Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?

[MichalStajszczak]

Od 2030 roku Lego nie będzie produkowało klocków z plastiku. A jaka przyszłość czeka plastikowe figurki w planszówkach?

[kmd2000]

Przy skutecznym recyklingu tworzywa sztuczne nie są szczególnie szkodliwe dla środowiska, więc w ramach marketingu lego albo opatentuje jakąś "technologię", gdzie fabryka używa 10% mniej węglowodorów np. mocniej spieniając tworzywo albo używa linii o mniejszym śladzie węglowym.

Albo to albo jakiś biopolimer, który i tak trzeba pozbierać, posegregować i przetworzyć, prawie jak zwykły plastik.


... a KS - może figurki origami?

[Kin@a]

Na razie nie wiadomo dokładnie jaki surowiec wyprze plastik, szef Lego wśród potencjalnych kandydatów wymienił materiał wytwarzany z trzciny cukrowej.

Są już kartonowe klocki
Plastikowe klocki staną się dobrem luksusowym bo zwyczajnie nie wierzę, iż zaprzestanie się ich produkcji.

A w grach planszowych już widziałam figurki z tekturek, oczywiście bez podstawki plastikowej
https://boardgamegeek.com/image/5714418 ... ed-mansion

[KurikDeVolay]

LEGO już od kilku lat szuka alternatywy. https://innpoland.pl/145453,nowe-klocki ... -1958-roku
Nasze hobby też to niedługo czeka, ale zmiana dla nas będzie raczej nieodczuwalna. Ewentualnie portfel szczypnie...

[Neoptolemos]

Dwergar reklamuje się jako gra bez plastiku, zresztą z tego co kojarzę, Granna ma w portfolio więcej "eko" gier - bo oznacza m.in. rezygnację z woreczków strunowych.

We wszystkich ameritrashach z KS figurki nie znikną jednak jeszcze długo.

[MichalStajszczak]

LEGO już od kilku lat szuka alternatywy. https://innpoland.pl/145453,nowe-klocki ... -1958-roku
Nasze hobby też to niedługo czeka, ale zmiana dla nas będzie raczej nieodczuwalna. Ewentualnie portfel szczypnie...

No to trzeba sprawdzić, kto ostatnimi czasy zainwestował w plantacje trzciny cukrowej - Soros, Gates czy może Obajtek?

[bajbaj]

W świetle powyższych wpisów, linkujących plany LEGO, przyszłość figurek wydaje się niezagrożona. To chyba dość powszechne odczucie, że w grach liczba komponentów z tworzyw sztucznych rośnie (w tym figurek). Tegoroczne projekty na kickstarterze pozwalają wręcz zadać pytanie o to, czy to nie gry coraz częściej będą dodatkiem do figurek. Jakość figurek rośnie, jakość mechaniczna, czy też narracyjna gier, już niekoniecznie (na co często przecież narzekamy). Są coraz częściej opcje pledgy na ks obejmujących wyłącznie figurki do gry (wspieramy grę, ale "kupujemy" wyłącznie figurki).

Z innej strony, odnoszę wrażenie, że coraz więcej gier wykorzystuje też żetony pokerowe zamiast figurek. Rozpropagowało to w ostatnichw latach chyba najbardziej Chip Theory Games (Hopolomachus, Too Many Bones, Cloudspire, Burncycle), ale kolejnych projektów innych wydawców przybywa. To rozwiązanie niekoniecznie tańsze (ważone żetony to koszt porównywalny w figurkami, częstokroć nawet wyższy), ale - w mojej ocenie - bardzo wygodne dla gracza, czytelne w kontekście punktów życia (żetony pod żetonami "postaci") oraz mocy "postaci" (nadruki na żetony). Pozostawiające też więcej dla wyobraźni, niż detaliczna figurka.

[hipcio_stg]

Od 2030 roku Lego nie będzie produkowało klocków z plastiku. A jaka przyszłość czeka plastikowe figurki w planszówkach?

Plastik się skończy, jak ludzie sobie przypomną, że istnieje ołów.

[Argue]

Koniec z plastikowym figurkami nadejdzie w momencie jak będziemy mieli hologramowe maty, vide szachy z gwiezdnych wojen, czy hologramowe potwory po położeniu karty jak w Yu-Gi-Oh!

[kisiel365]

I tak się znajdzie grupa konserwatystów, która powie że woli szlachetny dotyk plastiku i malowanie farbkami nie może się równać z nakładaniem tekstur.

[BOLLO]

Koniec z plastikowym figurkami nadejdzie w momencie jak będziemy mieli hologramowe maty, vide szachy z gwiezdnych wojen, czy hologramowe potwory po położeniu karty jak w Yu-Gi-Oh!

Ostatnio myślałem i pisałem nawet o tym. I nie jest to jakaś odległa przyszłość. Szczególnie gry bitewne pokroju WH. Taka epicka bitwa z animacją i dzwiękiem wyprze wszystko co dotychczas znaliśmy. Figurki a raczej chipy lub po prostu dodatki w postaci wgrywanych aplikacji będą nadal zbierały ogromne pieniądze.

Spoiler:

[BartP]

Ja bym w coś takiego chyba nie chciał grać, nazwijcie mnie konserwatystą planszowym. Ci ludzie na zdjęciach gapią się w jakieś ekrany (gogle AR?) przecież. Jak dla mnie cały urok gier planszowych opiera się na tym, że dotyka się fizycznych elementów i zarządza grą, bo pionek sam się nie przesunie, a siła ataku sama nie policzy.

[BOLLO]

Ja bym w coś takiego chyba nie chciał grać, nazwijcie mnie konserwatystą planszowym. Ci ludzie na zdjęciach gapią się w jakieś ekrany (gogle AR?) przecież. Jak dla mnie cały urok gier planszowych opiera się na tym, że dotyka się fizycznych elementów i zarządza grą, bo pionek sam się nie przesunie, a siła ataku sama nie policzy.

Pamietaj tylko jak ludzie psioczyli na aplikacje czy to Posiadlosc Szalenstwa czy Terraformacja. A teraz sporo osob gra na BoardGameArena i woli wrecz opcje cyfrowa od fizycznej. Dla mnie to poroniony pomysl aplikacje i cyfryzacja tego co papierowe ale tak bedzie i dobrze o tym wiesz. Koszt uniwersalnego stolu czy jakiegos nosnika do hologramow bedzie w cenie 10planszowek do ktorego bedziesz wgrywal coraz to nowsze pozycje. Zobacz. Produkcja transport magazynowanie surowce.....wszystko zniknie jak bedzie hologram

[BartP]

Spoko, zdaję sobie sprawę, że części osób się to podoba. Nie mnie. Cenię w planszówkach to, że mogę zagrać na stole w pokoju gościnnym, albo jednak na innym stole, albo wziąć grę do pubu, albo do kumpla, albo na wakacje. Nie potrzebuję stołu z wgranymi grami video.

[moocker]

Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?

Mógłby nastąpić. Figurki ze stali nierdzewnej będą zaj*biste
A jaka fajna byłaby waga pudeł z grami... takie np. The Edge: Dawnfall z całym plastikiem zastąpionym przez metal...

[scarletmara]

Spoko, zdaję sobie sprawę, że części osób się to podoba. Nie mnie. Cenię w planszówkach to, że mogę zagrać na stole w pokoju gościnnym, albo jednak na innym stole, albo wziąć grę do pubu, albo do kumpla, albo na wakacje. Nie potrzebuję stołu z wgranymi grami video.

Mi też by sie nie podobało gdyby gry planszowe zostały zastapione całkowicie czyms wirtualnym. Jakbym chciała sie gapić w jakis ekran i jakimś joystikiem czy innym padem wykonywac akcje tobym sobie siadła do gry komputerowej. Jako dodatkowa opcja OK, ale żeby zamiast ? To nie jest zamiast przecież bo nie o to chodzi w planszówkach żeby przestały byc planszówkami.

[Blue]

Przy dobrze zrobionych planszówkach cyfrowych przynajmniej wszyscy grają w te samą grę(bo sama gra sprawdza zasady), a teraz jak czytasz/oglądasz recki to nie masz takiej pewności. Sam obejrzałem 2 instrukcje wideo geekfactora, w obu były błędy .

Jak gramy w klubie to co chwile coś "wychodzi", że gramy nie tak. Mi schodzi bardzo długo z czytaniem instrukcji, ale chyba robię takich baboli najmniej, jednak też od czasu do czasu mi się zdarzy.

[scarletmara]

Przy dobrze zrobionych planszówkach cyfrowych przynajmniej wszyscy grają w te samą grę(bo sama gra sprawdza zasady), a teraz jak czytasz/oglądasz recki to nie masz takiej pewności. Sam obejrzałem 2 instrukcje wideo geekfactora, w obu były błędy .

Oooo... i tu widze potencjał dla tych cyfrowo-holo-VRowych wynalazków. Do każdej planszówki mogliby robić tutoriale w takiej formie żeby sie człowiek z instrukcjami meczyć nie musiał

[Kin@a]

Spoko, zdaję sobie sprawę, że części osób się to podoba. Nie mnie. Cenię w planszówkach to, że mogę zagrać na stole w pokoju gościnnym, albo jednak na innym stole, albo wziąć grę do pubu, albo do kumpla, albo na wakacje. Nie potrzebuję stołu z wgranymi grami video.

Mi też by sie nie podobało gdyby gry planszowe zostały zastapione całkowicie czyms wirtualnym. Jakbym chciała sie gapić w jakis ekran i jakimś joystikiem czy innym padem wykonywac akcje tobym sobie siadła do gry komputerowej.

Mnie też się nie podoba.
Tyle, że przeniesienie gier planszowych do postaci zdematerializowanej kusi wydawców bo jest taniej takowe produkować, a potem kolportować Zamiast pudła z grą kurierem przesyła się kodzik e mailem... I za magazyn nie trzeba płacić. Ani dosyłać brakujących komponentów...
No i wysłuchiwać ewentualnych uwag odnośnie kiepskiej jakości tychże.

[hipcio_stg]

Spoko, zdaję sobie sprawę, że części osób się to podoba. Nie mnie. Cenię w planszówkach to, że mogę zagrać na stole w pokoju gościnnym, albo jednak na innym stole, albo wziąć grę do pubu, albo do kumpla, albo na wakacje. Nie potrzebuję stołu z wgranymi grami video.

Mi też by sie nie podobało gdyby gry planszowe zostały zastapione całkowicie czyms wirtualnym. Jakbym chciała sie gapić w jakis ekran i jakimś joystikiem czy innym padem wykonywac akcje tobym sobie siadła do gry komputerowej.

Mnie też się nie podoba.
Tyle, że przeniesienie gier planszowych do postaci zdematerializowanej kusi wydawców bo jest taniej takowe produkować, a potem kolportować Zamiast pudła z grą kurierem przesyła się kodzik e mailem... I za magazyn nie trzeba płacić. Ani dosyłać brakujących komponentów...
No i wysłuchiwać ewentualnych uwag odnośnie kiepskiej jakości tychże.

To będą narzekania na optymalizację kodu i słabe grafiki

[Kin@a]

To będą narzekania na optymalizację kodu i słabe grafiki

Oj tam, narzekania zawsze będzie można wykasować albo zagłuszyć sponsorowanymi pochwałami influencerów, którzy będą twierdzić coś wręcz przeciwnego

[ponika]

Trochę na marginesie dyskusji- Trafiłam ostatnio na podobną dyskusję w świecie RPG. Okazuje się, że (z okazji pandemii) coraz więcej ludzi gra cyfrowo w gry, które przecież zawsze kojarzyły się z fizyczną obecnością, rzutami kośćmi, przestawianiem figurek po fizycznych (rysowanych lub gotowych) mapach.

I coraz więcej osób uważa, że tak gra się wygodniej i przyjemniej, a dodatkowo łatwiej.
Każdy ma swój wygodny fotel, swój kubek który zawsze się mieści na stole, każdy dobrze widzi co się dzieje na planszy, punkty liczą się same i można się skupić na clue gry, tworzeniu opowieści. A dodatkowo dużo łatwiej znaleźć graczy w nawet nietypowych settingach.

Co nie zmienia faktu, że i analogowe granie ma się dobrze i nic nie wskazuje na to, że nagle zniknie.

[Yavi]

Trochę na marginesie dyskusji- Trafiłam ostatnio na podobną dyskusję w świecie RPG. Okazuje się, że (z okazji pandemii) coraz więcej ludzi gra cyfrowo w gry, które przecież zawsze kojarzyły się z fizyczną obecnością, rzutami kośćmi, przestawianiem figurek po fizycznych (rysowanych lub gotowych) mapach.

I coraz więcej osób uważa, że tak gra się wygodniej i przyjemniej, a dodatkowo łatwiej.
Każdy ma swój wygodny fotel, swój kubek który zawsze się mieści na stole, każdy dobrze widzi co się dzieje na planszy, punkty liczą się same i można się skupić na clue gry, tworzeniu opowieści. A dodatkowo dużo łatwiej znaleźć graczy w nawet nietypowych settingach.

Ja natomiast regularnie trafiam na takie same dyskusje i wnioski, że każdy tęskni za graniem osobistym, bo to daje całkiem inny odbiór sesji. I granie online jest dla większości zamiennikiem, by w ogóle grać, nie rozwiązaniem idealnym i docelowym

[korne]

Ja zdecydowanie wole fizyczne granie, najważniejszą różnice robi aspekt ludzki. Jeśli wygrasz to wygrana smakuje zupelnie inaczej. Nie jesteś anonimowy. Pokazujesz innym (konkretnym namacalnym osobom) co potrafisz, zdobywasz podziw, czasem czujesz zazdrość, czasem złość gdy nie idzie dobrze, ale i motywacja bywa większa Wszystkie te uczucia okazujesz po ludzku, bezpośrednio i odbierasz też nastroje innych przy stole. Czasem z czegoś się wspólnie śmiejecie, albo masz ochotę kogoś poklepać po plecach.

Zależnie od ludzi, zależnie od gry te wszystkie elementy są czasem bardziej wylewne, czasem bardziej subtelne, ale zawsze budują relacje, sprawiają że czujesz udział w małej społeczności ludzi przy stole. I to wydaje mi się znacznie bardziej ludzkie.

Jak gramy online mam poczucie że mniej w tym ludzi, więcej liczb. Liczby w tym porównaniu wypadają dobrze: możemy zagrać szybciej, więcej razy, zliczyć więcej statystyk. Ale koniec końców takie granie nie daje już mi tej satysfakcji.

Korzystając z internetu można też szybciej nauczyć się grać na wysokim poziomie w daną grę planszową. Odwrotnie niż większość, uważam że to wada a nie zaleta, bo buduje nierównowagi wśród graczy i zmniejsza frajdę z samodzielnego powolnego odkrywania sposobów na poprawę umiejętności.

I jeszcze co do figurek, gry bez nich też bywają klimatyczne i pięknie wydane, niemniej byłoby niedorzeczne żeby wydawcy mieli rezygnować z nich tylko z przyczyn ekologicznych. Na inne cele produkujemy nieporównywalnie więcej plastiku o nieporównywalnie krótszym czasie życia, takie coś to byłaby dosłownie kropla w morzu. Chyba, że będzie jakiś inny alternatywny, tak samo dobry materiał, to w porządku, będę za.

[Asurmar]

Wydaje mi się, że plastik zostanie z nami na zawsze. Teraz jest moda na to żeby nie używać plastiku i wszystko co jest papierowe lub drewniane ma naklejkę "eko". Ale to jest straszna bzdura, bo wykorzystanie plastiku do produkcji rzeczy, które nie są jednorazowe, jest bardzo ekologiczne. Myślę że będziemy kupować gry w kartonach zaklejonych papierową taśmą (bo jednorazowa folia na pudełku jest faktycznie nieekologiczna), ale w środku pozostaną plastikowe figurki. Bo nikt chyba nie uważa, że ścięcie drzewa do wykonania figurek jest bardziej ekologiczne niż wykorzystanie do tego odpadu z produkcji paliwa.