Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
tqbf123
Posty: 8
Rejestracja: 10 sie 2020, 03:06
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: tqbf123 »

Hej,
Zaczynam swoją podróż po świecie gier planszowych.
Na początku, jeszcze nie wiedząc jakie gatunki preferuję, zdecydowałem się na zakup dwóch gier roku, Brzdęk! oraz Splendor.
W te gry miałem grać we dwie osoby. Wiedziałem że Brzdęk jest lepszy jeśli gra się w więcej osób, ale opinie i recenzje jasno sugerowały że we dwie osoby też się gra bardzo fajnie.

Gry do mnie przyszły, ograłem kilka partii i jestem dosłownie zszokowany!
TO są gry roku? TO? To są jedne z najlepszych gier jakie mogłem kupić?
Nie chcę nikogo urazić, ale nagromadziło się we mnie sporo frustracji i przepraszam jeśli ktoś uzna moją recenzję za mocno niesprawiedliwą. Chętnie wysłucham waszych opinii dlaczego się mylę.


Zacznijmy od Splendora.
Ta gra to dla mnie pasjans dla osób po lobotomii.
- Absolutne zero interakcji z drugim graczem. Mógłby nie istnieć, mógłby zostać zastąpiony przez aplikację na telefon która po losowej ilości tur w zakresie 15-25 wyświetla komunikat "dobra, ja już". Podbieranie kart, mówicie? No chyba żartujecie, tych kart do kupienia jest tyle, że nawet jeśli jakimś cudem wiemy którą przeciwnik chce kupić i uda nam się to zrobić, to na stole pozostaje jeszcze sporo innych kart które wcale nie są gorsze i nic nieprzyjemnego się tutaj nie dzieje!
- Strategia nie polega na tym żeby dopasować się do konkretnej rozgrywki, bo każda jest praktycznie identyczna. Nie polega też na tym żeby dopasować się do drugiego gracza, bo nie mamy prawie żadnych możliwości odpowiadania na jego plany. Strategia w Splendorze polega na tym, żeby opracować jak najoptymalniejszy sposób jak najszybszego tworzenia silniczka. Jak ogarniesz w jaki sposób najlepiej dobierać karty, to z tego sposobu możesz korzystać w każdej grze. To brzmi jak gra jednorazowa.
- Gra jest absurdalnie prosta, nie ma żadnej głębi, nie wymaga zastanawiania się, reagowania na sytuacje, nie wymaga zbyt wielkiego planowania, taktyka jest bardzo prymitywna. To jest gra na odmóżdżenie, lub gra dla pięciolatka grającego z babcią.
Rozumiem że są ludzie którzy preferują takie gry, rozumiem że nie każdy szuka w grze sposobu na ugotowanie mózgu, ale czy naprawdę tych wymagających od gry żeby była lekka jest tak wielu, że Splendor zostaje grą roku?
Mam do tej gry podejście takie jak miał Carlos z GameTrollTV i to jest właściwie jedyna negatywna recenzja jaką znalazłem w internecie.

Teraz Brzdęk!
Grałem w Deck Buildery na konsolach, takie jak Slay The Spire (Polecam!) czy Steamworld Quest.
I albo czegoś nie rozumiem i źle gram, albo Brzdęk jest jakimś ewenementem, bo nie powiecie mi że wszystkie Deck Buildery mają takie zasady!
- Pobieram pięć losowych kart z mojej talii, trzymam je w dłoni jak szaleniec, a potem nie mogę zadecydować którymi gram bo wykładam WSZYSTKIE, nie mogę zadecydować o kolejności bo ona NIE MA ZNACZENIA. Gdzie tu taktyka? Przypomina to grę w wojnę!
- Samo budowanie talii to jakiś żart! Na trzy rozgrywki karta umożlwiająca nam usunięcie jednej karty z talii której nie chcemy pojawiła się RAZ! I o ile w grach na konsoli w miarę rozgrywki można było do talii dokładać coraz mocniejsze karty, o tyle tutaj wszystko zależy od tego jakie losowe karty lochów wylosujemy do wyłożenia na stole, możemy mieć te lepsze na początku, albo te słabsze w późniejszym etapie gry! Źle zbudowany silniczek i fakt że pod koniec rozgrywki niekoniecznie stać mnie na dużo lepsze karty niż na jej samym początku w niczym nie pomagają!
- Jeśli już faktycznie skupimy się na budowaniu talii, to w momencie w którym zaczynamy odczuwać że chyba za kilka tur zaczniemy powoli do czegoś dochodzić, gra się akurat kończy, bo inny gracz już wziął co trzeba i wyszedł. Może grając w więcej osób jest lepiej, ale ludzie wyraźnie zaznaczali że we dwie osoby gra się fajniej, a ja nadal tej fajności nigdzie nie widzę...
- Części kart to ja w ogóle nie rozumiem, tak jak na przykład Małpiego Totemu. Mam wydać punkty sprawności, zająć sobie miejsce w talii słabą kartą, kartą która generuje aż +3 brzdęk, tylko dla paru punktów? Poważnie ktoś to kupuje? Poważnie ktoś to przemyślał?
- Kojarzycie odcinek "Przyjaciół", w którym Joey grał z przyjaciółmi w "Bamboozled"? Tym jest właśnie dla mnie brzdęk. Jak na tak prostą grę z tak prostą i krótką rozgrywką możliwości tutaj jest zdecydowanie za dużo, a gra jest niepotrzebnie skomplikowana. A żeby wygrać, trzeba zrobić to, co w Splendorze - znaleźć tą jedną, optymalną drogę na każdej z planszy i opracować najbardziej optymalny styl gry. A potem grać w ten sam sposób przy każdej rozgrywce. Mam wrażenie że ten ogrom możliwości istnieje tylko po to żeby opracowanie tego optymalnego sposobu zajęło trochę więcej czasu, i tyle. No wyjaśnijcie mi na przykład niebieską planszę, po co miałbym wydawać pieniądze na klucz? Da się szybko dojść do wartościowego artefaktu krótką drogą i potem szybko wyjść. Punkty za artefakt plus punkty za ucieczkę plus to, co uda nam się zebrać po drodze i wygrana gwarantowana, a jeśli zasuwamy szybko, to niezależnie od ilości punktów i tak wygramy, bo przeciwnik nie zdąży uciec z podziemi. Kto kupuje klucz, po co marnuje na niego złoto, dlaczego miałby chodzić gdzieś na około i marnować czas?
- Interakcja praktycznie nie istnieje. Mogę dodać przeciwnikowi trochę "brzdęku" jeśli mam odpowiednią kartę, tyle. Czy ruchy przeciwnika mają wpływ na moją grę? Tak, ale tylko pod względem kiedy mam kończyć.

Ja rozumiem że są różne typy graczy, że ogrom ludzi lubi gry lekkie, gry przygodowe, gdzie nie liczy się rywalizacja tylko doświadczenie. Nie zrozumcie mnie źle, nie krytykuję was w żaden sposób i rozumiem dlaczego można lubić takie gry!
Nie rozumiem natomiast jakim cudem takie gry trafiają na listę gier roku, nie rozumiem jak ogranizacja zrzeszająca ludzi o wysokim ilorazie inteligencji (Mensa) może przyklejać na tego typu grze swoje logo, a przede wszystkim jestem przerażony, bo kompletnie nie wiem w jaki sposób mam szukać gier dla siebie!
Nie mogę polegać na rankingach, na nagrodach, wychodzi na to że nie spodoba mi się to, co podoba się większości graczy. Szkoda.

Przeglądając forum trafiłem na grę która została polecona parę razy graczom, którzy od gier oczekują czegoś takiego jak ja.
Mam na myśli grę Najemnicy.
I wiecie co? W życiu nie grałem w lepszą grę!
- Główkujemy na podstawie kart które mamy i na podstawie kart/decyzji przeciwnika. Uwielbiam takie ilości strategii i planowania!
- Mnóstwo negatywnej interakcji, w końcu czuję że gram z drugą osobą
- Możliwości wygranej, ułożenia combosów i obrania taktyki jest wręcz ogrom!
- Za każdym razem grając odkrywam coś nowego, coś co pozwala mi się stać jeszcze lepszym graczem
- Gra jest idealnie wyważona i wykalkulowana
- Masakrycznie zaawansowana, angażująca i zmuszająca do myślenia, a jednocześnie prosta, do wytłumaczenia w pięć minut, stosunkowo krótka i dodająca przy tym wszystkim energii zamiast męczyć.
- Niesamowita radość z gry, nawet niekoniecznie wygranej, no i natychmiastowy "syndrom kolejnej rozgrywki"
A to wszystko za 40zł!
I co? To jest gra o której jest praktycznie głucho! Przynajmniej w porównaniu do powyższych tytułów. Nie ma aż tylu recenzji, na BBG punktacja słabiutka, żadnego wyróżnienia nie dostała! Co jest grane i od czego to zależy? Ludzie nie lubią takich gier, czy co?

Musiałem się wygadać. Zmarnowałem pieniądze. Nie wiem co kupować i w jaki sposób szukać gier żeby nie zmarnować ich więcej. Zastanawiam się czy to nie ze mną jest coś nie tak, że Brzdęk i Splendor nie sprawiły mi przyjemności...

Zamówiłem "7 Cudów Świata: Pojedynek" i "Elekta". Ciekaw jestem czy mi podejdą.
EDIT: A czy "Osadnicy" będą grą z negatywną interakcją, wymagającą planowania i strategizowania, zmuszającą do myślenia i intensywną?

Czy jest ktoś kto się ze mną zgadza? Wy się też sparzyliście nie raz, prawda? Są jakieś rezenzje i nagrody z którymi wy się nie zgadzacie?
A może macie dla mnie jakieś porady, sugestie. Może ja coś robię źle. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Dzięki! :)
Ostatnio zmieniony 10 sie 2020, 15:27 przez tqbf123, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 993
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 994 times
Been thanked: 434 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: KurikDeVolay »

Przeklejam z tematu o Brzdęk!
KurikDeVolay pisze: 19 sie 2019, 10:08
gregoff pisze: 19 sie 2019, 10:00 nie będę się nastawiał na zwycięstwo tylko na dobra zabawę.
Bo po to jest Brzdęk! Uciesz się tą grą, odwal nieoptymalną kitę, kup śmieci do talii i pośmiej się ze znajomymi/rodziną. Zmiana podejścia pozwoli cieszyć się tym tytułem dużo bardziej. Moim zdaniem idealna implementacja planszowych mechanik w dobrą zabawę.
Jeśli jesteś optymalizacyjnym spinaczem, to nie gra dla ciebie i tyle. Graj w Aeon's End, Jakieś Pathfindery, chcesz do odpalę ci Mistfalla. Tam masz optymalizację aż czaszka furczy. Brzdęk! to zabawa i push your luck.
Cyel
Posty: 2579
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1226 times
Been thanked: 1437 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Cyel »

Hehehe, spróbowałbyś zagrać w Splendor z nami, zobaczyłbyś jaka to jednorazowa gra która
nie wymaga zastanawiania się, reagowania na sytuacje, nie wymaga zbyt wielkiego planowania
:twisted:

Sam fakt, że piszesz, że nie ma tam reakcji na ruchy innych graczy a gra jest o budowaniu silniczka (WUT?) podpowiada mi, że
Obrazek


A tymi Najemnikami to mnie zainteresowałeś. Jakbym czytał o mojej ulubionej Warmachine&Hordes tylko za 40zł, chętnie poznam następcę :)
Ostatnio zmieniony 10 sie 2020, 14:34 przez Cyel, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Asurmar
Posty: 325
Rejestracja: 22 mar 2019, 08:54
Has thanked: 118 times
Been thanked: 175 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Asurmar »

Takie tylko pytanie do gry Splendor: wiesz o tym, że strategia wygrywająca w tej grze polega na tym, żeby nie kupować kart pierwszego rzędu, tylko rezerwować i kupować karty drugiego i trzeciego rzędu? Przy dobrze grających osobach zwykle gra kończy się bez brania arystokratów i blokowanie przez rezerwowanie kart drugiego rzędu w tej grze działa.
Awatar użytkownika
Neysmeey
Posty: 195
Rejestracja: 03 wrz 2019, 15:46
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 115 times
Been thanked: 73 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Neysmeey »

Dwie sugestie ode mnie to (niezależnie od tego czy opisywane przez Ciebie przykłady są dobre czy też nie):

Ignorowanie (lub chociaż przymrużenie oka) części nagród zdobywanych przez gry, szczególnie tych dwóch cenionych w naszym kraju: Spiel des Jahres czy Gra Roku, gdzie zamknięte grono wybierze i rozreklamuje określony tytuł. Bardziej godne uwagi są nagrody, w których głosują gracze jako zbiorowość, a nie jakaś kapituła, czy zamknięta "elitka". Konkursy rządzą się swoimi prawami i już nie raz poruszany był temat gdzie rzesza ludzi łapała się za głowę jak dany tytuł mógł w ogólne trafić na taką listę... Więc to nie są "najlepsze gry, które można kupić".

Jako, że pierwsze doświadczenia (głównie złe) masz za sobą to coś tam już wiesz, proponuję oglądać gameplaye częściej niż same recenzje, bo póki sam sobie nie wyrobisz gustu, nie będziesz wiedział z jakim recenzentem jest on zbieżny by móc mu zaufać. Można ewentualnie czytać instrukcje przed zakupem, obie opcje wymagają czasu, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo :wink:.

Edit: I jeszcze co do ciekawego tytułu tego wątku, obecnie ludzie "kochają" gry bardzo krótko ze względu na pojawiającą się ilość nowości. Splendor był grą roku 2015?, po upływie 5 lat mamy na rynku wiele tytułów do niego nawiązujących, a przy tym zmodyfikowanych na tyle by każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Ostatnio zmieniony 10 sie 2020, 14:45 przez Neysmeey, łącznie zmieniany 2 razy.
Profil na: Boardgamegeek
tqbf123
Posty: 8
Rejestracja: 10 sie 2020, 03:06
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: tqbf123 »

Nigdzie nie napisałem że jestem zaawansowanym graczem, wręcz przeciwnie, napisałem że dopiero zaczynam i że mogłem czegoś po prostu nie zrozumieć!

Ale jeśli chodzi o Splendora - skoro w dwóch zdaniach da się opisać ten optymalny sposób gry, to jest to właściwie potwierdzenie moich zarzutów - gra nie jest głęboka, a taktyka jest jedna na większość rozgrywek.
Okej, nie gram w ten sposób, przyznaję się, nie opracowałem jeszcze tego "najlepszego" sposobu na grę, rozumiem też że grając w ten sposób mam trochę więcej planowania i interakcji. Spróbuję więc, dzięki, dam Splendorowi jeszcze kilka szans.
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4499
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1358 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Hardkor »

W pełni się zgadzam. Absolutnie nie rozumiem fenomenu brzędka. Co do splendor to wszystko co piszesz jest prawdą, ale gdy gram sobie z rodzinką albo wyciągam grę po czymś cięższym to się nia po prostu cieszę. Ale zarzuty jak najbardziej prawdziwe. Patrze na splendor jak na lekką grę i jak nie szukasz tam głębi to jest fajnie :)
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
osaya
Posty: 36
Rejestracja: 19 wrz 2017, 14:30
Has thanked: 1 time

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: osaya »

No cóż. Im gra prostsza tym szersze grono odbiorców. A jak się spodoba, to potem polecenia znajomy znajomemu lecą lawinowo.
Może się mylę, ale grą roku zostaje ta najbardziej popularna, a nie "najlepsza", bo i jak to oceniać?

Z wymienionych przez Ciebie mam Splendor, który pojawił się u mnie na półce jako jedna z pierwszych gier, a wyprzedziły ją Metropolia i List Miłosny.

Nie da się ukryć, że Splendor jest prosty. Strategii w nim niewiele (idę w punkty czy arystokratów), trochę szczęścia (można zaryzykować i nie zbierać jakiegoś koloru), no i warto przeszkodzić rywalowi w kluczowym momencie, aby ostatecznie o tej jeden krok go wyprzedzić. I tyle.
Po ograniu go kilkadziesiąt razy, już do niego nie wracam. Na rozgrywki 1vs1 wolę Nagaraję.
Asurmar pisze: 10 sie 2020, 14:33 Takie tylko pytanie do gry Splendor: wiesz o tym, że strategia wygrywająca w tej grze polega na tym, żeby nie kupować kart pierwszego rzędu, tylko rezerwować i kupować karty drugiego i trzeciego rzędu? Przy dobrze grających osobach zwykle gra kończy się bez brania arystokratów i blokowanie przez rezerwowanie kart drugiego rzędu w tej grze działa.
Ja nie grałem w ten sposób, ale skoro to strategia wygrywająca to też oznacza, że z gra coś jest nie tak. I aby na pewno jest to możliwe? Mamy ograniczenia na ilość żetonów na ręce i ilość zarezerwowanych kart przecież.
Awatar użytkownika
addekk
Posty: 642
Rejestracja: 28 gru 2018, 11:54
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 44 times
Been thanked: 103 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: addekk »

A apropo brzdeku to zdecydowanie bardziej poprawione to jest w wersji brzdeku w kosmosie gdzie możesz tak naprawde zrobić fajnie działający silniczek i mieć ultra mocne tury ( kumpel ostatnio skleił talię która chyba składała się z 11 kart i dociągnął co Ture 10-11 z nich mając każdego rodzaju zasobów bardzo dużo )
W kosmosie jest duża możliwość usuwania kart w roznoraki sposób czy to potknięć czy najsłabszych kart dających jeden many. Co więcej tam nikt nie zejdzie na dół i szybko wyjdzie do góry bo po prostu gra ma to nie pozwala
Weźże chodźże grać BGG
Asurmar
Posty: 325
Rejestracja: 22 mar 2019, 08:54
Has thanked: 118 times
Been thanked: 175 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Asurmar »

Splendor jest w pewien sposób grą "zepsutą", bo ma jedną strategię wygrywającą. Ja tylko chciałem zwrócić uwagę, że zanim ktoś napisze, że gra jest "głupia" to może warto by jednak spróbować różnych strategii.
Awatar użytkownika
Tachion
Posty: 423
Rejestracja: 24 sty 2019, 00:16
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 168 times
Been thanked: 207 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Tachion »

Na dobre >40 gier ani razu nie wygrał ktoś kto pierwszy uciekał. Jeśli inni gracze grali parę razy to taka taktyka jest nieskuteczna. Grane w każdym składzie osobowym. I Brzdęk najlepiej chodzi na 4 graczy, bo mechanikę napędza kupowanie kart: więcej graczy = więcej kupionych kart.
W Splendor raz grałem z dobrym graczem, który korzystał z rezerwacji. Złoił nam dupsko. Ale dla początkujących to bardzo przyjemna gra. Zwłaszcza dla dzieci uczących się liczyć.
Witchma
Posty: 450
Rejestracja: 19 sty 2020, 11:25
Has thanked: 145 times
Been thanked: 85 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Witchma »

Mnie akurat "Brzdęk" też nie podszedł, a też wybrałam go jako jedną ze swoich pierwszych planszówek po bardzo długim okresie niegrania w nic. Może to wina tego, że gramy tylko w 2 osoby.

Splendor jest przyjemny i prosty, nie każda gra musi łamać nam mózg.

Ja na przykład nie ogarniam fenomenu "Wsiąść do pociągu", ale ludziom się najwyraźniej ta gra podoba i dobrze. Jedynym kryterium oceny gry powinno być to, czy sprawia frajdę grającym. Jeżeli tak - to super, jeżeli nie - niech poszukają innej gry, ale nie znaczy to, że gra jest głupia. Podejrzewam, że każda grotwora znajdzie choćby jednego amatora. Na szczęście jest z czego wybierać.
Golfang
Posty: 1982
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Golfang »

Co do Splendora się zgodzę z całą rozciągłości - jest to fajny pasjansik do piwa. Ja go lubię, lubię w niego od czasu do czasu zagrać. Nie jest to mózgożer - ale nikt nigdzie tak nie mówił ani nie pisał (ja przynajmniej takiej opinii nigdzie nie znalazłem).

Jeśli chodzi o Brzdęka - to jest to dość prosta gra, która jest także przeznaczona dla początkujących graczy. Może dawać sporo radości i śmiechu. Ja także lubię i w tę grę od czasu do czasu zagrać. Ostatnio nawet zakupiłem Kosmiczną wersję tej gry.
Mam jednak jedną uwagę. Kolejność zagrywania kart ma znaczenie! Najpierw możesz zagrać karty które dokładają brzdęk, a na koniec zagrać kartę która usuwa brzdęk... Jak zagrasz w odwrotnej kolejności brzdęk Ci zostanie w puli.

Lubię grać w gry proste oraz w złożone. Wszystko zależy ile mam czasu, jakie towarzystwo oraz nastrój. Na wakacje zabrałem Cywilizację Nowy Początek oraz Great Western Trail. Zacząłem tłumaczyć zasady GWT (świetna gra) - po godzinie zaczęliśmy grać :). Już po kolejnych 3 skończyliśmy :(. Czyli co całość zajęła 4 godziny (rozkładanie, składanie, tłumacznie oraz rozgrywka). Wszyscy stwierdzili że gra jest świetna ale nie na spotkanie w wakacje przy alkoholu i przy rozmowach naszych żon! Nie ten czas i miejsce - a gra jest super.
Cywilizacji jak im zacząłem tłumaczyć dwa dni poźniej powiedzieli stanowcze NIE! po około 15 minutach.
Natomiast taki Zombicide podszedł idealnie. Ilość wypitego alkoholu nie utrudnia zbytnio gry - gra ma dość proste zasady - grało się dobrze. Wyspa Skye - 10 minut tłumaczenia + 40 minut rozgrywka na 3 osoby -> fajna zabawa szybko i prosto. Catan - to akurat wszyscy znaliśmy - ale miałem nowy dodatek z wyspami. Dlatego też 10 minut tłumaczenia i przypomnienia zasad i poszła rozgrywka - chyba 1,5 do max 2 godziny na 4 osoby.
Jak widać - wszystko zależy od czasu, miejsca i OCZEKIWAŃ.

Jak ktoś już powiedział nie patrz na nagrody które gry otrzymały. Dużo lepszy jest ranking BGG (to może Ci wiele powiedzieć) oczywiście nigdy nie będziesz miał pewności czy Ci coś spasuje czy nie.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9456
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1445 times
Kontakt:

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: MichalStajszczak »

Neysmeey pisze: 10 sie 2020, 14:37 Bardziej godne uwagi są nagrody, w których głosują gracze jako zbiorowość, a nie jakaś kapituła, czy zamknięta "elitka".
Właśnie w ten sposób najlepszą grą "według graczy" został Labirynth - Path of Destiny, a najlepszą grą wojenną - Dywizjon 303 z IPN
tqbf123
Posty: 8
Rejestracja: 10 sie 2020, 03:06
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: tqbf123 »

Golfang pisze: 10 sie 2020, 15:11 Mam jednak jedną uwagę. Kolejność zagrywania kart ma znaczenie! Najpierw możesz zagrać karty które dokładają brzdęk, a na koniec zagrać kartę która usuwa brzdęk... Jak zagrasz w odwrotnej kolejności brzdęk Ci zostanie w puli.
I to by było fajne! Ale według instrukcji, jeśli dobrze zrozumiałem, kolejność nie ma znaczenia. Możesz zagrać kartą która usuwa brzdęk na początku tury i możesz nią usunąć brzdęk który już posiadasz, ale może też usunąć brzdęk który dopiero powstanie w tej turze, po zagraniu inną kartą później.
Awatar użytkownika
Neysmeey
Posty: 195
Rejestracja: 03 wrz 2019, 15:46
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 115 times
Been thanked: 73 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Neysmeey »

MichalStajszczak pisze: 10 sie 2020, 15:16
Neysmeey pisze: 10 sie 2020, 14:37 Bardziej godne uwagi są nagrody, w których głosują gracze jako zbiorowość, a nie jakaś kapituła, czy zamknięta "elitka".
Właśnie w ten sposób najlepszą grą "według graczy" został Labirynth - Path of Destiny, a najlepszą grą wojenną - Dywizjon 303 z IPN
A według "kapituły" w tym samym roku główną nagrodę zgarnia Kolejka (wygrała z Ora et Labora, Pupilami Podziemi, czy numerem jeden przez długi czas na BGG Zimną Wojną 1945 – 1989) :lol: tak to własnie z nagrodami bywa, nie ma idealnej, a gust każdego gracza może być całkiem odmienny od tych nic nie wartych wyróżnień, a sam osobiście wyżej ocenię i Labirynt i Dywizjon od Kolejki.
Profil na: Boardgamegeek
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4478
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1432 times
Been thanked: 1102 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: garg »

Po przeczytaniu pierwszego posta naszła mnie krótka refleksja - zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś, z wyjątkiem Twoich opinii. Bo opisałeś dość starannie (choć w przypadku Splendora nieco błędnie - jak to wskazał np. Cyel) CECHY tych Splendora i Brzdęka, a potem skomentowałeś każdą z tych cech, jaką jej WADĘ.

W pierwszej chwili tylko wydawało mi się, a potem przybrało to kształt prawie pewności (jak już opisałeś w superlatywach Najemników) że lubisz w grach bezpośrednią i negatywna interakcję.

Cechy gier są czymś obiektywnie stwierdzalnym. Dla jednej osoby cecha może być subiektywnie wadą, a dla drugiej zaletą. I fajnie. Dzięki temu jest wydawanych tyle różnych gier dla różnych ludzi. Peace :) .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4478
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1432 times
Been thanked: 1102 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: garg »

Neysmeey pisze: 10 sie 2020, 15:22
MichalStajszczak pisze: 10 sie 2020, 15:16
Neysmeey pisze: 10 sie 2020, 14:37 Bardziej godne uwagi są nagrody, w których głosują gracze jako zbiorowość, a nie jakaś kapituła, czy zamknięta "elitka".
Właśnie w ten sposób najlepszą grą "według graczy" został Labirynth - Path of Destiny, a najlepszą grą wojenną - Dywizjon 303 z IPN
A według "kapituły" w tym samym roku główną nagrodę zgarnia Kolejka (wygrała z Ora et Labora, Pupilami Podziemi, czy numerem jeden przez długi czas na BGG Zimną Wojną 1945 – 1989) :lol: tak to własnie z nagrodami bywa, nie ma idealnej, a gust każdego gracza może być całkiem odmienny od tych nic nie wartych wyróżnień, a sam osobiście wyżej ocenię i Labirynt i Dywizjon od Kolejki.
A czy sprawdziłeś, jakie kryteria powinna według kapituły spełniać gra w tej kategorii? Bo może Kolejka była do tych kryteriów nieco lepiej dopasowana niż pozostałe wspomniane przez Ciebie tytuły? :mrgreen:
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: rattkin »

Masz skonkretyzowane oczekiwania co do gier. To po pierwsze i to bardzo, bardzo dobrze.
Po drugie, musisz zdać sobie sprawę, że "vox populi" i różnorakie "gry roku" to są nagrody przyznawane głównie grom bardzo mocno familijnym. Oględnie mówiąc, przeważnie nie są to zbyt wymagające gry.

Opisuj swoje wymagania i pytaj tych, którzy już w sporo gier zagrali (sporo to dużo więcej niż "te dwadzieścia które mam na półce, z czego 10 kupione w Tesku"). Większa szansa, że dostaniesz w odpowiedzi coś, co Ci przypasuje.
Kira.Hiroshi
Posty: 198
Rejestracja: 21 lis 2014, 22:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 26 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Kira.Hiroshi »

Jeśli krytycy jak i mnóstwo ludzi chwalą coś czego nie zrozumiałam lub mi się nie podoba to staram się dobrze zastanowić czy to jednak ja nie mam racji. Lepiej się zastanowić dwa razy niż wyjść na ignoranta.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9456
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1445 times
Kontakt:

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: MichalStajszczak »

Wbrew temu, co niektórzy napisali w tym wątku, w Splendorze nie ma strategii wygrywającej, bo jej być nie może. Strategie wygrywające istnieją tylko w grach bez udziału losu.
tomekmani3k
Posty: 600
Rejestracja: 29 lip 2015, 19:26
Has thanked: 59 times
Been thanked: 144 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: tomekmani3k »

Dla mnie tytuł gry roku jest strasznie subiektywny i tylko dlatego bym nie kupił w ciemno takiej gry. Już lepsze byłyby jakies kategorie gier typu najlepsza gra w klimacie x. Jeżeli lubie taka kategorie to łatwiej jest sie wstrzelić w coś co się może spodobać. I jak wspomniano już wcześniej trzeba wiedzieć co jest główną cecha gry. Nie można oczekiwać od krótkiej lekkiej gry wielkiej głębi, albo od mocno losowej gry czegoś gdzie liczy sie tylko doświadczenie i poznanie zasad.

Osobiście brzdęk mi sie bardzo spodobał jako nie za długa gra w luźnym klimacie, chociaż lubię także gry na 2 i więcej godzin. Po prostu oczekiwałem od tej gry właśnie tego co jest jej główną cecha i uważam że autor dobrze wykonał swoją pracę.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9456
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1445 times
Kontakt:

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: MichalStajszczak »

Kira.Hiroshi pisze: 10 sie 2020, 16:40 Jeśli krytycy jak i mnóstwo ludzi chwalą coś czego nie zrozumiałam lub mi się nie podoba to staram się dobrze zastanowić czy to jednak ja nie mam racji. Lepiej się zastanowić dwa razy niż wyjść na ignoranta.
Henryk Elzenberg pisze: "Pomnij, że sąd laika - gdy mówi o dziele -
O dziele mówi mało; o laiku: wiele."
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4778
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1036 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Trolliszcze »

tqbf123 pisze: 10 sie 2020, 14:15Jeśli już faktycznie skupimy się na budowaniu talii, to w momencie w którym zaczynamy odczuwać że chyba za kilka tur zaczniemy powoli do czegoś dochodzić, gra się akurat kończy, bo inny gracz już wziął co trzeba i wyszedł.
tqbf123 pisze: 10 sie 2020, 14:15Interakcja praktycznie nie istnieje.
LOL xD
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8755
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2667 times
Been thanked: 2353 times

Re: Czy ludzie naprawdę kochają te gry? Czy coś jest ze mną nie tak?

Post autor: Curiosity »

tqbf123 pisze: 10 sie 2020, 14:15 Zaczynam swoją podróż po świecie gier planszowych.
Witaj na forum!
Przeważnie tak jest, że zanim znajdziemy swoją niszę i odkryjemy co nam się tak naprawdę podoba, to "przerobimy" wszystkiego po trochu i zaliczymy kilka nieudanych zakupów. Jak w każdej chyba dziedzinie. Nie jest z Tobą nic "nie tak", to najwyraźniej nie są gry, w które będziesz grywał. Przestrzegam Cię tu też od razu przed bezkrytycznym słuchaniem "polecaczy", którzy będą Ci polecać to, co sami mają na półce, a nie to, co jest dla Ciebie dobre. Oglądaj relacje z gier, recenzje, unboxingi.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
ODPOWIEDZ