Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
strid3rr
Posty: 484
Rejestracja: 24 wrz 2017, 21:53
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 61 times
Been thanked: 167 times

Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: strid3rr »

Ostatnio dużo się dzieje w temacie opłat za gry wspierane na Kickstarterze. Rodzi się wiele pytań: Czy wspierający z Unii Europejskiej/UK się wykruszą, bo nie będą chcieli płacić złodziejskich opłat? Nie zapominając oczywiście o problemach z kontenerami i wzrostem ich cen o kilkaset procent. Czy może rynek gier nastawi się niemal całkowicie na Stany Zjednoczone? Czy też może ktoś zainwestuje w oddzielne linie produkcyjne dla Europy, USA i reszty świata?

Ponad to mam poważne obawy o już trwające projekty. O ile CMON od jakiegoś już czasu nalicza VAT automatycznie, tak mniejsi wydawcy niekoniecznie, szczególnie jak ich projekty startowały 2-3 lata temu.
Boje się o projekty na które czekam, czy w ogóle dojdą i czy przy wręczaniu mi paczki nie będzie faktury, że trzeba jeszcze dopłacić 23% VAT, mino, że projekt był EU friendly, ale wtedy działało inne prawo.

Czy konsumenci w ogóle będą chcieli płacić o kilkaset złotych więcej za produkcje z Kickstartera, tylko z powodu ich ekskluzywnej zawartości?
Może nie jestem idealnym przykładem, nie wspieram każdej możliwej gry którą bym chciał mieć, bo mnie najzwyczajniej w świecie na taką rozpustę nie stać. Ale biorąc za przykład takie Massive Darkness 2, gdzie przy zamówieniu za 210$ musiałbym dopłacić 56$ za sam podatek, czyli wywalić ponad 200zł w błoto dla samej ekskluzywności gry, to człowiek zaczyna się poważnie zastanawiać czy warto, a to tylko jeden projekt.
Podobnie jest z obecnie trwającą kampanią Chronicles of Drunagor, gdzie rozgorzała gorąca dyskusja właśnie nad przyszłością gier wydawanych dzięki Kickstarterowi i kosmicznych dopłat do podstawowych cen gier.

Źle to wygląda, jeszcze gorzej rokuje i ja osobiście już mocno się powstrzymuję przed wspieraniem czegokolwiek na KS czy jakiejkolwiek innej platformie.
Z uwagą też śledzę poczynania Lucrum Games i Czacha Games. Ich wejście w duże, drogie gry z KS i do tego jeszcze ich spolszczanie, jest dość odważnym posunięciem. Może to jest właśnie szansa na pominięcie KS i pozyskanie dobrych gier i to w dodatku w polskiej edycji. Tylko żeby się nie okazało, że ktoś nie doszacował kosztów i trzeba będzie dopłacać do tych projektów w ostatniej chwili.
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2086
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 432 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: tomp »

Obywatel musi płacić vat, takie prawo. nic na to się nie poradzi. handel wymienny odszedł do lamusa.

Odnośnie cen. ostatnio porównywałem ceny stroganova, w pewnym sklepie dostępna wersja kickstarterowa za niecałe 400 zł, na stronie czachy 139 zł (zakładam, że bez ani jednego bonusu z ks). Prosta kalkulacja = 261 zł różnicy, w tej cenie mógłbym dostać conajmniej 1 dobry tytuł. Czy warto płacić ponad dwa razy za bonusy (baza cena sklepowa) ? nie wiem, każdy sam może to rozważyć.
Oczywiście jest to tylko 1 przypadek na masę innych, ale widzę podobne zależności przy innych tytułach.

tak czy inaczej zgadzam się z tytułem tematu, w mojej percepcji tak jest.

bardziej mnie zastanawia, czy poprzednio wsparte projekty odprowadzały vat ? oraz jak w świetle prawa ma się to do mojej osoby, np. czy jestem współodpowiedzialny ? jeśli vat nie był odprowadzony czy to oznacza, że jestem przestępcą podatkowym ? czy z tego tytułu mogę zaznać dodatkowych represji ze strony aparatu państwa ?
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Szewa »

Schyłek? Możliwe. Koniec? Nie, ale na pewno mniej osób niż dotychczas będzie wspierało KS. Głównie z tego powodu, że
a) to co pojawia się na ks teraz jest z rocznym opóźnieniem zapowiadane przez wydawców, więc warto poczekać na polską wersję,
b) dodatkowy VAT, więc wspieranie na późniejszą sprzedaż i zarobek będzie mniej efektywny,

Ale to tylko moje zdanie :)
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: rastula »

Dla mnie KS stał się platformą pompowanie gier opartą na FOMO i emocjach. Taki konkurs kto wyżej podbije granicę tolerancji graczy ...100, 200, 500$... przestałem się w to bawić, gry w sklepach i tak już są drogie i też często niedostępne od ręki ;). Oczywiście nie jestem reprezentatywny jakoś dla wielkiej grupy ...ale to co było drogie , stało się jeszcze droższe...nie, dziękuję.
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4472
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1354 times
Been thanked: 848 times
Kontakt:

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Hardkor »

KS nie upadnie, bo dla wielu graczy ekskluzywność jest najwazniejsza, a patrząc po cenach all-inów i tego jak ładnie schodzą to mają zasobne portfele. Samemu dużo nie wspierałem na KS i pewnie się to nie zmieni. Bardzo dobrze, że Czacha otworzyła się na KS. To może lekko zawojowac polski rynek.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Blue »

Hardkor pisze: 14 lip 2021, 09:32 KS nie upadnie, bo dla wielu graczy ekskluzywność jest najwazniejsza...
True z tego się robi trochę taka akcja jak z rzeczami Supreme, ofc w mniejszym i bardziej hermetycznym środowisku. Dla niezorientowanych Supreme to marka "odzieżowa/lifestylowa" która robi "dropy", te rzeczy są dostepne tylko wtedy, od razu są drogie, ale i tak się wykupują momentalnie, a potem lecą w jeszcze dużo większych spekulanckich cenach na necie, a metka daje szacun na dzielni(odpowiedniej) ;).
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: rastula »

Blue pisze: 14 lip 2021, 09:45
Hardkor pisze: 14 lip 2021, 09:32 KS nie upadnie, bo dla wielu graczy ekskluzywność jest najwazniejsza...
True z tego się robi trochę taka akcja jak z rzeczami Supreme, ofc w mniejszym i bardziej hermetycznym środowisku. Dla niezorientowanych Supreme to marka "odzieżowa/lifestylowa" która robi "dropy", te rzeczy są dostepne tylko wtedy, od razu są drogie, ale i tak się wykupują momentalnie, a potem lecą w jeszcze dużo większych spekulanckich cenach na necie, a metka daje szacun na dzielni(odpowiedniej) ;).
I w 98% płacą za to rodzice gówniaków...."bo inaczej się zabiję" - mówiąc krótko patologia, tyle że z kasą...:D

Pozostałe 2% to dealerzy - życie krótkie, trzeba wydać gotówkę szybko ...
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4472
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1354 times
Been thanked: 848 times
Kontakt:

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Hardkor »

rastula pisze: 14 lip 2021, 10:21
Blue pisze: 14 lip 2021, 09:45
Hardkor pisze: 14 lip 2021, 09:32 KS nie upadnie, bo dla wielu graczy ekskluzywność jest najwazniejsza...
True z tego się robi trochę taka akcja jak z rzeczami Supreme, ofc w mniejszym i bardziej hermetycznym środowisku. Dla niezorientowanych Supreme to marka "odzieżowa/lifestylowa" która robi "dropy", te rzeczy są dostepne tylko wtedy, od razu są drogie, ale i tak się wykupują momentalnie, a potem lecą w jeszcze dużo większych spekulanckich cenach na necie, a metka daje szacun na dzielni(odpowiedniej) ;).
I w 98% płacą za to rodzice gówniaków...."bo inaczej się zabiję" - mówiąc krótko patologia, tyle że z kasą...:D

Pozostałe 2% to dealerzy - życie krótkie, trzeba wydać gotówkę szybko ...
Przed chwilą dostałem właśnie foto butów znajomego. Mówi, ze 2200 zł dał. Tego typu marki i sobie w nich lata. Więc no nie kazdy jest dealerem lub gówniakiem (bo on koło 30).
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Cyel
Posty: 2575
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1222 times
Been thanked: 1429 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Cyel »

https://www.wealest.com/articles/scarcity-principle

Zasada manipulacji dobrze zbadana i opisana (jedna z 6 reguł manipulacji Cialdiniego), to i sprzedawcy wykorzystują.
Has the quality of the item improved at all after it has been restricted? Of course not, and yet the scarcity principle compounds your desire for it. To solve this cognitive dissonance, your mind will make-up positive qualities for the thing you want in order to justify your increased desire.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
Emil_1
Posty: 1381
Rejestracja: 31 maja 2016, 13:34
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 47 times
Been thanked: 172 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Emil_1 »

Jeśli producentem jest europejska firma to nadal się opłaca. Natomiast to już nie jest tak, że jest to jakiś super deal
Miłego dnia! :)
Awatar użytkownika
strid3rr
Posty: 484
Rejestracja: 24 wrz 2017, 21:53
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 61 times
Been thanked: 167 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: strid3rr »

W sumie porównanie dropów Supreme do projektów na KS ma sens. Tak właśnie się zastanawiam czy nowy Descent od FFG nie jest tego idealnym przykładem. Czy jakość komponentów uległa poprawie? Nie. Czy gra wychodzi poza standardy i oferuje coś niesamowitego? Nie. Mimo to FFG zażyczyło sobie zaporowej ceny prawie 600zł i chyba tylko fanatycy zdecydują się na zakup tego tytułu.

Inną kwestią jest to, że minął boom na planszówki w moim odczuciu i jest przesyt coraz to nowych tytułów, które walczą o klienta jedynie plastikiem. Pierwsze co jest reklamowane przy większości nowych projektów to jakaś jebitna figurka. Mechanika schodzi na drugi plan, albo w ogóle jest tworzona po projekcie. Tym bardziej przekonuje mnie to, że złoty wiek KS się skończył, a większość wsparcia będzie pochodziła już tylko z USA i krajów bez podatku VAT przy imporcie. Z jednej strony ubolewam, bo niektóre tytuły zasługują na wsparcie, ale z drugiej strony słone przepłacanie już boli. Politycy wiedzieli, że można zyskać górę pieniędzy na nowym podatku więc sięgnęli bez oporów do kieszeni konsumentów.

Natomiast czy polscy wydawcy otworzą się na inne duże tytuły? Czy rynek jest na tyle obrotny, żeby mogli na tym zarobić? Czy będzie to też atrakcyjne dla konsumenta? Co innego sprzedać setki tysięcy jakiś imprezowych gierek niż tytuły, których ceny z dodatkami idą w tysiące. Poza tym oferowane ceny nie są też jakieś wybitnie przystępne. Średnio wsparcie na KS to 100$, jakieś 20$ przesyłka plus VAT, czyli około 560zł, gdzie mamy jeszcze całe pudło stretch goali i exclusivów. Natomiast od dystrybutora w Polsce raczej dostajemy tylko goły core box z jakimś malutkim gratisem w cenie około 300zł, dobrym przykładem są gry od CMON wydawane przez Portal. Ponad to dodatki wychodzą różnie (i to nie wszystkie), czasami się to ciągnie latami, a z KS wszystko leci w jednym rzucie. Czy Lucrum i Czacha będą tutaj konkurencyjni? Wątpię, sam box ze stretch golami do BRW kosztował przecież 666zł, a podstawka 350zł, więc nie można tu mówić o korzyściach płynących z takiego rozwiązania. Samo spolszczenie nie jest aż tak atrakcyjne żeby płacić niemal dwukrotnie.

Może najprościej odciąć się od Kickstartera i nie śledzić żadnych kampanii, w końcu czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: rastula »

Hardkor pisze: 14 lip 2021, 10:26
rastula pisze: 14 lip 2021, 10:21
Blue pisze: 14 lip 2021, 09:45
True z tego się robi trochę taka akcja jak z rzeczami Supreme, ofc w mniejszym i bardziej hermetycznym środowisku. Dla niezorientowanych Supreme to marka "odzieżowa/lifestylowa" która robi "dropy", te rzeczy są dostepne tylko wtedy, od razu są drogie, ale i tak się wykupują momentalnie, a potem lecą w jeszcze dużo większych spekulanckich cenach na necie, a metka daje szacun na dzielni(odpowiedniej) ;).
I w 98% płacą za to rodzice gówniaków...."bo inaczej się zabiję" - mówiąc krótko patologia, tyle że z kasą...:D

Pozostałe 2% to dealerzy - życie krótkie, trzeba wydać gotówkę szybko ...
Przed chwilą dostałem właśnie foto butów znajomego. Mówi, ze 2200 zł dał. Tego typu marki i sobie w nich lata. Więc no nie kazdy jest dealerem lub gówniakiem (bo on koło 30).
A kto powiedział, że nie można być "gówniakiem" 30 letnim? - Spoko - jego kasa jego sprawa - ale sam fakt, że wysyła ci zdjęcia i podaje cenę o czymś świadczy.

Zresztą zjawisko znane i opisane przez ekonomistów i socjologów.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostentacyjna_konsumpcja
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Blue »

W zasadzie to przytoczę tu jeden posta na który miałem odpisać, ale wtedy to byłby OT, tu dużo bardziej pasuje.
donmakaron pisze: 14 lip 2021, 09:18Nadal List jest jednak evergreenem i klasykiem, którego warto znać i mieć.
To nic personalnego do szanownego donmakarona :). Chodzi po prostu o zauważenie zjawiska. Ogólnie na tym forum często mam wrażenie coś takiego się pojawia. Warto mieć.

Warto mieć tą i tą, bo to różne gry mimo że podobne, kupiłeś podstawkę? Warto od razu dokupić ten dodatek. Konsumpcjonizm poganiany językiem w wypowiedziach.

W KS też warto wejść! ;) A jeszcze dorzucić coś więcej niż podstawka najlepiej all in ;).

Sam temu uległem - kupiłeś zombicide od portalu? Warto już załatwić upgrade pack i "polować" na dodatki z jedynki, bo jest mało różnorodności. Warto polować na reboot boxa. Itp itd. Takiego wzajemnego naganiania na zakup i tłumaczenia przed sobą samym dlaczego mamy to na półce nawet jeżeli nie wyciągniemy przez nastepne 3 lata troche tutaj jest ;).


Uleganie Fomo tworzonemu przez kogoś kto sprzedaje - zupełnie serio mnie w ogóle nie dziwi że to się przerodziło w model sprzedażowy. Czy takie Cmon nie mogłoby np Reboot boxa od Zombicide wypuścić do sklepów np w nakładzie 10-20% podstawki, skoro są już formy? Mogłoby, ale wtedy nie byłoby presji w trakcie kampanii i finalnie sprzedaliby mniej, a problemów z kolejnymi produktami do zarządzania więcej. Na początku ten model sprzedaży był sensowny i pewnie nadal czasem jest - po prostu się nie opłaca ruszać z czymś poniżej jakiegoś progu, ale czasem to jest po prostu wciskanie Ci czegoś czego nie potrzebujesz, bo potem nie będzie, a przy okazji masz na półce pudełko którego jest mało w obiegu i "ono Cię wyróżnia/cieszy bardziej". A jak wielu z nas potem tłumaczy sobie że "warto to mieć" i sprzedaje tę wizję dalej... :D.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Gizmoo »

tomp pisze: 14 lip 2021, 08:17 ostatnio porównywałem ceny stroganova, w pewnym sklepie dostępna wersja kickstarterowa za niecałe 400 zł
W zamówieniu grupowym z KS zapłaciłem 335 z wliczoną przesyłką. Więc gdybym zapłacił 139 i do tego doliczył insert, metalowe monety i chciałbym odpimpować elementy, to cena wyszła by porównywalna, jak nie wyższa. KS w sklepach często wychodzą drożej, ale to normalne, bo sklep chce zarobić.

Wracając jednak do głównego wątku i pytania zawartego w tytule tematu:

Śledzę projekty na Kickstarterze na bierząco. I zdecydowanie widać, że obecnie wszelkie kampanie zbierają dużo mniejsze kwoty, niż miało to miejsce rok, czy dwa lata temu. Ale... Z wyłączeniem dużych kampanii z grami figurkowymi, bo takie tuzy jak CMON, MG, czy AR, nadal potrafią zebrać miliony. (z tym, że AR zmienił pokład, przez prowizję którą pobierał KS). Natomiast gry euro, kiedyś święciły triumfy, dzisiaj są na granicy założonego progu ufundowania. Ledwo zipią. Nie da sie już na tym "zbić kokosów". Wystarczy porównać kampanię tego samego wydawcy - Pandasaurus Games. Dinosaur Island - 2,045,463 dolarów zebranych w kampanii. Dinosaur World - 1,041,397$. I to są prawdziwe Tuzy wydawnicze. Mniejsze wydawnictwa zanotowały jeszcze większe spadki zebranych kwot na nowe projekty.

Jakie są tego powody?

- Vat i prowizje, które mocno powiększają nie małą już cenę.
- Przesyt rynku. Projektów i gier jest tyle, że rynek jest w dużym stopniu nasycony. Gracze mają w co grać na lata i nie potrzebna im kolejna, bardzo podobna do siebie gra.
- Często można kupić teraz grę po kampanii, w sklepie, często dużo taniej, nie mrożąc kasy na lata.
- Dużą cegłę dołożył COVID. Wszystkie projekty opóźnione, a w niepewnym świecie - ludzie mniej są chętni na zamrażanie środków. Serio opóźnienia przez COVID z niektórymi projektami są katastrofalne. Wszystko poprzesuwane. Nikt nie lubi czekać, a perspektywa, że coś na pewno dojdzie z opóźnieniem jest skutecznym środkiem odstraszającym. :wink:

Jasne, nadal mamy FOMO i wiele osób poluje na zawartość ex, ale niestety ludzie nauczyli się, że często ta zawartość niewiele daje. Nie wszyscy chcą mieć komponenty deluxe, a zawartość dodatkowa, to często dodatkowe figurki, których funkcjonalność jest wątpliwa, za to zajmują w cholerę miejsca na szafie. Miejsca, które w europie jest na wagę złota, bo w USA nadal mogą sobie te duże pudła magazynować. :lol:

Do tego dochodzi jeszcze fakt, że europejskie wydawnictwa coraz bardziej prężnie działają i chcą mieć w swym katalogu ciekawe gry. Zabawne jest to, że projektów, które są w całości KS exclusive w zasadzie już nie ma*. Jak się chce na grze na prawdę zarobić, to chce się sprzedać jak najwięcej egzemplarzy. A tutaj prosta sprawa - kickstarter nie ma takiego zasięgu, by dotrzeć do wszystkich konsumentów.

Reasumując... Wydaje mi się, że "złoty wiek" kickstartera, ale też i rodzimych wspieraczek mamy już za sobą. Wolimy kupować w sklepach, wolimy kupować po tym jak uda się grę wypróbować, a przede wszystkim - wolimy kupować TANIEJ. Gier jest całe zatrzęsienie i nie musimy mieć wszystkiego.

Na koniec "dowód anegdotyczny", czyli z "własnej autopsji" :lol: . Wspieram ostatnio zdecydowanie rzadziej. Raz - rozmiary mojej kolekcji są już absurdalne, a przez tą cholerną pandemię gram rzadziej. Dwa - czekam na sporo projektów wspartych dawno i bardzo dawno temu, które jeszcze nie zostały dostarczone. Jak to wszystko dojdzie (niektóre projekty wsparte ponad dwa lata temu!) to nie będę miał miejsca na nowe tytuły. Po co więc wspierać nowe projekty, skoro nie ma się już na nie miejsca? (i czasu)

*
Spoiler:
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: donmakaron »

Akurat w przypadku takiego klasyka jak List Miłosny, który do tego kosztuje tyle co nic, trudno mówić o FOMO, szalejącym konsumpcjonizmie, ślepej kolekcjonerce i innym wariactwach. Wiele z tych postów, o których wspominasz @Blue, zakładają, że rozmawiamy z osobami zainteresowanymi hobby do tego stopnia, że chcą budować sobie interesującą i szeroką kolekcję. Nie neguję zjawiska , ale akurat nie uważam, żeby te posty były jego świadectwem.

Podobnie traktowanie nowego Descenta jako produktu Supreme uważam za kompletnie nie trafione. Owszem cena, czas w jakim jest wydawany itd. są wynikiem sytuacji na rynku, ale ta gra będzie po prostu olbrzymia, autorzy włożyli ogrom pracy i tak sobie ją stosunkowo słusznie wycenili. Nikt nie krzyczy, że będą dostępne tylko 3 kopie, figurki będą ze złota, a w komplecie będzie gablotka, w której grę można trzymać i nigdy z niej nie wyciągać.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: rastula »

donmakaron pisze: 14 lip 2021, 12:21 Akurat w przypadku takiego klasyka jak List Miłosny, który do tego kosztuje tyle co nic, trudno mówić o FOMO, szalejącym konsumpcjonizmie, ślepej kolekcjonerce i innym wariactwach. Wiele z tych postów, o których wspominasz @Blue, zakładają, że rozmawiamy z osobami zainteresowanymi hobby do tego stopnia, że chcą budować sobie interesującą i szeroką kolekcję. Nie neguję zjawiska , ale akurat nie uważam, żeby te posty były jego świadectwem.

Podobnie traktowanie nowego Descenta jako produktu Supreme uważam za kompletnie nie trafione. Owszem cena, czas w jakim jest wydawany itd. są wynikiem sytuacji na rynku, ale ta gra będzie po prostu olbrzymia, autorzy włożyli ogrom pracy i tak sobie ją stosunkowo słusznie wycenili. Nikt nie krzyczy, że będą dostępne tylko 3 kopie, figurki będą ze złota, a w komplecie będzie gablotka, w której grę można trzymać i nigdy z niej nie wyciągać.
Wydaje mi się, że mówimy o ogólnej tendecji. Oczywiście znajdzie się na KS projekty normalne - gdzie grę kupimy w "normalnej cenie" z jakimś sensownym bonusem i wysyłką kalkulowaną w uczciwy sposób a nie ukrywającą kosztów wydawcy , żeby wyjściowa cena był w akceptowalnych widełkach.
Ostatnio zmieniony 14 lip 2021, 12:42 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: donmakaron »

Pewnie, po prostu diagnozowałbym go na podstawie innych objawów.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Blue »

donmakaron pisze: 14 lip 2021, 12:21Wiele z tych postów, o których wspominasz @Blue, zakładają, że rozmawiamy z osobami zainteresowanymi hobby do tego stopnia, że chcą budować sobie interesującą i szeroką kolekcję.
;).

Tak list miłosny kosztuje niewiele, ale to niczego nie zmienia w kwestii naganiania konsumpcjonizmu :). Spytasz Projekt Gaja czy Klany Kaledonii? Warto mieć obie. Descent 2ed czy Imperium Atakuje? Niejeden powie że warto mieć obie. Gizmos, Majestat, Splendor, Century Korzenny Szlak? Warto mieć każdą, bo choć podobne to każda inna. Żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał - ja nie uważam że to takie rzeczy są pisane w złej wierze, ale sądzę że jest to podszyte podświadomym tłumaczeniem przed sobą własnych wyborów jak przy wielu decyzjach zakupowych - fanbojowanie Xboxów i Playstation się też często z takich pobudek imho bierze :).

Po prostu spytasz o cokolwiek i prawie zawsze jak tytuły dobrego to warto mieć kilka. To jest recepta na przepchaną półkę i właśnie kolekcjonowanie a nie granie :). Sam mam przepchaną półkę, nie mam czasu tego ograć, to nie ma sensu, a sami się tutaj imho nakręcamy.
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 455 times
Been thanked: 303 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: kdsz »

Gizmoo pisze: 14 lip 2021, 12:16 niestety ludzie nauczyli się, że często ta zawartość niewiele daje.
Czemu niestety? To chyba dobrze, nie? Moim zdaniem dorzucanie bzdurnej unikatowej karty czy niepotrzebnej figurki to zwykłe żerowanie na ludzkich słabościach.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: donmakaron »

Blue pisze: 14 lip 2021, 12:46Spytasz Projekt Gaja czy Klany Kaledonii? Warto mieć obie. Descent 2ed czy Imperium Atakuje? Niejeden powie że warto mieć obie. Gizmos, Majestat, Splendor, Century Korzenny Szlak? Warto mieć każdą, bo choć podobne to każda inna.
Nie no... osoby, które piszą, że trzeba czy warto mieć Projekt Gaja, Klany, Imperium, Gizmos, Majestat, Splendor i Century są po prostu w błędzie :D

Z drugiej strony super popularna odzywka na forum i grupach facebookowych to: w tej cenie można mieć dwie (a czasem nawet trzy) lepsze gry..
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: mineralen »

Świetny post Gizmoo!
Gizmoo pisze: 14 lip 2021, 12:16 Wracając jednak do głównego wątku i pytania zawartego w tytule tematu:

Śledzę projekty na Kickstarterze na bierząco. I zdecydowanie widać, że obecnie wszelkie kampanie zbierają dużo mniejsze kwoty, niż miało to miejsce rok, czy dwa lata temu. Ale... Z wyłączeniem dużych kampanii z grami figurkowymi, bo takie tuzy jak CMON, MG, czy AR, nadal potrafią zebrać miliony. (z tym, że AR zmienił pokład, przez prowizję którą pobierał KS). Natomiast gry euro, kiedyś święciły triumfy, dzisiaj są na granicy założonego progu ufundowania. Ledwo zipią. Nie da sie już na tym "zbić kokosów". Wystarczy porównać kampanię tego samego wydawcy - Pandasaurus Games. Dinosaur Island - 2,045,463 dolarów zebranych w kampanii. Dinosaur World - 1,041,397$. I to są prawdziwe Tuzy wydawnicze. Mniejsze wydawnictwa zanotowały jeszcze większe spadki zebranych kwot na nowe projekty.
To jest bardzo interesujące. Ciekawe dlaczego właśnie ameri z figurkami wciąż radzą sobie świetnie, a euro co raz gorzej. Czyżby nasycenie rynku odnosiło się znacznie bardziej do euro?

Po tym jak Gizmoo napisał tak dobry post zawierający dane, ja bym chciał się podzielić własnymi uczuciami odnośnie projektów kickstarterowych.
Jestem w hobby już 3 lata i nie wsparłem dotąd żadnego kickstartera. Podzielam tu zdanie Toma Vasela, który powtarzał nie raz, że nie warto patrzeć z utęsknieniem na przyszłe projekty na wspieraczkach, podczas gdy obecnie na rynku dostępnych jest mnóstwo świetnych gier.
Moim zdaniem kickstarter bardzo wspiera jednorazowość gier. Zagrasz dwa razy a potem rzucasz w kąt, bo przecież na następny dzień przyjdzie kurier z kolejnym preorderem. I następnym i następnym. Wolę dać więcej miłości grom, które już mam na półce. Albo tym, które w każdym momencie mogę ściągnąć z półki sklepowej.
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3376
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: psia.kostka »

Blue pisze: 14 lip 2021, 12:46 Po prostu spytasz o cokolwiek i prawie zawsze jak tytuły dobrego to warto mieć kilka. To jest recepta na przepchaną półkę i właśnie kolekcjonowanie a nie granie :). Sam mam przepchaną półkę, nie mam czasu tego ograć, to nie ma sensu, a sami się tutaj imho nakręcamy.
Ale miedzy byciem graczem, a byciem kolekcjonerem nie ma lepsze/gorsze. Czy jest? :D

Jedyny problem jaki moze tu zachodzic, to ze kolekcjonerzy doradzaja co kupic graczom, ale to juz kazdy musi myslec za siebie, kogo slucha i co robi ze swym kapitalem.

Ad kolekcjonowania:
To jasne, ze moga byc podobne obiekty w kolekcji, a nawet powinny! Liczy sie kompletnosc i ciekawosc zbiorow. Sa zbieracze wspolczesnych obiegowych monet, ktorzy maja kazda monete (grosze, zlotowki) z kazdego nominalu i rocznika. Najlepiej w stanie mint, nieobiegowym ;)
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: MichalStajszczak »

mineralen pisze: 14 lip 2021, 12:54 Ciekawe dlaczego właśnie ameri z figurkami wciąż radzą sobie świetnie, a euro co raz gorzej.
Być może dlatego, że gry ameri kupowane są właśnie dla figurek. I wydawca zapowiada, że komplet figurek będzie dostępny wyłącznie przy zakupach na KS.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: rastula »

mineralen pisze: 14 lip 2021, 12:54 Świetny post Gizmoo!
Gizmoo pisze: 14 lip 2021, 12:16 Wracając jednak do głównego wątku i pytania zawartego w tytule tematu:

Śledzę projekty na Kickstarterze na bierząco. I zdecydowanie widać, że obecnie wszelkie kampanie zbierają dużo mniejsze kwoty, niż miało to miejsce rok, czy dwa lata temu. Ale... Z wyłączeniem dużych kampanii z grami figurkowymi, bo takie tuzy jak CMON, MG, czy AR, nadal potrafią zebrać miliony. (z tym, że AR zmienił pokład, przez prowizję którą pobierał KS). Natomiast gry euro, kiedyś święciły triumfy, dzisiaj są na granicy założonego progu ufundowania. Ledwo zipią. Nie da sie już na tym "zbić kokosów". Wystarczy porównać kampanię tego samego wydawcy - Pandasaurus Games. Dinosaur Island - 2,045,463 dolarów zebranych w kampanii. Dinosaur World - 1,041,397$. I to są prawdziwe Tuzy wydawnicze. Mniejsze wydawnictwa zanotowały jeszcze większe spadki zebranych kwot na nowe projekty.
To jest bardzo interesujące. Ciekawe dlaczego właśnie ameri z figurkami wciąż radzą sobie świetnie, a euro co raz gorzej. Czyżby nasycenie rynku odnosiło się znacznie bardziej do euro?

bo gracze euro potrafią liczyć?

Niby żart - ale jak człowiek spojrzy jakie struny w mózgu porusza euro a jakie ameri to przestaje to tak bardzo dziwić. Ameri kupujemy oczami, wyobrażamy sobie jaką to wspaniałą przygodę przeżyjemy i obiecujemy sobie, że tym razem na pewno pomalujemy te kolejne 127 figurek...

W euro - patrzę ... no worker placement ... twist jakiś jest...ale co to zmienia ...jakby było 150...to może...ale za 150 mam na liście 4 fajne euro dostępne od ręki...
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Schyłek "złotego wieku" Kickstartera?

Post autor: Blue »

donmakaron pisze: 14 lip 2021, 12:52 Nie no... osoby, które piszą, że trzeba czy warto mieć Projekt Gaja, Klany, Imperium, Gizmos, Majestat, Splendor i Century są po prostu w błędzie :D
:) :D :lol: :D :) :( :lol: ;) ;) ;)
Z drugiej strony super popularna odzywka na forum i grupach facebookowych to: w tej cenie można mieć dwie (a czasem nawet trzy) lepsze gry..
Wiadomo że to nie jest tak że "każda osoba tak ma", ale nie tak się odbiera neta :). Mamy na jednym forum temat z zakupami, no i jak tam człowiek wejdzie to potrafi mieć mylne wrażenie że wszyscy mają kasy jak lodu, tylko nie ja, jak się naczyta Januszy to wszyscy nie tracą albo nawet zarabiają na tym co używają, tylko nie ja itp itd.

Jak ktoś napisze że warto mieć każdą, to wywołuje poczucie "straty/braku pewności/niedopełnienia", no bo skoro każdą warto mieć, to znaczy że każda ma coś ciekawego w sobie czego nie ma inna, być może ktoś jesteś na to bardziej odporny, ale nie każdy. Skąd się biorą te decyzje że ktoś zadaje pytanie, a potem jest "kupiłem to i to i tamto", a miał wybrać jedną ;).

I tak jak mogę spokojnie zrozumieć że ktoś chce mieć Splendor, Gizmos, Majestat i Century jednocześnie, bo grałem w każdą i jak ktoś potrzebuje "różnych gier tego kalibru", to jak najbardziej może mieć sens, jednocześnie dla wielu jedna gra tego typu może wystarczyć, albo w ogóle być zbędna i nic z tego że Splendor to Evergreen ;).
psia.kostka pisze: 14 lip 2021, 13:00 Ale miedzy byciem graczem, a byciem kolekcjonerem nie ma lepsze/gorsze. Czy jest? :D
Jeżeli ktoś pyta, który tytuł wybrać to raczej nie z chęci kolekcjonerstwa(co najwyżej zróżnicowania półki, ale nadal celem głównym raczej będzie granie), przynajmniej tak zakładam :P. A jeżeli z chęci zróżnicowania półki to raczej mu nie potrzeba gier podobnych, ale "warto mieć każdą, bo coś" ;).
ODPOWIEDZ