Promowanie picia alkoholu jako sposobu na świetną zabawę.

[Curiosity]

Spoiler:

Tak, tytuł mówi wszystko. To nie tak, że jestem święty, bo sam kiedyś sporo piłem, ale wraz z wiekiem człowiek mądrzeje i widzi, że to jest szkodliwy i zgubny nałóg. Nie, nie mam problemu alkoholowego, nie jestem alkoholikiem, ale decyzja o zaprzestaniu picia była jedną z lepszych w moim życiu. Przez miesiąc człowieka ciągnęło, teraz pijący ludzie (kiedy ja popijam sok) nie robią na mnie wrażenia. Czyli się da.

Ale, o co mi w ogóle chodzi?

Widzę, że pojawiają się gry planszowe promujące picie alkoholu. Obecnie np. na KS funduje się gra (nie będę podawał nazwy ani linka), której zasadniczą częścią mechaniki jest picie wódki. Gra autorstwa - zero zdziwienia - Polaków. Wg. opisów z kampanii, grę przegrywa osoba, która straci wszystkie punkty życia, albo... upije się do nieprzytomności. No super zabawne.

Nie mam nic do tego, że ktoś sobie wychyli wino do obiadu, czy piwo do meczu. Przeszkadza mi za to przedstawianie picia alkoholu jako fajnej zabawy (nie pijesz = nie grasz). Tak, wiem, że na rynku są już produkcje pokroju alkochińczyka, ale wydawało mi się, że to łyżka dziegciu w beczce planszówkowego miodu.

[MichalStajszczak]

Zapewne będzie to jedna z niewielu gier, których zaletą będzie (mam nadzieję) niska regrywalność

[mineralen]

Jak dla mnie humor alkoholowy jest skrajnie infantylny. Jak kogoś bawi upijanie się a to ile wypił jest dla niego powodem do przechwałek jest dla mnie oznaką, że taka osoba wciąż jest dzieckiem a nie dorosłą osobą.

Moim zdaniem takie gry zasługują wyłącznie na spuszczenie na nie zasłony milczenia.

[Rahu]

Wszystko dla ludzi. Każdy ma swój mózg. Jak dla mnie nie ma co o tym dyskutować

[seki]

Bardzo ciekawy temat. Mam nadzieję, że gra nie odniesie sukcesu nawet w odniesieniu do innych niszowych gier. Daj znać po zakończeniu kampanii jaki wynik osiągnęła. Dlaczego mam nadzieję, że gra nie odniesie sukcesu? Nie dlatego, że życzę źle autorowi, ale dlatego że sukces takiej gry zaprzeczył by mojemu poczuciu, że czasy bezmyślnego upijania się przemijają.
Osobiście pije regularnie, co nie znaczy że alkohol jest mi potrzebny do dobrej zabawy. Rzadko pije przy graniu. Ewentualnie kieliszek whisky do spokojnej rozgrywki solo. To bardzo przyjemne sączyć jakiś trunek i rozmyślać nad turami. Piję regularnie ale niewiele. Piwo, wino, whisky bardziej jako napitek do upałów, obiadu, czy filmu, niż dla upojenia alkoholowego. Nie wyobrażam sobie picia jako celu gry.

[Curiosity]

Mam nadzieję, że gra nie odniesie sukcesu nawet w odniesieniu do innych niszowych gier. Daj znać po zakończeniu kampanii jaki wynik osiągnęła.

No jednak jesteśmy w mniejszości, gra się już podwójnie ufundowała (zebrane 200% celu). Do wersji "deluxe" wydawca dołącza metalowe kieliszki.

[MichalStajszczak]

Kilka lat temu była na forum dyskusja o podobnej grze, która się jednak nie ufundowała.

[litk]

Nie trudno się domyśleć co jest powodem narzekania autora tematu. A co z innymi tematami np. szczepionkowym? A co z zasilaniem negatywnymi myślokształtami - egregorami, negatywnych uniewersów z potworami, zabijaniem i śmiercią. Szczytem totalnego ogłupienia jest noszenie przez niektórych koszulek Cthulhu. TO prowadzi niemal do kultu negatywnych zachowań wśród ludzi, co przejawiają w życiu codziennym i jakoś nikt się tym nie przejmuje, a tutaj raptem wyskoczył z tak przyziemnym tematem jak alkohol. Jednak jestem w stanie to zrozumieć, bo każdy jest jakoś tam urobiony i egzystuje w jakieś tam swojej rzeczywistości, ale warto spoglądać na pewne problemy z szerszej perspektywy.

[Curiosity]

Nie trzeba się domyślać, bo wszystko napisałem. Tam nie ma żadnego drugiego dna. A jak zamierzasz trollować gadką o Cthulhu i zabijaniem potworów, to lepiej... zmień zamiary.

[litk]

Nie trzeba się domyślać, bo wszystko napisałem. Tam nie ma żadnego drugiego dna. A jak zamierzasz trollować gadką o Cthulhu i zabijaniem potworów, to lepiej... zmień zamiary.

Wcale takich zamiarów nie miałem jasnowidzu.

[Yuri]

...Szczytem totalnego ogłupienia jest noszenie przez niektórych koszulek Cthulhu. TO prowadzi niemal do kultu negatywnych zachowań wśród ludzi, co przejawiają w życiu codziennym i jakoś nikt się tym nie przejmuje...

Hmmmm, powiesz coś więcej w tej kwestii ? Pytam nie złośliwie, ale - by daleko nie szukać - nawet dziś przegladałem t-shirty cthulasowe, bo nachodzi mnie od jakiegoś czasu dowcipnie się "obrandować" w ten sposób jakąś fikuśną bawełną, a po Twojej wypowiedzi zastanawiam się co ze mną nie tak


p.s. zapewniam Cię, że na tzw. "co dzień" jestem pełen optymizmu, żartu i nawet pewnej dawki dezynwoltury w pakiecie, daleko mi od jakichś "negatywnych zachowań" jak to określiłeś.

[vder]

Nie trudno się domyśleć co jest powodem narzekania autora tematu

ja się nie domyślam. Co jest powodem?

A co z innymi tematami np. szczepionkowym?

a co ma być?

A co z zasilaniem negatywnymi myślokształtami - egregorami, negatywnych uniewersów z potworami, zabijaniem i śmiercią.

que?

Szczytem totalnego ogłupienia jest noszenie przez niektórych koszulek Cthulhu.

Czemu?

Ogólnie jakaś bardzo bełkotliwa ta wypowiedź jest, więc prosiłbym o rozwinięcie.

To co zrozumiałem to to:

bo każdy jest jakoś tam urobiony i egzystuje w jakieś tam swojej rzeczywistości, ale warto spoglądać na pewne problemy z szerszej perspektywy.

No i w zasadzie trudno się nie zgodzić.

[litk]

Hmmmm, powiesz coś więcej w tej kwestii ? Pytam nie złośliwie, ale - by daleko nie szukać - nawet dziś przegladałem t-shirty cthulasowe, bo nachodzi mnie od jakiegoś czasu dowcipnie się "obrandować" w ten sposób jakąś fikuśną bawełną, a po Twojej wypowiedzi zastanawiam się co ze mną nie tak

Po powyżej zapowiedzi cenzury, czy jak to mówią politycznej poprawności, nawet nie będę rozwijał tematu, jak chcesz to na priv.

[polwac]

Spoiler:

Nie trudno się domyśleć co jest powodem narzekania autora tematu. A co z innymi tematami np. szczepionkowym? A co z zasilaniem negatywnymi myślokształtami - egregorami, negatywnych uniewersów z potworami, zabijaniem i śmiercią. Szczytem totalnego ogłupienia jest noszenie przez niektórych koszulek Cthulhu. TO prowadzi niemal do kultu negatywnych zachowań wśród ludzi, co przejawiają w życiu codziennym i jakoś nikt się tym nie przejmuje, a tutaj raptem wyskoczył z tak przyziemnym tematem jak alkohol. Jednak jestem w stanie to zrozumieć, bo każdy jest jakoś tam urobiony i egzystuje w jakieś tam swojej rzeczywistości, ale warto spoglądać na pewne problemy z szerszej perspektywy.

Statystyka nie zawodzi. W końcu pojawiła się osoba odmiennego zdania. Byle tylko to faktycznie było poparte argumentami odmienne zdanie a nie zwykły i pospolity troilling.

Nie trudno się domyśleć co jest powodem narzekania autora tematu.

Nie trudno, bo autor wyjaśnił swój punkt widzenia.

Szczytem totalnego ogłupienia jest noszenie przez niektórych koszulek Cthulhu.

No ale tutaj to już trudno się domyślić co autor miał na myśli. Mógłbyś rozwinąć temat?

Jednak jestem w stanie to zrozumieć, bo każdy jest jakoś tam urobiony i egzystuje w jakieś tam swojej rzeczywistości, ale warto spoglądać na pewne problemy z szerszej perspektywy.

Tu przyznaje racje, aczkolwiek nie wiem co to ma do rzeczy w tym temacie...

[litk]

Tu przyznaje racje, aczkolwiek nie wiem co to ma do rzeczy w tym temacie...

Po prostu to, że jak ktoś nie zdzierży już alkoholu i go drażni ten temat w branży planszówkowej to postanowił to objawić publicznie, ale w "piramidzie władzy" (prawda moderatora forum) ma do tego "prawo" insze niż inni, bo inni mogliby mieć ochotę na podobne objawienie światu innych problemów, które ich drażnią w tej branży, których przykłady podałem powyżej, ale już takiej sposobności mieć nie mogą bo już na samym wstępie zostaną okrzyknięci trollami, bo już nie dzierżą berła władzy, a i szereg instrumentów ku cenzurze jest teraz aż nadto.

[polwac]

Tu przyznaje racje, aczkolwiek nie wiem co to ma do rzeczy w tym temacie...

Po prostu to, że jak ktoś nie zdzierży już alkoholu i go drażni ten temat w branży planszówkowej to postanowił to objawić publicznie, ale w "piramidzie władzy" (prawda moderatora forum) ma do tego "prawo" insze niż inni, bo inni mogliby mieć ochotę na podobne objawienie światu innych problemów, które ich drażnią w tej branży, których przykłady podałem powyżej, ale już takiej sposobności mieć nie mogą bo już na samym wstępie zostaną okrzyknięci trollami, bo już nie dzierżą berła władzy, a i szereg instrumentów ku cenzurze jest teraz aż nadto.

Wydaje mi się, że tu nie o temat rozmowy chodzi a o jakieś prywatne nastawienie do OP.
Ja osobiście nie odczuwam róznicy w rozmowie na tematy rozpoczęte przez "zwykłych szarych użytkowników" a "moderatora".

[litk]

Wydaje mi się, że tu nie o temat rozmowy chodzi a o jakieś prywatne nastawienie do OP.

No wiesz z mojej strony takiego nie było, ale po takim wstępie do dyskusji, to raczej pozytywnie nie nastawia.

[seki]

Tu przyznaje racje, aczkolwiek nie wiem co to ma do rzeczy w tym temacie...

Po prostu to, że jak ktoś nie zdzierży już alkoholu i go drażni ten temat w branży planszówkowej to postanowił to objawić publicznie, ale w "piramidzie władzy" (prawda moderatora forum) ma do tego "prawo" insze niż inni, bo inni mogliby mieć ochotę na podobne objawienie światu innych problemów, które ich drażnią w tej branży, których przykłady podałem powyżej, ale już takiej sposobności mieć nie mogą bo już na samym wstępie zostaną okrzyknięci trollami, bo już nie dzierżą berła władzy, a i szereg instrumentów ku cenzurze jest teraz aż nadto.

Ale możesz podać przykład takiej cenzury na tym forum? Jestem tu kilka lat i nie zauważyłem aby jakiś temat światopoglądowy był tu faworyzowany przez moderatorów/administratorów. Autor tematu nie narzucił swojej opinii jako jedynej dozwolonej. Rzucił ciekawy temat i jeśli uważasz przeciwnie tzn picie wódki traktujesz jako element gry i zabawy to nie krępuj się tylko opisz swoje argumenty, dlaczego takie gry uważasz za fajne. Jestem pewien, że nikt kontrargumentów nie będzie usuwać.

[Yuri]

...
Po prostu to, że jak ktoś nie zdzierży już alkoholu i go drażni ten temat w branży planszówkowej to postanowił to objawić publicznie, ale w "piramidzie władzy" (prawda moderatora forum) ma do tego "prawo" insze niż inni...

Ejjjj, chyba troszeczkę nadinterpretujesz, serio. Osobiście lubię czasem - choć ostatnio coraz rzadziej i zamieniam na herbatkę, fakt - szklaneczkę "rudej" do grania i często nawet na foto mi się łapała takowa w dziale "W co ostatnio grałeś/grałaś?", to nigdy mnie tam Curiosity mopem po głowie nie zdzielił za fotkę ze ową szklanicą. Stąd przyjmuję, że troszkę nadinterpretujesz i naszemu modowi biednemu inputujesz jakieś złośliwe cechy i zachowania. Serio-serio, więcej zaufania do ludzi

Co do wpisu pierwotnego to osobiście również W ZYCIU bym nie "usiadł" do jakiegoś alko-Chińczyka, czy innego bełto-Monopolu... No szanujmy się...byle jak, ale się szanujmy I taka też wydaje mi się była geneza posta Curiosity.

[Gribbler]

Szczytem totalnego ogłupienia jest noszenie przez niektórych koszulek Cthulhu.

To jak napisać, że noszenie kamizelek ratunkowych grozi utonięciem. Przecież powszechnie wiadomo, że nie noszenie koszulek z symboliką Cthulhu grozi rychłym zagubieniem w czasie i przestrzeni. Życie ci nie miłe?

[sliff]

Taki produkt ma swój rynek i swoje miejsce razem z innymi alko- monopolami, chinczykami, rutelkami w sekcji śmieszne gadżety na wieczór kawalerski/panieński. I jako takie nie ma dla nich tutaj zabardzo miejsca.
Ot do limbo razem z setkami innych gier, które leżą poza zainteresowaniem forum. Bo i o np. cards against humanity, ani o dylemacie wagonika jakieś zazażrte dyskusje się nie toczą. Nie widziałem też aby się pojawiały w grach miesiąca.

Czy może się niepodobać ? Oczywiście, podobnie jak matka boska z tęczą. Czy jest na co się oburzać ? Raczej nie bardzo.

[Hardkor]

Oho czyli mamy już 2137 post jak to moderacja zła i cenzuruje głosicieli prawdy, a najgorszy to ten Curiosity!!!

A co do tematu:
Samemu raczej rzadko gram w takie gry (nie mam czasu na kaca), ale nie widze w nich złego. Ot zdarzało się grać w Kings Cupa czy inne tego typu gry, ale absolutnie nie widze w nich zachety do picia. Jakby ich nie bylo to by sie po prostu piło, a nie grało dodatkowo, a też nigdy nie było, że "chce pograc w King's Cup wiec napijmy sie". Tylko odwrotnie. Równie dobrze mozemy mówić, ze szkło do alkoholi promuje picie, gry imprezowe promuja picie (no bo impreza to wiadomo picie...) no i sam alkohol promuje picie. Uwazam, ze to fajne gadzety i DODATKI do samej czynnosci. Rownie dobrze mozna wziac najtansza zubrowke, stanac przed lustrem i pic. A jednak spotykamy się w gronie, rozmawiamy, gramy i pijemy lepsze alkohole.

[Curiosity]

Po prostu to, że jak ktoś nie zdzierży już alkoholu i go drażni ten temat w branży planszówkowej to postanowił to objawić publicznie, ale w "piramidzie władzy" (prawda moderatora forum) ma do tego "prawo" insze niż inni, bo inni mogliby mieć ochotę na podobne objawienie światu innych problemów, które ich drażnią w tej branży, których przykłady podałem powyżej, ale już takiej sposobności mieć nie mogą bo już na samym wstępie zostaną okrzyknięci trollami, bo już nie dzierżą berła władzy, a i szereg instrumentów ku cenzurze jest teraz aż nadto.

Puknij się w głowę. Najlepiej, kilka razy.
Uskuteczniasz trolling tak ewidentny, że tylko ślepy by nie zauważył. Założyłem temat o tematyce poruszającej problem, jakim jest alkoholizm i korelowaniu go z planszówką do tego stopnia, że żeby grać, trzeba się napić. Mało tego, żeby wygrać, trzeba dużo pić, ale nie za dużo, bo wtedy się przegra. Teoretycznie wystarczy mieć głowę mocniejszą niż inni. Uważam, że nie jest to dobre, że alkoholizm i patologia są pochwalane i głaskane po głowie.

No i na wchodzisz Ty, cały na biało, i piszesz o tym, że ludzie grający w Zew Cthulhu są ogłupieni przez grę, co prowadzi do negatywnych zachowań w życiu. I problem jest poważniejszy, niż alkoholizm.

Serio, chcesz powiedzieć, że to było na poważnie? Proszę Cię, nie obrażaj mojej inteligencji.

Zaczepki o "jasnowidzu", o zapowiedzi wprowadzaniu cenzury, o tym, że rzekomo roszczę sobie mieć większe prawa na forum niż inni? Aaa, i jeszcze o nadużywaniu władzy też było. I masz czelność do tego pisać, że nie było to personalnie skierowane do mnie. Gdybym widział takie teksty pisane pod adresem dowolnej innej osoby na forum, to takich postów dawno już nie było, bo są to oczywiste zaczepki, co więcej, nie mające nic wspólnego z tematem.

[addekk]

pijemy lepsze alkohole.

Ale żubrówkę to ty szanuj!
Ale faktem jest, że w towarzystwie w którym grywam nikt nie ma problemu z wypiciem piwa etc. Ale jeśli planujemy pić więcej, to nie umawiamy się na planszowki tylko na picie. Jest to rozróżnione, ale ogólnie wydaje mi się, że właśnie nie licząc jakiś imprezowych gier to planszowki nie lubią alkoholu. W sensie nie mówię o lampce wina, dwóch piwach czy drinku.
Ale zagraj sobie w takiego Brassa po obaleniu pół litra
Swoją drogą problem alkoholizmu w kraju naszym jest bardzo poważny, ale moim zdaniem nie trzyma się naszej branży, w takim stopniu jak każdej innej rozrywkowej.

[hipcio_stg]

Pewnie kolejna wersja alkochińczyka. Oczywiście będzie to rozrywka dla bardzo wąskiego grona ludzi/podrostków. Tak samo jak skk na bungee. Dla mnie zdecydowanie nie jest skierowana taka rozrywka, ale jeżeli ktoś chce zaryzykować swoim życiem i za to zapłacić to proszę bardzo. Z grą z tematu jest podobnie. Jeżeli ktoś chce narażać swoje zdrowie/uzależnienie i za to zapłacić to proszę bardzo. Ja omijam szerokim łukiem.