może rzucać zaklęcie "ponad tarczą" tzn. nie w jednostkę chronioną tarczą, ale taką, która stoi dalej? Sądzę, że tak, ale wolałbym się upewnić.

2) Czy mag może mieć tarczę z tej strony, w którą rzuca zaklęcie? Instrukcja nie mówi, że nie, ale jakoś moja intuicja się buntuje...

3) Czy nowe fragmenty planszy można dostawiać do dostawionych wcześniej fragmentów, czy tylko do wyjściowej planszy?

4) Medium może zdjąć znacznik wyczerpania z jednego stosu, a także "przemieszać" jeden stos. Czy, jeśli stos jest wyczerpany i użyję medium by go "przemieszać", znacznik wyczerpania spada automatycznie, czy muszę go ewentualnie zdjąć drugą akcją medium? Jeśli to pierwsze, to czy zachodzi to też, gdy zostawię ten sam żeton na górze przemieszanego stosu np. tylko zmieniając jego kierunek?

[bogas]

1) Tak. Może.
2) Tak. Może.
3) Ponieważ dołożone elementy stają się częścią planszy, więc kolejne elementy można dokładać także do nich.
4) Medium działa na jeden i tylko jeden stos. Możesz usunąć znacznik zmęczenia i/lub zrobić przetasowanie i obrót. Czyli jeśli na stosie jest znacznik zmęczenia to go zdejmujesz. Nieważne czy robisz przetasowanie, obrót czy zostawiasz go bez zmian. Jeśli Medium działa na stos, w którym ono same się znajduje to możesz przetasować i zmienić kierunek tego stosu, ale na końcu kładziesz na nim znacznik zmęczenia.

[EstEst]

Dzięki za odpowiedzi.

Mam kolejne pytanie:

Mistrz rzuca na raz dwa zaklęcia. Trafia w dwa ołtarze, albo we wrogiego maga i w ołtarz. W jakiej kolejności rozpatrywane są trafienia?

[Gabriel]

Bardzo mnie intryguje ta gra, muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem naprawdę niezłych rysunków. Nie jestem jednak w stanie zrozumieć, dlaczego to jest bitwa czarodziejów, a nie seksownych, biuściasto-pupiastych czarodziejek w skąpych strojach. Autorzy powinni poczytać trochę dawnej "Fantastyki" i zobaczyć, że to uczyniłoby grę MEGA hitem. Czekam na edycję 2.0 z niewiastami.

[trzewik]

1. Gracz sam decyduje o kolejności rozpatrywania efektów rzuconych zaklęć przez Mistrza.
2. Edycja 2.0 z czarodziejkami z księżyca na razie nie jest planowana.

[Necrofob]

Grałem w Witchcrafta na pionku i takie oto dotknęło mnie wrażenie... Witchcraft to takie warcaby... Grafiki ładne, nawet klimatu można szukać, choć nigdzie nikt nam nie wyjaśni w jakich okolicznościach panowie zdecydowali się na konfrontację i kim oni w ogóle są, no chyba że najgłębiej takiego maga charakteryzuje to że przebija pancerz... Fajna gierka, ale zaskakuje nieco... Miałem przeciwnika w garści, borok się zagapił i wszystko było moje, masakra wiktoria i w ogóle i... przegrałem. On się bodajże przesunął a ja no do swoich strzelał nie będę... To mnie zadziwiło, jego zresztą również. Ale gra ma "coś" w sobie i jak sobie przypomnę ten "dziki zachód'* w piwnicy, to mnie coś bierze żeby zagrać jeszcze raz i jeszcze raz... I w sumie trzeba kupić... Oracz i Trzewik dobrze robią... Neuroshima hex to już klasyk...

* jakoś jak grałem to właśnie czułem się jakby chłopaki ganiały się po miasteczku i strzelały... taki western fantasy, zwłaszcza ten dwustrzałowiec mi się skojarzył, muzyki Ennio Morricone tylko brakuje...

[EstEst]

1. Gracz sam decyduje o kolejności rozpatrywania efektów rzuconych zaklęć przez Mistrza.

Dzięki za odpowiedź.

[Hiszp_Inkwizycja]

Mimo, z jestem olbrzymim fanem NS hex, to witchcraft nie wywarł na mnie dobrego wrażenia. Czekałem długo, jednak się trochę zawiodłem. Podstawowy błąd tej gry polega dla mnie na tym, że, jeżeli w hexie możemy przegrać bo przeciwnik wykorzystał nasze błędy, to w Witchcrafcie, możemy przegrać przez nasze błędy (mimo dobrej sytuacji, złe ustawienie jednego maga może doprowadzić do braku legalnego ruchu)
Wiadomo, że można się tej gry nauczyć i takich błędów nie popełniać, mi to jednak dość solidnie popsuło rozgrywkę.
Pozdrawiam
Hiszpan

[trzewik]

Na stronie Planszolandii pojawiła się wideo recenzja Witchcrafta.

http://www.planszolandia.pl/index.php?o ... &Itemid=43

[Baenre]

Mam Witchcrafta od mniej więcej 2 tygodni i w sumie uznaję go za bardzo udany tytuł pod względem pomysłu i klimatu. Zmagania dwóch wrogich gildii magów w tajemniczych ruinach to zdecydowanie moje klimaty. Mechanika samej gry równiez jest niezła, przy okazji mimo oczywistych (nawet na pudełku) odwołań do Hex nie jest to zwyczajna kalka systemu walki z Neuroshimy.
Niestety mam pewne, ale:
1) plansza musiała spędzić weekend pod moją kolekcją Diuny i encyklopedią by stać się względnie płaska.
2) materiał z jakiego wykonano elementy gry jest wyjątkowo kiepskiej jakości, po prostu za każdym razem jak wyciągam elementy z pudełka to jest wszedzie pełno pyłu z tej tektury
3) gra zyskałaby na miodności gdyby obie gildie różniły się czymś więcej niż kolorem

[serafin1]

2) materiał z jakiego wykonano elementy gry jest wyjątkowo kiepskiej jakości, po prostu za każdym razem jak wyciągam elementy z pudełka to jest wszedzie pełno pyłu z tej tektury

Przy następnym zakupie radzę nie patrzeć na produkty z „Portala” dopóki nie będą wydane w wersji 2.5

[Baenre]

Wiesz to by było nawet śmieszne gdyby nie to, że przy wyciąganiu za pierwszym razem wszystkich elementów z pudełka od tego tekturowego pyłu strasznie mnie skóra na rękach swędziała

[Przemekk]

Gra jest dobra, jak na razie mam za sobą 9 partii i widzę, że często będę w nią grał. Przede wszystkim krótka, ok. 20 minut na rozgrywkę, jednocześnie trzeba sporo pomyśleć i w dodatku postacie specjalne zapewniają zróżnicowanie strategii. Jest trochę abstrakcyjna, ale mi to nie przeszkadza.

Wykonanie nie powala, plansza jest nie za ładna, za to żetony prezentują dobry poziom.

[Veridiana]

Poznałam Witchcrafta. I okazało się, że miałam dobrego nosa gdy wpierw z pudełka a potem z instrukcji wydawało mi się, że to będzie dobra gra. Właściwie jedna z takich, jakich szukałam! Bo szukam dwóch, w tym taktycznego pojedynku na dwie grupy "żołnierzy/wojowników/rycerzy/magów/etc./whatever/....

Ilustracje i kolorystyka są świetne - za wyjątkiem żetonów mocy (ble). Na razie grałam 2x, przy czym pierwsza partia bez postaci dodatkowych (czyli wyłączony ołtarz wezwania) dla ogólnego rozpoznania. No i szalenie mi się spodobało Nie wiem nic o regrywalności, schematyczności, czy losowości - wiem tylko, że pierwsze wrażenie jest BARDZO okey Obym tylko miała z kim je zweryfikować, bo taktyków w domu niestety brak.

[Wehr]

Potwierdzam, to solidna produkcja, szkoda, że tak mało popularna. Mnie sie wydaje, ze powodem jest średnio trafiona tematyka - jakoś nie widzę związku między magami a przejmowaniem stosów. No i kolorystyka trochę za ciemna (przy czym plansza jest zwyczajnie paskudna).

[Mordeczka]

Potwierdzam, to solidna produkcja, szkoda, że tak mało popularna...

Swego czasu była baaardzo popularna, ale w wersji mi nieznanej - oto dowód (+18).

[Gabriel]

Tak czy owak - nakład chyba został wyczerpany? Czy gra będzie jeszcze dostępna?

[trzewik]

Gra jest dostępna, więc można ją kupić i to naprawdę w dobrej cenie.
W ten weekend ukazała się recenzja na stronie Faiduttiego, ocena 5/5
http://www.faidutti.com/index.php?Modul ... que&id=757

[jolietjake]

1.
"Położenie na swoim żetonie nowego, zdobytego żetonu usuwa z niego wszystkie leżące na nim znaczniki"
ALE
"Po rzuceniu zaklęcia i rozpatrzeniu jego działania na żetonie umieszcza się znacznik wyczerpania"
I moje pytanie:
Przykładowo... Czerwony Adept rzuca zaklęcię na zielonego Mistrza. Zielony Mistrz staje się czerwony i decyduję się aby położyć nowozdobytego Mistrza na Adepcie, który właśnie rzucił zaklęcie. Czy mam położyć znacznik wyczerpania na moim nowym Mistrzu, skoro wyczerpanie oznacza się już po rozpatrzeniu całego działania? Czy też nikt nie dostaje znacznika wyczerpania, skoro Adept jest schowany, a Mistrz zaklęcia żadnego nie rzucał?
-----
2.
Po dołożeniu dodatkowych elementów planszy, między dwoma elementami może powstać dziura, przerwa między dwoma elementami. Rozumiem, że zaklęcie nie może przelecieć nad tą przerwą z jednego dodatkowego elementu planszy na drugi taki element? Że taka przerwa to nie "dziura" w podłodze świątyni, tylko wystająca "ściana", tak?
-----
3.
W instrukcji jest opisany przypadek, że jeśli Ołtarz Wezwania wygaśnie to nie znika on z planszy i dalej blokuje linię zaklęcia. Rozumiem, że gdy Barbarzyńca usuwa z planszy ołtarz, to mimo, że na jego miejscu narysowany jest symbol koła, to miejsce to teraz nie tarasuję linii zaklęcia?
-----
4.

2) Czy mag może mieć tarczę z tej strony, w którą rzuca zaklęcie? Instrukcja nie mówi, że nie, ale jakoś moja intuicja się buntuje...

2) Tak. Może.

Naprawde? Jest to czymś poparte? Czy autor może mógłby się wypowiedzieć? Moja intuicja również się buntuje. Wydaję mi się, że to by było za mocne dla jednostki i np. Golem tarcze ma wszędzie, a nie ze strony z której rzuca zaklęcia. Czy autor nie miał na myśli, że strzałki z czarnymi oznaczeniami to miejsca na czarne znaczniki tarczy? To samo pytanie tyczy się również "dłoni" Kapłana (bo rozumiem, że żetony specjalne też mogą dostać tarczę?)

[Veridiana]

ad.1 nikt nie dostaje
ad.2 tak, ściana
ad.3 nie tarasuje
ad.4 może. zasłania się tarczą jak w niego rzucają, on rzuca znad tarczy, czy tym podobne fabularne podparcie

[jolietjake]

ad.1 nikt nie dostaje

Moge prosic o wytlumaczenie czemu? Przeciez np w przypadku Medium, mieszamy jego stos, wedruje gdzies nizej, a znacznik i tak wyladuje na wierzchu na jednostce u gory, ktora nic nie robila?