Gra miesiąca - kwiecień 2021

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
kurdzio
Posty: 798
Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 122 times
Been thanked: 378 times

Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: kurdzio »

Kolejny miesiąc naszych dwuosobowych rozgrywek za nami, łącznie 33 partie.
Spoiler:
Łąka - 6 rozgrywek i niestety tak bardzo jak ją lubię to tak samo w nią przegrywam :) udało mi się zwyciężyć tylko raz (w zasadzie to był remis punktowy ale miałem więcej kart znalezisk), jedna gra to prawdziwy remis (oboje mieliśmy tyle samo znalezisk i punktów), pozostałe to już przegrane. Co ciekawe mam tendencje do dziwnej zwiechy i potrafię przegrać blisko 10 punktami. Świetna, przyjemna gra.

Sagrada - nasz kolejny abstrakt w kolekcji po Calico (i Azulu, ale z nim pożegnaliśmy się jakiś czas temu). Partie wydają się dosyć proste a pudełko za duże jak na 20 minut gry, ale ogólnie wrażenia mam pozytywne. Zakładam że zagramy jeszcze naście razy i poleci w świat, bo dodatki raczej nie są w stanie przekonać mnie o pozostawieniu tej gry w kolekcji.

List miłosny - 5 rozgrywek w święta na 3 osoby. Gierkę wygraliśmy w promocji i okazała się świetnym fillerkiem i imprezówką do drinka. Oczywiście im więcej graczy tym lepiej, ale nawet przy 3 osobach też jest miło.

Kroniki zbrodni 1400 - moja partnerka rzuciła hasłem że zagrałaby w coś detektywistycznego, a że to nasza pierwsza gra tego typu to wybór Kronik wydawał się odpowiedni. Rozegraliśmy 3 sprawy (1 samouczek i 2 normalne) przy czym scenariusz nr 2 powtarzaliśmy bo trochę za mocno pytaliśmy podejrzanych o oczywiste dowody. Fajna zabawa, pewnie przez majówkę skończymy grę i puścimy ją dalej.

Oprócz tego kilka innych:
Zamek (3) - zdecydowany lider naszych fillerów, uwielbiamy;
Great Western Trail (2) - powrót po ponad pół roku wcale nie okazał się bolesny, euro które trzeba znać;
Calico (2) - 3 osobowe rozgrywki w święta, bezzmiennie przyjemne.

Nowość na maj to Race for the Galaxy, zobaczymy jak się przyjmie ;)
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
gregoff
Posty: 792
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 519 times
Been thanked: 153 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: gregoff »

Dylematy Króla - ostatnia rozgrywka 28 kwietnia. Gra rozpoczęta w styczniu. Nie wygrałem, ale sama gra tyle pozytywnych doświadczeń dostarczyła, że wynagradza wszystko:) Jedyny zarzut to pewne uproszczenia mechaniczne które może poprawią w drugiej części. Mimo wszystko ocena grupy waha się między 9 a 9,5 na 10. Druga część jeśli wyjdzie to pewny zakup. Dodatkowo dzieliliśmy koszt gry między 5 graczy więc wyszło też cenowo nieżle.

Smartphone Inc - tylko jedna rozgrywka na 4 graczy, ale spełniła wszelkie oczekiwania. Top 3 mojej kolekcji gier, top 5 gier zagranych kiedykolwiek. Kolejne rozgrywki w planach. Polecam sprawdzić każdemu aby się przekonać jakie to dobre:)
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Brylantino »

Gra miesiąca:

Puerto Rico - nigdy wcześniej nie miałem styczności z grą i jestem w szoku, że tak dobre euro jakoś wcześniej mnie nie zainteresowało. Fajne interakcje, sporo możliwego udupiania się nawzajem, ale można dalej się z tego wybronić.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10923
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: japanczyk »

Spoiler:
Moje Miasto - bardzo pozytywne małe zaskoczenie - szybka rozgrywka sprawia, że można siasc pyknac jedna-dwie-trzy aprtyjki i skończyć, nie jest to nic wybitnego, ale przyjemne w swojej prostocie
The King's Dilemma - rozgrywka troche sie ciagnie bo ciezko sie nam spotkac, czesc watkow jest nuzaca, albo wychodzi zbyt rzadko by pozniej je... ekhm powracac do pozygu, ale gra wciaz potrafi zaskoczyc - ciekawe
Pandemic Legacy: Season 0 - najlepszy i najgorszy tytuł z serii, jestesmy w połowie roku i zadna z poprzednich pandemii nie była dla ans tak powtarzalna jak ta - pomimo ciekawych mehcnaik, paszportow, wprowadzaniu jakichs inflirtacji, blokad itd gra jest zdecydowanie abrdziej wtórna - licze ze koniec roku bedzie bardziej ekscytujacy ;-)
Unlock!: Heroic Adventures, Unlock!: Mythic Adventures - mam... mieszane uczucia, jestem mega, mega pozytywnie zaskoczony nowymi pomysłami na to jak wykorzystac karty w serii, z drugiej jednak strony w pewnych momentach (Hades? Alicja?) mam poczucie, ze seria zjada własny ogon i pomysly rozwiazan niektorych zagadek stoja na nieosiagalnym dla nas poziomie abstrakcji
Aeon's End: Legacy - fajny Aeon's end, super rozwój, ekscytujace rozgrywki w stosunku do podstawki, chociaz niektore partie na 4 osoby sie ciąąąąągnąąąą
Zew porzygody - znalem pomysł, mimo tego chcialem zagrac i cóż... zawód, gra potrafi sie zepsuc jesli zapedzimy sie w kozi rog idac w jeden rodzaj symbolii, nie ma mozliwosci mitygacji tego w sensowny sposob, historie raz wychodza ciekawe, raz kompletnie od czapy, w wiekszosci gra sie niestety an symbole zamiast na dobor tematycznej karty, bo akurat nie mamy jak zdac testu... meh/10
Cubitos - przefantastyzna gra! tyle radości z losowości i rzucania ksotek nie miałem dawno. Co prawda interakcja tam zadna, a jest to po prostu wyścig, no ale nie gramy sami i trzeba patrzec jak sie od nas oddalaja inni gracze
Excavation Earth - najwieksze rozczarowanie miesiaca i to ciekawe - wiekszosc osob z ktorymi rozmawialem zachwala gre pod niebiosa, a dla mnie i wspolgraczy byl to przykry obowiazek zeby skonczyc rozgrywke - niby wszytsko na papierze wyglada super, niestety okazuje sie ze ostatecznie nie spina sie to w fajna gre (albo my nie jestesmy targetem)
Explorers of the North Sea - proste, fajne, fajna interakcja, moge zagrac ponownie, ale bez ekscytacji
Gates of Mara - bardzo, abrdzo fajny worker placement z ciekawie zazebiajacymi sie mechanikami, z mojej perspektywy troche brak balansu, ale moze to dlatego ze przegrałem ;-)
Get the MacGuffin - meh/10
Gloomhaven: Jaws of the Lion - w końcu zagrałem w GH i... jestem lekko rozczarowany. Niby wiedziałem, ze to euro itp, ale dejm... to są po prostu puzzle z lekką dozą losowości - jak zrobic, zeby zebrac wszytsko po drodze, zabic wszystkich i nie zginac
Hellboy: The Board Game - bardzo fajny DC, fajnie stworzony system spraw, niestety retailowa podstawka jest lekkim rozczarowaniem - jakos bitwy z zabami mnie nie krecily, a wersja KSowa nigdy nie bedzie przedrukowywana wiec... poszło na wymiane, koszmarne pudelko, ktorego nie mam gdzie trzymac jak na to jak czesto chcialbym grac w te gre
Hero Realms Ruiny Thanadaru - ależ rozczarowanie, cała magia pojedynkó HR prysła i jest taki mehowy coop, ze az mi smutno było - całe szczescie mozna krozystac z kart zmieniajacych umiejetnosci w trybie vs
Homesteaders - nie jestem osoba ktora lubi licytacje, a ta gra jest świetna, ciasna, grałbym ejszcze
Honey Buzz - ładny i ciekawy wp, do któego bede jeszcze nie raz wracał
Imperium: The Contention - totalnie zaskoczenie, kupiłem przy okazji, a okazało sie swietna gra mini 4x ;-)
Little Town - fajny mały wp z budowaniem silniczka, za te cene (50 zł) to must have w domowej kolekcji, której brakuje takiej małej gierki
Overbooked - no fajne, sprytne, zagram jeszcze raz
Rallyman: GT - troche rozczarowanie, a troche chyba nie mam odpowiedniego towarzystwa zeby sie bawic przy tej grze - coz, trudno
blackwidow93
Posty: 30
Rejestracja: 01 lis 2016, 10:11
Has thanked: 19 times
Been thanked: 20 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: blackwidow93 »

Nowości u mnie na stole w kwietniu :

Yellow and Yangtze 7.5/10
Jako wielki fan gry Eufrat i Tygrys podchodziłem do tego tytułu z wielkimi nadziejami. Niestety, ale zmieniony względem oryginału balans umniejszający ilość punktów zdobytych na wojnach oraz zmieniające pozycje pagody (ex zigguraty) sprawiły, że szybko pozbyłem się swojej kopii i wróciłem do Tygrysa. Mimo wszystko nadal jest to kawał bardzo dobrej gry, ale nie widzę sensu posiadania obu gier kiedy zdecydowanie preferuję Tygrysa.

High Society 7/10
Kupiona spontanicznie za niewielką kwotę, podchodziłem do tytułu z niewielkimi oczekiwaniami, a okazała się bardzo fajnym fillerkiem licytacyjnym. Mechanizm, gdzie odpada osoba która wydała w grze najwięcej kasy jest świetny i gwarantuje ciekawą końcówkę.

Everdell 7.5/10
Zagrana raz u znajomych, bardzo przyjemna rozgrywka ale nic innowacyjnego. Zagrać, zagram, ale nie będę naciskał na kolejną rozgrywkę.

Sagrada 7.5/10
Bardzo przyjemny abstrakt do pogrania z narzeczoną. Szkoda tylko że jest tak mało interakcji.

Na końcu języka 2 7.5/10
Świetna gra na imprezy, praktycznie w każdym towarzystwie się sprawdziła. Spore emocje, są nawet kłótnie gdy jedna z osób zakrywa swoje karty. Polecam od razu grać na zaawansowanym trybie z wszystkimi kartami.

Deep sea adventure 6.5/10
Kupiona za grosze na znanym chińskim sklepie, ale jakoś nie podeszła, mało gry w grze, większość zależy od szczęścia na kostkach. Nudy generalnie.

Prohis 6/10
Tańsza i okrojona wariacja Szeryfa z Nottinghama. Nie podeszło, mechanicznie jest tak uboga że nie ma podejścia do Szeryfa.

Nowość i gra miesiąca
Ra 9/10
Wcześniej grałem regularnie w Razzia, która jest młodszym i mniejszym bratem Ra. Mechanicznie jest świetnie, żetony katastrofy wywołują sporo emocji. Rozkłada się błyskawicznie i zwykle gramy 2 partie jedna po drugiej. Prawdopodobnie przebił Modern Art u nas w rankingu gier licytacyjnych. Maksimum interakcji i gry psychologicznej na zasadzie 'co zrobi mój przeciwnik' :)


Ponadto stali goście:
Ganges, El Grande, Survive:Escape from Atlantis, Brzdęk, Cryptid, Camel up
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: kastration »

Najsłabszy miesiąc w dziejach, zatem podam tylko wygranego. Grą miesiąca zostaje Cywilizacja Sida Meiera. Odkopane po dłuższym czasie i dające dużą przyjemność kombinowanie (ze szczególnie interesującym mechanizmem eksploracji terenu), o ile gra się w możliwie dużym składzie. Na 5 osób co prawda jeszcze nie grałem, ale na 3 i 4 gra się świetnie (sprawdzone też na 2, choć jest nieco mniej dynamicznie). To dobra przystawka pod wychodzącego w tym roku Clasha (którego chciałbym sprawdzić).
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: charlie »

Kwiecień 2021 w porównaniu z poprzednimi miesiącami wypada blado. Z początku było super - kwarantanna i lockdown zrobiły swoje, ale w drugiej połowie miesiąca zagraliśmy tylko kilka partii. Podsumowanie: 61 partii w 21 tytułów, w tym 3 nowości. Z tego online: 17 partii.

Nowości: Imhotep: Budowniczy Egiptu, Rallyman GT, Origami.
Powroty: Gizmos, Majestat, Ubongo.
Stałe tytuły: Bolidy, Seasons, Draftozaur, Pizzeria, Via Magica, Sushi Roll, Mały Książę: Stwórz mi Planetę, Ptakostki, Pędzące Żółwie, Dr Eureka, W ogrodzie, Bandido, Mistakos, Martian Dice.
Najwięcej Partii: Bolidy (10).
Powrót miesiąca: Gizmos.
Chwiler miesiąca: Ptakostki.
Zaskoczenie miesiąca: Imhotep: Budowniczy Egiptu - długo się zbierałem, bo słyszałem niepochlebne opinie. Stwierdziłem, że to jest to, na czym Walker-Harding się potknął. Nic z tych rzeczy. Prosta gra ze sporą interakcją między graczami.
Nowość miesiąca: Imhotep: Budowniczy Egiptu.
Pozostałe nowości: Rallyman GT - spoko, ale po dwóch partiach ciężko coś więcej powiedzieć. Na razie nie umiem w to grać :)
Origami - wydaje się za długie, na to co oferuje.
Gra miesiąca: Imhotep: Budowniczy Egiptu.
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1596 times
Been thanked: 931 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: feniks_ciapek »

Ten miesiąc znowu słaby.

Z nowości tylko Red Outpost (-), który odebrałem jako z grubsza policzalną grę prawie na szynach, przynajmniej na dwie osoby. Pomysł może ciekawy, produkcja dobra, ale sama rozgrywka pozostawiła mnie zupełnie obojętnym. Szczerze mówiąc zupełnie bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że istnieje optymalny sposób grania w tę grę z drobnymi wariacjami w zależności od tego, co przyniosą karty. Na szczęście to kumpel kupił, więc ja tylko testowałem :)

Zawitał na stół też dodatek do Wyspy Skye - Wędrowiec (+/-). Zgadzam się z ogólnymi opiniami, że niepotrzebnie komplikuje grę, nie dodając tak naprawdę żadnej interesującej strategii, bo ograniczenie w postaci trzech kamieni milowych sprawia, że nie da się w zasadzie nigdzie wystrzelić do przodu i uczynić z wędrowania motywu przewodniego rozgrywki. Ot, po prostu kolejny element do układanki przestrzennej. Może czasami sobie dla rozrywki go dodamy, ale wariant podstawka + Druidzi jest znacznie bardziej satysfakcjonujący.

Powroty i stali bywalcy:
Micro Macro: Crime City, Zamek. The Artemis Project, The King is Dead, Root.

I tyle. Mam nadzieję, że maj w końcu będzie trochę ciekawszy.
Dziami
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2012, 15:43
Lokalizacja: Stalowa Wola
Has thanked: 197 times
Been thanked: 73 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Dziami »

Po tragicznym marcu kwiecień zaowocował większą ilością rozgrywek (25)

London (++) - dla mnie to świetna karcianka w bardzo fajnej oprawie. Minimum zasad, a fajne możliwości kombinowania.

Bonfire (++...+) - bardzo fajna mechanika. Jedna partia i z chęcią dołączę do kolekcji jak wróci w normalnych cenach.

Citrus (++-) - fajna gra. Na razie jedna partia i trzeba jeszcze zagrać, ale spodziewałem sie troche więcej. Może gdybym w to zagrał na początku przygody z planszowkami ocenił bym ją wyżej.

Yamatai (++) - dobre to. I grając na trzech wbrew niektórym opiniom wcale nie zamula, a nie gra sie u nas na wyscigi.

Forum Trajanum (++) - szkoda, że recenzenci zajechali tą dobrą grę. Jest ciekawa dyskusja na ten temat w wątku gry na forum. Ja jestem po tej ciemnej stronie mocy, gdzie gra siadła. Przegrałem partię grając "wygrywającą strategią" ;). Fakt sa lepsze Feldy (zamki czy najnowsze Bonfire np), ale ta gra jest jedna z szybszych jego gier, a mimo wszystko dających satysfakcję jak pełnoprawna duża planszówka.

Cooper Island (++) - bardzo dobry euras. Na razie jedna partia i z chęcią jeszcze zagram. Faktycznie kołderka krótka jak cholera i gra sie robi strasznie matematyczna, szczegolnie pod koniec, ale mi to nie przeszkadza.

Orlean (+++) - ta gra jest taka... świeża i lekka. Po prostu przyjemność płynącą z grania w nią jest w moim przypadku bardzo duża. Nie przepala zwojów, ale daje pokombinować. Dla fanów deck/bag buildingu must play.

Concordia (+++) - zakochałem się w tej grze zanim stała się popularna ;) dla mnie maksimum gry przy minimum zasad.

Unmatched (++) - na razie dwa plusiki, ale może urosnąć. To nie jest jakis gral czy cos w tym guście, ale bardzo przyjemna lekka naparzanka karciano hmm skirmiszowa??
Bardzo łatwo w nią kogoś wprowadzić, a to kolejna zaleta.
Szybka z odczuwalną asymetrią i jest chęć rewanżu.

7 cudów swiata (+++) - klasyka, nie ma się co rozpisywać.

Viticulture + Toskania (++...+) - faktycznie odbiór tej gry z dodatkiem się zmienia. Faktycznie gra staje sie dużo ciekawsza i imho bardziej gejmerska. Na razie jedna partia z dodatkiem i jest ochota kontynuacji tej znajomości.

Rune Stones (++-) - grana z oboma dodatkami, z których jeden cos wynosi, a drugi średnio. Znaczy grzybki i runy spoko, banszi i te dodatkowe żetony takie sobie. Ogólnie gra bardzo dobra, ale czegoś jakby brakowało. Być może to wrażenie by znikło gdyby gra była trochę krótsza. Aczkolwiek sam deckbuilding i mechanizm zagrywania bardzo ciekawy.

Res Arcana (+++) - na obecną chwilę "moja gra Lehmanna". Doceniam (może bardziej) Rejsa, ale obecnie z tych dwóch gier wybrał bym Res. Świetnie chodzi na dwie osoby, imho trochę wiecej interakcji niż w Rejsie (aczkolwiek mi pasjansy nie przeszkadzają, więc to dla mnie cecha, nie zaleta). Dodatek ciekawy i bezinwazyjny. Po dwóch partiach miałem wrażenie, ze stare przedmioty straciły na znaczeniu na rzecz tych "skroli", ale trzecia partia zweryfikowała poki co to wrażenie. Wszystko zależy od układu enklaw/monumentów/kart. W ogole fenomen, że udało sie stworzyć tak regrywalną grę z tak małej ilości kart.

Królestwo w Budowie (+++) - szkoda, że tak późno nabyłem tą na grę i to po dosyc wysokiej (ale jeszcze nie zbrodniczej) cenie. Jest w tym cos, ze to taki Dominion na planszy. Zarzutu dociągania jednej karty nie rozumiem. Dla mnie zwiększenie do jednej z dwoch kart to na tak jakby w Dominiona dobierać na turę dziesięć i wybierać później pięć z nich.

Pracownia Snów (++...-) - kurcze ta gra ma wszystkie cechy żeby mi się podobać i... Podoba, ale nic nie urywa. Może jak na abstrakta jest tu po prostu troszkę za dużo. Oprawa graficzna bajeczna.

Spyrium (+++) - dla mnie to chyba najlepsza planszówka w pudełku tego formatu. Szkoda, ze gra przeszła bez echa, może doczekałaby się jakiegoś dodatku. Nie, żeby go jakoś potrzebowała, ale parę nowych kart poziomu C było by fajne. Działa to dobrze w każdym składzie, w każdym nacisk przekłada sie inaczej w znaczeniu kasa/możliwości.
Koledzy, którym pokazałem tą grę podzielili entuzjazm. Przegrałem z kretesem i żądam satysfakcji :)

Inis (+--) - doceniam projekt gry, moze troche mechanike (malo kart duzo opcji), ale ta gra w ogóle mi nie siedzi. Moze ja nie umiem w nią grać, moze dla mnie jest zbyt hmmm nawet nie losowa, ale taka randomowa i nie do przewidzenia. Po prostu do mnie nie trafia.

Gra miesiąca: Res Arcana
Nowość: Cooper Island/Bonfire
Powrót: Concordia
Ostatnio zmieniony 02 maja 2021, 12:45 przez Dziami, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Ardel12 »

W kwietniu udało odbić się od dna liczby partii i dobić do 28, co przy ogrywanym 7th Continent daje na prawdę wiele godzin gry.
Spoiler:
Nowości:
Arkham Horror: Szlak do Carcosy(+++) - pierwsze podejście do tego cyklu i jestem mega pozytywnie nim zaskoczony. Po Dunwich, który miał swoje braki, tutaj jestem bardzo pozytywnie nastawiony do kolejnych partii. Tym bardziej, że finalnie badacze polegli i przegrali całość.

Madeira(++-) - ciekawy system losowania miejsca dostępnych akcji głównych, które trafiają na pola z dodatkowymi akcjami odpalanymi w przypisanych regionach. Madeira składa się z trzech obszarów podzielonych na mniejsze zawierające różne surowce, na które będziemy wysłać swoich pracowników w celu pozyskania ich oraz uzyskania wymaganej liczby mepli w danym regionie do odpalenia akcji dodatkowej. Jest to bardzo ciekawe połączenie, które wymusza zastanowienie się czy wybranie potrzebnej akcji głównej ze zbędną akcją dodatkową jest na pewno najlepszym ruchem. Dochodzi do tego świetny mechanizm płacenia za akcje, których cena zbijana jest przez rzut wszystkimi kośćmi ustawionymi na danym polu(dice placement obecny). Im więcej graczy zdecyduje się na daną akcję tym taniej ona wyjdzie. Połączenie tego wszystkiego i wyliczenie optymalnej ścieżki w danej turze na początku sprawia wiele problemów, ale po kilku rundach oczy się szerzej otwierają i sieć zależności staje się jasna na tyle by zacząć wykonywać sensowne ruchy. W całym tym miodzie znalazłem jedną łyżkę dziegciu, której imię powtarzalność. Gra od razu wszystko pokazuje i nie będzie miała czym zaskoczyć w kolejnych partiach. Losowość ma wpływ na wykonanie ruchów, ale nie na tyle by zaburzyć przyjętą strategię. Z chęcią jeszcze w nią pogram, ale rozstanę się bez większych problemów.

The 7th Continent - dodatki(++-) - w ty miesiącu ograłem trzy dodatkowe klątwy z wersji podstawowej oraz mini dodatek pogoda. Pogoda dodaje fajne zmiany na planszy, ale stanowczo za rzadko wychodzi z talii spotkań. Klątwy 2 z 3 były bardzo przyjemne i wprowadzały ciekawe miejsca i wymagania. Jedna znacząco odstawała od reszty(Icy Maze) i jest pierwszą klątwą, którą bym odradzał. Gra wciąż jest świetna. Potrafi zaskoczyć i chce się więcej. Więcej konkretów do znalezienia w wątku z grą.

Powroty:
Calico(++-) - kolejna partia w absrakt o dziwo wniosła pełno negatywnych emocji. Przez kilka rund idealnie losowałem przeciwnikomi pasujące mu kafelki sam zostając z niepasującymi. Irytacja, to słowo idealnie opisujące tą partię. Co ciekawe po wyjściu w końcu z tej beznadziejnej sytuacji i otrzymywaniu potrzebnych kafelków udało sie wygrać. Było to pierwsze moje zwycięstwo i 100% zaskoczenie. Muszę zmienić podejście do gry i po prostu na spokojnie przyjmować ten cholerny dociąg kafli...

Five Tribes(+++) - grane z rzemieśnikami jak zawsze na plus. Gra się nie nudzi, zawsze jest przyjemnie pomyśleć skąd zgarnąć i dokąd zaprowadzić meple. Strategii jest sporo i należy się dopasować do sytuacji. Powoli zbieram się do dodania ostatniego dodatku(złodziei mam, ale są słabi na 2os).

Galaxy Trucker(+++) - partia w 4os to jest optimum dla tej gry. Nie można mitrężyć i tracić czasu na szukanie idealnych kafli statku, bo przy większych pojazdach może zabraknąć całkowicie danych elementów. Świetna i bezstroska gra. Nowi gracze łapią w mig zasady, ale z doświadczonymi nie mają szans. Pięknie ogląda się jak meteoryt rozwala pół okrętu przeciwnikowi a potem wpadają łowcy niewolników lub plaga i wybijają załogę. Jedna z niewielu gier gdzie na prawdę samo wychodzi mi bycie lektorem i opisywanie wydarzeń.

Stali bywalcy:
Rzuć na tacę(+++) i Spektrum)++-)

Powrót miesiąca: Arkham Horror: Szlak do Carcosy
Nowość miesiąca: Galaxy Trucker
Gra miesiąca: Arkham Horror: Szlak do Carcosy

Postanowienia na maj:
Odpalić i ograć ile się da scenariuszy w Middarze. Odpaliłem wątek na forum o tej grze wraz z gorącymi wrażeniami.
Zagrać w zakupione przez Push your Luck Rebela Zamki Burgundii BB.
Ostatnio zmieniony 02 maja 2021, 11:18 przez Ardel12, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 973
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 352 times
Been thanked: 756 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Apos »

Kwiecień był interesującym miesiącem, ponieważ udało się zagrać w parę tytułów, które znajomi polecali mi od... miesięcy. Jest to również miesiąc, w którym nastąpiło pierwsze w mojej karierze współczesnych planszówek zalanie gry, która trwa od 2007 roku. Chyba nie taki zły wynik?

Przejdźmy do gier:

---Nowości---
🔸 Nowy Wspaniały Świat (8/10) - skusiłem się dobrymi opiniami oraz promocją na zakup i nie żałuję. Lekki, dość szybki i bardzo przyjemny tytuł, w którym można pogłówkować. Przypadł mi do gustu i zagram o wiele chętniej w NWŚ, niż Splendor, Century czy inne podobne lekkie gry. Tutaj, jest znacznie ciekawiej i rozgrywka nie wydaje się szablonowa. Ciekaw jestem kolejnej części It's a Wonderful Kingdom.

🔸 Bukiet (6/10) - zagraliśmy, gdy czekaliśmy na spóźniającego się gracza. Tytuł okey jako właśnie taki zapychacz czy przerywnik, nic specjalnego w tej wykreślance. Lepiej bawię się przy Rzuć na Tacę czy Wysokie Sumy.

🔸 Everdell: Zimowy Szczyt (9/10) - jeden z tytułów, które mi polecano i nie żałuję zakupu. Everdell jest jednym z naszych ulubionych lekkich euro, a Zimowy Szczyt dodaje "plusik" do poziomu zaawansowania. Bardzo przypadły mi do gustu cele, które zbieramy przez całą grę, pogoda oraz nowe stwory, budynki i umiejętności. Zwiększa to element planowania strategicznego oraz taktycznego. Jeżeli ktoś się odbił od Everdell, bo było za prosto - polecam dodać Zimowy Szczyt. W przyszłości mam zamiar grać już tylko z Zimowym Szczytem oraz Świętem Lata, świetnie te dwa dodatki będą się komponować. Czego nie lubię? Cena dodatku. Zupełnie nieadekwatna do zawartości.

🔸 Bliżej i Dalej (7.8/10) - piękna i sympatyczna gra, łącząca elementy przygody z euro. Zbieramy drużynę poszukiwaczy przygód i wyruszamy w nieznane lądy, odkrywamy tajemnice, budujemy szlaki handlowe. Całość skomponowana w lekkie euro. Wypada moim zdaniem lepiej niż Górą i dołem, ciekawiej wykorzystuje elementy historyjek, jest też co robić w grze, ale nie odnajdziemy tutaj głębi przygody jak w np 7th Continent. Na plus wykonanie. Instrukcja niepotrzebnie straszy wielkością, bo bardzo łopatologicznie wszystko tłumaczy i moim zdaniem zamiast kilkunastu stron, wszystko mogłoby się zmieścić na paru.

---Stali bywalcy---
🔹Bonfire (9/10) - pomimo kilku partyjek w różnym składzie, gra nadal trzyma się wysoko. Feld is back!

🔹Zaginiona Wyspa Arnak (8.5/10) - efekt wow powoli mija i ocena lekko spadła. Mimo tego nadal świetnie bawi i wciąga (szczególnie nowe osoby). Dobra gra entry level, ze względu na: świetną oprawę, tematykę, zbiór podstawowych i dobrze znanych mechanik planszówek połączonych w lekką i spójną formę.

🔹Wicehrabiowie z Zachodniego Królestwa (8.8/10) - gra świetnie się sprawdza i wzbudza emocje. Podczas ostatniej rozgrywki, o zwycięstwie zadecydował 1 szlachcic na zamku... Jeden!

🔹Wsiąść do Pociągu: Europa (7/10) - klasyk.

Pomówmy o podium.

---Nowość miesiąca---
🌟 Barrage (9.3/10) - To właśnie ten tytuł był mi najdłużej polecany. W końcu kupiłem, zagrałem i... wszyscy gracze zostali oczarowani przez tę grę o tamach i dziwnym settingu. Planowanie budowy i spływu wody. Podkupowanie sobie miejsc i utrudnienie. Blokowanie wody oraz miejsc akcji. Walka o kontrakty. Tutaj Simone Luciani się popisał w pełni. Pomimo, że gra odstrasza wyglądem, czytelnością oraz (kwestia gustu) settingiem, to był to tytuł w który moje ekipy chciały grać najbardziej. Aż do zalania gry... Kolega tak wkręcić się w planowanie swoich akcji, że zupełnie zapomniał o szklance, którą trzymał w ręce :lol:. W każdym razie, gdyby nie art design oraz setting byłaby pełna 10. W planach zakup dodatku.

---Rozczarowanie miesiąca---
🚽 Smartphone Inc. (6.5/10) - miałem pewne oczekiwania co do tego tytułu i... tytuł jest ponadprzeciętny. Spodobały mi się proste zasady i dość krótka rozgrywka. Na minus jest pewien chaos przy planowaniu akcji, za mały wpływ na to co będziemy mogli robić podczas rundy oraz powtarzalność rozgrywki. Głównym jednak powodem dlaczego Smartphone Inc nie miałby szans zawitać na naszym stole ponownie to konkurencja - Bonfire, Barrage to ostatnie nowości, które aż się proszę o kolejną grę. O podobnym poziomie złożenia NWŚ grało nam się przyjemniej, a gwoździem do trumny jest FCM. Smartphone, próbuje być jak właśnie ta gra i wypada po prostu blado. To może nie ta sama liga ciężkości, ale jak już się spotkam na tego typu tytuł, to wolę rozłożyć Food Chain magnate i świetnie się bawić, niż sobie "pyknąć" w Smartphone Inc. Natomiast, jeżeli komuś nie przypadł do gustu FCM, to ten tytuł może okazać dobrym lekkim substytutem.

---Gra Miesiąca---
🥇 Uczta dla Odyna (9.5/10) - to również powrót miesiąca. Gra przeleżała na regale zdecydowanie za długo. Mimo tego, przypomnienie sobie zasad było bezbolesne i sprawne. Zasady w tej "ciężkiej" grze są bardzo dobrze przemyślane i spójne. To co najbardziej podoba mi się w tym tytule Uwe to połączenie tematyki z mechaniką. Wszystko ma sens! Czy to zdobywanie surowców, budowa łodzi, wyprawy po wieloryby bądź łupieżcze, emigracja, odkrywanie lądów, handel... Dzięki temu jest to nie tylko bardzo solidne euro, ale klimatyczna gra. Odpowiednie wprowadzenie do gry, "nazywanie rzeczy po imieniu" i poprawnych nazw budynków czy łodzi świetnie buduje klimat, który towarzyszy pozytywnemu przegrzewaniu się zwojów mózgowych. Kolejny atut tej gry to możliwość gry strategicznej i obranie określonej drogi do zwycięstwa - mam czasami dość typowych sałatek punktowych. Tutaj uwaga: gramy z home rules'ami, gdzie zamiast wybierać kartę pomocnika w ciemno, jest wybór z dwóch na początku gry, a później z trzech podczas gry. Znacznie poprawia to rozgrywkę strategiczną i niweluje niepotrzebną losowość gry. Ubolewam, że gra nie jest już dostępna, o dodruku nic nie słychać, a dodatek Norwegowie (w planach zakupowych) jest dostępny najczęściej tylko po niemiecku. Zdecydowane moje top10 gier planszowych. Uczta planuje się oczko wyżej niż Pola Arle i wyżej niż Kawerna w rankingu gier Rosenberga.
Najlepszym przykładem może być moja ekipa, która bardzo chciała zagrać ponownie w Barrage, ale ten niestety musiał ustąpić tytułowi Uwe. Co więcej: do Uczty siadamy ponownie już dzisiaj :D
Ostatnio zmieniony 02 maja 2021, 12:52 przez Apos, łącznie zmieniany 1 raz.
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1560 times
Been thanked: 252 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: suibeom »

Kwiecień to dla nas wyjątkowy miesiąc z dwóch powodów:
1. na koncie mamy 4 tytuły i 59 partii! To chyba nasz rekord :-D
2. miesiąc w którym dwa lata temu zatopiliśmy się całkowicie w planszówkowych światach :-)
A grane było:
The Others, wersja solo, 31 partii. Dla mnie ten system jest rewelacyjny! Karty reakcji Grzechu czynią z niego naprawdę potężnego wroga i dają ostro popalić.

Zombicide Najeźdźca + dodatki Tajne operacje i Dark Side: Misja Persefona, 22 partie. Misja Persefona była, niestety, ostatnimi 10 scenariuszami, jakie ograliśmy w Najeźdźcy (dodam, że świetnymi :-) ). Mogę więc zakomunikować, że ta wersja Zombicide to pierwsza gra, w której ograliśmy z dziewczyną wszystko co zostało do niej wydane, od dodatków scenariuszowych po gangi i sg z KS-a. Łącznie rozegraliśmy 162 partie ogrywając 52 scenariusze. Kolos wylądował na półce, ale będzie wracał, bo dał nam mnóstwo świetnej zabawy. Gra warta każdej złotówki, jaką na nią wydaliśmy.

Anachrony z figurkami z dodatku Ecosuit Commander Pack, 5 partii. Po Zombicide Najeźdźcy chcieliśmy zagrać w coś nowego. Wybór padł na Anchrony z dodatkiem, bo to euro i w razie gdyby nie podszedł to byśmy się go od razu pozbyli. Ale nie pozbędziemy, bo gra jest świetna! Walczymy o te punkciki jak szaleni, a egzoszkielety, cóż, czynią moc na skażonej planszy miasta :-D . Choć to euro, klimat jest świetny (odzywa się heretyk ;-) ), jedyne co nam go lekko psuło, to brak wymogu ewakuacji by podliczać punkty. Ale co tam, przeszliśmy nad tym do porządku dziennego. Jedyny minus jaki mam wobec tej gry, to brak indeksu w instrukcji, przez co narażeni jesteśmy na ciągłe jej wertowanie:
-Co to jest?
-Czekaj, sprawdzę. Czekaj, kurcze gdzieś to widziałem, cholera, gdzie to jest?! Cholera, cholera, cholera!!!

Doom 2 edycja, 1 partia. Jak wspomniałem na początku, kwiecień to miesiąc w którym odkryliśmy bogactwa planszówkowych światów i daliśmy się im porwać. Jak to wyglądało opisałem w tym wątku viewtopic.php?f=64&t=66257.
Obok Bananagrams kurier dostarczył wtredy też The Others i Doom, który właśnie, dla uczczenia tej ważnej dla nas rocznicy wyciągnęliśmy na stół. Grało się świetnie i już wiemy, że wrócimy do niej już wkrótce na dłużej.
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: jakmis83 »

Kwiecień był najsłabszym miesiącem, jeżeli chodzi o ilość partii.
Na chwilę obecną nie szukam i nie ogrywam żadnych nowości, poza kilkoma tytułami nie czekam na nic.
Także tego:
Posiadłość Szaleństwa 2 edycja
Wojna o Pierścień
Obie gry mają status tytułów nie do ruszenia, są świetne i dają masę satysfakcji, nawet jeżeli doznam porażki.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Blue »

Gra Miesiąca:
Project Elite(bgg 9/10) - gra które jak to ameri nie daje mi mega wielkiej satysfakcji - powiedziałbym że to takie 7/10, ale jednocześnie jest tak przyjemna, że gramy w nią od kiedy przyszła codziennie. Klimat sie wylewa, mechanika świetnie spięta, co rundę rozdysponowane zadania, co runde zwykle jest jakiś problem który trzeba rozwiązać i wydaje się być "ciężki", a mimo to udaje się go ogarnąć no i co partie jak wygrywamy to "na żyletki" w ostatniej rundzie(za każdym razem lekko zwiększam poziom trudności). Dla mnie to na dzień dzisiejszy kaliber Potworów w Tokio - można zagrać zawsze i dobrze się bawić(szczególnie jak się ma dzieciaki), choć samemu być może wybrałoby się inny tytuł. Raczej szybko się tego nie pozbędę :).

2. Zaginiona Wyspa Arnak(bgg 9/10) - gra która daje mi dużą satysfakcje nawet jak w nią nie wygrywam. Świetnie spięty deckbuilding który potrafi tutaj sporo dać. Fajnie działa lewy tor planszy który jest bardzo klimatyczny, tor badań niestety jakbym się nie silił, to klimatyczny nie jest. Niestety sprzedałem, bo w domu nie siadło, a szkoda, bo spokojnie mógłbym w to pykać raz w tygodniu, albo częściej.

3. Wojownicy Midgardu - bardzo przyjemny worker placement z kostkami. Jedna z tych gier euro gdzie mechanika świetnie spina się z klimatem(fakt faktem obarczone jest to trochę losowością). Nie do końca jestem zadowolony z dodatku Valhalla - z recenzji z sieci wynikało, że zdecydowanie poprawia grę. Z jednej strony tak - zmniejsza losowość z kostek przy walkach, z drugiej strony - uważam że dodatkowe umiejki z niebieskiej kostki nie do końca balansują postaci, do tego ta kostka potrafi wprowadzić większą losowość, którą trudno kontrować. Kumpel miał postać która ciągnie karty celów, no i tak sobie co chwile ciągnął to za darmo, bo mu wypadało. Mi moją główną umiejkę mógł zająć każdy(korzystanie z kupca za darmo), a umiejki z niebieskiej kostki nie wyrzuciłem ani razu. Więc o ile podstawka to dla mnie było 9/10 pomimo losowości, to z dodatkiem jednak spadnie o oczko. Ale może się jeszcze zmieni :). W każdy razie na razie się cieszę, że udało się dorwać, choć cena bolała.
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Szewa »

Lacznie 39 rozgrywek w 17 gier, calkiem niezle biorac pod uwage, ze prawie calkowicie odpuscilem sobie nerdzenie w karcianego wladce pierscieni.
Spoiler:
Gra miesiaca: Pax Viking
Ciezko bedzie mi powiedziec za co ja tak bardzo polubilem. Odrobina area control, rozne warunki zwyciestwa, asymetrycznosc rodow budowana podczas gry i czas rozgrywki, zapewne mix tego wszystkiego sprawil, ze ciagle o niej mysle ;)

Powrot miesiaca: Wojna o pierscien
Dwie partie jednego wieczoru, alez ta gra dostarcza emocji. Wystarczy lekka zmiana strategi, a nastepstwa tworza calkiem nowa historie.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
rogal
Posty: 245
Rejestracja: 14 maja 2020, 19:15
Has thanked: 28 times
Been thanked: 45 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: rogal »

Mi udało się zagrać w takie tytyłu jak :

Monastery - solidne niemieckie Euro , na 2 graczy strasznie krótkie, a na 4 bardzo mózgożerne - duży plus.

Cooper Island - Bawiłem się dobrze. 4 gry i chyba wystarczy. Na pewno usiąde za jakiś czas bo już zbyt schematyczne się robi i każdy pierwsze 2 akcje robi te same ( idzie po statek)

Red Catedral - oglądałem gameplay i mi nie podeszło ale jak zagrałem to doceniłem. Jak wyjdzie od Portalu to chętnie kupie.

Nowy wspaniały świat - szybki satysfakcjonujący filerek. Bardzo satysfakcjonujące jak z niczego ukręci się jakiś fajny silniczek.

Cytadela - Powrót po bardzo długim czasie. dobry Gateway imprezowy

Aquatika - oj też nie podeszło, strasznie krótka kołderka i rozgrywka bez polotu.

Badacze głębin - co tu dużo mówić - nie podeszło raczej już w to nie zagram

Gra miesiąca : Wyrocznia Delficka - mimo, że ciągle w to przegrywam to mam dużo satysfakcji z grania
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: seki »

W kwietniu tylko 17 partii w 12 tytułów.
Spoiler:
Miesiąc byłby całkowicie nijaki, gdyby nie jedyna nowość i zarazem najczęściej wystawiana na stół gra. 5 partii w ostatnie 3 dni kwietnia. Monolith Arena z dodatkami. Jestem zachwycony! Proste zasady, silna asymetria armii, ciekawe decyzje taktyczne. Mimo istotnej losowości, sukces zależy od umiejętnego wykorzystania mocnych stron armii będących stronami konfliktu. Bardzo dobrze zbalansowane armie. Świetnie się bawiłem i bardzo się cieszę, że jednak sięgnąłem po MA a nie Neuroshime Hex. Mechanizm monolitów jest ciekawym wariantem, sprawiającym że zmniejsza się istotnie losowość rozgrywki. Dzięki monolitom możemy realizować z góry ustaloną strategie starcia. Rozgrywki bez monolitów są równie ciekawe ale inne. Tym samym otrzymujemy niemal dwie różne gry w jednym pudełku. Dawno żadna gra tak mnie nie zaintrygowała od pierwszych partii. 9/10
Awatar użytkownika
lotheg
Posty: 795
Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 271 times
Been thanked: 276 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: lotheg »

Kwiecień był bardzo dobrym miesiącem. 18 rozgrywek w 13 gier. Czas czystej gry wyniósł 36 godzin.

Nowości:

Smartphone - 8,5/10 - mój obszerny wpis można znaleźć w wątku dotyczącym gry albo na FB Ursynowskiego Klubu Gier Planszowych Sucharek, więc nie będę się tutaj rozwodził :)

Bonfire - 7/10 - ciekawy Feld, chociaż temat gry wymyślonym po niezłym jaraniu...ogniska ;) Zresztą kto u Felda martwi się o temat. Wrażenia pozytywne, ale to jest gra, którą trzeba mocno ograć, nie można chyba siadać do niej od okazji do okazji. Przynajmniej dla mnie tak to wyglądało. Jakbym często miał w to grać to może i ocena by poszła do góry.

Tkacze burz - 7/10 - przeszedłem na razie tylko prolog i o ile fajnie się obcuje z grą i czyta historię to walki są zbyt losowe i nużące.


Stali bywalcy:


Vinhos - 9/10 - powrót po dłuższym czasie. Vinhos wciąż zachwyca. Oczywiście wersja 2010. Dwie partie, a całkowicie inne, ze względu na pogodę.

Barrage - 9/10 - uwielbiam grę, gram z dodatkiem, ostatnio udało się zagrać w 2 osoby, a miałem do tej wersji pewne obawy, ale zostały one rozwiane, bo partia była zacięta i bardzo ciekawa.

Trajan - 9/10 - stary dobry Stefan, klasyka gatunku. Mankala jest świetna, każda akcja ma sens (no prawie), zawsze chętnie.

Lorenzo - 8/10 - powrót po długim czasie i mimo, że jestem kiepski w tą grę to zawsze bardzo mi się podoba. Zagrałem tym razem bez nawet jednej zielonej karty, chciałem iść w fioletowe, ale nie zadziałało to zbyt dobrze :D

Godfather - 8/10 - miło wrzucić kogoś czasem do rzeki, ale nawet to pomijając to świetny tytuł zarówno dla początkujących i wyjadaczy!

Londyn - 8/10 - moja ulubiona druga gra, gdy nie ma czasu na drugi duży tytuł, a chce się zagrać w coś więcej niż fillerek.

Władca Pierścieni: Konfrontacja - 8/10 - z kumplem dobrze już to znamy, gramy z dodatkowymi kartami (wariant rozszerzony) i zawsze świetnie się bawimy jako fillerek po 2-osobowych partiach.

Plażing - 8/10 - jeden z ulubionych fillerków przy 3 i 4 osobach.

Azul - 7,5/10 - klasyk, jak powyżej.

Wizard: gra przepowiedni - 6/10 - brydżowa wariacja, jest spoko, działa jako fillerek na koniec wieczoru, mogłaby być trochę krótsza.


Gra miesiąca: Vinhos - moje TOP5 od dawna. Obecnie chyba TOP3 nawet.
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 323
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 18 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: cboot »

Nowa gra, a właściwie nowa wersja gry: Cywilizacja: Poprzez Wieki ‐ Polish edition (2015)

Najczęściej grana gra: Innovation (2x)
Powrót miesiąca: Cywilizacja: Poprzez wieki ‐ Polish second edition (2011)
Gra miesiąca: Cywilizacja: Poprzez Wieki ‐ Polish edition (2015)
Awatar użytkownika
helloween85
Posty: 162
Rejestracja: 14 maja 2018, 14:39
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 83 times
Been thanked: 48 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: helloween85 »

U mnie 69 rozgrywek w 16 gier, 3 nowości (w tym 2 trochę naciągane, bo po 1 partii udało nam się zagrać na sam koniec poprzedniego miesiąca :wink: )
Spoiler:
Nowości:

Brass: Birmingham - trochę się zawiodłem. Przez to, że wszyscy wychwalają, na bgg jest prawie na samym szczycie, spodziewałem się arcydzieła. Było po prostu ok. Możliwe, że jeszcze się nie poznałem na tej grze, na pewno jeszcze spróbuję do niej usiąść, ale na ten moment to takie 7/10.

Bonfire - przy tłumaczeniu zasad musiałem żonę siłą przy stole trzymać :wink: Był płacz, rozpacz i wyzywanie mnie od najgorszych za to, że takie okropne coś kupiłem. Jak skończyliśmy grać stwierdziła, że może jeszcze kiedyś da się na to namówić, po następnej partii już nic innego nie proponuje.

Charterstone - kupiłem jakiś czas temu na wyprzedaży za niecałe 100 zł, z ciekawości co to takiego to Legacy... Wyszło bardzo przyjemnie. Sama rozgrywka jak na mój gust trochę zbyt prosta i momentami nudnawa, ale elementy Legacy sprawiały, że ciągnęło nas by następną partię zagrać. Nie planuje kupować recharge packa, na pewno nie mam ochoty grać na mapie, która została nam po skończeniu kampanii, ale tych wydanych 100 zł zdecydowanie nie żałuję.

Gra miesiąca: Bonfire
mordajeza
Posty: 361
Rejestracja: 19 lut 2019, 13:16
Has thanked: 171 times
Been thanked: 246 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: mordajeza »

24 partie w 13 gier. Jestem bardzo zadowolony, to na stół wjechało trochę klasków, które od dawna chciałem sprawdzić.
Spoiler:
Nowości:
Władca Pierścieni: Konfrontacja - Najwięcej partii (6) i najlepszy dowód na to, że czasami warto przystopować z nowościami, żeby sprawdzić takie prehistoryczne perełki. Każda z tych partii dała mi niesamowitą satysfakcję. Emocje, klimat, blef, a do tego proste zasady i błyskawiczny setup. Naprawdę super! 9/10

ORP Orzeł i Bitwa Warszawska - Dwie małe gierki od IPN, o których coś już pisałem w poświęconych im wątkach. Obie dobre, ORP Orzeł odrobinę lepszy. 7,5/10 i 7/10

51. stan MS z dodatkiem Moloch - Kolejny świetny dodatek do gry z mojego ścisłego topu. 10/10

Aeon's End - Największe rozczarowanie. Długo szukałem okazji do zagrania w tę grę, a kiedy w końcu się natrafiła, to nawet nie dokończyłem partii. Upierdliwy setup, którego w żaden sposób nie rekompensuje rozgrywka. Jak ktoś bardzo będzie nalegał, to może jeszcze kiedyś się skuszę, ale sam na pewno nie zaproponuję. 4/10

Brzdęk! Nie drażnij smoka - Gra jest okej, bawiłem się nieźle, ale zachwytów nie rozumiem. 6,5/10

Star Wars: Rebelia - 6-godzinna (z tłumaczeniem zasad) epicka, filmowa rozgrywka, która jednak pozostawiła malutki niedosyt (bo oczekiwania miałem wywindowane do granic możliwości). Na razie 8/10, ale może wzrośnie po kolejnych partiach.

Terrors of London z dodatkami - Chyba najlepszy czysty deckbuilder, w jaki dotąd grałem. Szkoda tylko, że tyle tam okultyzmu itp. (Kain jako grywalna postać? No są jakieś granice dla mnie - katolika ;) ) Mimo wszystko 8/10, choć będę grał pewnie tylko okazjonalnie.

Gra miesiąca: bezdyskusyjnie Władca Pierścieni: Konfrontacja
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 306
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 502 times
Been thanked: 174 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: nimsarn »

Kwiecień jakoś zawsze pokazywał tendencję zniżkową rozegranych partii, ale w tym roku ta tendencja zaczyna napawać mnie optymizmem (w zeszłym było gorzej) :D

Nowości:
Sierra West (++-) - bardzo przyjemne euro dla tych którzy lubią mechanikę stawiania_pracowników, ale bardzo trudno ją ocenić bo to właściwie cztery gry w jednej - cztery tryby które łączy ten sam system zastosowanych mechanik a wrażenia w każdym pozostają różne. Ogólnie wszystko brzmi pięknie ale że klejone warstwowo planszetki mają w zwyczaju się deformować (patr Otys) i na stole bez obrusa panuje nieopisany bałagan.

Stali bywalcy i powroty:
Carcassonne: Star Wars (+) - ciąż bawi i drażni - jak papryczka chili;
Canasta (++) - klasyczna gra "w karty", która w mojej rodzinie tworzy pomost międzypokoleniowy;
Władca Pierścieni: Wyprawa do Mordoru (+) - prosta turlanka bez większych ambicji będąca zabawą z tematem Tolkiena;
El Gaucho (+++) - eurasek wyciskający z rodziny co najgorsze w bardzo przyjemny sposób;
Panaceum (++) - dedukcyjna gra o prostych zasadach i przepięknej oprawie graficznej;
Kingdomino (0) - na dłuższą metę bardzo mdła potrawa, w którą nawet wygrywanie nie posiada smaku;
Festiwal lampionów (+) - kafelkowy i tyle w temacie zalet;
ORP Orzeł (++) - wciągająca, krótka (stosunkowo) gra na dwie osoby i to ostatnie jest jej największym minusem;
Ganges (+++) - grane raz ale jak można zapomnieć o ruchu słonia na końcu rundy?!;
Sentient (++) - poziom Splendora bez większych ambicji - wciąż bawi;
Ulm (+++) - tylko jedna partia a przecież chciałoby się więcej i dlatego gdy to piszę drugą przegrywam właśnie online;

Gra miesiąca:
Gdybym w swoich rozgrywkach częściej odwiedzał południowe Niemcy to by było Ulm, a tak jest zajączkowe Sierra West - gdy już się pozna zasady i zasoby wędrują płynnie miską z ręki do ręki, a karty jakoś same znajdują swoje miejsca w międzyczasie, to tego rodzaju turystyka górska daje dużo frajdy, choć nie starcza zwykle cierpliwości aby przetestować pozostałe tryby gry.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2021, 07:35 przez nimsarn, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: mat_eyo »

Znów mniej rozgrywek, ale tyle rzeczy zwaliło mi się na głowę w kwietniu, że i tak jestem zadowolony. 22 rozgrywki w 12 tytułów, najwięcej Downforce i Marvel Champions (po 5) oraz Smartphone Inc. i Watergate (po 2).

Nowości:
- Tiny Epic Pirates (7) Szanuję serię Tiny Epic. TE Zombies jest cudowne, TE Galaxies jest bardzo dobre, jednak reszta gier mnie rozczarowała. Western był dramatycznie słaby, a Mechs i Dinosaurs przeciętne. Po dinozaurach miałem odpuścić sobie kupowanie gier TE w ciemno, ale Pirates przekonało mnie tematem i opisywanymi mechanikami. Pierwsza partia pozostawiła u mnie pozytywne wrażenie, choć gra ma swoje drobne problemy. Przyjemnie optymalizowało się akcje z rondla, wyścig o zakopanie trzech skarbów był emocjonujący. Wszyscy przy stole mieli jednak wątpliwości co do działania statku Floty. W założeniu powinna być to kara, natomiast mieliśmy wrażenie jedynie nieistotnej przeszkadzajki. W następnej rozgrywce na pewno zagram z minidodatkiem z ks, po kilku kolejnych dorzucę "duży" dodatek. Gra zostaje w kolekcji i jest najlepszą odsłoną TE od czasów Zombies.
- Mandala Stone (6) Gdybym miał wybierać swoje ulubione wydawnictwo, to Board & Dice byłoby w tym zestawieniu wysoko. Wydają bardzo zgrabne eurasy wagi średnia+, czyli gry, do których siadam najchętniej. Tym razem pokusili się o swoistą odpowiedź na Azula - logiczny abstrakt z ładnymi, kolorowymi kamyczkami. Azul już dawno temu mi się zgrał i opatrzył, ale po rozgrywcę w Mandala Stone trochę za nim zatęskniłem. Jest ładniejszy, czytelniejszy i mam wrażenie, że bardziej kontrolowalny. MS nie jest grą złą, ale też niczym specjalnie się nie wybija. Solidny przedstawiciel gatunku, który nie jest specjalnie bliski mojemu sercu.
- Smartphone Inc. (5) Miałem spore oczekiwania związane z tą grą i niestety mocno się rozczarowałem. Rozgrywka jest szybka, choć jednocześnie żmudna i męcząca. Całe powodzenie naszej rundy wiąże się z odpowiednim ułożeniu siatki dostępnych akcji, co robimy w dużej mierze na ślepo. Bardzo ciężko jest wydedukować, co mogą planować nasi przeciwnicy, a bez tego sensowność naszych wyborów może być niewielka.
- Lumeria (3.5) Do Lumerii podchodziłem dwa razy. Pierwsza partia z żoną zakończyła się po dwóch rundach, po których spakowaliśmy grę. Druga rozgrywka, tym razem z przyjacielem, potrwała trochę ponad połowę gry, zanim uznaliśmy, że nie ma sensu dogrywać do końca. Dawno nie grałem w tak bezduszną, nie wywołującą żadnych emocji grę. W założeniu powinienem mieć na twarzy wypieki związane z rzutami kostką i taktycznym kombinowaniem, w rzeczywistości karty przesuwały się po planszy od ziewania. Gra ma jeden bardzo fajny pomysł, czyli system odnawiania się specjalnych umiejętności po spudłowanych atakach, dlatego dodałem jej oczko do oceny. Cała reszta jest nudna.
- Kroniki Zbrodni 1900 (bez oceny) Przy ubiegłorocznych Kronikach Zbrodni 1400 bawiłem się wyśmienicie. Mimo mniej pasującego mi okresu historycznego, w którym umiejscowiona jest następna część, postanowiłem ponownie wybrać się do Paryża. Oceny nie daję, ponieważ chcę najpierw zagrać we wszystkie sprawy. Po pierwszej z nich mogę tylko powiedzieć, że nadal jest dobrze.


Stali bywalcy:
- Trajan, Fleet: The Dice Game, Churchill.

Powroty:
- Dowforce, Marvel Champions, Watergate.


Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Trochę z braku konkurencji, a trochę za przywrócenie mi wiary w serię Tiny Epic, najlepszą nowością zostaje Tiny Epic Pirates. Nie wiem jeszcze, czy nie za mało w niej tytułowego piractwa, ale w pierwszej partii bawiłem się dobrze i mam ochotę na kolejne.

Gra miesiąca: Tutaj odwrotna sytuacja, bo mamy kilka mocnych kandydatów. Downforec (Bolidy) okazała się jedną z niewielu gier, o których zmieniłem negatywne zdanie po kolejnych rozgrywkach. Churchill w pełnym składzie to zawsze święto, a Watergate powróciło na stół i zachwyciło kolejnego gracza. Wyróżnienie trafia jednak do innego powrotu, czyli Marvel Champions. Sprzedałem tę grę w zeszłym roku, bo nie byłem w stanie wytrzymać tempa wydawniczego. Jako kolekcjoner kupowałem wszystko jak leci, a ograłem niewiele poza podstawką. Gra jednak siedziała mi w głowie, bo jest to znakomity tytuł to solowych rozgrywek, z bardzo fajnym, wyważonym budowaniem talii przed grą. Ponownie zdobyłem podstawkę, kupiłem kilka dodatków, które wydawały mi się najciekawsze i po prostu cieszę się grą.

Rozczarowanie miesiąca: Tutaj sytuacja podobna, do ubiegłego miesiąca. Jeśli miałbym wskazać najgorszą grę, to bez chwili zastanowienia byłaby to Lumeria. Jednak dużo większe nadzieje miałem związane ze Smartphone Inc. i niestety bardzo się rozczarowałem. Dodatkowo do rozczarowań dorzucę fakt, że przez cały kwiecień nie udało się zagrać w dwie rozgrzebane gry kampanijne, czyli Pandemic Legacy Sezon 0 i Gloomhaven Jaws of the Lion.

Wydarzenie miesiąca: - Przytrafiło mi się bardzo udane (Churchill <3), całodniowe granie w świetnym gronie, jednak wyróżnić muszę wielkanocną rozgrywkę w Downforce. Trzy rozgrywki z rzędu, na dwie z nich udało mi się namówić mamę, a w jedną wygrała ;)
buhaj
Posty: 1044
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 512 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: buhaj »

468 rozgrywek w 14 gier
Najwięcej w:
Szachy 448 (około 50% online) i w High Frontier 5

Nowości:

1899 (++) Dwie rozgrywki w tę całkiem udaną osimnastkę i obie się znacząco różniły. W jednej bankructwo, po morderczym rdzewieniu pociągów, szybko zakończyło grę, w drugiej już lepiej przygotowani rozbiliśmy bank i to stosunkowo szybko (3 godziny) jak na jego rozmiar (17 000). 1899 bazuje na zasadach 1830 więc wprowadzenie w grę jest szybkie. Bardzo drogie tereny są rekompensowane zyskiem "pocztowym" dla firmy (dochód z każdego połączenia) i mam wrażenie, że w pewnym momencie generuje to zbyt dużo zasobów dla firmy. Posiada bardzo interesującą mapę. Ogólnie z chęcią zagram od czasu do czasu.

1826: Railroading in France and Belgium (+/-). Tuż po skończeniu rozgrywki miałem raczej negatywne wrażenia. Gra mi się niemiłosiernie ciągnęła (koło 5 godzin) przez co trochę się nudziłem. Na obronę tej gry powiem, że bardzo często musieliśmy sprawdzać zasady co nie ułatwiało płynności rozgrywce. Trzeba jednak oddać, że gra ma ciekawe momenty (fuzje firm bez pociągów, zmieniające się wartości pociągów, pożyczki dla firm, obszar mapy zarezerwowany dla jednej z korporacji, itd. Pozycja bardziej dla tych co lubią "operacyjniaki". Ogólnie po zastanowieniu uważm, że to niezła gra ale za długo się ja rozgrywa jak na to co oferuje.

1856: Railroading in Upper Canada from 1856 (++) Chciałem zagrać w ten klasyk i udało się. Próbę uważam za udaną choć bez wodotrysków. Oparta na zasadach 1830 z przyrostową kapitalizacją. Rozgrywka zakończyła się bardzo szybko gdy jeden z graczy rozwinął szybko i w znaczący sposób lepiej swoje imperium niż pozostali.

Powroty:
18MEX (++). Po roku od ostatniej rozgrywki z chęcią wróciłem do tej pozycji growej. W pamięci utkwiła mi jako bardzo dobra "osiemnastka", z ciekawymi rozwiązaniami typu: pociągi 4d (przyspiesza to końcową fazę gry), powstanie państwowej firmy w środkowej częsci gry, itp. I tym razem się nie zawiodłem ale zapał trochę opadł. Po prostu wszyscy mieliśmy wrażenie, że gra toczy się tymi samymi torami co poprzednio. Tak czy siak to solidna pozycja i nie odmówię zagrania.

The Great War (+) Powrót na stół po ponad rocznej przerwie. Gra ma swoje mielizny ale przysporzyła mi dobrą zabawę. W oczekiwaniu na Company of Heroes jest dobrym zastępnikiem

Stali bywalcy:
The Gallerist, Projekt Gaja, Terraformacja Marsa, Escape Plan, Nemesis, Kanban, K2, High Frontier

Gra miesiąca: High Frontier "Siadła" mi ta gra niebywale. Na razie rozgrywam ją solowo, dołączam moduły i czekam na rozrywkę z innymi graczami :)
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: mistrz_yon »

Słaby miesiąc to był liczbowo. Partii mało, ale za to te które były dały mi mnóstwo funu. Wyszło tego 19 partii, z czego 9 zgarnął APEX, a 3 kolejne - Dylematy króla.

Dinozaurami jestem zachwycony zarówno w wersji solo jak i multi (gramy w 2 osoby przeważnie). Granie na losowych deckacj - spoko, składanie własnych - jeszcze lepiej, ogrywanie różnych strategii pod różnych bossów - miodzio.

Poza tym poszły w ilości partii 1 takie rzeczy jak: Legendary James; AE Legacy; Nova Luna i Teo.
Po raz pierwszy na stole usiadło De Vulgari Eloquentia i WildLife, a po latach powróciła Java.
ODPOWIEDZ