APEX Theropod Deck Building Game (Herschel Hoffmeyer)

[Jiloo]

Apex to gra polegająca na budowaniu talii, rozgrywana w pojedynkę lub z maksymalnie 5 znajomymi. Wcielasz się w rolę prehistorycznego drapieżnika walczącego o terytorium i zasoby z innymi drapieżnikami. Każdy grywalny gatunek ma unikalną talię do opanowania. Każda talia ma swoje mocne i słabe strony oraz zróżnicowane strategie – tworząc zróżnicowane i stale ewoluujące doświadczenie.

Twój gatunek musi zmagać z brutalnym środowiskiem, w tym ostrymi zmianami klimatycznymi, chorobami, atakami drapieżników, ciężkimi ranami, infekcjami. Gra zawiera wiele dinozaurów, które zachowują się na swój własny, wyraźny sposób. Celem gry jest przetrwanie w środowisku, budowanie populacji i ewolucja gatunku oraz stanie się drapieżnikiem na szczycie łańcucha pokarmowego.

Linki:
– Strona na BGG
– Strona wydawcy
– APEX Theropod Deck Building Game: Collected Edition na KS

– – –
Kilka słów ode mnie. Apex w swoim założeniu przypomina trochę gry z serii Legendary. Jest wspólna talia, z której wychodzą kolejne dinozaury, na które możemy polować. Co ją odróżnia to każdy gracz ma swoją prywatną talię, z której może kupować karty aby rozbudowywać swoją talię. Jest to bardzo klimatyczne, bo faktycznie operujemy jednym konkretnym gatunkiem dinozaura i polujemy na inne stworzenia z tamtych czasów. Gra pozwala na grę solo oraz kompetytywną grę w kilka osób.

O ile na wstępie gry jest zaznaczone, że gra nie może stanowić elementu edukacyjnego to mam wrażenie, że autor starał się być w miarę wiarygodny w tworzeniu tego tytułu. Sam też ilustrował wszystkie karty dinozaurami.

Niedawno do wspierajacych zaczęły docierać gry ze zbiórki na KS na 3 edycję gry, która w jednym pudle łączy podstawkę i wszystkie małe dodatki jakie so tej pory się ukazały. Daje to nam łącznie 14 grywalnych talii. Sam polowałem na grę kilka lat, ale jej ciężka dostępność sprawiała, że tytuł osiągał horrendalne ceny, więc wieść o nowej edycji bardzo mnie ucieszyła. Odebrałem już swoją kopię jak ogram to chętnie podzielę się wrażeniami.

[ghostdog]

Czy udało Ci sie już trochę choć zagrać?

[gregoff]

Ogólnie ja od kilku dni się przyglądam tej grze i wygląda ze idealnie wpasowuje się w moje zainteresowania planszowkowe i prywatne. Szkoda, ze brak szans na edycję polskojezyczną. Nie chodzi o problem z angielskim tylko z dostępnością gry ;(

[mistrz_yon]

Ale jest na stronie wydawcy, z dostawą do Polski około 150 USD.

[alpha]

Czy to jest gra tylko i wyłącznie karciana?
Gdzieś kiedyś mignęła mi jakaś figurka dinozaura na jakimś zdjęciu.

[Probe9]

Czy to jest gra tylko i wyłącznie karciana?
Gdzieś kiedyś mignęła mi jakaś figurka dinozaura na jakimś zdjęciu.

Tylko karcianka.

[Gambit]

Trzy rozgrywki solo za mną. Jak na razie jestem bardzo zadowolony z zakupu, ale ja mam świra na punkcie deckbuilderów i trochę dinozaurów, więc nie wierzcie w to co piszę. Jest na razie super, choć gra ma kilka poziomów losowości dociągu, które mogą wkurzyć. Dotyczy to nie tylko naszej talii, ale tez talii Environment, która odpala wydarzenia, talii z dinozaurami, na które chcemy polować, talii Evolve i talii Apex. Jak nie pójdą karty tak jak chcemy w dwóch, czy trzech taliach, to lipa. Wielka lipa. Osoby z uczuleniem na losowość mogą się tu wkurzać zbyt mocno. Do wypróbowania mam jeszcze tryb multiplayer. Zobaczymy jak to działa.

[mistrz_yon]

Trzy rozgrywki solo za mną. Jak na razie jestem bardzo zadowolony z zakupu, ale ja mam świra na punkcie deckbuilderów i trochę dinozaurów, więc nie wierzcie w to co piszę. Jest na razie super, choć gra ma kilka poziomów losowości dociągu, które mogą wkurzyć. Dotyczy to nie tylko naszej talii, ale tez talii Environment, która odpala wydarzenia, talii z dinozaurami, na które chcemy polować, talii Evolve i talii Apex. Jak nie pójdą karty tak jak chcemy w dwóch, czy trzech taliach, to lipa. Wielka lipa. Osoby z uczuleniem na losowość mogą się tu wkurzać zbyt mocno. Do wypróbowania mam jeszcze tryb multiplayer. Zobaczymy jak to działa.

Ale kwestia dobrania jest klasykiem klasyki karcianek, nie? A jakbyś to porównał do Legendary: James Bond? Czytając opis (konkretne decki/ skille) miałem wrażenie czegoś w typie Gwinta (obecnego, nie z Wieśka). Możesz jakoś się odnieść?

[Gambit]

Trzy rozgrywki solo za mną. Jak na razie jestem bardzo zadowolony z zakupu, ale ja mam świra na punkcie deckbuilderów i trochę dinozaurów, więc nie wierzcie w to co piszę. Jest na razie super, choć gra ma kilka poziomów losowości dociągu, które mogą wkurzyć. Dotyczy to nie tylko naszej talii, ale tez talii Environment, która odpala wydarzenia, talii z dinozaurami, na które chcemy polować, talii Evolve i talii Apex. Jak nie pójdą karty tak jak chcemy w dwóch, czy trzech taliach, to lipa. Wielka lipa. Osoby z uczuleniem na losowość mogą się tu wkurzać zbyt mocno. Do wypróbowania mam jeszcze tryb multiplayer. Zobaczymy jak to działa.

Ale kwestia dobrania jest klasykiem klasyki karcianek, nie? A jakbyś to porównał do Legendary: James Bond? Czytając opis (konkretne decki/ skille) miałem wrażenie czegoś w typie Gwinta (obecnego, nie z Wieśka). Możesz jakoś się odnieść?

Nie porównam do Jamesa ani obecnego Gwinta, bo w te gry nie grałem. Mogę porównać z Alienem. Tam są trzy talie, w których liczymy na fart, czyli nasza talia, Baracks i Hive. Jednak pech w dociągu nie jest tak bolesny. W Apex, może się zrobić niezła kasakada pecha, kiedy wejdzie kiepski Environment, a potem dinusie na Game Trailu z jakimś chorym skillem Ambush. Tu jest kwestia, że nawet jak masz super rękę, to dociąg Environment, czy dinozaurów z Hunt decka, może Citę rękę rozwalić, zanim będziesz miał szansę jej użyć. Solówka z Titanboa to był festiwal irytacji na jego miniony, które momentalnie wyczyściły mi talię Hunt i musiałem prać się z bossem, bo nie miałem innego wyjścia.
Nadal jednak, cholernie mi się ta gra podoba

[gregoff]

Można powiedzieć zawsze, ze ewolucja Cię nie lubiła i przegrałeś z innym gatunkiem

Strasznie żałuję ze przegapiłem tego KS ;(

[Jiloo]

Czy udało Ci sie już trochę choć zagrać?

Hej, tak, pograłem, ale nie więcej niż Gambit. Trzy gry solo za mną, chciałem napisać coś więcej jak zagram z innymi graczami, ale wywołany do tablicy mogę coś napisać.

Tak jak sądziłem po obejrzeniu kilku gameplayów i przeczytaniu instrukcji ta gra mechanicznie leży gdzieś niedaleko Legendary Encounters. Choć tu jest trochę inaczej, ale ogólny zamysł jest trochę podobny.
LE ma talie wrogów stopniowane, tutaj talia składa się co prawda z określonej liczby danych kart, ale zawsze jest losowa. No w wszystko ze sobą zmieszane, więc trudniejsze do zabicia dinozaury mogą wyjść wcześniej. Na szczęście tutaj wszystko do zakupu się ładnie przewija.
Inaczej mamy też z zakupami kart do własnej talii, bo karty ataku to nasz wybrany gatunek dinozaura i mamy swoją talię do zakupu. Jak się gra na więcej osób, to każdy ma swoją osobistą talię.
Bardzo tematycznie mi się podoba, że aby kupić nową kartę Apexa do talii musimy ją najpierw wykluć z jaja, potem nakarmić – najlepiej zwłokami upolowanych dinozaurów.

Po tych kilku grach jestem na tak. Kocham deckbuildery, dinozaury też są spoko. Rozgrywka solo zajmuje koło 1h, więc też nie ma problemu żeby ją sobie na szybko odpalić i zagrać. Gra mi się w nią naprawdę przyjemnie. Nie mogę się doczekać rozgrywki wieloosobowej, ale z moją grupą na razie ciśniemy inne tytuły i jeszcze się nie udało.

Czy to jest gra tylko i wyłącznie karciana?
Gdzieś kiedyś mignęła mi jakaś figurka dinozaura na jakimś zdjęciu.

Gra to 100% kart. W tej edycji jest ich dokładnie 1080, bo zebrano podstawkę i wszystkie dodatki jakie wyszły.
Fugurka dinozaura była bonusem na KS w drugiej edycji. W trzeciej z niego zrezygnowano, bo były z tym same problemy. Głownie takie, że większość figurek docierała do odbiorców połamana.

(...) Nie chodzi o problem z angielskim tylko z dostępnością gry ;(

Pisz do Mepel, podobno mają mieć na stanie, ale nie wiem kiedy i ile sztuk.
Wydawna na KS pisał, że raczej za dużo sztuk w sklepach się nie pojawi.

[alpha]

Tak jak sądziłem po obejrzeniu kilku gameplayów i przeczytaniu instrukcji ta gra mechanicznie leży gdzieś niedaleko Legendary Encounters.

Niestety nie mam tej gry (LE), nie grałem w nią, nie za bardzo mam pojęcie o niej poza takim ogólnym co i jak.
Jednak lubię deckbilding i dinozaury, więc kusi mnie to.
Jedna tylko kwestia trochę mnie stopuje: obcy język.
Co prawda część zbieranych przeze mnie LCG w wersji PL dosztukowuję na koniec wersją ENG, ale to taki mix będzie, więc trochę łatwiej.
Myślę jednak nad tą grą pomimo ENG.
Na ile trudna jest tu instrukcja i zasady?

Gra to 100% kart. W tej edycji jest ich dokładnie 1080, bo zebrano podstawkę i wszystkie dodatki jakie wyszły.
Fugurka dinozaura była bonusem na KS w drugiej edycji. W trzeciej z niego zrezygnowano, bo były z tym same problemy. Głownie takie, że większość figurek docierała do odbiorców połamana.

Sporo kart. A czy to już całość i na tym koniec, czy jeszcze planowana jest rozbudowa tej gry?
Coś w tej kwestii wiadomo?
Po prostu mam już tyle LCG w kompletach na max, że wizja kolejnego kolosa jakoś jest w konflikcie z miejscem na półce.
A mam taki kiepski nawyk zbierania całości, a nie części

Pisz do Mepel, podobno mają mieć na stanie, ale nie wiem kiedy i ile sztuk.
Wydawna na KS pisał, że raczej za dużo sztuk w sklepach się nie pojawi.

Rozumiem, że to jedyna szansa na dostanie tej gry, bo potem już planów na normalną sprzedaż detaliczną nie ma?

[Jiloo]

Myślę jednak nad tą grą pomimo ENG.
Na ile trudna jest tu instrukcja i zasady?

CIężko mi opiniować trudność języka, w mojej kolekcji królują głównie gry po angielsku. Głównie z tego powodu, że nie muszę potem sztukować polskiej edycji z obcojęzyczną jak polski wydawca porzuci wydawanie dodatków.
Generalnie na kartach jest tekst i trzeba go w trakcie gry ogarniać. Mechanicznie gra jest raczej prosta. Zobacz może gameplay od One Stop Coop Shop – Colin pokazuje karty (może to wystarczy żebyś sam ocenił) i tłumaczy co robi w trakcie gry (film po angielsku).

Sporo kart. A czy to już całość i na tym koniec, czy jeszcze planowana jest rozbudowa tej gry?
Coś w tej kwestii wiadomo?

Ta gra ma za sobą historię. Autor jest zajawkowiczem. Zrobił grę sam – łącznie z ilustracjami. Wydał dzięki zbiórce na KS. Pierwsza edycja była niedopracowana, przyjął krytycznie uwagi, poprawił, zrobił dodatki – wydał drugą edycję. Z drugą edycją było lepiej, ale coś tam nie poszło w realizacji zbiórki. Nie wczytywałem się, ale wiem, że część ludzi nie dostało jakieś części tego co było obiecane – chyba dodatki. Koleś się wycofał, nie było szans na dodruk, część ludzi zostało na lodzie. Gra zaczęła osiągać jakieś horendalne ceny na rynku wtórnym. Ale po jakimś czasie znalazło się wydawnictwo które podjęło rękawicę. Wydali trzecią edycję, zadośćuczynili tym którzy byli poszkodowani w poprzedniej zbiórce.
Gra ma tyle kart bo to edycja zbiorcza – podstawka i 7 małych dodatków wrzucone do jednego pudła. Nie wiem co dalej z grą, autor zrobił w swoim życiu tylko tę jedną grę. Obecny KS też nie poszedł jakoś super dobrze, bo trochę ludzi zgłasza źle przycięte karty i braki w swoich pudełkach. Nie wiem jaki to odsetek, mnie to ominęło, u mnie było wszystko w porządku. Ja zakładam, że to raczej kompletna gra i nic więcej już do niej nie wyjdzie.

Rozumiem, że to jedyna szansa na dostanie tej gry, bo potem już planów na normalną sprzedaż detaliczną nie ma?

Mam trochę za mało wiedzy na ten temat. Nie wiem jakie plany ma wydawnictwo. Gdzieś tam z komentarzy na KS wyłapałem, że może być z dostępnością w sklepach ciężko. Choć mają grę cały czas w ofercie na swojej stronie (ale to USA).
Chyba już gdzieś pisałem. Przegapiłem drugą edycję i żałowałem, ale polowałem na jakąś rozsądną cenę kilka lat bezskutecznie. Więc jak się pojawiła trzecia zbiórka to się nawet za bardzo nie zastanawiałem. Wolałem kupić, ograć i ewentualnie sprzedać jeśli nie podejdzie. Ale wygląda, że na razie w kolacji zostanie

[ckbucu]

Za mną 6 rozgrywek solo. W różnych konfiguracjach Species (ale tych na easy) vs. różni bossowie. Gra jest CHOLERNIE dobra i ma dużą szansę być u mnie no1 jeśli chodzi o deckbuildery. Po prostu jeszcze musze pograć, ale z każdą rozgrywką podoba mi się coraz bardziej, chociaż po pierwszej rozgrywce byłem bardzo sceptycznie nastawiony. Ale to głównie przez to, że nie ogarnąłem jak grać (nie tyle zasady, co optymalizacja kart i głównie nie ogarnąłem, że spora jednak tu losowość).
Na ogromny plus tematyka - niby deckbuilding z dinozaurami, ale tutaj aż czuć namacalnie, że ewoluujesz, polujesz, jesteś zagrożony/sam stanowisz zagrożenie - serio, nie wiedziałem, że z pozoru "prosta" karcianka o dinozaurach aż tak dobrze odda jej klimat.
Bardzo fajny pomysł z możliwością ustawienia zasadzki - i ta niepewność, czy dobiorę w następnym dociągnięciu "alert" (który powoduje, ze nasza zasadzka jest nieudana), czy jednak się uda? Ogólnie cała mechanika się bardzo dobrze spina. Polujemy, aby mieć punkty ewolucji. Te, wydajemy na skille (ewolucje) albo na wylęganie nowych stworów. Jeśli mamy stwora w wylęgarni, ale nie uda mi się go do końca tury "wykluć" - kładę go na spód talii jako "recycle"). W ogóle pierwszy raz spotkałem się z tak dobrym sformułowaniem - "recycle" - zamiast "wsadź kartę na spód talii X" (ale dopiero od niedawna gram w gry po angielsku, więc dla innych może to żadna nowość). Rośniemy w siłę, aby ubić bossa - który gdzieś czai się w talii polowań - i nie wiemy gdzie. Możemy nawet kilka razy go "spotkać". A walka nie jest prosta. Każda walka z bossem wygląda nieco inaczej, mają inne skille, warunki do zadania im ran.
Gra jest potwornie, ale to potwornie regrywalna. Tutaj można młócić tę samą talią Species rozgrywki z tym samym bossem i nadal będzie to ekscytujące, niepowtarzalne (przez to, że talię hunt i enviroment i naszego apex decka i tak losujemy co rozgrywkę) - a do tego ilość kombinacji iloma gatunkami możemy grać przeciwko tak dużej liczbie bossów zaprawia o zawrót głowy.
Jedyny minus to niedopowiedzenia w instrukcji (szczególnie w walce z bossem solo). Losowości nie wrzucam jako "minus" - bo jedni lubią, inni nie. Mi nie przeszkadza, ale może być frustrująca, jak to losowość. Jest tak, jak napisał Gambit - możemy dostać niezłe kombo i leżeć i kwiczeć. Ale działa to też w drugą stronę.
Póki co praktycznie codziennie ląduje na stole i wyparła moje ukochane ostatnio Ruins Death Binder do codziennego grania solo
Dla każdego fana deck-builderów - obowiązkowa pozycja do zapoznania się.

[Jiloo]

Gdzieś na FB ktoś wspomniał, że po jakichś 15 grach trochę mu się gra przejadła, bo mimo, że jest jest sporo bossów i Game Trail jest układany losowo za każdym razem to czuł, że karty wracają, że nie ma dużego zróżnicowania. Ja się śmieję, bo na razie w każdej grze mi się wylosował Triceratops, a ostatnio nawet mi się zaparł i nie dało się go ruszyć (Defensive Stance).
Co prawda jeszcze tyle razy nie grałem, więc nie wiem ile w tym racji natomiast moim zdaniem siła tej gry leży jednak w dekach którymi gramy, bo te są zróżnicowane. Na razie grałem tylko trzema, ale już widać, że do każdego trzeba podejść trochę inaczej, że różnią się nieco mechanikami, umiejętnościami. Ostatnio grałem Gigantosaurusem i trochę mnie zaskoczyło jak drogie są karty w tym decku

[ckbucu]

Karty będą wracać, prędzej czy później się z nimi lepiej zapoznamy, ale kurde - to wciąż jest mega regrywalność. W każdym deckbuildingu karty wracają. Aeons End też jak dla mnie jest mega regrywalny a karty też "wracają". Nie da się przecież w żadnej chyba grze, aby tego nie było.
Jak dla mnie mogłoby być jedynie troszkę więcej kart ewolucji.

[Jiloo]

(...) Jak dla mnie mogłoby być jedynie troszkę więcej kart ewolucji.

O właśnie, zapomniałem o kartach ewolucji, bo też padały zarzuty, że jest ich mało i się powtarzają. Akurat ich powtarzalność mi się podoba, bo mają konkretne działania i wiemy co dzięki nim możemy osiągnąć. W takim Eminent Domain gramy tak naprawdę 6 rodzajami kart + rożne karty specjalne, które są też cały czas te same, co nie przeszkadzało mi zagrać 30+ gier, a wcale nie mam dość
Co chcę przez to powiedzieć – różnorodność, czy jej brak, nie zawsze musi się przekładać na grywalność.

Jeśli chodzi o takie ewolucji stosuję zasadę, którą podpowiedział mi ktoś na BGG – jeśli na rynek wychodzi taka sama kopia karty ewolucji to robię recycle tak, żeby w danym momencie na rynku były dostępne 4 unikalne karty.

[ckbucu]

(...) Jak dla mnie mogłoby być jedynie troszkę więcej kart ewolucji.

Co chcę przez to powiedzieć – różnorodność, czy jej brak, nie zawsze musi się przekładać na grywalność.

Zgadzam się w 100%

[Rykas]

Dużo osób pytało o kupno apex, więc informuje że na Mepel.pl pojawiła się trochę sztuk z "uszkodzonymi" pudełkami (lekkie obicia).

[gregoff]

Na forum BGG jest za to narzekanie na zasady z tej edycji i polecane grania zasadami z 2 edycji. Chodzi głównie o karty Evolve w czasie walki z Bosem.

Druga sprawa to opinia że jest to gra Solo lub ewentualnie na 2 osoby i nic więcej.

Ja osobiście czekam na koszulki aby zagrać w to coś. Uwielbiam dinozaury i deckbuilding. Boje się że rozgrywka solo mnie nie zachęci a znowu na dwie osoby będzie słaba (legendary encounters czy aoens end na dwie osoby są świetne).

[Jiloo]

Na forum BGG jest za to narzekanie na zasady z tej edycji i polecane grania zasadami z 2 edycji. Chodzi głównie o karty Evolve w czasie walki z Bosem.

Gadałem z tym kolesiem który robił te pliki BGG, z tego co ustaliliśmy to już w drugiej edycji to było zmienione. Generalnie gram tak, że zagrywam karty Evolve normalnie.

Druga sprawa to opinia że jest to gra Solo lub ewentualnie na 2 osoby i nic więcej.

Wczoraj w końcu udało mi się zagrać na 3 osoby. Rozgrywka jest trochę inna niż solo i musiałem się mocno pilnować, żeby czegoś nie pokręcić. Jeden problem, który już widzę w grze wieloosobowej to właśnie losowość, która może ukarać jedną osobę bardziej niż inną. Znajoma od początku dostawała karty Severe Trauma, która dodaje Ci kolejne karty ran jak wjedzie na rękę. Na szczęście są karty w decku Evolve które pomagają sobie z problemem poradzić i po jakimś czasie pozbyła się ran. Dodatkowa losowość w postaci dinozaurów które wychodzą na Gamę Trail i mogą atakować lub nie (ambush). O ile w grze solo mi to zupełnie nie przeszkadza – wręcz nadaje klimatu – to w grze wieloosobowej może zwyczajnie bardziej ukarać jednego gracza.
Graliśmy bez mechaniki Raid, gdzie można wykradać upolowane dinozaury innego gracza i na uproszczoną walkę z bossem, czyli taką standardową przy multiplayerze. Nie chciałem przytłaczać znajomych zbyt dużą dawką informacji, gra i tak ma wiele rzeczy które trzeba ogarniać.
Co mi się podobało to podział tury na małe części i to, że nie które rzeczy można wykonywać symultanicznie. Fajnie, że polujemy na dinozaury w kolejności graczy, a w następnej kolejności po kolei robimy zakupy. Dzięki temu nie było momentów, że trzeba długo czekać aż ktoś inny zrobi swoją turę, wszystko leci w miarę płynnie. Fajne są też karty Juvenile w grze wieloosobowej, które można rozwinąć w kartę Adult i później Veteran.
Znajomi powiedzieli, że gra jest spoko, na pewno byli urzeczeni klimatem gry – w sensie tym, że polujemy na inne dinozaury, żeby wykarmić swoje młode które dzięki temu trafią na naszą rękę.

Ja osobiście czekam na koszulki aby zagrać w to coś. Uwielbiam dinozaury i deckbuilding. Boje się że rozgrywka solo mnie nie zachęci a znowu na dwie osoby będzie słaba (legendary encounters czy aoens end na dwie osoby są świetne).

LE I AE to kooperację, tutaj trzeba się liczyć z tym, że jednak to jest gra rywalizacyjna. Dla mnie solo jest naprawdę fajne i myślę, że częściej będę grać w ten wariant niż wielobobowy. Z taką myślą zresztą kupowałem tę grę. Na pewno przy najbliższej okazji będę chciał sprawdzić grę wieloosobową z normalną walką z bossem na końcu (jest to jako wariant w instrukcji) i może z mechaniką Raid czyli najazdami na cudze Hoardy.
Na koszulki czekają wszyscy bo tańsze opcje (Rebel, Sloyca) wyprzedane w sklepach. Ja koszulki na tę grę kupiłem kilka miesięcy temu i czekały aż przyjdzie – ale zapakowałem grę w Paladin, polubiłem się z tymi koszulkami.

[gregoff]

Do mnie lecą Ganegenic. Powinno jutro być.

Wczoraj rozpakowałem grę i podzieliłam decki. Jeszcze dzisiaj sprawdzę karty ilościowo bo słyszałem, że są problemy czasami w tej edycji.

[Jiloo]

Do mnie lecą Ganegenic. Powinno jutro być.

Daj znać jak Ci się karty zmieszczą. Paladin są 10 μm cieńsze od Gamegenic, a u mnie jest już tak na styk.

Wczoraj rozpakowałem grę i podzieliłam decki. Jeszcze dzisiaj sprawdzę karty ilościowo bo słyszałem, że są problemy czasami w tej edycji.

Było trochę głosów na KS – braki, źle przycięte karty – natomiast u mnie wszystko w porządku.

[gregoff]

Do mnie lecą Ganegenic. Powinno jutro być.

Daj znać jak Ci się karty zmieszczą. Paladin są 10 μm cieńsze od Gamegenic, a u mnie jest już tak na styk.

Wczoraj rozpakowałem grę i podzieliłam decki. Jeszcze dzisiaj sprawdzę karty ilościowo bo słyszałem, że są problemy czasami w tej edycji.

Było trochę głosów na KS – braki, źle przycięte karty – natomiast u mnie wszystko w porządku.

Gambit pokazywał zdjęcia po zapakowaniu w Gamegenic i jest super. Inaczej bym nie kupował takiego produktu. Jeszcze potwierdze jak sam zakoszulkuje ale nie przewiduje problemów.

Karty dzisiaj przeliczyłem i wszystko się zgadza. Ewentualnie coś w kartach gatunków ale nie byłem takim hardkorem aby wszystko po nazwach sprawdzać.

[Gambit]

Było trochę głosów na KS – braki, źle przycięte karty – natomiast u mnie wszystko w porządku.

Ja mam jedną talię źle przyciętą. Znaczy nie całą. Kilkanaście kart w talii Spinozaura