Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
tommyray
Posty: 1306
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: tommyray »

Pozwalam sobie umieścić tu dla waszej przyjemności krótki tekst, do którego już wielokrotnie siadałem, ale nigdy nie udawało mi się odpowiednie dać rzeczy słowo. Zakładam, że tym razem wyszło to składniejsze i czytelniejsze od poprzednich prób. Jest to fragment czegoś większego, co krąży mi po głowie od dłuższego już czasu. Jak to się mówi - ziarnko do ziarnka... Słowem - będzie więcej. Jeżeli Admin postanowi, że powinno to trafić do Off topic - niech tak będzie.
Jeżeli tekst was nie znuży to będzie już sukces, jak zainteresuje - to już sukces absolutny.
------

Dwadzieścia lat temu, kiedy wszyscy byliśmy jeszcze piękni i młodzi i obiecujący, plotka krążyła na wydziale filozofii głosząca, że szanowny profesor Bańka na zajęciach z ontologii wyciąga Sienkiewiczowskie "Ogniem i mieczem" i każe studentom aby dokonali zrekonstruowania ontologii świata przedstawionego na pierwszej stronie powieści. Inaczej mówiąc aby przeprowadzili analizę ontologiczną tekstu.
Dla nieopierzonego studenta, czy czytelnika nieobeznanego w temacie brzmieć może to i dziwnie i trochę śmiesznie. Dla obeznanego jakoś z tematem to zadanie może zabrzmieć, jak mi się zdaje, interesująco.
Analiza ontologiczna to nic innego jak wyróżnienie struktury, hierarchizacja i kategoryzacja danego obszaru badawczego. Nazwa pochodzi z greckiego terminu "to on" oznaczającego "byt", stąd też i "ontologia", nauka o bytach, posługująca się kategoryzacją i podejmująca się strukturalnego ujęcia rzeczywistości.

Może zaskoczę co poniektórych ale dla programisty, dla analityka procesów biznesowych, czy (w najbardziej interesującej nas tu dziedzinie) dla projektanta gry - taka analiza to rzecz kluczowa, fundamentalna i... naturalna. Niekoniecznie nazywana jest w ten sposób, ale jest właśnie tym. Aż chciałoby się tu przywołać powszechnie znane słowa pana Jourdain o mówieniu prozą, ale że znane, i to powszechnie, to pominę.

Rozbieraniem czegoś na czynniki pierwsze zwyczajowo przyjęło się określać działania, które analitycznie rozbierają daną całość na elementy prostsze. Analiza ontologiczna jest procesem określenia i wyróżnienia bytów składowych, elementów najprostszych, atomów umownego Systemu zwanego przez profanów grą. Rozebranie więc na czynniki pierwsze, na atomy owego danego nam świata gry pozwala stworzyć stworzyć użyteczną kategoryzację, swego rodzaju katalog klas, obiektów i funkcji mówiąc językiem informatycznym.
Podczas czy to projektowania, recenzowania, czy nawet nauki gry dokonujemy tego nieustannie i najczęściej nieświadomie. Znajomość teorii w żadnym stopniu nie jest konieczna aby akurat robić dobrze to, co w takich sytuacjach właśnie robimy. Jednak znajomość podstaw teoretycznych może być istotnym wsparciem i tego się tu trzymajmy. Analiza ontologiczna nie jest wiedzą tajemną, jest jedynie uświadomieniem i jasnym wyróżnieniem w Ramach Przyjętego Systemu występującym w nim obiektów, własności, relacji, akcji, procesów, ram, aksjomatyki i trochę głębiej - nie wprost ujawnianych założeń metafizycznych (o tym kiedy indziej).

Wyróżnianie jest podstawową własnością układów poznawczych, jest funkcją naszych umysłów. Wychwytywanie różnic, rozpoznawanie wzorców, rozbijanie i rekonstrukcja strumieni wrażeń w określone reprezentacje (transformaty Fouriera się kłaniają...), następnie traktowanie owych reprezentacji jako (kolejnych już w drabinie bytowej) obiektów, na których można dalej dokonywać kolejnych specyficznych operacji (logicznych, matematycznych, kognitywnych itp.) - to wszystko możliwe jest właśnie dzięki temu, że mózg dokonuje analizy ontologicznej. Nic o tym nie wiedząc robi to doskonale.

Przeprowadźmy tu skromną analizę (i wtórnie - projekcję) tego typu, bazując na jednej tylko, losowej, karcie z gry Shadows of Malice.

Treść karty:
" 'Essence Shift'
When Essence Shift is invoked, either as a creature is encountered or during combat, the avatar may change that creature's type to any other type the avatar's choosing from those available in the terrain. Only the creatures's type changes; the creature's Power and Abilities do not change."

Wyróżnijmy tu kilka elementów:

" 'Essence Shift'
When Essence Shift is invoked, either as a creature is encountered or during combat, the avatar may change that creature's type to any other type the avatar's choosing from those available in the terrain. Only the creatures's type changes; the creature's Power and Abilities do not change."

Spróbujmy wyciągnąć z treści karty jak najwięcej, nie posiłkując się niczym innym poza samą kartą. Potraktujmy jej treść tak, jakbyśmy nie mieli podręcznika zasad, glosariusza, FAQ, i w ogóle niczego innego związanego z tą grą.

"When Essence Shift is invoked,"
z tego wynika że: istnieje jakiś zbiór akcji i należy doń akcja inwokacji.

" either as a creature is encountered or during combat"
W tym Systemie mamy więc już pierwsze byty: kreatury, są spotkania oraz walka. Jako byt traktujemy tu każdy obiekt(w sensie instancji danej klasy) czyli "pojemnik" posiadający pewne własności. Kreatury, spotkania, walka - wszystkie te "pojemniki" aby być wyróżnialne i odróżnialne - muszą mieć jakieś swoiste własności.
Tutaj mała dygresja: jeżeli swoistych własności rzeczone byty by nie miały, należałyby do tego samego typu, czyli byłyby zaledwie mówiąc językiem informatycznym instancjami tego samej klasy lub w języku filozofii przedstawieniem tej samej platońskiej idei (Eidos). Jako, że mają odmienny zbiór własności sobie przypisanych są traktowane jako odmienne typy. Poszczególna kreatura, walka czy spotkanie to zawsze tylko osobna instancja Obiektu "idealnego", czyli określonej klasy.

"the avatar may change that creature's type"
Dochodzą kolejne byty typu Obiektów istniejących w Systemie: awatar, zmiana, rodzaj kreatury.
Słowem wyjaśnienia - o ile wyróżnienie podmiotów jest często najprostszym krokiem to nie wolno pomijać innych bytów/obiektów/idei. "Zmiana" jest jednym z takich bytów, własności są kolejnym. Wiemy już że byty w naszym systemie mają specyficzne własności, oraz że możliwe są zmiany określonych własności określonych bytów (tu: rodzaj w przypadku kreatury).
Spoiler:
"to any other type the avatar's choosing from those available in the terrain"
Pojawiają się kolejne zmienne/Obiekty: teren oraz relacja (!) dostępności rodzaju kreatury zależnie od danego terenu.
I to wszystko powyżej mamy z jednego zaledwie zdania.

Zdanie drugie uzupełnia nam rys Obiektu zwanego kreaturą.
"Only the creatures's type changes; the creature's Power and Abilities do not change."
Wiemy więc już, że kreatury posiadają własności takie jak: rodzaj zależny od terenu wystąpienia, ponadto Moc oraz Zdolności.

Reasumując, w Systemie istnieją:
awatarzy, kreatury, mają miejsce spotkania i walki, tereny, istnieją akcje oraz określone relacje pomiędzy bytami/instancjami Obiektów.
Awatarzy mają własność / zdolność do inwokowania zdarzeń/kart i aplikacji zmian we własności kreatur.
Tereny determinują rodzaj kreatur.
Kreatury posiadają swój zbiór własności takich jak: rodzaj, Moc, posiadane Zdolności.

Tylko tyle i aż tyle zaledwie z jednej karty.
Czy z jednej karty można wyciągnąć więcej - oczywiście, można, ale zawężamy tę analizę do poziomu gry czyli jak to tu zostało określone - do "Systemu". Gdyby ktoś jeszcze chciał to podrążyć, to oczywiście z istnienia analizowanej karty można dużo, dużo więcej niż tu to zrobiono, wywnioskować. Można bowiem zastosować proces projekcji analogiczny do tego jak etnolodzy czy archeolodzy mając drobną skamielinę/artefakt dookreślają minimalne warunki konieczne aby możliwe było zaistnienie takiej właśnie skamieliny jaką poddają analizie. Ale jako się rzekło - pomijamy. Interesuje nas bowiem tylko rekonstrukcja fragmentu Systemu, a niekoniecznie rekonstrukcja warunków koniecznych do zaistnienia i działania Systemu.

Jednym z wniosków jakie można na ten moment wysnuć z powyższego jest to, że wiele rzeczy potrafimy sami wydedukować z niewinnego, fragmentarycznego opisu jednej karty. Czy dałoby się zrekonstruować cały System opierając się tylko na opisach z pozostałych kilkuset kart pozostawiam to szanownym czytaczom do rozważenia i zastanowienia.
Chciałem napisać "I to by było na tyle" ale to nie byłaby prawda - trochę materiału z zakresu aplikacji filozofii w grach mi się uzbierało, tak więc i dorzucę tu więcej takich rozważań w późniejszym czasie, zarówno o Shadows of Malice i innych tytułach np. o Aeon's End, które świetnie wykorzystuje manipulacje swoją ontologią do uzyskania efektu świeżości i zmienności rozgrywek. Stay tuned.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2652 times
Been thanked: 2332 times

Re: Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: Curiosity »

Szczerze? Temat może i ciekawy, ale stosując taką stylistykę, nie zainteresujesz absolutnie nikogo. Nie uważam się za głąba, ale czytając Twój tekst, musiałem się co chwila zastanawiać, co ja właśnie przeczytałem. Nie wiem, czy posługujesz się takim językiem na co dzień, czy tylko silisz się, żeby tekst wyglądał "mądrze", ale przyjmij dobrą radę: przeredaguj go i to SOLIDNIE.
tommyray pisze: 03 maja 2021, 20:19 Pozwalam sobie umieścić tu dla waszej przyjemności krótki tekst
No nie, z nas dwóch to na pewno nie ja (czytelnik) odczuwałem przyjemność z obcowania z Twoim wpisem. Nie wątpię, że Ty przyjemności miałeś aż nadto, ale czy na pewno o to chodziło?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
tommyray
Posty: 1306
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: tommyray »

Curiosity pisze: 03 maja 2021, 20:53 Szczerze? Temat może i ciekawy, ale stosując taką stylistykę, nie zainteresujesz absolutnie nikogo. Nie uważam się za głąba, ale czytając Twój tekst, musiałem się co chwila zastanawiać, co ja właśnie przeczytałem. Nie wiem, czy posługujesz się takim językiem na co dzień, czy tylko silisz się, żeby tekst wyglądał "mądrze", ale przyjmij dobrą radę: przeredaguj go i to SOLIDNIE.
tommyray pisze: 03 maja 2021, 20:19 Pozwalam sobie umieścić tu dla waszej przyjemności krótki tekst
No nie, z nas dwóch to na pewno nie ja (czytelnik) odczuwałem przyjemność z obcowania z Twoim wpisem. Nie wątpię, że Ty przyjemności miałeś aż nadto, ale czy na pewno o to chodziło?
Cóż mogę zrobić... Mea culpa. Nieczytelność tekstu to moja wina. Co do posługiwania się takim językiem na co dzień i czy nie próbuję się silić na mądrości - na pierwsze częściowo tak, bo takie mam sformatowanie, co do silenia się na "mądrości" - nie, ale widać brakło mi świadomości jak tekst brzmi. Ale jeżeli tak to wygląda dla ciebie to znak, że bardzo źle to skonstruowałem. Spróbuję więc rzecz przeredagować.
osaya
Posty: 36
Rejestracja: 19 wrz 2017, 14:30
Has thanked: 1 time

Re: Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: osaya »

Ciekawe.
Dobrze jest się czegoś nauczyć i czekam na więcej.
Szczególnie interesuje mnie, czy ta wiedza i metoda na jakieś przełożenie na praktykę: grę, tworzenie gier itp.?
Mam nadzieję, że będą konkretne przykłady w kolejnych tekstach (tak jak tutaj).
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: Kin@a »

Najwyraźniej na wydziale filozofii też przygotowują się do otwarcia kierunku "Groznawstwo" :lol:
Awatar użytkownika
_Berenice_
Posty: 763
Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 62 times
Been thanked: 478 times

Re: Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: _Berenice_ »

Jako zawodowy filozof muszę sprostować - powyższy tekst z filozofią nie ma nic wspólnego.

Nie wystarczy wcisnąć terminu „ontologiczny” gdzie się chce, aby tekst stał się filozoficzny :wink:
Moja kolekcja

Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!

ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: donmakaron »

Ja to w ogóle przy analizie tekstu karty bym podkreślał raczej when, during czy may jako bardziej kluczowe, ale to może analiza pod innym kątem, choć uważam - dużo ciekawsza.
tommyray
Posty: 1306
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: tommyray »

_Berenice_ pisze: 03 maja 2021, 23:02 Jako zawodowy filozof muszę sprostować - powyższy tekst z filozofią nie ma nic wspólnego.

Nie wystarczy wcisnąć terminu „ontologiczny” gdzie się chce, aby tekst stał się filozoficzny :wink:
Oczywista oczywistość, pełna zgoda. To nie jest zawodowy tekst filozoficzny i nie miał być. We wpisie wykorzystuję bezwstydnie ale i bardzo skromnie jeden termin, i próbuję naciągnąć go jak gumę ile się da zanim nie strzeli. A chyba nie strzelił. Ale żeby tak sugerować, że autor „wcisnął” ów termin gdzie chciał, no panie bracie, nie godzi się...

Chodziło mi tu o pewną metodę, której aplikację w naszym growym poletku uważam za ciekawą, grzech mój cały w tym, że wyszło to nie całkiem udolnie.
xilk
Posty: 912
Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
Has thanked: 1074 times
Been thanked: 103 times

Re: Analiza ontologiczna i gry, czyli ile można wyciągnąć z treści jednej karty.

Post autor: xilk »

Mam dziwne uczucia, jakbym czytał kogoś, kto chciał zabrzmieć mądro, a jedynie zmusił czytelnika do "przelecenia" przez tekst.

Zgadzam się z Curiosity, że czytanie tego tekstu nie sprawia przyjemności czytelnikowi.

I teraz właśnie nie wiem, bo patrząc po dziale, to powinna zacząć się dyskusja w wątku, czyli na dobrą sprawę analiza tekstu o analizowaniu karty. Jednak wpis autora bardziej pasuje jako felieton lub wpis na bloga, niż wstęp do dyskusji.

Ja powiem tak, z jednej karty można tyle wyciągnąć, ile jest na niej rozpisanej mechaniki. Jeśli mamy kartę z gry przygodowej, gdzie jest dużo "fabuły" i zdanie lub dwa mechaniki, to ciężko coś analizować. Za to, jeśli tej fabularnej części nie ma lub jest ograniczona, to wtedy można mieć nadzieję, że na karcie znajdzie się kilka różnych części mechaniki gry. Jednak ilość mechaniki na pojedynczej karcie może mieć wpływ na czytelność zasad gry.
ODPOWIEDZ