Anno 1800 (Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Fojtu »

Anno 1800
Nowe dzieło Martina Wallace'a na podstawie gry komputerowej tej samej nazwie. To pierwsza gra Martina Wallace'a na podstawie gry komputerowej, ale co ciekawe nadchodzą też inne, co MW potwierdził w wywiadzie

Obrazek

https://boardgamegeek.com/boardgame/311193/anno-1800

Gra jest dostępna na TTSie i kolega zaproponował, to nie odmówiłem. Jak wiele czytających pewnie wie, twory wspaniałego Martina Wallace'a to tzw. "uderzenie lub pudło", więc na samo wspomnienie o autorze trochę się zaniepokoiłem. Po zobaczeniu planszy stwierdziłem, że kolega chyba się mocno uderzył w głowę, no ale jak już obiecałem zagrać, to siadłem do instrukcji. Aktualnie nie ma jeszcze instrukcji w języku angielskim, ale ktoś na BGG przetłumaczył (Link). Instrukcja nie spowodowała we mnie zbytniego entuzjazmu, jako że głównie potwierdziła moje obawy - gra ma mocno skomplikowane łańcuchy dostaw, które tworzą gracze i trzeba mniej więcej orientować się kto ma jakie budynki.

No i faktycznie tak wygląda sama rozgrywka. Budujemy budynki, dające dostęp do surowców, które pozwalają na budowę kolejnych budynków z kolejnymi surowcami. Do tego niektóre surowce pozyskujemy od innych graczy, uzupełniając swoje łańcuchy dostaw. Całość na papierze wygląda absurdalnie skomplikowanie, ale w praktyce jest dość intuicyjne. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak pomysłowe są powiązania surowców, np. ze świni i metalu robimy konserwę, a ze świni i węgla kiełbasę lub mydło. Ułatwia to ogromnie wejście w grę i przy drugiej grze prawdopodobnie część budynków już bym pamiętał, a reszty sensownie się domyślał.

No i po co nam te wszystkie surowce? Koniec końców wypełniamy za nie kontrakty z ręki, które dają nam bonusy i punkty. Gra kończy się w momencie skończenia wszystkich kontraktów przez jakiegoś gracza. Brzmi prymitywnie i powtarzalnie, więc gdzie haczyk? Co w tej grze jest w ogóle interesującego?

Najlepszym elementem gry mechanicznie jest system jak działają pracownicy. Pracownicy produkują surowce w budynkach i koniec końców w pewnym momencie musismy zrobić turę resetującą, która wraca wszystkich pracowników z powrotem do puli, dzięki czemu możemy znowu produkować. Można kupować kolejncych pracowników, więc oczywistym pomysłem wydaje się kupienie kolejnych, szczególnie na początku. No i tutaj mamy haczyk. Każdy pracownik, to kolejny kontrakt na rękę, co powoduje, że ekspansja puli pracowników powoduje, że musimy więcej wypełnić kontraktów a każdy z nich to cenne surowce i tury. Gdzie znaleźć balans w tym szaleństwie, to klucz do wygranej w grze.

Oczywiście mamy kilka pobocznych mechanik, jak kilka rodzajów pracowników, złoto do cofania pojedyńczych pracowników i odkrywanie nowych płytek, ale to system produkcji i kontraktów jest głównym elementem wzbudzającym we mnie chęci więcej. Zaczynamy z 9 kontraktami, a w połowie gry mamy ich jakieś 15 na ręce i wydaje się, że coś jest nie tak i gra nigdy się nie skończy a tu chyc, lecimy w pewnym momencie kontrakt za kontraktem i gra się kurczy.

Dość sporą zmienność dodaje 5 misji, które dają albo cele z punktami albo ekstra akcje, co potrafi podejrzewam sporo namieszać i zmienić styl rozgrywki z gry na grę. Na pewno sporym minusem w grze jest losowość, kontrakty dobieramy z talii i niektóre są wprost trudniejsze od innych mimo tych samych benefitów, więc trochę nie rozumiem intencji autora. Jeszcze kilka inncyh rejonów jest nieco bardziej losowych niż byśmy chcieli ze współgraczami, ale powiedzmy na akceptowalnym poziomie jak na tego typu euro.

Pierwsza gra zajęła nam jakieś 2,5h w 3 osoby, ale widać było, że parę rzeczy robiliśmy mało efektywnie, a gra celami zachęcała też na zagranie trochę dłuższej gry. Myślę, że z większą wiedzą kolejna gra byłaby bliżej 2h, ale ciężko to ocenić, gra jest na pewno długa.
Tak jak po przeczytaniu instrukcji byłem bardzo sceptyczny, tak po zagraniu mam dość pozytywne wrażenia. Tworzenie łańcuszków dawało sporo satysfakcji i mimo długiego czasu grania przyjemnie się obracało towarami. Na pewno jeszcze siądę i zagram, choćby z ciekawości i chęci weryfikacji swoich teorii po pierwszej grze.
Ostatnio zmieniony 01 lis 2020, 18:18 przez Fojtu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4472
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1353 times
Been thanked: 848 times
Kontakt:

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Hardkor »

Jakbyś chciał kogoś przeszkolić do gry na TTS to za chęcią zgłaszam się :D
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Palmer
Posty: 1267
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 188 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Palmer »

Już po samej instrukcji wyglądalo to jak najlepszy Wallace od kilku dobrych lat. Preorder dojdzie na dniach, więc można liczyć na kilka słów z mojej strony :wink:
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Fojtu »

Zagrane drugi raz, i raczej ostatni. Kolega przy stole zagrał 1 raz więcej i potem mieliśmy dość długą dyskusję.

Gra ma wg. nas sporo problemów:
1. Nierówny poziom kart - Karty dające dokładnie te same bonusy i punkty mają różne koszta. Nie mam pojęcia co przez myśl przechodziło autorowi jak robił taki babol. Różnica jest bardzo odczuwalna.
2. Losowość kart - bardzo duże znaczenie ma to kto jakie karty dobierze. W zasadzie zawsze grę będzie kończyć osoba, która dobierze karty pozwalająca odrzucić karty. Do tego jak ktoś ma pokrywające się zasobami karty to jest ogromna przewaga. Do tego bosnus bonusowi nierówny, karty dające zielonych pracowników są zdecydowanie najgorsze.
3. Brak rotacji kart w połączeniu z 1 i 2. Rozważaliśmy z kolegami wprowadzenie jakiejś darmowej rotacji, np. przy festiwalu, ale reszta gry nie podobała nam się na tyle, żeby próbować house rulować.
4. Punktacje budynków - niby mechanizm ma jakiś sens, ale doprowadza do absurdów. Jeżeli punktowany jest budynek B, do którego wybudowania potrzebujemy surowca A, to osoba, która zbuduje A jest poszkodowana, bo nie zdąży wybudować B, bo inni gracze już te budynki zwiną. Teoretycznie można próbować to zebrać dodatkową akcją, ale są one rzadkie i cenne. Do tego część budynków punktujących w niektórych przypadkach jest za barierą losową i jak masz pecha to ich nie zrobisz, bo już zejdą z rynku. Idiotyzm totalny.
5. Mieliśmy wrażenie, że w niektórych momentach gry nie opłaca się budować budynków, bo tylko inni gracze na nich skorzystają robiąc cele, a my dostaniemy za to potężne 1 złota. Ma to szczególne znaczenie przy najwyższych poziomach budynków, bo te zasoby są potrzebne raz, może dwa razy na grę, więc lepiej odkupić od kogoś innego niż samemu budować. Dochodzi do absurdu, kiedy nikt tak naprawdę nie chce nic budować i w zasadzie chyba gra powinna się zatrzymać w miejscu, bo osoba budująca jest do tyłu. :roll:

Po 2 grach wszyscy stwierdziliśmy, że więcej nie usiądziemy. Po pierwszej mieliśmy spore nadzieje, bo samo budowanie i obracanie silniczkami jest przyjemne, ale losowość kart miażdży tą grę okrutnie. Grając drugą grę miałem karty wymagające wszystkie najdroższe zasoby po 1, inni gracze mieli bardzo pasujące do siebie i w zasadzie wiedziałem w połowie gry, ze nic z tego nie wyciągnę. Pełne rozczarowanie.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2390
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1297 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: vinnichi »

No nic czekamy na Palmera :) dzięki za obie opinie
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: NestorZolo »

Ta druga relacja brzmi jakbyście coś źle grali. Nie że oskarżam, ale z tymi budynkami tak to brzmi, jak jakiś przeoczony niuans.
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Fojtu »

NestorZolo pisze: 05 lis 2020, 19:54 Ta druga relacja brzmi jakbyście coś źle grali. Nie że oskarżam, ale z tymi budynkami tak to brzmi, jak jakiś przeoczony niuans.
Tzn? Co konkretnie?
Ogólnie chodzi o sytuację, kiedy masz np. kartę wymagającą żarówki. W naszej opinii, lepiej jest zapłacić 3xtrade i wziąć żarówkę od innego gracza, niż wybudować budynek z żarówkami i go użyć, bo zajmuje to 2 tury.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: garg »

NestorZolo pisze: 05 lis 2020, 19:54 Ta druga relacja brzmi jakbyście coś źle grali. Nie że oskarżam, ale z tymi budynkami tak to brzmi, jak jakiś przeoczony niuans.
Z jednej strony masz rację - to brzmi prawdopodobnie. Z drugiej strony - Wallace jest znany z niewystarczającego dotestowania prawie wszystkich swoich gier :mrgreen: .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Palmer
Posty: 1267
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 188 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Palmer »

vinnichi pisze: 05 lis 2020, 19:50 No nic czekamy na Palmera :) dzięki za obie opinie
Jestem dopiero po jednej "partii" na dwie ręce w celach zapoznawczych, więc nie chce sie jeszcze szeroko wypowiadać ( na razie mi się podoba, ale ja jestem fanboyem).

Co do losowości kart - mamy przecież akcję wymiany 3 kart, trzeba poświęcić ruch, ale opcja jest.
Punktowanie budynków, zapewne chodzi o karty punktujące na koniec, przy 2 sztukach na 3-4 graczy nie każdy się załapie, ale czy te kilka punktów przegra nam grę?

Miałem nie pisać, ale o jednym warto wspomnieć. Wallace to jednak prostymi zabiegami mechanicznych potrafi dodać grze więcej klimatu i powiązania z tematyka niż pudła pełne figurek z KS. Zabieg z kartami, które odzwierciedlają wzrost potrzeb zwiększającej się populacji jest genialny w swej prostocie. Gry nie kończy osoba, która pozbędzie się kart, a ta która zapewni swojemu społeczeństwu wszystko czego potrzebuje. W samo Anno nie grałem, ale w grach tego typu tak właśnie było, najpierw wystarczyło jedzenie i dach nad głową, ale pod koniec żeby mieć domy arystokartow wymagana była biżuteria i trzy rodzaje żywności.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Fojtu »

Palmer pisze: 05 lis 2020, 20:56 Co do losowości kart - mamy przecież akcję wymiany 3 kart, trzeba poświęcić ruch, ale opcja jest.
No tak, ale wolałbym jakbym nie musiał tracić na to tury. 1) balans tego jest średni, bo jednak to tura w plecy 2) nikt nie lubi po prostu tracić tury, to słaby mechanizm po prostu
Palmer pisze: 05 lis 2020, 20:56 Punktowanie budynków, zapewne chodzi o karty punktujące na koniec, przy 2 sztukach na 3-4 graczy nie każdy się załapie, ale czy te kilka punktów przegra nam grę?
6 punktów to nie jest mało, 12 to już ~10% wyniku
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Nilis »

Z tego co widziałem po zdjęciach na BGG to ta gra ani trochę nie przypomina żadnej części Anno i czytając wypowiedzi grających nie wspomnieli nic o walce zbrojnej, zasiedlaniu nowych wysp, handlu z tubylcami. Jeżeli nie ma powyższych mechanizmów to MW robi sobie jaja :D

P.s. i kontrakty? Jakie kontrakty? W Anno nie było żadnych kontraktów
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Fojtu »

Nilis pisze: 05 lis 2020, 22:32 P.s. i kontrakty? Jakie kontrakty? W Anno nie było żadnych kontraktów
Każdy pracownik którego kupisz daje Ci kartę na rękę do spełnienia i to jest główny cel gry. Karty do spełnienia = kontrakty, to taki skrót mechaniczny ;)
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Nilis »

Fojtu pisze: 05 lis 2020, 22:40
Nilis pisze: 05 lis 2020, 22:32 P.s. i kontrakty? Jakie kontrakty? W Anno nie było żadnych kontraktów
Każdy pracownik którego kupisz daje Ci kartę na rękę do spełnienia i to jest główny cel gry. Karty do spełnienia = kontrakty, to taki skrót mechaniczny ;)
To dupa a nie żadne komputerowe Anno:)
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1404
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 153 times
Been thanked: 187 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Błysk »

No czy ja wiem czy dupa? W komputerowym z tego co pamiętam trzeba było tworzyć warunki do tego żeby każda klasa społeczna chciała żyć w naszych miastach
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Nilis »

Błysk pisze: 06 lis 2020, 08:10 No czy ja wiem czy dupa? W komputerowym z tego co pamiętam trzeba było tworzyć warunki do tego żeby każda klasa społeczna chciała żyć w naszych miastach
Zgadza się. W związku z tym sprzedawaliśmy za pieniądze mieszkańcom towary, które produkowaliśmy oraz w momencie kiedy byli chętni wskoczyć na wyższy poziom należało udostępnić Im odpowiednią ilość narzędzi i materiałów budowlanych. To było nasze główne źródło dochodu. Drugie to eksport towarów. Aby pozyskać przyprawy bądź tytoń należało zainwestować i założyć na innej wyspie kolonię. Należało też wybudować kilka statków wojennych do obrony przed przeciwnikiem czy piratami. Element zasiedlania kolejnych wysp był jednym z najfajniejszych elementów gry.
W grze MW nie ma planszy więc już na starcie wiadomo że nie będzie to Anno
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Palmer
Posty: 1267
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 188 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Palmer »

Nilis pisze: 06 lis 2020, 12:16
Błysk pisze: 06 lis 2020, 08:10 No czy ja wiem czy dupa? W komputerowym z tego co pamiętam trzeba było tworzyć warunki do tego żeby każda klasa społeczna chciała żyć w naszych miastach
Zgadza się. W związku z tym sprzedawaliśmy za pieniądze mieszkańcom towary, które produkowaliśmy oraz w momencie kiedy byli chętni wskoczyć na wyższy poziom należało udostępnić Im odpowiednią ilość narzędzi i materiałów budowlanych. To było nasze główne źródło dochodu. Drugie to eksport towarów. Aby pozyskać przyprawy bądź tytoń należało zainwestować i założyć na innej wyspie kolonię. Należało też wybudować kilka statków wojennych do obrony przed przeciwnikiem czy piratami. Element zasiedlania kolejnych wysp był jednym z najfajniejszych elementów gry.
Powyższe elementy występują, ale oddane na tyle, na ile pozwalają na to realia eurogry. Fakt nie mamy tutaj epickiej gry startegiczno-cywilizacyjnej, a eurogra, która jednak ducha Anno stara się oddać.
Kolonie da się zakładać, potrzebne są do tego statki wojskowe. Umożliwia nam (i tylko nam, przeciwnicy nie mają dostępu do surowców z naszych kolonii) to korzystanie z egzotycznych surowców.

Aspekt całkowicie pominięty jest walka zbrojna. Wspominał o tym MW w wywiadzie.
Nilis pisze: 06 lis 2020, 12:16 W grze MW nie ma planszy więc już na starcie wiadomo że nie będzie to Anno
Fakt, przeniesienie cywilizacyjnej gry komputerowej na wersję planszową, z pozbawieniem jej mapy musi oznaczać klapę, oh...wait.... :P


Udało się zagrać kolejną "partię" (tym razem w wariant solo), więc trudno mi się odnieść do zarzutów stricte wynikających z rywalizacji w grach 3+. Nadal jestem jeszcze w fazie zauroczenia optymalizacją i przesuwaniem kosteczek. Przyszły tydzień powinien przynieść partie z przeciwnikami.
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Nilis »

Palmer pisze: 06 lis 2020, 12:53 Fakt, przeniesienie cywilizacyjnej gry komputerowej na wersję planszową, z pozbawieniem jej mapy musi oznaczać klapę, oh...wait.... :P
Cywilizacyjnej gry? Ktoś tu widział cywilizacyjną grę? :D
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Uncle_Grga
Posty: 560
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
Has thanked: 86 times
Been thanked: 284 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Uncle_Grga »

W kontekście ogłoszeń Galakty odświeżę topic. Z zapowiedzią rewizji wrażeń powyżej. Bo gra prawie na 100% ląduje w koszyczku.

Raz, że wspomnienia z kompa.. dwa, że klasyka euro.. trzy, że Wallace..

Ehh.. I pewnie kolekcja znowu przytyje..😔
Awatar użytkownika
MaMiKr
Posty: 190
Rejestracja: 20 paź 2017, 10:10
Has thanked: 8 times
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: MaMiKr »

prowadzę @Cosoplanszowkach i kanał https://www.youtube.com/@cosoplanszowkach/featured
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: elayeth »

Ktoś wie kiedy Galaktyka to wydaje?
Jakieś opinie o grze poza @Fojtu?
Rahdo w ostatnim zestawieniu miesiąca bardzo się tym zachwycił, podobnie NPI... spodobała mi się tematyka, wykonanie, koncept. Jestem ciekaw tej gry...
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4636
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1027 times
Been thanked: 1944 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: warlock »

Wiem, że nie powinno się wyrabiać opinii po obejrzeniu filmików z rozgrywki, ale jako że Rahdo wrzucił wczoraj przykładową rozgrywkę to się skusiłem na seans do poduchy. ;)

Miałem wielkie oczekiwania wobec tej gry, ale po zobaczeniu co się w niej robi w praktyce stwierdziłem, że to kolejne generyczne euro z gatunku "zdobądź surowce widoczne na karcie żeby dostać PZ widoczne na karcie". Żadna mechanika w nowo wydawanych grach mnie tak nie męczy i nie odrzuca jak coś takiego - takie coś mieli się na wszystkie strony w eurosach od 20 lat. Ile można ;).

Być może podczas grania "we własnej osobie" wytwarza się jakaś magia, ale patrząc na sucho na same mechanizmy nie ma tu praktycznie nic, co roznieciłoby u mnie iskrę ekscytacji ;). Pamiętam, jak lata temu oglądałem filmik z Brassa i aż mi się oczka zaświeciły ;). A tutaj - "aha, ok".

Czytałem tak pozytywne opinie o tej grze, że aż żal ściągać mi ją z wishlisty, bo cały czas sobie wmawiam "nie no, w niej musi być coś świetnego, na pewno jest". Ech...
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1532
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 9 times
Been thanked: 201 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Furan »

Mam podobne wrażenia po ransru od przemiłego Niemca sprzed kilku dni (a do Rahdo już dawno nie mam siły). Pierdylion surowców i mielenie-mielenie-mielenie-mielenie-mielenie. Pozbywam się karty, żeby dostać dwie, potem znowu i w kółko, aż dotrę do kart/ albo wylosuję więcej takich, które realizuję i nie dają nowych. Ale... to może wciągać - taki przerośnięty Splendor (wiem, w Splendor gra się na wysokie karty blablabla) - w końcu mam kiełbaski, więc zrobię to, więc kupię sznapsa, więc... tylko pytanie na jak długo wystarczy tej ekscytacji i czy, albo kiedy zmieni się to w pracę.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Temporum
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: Brylantino »

Wallace się skończył na Brassie :mrgreen:
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: garg »

Cała seria planszówek Anno trochę nie ma chyba szczęścia. Oryginały komputerowe są doskonałe, a wersje planszowe - lekko średnie.

Anno 1503 - straszliwy gniot, Catan tylko bez negocjacji, odradzam granie
Anno 1701 - niezły tytuł (moim zdaniem lepszy niż Catan), ale trochę cierpiał na długość rozgrywki i przeszedł jakoś niezauważony
Anno 1701 Gra karciana - trochę zbyt lekka i nie mająca tego pazura, co oryginał, czyli karciany Catan

Więc zbyt wielkich nadziei wobec Anno 1800 nie mam. Z drugiej strony przynajmniej autor się zmienił, bo wszystkie poprzednie robił Klaus Teuber. Z trzeciej strony - co napisał Brylantino :lol: .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Anno 1800 (Martin Wallace)

Post autor: elayeth »

Trochę stękacie na zapas... ;)
Furan pisze: 07 maja 2021, 01:56 Ale... to może wciągać - taki przerośnięty Splendor (wiem, w Splendor gra się na wysokie karty blablabla) - w końcu mam kiełbaski, więc zrobię to, więc kupię sznapsa, więc... tylko pytanie na jak długo wystarczy tej ekscytacji i czy, albo kiedy zmieni się to w pracę.
Mam podobne odczucia... że to może wciągać i taka gra średniej ciężkości typu Splendor, może się sprawdzić. Do tego tematycznie się broni, a i wykonanie jest niezle. Liczę właśnie na to coś, co sprawia, że gra się miodnie i czuję, że tu jest na to szansa... pomimo „odgrzewanego kotleta”...
ODPOWIEDZ