Liczba posiadanych gier, w które nie zagraliście

[Halloween]

Warto podliczyć zeby sobie zdać sprawe ile sie ma.
Gry, w które zagraliście na cudzym egzemplarzu po tym jak ją kupiliście się nie liczą - moglibyście przecież grać na Twoim jakby tamtego nie było. Natomiast tytuly, w które graliście przed zakupem swojego egzemplarza a potem kupiliście i od tego czasu nie graliście już się liczą. Można tez doliczyć zamówione tytuły(przedsprzedaz etc.), w które wiecie, że nie zagracie przez przynajmniej pare miesiecy od daty otrzymania.

Ja mam takich ani razu nie zagranych 5. Najdłużej leżący półtora roku.

[piechotak]

4 - Tichu, Pan tu nie stał, Trucizna i Zbuduj swoje miasto

[kwiatosz]

Akurat dzisiaj mam zaplanowaną aktualizację kolekcji to będę wiedział. Ale sporo.

[jnowaczy]

Zero

[Ardel12]

A co z dodatkami? Liczymy tylko podstawki?

U mnie są 2 nietknięte podstawki, z których jedna leży z 2 miesiące. Z oczekujących na dowóz z KS dodałbym kolejne 3, które też pewnie chwilę poleżą.
Dodatków nie zliczę, do samego AH mam kupione 3 cykle i nietknięte. Dochodzą jeszcze dodatki do LM oraz TM. Tutaj bym rzucił, że z 50 to spokojnie, ale w końcu każdy trafi na stół jak podstawka się przeje.

Obecnie sytuacja się utrzymuje przez ogrywanie gier z kampanią. GH, wcześniej City of Kings z dodatkami. Reszta czeka aż je przejdziemy i estymaty wychodzą, że do końca wakacji poczekają

[japanczyk]

28, ale tylko dlatego, że w 2020 kupiłem już 14 gier, a 3 to gry wygrane w konkursach
Z 2019 mam nieograne 17 gier z czego - 2 z wymiany, 1 była gratisem, 1 wygrana w konkursie
Najdłużej nieograna gra leży od października

[rastula]

to pytanie jest bardzo osobiste i intymne ...chyba zgłoszę do administracji


a tak serio - gry doskonale nadają się do kolekcjonowania - nie widzę nic złego w posiadaniu gry nawet nie zagranej...

[Golfang]

Gry otwarte (to te które sam otwarłem i czytałem instrukcję lub kupione używane)- Gloomhaven, Sword & Sorcery, Imperializm, Kroniki Zbrodni, SW Imperium Atakuje, 7th Continent, Star War Gra Karciana, Gra o Tron 2 ed., Bright Future, Heroes of Land Air and Sea, Harry Potter Miniature Game, Sherlok Holmes Detektyw Doradczy, Terra Mistica, X-Com
Gry nowe w folii - Adrenalina, Gildie Londynu, Artefakty Obcych, Ocaleni, Escape Room Skok w Wenecji

Czyli w sumie 19 - dużo, chociaż przy mojej ilości gier to tylko około 20% czyli już nie tak wiele. Aktualnie zdałem sobie sprawę z choroby i z nią walczę. Próbuję sprzedać nie używane gry i staram się ograniczać zakupy.

[tomb]

Około 20 (jedna gra w nowej edycji, graliśmy tylko w starą oraz jedna zagrana tylko w necie), większość to grzmoty kupione w przeciągu ostatniego półrocza, które nie było dla nas planszówkowo łaskawe.

Na swoje usprawiedliwienie dodam, że gry są otwarte, przeliczone, a instrukcje najczęściej przeczytane, czasem kilka razy - ja byłem gotowy grać, niestety nie mam zacięcia misjonarskiego i jak nie ma chętnych to gra półkuje.

Nie zagranych dodatków cała masa, przede wszystkim Władek LCG oraz promoski wrzucane przy okazji do koszyka. Ale przyznaję, że jest to kolekcjonerskie uzależnienie - mam nawet na tę okoliczność stosowną odznakę na bgg.

[mat_eyo]

7 gier i 21 dodatków.

[donmakaron]

Na jaieś sto tytułów w kolekcji nie grałem w 5, z czego 4 z nich zakupiłem w przeciągu ostatniego miesiąca albo dwóch (i raczej zagram wkrótce), a ostatnia pozostała nie jest raczej warta gry.

Charterstone - posiadam od około miesiąca, przymierzam się do gry.
Holding On - posiadam od paru miesięcy, czekam na dobry moment, żeby zacząć i szybko skończyć kampanię.
KULT CCG - kupiony jako ciekawostka jakiś miesiąc temu, jeszcze nie udało się spotkać i zagrać z karciankowymi kolesiami.
Wiochmen: Wesele - nietrafiony prezent sprzed lat, nie ma komu opchnąć, z zasady żal wyrzucić
X-Wing 2.0 - kupiłem niedawno zestaw do gry na 4 osoby, jeszcze się nie udało zagrać.

Było jeszcze Myrmes, które zdążyłem wymienić w mathandlu zanim zagrałem, a przynajmniej jedną grę grałem tylko raz.

[Coen]

Na około setkę gier w kolekcji - zero, wszystkie ograne

[EsperanzaDMV]

Gry (6):
- Mage Wars (folia)
- Mage Wars: Akademia
- Ashes (folia)
- Najemnicy (zakoszulkowane, nigdy nie grane)
- CV (folia)
- Star Wars: Przeznaczenie (6 starterów)

Dodatki (19):
- Rebelia: Imperium u władzy (folia)
- Star Wars LCG: Pośród Cieni (folia)
- Star Wars LCG: Krawędź Ciemności
- Star Wars LCG: Równowaga Mocy
- Tash-Kalar: Eatherwave
- Tash-Kalar: Otchłań
- Tash-Kalar: Wieczny Mróz
- CV: Plotki (folia)
+ 11 dodatków nieogranych do X-Winga 1.0

Więcej grzechów nie pamiętam. Kurde, ta lista wygląda jakby była w dziale "Na sprzedaż"

[kastration]

Polska 1939, Alexander the Great, Field Commander, Mage Knight, Friedrich, Krótka Historia Cywilizacji - czyli zaledwie 6 w licznej kolekcji. Jest dobrze.

[probbi]

Mage Wars, Sherlock Holmes Detektyw Doradczy i Pandemia Legacy sezon 2. Gloomhaven nie wiem czy liczyć, bo nawet nie mam zamiaru w nią grać, czeka na kupca tylko. To stali bywalcy, czyli 3/4 pozycje.
Z ostatniego Mathandlu natomiast została mi jeszcze La Granja i Nowe Pokolenia

[BartP]

A u mnie to trudno policzyć, nie chce mi się dociekać, ale sporo zapewne.

[Babik]

Bitwy Westeros (w wypraskach od ok. 2 lat), Dreadfleet (od ok. 4) oraz ostatni dodatek do Posiadłości Szaleństwa II ed. Każde podejście do regału z grami wieńczy solenna obietnica, że "w ten weekend, to już napewno".

[Halloween]

A u mnie to trudno policzyć, nie chce mi się dociekać, ale sporo zapewne.

Nie musi byc dokladnie co do sztuki przeciez. Ja tez sie obawialem i szkoda mi bylo czasu policzyc ile ksiazek kupilem w ostatnich kilku latach, ktorych nie czytalem.
W grach ciezko nabic jakas spektakularna liczbe kupionych z zamiarem zagrania a nigdy nie zagranych. Ale ze 20 bedzie mialo mysle calkiem sporo forumowiczow.

Dodatki to mozna liczyc jako 1 nierozegrana gra jezeli sa to dodatki do 1 gry. No chyba, ze sa calkowicie niekompatybilne ze soba w sensie zadnych elementow nie da sie wlaczyc na raz.

Na około setkę gier w kolekcji - zero, wszystkie ograne

Praktycznie niemożliwe. NO CHYBA, ze sie pozbywalo gier niegranych ostatnio.

[toblakai]

Na około setkę gier w kolekcji - zero, wszystkie ograne

Praktycznie niemożliwe. NO CHYBA, ze sie pozbywalo gier niegranych ostatnio.

Co jest takiego niemożliwego w zagraniu w wszystkie z tych gier?

[azz]

Nudy w pracy, czyli zliczanie pozycji w widoku gier na BGG, przy założeniu, że macie wpisane rozgrywki.

W konsoli (F12 w przeglądarkach pod Windowsem, testowane na FF):

Kod: Zaznacz cały

console.log(
  Array.from(document.getElementsByClassName('collection_plays')).slice(1).map(e => e.firstElementChild.firstElementChild).filter(o => !!o).length,
  '/',
  (document.getElementById("collectionitems").rows.length - 1)
);

[kelvar]

to pytanie jest bardzo osobiste i intymne ...chyba zgłoszę do administracji

a tak serio - gry doskonale nadają się do kolekcjonowania - nie widzę nic złego w posiadaniu gry nawet nie zagranej...

Dokładnie!
Mnie kolekcjonowanie wielu rzeczy nie razi. Człowiek lubi coś mieć

Ale u mnie są 4 typy gier w które nie grałem, a mam w kolekcji:
- gry czekające w kolejce (część znałem i mi się spodobały więc jak była promocja kupiłem, a część nie znałem poza reckami) - leżą na oddzielnej półce w salonie (na wierzchu) w folii lub nie i czekają Czemu czekają?
Bo to raczej proste gry (Kakao, Ciężarówką przez Galaktykę, Adrenalina...), ale w tej kategorii zazwyczaj mam co innego i na szybko wchodzi na stół coś już znanego (...bo dzieci i jest szybciej niż z instrukcją siedzieć:D), a na spotkaniach raczej wchodzi coś co choć jedna osoba dobrze ogrania (choć są wyjątki i czasami siedzimy z instrukcją:)). Efekt? Musi mi się bardzo nudzić, żebym przeczytał instrukcję, obejrzał film z gry, obczaił, zobaczył i zaczął grać, ale zdarza się - zależnie od czasu - i kolejne tytuły wchodzą na stół. Czemu takie gry się pojawiają? Bo były w "turbo promocjach", czasami tak kupuje też prezenty (ale o tym później). Pamiętam taki okres, że chyba z pół roku praktycznie nie grałem, a półka pełna była

- Kickstartery i duże gry - tutaj to złożona sprawa... bo czasami na coś czekając mi się "odmieni" (bo się rozmyśliłem i chcę opchnąć... bo grać nie będę, albo kasa by się na coś innego przydała - tak Batmana z bólem serca sprzedałem... jako fan do tej pory żałuję tego Batmana, nie żałuje za to nowego zakupu jego kosztem - coś za coś:D). Czasami to też odkupiona pozycja, którą chciałem - bo to też się zdarza.
Z KS mam już "tylko" 2 gry w kolejce (The Faceless - czeka na przebrnięcie przez instrukcję i swój czas... podoba mi się klimat, ale boje się jak sama gra "zaskoczy" - zwłaszcza, że ostatnio jakoś mniej coopowy się zrobiłem, a drugą pozycją jest Lord of Hellas - i ten już był nawet rozłożony, zasady objaśnione, ale dzieci nie pozwoliły zagrać - miałem ochotę się już pozbywać tego tytułu, ale po obejrzeniu filmów, rozłożeniu gry, ogarnięciu - zostaje i czeka lepszych dni ). W kolejce 4 kolejne KS (jeden już wiem, że nie zostanie w kolekcji - chociaż może mi się odwidzi i dam mu szansę... ale wiem, że na pewno tego co ma dojść do mnie ogranie potrwa "wieki" ). Pamiętajcie: KS to "zło" jeśli lubicie kolekcjonować i macie mało czasu... Bo człowiek chce więcej i więcej...

- Gry dla dzieci - nie tylko dla dzieci, ale też łatwe pozycje z myślą o młodych graczach... ogrywamy je często, ale czasami coś umknie i czeka. Są one dla mnie wykorzystywane w wielu działalnościach - więc jak widzę okazję to kupuję... moje dzieci jeszcze za małe (...ale rosną więc mam nadzieję, że będą kiedyś grały "ze starymi" ). Podejrzewam, że są tytuły które rok leżą, są też takie które odpaliłem dzień po kupieniu. Kwestia czasu i tego co podchodzi. Po prosty - kolekcja dla dzieci rośnie i nie zawsze jest czas na coś nowego (...a z drugiej strony - czasami jakaś nowość wnosi super świeżość i staje się szybko hitem...). Czasami coś używanego też w pakiecie wchodzi (...bo samego tytułu bym nie kupił, ale skoro biorę od kogoś z 2-3 tytuły to i ten kolejny dobiorę w pakiecie w dobrej cenie )

- prezenty - zazwyczaj kupuje też sobie wtedy sztukę takiej gry, ale fakt zdarza mi się coś chwytliwego przygarnąć po promocjach (np. Świat Dysku: Sekary) - z myślą o prezentach. Leżą sobie w szafie i jak trzeba lądują w torbę i "pyk" jest prezent dla siostrzeńca czy siostrzenicy Staram się szukać tytułów, które ograłem, ale zdarza się też coś tylko po recenzjach kupić (...albo ograłem, ale nie mam u siebie w kolekcji). A prawda jest, że na siłę do kolekcji nie chcę czegoś doczepiać - więc skoro mam coś "podobnego" i nie koniecznie mam potrzebę mieć kolejny klon - to paczka leży aż ktoś ją dostanie. Ale fakt - to też u mnie gry które nie zawsze są grane (ale też nie koniecznie można uznać, że są "w kolekcji").

Ile tego mam łącznie?? Pewnie z 10 tytułów. Ale to się regularnie zmienia.
Cóż... Nie jest źle i nie uważam tego za zło (...jakby ktoś miał i 500 nie granych pozycji to też nie uważam za zło - rozumiem ludzi, którzy kupują np. dwa komiksy, jeden trzymają w folii, a drugi czytają... ).
Sam półce mam za to pewnie z 30-40 książek w kolejce do czytania (podróżnicze, historyczne, pedagogika, teologia itp.) które też czekają i czekają... Bo cały czas coś ważniejszego wpada pod rękę i nie ma kiedy i może bym się pozbył ich, (ALE TWIERDZĘ, ŻE KIEDYŚ przeczytam... najstarsze mam od ok. 5 lat Ważne by nie żałować i czerpać radość z tego co się ma )

Na około setkę gier w kolekcji - zero, wszystkie ograne

Praktycznie niemożliwe. NO CHYBA, ze sie pozbywalo gier niegranych ostatnio.

Co jest takiego niemożliwego w zagraniu w wszystkie z tych gier?

Hmmm... 100 pozycji - zakładając nawet że gramy jedną nową pozycję w tygodniu to w dwa lata mamy ograne wszystko i co więcej gry (przynajmniej jakaś znaczna część...) wracają na stół - bo gramy często w więcej pozycji choćby przez jeden wieczór. Jak ktoś gra intensywnie to wtedy można to dużo, dużo szybciej ograć. Myślę, że w ostatnim roku sam (...a dokładniej ze znajomymi:D) ograłem dużo ponad 50 nowości (...mowa tutaj o grach nie tylko moich, ale ogólnie o nowościach u znajomych itp. - nie prowadzę statystyk, więc nie mam szczegółów ). I to przy dzieciach, licznych wyjazdach i innych obowiązkach... Więc nie widzę w tym nic niezwykłego.

[mordajeza]

Na około setkę gier w kolekcji - zero, wszystkie ograne

Praktycznie niemożliwe. NO CHYBA, ze sie pozbywalo gier niegranych ostatnio.

Co jest takiego niemożliwego w zagraniu w wszystkie z tych gier?

Właśnie, co jest takiego niemożliwe w zagraniu we wszystkie posiadane gry? Ja z 70 gier, jakie mam obecnie w kolekcji, zagrałem w każdą. A z gier, które miałem, ale sprzedałem, nie zagrałem tylko we dwie:
- Teomachia (1 ed.) - Najpierw nie mogłem zagrać, bo w pudełku dostałem wybrakowaną instrukcję. A po dosłaniu przez wydawcę poprawnej instrukcji, siadłem, obejrzałem wszystkie komponenty i stwierdziłem, że jednak nie mam ochoty w to grać. Dla mnie wydanie było po prostu odpychające. Sprzedałem przed zagraniem.
- Cywilizacja - Dłuuuugo leżała na półce. W końcu udało się rozłożyć, ale po dosłownie 15min wpadły do mieszkania dzieciaki. No i z gry wyszły nici. Przeleżała się kolejne pół roku na półce. Sprzedałem, uznając, że skoro nie zagrałem przez rok, to nie zagram nigdy.

[Kajmak]

Ehh, chyba nie powiniennem się wypowiadać w tym temacie, bo wyjdę na osobę skrajnie nieracjonalną. No, ale dobra: 59. Ej, ale będę niedługo wyprzedawał, no to chyba jest ok? :p

[cactusse]

Wedle oszczędnych szacunków 130.
Najdłużej leżące na półce to "Wilkołaki" (osiem lat), kupione na wyprzedaży, dla komponentów.

[Gizmoo]

Na posiadanych ponad 100 tytułów w kolekcji bez rozgrywki są jedynie dwa. Zafoliowanych i niezakoszulkowanych - zero, ale jeden właśnie jest w drodze.

Za to z dodatkami jest tragedia o astronomicznych rozmiarach. Na około 100 dodatków (licząc mini-dodatki i promki) zagrałem może w 20-30. Zatem blisko 70 jest bez partii. To jest masakra i niestety - problem bardzo trudny do przeskoczenia. Po prostu zawsze kogoś wprowadzam w jakiś tytuł i zawsze partia wprowadzająca odbywa się bez dodatków. Oby kiedyś udało się we wszystkie zagrać!