Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- wrojka
- Posty: 459
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 226 times
- Been thanked: 208 times
Re: Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
(Tripleee pooost)
W maju Alderac Entertainment Group (AEG) mają odpalić kampanię na KS z pierwszym dodatkiem do Cubitos: Foul Play.
Tytuł mocno sugeruje, że będzie większa interakcja między graczami poza czerwonymi kostkami
Source:
Dice Tower Now (9:55)
W maju Alderac Entertainment Group (AEG) mają odpalić kampanię na KS z pierwszym dodatkiem do Cubitos: Foul Play.
Tytuł mocno sugeruje, że będzie większa interakcja między graczami poza czerwonymi kostkami
Source:
Dice Tower Now (9:55)
-
- Posty: 986
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 277 times
Re: Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
Ładnie - rozszerzają grę do 6 osób (brakowało mi czasami opcji dla 5 graczy).
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
- mikeyoski
- Posty: 1523
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 172 times
- Kontakt:
Re: Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
Zagrałem w końcu i mam ochotę na swój egzemplarz. Pytanko. Ile jest w grze plansz? Dwie podwójne + bonusowa (np. ze wspieram.to) czy te dwie plansze uwzględniaja już tę bonusową? Ja się w tym pogubiłem. :-/
- kurdzio
- Posty: 808
- Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 381 times
Re: Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
Dwie dwustronne + ta z kampanii
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
- warlock
- Posty: 4649
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1035 times
- Been thanked: 1953 times
Re: Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
To tylko poglądowa przeróbka na bazie zdjęcia które wrzuciłeś, ale po majówce wezmę się za wrzucenie ma BGG tego typu amatorskich wsuwek z erratą, do wydruku i włożenia w koszulki . Nie mam skanera więc tak czy siak będę robił to na bazie fotek także nie będzie idealnie, ale lepsze to niż nic (tu: oryginał mówi o żółtej kości, a polska wersja błędnie o "zielonej").
- Bart Henry
- Posty: 974
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 682 times
Re: Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
Mam na koncie 7 rozgrywek, czyli po razie w każdy przygotowany w instrukcji wariant. Co za tym idzie, każdego "kostkoluda" widziałem w grze dokładnie raz. Cubitos to ciekawa gra wyścigowa, promująca budowanie puli kości oraz aktywne zarządzanie nimi, z wręcz wymuszonymi synergiami pomiędzy kostkami. Karty często mówią coś w stylu "jak masz aktywną kostkę zieloną, to tutaj masz bonus" czym zmuszają do ryzyka w postaci kolejnych przerzutów kości. Oczywiście jest tutaj spora losowość, jak to w kościach, jednak w połączeniu z możliwością ograniczania jej za pomocą kostek koloru zielonego oraz całkiem pokaźnym wachlarzem zarządzania ich pulą, ta losowość nie jest decydującym czynnikiem podczas rozgrywek. Owszem, mieliśmy sytuacje, gdy w ostatniej turze inna ścianka wyrzucona na fioletowej kostce mogła zmienić wynik całej gry, ale nie towarzyszyło nam poczucie niesprawiedliwości. Co jakiś czas ktoś się delikatnie frustrował nie wyrzucając sukcesu na żadnej z kości, ale takie doznania były rozdzielone w miarę równo pomiędzy biegaczy. Dało się zauważyć rozwój potencjału kostek - końcowe tury zazwyczaj kończyły się bardzo dużą liczbą akcji ruchu.
Gra wpada w typowy dla wielu gier schemat - najpierw kupujesz kostki, które dają Ci kasę, żeby potem kupować za nie lepsze kostki, dające więcej kasy, ruch lub... inne kostki. Niektóre zestawy kart dawały zdecydowanie mniejszy potencjał do kupowania kolejnych kostek, przez co etap "early game" mocno się wydłużał. Są zestawy, które po prostu wydają się być mało interesujące, a inne mają duży przeskok pomiędzy ceną kart tanich, a ceną drogich i bardziej użytecznych. Jeżeli te drugie mogły być jednorazowymi (gdy wyrzucenie konkretnej ścianki daje mocny efekt i każe wyrzucić kostkę), to zakup takiej drogiej kości potrafił się nie zwrócić. Docenić trzeba natomiast kreatywność przy wymyślaniu nazw. Co prawda, nadal mam wrażenie, że polskie nazwy dosyć mocno odbiegają od angielskich, ale są perełki typu kostko-bobra o nazwie "Bobert Cubica".
Zdecydowanie nie podoba mi się rozmiar pudełka. Kostki są małe, plansza nie zajmuje powierzchni całej okładki (ale plansza promo już tak) i był tutaj potencjał na zmniejszenie gabarytów. Mamy za to, paradoksalnie, pomysłowy i jednocześnie niezbyt przemyślany zbiór tekturowych pudełek. Pudełka przechowują kostki, do czego są po prostu zdecydowanie za duże, a dodatkowo służą za wystawkę na kości. Mogłyby być spokojnie 2/3 mniejsze i nadal wszystko byłoby ok. Nie do końca też rozumiem zamysł z pudełkiem na karty, które nie spełnia swej roli ani trochę. Mogłaby to być niewielkich wymiarów lekka gra rodzinna, do zagrania także z geekami, a tymczasem lekkość gry nie idzie w parze ze standardowym rozmiarem pudełka (ok. 30x30 cm). Jestem przekonany, że gdyby pudełko było 1/3 lub nawet 1/2 mniejsze, to zdecydowanie więcej osób zostawiłoby Cubitos na swojej półce. A tak, jak reprezentant lżejszych gier, jest zapewne bliżej wylotu z kolekcji, niż gry które są czymś więcej niż takie 7/10. Tak właśnie oceniam Cubitos - fajne, chętnie zagram, ale nie wiem, czy utrzyma mi się w kolekcji. Chyba, że ostatecznie któryś dodatek będzie dawcą pudełka dla tej gry, a ja sprzedam planszę promo i wydrukuję sobie jakieś mniejsze pudełeczka na kości.
Gra wpada w typowy dla wielu gier schemat - najpierw kupujesz kostki, które dają Ci kasę, żeby potem kupować za nie lepsze kostki, dające więcej kasy, ruch lub... inne kostki. Niektóre zestawy kart dawały zdecydowanie mniejszy potencjał do kupowania kolejnych kostek, przez co etap "early game" mocno się wydłużał. Są zestawy, które po prostu wydają się być mało interesujące, a inne mają duży przeskok pomiędzy ceną kart tanich, a ceną drogich i bardziej użytecznych. Jeżeli te drugie mogły być jednorazowymi (gdy wyrzucenie konkretnej ścianki daje mocny efekt i każe wyrzucić kostkę), to zakup takiej drogiej kości potrafił się nie zwrócić. Docenić trzeba natomiast kreatywność przy wymyślaniu nazw. Co prawda, nadal mam wrażenie, że polskie nazwy dosyć mocno odbiegają od angielskich, ale są perełki typu kostko-bobra o nazwie "Bobert Cubica".
Zdecydowanie nie podoba mi się rozmiar pudełka. Kostki są małe, plansza nie zajmuje powierzchni całej okładki (ale plansza promo już tak) i był tutaj potencjał na zmniejszenie gabarytów. Mamy za to, paradoksalnie, pomysłowy i jednocześnie niezbyt przemyślany zbiór tekturowych pudełek. Pudełka przechowują kostki, do czego są po prostu zdecydowanie za duże, a dodatkowo służą za wystawkę na kości. Mogłyby być spokojnie 2/3 mniejsze i nadal wszystko byłoby ok. Nie do końca też rozumiem zamysł z pudełkiem na karty, które nie spełnia swej roli ani trochę. Mogłaby to być niewielkich wymiarów lekka gra rodzinna, do zagrania także z geekami, a tymczasem lekkość gry nie idzie w parze ze standardowym rozmiarem pudełka (ok. 30x30 cm). Jestem przekonany, że gdyby pudełko było 1/3 lub nawet 1/2 mniejsze, to zdecydowanie więcej osób zostawiłoby Cubitos na swojej półce. A tak, jak reprezentant lżejszych gier, jest zapewne bliżej wylotu z kolekcji, niż gry które są czymś więcej niż takie 7/10. Tak właśnie oceniam Cubitos - fajne, chętnie zagram, ale nie wiem, czy utrzyma mi się w kolekcji. Chyba, że ostatecznie któryś dodatek będzie dawcą pudełka dla tej gry, a ja sprzedam planszę promo i wydrukuję sobie jakieś mniejsze pudełeczka na kości.
- Zet
- Posty: 1356
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 160 times
Re: Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
Dodatek Fowl Play niestety nic nie robi z problemem pudełek, a ponieważ dodaje kolejne mapy, to tym bardziej kartonowe pudełeczka już całkowicie podnoszą wieko. Najlepszym rozwiązaniem był zakup kilkunastu Geekboxów Slim i jednego Double (na jasnoszare kości, których jest teraz znacznie więcej). Obecnie to wygląda tak, jakby od początku tak miało być.
A ponieważ nie lubię wyrzucać pudełek po dodatkach, to Flow Play idealnie nadaje się do trzymania rozłożonych tych kartonowych badziewi
Jako ciekawostka: po wrzuceniu wszystkich szarych kości z podstawki i dodatku do kartonowego badziewia oznaczonego do trzymania szarych kości, przy podniesieniu wszystko się rozsypało, bo dno nie utrzymało ciężaru
A ponieważ nie lubię wyrzucać pudełek po dodatkach, to Flow Play idealnie nadaje się do trzymania rozłożonych tych kartonowych badziewi
Jako ciekawostka: po wrzuceniu wszystkich szarych kości z podstawki i dodatku do kartonowego badziewia oznaczonego do trzymania szarych kości, przy podniesieniu wszystko się rozsypało, bo dno nie utrzymało ciężaru
- esubotowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Cubitos / Cubitos: Ryzykowny Wyścig (John D. Clair)
Mnie osobiście te pudełeczka na kości w ogóle nie przypadły do gustu - przerost formy nad treścią. Wszystkie kości podczas gry trzymam w jednej większej miseczce wymieszane. I mniej zachodu z rozkładaniem po grze - trafiają do jednego woreczka. Póki co po kilku partiach jeszcze nie było sytuacji, żeby ktoś nie mógł znaleźć wybranej kości.
Ewa