Pierwszy Lacerda, do gry dwuosobowej.

[arturmarek]

Hej, od dłuższego czasu chodzi za mną kupno jakiejś gry Vitala Lacerdy. W ciężkie tytuły gram jedynie dwuosobowo z żoną. Gry Vitala są bardzo drogie, nie mam możliwości zagrania bez zakupu, stąd poniższa ankieta. Jeśli mielibyście polecić jedną grę Lacerdy, do gry w stałym dwuosobowym składzie, co by to było? Dla kontekstu, z ciężkich gier lubimy Cywilizację Poprzez Wieki, Spirit Island, z trochę lżejszych Terraformację Marsa. jeśli dobrze widzę, to aktualnie dostępne są:
Vinhos Deluxe Edition 385zł
Kanban EV 420zł
Kanban DE 250zł
On Mars 420zł
Lisboa 510zł
The Gallerist 520zł

Ceny sprawdzałem na i-szopie, więc może są gdzieś tańsze, a może te ceny są niedostępne. Z tego co rozumiem, CO2 i Escape Plan znacznie odbiegają od tych, więc ich nie rozważam. Chciałbym sprawdzić "typowego Lacerdę". Będę wdzięczny za uargumentowanie wyboru w komentarzu.

[lotheg]

Kanban, bo to najlepszy Lacerda wg mnie (Vinhos mu niewiele ustępuje, ale Kanban jest dynamiczniejszy) (Gallerist też jest świetny, ale mechanizm wypychania potrafi dłużyć partię i temat nie do końca do mnie trafia ), a i sprawdza się w każdym składzie osobowym. Jeśli nie jesteś pewny czy gry Vitala Ci podejdą to nie inwestowałbym od razu w drogiego nowego Kanbana tylko dorwał gdzieś wersję wcześniejszą.

[dave8]

Vinhos i gallerist są ok na 2 osoby.

[Vijas]

Dla utrudnienia dodam, że On Mars ma zapowiedziany dodatek.

Sam mam podobny problem i zastanawiam się między Vinhosem, Kanbanem i Marsem. Chociaż Kanban jest na ostatnim miejscu, ze względu na tematykę.

[detrytusek]

Tu na forum masz Kanbana Dr.Ed. za 150/160 zł. Za taką grę to cena jest wielce atrakcyjna. Teraz porównaj sobie do najnowszej wersji za którą musiałbyś wywalić z 400 zł. Warto?
Przecież za podobną cenę znajdziesz starego Vinhosa i jeszcze Ci 100 zł zostanie, a masz 2 fantastyczne gry. Jak chcesz kupować pierwszego Vitala bo nie wiesz czy podejdzie to wywalanie 500 zł jest hmmm...nieoptymalne...

[dave8]

Tu na forum masz Kanbana Dr.Ed. za 150/160 zł. Za taką grę to cena jest wielce atrakcyjna. Teraz porównaj sobie do najnowszej wersji za którą musiałbyś wywalić z 400 zł. Warto?
Przecież za podobną cenę znajdziesz starego Vinhosa i jeszcze Ci 100 zł zostanie, a masz 2 fantastyczne gry. Jak chcesz kupować pierwszego Vitala bo nie wiesz czy podejdzie to wywalanie 500 zł jest hmmm...nieoptymalne...

Ja bym osobiście ani starego Vinhosa ani Kanbana nigdy nie kupił. Jak Ci nie podejdzie to sprzedasz za 20-40 PLN mniej (albo tak jak ja Gallerista za 100PLN więcej bo był brak w sklepach) i tyle.

[Abizaas]

On Mars jest świetny, ale to najcięższa gra Lacerdy.

[helloween85]

Chciałem tylko podziękować autorowi wątku oraz wszystkim głosującym. Sam szukałem ciężkiego dwuosobowego euro, więc skorzystałem z Waszych porad i zakupiłem przed momentem Vinhos

[Ardel12]

Ja uwielbiam partie 2os w The Gallerist. Własnie na 2os mechanika wypychania działa najlepiej i nie powoduje takich dłużyzn jak przy 3 i 4 graczach. Przy skalowaniu powiedziałbym, że Vinhos wygrywa, bo działa tak samo dobrze przy każdym składzie. On Mars moim zdaniem zyskuje przy większej ekipie niż 2os. Dodatek wprowadza wariant kooperacji głównie, więc nie wiem czy tego autor wątku poszukuje w euro. W Kanbana wciąż nie grałem i się tego wstydzę Jak się trafi luźniejszy miesiąc, to pewnie kupie w końcu najnowszą edycję(jeśli będzie wciąż dostępna)

[detrytusek]

Tu na forum masz Kanbana Dr.Ed. za 150/160 zł. Za taką grę to cena jest wielce atrakcyjna. Teraz porównaj sobie do najnowszej wersji za którą musiałbyś wywalić z 400 zł. Warto?
Przecież za podobną cenę znajdziesz starego Vinhosa i jeszcze Ci 100 zł zostanie, a masz 2 fantastyczne gry. Jak chcesz kupować pierwszego Vitala bo nie wiesz czy podejdzie to wywalanie 500 zł jest hmmm...nieoptymalne...

Ja bym osobiście ani starego Vinhosa ani Kanbana nigdy nie kupił. Jak Ci nie podejdzie to sprzedasz za 20-40 PLN mniej (albo tak jak ja Gallerista za 100PLN więcej bo był brak w sklepach) i tyle.

Spoko, ja bym nigdy nie kupił tych nowszych, paskudowatych wersji

[staniach21]

Co do Vinhosa to chyba najlepszy moment, bo w planszostrefie mają fajny all-in pack dodatków za ~200zl ja od razu wyłączyłem przeglądarkę, bo tak kusiło, a już Kanban EV wpadł w tym miesiącu. Zważając jak wielkim anty-fanem O'toole'a jest Detrytusek stwierdziłem, że w końcu czas się pogodzić z stwierdzeniem, że nie ma rzeczy, która każdemu bedzie pasowała. Wydawało mi się, że O'toole to idealny Grafik i często po prostu szukam jego tytułów, które ilustrował, a za to w/w kolega wyraża swoją negatywna opinie o jego grafice, gdzie tylko się da :p Wracając The Gallerist na 2 osoby jest 10/10

[Abizaas]

Kurcze ledwo zamówiłem Lisboę Deluxe a teraz widzę że wiszą te dodatki do Vinhos i w głowie mam że zaraz znikną

[karmazynowy]

I co autorze tematu wybrałeś? Stoję przed podobnym dylematem i najbliżej mi do Vinhos ponieważ temat mi pasuje, podobno najlżejsza i dobrze się skaluje. Kuszą też Gallerist, Lisboa oraz Kanban. Ten ostatni najmniej ze względu na temat. On Mars mimo najbardziej pasującego tematu wolę odłożyć w czasie.

[detrytusek]

Nie powiedziałbym, że Vinhos jest lżejszy od G. Raczej odwrotnie. Chyba, że mówisz o V. wersja light ale ona nie ma sensu.

[lotheg]

Nie powiedziałbym, że Vinhos jest lżejszy od G. Raczej odwrotnie. Chyba, że mówisz o V. wersja light ale ona nie ma sensu.

Hmm...każdy ograny gracz chyba tak powie, że Vinhos cięższy decyzyjnie niż Gallerist, ale już parę razy przekonałem się, że dla świeżych graczy łatwiej wejść mimo wszystko w Vinhosa, bo jest bardziej intuicyjny. Przy Galleriście nie raz widziałem męki nowych graczy.

[karmazynowy]

Nie powiedziałbym, że Vinhos jest lżejszy od G. Raczej odwrotnie. Chyba, że mówisz o V. wersja light ale ona nie ma sensu.

Nie wiem, takie można odnieść wrażenie jak się szuka info o tych grach, że Vinhos ma mechaniki spotykane w innych grach więc najłatwiej w niego "wejść". Nie oznacza to oczywiście, że decyzje podejmowane w samej grze są najłatwiejsze. Jak gramy w Maracaibo, Brassy, Projekt Gaję, Terra Mysticę, Barrage, Civkę to chyba Lacerda nie będzie aż taki straszny?

Żadnego głosu na Lisboa? Źle się skaluje na 2?

[lotheg]

Nie powiedziałbym, że Vinhos jest lżejszy od G. Raczej odwrotnie. Chyba, że mówisz o V. wersja light ale ona nie ma sensu.

Nie wiem, takie można odnieść wrażenie jak się szuka info o tych grach, że Vinhos ma mechaniki spotykane w innych grach więc najłatwiej w niego "wejść". Nie oznacza to oczywiście, że decyzje podejmowane w samej grze są najłatwiejsze. Jak gramy w Maracaibo, Brassy, Projekt Gaję, Terra Mysticę, Barrage, Civkę to chyba Lacerda nie będzie aż taki straszny?

Żadnego głosu na Lisboa? Źle się skaluje na 2?

Jedynie odrobinę będzie, kwestia przyzwyczajenia do wykonywania akcji i zbierania bonusów prawie wszędzie. Ale gracie w dość wymagające tytuły, więc dacie spokojnie radę

[olo_marcin]

Pytanie techniczne, która gra zabiera mniej czasu przy złożeniu / rozłożeniu Vinhos czy Gallerist ? Możliwe że odpowiedź końcu pchnie mnie w kierunku zakupu odpowiedniej gry rozwijając niepewności

[lotheg]

Pytanie techniczne, która gra zabiera mniej czasu przy złożeniu / rozłożeniu Vinhos czy Gallerist ? Możliwe że odpowiedź końcu pchnie mnie w kierunku zakupu odpowiedniej gry rozwijając niepewności

Gdyby miały różne czasy to specjalnie napisałbym, że tyle samo czasu, bo nie chciałbym, żeby taki banał decydował o wyborze u kogokolwiek, ale, że faktycznie są to podobne czasy to nie muszę nawet kłamać

[detrytusek]

Nie powiedziałbym, że Vinhos jest lżejszy od G. Raczej odwrotnie. Chyba, że mówisz o V. wersja light ale ona nie ma sensu.

Nie wiem, takie można odnieść wrażenie jak się szuka info o tych grach, że Vinhos ma mechaniki spotykane w innych grach więc najłatwiej w niego "wejść". Nie oznacza to oczywiście, że decyzje podejmowane w samej grze są najłatwiejsze. Jak gramy w Maracaibo, Brassy, Projekt Gaję, Terra Mysticę, Barrage, Civkę to chyba Lacerda nie będzie aż taki straszny?

Żadnego głosu na Lisboa? Źle się skaluje na 2?

Dacie radę, spokojnie. Głosu na L. nie ma bo to gorsza gra jest. Skaluje się dobrze jak chyba wszystkie jego gry.
Co do trudności to wypychanie w G. może na początku stwarzać pewne problemy w ogarnianiu gry ale z drugiej strony koncepcja banku w V. i targów też.

[Abizaas]

Lisboa to najlepszy Lacerda zaraz po On Marsie

[Pan_K]

To nie jest wątek o najlepszej grze Lacerdy. Bo gdyby był, to byś się srogo pomylił. A tak to po prostu napisałeś nie na temat

[detrytusek]

To samo zresztą się tyczy odnośnie drugiej najlepszej gry .

[roadrunner]

Polecam @ arturmarek Kanban DE.

Lisboa na 2 imo słaba, Escape Plan chyba najciekawszy w pełnym składzie, Gallerist tylko na 3-4 (acz 4 wyłącznie wśród ogranych osób, inaczej czas czekania na ruch > frajda), a On Mars jest uniwersalnie uznawany za jedną ze słabszych w dorobku autora.
W grach lubimy i szukamy różnych rzeczy, więc zachęcam zrób szybką wycieczkę przez anglojęzyczne recki z kilku top wyników google'a, aby wyrobić sobie opinię, co oferuje każdy z tytułów. Jest też szeroki wybór recek dedykowanych graniu dwuosobowemu. Polskich w tym przypadku nie polecam, bo nie ma ich wiele w przypadku gier tego typu (swoje robi deficyt polskich wydań), a poza tym wg większości polskich recenzji każda gra jest super-chruper-ubercool.

Dla mnie Kanban jest modelową grą Lacerdy, a jednocześnie szeroką bramą do innych jego tytułów. Od innych ciężkich euro na rynku wyróżnia się mechaniką i tym, co nazywam konceptem gry. Mam na myśli zamysł stojący za poszczególnymi rozwiązaniami mechanicznymi, logikę determinującą akcje & "budowanie swojego silnika" (nomen omen) oraz ogólną spójność rozgrywki. Moim zdaniem fajnie oddaje mechanizm zarządzania przedsiębiorstwem, co stanowi dla mnie duży plus tego tytułu. Tematyka jest umowna w tym sensie, że równie dobrze moglibyśmy produkować zegarki albo klapki Kubota.
Dodatkowo pierwsza edycja bardzo pasuje mi graficznie. Wygląd nowego EV mi się nie podoba.

Poza tym kwestia ceny. Jak już powiedziano Kanban DE kosztuje w drugim obiegu 140-150 ziko (trochę poszukasz, to znajdziesz egzemplarz niegrany), czyli ponad połowę tego, co nówki innych tytułów w sklepach. Świetnie chodzi na 2 i więcej osób, bo cały czas śledzisz, co się dzieje na planszy = jesteś stale zaangażowany w rozgrywkę, fajniej mija czas. Nie daje tego Gallerist, gdzie downtime bywa silniej odczuwalny, choć akurat dla mnie nie stanowi to wady galerzysty, bo lubię go za inne rzeczy (np. wygląd, temat i zawsze mile u mnie widziany w grach euro erzac klimatu).

Po zagraniu 2-3 razy w każdego z 4 "kanonicznych" Lacerd Kanban stał się dla mnie ulubioną grą tego autora i pierwszą, jaką postanowiłem kupić (w międzyczasie doszły 2 kolejne).
Zbliżona do Lacerd ciężkość (zwłascza modułu Dark Alley), głębia rozgrywki, fajne rozwiązania mechaniczne, 10/10 poziom graficzny, unikatowy temat, silny klimat i potwierdzona miodność rozgrywki w duecie sprawiają, że muszę Ci przy okazji polecić Trickeriona. Kupiłem, gdy był dużo mniej popularny niż dziś i stanowi jedno z moich najprzyjemniejszych planszowych odkryć. Na polskie wydanie nie licz a regrywalność warta jest imo każdej ceny. Popularniejsze u nas (bo wydane w pl-ce przez Albi) Anachrony tego samego wydawnictwa jest imo grywalne na 2, ale rozwija skrzydła tylko w składzie 3-4 os.
Udanego grania!

[Pan_K]

Zagłosowałem na Gallerista. WM system wykopywania działa na 2 osoby również. W końcu zostawia się swoich robotników. Choć na 3 osoby będzie ciaśniej. Przy tym jest to niewątpliwie gra ze świetnie wygładzoną mechaniką: intuicyjna i tematyczna, jak na Lacerdę nieskomplikowana, a daje bardzo dużą głębię rozgrywki. Stanowczo mój ulubiony tytuł tego autora.

On Mars z pewnością NIE należy do najsłabszych tytułów. Równie stanowczo nie jest też jednak najlepszy. Jest wysoko, ale nie polecałbym go na początek, bo jest jedną z najbardziej złożonych gier Lacerdy. Lisboa również jest dość złożona i nie do końca intuicyjna.

Najsłabsze są niewątpliwie CO2 i Escape Plan. Żadnej nie polecam. Szczególnie na początek, bo można się zniechęcić.

Kanbana (EV) dopiero ogrywam i wygląda obiecująco, wiec chyba zaufałbym tym, którzy go polecają. Edycja EV jest w miarę dostępna chyba jeszcze i jest elegancka graficznie (nie ufaj hejterom O’Toole’a) więc pewnie bym się skusił.