Gra miesiąca - luty 2020

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: mat_eyo »

Rok zaczął się nieźle, w lutym znów spadek liczby partii. Na szczęście jakościowo było nieźle. 20 partii w 12 tytułów, najwięcej w Marvel Champions LCG (3).

Nowości:
- Sonar (-/+) Nie czułem w tym napięcia ani przyjemności. Co prawda graliśmy turowo, ale przy grze w czasie rzeczywistym byłoby jeszcze gorzej. Presja czasu jest dobra w imprezówkach, nie w grze, w której jeden błąd decyduje o przegranej.
- Ragusa (-) Na papierze kilka ciekawych mechanizmów, w rzeczywistości straszliwa nuda. Od 1/3 rozgrywki czekaliśmy na jej koniec. Planszówkowa definicja słowa "daremny".


Na stół wjechały też nowe dodatki:
- Captain America Hero Pack do Marvel Champions LCG (+) Bardzo dobry, uniwersalny bohater. Wielu twierdzi, że najlepszy, jednak dla mnie (jeszcze?) nie przebija Iron Mana. Na pewno warto dodać do podstawki, bo granie Kapitanem to sama przyjemność.
- Ścieżka Przeznaczenia i Zaczarowane Królestwo do Pór Roku (+) Na plus na pewno więcej kart mocy. Dodatkowo dostajemy też karty czarów, które zmieniają jakąś zasadę na daną partię. Jedne są lepsze, inne gorsze, ale na pewno zawsze to odrobina świeżości w rozgrywce. Trochę inaczej wyglądają zdolności, bo tutaj ewidentnie widać potężne jak i całkiem idiotyczne, wygląda jakby komuś w trakcie tworzenia zabrakło pomysłów. Ogólnie oba dodatki warto mieć, nawet dla samych kart mocy, jednak mając kasę tylko na jeden, wybrałbym Zaczarowane Królestwo.
- Minidodatek Skills do Cartographers (+) nieduże rozszerzenie, które daje nowe możliwości i sprawia, że rozgrywka jest jeszcze przyjemniejsza. Bez niego Kartografowie byli bardzo dobrą grą, ale z nim są jeszcze lepszą i nie widzę powodu, dla którego kiedyś miałbym grać bez tego minidodatku.


Stali bywalcy:
- On Mars, Runebound, Watergate.

Powroty:
- Pory Roku, Terraformacja Marsa, Alchemicy, Clank, Cartographers: A Roll Player Tale, Star Wars: Rebelia, Marvel Champions LCG.


Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Tylko dwie poznane nowości, obie na tyle słabe, że do żadnej nie mam zamiaru wracać. W związku z tym trochę oszukam i wyróżnienie przyznam Zaczarowanemu Królestwu. Bardzo porządny dodatek, fajnie odświeżający Pory Roku, ale bez wprowadzania niepotrzebnych komplikacji.

Gra miesiąca: Nowości były biedne, natomiast w tej kategorii spora konkurencja. Nadal grane było On Mars, a na stół powróciły takie gry, jak Pory Roku, Terraformacja Marsa czy Clank. Jednak nagrodę zgarnia inna z powracających gier, mianowicie SW: Rebelia. Wspaniała, filmowa rozgrywka, pełna napięcia i fajnych momentów. Szkoda, że tak rzadko udaje się zagrać tego kolosa.

Wydarzenie miesiąca: - Niby nic specjalnego, ale udało mi się więcej pograć z żoną, na co od dawna nie było czasu.

Rozczarowanie miesiąca: Ragusa obiecywała zdecydowanie więcej niż finalnie zaprezentowała.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2447
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 555 times
Been thanked: 271 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Markus »

Grą miesiąca zostaje "HORROR W ARKHAM LCG". (4 rozgrywki) Po premierze gry przekreśliłem ją stwierdzając że "nie będę płacił 50 pln z a 1 przygodę". Co to był za błąd.
Dałem teraz tej grze szansę i skończyło się na zakupionych 2 cyklach (Carcosa i Krąg) + Dreamlands.
Ta gra wymiata KLIMATEM, opcjami i przygodą. Człowiek czuje się jakby wskoczył do serialu i miał wpływ na wydarzenia.
Kto się wacha ten niech szybko kupuje to co pozostało w sklepach

Drugie miejsce zajmuje YINSH. (+++) Ta logiczna gra chyba nigdy się nie zestarzeje. Morze możliwości zawarte w 10 zdaniach zasad.

Inne grane gry:
Lincoln (++) - warto poznać ten tytuł za jego unikalną mechanikę "palenia własnego deku"

Keyforge (+++) genialna rozrywka od autora Magica
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2321
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 567 times
Been thanked: 914 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Galatolol »

Zgodnie z przewidywaniami, słaby miesiąc. Tylko jedna rozgrywka na żywo, w Furstenfeld, które jest przeciętną gierką pozbawioną interakcji. Jej najmocniejszy punkt to dylematy co i kiedy zastąpić budynkami "punktującymi" (niczego, poza byciem niezbędnym by wygrać, nie robią; wchodzą natomiast w miejsce budynków tworzących nasz silniczek).

Jak zwykle udało się podratować graniem online.

Gra miesiąca: 1882. Wariacja na temat 1830 z trochę więcej chromu. Mimo, że ogólnie mniejsza i krótsza niż 1830, nie jest to w żadnym wypadku jej uproszczony klon. Brutalny wyścig pociągów, ciężkie koszty terenu (tj. rzek) i bardzo restrykcyjny zestaw torów (nie ma zielonych torów bez prostego odcinka, czyli brak #25, #28, #29... to naprawdę wywraca budowanie sieci do górny nogami). W tej chwili to chyba moja ulubiona mała osiemnastka.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Edwardo
Posty: 573
Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
Lokalizacja: Wroclove
Has thanked: 27 times
Been thanked: 19 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Edwardo »

w lutym 24 rozgrywki w 11 tytułów:

nowości poznane:
Acension deckbuilding game (4),
Dice settlers (2)- świetna obietnica na przyszłość, wielka-mała gra bym powiedział,
Century Nowy Świat (1)- najlepsza z serii póki co,

Gra miesiąca:
Clash of Cultures (1)- rzutem na taśmę bo rozegrane w ostatni dzień lutego w czteroosobowym składzie. Epicka, 5-io godzinna rozgrywka ale bez jakichkolwiek dłużyzn, wciągająca i dająca świetne poczucie rozwoju gra cywilizacyjna. Mocno rozważam zbliżającą się powolutku drugą edycję, zwłaszcza, że nie dane mi było zasmakować dodatku.
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
buhaj
Posty: 1044
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 512 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: buhaj »

117 partii w 32 gry
Spoiler:
Najwięcej w szachy 56
Nowości:
1880 Bardzo ciekawa gra z serii 18xx. Różne wartości akcji prezydenckiej, pozwolenia na budowę torów oraz czasowe zamrożenie akcji na giełdzie. Pozycja z tych dłuższych. 8.5/10

1857 O panie w Argentynie to pociągi rdzewieją już nawet nie w montażowni ale na stole projektanta. Czegoś takiego to jeszcze nie widziałem. 2 godziny gry i pociągi kursowały ze 3 razy. Bankructwo zatrzymało rozwój gry. Sam nie wiem co myśleć o tej grze. Jedna runda giełdowa trwała z 45 minut i w zasadzie tu skończyła się rozgrywka i emocje. Gra jest brutalna, ciekawa ale wolę jednak trochę spokojniejszą rozgrywkę. Bardziej strategiczną. 7.5/10

1844 Potężna gra. 8 godzin rozgrywki. Bardzo strategiczna i wolna. Dużo budowania torów, wymyślania lepszych połączeń, blokowania stacjami, różnorodność firm (regionalne, historyczne, państwowe), różne rodzaje pociągów. Nie czułem podczas gry, że minęło aż 8 godzin ale pod koniec byłem znużony. Podobało mi się ale kolejny raz w 1844 to bym chciał zagrać gdzieś za dwa lata 8.5/10

Game of Thrones: Oathbreaker Sprytna karcianka ale nic więcej. 6/5/10

Stali bywalcy: On Mars (3), Scythe (3), Tapestry (2), Trickerion (1), 18Scan (1), Aqua Mirabilis (1), Zakazane Gwiazdy (1), K2 (1), Inis (1), Podwodne Miasta (1), Zona (1), Terraforming Mars (1)

Powroty: Gaia Project (2), Brass: Lancashire (1)

Nowość miesiąca: 1844
Gra miesiąca: 18Scan - Wspaniała rozgrywka, balansowanie na krawędzi bankructwa, emocje do ostatniej rundy operacyjnej, potworne blokady i nieoczekiwane wyniki końcowe. Moja najbardziej emocjonująca rozgrywka w gry z tej serii.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3353
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1033 times
Been thanked: 2009 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Ardel12 »

Spoiler:
23 partii w 11 pozycji, z czego połowa w Gloomhaven. Kampania trwa w najlepsze. Osiągnęliśmy już 7 poziom prosperity. Zostały do odblokowania trzy postacie, jedna koperta oraz zagadka do rozwiązania. Może w kolejnym miesiącu pochwalę się zamknięciem misji głównych :D

Nowości: Kartografowie(++-) - jedna z lepszych roll&write (nie ma kostek są karty jak w Welcome To). Cele dość zróżnicowane, minimalna interakcja dzięki potworom, tylko te karty celów tak słabo wyjaśnione. Na piedestale pozostanie Rzuć na tacę. Tajniacy Bez Cenzury (+--) - zwykłych tajniaków lubię, choć nie znoszę wymyślać haseł. Tutaj doszły jeszcze dziwaczne słowa, których nik nie potrafił skojarzyć. Jeśli komuś słowo pochwa(wstaw dowolne inne słowo na część ciała/zawód itd., które wzbudza euforię wśród "gimbazy") podbija fun z gry i się z tego powodu rechoczę, to tylko poleci.
Powroty: Gloomhaven(+++) - dalej się gra bardzo dobrze, ale im dalej w las tym więcej niedociągnięć się zauważa. King of Tokyo(+--) - dwie partie, ale grono po prostu nie podpasowało. Bunkrowali się, nastawiali się na rzucanie punktów i broń boże atakowanie kogokolwiek. Z bezmyślnego mayhemu zrobił się excel blee. 7CŚ (++-) - podstawka niestety nie niesie tylu możliwość i jest na tyle przewidywalna bez dodatków, że można by było odpalić bota, ale i tak przyjemna partia. Mistakos(+--) - do piwka i luźnej rozmowy sprawdza się nieźle. Nudzi po 2-3 partiach, więc kolejny raz za rok, może dwa. Galaxy Trucker + Dodatkowa przyczepa(+++) - świetna partia. Wszyscy mieli świetny humor obserwując jak kolejne statki rozpadają się na naszych oczach a lider z początku wyścigu zostaje rozjechany przez piratów. Z dodatku wprowadziłem wszystkie nowe kafelki, większość jest ok, dodają nowe możliwości ochrony, zwiększania statystyk czy po prostu dorobienia dodatkowych punktów. Na pewno będę grał z nimi. List Miłosny(+++) - jak zawsze prosty, szybki i świetny. Posiadłość Szaleństwa 2ED + Przerażające Podróże(+++) - ograny scenariusz z podróżą w pociągu. Ciekawy, wykorzystywał nowe mechaniki i w końcu nie był tak trudny by go ukończyć :D Rzuć na tacę(+++) - najlepszy roll&write, kropka. Red7(+++) - 7 wartości i kolorów, a jak dla mnie nieskończona regrywalność!
Gra miesiąca: Brak - nic nie zasłużyło
Powrót miesiąca: Galaxy Trucker - bardzo pozytywna partia przechyliła szalę.
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Szewa »

Spoiler:
Gra miesiaca: Tiny Towns
Ile przyjemnego kombinowania może się zmieścić w tak prostej grze? Ano dużo. Zagrałem 2 razy w dwie osoby (łącznie 30 minut), gra siadła niesamowicie. Dziś zagrałem kolejne 4 rozgrywki (dwie solo i dwie na 2 osoby). Polecam mocno :)

Stały bywalcy: Władca Pierścieni LCG i Marvel Champions LCG
Przy WP dobijam do 150 rozgrywek zarejestrowanych (nie liczę ilu nie zapisałem) i 47 w MC. Świetne gry do solo jak i pięknie chodzą duo, dla trzech i więcej osób nie polecę.

Rozczarowania: brak

Na co mam chrapkę w następnym miesiącu: Londyn 2ed
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Gizmoo »

W porównaniu do tragicznie słabego stycznia, to był bardzo dobry miesiąc - Rozegrałem aż 35 partii w 14 tytułów! Starałem się wykorzystać niemal każdą okazję do grania. Mogło być oczywiście jeszcze lepiej i planowałem grać dużo więcej, ale niestety praca nie pozwoliła na realizację wszystkich planów. W lutym obyło się bez większych rozczarowań i większość partii dostarczyła sporo radości. Oby marzec był jeszcze lepszy!

LUTY 2020:
Spoiler:
NOWOŚCI:

CHIMERA STATION – Trochę oszukana nowość, bo miałem okazję rozegrać swego czasu skróconą partię na targach w Essen. Teraz udało się wreszcie (na spokojnie) rozegrać pełną grę i muszę powiedzieć, że na tyle mi się spodobało, że zapragnąłem mieć własny egzemplarz. Gra to sprytne euro, worker placement z lekkim twistem – nowością jest bowiem „konstruowanie” swoich robotników z trzech typów komponentów. Gra pozwala kręcić mini kombosiki, premiuje spostrzegawczość i spryt. Dodatkowo ciekawym aspektem jest lekki engine building na planszy, z którego korzystają wszyscy gracze. Rozstrzał punktowy jest spory, jest tu troszkę losowości, ale i tak o wyniku punktowym decyduje lepsze kombinowanie i lepsze wykorzystywanie z nadarzających się okazji. Czekam na więcej partii, bo gra bardzo przypadła mi do gustu. 8/10

ANCIENT WORLD 2ND ED – Uwielbiam Ancient World! Do niedawna gra była w moim ścisłym top 10. Wyleciała tylko z tego powodu, że pojawiło się kilka tytułów lepszych, które wypchnęły AT z pierwszej 10. Nie zmienia to jednak faktu, że to gra dla mnie niemal doskonała (oczywiście w swoim gatunku i ciężarze). Druga edycja wbrew pozorom wprowadza sporo zmian. Zupełnie inny jest feeling z rozgrywki. Gra jest przyjemniejsza dla graczy, dużo bardziej łagodna i lżejsza. Ja nadal preferuję zasady pierwszej edycji, nadal wolę jej większą ciasnotę, ale muszę przyznać, że podobają mi się również zmienione zasady dwójki, które kładą nacisk na trochę inny typ rozgrywki. Mam więc dwie edycje na każdą okazję. Jak towarzystwo woli bardziej ciasną grę – zagramy w pierwszą edycję. Jeżeli woli pograć z mniejszą presją, w relaksującą niczym morska bryza grę – wybiorę drugą edycję. 8/10

CTHULHU: DEATH MAY DIE – Gdybym miał przyznawać w tym miesiącu tytuł „rozczarowanie miesiąca” to C:DMD na ten tytuł chyba by zasłużył. Z racji jednak, że spodziewałem się po nowym tytule od CMON kolejnego średniaka – to rozczarowania nie było. :lol: Coolminy robią jedną i tą samą grę od wielu lat. Czyli – robimy figurki, a później dorabiamy jakąś tam mechanikę (na kostkach), żeby nie było wstydu. I znowu – wstydu nie ma. Ale dobrej gry też tu nie uświadczyłem. Da się w to grać, wygląda ładnie, ale to taka popierdółka do piwa, którego w moim wypadku musiałoby być zdecydowanie zbyt dużo, a ograniczam do minimum spożycie %. Skandaliczną niedoróbką są jednak kafelki planszy, na których NIE MIESZCZĄ się figurki!!! :lol: Komedia! Jako, że nie znoszę nieprzemyślanego designu i niedoróbek – 5/10.

FIREFLY: THE GAME – Ech... To nawet nie była by zła gra, gdyby nie był to... Talisman. XD I gdyby ten Talizman trwał tak z godzinę, góra półtorej... Ale partia ciągnęła się niemal cztery godziny (razem z tłumaczeniem). Do tego losowość mocno karciła jednych graczy, a sprzyjała innym. Reasumując – przez pierwszą godzinę było nawet spoko. Później jednak było nudno i losowo. Koniec końców, troszkę się umęczyłem i żałowałem, że nie zagraliśmy w coś krótszego. Chyba już jestem za stary na gry, które trwają ponad trzy godziny i nie ma w nich dreszczyku emocji. Gdyby Firefly trwał godzinę, to ta losowość i monotonia rozgrywki nie kuła by tak po oczach. Lekko naciągane 5/10.

NOWOŚĆ MIESIĄCA:

CORALIA – Najwięcej partii w tym miesiącu! Coralia dosłownie królowała na stole! Gra familijna mojego ulubionego designera - Michaela Rienecka. MR zaproponował tym razem ciekawy dice placement, który powala przesympatyczną, cukierkową oprawą i jest bardzo bliski mi tematem (rafy, rybki, nurkowanie). Jest to lekka, dość losowa gierka, ale jej gigantyczna zaletą jest to, że jest bardzo przyjemna, bardzo szybka, a każda partyjka daje uczucie pewnego niedosytu i natychmiastowej żądzy rewanżu. Nie jest to produkt dla móżdżących gamerów, ale jako lekka gra rodzinna – ociera się o wybitność. Przy szybko kombinujących graczach, polecam jako filer. Da się zmieścić partyjkę w 30 minut!!! :) 9/10!

POWROTY MIESIĄCA:

Były dwa i to po bardzo długim czasie od ostatniej rozgrywki. W Drizzta ostatni raz grałem dobre półtora roku temu (albo i więcej), w Marco Polo zaliczyłem ostatnią partyjkę blisko rok temu. Obydwie gry odkryłem na nowo. Uwielbiam takie powroty, gdy ściągam stareńką grę z kolekcji, a ona nadal błyszczy. Stara miłość nie rdzewieje! :D

THE LEGEND OF DRIZZT – Ponownie zachwyciłem się zarówno grą jak i całym systemem AD&D. Świetna mechanika uproszczonego Dungeons & Dragons, bardzo przyjemna i emocjonująca rozgrywka, obfitująca w zabawne momenty, które można długo wspominać. To jest dla mnie absolutny ideał w gatunku prostego dungeon crawlera. Olbrzymią zaletą jest czas rozgrywki, nie rozbuchany, wręcz idealny do tego, co gra oferuje. Atutem są proste zasady, a przy tym gra nie jest tylko nudnawą turlanką (patrzę na ciebie C:DMD). Przeżyłem ponowny zachwyt i chcę w to grać częściej. Żal wielki, że w Ravenlofta nadal nie udało rozegrać się jeszcze partyjki. :( 8/10

MARCO POLO – No dobra... Ta gra jest wybitna! Nie ma jej w moim top 10, ale po tej partyjce trafia na zaszczytne 11 miejsce. Ideał jeżeli chodzi o prostotę zasad i wyzwanie intelektualne. Pomimo lekkiej suszy, partyjka jest emocjonująca. W grze czuć napięcie i presję. Najbardziej zabawnym faktem jest to, że całe życie grałem w MP źle. To znaczy – nie były to jakieś kluczowe zasady, ot pominąłem kilka drobiazgów, które mogły nieco wpływać na wynik. (np. jedną z umiejętności postaci kompletnie błędnie zinterpretowałem) Tym razem zagrałem w 100% poprawnie (chyba) i był to absolutnie pasjonująca partyjka. (choć trochę wkurzałem się na AP jednego z graczy) 9/10!


GRA MIESIĄCA:

TERRAFORMACJA MARSA – Nieustannie mnie zaskakuje i zachwyca! Uwielbiam i chciałbym grać częściej! Gdyby nie to, że partyjka w TM jest ciut za długa jak na mój gust, to pewnie byłoby 10/10. A tak - to niestety nie jest to gra, w którą można „pyknąć” przy każdej okazji. Więc... W pełni zasłużona 9-tka. ;)

EDYTKA: Drobne korekty. ;)
Ostatnio zmieniony 02 mar 2020, 10:14 przez Gizmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
pieprzowa
Posty: 158
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:24
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 17 times
Been thanked: 15 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: pieprzowa »

buhaj pisze: 01 mar 2020, 18:35
Stali bywalcy:Aqua Mirabilis
Mozesz cos wiecej napisac o wrazeniach? Bo niewiele tego na forum.
Mam i gram: mini-kolekcja
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 323
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 18 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: cboot »

Jedyna gra w miesiącu: Grand Austria Hotel
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1532
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 9 times
Been thanked: 201 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Furan »

U mnie w lutym zdecydowanie wybijają się dwie gry:
Pulsar - tytuł jaki otrzymałem za Pierwszych Marsjan w MatHandlu. Niby jest to zlepek mechanik, niby kostki inżynierów zbierane na to i na tamto są trochę na doczepkę. Niby HQ gracza wydaje się nie warta intensywnego inwestowania, ale cały mechanizm z medianą, wyborem kości, śmiganiem po galaktyce i zostawianiem śladów na planetach. Miodzio. Bo mechanika jest bardzo prosta. Losowe zestawy różnych technologii, hq i transmiterów robią grę. Znalezienie dobrej drogi w takim mrowiu opcji jest świetną zabawą. Tylko mogłoby to wszystko zajmować mniej miejsca. :(

Zamek - czyli Carcassonne od Knizii. Podchodziłem do tej gry już wcześniej 2 razy. Nie podoba mi się, że nagle w środku zamku mamy wielką hodowlę świń (WTF?), ale nowe wydanie jest bardzo ładne i czytelne (pomijając debilne grafiki rewersów kafli - ma-sa-kra). Ale sama rozgrywka ma coś Kniziowego - każdy ruch jest inwestycją, każde dostawienie meepla - albo się zwróci, albo nie, pytanie jak bardzo. Świetna, krótka gra.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Temporum
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1596 times
Been thanked: 931 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: feniks_ciapek »

Luty skromniutki. Głównie graliśmy z dzieckiem w Harry’ego Pottera.

Nowości:
- Agents of Mayhem (++) - Jako skirmish system podoba mi się bardzo. Owszem, zasad jest sporo, jak to w tego rodzaju grach, ale ogólnie są dość składne i ciekawe. Wielopoziomowa plansza, pojazdy, asymetria stron, różnorodne misje i system upgrade’ów - wszystko super. Jedyny minusik daję za oprawę graficzną, słabe figurki i niestety IP z fluffem dla nastolatków.
- Fantastyczne światy (+) - Dobry fillerek. Głowy nie urywa, ale zgrabnie zrobiony i dość tematyczny.

Pierwsze wrażenia:
- Founders of Gloomhaven (++) - Podoba mi się poziom kombinowania w tej grze oraz wysoka interakcja między graczami. Mechanizmy mocno się ze sobą zazębiają i ciężko jest ocenić konkretną wartość danej akcji, co prowadzi do dość długich tur. Ale na pierwszy rzut oka jest to bardzo obiecująca mieszanka wyboru akcji, wyścigu o dostęp do zasobów, budowania talii, aukcji oraz worker placement. Coś, co zdawałoby się nie powinno działać, a jednak jakoś się spina. Graficznie może mogłoby być lepiej. Na pewno jeszcze wróci na stół.
- Europe Divided (+/-) - Gra jest ok. Przepychanka i walka o wpływy nawet przez chwilę są interesujące, ale potem wszystko staje się tylko punktami na planszy i celami do wykonania. Mechanicznie wygląda dość sprawnie. Niestety, nie zainspirowała jakoś specjalnie, więc poszuka sobie innego domu.

Stali bywalcy: Harry Potter: Bitwa o Hogwart, Dreamscape

Powroty: Spirit Island, Networks

Gra miesiąca: Agents of Mayhem.
buhaj
Posty: 1044
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 512 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: buhaj »

pieprzowa pisze: 01 mar 2020, 22:43
buhaj pisze: 01 mar 2020, 18:35
Stali bywalcy:Aqua Mirabilis
Mozesz cos wiecej napisac o wrazeniach? Bo niewiele tego na forum.
Grę oceniam na 8 - 8.5/10. Wcielamy się w twórców perfum na królewskim dworze. Gra jest ładnie wykonana. Plansza jest podzielona na kilka stref: podróże (kilka lokacji i osobny pionek), ogrody i laboratoria (gdzie pobieramy kwiaty, technologie, itp), Wersal (gdzie zdobywamy wpływy) i dwór (gdzie prezentujemy perfumy). Oprócz tego każdy z graczy ma planszetkę na której zbiera zasoby, produkuje zapachy i tworzy perfumy. Tutaj też jest kołowrotek na którym odznacza się wydane punkty akcji. Gdy gracz wyda 5 pkt akcji (czyli przewinięcie całego koła) to główny pion odmierzający grę jest przesuwany na następny dzień. Co sobotę uzupełnia się zasoby i preferencje dworu w zakresie perfum i ich zapachów. Generalnie gra jest udanym worker placementem o średniej ciężkości. Wszystko jest dopracowane i dobrze chodzi. Instrukcja też jest niezła. Najciekawszą częścią gry jest sterowanie preferencjami dworu: osobno króla i dworu. Punkty zdobywa się poprzez prezentację perfum i cele końcowe. Gra posiada dwie strony planszy. Jedna strona jest dedykowana na dwie osoby i dobrze działa. Czas gry na dwie osoby to około 1 do 1,5 h. Sam początek rozgrywki jest dosyć powtarzalny, bo musimy zebrać kwiaty i wyprodukować zapachy, jednak bardzo ważna jest kolejność wykonanych posunięć - ich sekwencja. Trochę przypomina to szachy. Wariacje na temat otwarć gry. Kto zrobi to lepiej ten wygrywa. Obawiam się o regrywalność jeśli ktoś by grał w to 10 razy w miesiącu. Ja i żona lubimy w to zagrać 1 czy 2 razy na miesiąc i dobrze się bawimy.
mordajeza
Posty: 361
Rejestracja: 19 lut 2019, 13:16
Has thanked: 171 times
Been thanked: 246 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: mordajeza »

Bardzo przyjemny miesiąc - 44 gry w większości dobre i bardzo dobre gry
Spoiler:
Gra miesiąca: Scythe
Konkurencja w tym miesiącu była spora, ale jednak wygrywa Scythe. Dwoma partiami w końcu udało mi się dokończyć moją pierwszą kampanię Fenrisa (na 4 osoby), a trzecia partia to kolejny etap drugiej kampanii, którą gram równolegle (na 2 osoby). Swoje wrażenia opisywałem już w odpowiednim wątku, więc nie będę się powtarzał ;)

Nowość miesiąca: Colt Express
Rozegrałem dwie partie - w 2- i 3-osobowym składzie. Na 3 osoby było trochę meh (może dlatego, że współgracze na początku nie złapali dobrze zasad?). Za to następnego dnia, na 2 osoby, okazało się, że to naprawdę przyjemna i (dla mnie) innowacyjna gra (mimo, że od premiery minęło już 5 bodaj lat). Nie mogę się doczekać, aż uda mi się zagrać w pełnym składzie.

Powrót miesiąca: Neuroshima Hex! 3.0
Przez ostatni rok na moim stole królowała Monolith Arena (która w tym miesiącu też kilka razy się pojawiła), ale powrót do klasyki był naprawdę bardzo, bardzo satysfakcjonujący :)

Wybór dzieci: Bolidy
Pierwsze partie na pełnych zasadach z 6-latkiem naprawdę bardzo udane. A mniejsze dzieciaki wciąż miały frajdę z kibicowania :)

Rozczarowanie miesiąca: Mini Cywilizacja
Kiedy zagrałem w to kilka razy 2 lata temu, wydawało mi się, że widzę spory potencjał. Ale później jakoś nie było okazji i przeleżało się na półce. Teraz zagrałem znowu... No, średnie to jest. Co gorsza, pewnie trudno będzie sprzedać (choć mam wersję pudełkową).

Rozczarowanie miesiąca dzieci: Wyspa Dinozaurów
Jak na prostą grę dla dzieci zasady są zdecydowanie za mało eleganckie.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: KamradziejTomal »

W lutym mam coś więcej do powiedzenia mimo, że rozgrywek mniej niż w styczniu. W sumie wyszło 18 rozgrywek w 6 różnych tytułów.

Najwięcej chciałbym opowiedzieć o dwóch tytułach - Viticulture poraz pierwszy z dodatkiem Tuscany, oraz drugiej nowości czyli upolowanej Yokohama.

Viticulture + Tuscany - początkowo byłem umiarkowanie sceptyczny, szczególnie krzywo patrzyłem na nową planszę. Wydawało mi się, że ktoś tylko niepotrzebnie komplikuje przyjemnego i dosyć lekkiego euraska. Bo głosach z forum, że dodatek jest "MUST" zakupiłem i... faktycznie da gra to teraz dopiero jest miodzio. Trudno mi wskazać, który moduł siadł najbardziej bo co rozgrywka mam inne zdanie. Najpierw myślałem że pomocnicy, potem że pomarańczowe budynki, ale bez nowej planszy też by wcale nie było tak fajnie. Ogólnie jeden z najlepszych dodatków do gry z jakim miałem do czynienia. Wydaje się bardzo naturalnie rozwijać podstawkę która w sumie sama z siebie jest świetna ale z ekstra modułami wydaje się "pełniejsza". Mam znaczniew mniejsze odczucie, że co rozgrywkę robię to samo. Dużo więcej możliwości przygotowania fajnego silniczka. Super ekstra - nie zagram już chyba bez dodatku.

Yokohama - tutaj mam wrażenie lekkiego zawodu. Na papierze jakoś to wszystko wydawało się fajniejsze niż w praktyce. Na wstępnie chciałbym zaznaczyć, że wydanie NIE deluxe jest okropne. Kostki zamiast meepli, tekturowe domki zamiast drewna, tycie żetoniki surowców - BLEH. Po pierwszych 3 rozgrywkach ta gra zdecydowanie nie zachęca mnie do pompowania w nią pieniędzy żeby wyglądała lepiej (planowałem dokupić komponenty a la de luxe albo zrobić coś samemu). Niby to lubiane przeze mnie zbierz X, przerób na Y, zakup Z, itp. ale wszystko wydaje się takie bez efektu WOW. Twist z rozkładaniem robotników jest fajny ale jakoś nie przemawia do mnie tak jak używanie kostek jako "workerów" w Marco Polo czy Lorenzo. Może w więcej graczy jest ciekawiej ale na dwie osoby nawet jak mi żona blokuje pole jakie chce wykorzystać to idę sobie gdzie indziej, prawie zawsze mam dostęp do tego co chce. Może gdyby rozkładanie robotników kosztowało także na polach sąsiadujących z z tym na którym jest prezes przeciwnika było by więcej smaku. Brakuje mi też jakiegoś większego zróżnicowania z z rozgrywki na rozgrywkę. W zasadzie nie widzę tutaj nic co by mnie kierowało za każdym razem w inną stronę. Chętnie bym widział tutaj jakąś większą asymetrię na start albo silniejsze technologie dające mi coś więcej niż weź jeden punkt ekstra jakieś 4 razy w ciągu gry. Po tylu ciepłych opiniach jak na razie dla mnie trochę wieje nudą takie 6 albo 7 na 10.

Stali bywalcy: Warhammer Underworlds, Marco Polo, Kruki, Roll Player.

Gra miesiąca: Viticulture + Tuscany
Meh miesiąca: Yokohama
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
yaro_
Posty: 274
Rejestracja: 31 gru 2018, 09:44
Lokalizacja: Radzionków
Has thanked: 64 times
Been thanked: 109 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: yaro_ »

U mnie w Lutym 23 rozgrywki w 12 gier

Króluje ciągle Everdell (10) i Gloomhaven (3) :)
Pozostałe po 1 rozgrywce:
Pipeline, Terra Mystica, Root, Lancashire, Birmingham, Wyspa skarbów, Alchemicy i nowości:

Spirit Island - koniecznie chciałem spróbować przed polskim wydaniem i całe szczęście że mi się udało bo emocje opadły :) Za dużo kontrolowania elementów na planszy, za mało satysfakcji z używania mocy. Odpuszczam :)

Quest for El Dorado - trochę taki chińczyk 2D z deckiem ;) Liczyłem na coś ciut głębszego ;)
probbi
Posty: 950
Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
Lokalizacja: Nadarzyn
Has thanked: 48 times
Been thanked: 91 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: probbi »

Luty całkiem niezly ilościowo, chociaż 2 pierwsze tygodnie tego nie zapowiadały. 32 partie w 16 gier

Nowości:
Stanowczo był to miesiąc nowości. Spowodowane to było przede wszystkim licznymi wymianami na Mathandlu ale i kilkoma udanymi zakupami.
- War chest (+++) krótka gra świetnie symulująca bitwę między dwoma dowódcami. Bardzo dobre odzwierciedlenie zachowań jednostek, plus bardzo duża regrywalność. O wykonaniu nawet nie wspominam, bo jest na tip top. Minus to cena, ale jako, ze to wymiana to nie bolało
- Survive: Escape from Atlantis(+++) W końcu upolowałem razem z dodatkami. Starsze gry mają taką prostotę zasad, która przekłada się na bardzo przyjemne odczucia z rozgrywki. Dokładnie wiedziałem co kupuję i było dokładnie tak jak przewidywałem. Szybka rozgrywka, proste zasady, bardzo ładne wykonanie i wysoka interakcja. Obawiałem się o zbyt wysoką negatywną interakcję, ale okazało się, że w żadnej z 3 grup nie był to problem. Każdy obrywał po równo :)
- Wsiąść do Pociągu. Kraje północy(++-) Wymieniłem za podstawkę Europa i to był strzał w 10. Gram na 2 osoby i już od początku jest mocna rywalizacja o połączenia i psucie sobie planów. W takim składzie osobowym raczej do podstawki nie wrócę
- Szklany Szlak (+--) 2 partie zagrane, ale obydwie z problemami. W pierwszej źle zrozumiałem zasady i graliśmy 3 razy za długo, co przełożyło się na znużenie. W drugiej już zgodnie z zasadami ale partia była przerywana przez potomka nie chcącego spać. Z jednej strony jest to po prostu kupowanie budynków za surowce, które trzeba wytworzyć, z drugiej jednak kieraty są mega pomysłowe, plus zagrywanie kart przywodzące mi na myśl Broom Servis sprawia, że dużo tu zależy od innych graczy. Jeszcze przynajmniej jedna partia przede mną aby w pełni ocenić czy zostaje, czy wylatuje.
-Root(++-) też dwie partie i chciałbym więcej. Dopóki nie zagra się każdą z frakcji z 2 razy nie sposób ocenić tej gry. W pierwszej rozgrywce grałem ptakami i programowanie ruchów było ciekawym wyzwaniem, które bardzo mi się podobało, ale wszyscy uczyliśmy się gry. Za drugim razem również ptakami podobało mi się dużo mniej, ponieważ przeciwnicy łatwo uwalali moje dekrety i pozwalali na dobieranie sobie nawzajem kart, przez co dość wyraźnie odstawałem i byłem nieco zirytowany po grze. Na pewno chcę zagrać innymi frakcjami wtedy moja ocena będzie pełniejsza
- Space Gate Odyssey (++-) Bardzo sympatyczna gierka łącząca w sobie worker placement, z rozbudową bazy i zyskiwaniem przewag na planetach. Satysfakcjonująca rozgrywka, solidne wykonanie i wszystko zamykające się w ok 1,5 godziny to stanowczo plusy. Minus to mimo wszytko mało planet, bo jest ich chyba z 8 a do gry wchodzi 5. Trzeba też uważać, jak się buduje bazę, bo już na dzień dobry można się zblokować. Chętnie zagram w więcej niż 2 osoby.
- Hansa(++-) przypadkowa wymiana. Miała być Hansa Teutonica a wyszła sama Hansa. Mimo ewidentnej niemieckiej urody(piękne to to nie jest) to mechanicznie broni się. Szybkie tury graczy a i tak jest nad czym pomyśleć, jak zablokować przeciwnika. Jak w przypadku Survive! podoba mi się prostota zasad i wzajemna zależność 3 zasobów, które wpływają na siebie. Jeszcze kilka partii chetnie zagram.



Stali bywalcy:
- Zamki Burgundii, Marco Polo, Res Arcana, Terraformacja, Kartografowie i Rzuć na tacę



Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Trudny wybór, bo konkurencja była bardzo duża. Dlatego jako krótką grę wybieram War Chest a nagrodę główną Survive, bo dało mi najwięcej radości z gry

Gra miesiąca: Res Arcana, gdyż 3 partie w tym miesiącu pozwoliły mi docenić tą grę również w gronie 3 osobowym a nie tylko w parze

Wydarzenie miesiąca: Mathandel. Jestem już mocno wybredny i moje listy preferencji są krótkie, ale jak już trafię to jest radocha

Rozczarowanie miesiąca: Brak
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10924
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3357 times
Been thanked: 3217 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: japanczyk »

Spoiler:
Jak zwykle nie wszystko zalogowane, ale.... w tym miesiącu królowały abstrakty - TZAAR, ZERTZ, Zaic czy Hermetica to gry, które trafiają wprost w mój sweet spot tego czym dla mnie powinna być dobra gra planszowa. Co prawda tutaj nazwałbym je bardziej grami logicznymi ze względu na prostotę komponentów, ale uważam je za rewelacyjne w swojej kategorii, a każda wyróżnia się czymś ciekawym.

Terraformacja Marsa wraz z Zamkami Szalonego Króla Ludwika i Suburbią królują na komórce. Uważam, że są to idealne gry na te platformę. Nie ma tam wiele interakcji, eliminuje się w nich upkeep (szczegolnie Suburbia) i wciaz jest ta przyjemnosc z gry. Ktos moze powiedziec, ze w Zamkach element licytacji najwazniejszy, a komputer to komputer - wiadomo, ale to akurat dla mnie najslabszy element tej gry, wiec... ¯\_(ツ)_/¯ Polecam na androida!

Zawód miesiąca
7th Continent - gra po rozegraniu 2 klątw ostatecznie wylatuje z kolekcji, czekam na 7th Citadel, moze bedzie lepsze. Uwazam, ze gra po zapoznaniu się z mechanizmami jest zwyczajnie meczaca; pierwsza gra, która polega na odkrywaniu kontynentu jest ciekawa i emocjonujaca, ale szybko okazuje sie, ze trzeba robic grind na polowania, cisnac przedmioty i rozbudowywac je zarciem i wychodza rzeczy pokroju koszyka zagłady... w dodatku "fabuła" potrafi zapedzic w kozi róg i trzeba sie wtedy szwendac bez sensu i szukac rozwiazani, chodzac po odkrytych kafelkach, czy czegos akurat nie przegapilismy; Ta gra byłaby re-we-la-cy-jna jako appka na komórkę, jako gra planszowa jest to typowe solo-experience, z fajnym pomyslem na mielenie i rozbudowe decku kart, oraz laczenie itemków, które potrafi dawac broken rezultaty... no ale co kto lubi

2-gi Zawód miesiąca
Res Arcana - ta gra jest tak bardzo zalezna od tego co wpadnie na reke, ze znajac reke swoja i drugiego gracza mozna strzelac kto wygra, fajny pomysl mimo wszystko, ale moje serduszko niespecjalnie drgało podczas gry

Zachwyt miesiąca
Food Chain Magnate - jakaż to jest dobra gra, nic dodac, nic ująć - czekam na kolejne rozgrywki

Poza tymi powyzej pozytywnie zaskoczyły mnie Królestwo Królików, Clinic i Odfrunęło z wiatrem
probbi
Posty: 950
Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
Lokalizacja: Nadarzyn
Has thanked: 48 times
Been thanked: 91 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: probbi »

japanczyk pisze: 02 mar 2020, 10:11 Res Arcana - ta gra jest tak bardzo zalezna od tego co wpadnie na reke, ze znajac reke swoja i drugiego gracza mozna strzelac kto wygra, fajny pomysl mimo wszystko, ale moje serduszko niespecjalnie drgało podczas gry
A z draftem grałeś?
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10924
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3357 times
Been thanked: 3217 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: japanczyk »

probbi pisze: 02 mar 2020, 10:22
japanczyk pisze: 02 mar 2020, 10:11 Res Arcana - ta gra jest tak bardzo zalezna od tego co wpadnie na reke, ze znajac reke swoja i drugiego gracza mozna strzelac kto wygra, fajny pomysl mimo wszystko, ale moje serduszko niespecjalnie drgało podczas gry
A z draftem grałeś?
ostatnia partie, zmiana na plus, pojedynek jako wariant tez jest interesujaca opcja, ale wciaz - moje serduszko niespecjalnie, bo nawet jesli skrecisz reke z draftu to przy porownaniu ladnie widac synergie i przy dobrym doborze 3 startowych artefaktow mozesz strzelac kto ktora enklawe weźmie
Ogolnie nie uważam RA za złą grę, podoba mi się koncept, dlatego w ogóle trafiła w moje ręcę, ale no... nie porwała
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Lothrain »

Luty taki zły nie był, udało się nadrobić trochę zaległości i pyknąć też coś nowego - 35 partii w 23 tytuły. Królował Everdell (7), a na podium załapały się Elizjum i Carpe Diem (3).

Nowości:
Valdora - (+/-) dość prosty pick and deliver zakupiony kiedyś z myślą o dzieciakach. Lekko upierdliwy setup, ale przynajmniej gra prezentuje się na stole okazale. Zasady względnie proste, choć rozgrywka nieco się dłuży. Początkowe otwarcia dość klarowne, potem jest wyścig po zlecenia i kryształy, co jest głównym elementem negatywnej interakcji i naprawdę można komuś nieźle nabruździć. Do lajtowego rodzinnego pogrania, bo granie na poważnie mogłoby jednak frustrować.

Mezo - (++-) czteroosobowa partia pełna zwrotów akcji i brzydkich słów przy stole. Mimo satysfakcji z rozgrywki, sporej interakcji na planszy, mam jednak wrażenie, że wolę starsze siostry Kemet, czy Cyklady. Mezo jest dość czasochłonne w obsłudze, bo faza rozstrzygania obszarów trwa mniej więcej tyle co faza zagrywania akcji, gracze mają jednak znacznie mniej kontroli, niż u poprzedników i czasem, choćby skały sr... nic zrobić się nie da. Cieszę się, że zagrałem, kupować nie będę, ale partii nie odmówię.

Barrage raz jeszcze potwierdził, że jest bardzo udanym tytułem, który nieźle się skaluje; szybkie partie w Elizjum pozostawiają jednak pewien niedosyt, że już się skończyło; Carpe Diem jak zawsze bardzo miłą układanką; kolejna partia w Gugong wyleczyła mnie z chęci zakupu tego tytułu; Pandemia wyciągnięta z racji sytuacji dała popalić aż miło; Everdell mimo wielu partii wciąż wydaje się przerostem formy nad treścią; Projekt Gaja podniósł mi ciśnienie, choć na szczęście obyło się bez rękoczynów - muszę w to częściej na stół wyciągać; Fertility pokazało, że to jednak nie jest gra dla mnie; Trajan na żywo to rzadkość, więc tym bardziej cieszył; Dreamscape wciąż bawi, choć wolałbym więcej pograć z żywymi przeciwnikami.

Nowość miesiąca: Mezo
Ostatnio zmieniony 02 mar 2020, 10:58 przez Lothrain, łącznie zmieniany 1 raz.
Gatherey
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 16 times
Been thanked: 47 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: Gatherey »

probbi pisze: 02 mar 2020, 10:22
japanczyk pisze: 02 mar 2020, 10:11 Res Arcana - ta gra jest tak bardzo zalezna od tego co wpadnie na reke, ze znajac reke swoja i drugiego gracza mozna strzelac kto wygra, fajny pomysl mimo wszystko, ale moje serduszko niespecjalnie drgało podczas gry
A z draftem grałeś?
O to to, ta gra tylko z draftem.
dziubelas
Posty: 34
Rejestracja: 14 lip 2015, 22:58
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 32 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: dziubelas »

Luty jeszcze lepszy od stycznia. 80 partii w 35 pozycji.

Najczęściej grane: 17x Owce na wypasie, 6x Troyes, 5x Kwiatki, 4x Bruxelles 1893, 4x Szachy
Partie warte uwagi (Moje top 5 rozgrywek miesiąca. Na podstawie tych topek zrobię podsumowanie 2020 r.: 1 miejsce (5 pkt), 2. (4 pkt), 3. (3 pkt), 4. (2 pkt), 5. (1 pkt)):

5. 1846: The Race for the Midwest – Moja trzecia gra z serii 18xx. Z dotychczas poznanych jest na pewno najprzyjemniejsza. Wynika to prawdopodobnie z faktu, iż ten tytuł sam wyciąga rękę do graczy dopiero zaczynających z grami z tej serii. Już sam draft zamiast licytacji na początku jest tego znakomitym przykładem. Dzięki temu nie stajemy przed dylematem ile zapłacić za spółkę, aby nie przelicytować i nie utrudnić sobie reszty rozgrywki już na samym początku gry. Na pewno 1846 jest szybsza. Tutaj wszystko jest łatwiej i szybciej rozkręcić. Bardzo trudno jest zbankrutować.

4. Troyes – Chyba najlepsza gra kościana w jaką grałem. Na plus bardzo duża regrywalność, Każda z 6 partii była zupełnie inna. Regrywalność podnoszą pojawiające się losowo karty akcji, wydarzeń i postaci. Gra na pewno nie dla każdego. Wymaga przyswojenia zawiłych mechanizmów i zasad. W grze jest duża dawka kombinowania, jak i negatywnej interakcji (w postaci podbierania kostek i wypychania z lokacji). Gra, w którą w marcu chce koniecznie pograć więcej.

3. Concordia – Bardzo dobra gra. Bardzo dużo możliwości przy naprawdę minimum zasad jak na grę strategiczną. Powiedzcie w której tak dobrej grze zasady mieszczą się na dwóch stronach. Interakcja między graczami na bardzo zadowalającym poziomie. Jest to naprawdę wymagający wyścig o zasiedlenie jak największych i najlepszych terenów na planszy. Ale tak naprawdę całość toczy się wokół kart. Możesz zająć najbardziej dochodowe obszary a i tak przegrać, jeśli wszystkiego nie poprzesz przychylnością odpowiednich bogów. Dostrzegam też, że być może przy większej liczbie rozegranych partii w grze może pojawić się pewna powtarzalność. Wynika to z faktu, że co partię musimy w zasadzie pamiętać o tych samych elementach, np. typy kart jakie zbieramy. Na szczęście ciągle mam za mało rozegranych partii, żeby się użalać nad tym aspektem.

2. Bruxelles 1893 – Jak zaznaczyłem miesiąc temu na chwilę obecną jest to moja ulubiona gra. Napisałem o niej chyba już wszystko w styczniu. Ciągle odkrywa przede mną nowe możliwości kombinowania i w ostatecznym rozrachunku punktowania. Cóż, tu pisać na tym etapie mój faworyt po koroną 2020 roku.

1. Bus – Jednak w lutym to nowe wydanie Busa wywołało u mnie najwięcej emocji. Jest to gra, która jeszcze dzień a nawet dwa po rozgrywce zaprzątała moją głowę. Zasady są bardzo proste i łatwe do przyswojenia w dość przystępnym czasie jak na Splottery. To co ją różni od innych gier z tej stajni to elementy Worker Placement i zdecydowanie krótszy czas rozgrywki. Gdy w innych Splotterach mamy niemal nie ograniczoną liczbę kombinacji tutaj już na starcie wiemy, że wykonamy maksymalnie 20 akcji. Jest tylko kilka kategorii pól, na które możemy wysyłać nasze znaczniki. Dobrze być na każdym, wszak chcemy budować linie, lokować, przewozić jak najwięcej pasażerów, a najlepiej żebyśmy robili to jako pierwsi. Tak się jednak nie da, trzeba coś wybrać, z czegoś zrezygnować. Tutaj każdy ruch jest ważny. Na plusy na pewno jeszcze ogromna interakcja i ten wredny zegar. Chcę więcej partii w marcu, mam nadzieję że to czytacie moi kompanii z Lublina :)
mecenas
Posty: 762
Rejestracja: 08 gru 2012, 01:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 58 times
Been thanked: 157 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: mecenas »

42 partie w 25 gier.Trochę zwolniło, po mocnym styczniu:
Spoiler:
Nowości:
After the Virus - bardzo sprytny mały deckbuilder idealny pod solo. Raz spróbowałem w pełnym składzie 3-osobowym i mam wrażenie,że w więcej niż jednego gracze nie warto z kijem podchodzić... sama mechanika sprawia, że każdy sobie rzepkę skrobie i już na samym początku partii z posotałymi graczami rozjechaliśmy się, kto jaką turę rozgrywa. 15 scenariuszy, rózne postaci, które sprawiają, że regyrwalność jest całkiem niezła. Zdecydowanie polecam, dla osób, które lubią pograć solo.
Wsiąść do Pociagu: Kraje Północy - dorwane w MatHandlu do grania z żoną. W sumie nie wiem, czemu tak długo omijało się dorwanie tego tytułu do domowej kolekcji. Gra po trzech partiach ciągiem udana, choć mamy wrażenie z żoną, że może wystąpić w pewym momencie spory poziom ze schematycznością partii, bo bilety wymagają tak czy siak pewnych połączeń na planszy, ale czas pokaże...
Arcadia quest: Inferno - grę dorwałem jakiś czas temu z myślą, że będzie fajny tytuł pod kampanię z kumplami. Zagraliśmy tylko drugą partię mając nadzieję, że może coś późniejsze granie rekompensuje, ale okazuje się, że walka w tej grze to losowe g***o i ogólnie nie polecam nikomu, kto lubi mieć jakikolwiek wpływ na wynik partii, bo tutaj o grze decydują wyłącznie kości.
Skull - póki co jedna partia na 3-y osoby, więc się nie wypowiem, póki nie zagram w większym składzie, aczkolwiek na pewno chcę ten tytuł dalej wypróbowąć.

Nowość miesiąca: zdecydowanie After the Virus
Gra miesiąca: This War of Mine - partia w której przegralo się ostatnim rzutem kością w partii zdecydowanei zasługuje na to by ta gra dostała miano gry miesiąca.
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1560 times
Been thanked: 252 times

Re: Gra miesiąca - luty 2020

Post autor: suibeom »

u nas drugi miesiąc z rzędu na stole rządzi Zombicide Najeźdźca. Wprawdzie graliśmy jeszcze w Azul, ale tylko jako krótki przerywnik.

Nawiązując do Zombicida Najeźdźcy mam pytanie do forumowiczów, jak wygląda savoivire tworzenia fanowskich scenariuszy? Nigdy wcześniej nie tworzyłem takich rzeczy, więc nie mam bladego pojęcia jak to się robi. Pisałem dwa razy w tej sprawie do Portalu, ale chyba moimi pytaniami się zbłaźniłem, bo mnie zbyli. Więc czy scenariusze fanowskie się podpisuje? Czy mogę/muszę umieścić w nim info o tym, że Portal wydał tę grę? Czy muszę mieć zgodę wydawcy na udostępnienie tych scenariuszy?
ODPOWIEDZ