Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Dowiedzialem sie o zamknieciu bardzo porzadnego sklepu na Kochanowskiego w Katowicach. Elegancki lokal, centrum miasta, duzo przechodniow, wlasciciel pasjonat - to nie wystarczylo najwyrazniej zeby dalo sie zarabiac.
Czy sklepy w obskurnych bramach w gorszych dzielnicach albo na przedmiesciach maja sie lepiej? Czy klient dobrze zorientowany, który specjalnie tam pojedzie nie jest jeszcze bardziej oszczedny (jak np.forumowicze)?
Czy sklepy w obskurnych bramach w gorszych dzielnicach albo na przedmiesciach maja sie lepiej? Czy klient dobrze zorientowany, który specjalnie tam pojedzie nie jest jeszcze bardziej oszczedny (jak np.forumowicze)?
-
- Posty: 790
- Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
- Has thanked: 1560 times
- Been thanked: 252 times
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
może kwestia reklamy? Wprawdzie w planszówkach siedzę od kwietnia zeszłego roku, ale dość intensywnie nadrabiam, w Katowicach w centrum także bywam często, a o tym sklepie czytam pierwszy raz u Ciebie.
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 311 times
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
jestem z Będzin - do Katowic jeżdżę regularnie do Flamberga/Innego-Wymiaru -> ale o sklepie na Kochanowskiego nie słyszałem. Tak, że kluczem jest dotarcie do potencjalnego klienta - do jego świadomości - HALO JA TU JESTEM I MOGĘ CI SPRZEDAĆ PLANSZÓWKĘ. No inna sprawa że w moim przypadku i tak by to nie pomogło - znam się z ludźmi z Flamberga i Innego Wymiaru bardzo długo, mam tam spore rabaty i układy. Dlatego kupuję tam ewentualnie na necie (jeśli oni nie mają, a ja nie mogę czekać).
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Samo "halo tu jestem, możesz kupić" w tych czasach nie wystarczy, trzeba mieć pomysł na siebie i na przywiązanie klienta w takich placówkach.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2020, 16:13 przez Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8741
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2653 times
- Been thanked: 2332 times
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
@rattkin kiedyś w jakimś poście napisał kwintesencję handlu stacjonarnego. Szukał konkretnego tytułu, w który chciał zagrać wieczorem ze znajomymi. Musiał go mieć "na teraz" i był w związku z tym w stanie przepłacić te parę złotych. Zaszedł do jednego z większych wówczas sklepów (rip Bard galeria MM), gdzie usłyszał, że gry nie ma, ale mogą mu sprowadzić za kilka dni. Oczywiście po swojej zwykłej, wyższej cenie.
Kurtyna.
Sklep stacjonarny nie za bardzo może konkurować cenami, więc musi konkurować dostępnością. Albo ma gry "na teraz", albo się pakuje. Ewentualnie może próbować rozkręcać jakąś społeczność planszówkową (bitewniaki, malowanie, gralnia), ale to nie daje żadnej gwarancji, że "klient" i tak nie zamówi w necie. A jak jest dostępne tu i teraz, to już inna sprawa.
Kurtyna.
Sklep stacjonarny nie za bardzo może konkurować cenami, więc musi konkurować dostępnością. Albo ma gry "na teraz", albo się pakuje. Ewentualnie może próbować rozkręcać jakąś społeczność planszówkową (bitewniaki, malowanie, gralnia), ale to nie daje żadnej gwarancji, że "klient" i tak nie zamówi w necie. A jak jest dostępne tu i teraz, to już inna sprawa.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Moim zdaniem sklepy stacjonarne mają tylko sens jeśli:
1) Sprzedają gry dla dzieci i gry w stylu Monopoly
2) Mają wypożyczalnię i możesz na miejscu grę wypróbować oraz mogą wyjaśnić Ci zasady
3) Wspierają scenę turniejową (figurkową albo karcianą /MtG)
I tak naprawdę taki sklep musi sobie wybrać jeden z tych typów działalności i znaleźć sobie ludzi którzy będą chcieli zapłacić więcej za gry. We Wrocławiu jest na przykład sklep Bolter który wspiera scenę turniejową i sklep Marajo który ma wypożyczalnię i właścicieli którzy znają każdą grę.
1) Sprzedają gry dla dzieci i gry w stylu Monopoly
2) Mają wypożyczalnię i możesz na miejscu grę wypróbować oraz mogą wyjaśnić Ci zasady
3) Wspierają scenę turniejową (figurkową albo karcianą /MtG)
I tak naprawdę taki sklep musi sobie wybrać jeden z tych typów działalności i znaleźć sobie ludzi którzy będą chcieli zapłacić więcej za gry. We Wrocławiu jest na przykład sklep Bolter który wspiera scenę turniejową i sklep Marajo który ma wypożyczalnię i właścicieli którzy znają każdą grę.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Ja miałem sklep blisko siebie, nawet chciałbym wesprzeć. Tylko że warunki często te sklepy mają takie w hurtowniach, że lepiej kupić samemu na necie i rzucić właścicielowi lokalnego przybytku różnicę w cenie, bo zysk będzie z tego miał większy a roboty mniej . Taki paradoks. Żeby się zwróciło za przesyłkę, albo dostać znośne warunki musi brać więcej, więc w teorii mi się może wydawać że robię przysługę sklepowi, a tak naprawdę on zarabia na tym mniej niż wyniesie różnica w cenie między ofertą netową, a tą jaką mi daje, a jeszcze bierze na siebie ryzyko.
Więc fakt, albo coś jest dostępne "z marszu" i decyduję się na przepłacenie, bo "potrzebuję już teraz natychmiast", albo nie ma to zwykle jakiegokolwiek sensu.
Więc fakt, albo coś jest dostępne "z marszu" i decyduję się na przepłacenie, bo "potrzebuję już teraz natychmiast", albo nie ma to zwykle jakiegokolwiek sensu.
- Gromb
- Posty: 2820
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 841 times
- Been thanked: 363 times
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Sklep musi mieć grę "na już" to tylko jeden z argumentów. Poza tym, posłużę się tutaj jaworznicką Mgłą, musi przyciągnąć do siebie ludzi, by ci wracali i zostawiali w nim pieniądze. Można organizować wieczory z planszówkami, zapewniając miejsce do grania, można prowadzić wypożyczalnie gier, można wspierać scenę turniejową np. INFINITY. W końcu prowadzić sprzedaż farbek i służyć pomocą. Ważne jest, by taki sklep prowadził pasjonat. Wiadomo: swój pozna swego. Nastawienie na zysk, bez znajomości światka planszowkowego, bardzo szybko się zemści. Niby prawda oczywista, ba frazes, jednak suma małych składowych przekłada się na całość sukcesu. Mimo, że kupuje internetowo głównie, czasem wejdę do Mgły, jak już jestem w okolicy i przeważnie wyjdę nawet z duperelą zostawiając kilka złotych. Dlatego myślę, że na egzystencję takiego sklepu, składa się wiele składowych, ale przede wszystkim tworzą go ludzie z naszego kręgu, którzy lubią poprzebywać w swojskim miejscu, pogadać z właścicielem o nowościach, spotkać się ze znajomymi i kupić jakąś grę, nawet jeżeli jest droższa.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Czyli przyszlosc to sklepy stacjonarne jako dodatek do duzych sklepow internetowych? Dzialajace jako
1. punkt odbioru sklepu internetowego
2. miejsce do organizowania turniejow a tym samym argument zeby dostawac promo,gratisy,rabaty,status partnera od wydawcy (karty Mtg etc.)
3. dopiero jako 3ci punkt miejsce potencjalnej sprzedazy, na ktorej wlasciciel nie spodziewa sie duzo zarobic a wrecz jest gotowy sezonowo troche do tego oddziału doplacac
- MichalStajszczak
- Posty: 9433
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 506 times
- Been thanked: 1444 times
- Kontakt:
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Jak już chcesz analizować wszystkie możliwości, to jest jeszcze czwarta - sklep stacjonarny jako miejsce prania pieniędzy
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Za dnia bar mleczny, w nocy miejsce spotkań okolicznego półświatka planszówkowego. Dopłaty do barów mlecznych pozwolą opłacić koszty utrzymania lokalu.MichalStajszczak pisze: ↑11 lut 2020, 19:35 Jak już chcesz analizować wszystkie możliwości, to jest jeszcze czwarta - sklep stacjonarny jako miejsce prania pieniędzy
-
- Posty: 773
- Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 229 times
- Been thanked: 275 times
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Przepraszamy, ale terminal nam szwankuje, więc płatność tylko gotówką. Ale tu obok jest bankomat...MichalStajszczak pisze: ↑11 lut 2020, 19:35 Jak już chcesz analizować wszystkie możliwości, to jest jeszcze czwarta - sklep stacjonarny jako miejsce prania pieniędzy
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
- Bruno
- Posty: 2022
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1495 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
W przypadku jednego z warszawskich sklepów na stronie www wyraźnie stało (nadal stoi?), że w sklepie stacjonarnym ceny gier mogą się różnić, a jeśli chcesz zapłacić cenę internetową (na którą trzeba było się powołać), to - cytuję z pamięci - "w miarę możliwości prosimy o płatność gotówką".
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Masz na myśli ERPEGIE? bo jakoś nie kojarzę innego planszówkowego miejsca na Kochanowskiego w Kato.Halloween pisze: ↑11 lut 2020, 12:09 Dowiedzialem sie o zamknieciu bardzo porzadnego sklepu na Kochanowskiego w Katowicach. Elegancki lokal, centrum miasta, duzo przechodniow, wlasciciel pasjonat - to nie wystarczylo najwyrazniej zeby dalo sie zarabiac.
Czy sklepy w obskurnych bramach w gorszych dzielnicach albo na przedmiesciach maja sie lepiej? Czy klient dobrze zorientowany, który specjalnie tam pojedzie nie jest jeszcze bardziej oszczedny (jak np.forumowicze)?
Dziwne, ale oni maja się całkiem dobrze - miejsce się zmienia, oprócz sklepu jest to aktywna scena bitewniakowa, wypożyczalnia i miejsce do grania.
To akurat dość pozytywny przykład miejsca, które oferuje dużo więcej niż tylko sklep - świadomie buduje wokół siebie społeczność.
styczniowe turnieje które się u nich odbyły:
Star Wars Armada
Age of Sigmar
WH40K
Na Plansżówkach w Spodku animowali turniej MTG (to już w zasadzie tradycja)
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Czyli tylko lokal opuszczaja?mauserem pisze: ↑12 lut 2020, 18:47Masz na myśli ERPEGIE? bo jakoś nie kojarzę innego planszówkowego miejsca na Kochanowskiego w Kato.Halloween pisze: ↑11 lut 2020, 12:09 Dowiedzialem sie o zamknieciu bardzo porzadnego sklepu na Kochanowskiego w Katowicach. Elegancki lokal, centrum miasta, duzo przechodniow, wlasciciel pasjonat - to nie wystarczylo najwyrazniej zeby dalo sie zarabiac.
Czy sklepy w obskurnych bramach w gorszych dzielnicach albo na przedmiesciach maja sie lepiej? Czy klient dobrze zorientowany, który specjalnie tam pojedzie nie jest jeszcze bardziej oszczedny (jak np.forumowicze)?
Dziwne, ale oni maja się całkiem dobrze - miejsce się zmienia,
A gdzie teraz beda?
To mnie cieszy, ze to nie bylo jakies zamkniecie z przyczyn finansowych a tylko przenosiny.
-
- Posty: 1580
- Rejestracja: 02 paź 2018, 19:21
- Has thanked: 1075 times
- Been thanked: 87 times
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Ech..... Jak widać Twoje informacje mają się nijak do rzeczywistościHalloween pisze: ↑11 lut 2020, 12:09 Dowiedzialem sie o zamknieciu bardzo porzadnego sklepu na Kochanowskiego w Katowicach. Elegancki lokal, centrum miasta, duzo przechodniow, wlasciciel pasjonat - to nie wystarczylo najwyrazniej zeby dalo sie zarabiac.
Czy sklepy w obskurnych bramach w gorszych dzielnicach albo na przedmiesciach maja sie lepiej? Czy klient dobrze zorientowany, który specjalnie tam pojedzie nie jest jeszcze bardziej oszczedny (jak np.forumowicze)?
Sklep się "przeprowadza" . Zmień informatora/ów na bardziej wiarygodnych !
Chyba że to była "krypto-reklama" ? Jeśli tak to dość prymitywna.
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Ja to się dziwię, że takie sklepy jeszcze hulają. Jeszcze jak to jest filia czegoś większego, to może, ale w dzisiejszych czasach (a sam mam firmę parę osobową) to jak sobie opłacisz ludzi, zusy, czynsz, media i prowizje i ch wie co jeszcze to jaki to ma sens w porównaniu do wolnego handlu gdzie wbijasz powiedzmy na iszop i przeglądasz ceny i często gęsto masz swój lub od znajomego rabat te 7-10% plus czasem darmowa wysyłkę lub wysyłkę po minimalnych kosztach. To się okazuje, że marża sklepowa to jest to samo a grę przez neta póki jest na rynku można kupić zawsze od ręki jak zajdzie chęć. Nigdy nie kupiłem nic w sklepie stacjonarnym bo do tej pory wszystko, co mnie interesowało, mogłem kupić taniej i szybciej (paaanie, będzie za 2 tygodnie...). O czym tu dyskutować?
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Hulać to nie hulają. Raczej z trudem trwają - a jak to się dopytuje w tym wątku.
A w necie tez nie jest tak lekko jak się postronnym wydaje. Moze jak sie ma swoj rozkrecony sklep online ale na allegro wielu sprzedawców wręcz dopłaca do części swoich transakcji.
Moze w bitewniakach jest bogatszy klient? Ale mam kontakt z osobami co sprzedaja karty na sztuki MtG i oni narzekaja, ze mnostwo osob jest gotowych sprzedawac karty praktycznie bez zysku a to zajmuje przeciez dziesiatki godzin. A na dodatek klient jest duzo bardziej wymagajacy i wybredny jak 10lat temu.
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Podobno sklepy z MtG w USA mają sie ostatnio...lepiej. Mianowicie w 2019 zamknieto ich rekordowo duzo a wiec pozostale skupily osieroconych klientow z zamknietych a ich obroty sie zwiekszyly.
Odnosnie planszowek czy Polski tez mi sie wydaje, ze 1 sklep stacjonarny (bez konkurencji) w kazdym miescie wojewodzkim dobrze by sobie finansowo dawal rade.
Problem jest taki,ze duzo osob w takich hobby chcialoby miec swoj sklep a juz 2 takie sklepy w miescie wojewodzkim na wschodzie Polski to moze byc za duzo.
Odnosnie planszowek czy Polski tez mi sie wydaje, ze 1 sklep stacjonarny (bez konkurencji) w kazdym miescie wojewodzkim dobrze by sobie finansowo dawal rade.
Problem jest taki,ze duzo osob w takich hobby chcialoby miec swoj sklep a juz 2 takie sklepy w miescie wojewodzkim na wschodzie Polski to moze byc za duzo.
- polwac
- Posty: 2575
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1167 times
- Been thanked: 461 times
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Zawsze słuchając takich Twoich tez zastanawiam się na jakiej podstawie je wysnuwasz.
Lubisz rzucasz z głowy różnymi cyframi na prawo i lewo, ale bez żadnego uargumentowania.
Takie teoretyzowanie dla teoretyzowania. Sztuka dla sztuki.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2020, 19:37 przez polwac, łącznie zmieniany 1 raz.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- MichalStajszczak
- Posty: 9433
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 506 times
- Been thanked: 1444 times
- Kontakt:
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Czy masz może dane, ile w USA przypada sklepów na jeden stan na wschodnim, a ile na zachodnim wybrzeżu?Halloween pisze: ↑14 lut 2020, 11:56 Podobno sklepy z MtG w USA mają sie ostatnio...lepiej. Mianowicie w 2019 zamknieto ich rekordowo duzo a wiec pozostale skupily osieroconych klientow z zamknietych a ich obroty sie zwiekszyly.
Odnosnie planszowek czy Polski tez mi sie wydaje, ze 1 sklep stacjonarny (bez konkurencji) w kazdym miescie wojewodzkim dobrze by sobie finansowo dawal rade.
Problem jest taki,ze duzo osob w takich hobby chcialoby miec swoj sklep a juz 2 takie sklepy w miescie wojewodzkim na wschodzie Polski to moze byc za duzo.
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
MichalStajszczak pisze: ↑14 lut 2020, 14:45Czy masz może dane, ile w USA przypada sklepów na jeden stan na wschodnim, a ile na zachodnim wybrzeżu?Halloween pisze: ↑14 lut 2020, 11:56 Podobno sklepy z MtG w USA mają sie ostatnio...lepiej. Mianowicie w 2019 zamknieto ich rekordowo duzo a wiec pozostale skupily osieroconych klientow z zamknietych a ich obroty sie zwiekszyly.
Odnosnie planszowek czy Polski tez mi sie wydaje, ze 1 sklep stacjonarny (bez konkurencji) w kazdym miescie wojewodzkim dobrze by sobie finansowo dawal rade.
Problem jest taki,ze duzo osob w takich hobby chcialoby miec swoj sklep a juz 2 takie sklepy w miescie wojewodzkim na wschodzie Polski to moze byc za duzo.
Dokladnie to musisz sam przeliczyc, ale zawsze mozesz wpisywac stan/miasto i sprawdzac sobie na oko - tu beda sklepy robiace eventy MtG
https://locator.wizards.com/event-reser ... ype=stores
Wszystkich sklepow, ktore maja MtG w asortymencie praktycznie nie da sie wymienic bo MtG jest np. dostepne w sieci hipermarketow Walmart.
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
...ufff Czyli Walmart ma się dobrze po ostatnich zawirowaniach z MtG nawet nie wiedzieliśmy jak bliski był koniec swiata
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Zawirowan z waznym MtG nie ma powaznych bo prawdziwe MtG to bedzie Magic Arena. Realnie istniejace kartoniki sa dla dinozaurow albo skapcow planszowych.
MtG idzie w digital i to OSTRO - tam są pieniądze, przyszlosc i wyciecie posrednikow. Czemu taki sklep albo drukarnia ma zabierac czesc pieniedzy wydawcy? Nie oznacza to oczywiście, ze karton zniknie za rok czy dwa bo starym fanom zawsze można wcisnac produkty premium np.collectors boostery foil/alternate art po zawyzonej cenie. Ale fizycznie istniejace gry sa juz przestarzale i rodzą klopoty w dystrybucji.
- Hardkor
- Posty: 4474
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1354 times
- Been thanked: 849 times
- Kontakt:
Re: Jak żyją sklepy stacjonarne z grami niekonsolowymi?
Przecież nowa wersja MTG to kompletna porażka. Może teraz się twórcy odbili, ale długo po premierze było miernieHalloween pisze: ↑15 lut 2020, 00:32Zawirowan z waznym MtG nie ma powaznych bo prawdziwe MtG to bedzie Magic Arena. Realnie istniejace kartoniki sa dla dinozaurow albo skapcow planszowych.
MtG idzie w digital i to OSTRO - tam są pieniądze, przyszlosc i wyciecie posrednikow. Czemu taki sklep albo drukarnia ma zabierac czesc pieniedzy wydawcy? Nie oznacza to oczywiście, ze karton zniknie za rok czy dwa bo starym fanom zawsze można wcisnac produkty premium np.collectors boostery foil/alternate art po zawyzonej cenie. Ale fizycznie istniejace gry sa juz przestarzale i rodzą klopoty w dystrybucji.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)