Samonakrecajaca sie spirala gier premium

[Halloween]

https://planeswalker.pl/mtg/74159-boost ... -2021.html

Doszlismy do krawedzi. Hasbro/Wizardzi wydaja wersje deluxe dodatku Double Masters, ktory sam jest dodatkiem premium bo zawiera podwojne rare. Wersja VIP czegos co juz jest premium!

Kupujac wersje premium gier podbijamy tylko przyszle oczekiwania wydawcow i sprawiamy, ze regularny produkt jest coraz slabszy wobec coraz wyzszego stopniowania wersji deluxe. Wiadomo, ze nie widac tego tak jaskrawo przy mniejszych wydawnictwach bo moze tam nie byc takiej organizacji czy cisnienia na wynik finansowy jak w Hasbro ale na KS czesto ogolacanie wersji regularnych jest juz tez widoczne bo trzeba wcisnac bogatszym premium.
Zjawisko to raczej bedzie sie nasilac bo kto jak kto ale Hasbro wie co robi i ma nosa do kasy.

[Golfang]

Wiele-wiele lat temu....
W odległej galaktyce...
Wizardzi stworzyli nowy typ kart rzadkich - nazwali go MYTHIC!! Czy coś rzadszego niż RARE Ciekawy jestem jak nazwą kolejny poziom rzadkości? Może SUPER MEGA MYTHIC RARE?

Niestety jakos producenci muszą wyciągać pieniądze, tutaj MTG jest idealnym przykładem na to. Jak zaczynałem grać 22 lata temu w niego kupowało się boostery i wymieniało karty. Później pojawiły się karty FOIL - czyli zachęta do kolekcjonowania - bo przecież bez sensu grać taką kartą, a także TOKENY (dzisiaj to śmiesznie brzmi - ale kiedyś tokeny to były rarytasy... haha). Potem zaczęli montować jakieś commenders decki, jakieś from the vault itp edycje kolekcjonerskie. Później wymyślili wspominane Mythic karty. Teraz wynaleźli dodatkowe boostery z kartami bardziej kolekcjonerskimi - jest więcej kart foil, są karty z alternatywnymi obrazkami... no i booster taki kosztuje około 100!! Ludzie i tak kupują i tak... ja zresztą sam jestem uzależniony od kupowania i zbierania pełnych SETÓW kolejnych edycji - cóż z chorobą się nie wygra

[MichalStajszczak]

To i tak są śmieszne pieniądze w porównaniu z grami komputerowymi. Rozmawiałem z osobą, która testuje taką dość elitarną grę. Dlaczego elitarną? Bo choć gra jest teoretycznie darmowa, to żeby coś w niej znaczyć, trzeba zainwestować minimum $10k (a są tacy, co wydają 30k). Miesięcznie

[HUBertPL]

To i tak są śmieszne pieniądze w porównaniu z grami komputerowymi. Rozmawiałem z osobą, która testuje taką dość elitarną grę. Dlaczego elitarną? Bo choć gra jest teoretycznie darmowa, to żeby coś w niej znaczyć, trzeba zainwestować minimum $10k (a są tacy, co wydają 30k). Miesięcznie

Cóż to za gra?

[Brylantino]

Brzmi jak Eve Online

[Halloween]

Wiele-wiele lat temu....
W odległej galaktyce...
Wizardzi stworzyli nowy typ kart rzadkich - nazwali go MYTHIC!! Czy coś rzadszego niż RARE Ciekawy jestem jak nazwą kolejny poziom rzadkości? Może SUPER MEGA MYTHIC RARE?

OK wprowadzili mythic w Alarze i byl to skok na kase. Ale ciagle kupujac boostera za 12zl mogles trafic mythic. Ciagle byl to produkt dla wszystkich- bogatszy kupowal wiecej SZTUK ale tego samego produktu.

Teraz boostery po 12zl to produkt trzeciej kategorii. Wychodzi dodatek Zendikar gdzie powinny byc karty Fetchlands poszukiwane landy, bo byly one w starym Zendikarze. Ale w 2020 ich nie bedzie bo teraz sa one zarezerwowane do produktow premium.

Premium wypiera wartosc z regularnych wydan gier. A ludzie zgadzaja sie placic premium i menadzerow od sprzedazy to dalej nakreca.

[Yuri]

To i tak są śmieszne pieniądze w porównaniu z grami komputerowymi. Rozmawiałem z osobą, która testuje taką dość elitarną grę. Dlaczego elitarną? Bo choć gra jest teoretycznie darmowa, to żeby coś w niej znaczyć, trzeba zainwestować minimum $10k (a są tacy, co wydają 30k). Miesięcznie

Cóż to za gra?

Masz też moją uwagę. Zdradź proszę, ciekaw jestem ponad miarę

Co do meritum wpisu...ja mam prostą zasadę - jak mnie nie stać to nie kupuję + od dawna nie staram się już "zbawiać świata" poza najbliższą okolicą. Pomaga takie podejście, serio. Szczególnie jak dołożyć do tego kwadratową szklaneczkę czegoś dobrego. Po prostu może Magic nie jest dla Ciebie już? Nie musisz się go przecież trzymać "jak pijany płotu". Odpuść, sprzedaj (szczególnie jak piszesz, że karty "zwyżkują") i "zwiedzaj" kolejne, inne uniwersum, inną grę, zrodzoną w czyjejś innej wyobraźni*. Tak tylko niepotrzebnie się frustrujesz/denerwujesz, a nie o to w tym chodzi.
* chciałem automatycznie dodać, że tutaj kwadratowa szklanka też pomaga, ale zabrzmiałoby to już co najmniej niepokojąco, więc nic nie dodam

[mauserem]

To i tak są śmieszne pieniądze w porównaniu z grami komputerowymi. Rozmawiałem z osobą, która testuje taką dość elitarną grę. Dlaczego elitarną? Bo choć gra jest teoretycznie darmowa, to żeby coś w niej znaczyć, trzeba zainwestować minimum $10k (a są tacy, co wydają 30k). Miesięcznie

Cóż to za gra?

Masz też moją uwagę. Zdradź proszę, ciekaw jestem ponad miarę

Michale, nie mów co to za gra, zaoszczędzisz wiele (ładnych parę kilo) nieszczęścia. Cholera, ja też tak bardzo nie chcę wiedzieć

[shaigan]

Ludzie lubią się wyróżniać i są gotowi za to słono zapłacić, ale też nie wszystkich stać a wszyscy chcą mieć, dlatego zarobić można albo na taniej masówce, albo drogim premium, a gdy te modele połączyć... to wyjdzie współczesne CCG. Pewnie czasem kogoś rozdrażnią przenosząc coś z tańszej wersji do premium, ale z tego co tu przeczytałem (karty zbierałem w 5 edycji ), to jednak głównie coś dochodzi, coś jest wzbogacane, świeci się, błyszczy, więc co w tym złego. Sama idea kupowania boosterków to taki trochę hazard, a hazardziści są najlepszym materiałem na takie praktyki.

Obstawiam Entropia Universe

[Kin@a]

To i tak są śmieszne pieniądze w porównaniu z grami komputerowymi. Rozmawiałem z osobą, która testuje taką dość elitarną grę. Dlaczego elitarną? Bo choć gra jest teoretycznie darmowa, to żeby coś w niej znaczyć, trzeba zainwestować minimum $10k (a są tacy, co wydają 30k). Miesięcznie

Nigdy nie zrozumiem takiego podejścia, to chyba wynik uzależnienia od świata wirtualnego i schorzeń psychicznych.

[Yuri]

To i tak są śmieszne pieniądze w porównaniu z grami komputerowymi. Rozmawiałem z osobą, która testuje taką dość elitarną grę. Dlaczego elitarną? Bo choć gra jest teoretycznie darmowa, to żeby coś w niej znaczyć, trzeba zainwestować minimum $10k (a są tacy, co wydają 30k). Miesięcznie

Nigdy nie zrozumiem takiego podejścia, to chyba wynik uzależnienia od świata wirtualnego i schorzeń psychicznych.

No cóż, jeden lubi las, drugi córkę leśnika. Też nie rozumiem takiego podejścia, ale staje się ono dzięki temu tym bardziej interesującym, choćby z socjologicznego punktu widzenia.

[kastration]

To i tak są śmieszne pieniądze w porównaniu z grami komputerowymi. Rozmawiałem z osobą, która testuje taką dość elitarną grę. Dlaczego elitarną? Bo choć gra jest teoretycznie darmowa, to żeby coś w niej znaczyć, trzeba zainwestować minimum $10k (a są tacy, co wydają 30k). Miesięcznie

Cóż to za gra?

Masz też moją uwagę. Zdradź proszę, ciekaw jestem ponad miarę

Co do meritum wpisu...ja mam prostą zasadę - jak mnie nie stać to nie kupuję + od dawna nie staram się już "zbawiać świata" poza najbliższą okolicą. Pomaga takie podejście, serio. Szczególnie jak dołożyć do tego kwadratową szklaneczkę czegoś dobrego. Po prostu może Magic nie jest dla Ciebie już? Nie musisz się go przecież trzymać "jak pijany płotu". Odpuść, sprzedaj (szczególnie jak piszesz, że karty "zwyżkują") i "zwiedzaj" kolejne, inne uniwersum, inną grę, zrodzoną w czyjejś innej wyobraźni*. Tak tylko niepotrzebnie się frustrujesz/denerwujesz, a nie o to w tym chodzi.
* chciałem automatycznie dodać, że tutaj kwadratowa szklanka też pomaga, ale zabrzmiałoby to już co najmniej niepokojąco, więc nic nie dodam

To chyba jedyne forum w temacie gier, gdzie można bez skrępowania pisać o tej szklance i nawet zyskać poklask zamiast krzywych spojrzeń Razi nieco, że nie jest bardziej okrągła, ale jak powiedziałeś później, są gusta i guściki ha ha.

Ja tam żadnej spirali nie odczuwam. Ot jakiś marginalny trend dla bogatszych (bo przecież się bogacimy, sic!), w każdym razie nic zdrożnego, gorszącego, powodującego konieczność wylewania żali, ani nic mocno rzutującego na to hobby. Brak powodów do zdenerwowania, jakkolwiek.

[cactusse]

W listopadzie TMG wystartowało z KSem eurowatej gry "Emperor's Choice", w wersji deluxe za 100$.
W opisie kampanii była informacja, iż wersji retail nie będzie, bo rynek planszówek się zmienił, oczekiwania klientów są jakie są, a wersje "deluxe" to nowy "normal".

Spoiler:

You may have noticed that we do not have a Retail edition of Emperor’s Choice as a pledge option. Tasty Minstrel Games started Deluxifying their games with the release of Orleans in 2015. Since then, we have continued to give Kickstarter Backers the option to enjoy our games with upgraded components, and this has worked very well for both us and our customers.
However, we have seen the Board Game industry change from an era when satisfactory components and presentation were commonplace into a time where Deluxe games are now becoming the new “normal”. We see this and recognize it, and that is why for this release we offering only a fantastically upgraded Deluxe version of Emperor’s Choice.

Zdziwiony podejściem pożaliłem się na BGG, gdzie ku mojemu zaskoczeniu duża część postów była za podejściem "jak już kupuję grę, to chcę by była wykręcona na 11" ( ).
Może więc premium to rzeczywiście nowy standard i WOTC/Hasbro tylko dobija do reszty ?

[xilk]

W listopadzie TMG wystartowało z KSem eurowatej gry "Emperor's Choice", w wersji deluxe za 100$.
W opisie kampanii była informacja, iż wersji retail nie będzie, bo rynek planszówek się zmienił, oczekiwania klientów są jakie są, a wersje "deluxe" to nowy "normal".

Tylko pojawia się jeden problem. Jeśli nie ma wersji normal, to deluxe wcale nie jest deluxe. To tak, jakby nagle w jakiejś kultowej grze komputerowej zrobić zamiast kilku poziomów trudności jedynie wersję hard, bo przecież gracze już grają na wersji hard zawsze. W efekcie gra nie jest hard, bo wszyscy na niej grają i nie mają porównania do easy, cze medium lub nightmare.

Nie wiem, ja ostatnio wsparłem projekt na Wspieram.to i wybrałem wypasioną wersję, bo chciałem mieć wszystko. Jednak nie robię tak zawsze i nie zamierzam. Dlatego jak ktoś będzie chciał mnie zmusić do kupienia wersji premium, bo tylko ta będzie dostępna, to powiem dziękuję, szukajcie naiwnych gdzie indziej.

[Yuri]

W listopadzie TMG wystartowało z KSem eurowatej gry "Emperor's Choice", w wersji deluxe za 100$.
W opisie kampanii była informacja, iż wersji retail nie będzie, bo rynek planszówek się zmienił, oczekiwania klientów są jakie są, a wersje "deluxe" to nowy "normal".

Spoiler:

You may have noticed that we do not have a Retail edition of Emperor’s Choice as a pledge option. Tasty Minstrel Games started Deluxifying their games with the release of Orleans in 2015. Since then, we have continued to give Kickstarter Backers the option to enjoy our games with upgraded components, and this has worked very well for both us and our customers.
However, we have seen the Board Game industry change from an era when satisfactory components and presentation were commonplace into a time where Deluxe games are now becoming the new “normal”. We see this and recognize it, and that is why for this release we offering only a fantastically upgraded Deluxe version of Emperor’s Choice.

Zdziwiony podejściem pożaliłem się na BGG, gdzie ku mojemu zaskoczeniu duża część postów była za podejściem "jak już kupuję grę, to chcę by była wykręcona na 11" ( ).
Może więc premium to rzeczywiście nowy standard i WOTC/Hasbro tylko dobija do reszty ?

Wiesz co chyba mają rację w tej firmie, bo najgorsze jest to że uświadomiłem sobie, że 100$ to i tak nie jest tak najgorzej

[Rbsn]

Liczba osób które się bogacą, więcej zarabiają i oczekują większej estetyki oraz jakości niż kiedyś stałe wzrasta. Dodatkowo planszowki są coraz popularniejsze i przyciągają więcej osób. Przecież osoby grające w MTG nigdy nie należały do oszczędnych , niestety takie uroki chęci posiadania all-inow.

[Jareks1985]

Przyznam, że pośrednio przyczyniam, się do tego trendu. Uważam, że jak juz spotykamy się nad stołem, to niech gra przyciąga umysł ale też i oczy.

[MichalStajszczak]

Ponieważ po moim wpisie o kosztownej grze z kategorii freemium pojawiły się różne wypowiedzi:

Cóż to za gra?

Masz też moją uwagę. Zdradź proszę, ciekaw jestem ponad miarę

Michale, nie mów co to za gra, zaoszczędzisz wiele (ładnych parę kilo) nieszczęścia. Cholera, ja też tak bardzo nie chcę wiedzieć

odpowiedź umieszczam w spoilerze

Spoiler:

Game of War

[Yuri]

O szit...

"Analytics by Slice Intelligence indicated that Game of War's paying players each spent an average of $550 in 2015 on its in-app purchases, compared to $87 spent by the average player of mobile free-to-play games.[22][23] As an example of a "whale," Businessweek described a 15-year-old Game of War player in Belgium who had used his mother's credit card to spend over $41,000 on in-game purchases in the free-to-play game.[24] In December 2016, a 45-year-old California man admitted in federal court to having spent $1 million of embezzled funds on online purchases in Game of War, and in August 2018, a library director in Logan, Utah was convicted after pleading guilty to felony theft and forgery for spending $89,000 on the game using the city's credit cards."\\

Pierwsze słyszę o tej grze....może by tak sprawdzić co warta

[MichalStajszczak]

Pierwsze słyszę o tej grze....może by tak sprawdzić co warta

Możesz oczywiście zagrać za darmo. Ale jak zechcesz sprawdzić, "co jest warta", to zapewne będziesz musiał "troszeczkę" zainwestować

[Ardel12]

Obecnie trwa kampania gry Perseverance od twórców Trickeriona i Anahrony. Dostępna jest wersja basic oraz deluxe. I tak deluxe w sumie nie zawiera nic poza contentem nie wpływającym na samą grę(lepsze żetony oraz figsy zamiast żetonów). Mimo, że nie widzę zbytnio wartości dodanej, to i tak wsparłem wersję Deluxe. Głównym powodem jest niewielka różnica w cenie a wielka w zawartości. Nie zapominajmy o tym świetnym pudle na magnesy przypominającym klatkę Oczywiście wspomniana już prezentacja na stole również się liczy, więc powoli zbierają sie racjonalne argumenty...

Obecnie jak spojrzę na półkę, to kolejne gry wymieniam na wersje deluxe jeśli są dostępne albo sam je ulepszam. Już nie tylko dostrzegam aspekt przyjemności z samej gry, którą czerpię z mechaniki, ale coraz częściej zwracam uwagę na estetykę oraz insert. Co do inserta i wersji Deluxe do dziś żałuję nie wsparcia Trickeriona w ostatniej kampanii z większym pudłem i tackami na elementy graczy. Grę uwielbiam a nie mam jej w najbardziej dopasionej wersji? Skandal!

Finalnie zwróciłbym u siebie uwagę na aspekt finansowy, gdy za czasów liceum/studiów wydanie na grę więcej niż 100zł było już krokiem mocno przemyślanym i ostrożnym, tak teraz mam podobnie, ale próg przesunął sie na 400+. A gry w przedziale do 200 w sumie jestem w stanie zakupić nawet w celu sprawdzenia i puszczenia dalej, jesli nie mam okazji nigdzie zagrać licząc się ze stratą tych paru dyszek.

[Yuri]

Obecnie trwa kampania gry Perseverance od twórców Trickeriona i Anahrony. Dostępna jest wersja basic oraz deluxe. I tak deluxe w sumie nie zawiera nic poza contentem nie wpływającym na samą grę(lepsze żetony oraz figsy zamiast żetonów). Mimo, że nie widzę zbytnio wartości dodanej, to i tak wsparłem wersję Deluxe. Głównym powodem jest niewielka różnica w cenie a wielka w zawartości. Nie zapominajmy o tym świetnym pudle na magnesy przypominającym klatkę Oczywiście wspomniana już prezentacja na stole również się liczy, więc powoli zbierają sie racjonalne argumenty...

Obecnie jak spojrzę na półkę, to kolejne gry wymieniam na wersje deluxe jeśli są dostępne albo sam je ulepszam. Już nie tylko dostrzegam aspekt przyjemności z samej gry, którą czerpię z mechaniki, ale coraz częściej zwracam uwagę na estetykę oraz insert. Co do inserta i wersji Deluxe do dziś żałuję nie wsparcia Trickeriona w ostatniej kampanii z większym pudłem i tackami na elementy graczy. Grę uwielbiam a nie mam jej w najbardziej dopasionej wersji? Skandal!

Finalnie zwróciłbym u siebie uwagę na aspekt finansowy, gdy za czasów liceum/studiów wydanie na grę więcej niż 100zł było już krokiem mocno przemyślanym i ostrożnym, tak teraz mam podobnie, ale próg przesunął sie na 400+. A gry w przedziale do 200 w sumie jestem w stanie zakupić nawet w celu sprawdzenia i puszczenia dalej, jesli nie mam okazji nigdzie zagrać licząc się ze stratą tych paru dyszek.

Jakbym sam siebie czytał <lol>
Poza aspektem wizualnym nie zapominajmy o....praktycznym. Osobiście również lubię leciutko podpimpować moje ulubione gry, ale zawsze staram sie by nie przesłoniło to praktycznego aspektu szybkiej i sprawnej gry, a jak tylko się da to go wspierało. I tym sposobem np w "Eldritcha" spokojnie mieszczę się w ok. 2h, nie "pędząć" z grą. By była jasność, czasem wygrywam, nie że mi bęcki Przedwieczni kładą od razu ;p

[Piaskoryb]

No cóż, jeśli ludzie kupują, to ktoś będzie sprzedawał Hazard i kolekcjonerswto, pięknie się to nakręca i jak ktoś wspomniał wyżej: Z socjologicznego punktu widzenia jest to ciekawe

Trochę boli że to co kiedyś było standardem, teraz nazywają premium. Cóż, jednocześnie kiedy ktoś ma do wyboru kupić grę deluxe i premium to ma też wybór nie? Niektórzy wezmą deluxe i będą zadowoleni, ktoś inny sięgnie po wersje premium bo chce miec na lepszym wypasie. Dodatkowo, deluxy są celowe tak robione aby zachęcić do kupna droższych bardziej atrakcyjnych wersji.

Premium i mikropłatności w grach są już wszędzie. Jednak w świecie elektronicznych gier społecznośc graczy jest dużo bardziej zjednoczona i nie raz gry były bojkotowane, zaniżaniem ocen na swiatowych rankingach i było to tak mocne, że nie raz i nie dwa developerzy zmieniali koncepcje monetyzacji w swoich już wydanych tytułach I dobrze. świat planszówkowy jednak to co innego, problem monetyzacji jaki pojawia się w grach elektronicznych tu wystepuje jako niekoncząca się fala mini dodatków, dodatków i jak autro wątku zauważył dodatków premium do półproduktu startowego Kilkadziesiąty tysiecy graczy wchodzi na bgg i zaczyna bojkot ocen takiego tasiemca. Gwartantuje że jak tytuł spadnie w rankingu na łeb na szyję, to devsi pomyśla dwa razy nim zrobią kolejnego gniota* (*wstaw dowolne słowo, może byc nawet HIT)

Konsument i jego opinia decyduje co sie sprzedaje a co nie Dlatego uważam że nie ma co godzić się i brać co nam dają, tylko należy wymagać od producentów.

[Halloween]

Co do meritum wpisu...ja mam prostą zasadę - jak mnie nie stać to nie kupuję + od dawna nie staram się już "zbawiać świata" poza najbliższą okolicą.

Ta "najblizsza okolica" bardzo sie skurczy jak ten trend bedzie sie dalej rozlewal.

W 2015 jeszcze byly fetchlands w boosterach standardowych. Teraz juz sa zarezerwowane tylko do premium.
Nie tylko wycinanie zawartosci ale ceny regularnego produktu tez pojda w gore przez rozrost premium. Bo przeciez ceny w drukarniach zaleza w glownej mierze od nakladu, a ten bedzie sie kurczyl coraz bardziej i bardziej przez to stopniowanie VIP,deluxe, premium.W MtG to juz jest nie do zatrzymania bo jest za duzo bogatych graczy/kolekcjonerow. Na tzw. "wypasionych" planszowkach zwiazanych silnie z fundowaniem KS nie do zatrzymania bedzie juz niedlugo.

Odnosnie MtG to pol biedy bo wraz ze wzrostem cen zwieksza sie tolerancja ludzi na proxy. Ale w planszowkach? Ciezko bedzie sobie wydrukowywac cale gry z tyloma niekarcianymi elementami zwlaszcza, ze w odroznieniu do MtG nie sa zamieszczane wersje high resolution na internecie.

[Yuri]

Co do meritum wpisu...ja mam prostą zasadę - jak mnie nie stać to nie kupuję + od dawna nie staram się już "zbawiać świata" poza najbliższą okolicą.

Ta "najblizsza okolica" bardzo sie skurczy jak ten trend bedzie sie dalej rozlewal....

I serio sądzisz, że nawet jeżeli ten trend "będzie sie dalej rozlewał" i powstanie z tego powodu grupa całkiem spora wykluczonych, którzy aż tyle nie są skłonni zapłacić to nikt się nimi "biznesowo" nie zajmie ? Pobożne życzenie Po prostu jak na razie jest ich/Was kapeczku za mało, albo! - w co bardziej wierzę - usilnie starasz się korzystać z produktu który nie jest projektowany dla Ciebie pod względem zasobności portfela/poziomu..... oszczędności Twej. Tyle. Nie licz na to, że jak ogromna firma, a raczej korporacja może zarobić więcej i szybciej to nie zrobi tego w imię zasad spisanych w podręczniku "Jak to drzewiej bywało". No nie i tyle, co na to poradzisz? Przekonasz miliony graczy by nie kupowały tych boosterów? Wolne żarty. Chcą to kupują. A chcieć chcą od lat wielu, wiesz o tym lepiej jak ja. I chcieć będą. Też w sumie to wiesz, ale wydaje mi się, że zamykasz oczy, siadasz na ziemi i bijesz pięściami w podłogę, ale to raczej nic nie da.