Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)

[Ardel12]

Dedukcyjna gra z nieskończoną regrywalnością. Możesz odtworzyć morderstwo Mr. Waltona na tak wiele sposobów, że nigdy nie zagrasz dwóch podobnych gier(choć Mr. Walton może nie być tym uszczęśliwiony)

Użyj swoich dedukcyjnych umiejętności by rozwiązać każdą sprawę. By rozwiązać tajemnicę, musisz przesłuchiwać podejrzanych, odpytywać służbę, badać miejsce zbrodni, poszukiwać wskazówek w posiadłości Waltona oraz sprawdzać policyjne raporty. Będziesz wymieniał się informacjami ze swoimi przeciwnikami lub ukrywał je przed nimi w międzyczasie wykonując wymienione akcje.

Odpowiedz na pytania:
Kto zabił?
Czym?
Dlaczego?
Czy miał wspólnika?

Mechanika Niepożądanych gości jest bardzo prosta: Gracze otrzymują 6 kart. Każda z kart posiada wartość od 1 do 3(w zależności od liczby wnoszonych informacji) i kilka odniesień(np. do danego pokoju czy postaci). W trakcie swojej tury zapytasz pozostałych graczy o informacje na temat dwóch odniesień, które Cię interesują. Reszta graczy może zaoferować karty, które zawierają wymagane odniesienia. Możesz wymienić się za nie, oferując karty o takiej samej wartości.

Po każdej rundzie, każdy z graczy może spróbować rozwiązać tajemnicę. Jeśli mu się to uda, wygrywa grę. W przeciwnym razie odpada z gry a jego karty są ujawnione reszcie graczy.

Opis przetłumaczony w wolnym stylu z BGG.

[Curiosity]

Jak wystartowała kampania na KS, to można było sobie pobrać i wydrukować za darmo wersję pnp, co zrobiłem. Moje odczucia były średnie. Po pierwsze, talia była jednorazowa, co jednak trudno uznać za wadę, bo w pełnej wersji było wiele scenariuszy. Po drugie, w grze sporo zależy od szczęścia i od tego jakie karty dostajesz od współgraczy. Może się zdarzyć, że będzie wyjątkowa lipa i niemożliwe będzie wydedukowanie wszystkich zagadek. Tak że... dla mnie taki średniak z prostymi zasadami, może być okay żeby wprowadzić kogoś do świata planszówek.

[Ardel12]

Udało mi się rozegrać partię w 4 osoby w sprawę o średnim poziomie trudności. Wszyscy gracze grali pierwszy raz w NG. Zasady są jasne i proste, ale osoba nam tłumacząca pominęła parę przypadków przez co kilka pytań się pojawiło. Przygotowanie gry jest bardzo proste. Każdy gracz dostaje zasłonkę, kartę z planem posiadłości, rozpiską broni oraz podejrzanych wraz z motywami, i 6 kart wskazówek. Wskazówki zapisujemy na kartce i możemy przystąpić do rozgrywki. Początek to raczej szukanie po omacku śladów. Z każdą rundu otrzymujemy coraz więcej wskazówek, które pozwalają zawęzić pole poszukiwań. Część informacji możemy wydedukować. Np. jeśli służący dali informacje, że przez dany pokój nikt nie przechodził, to możemy usunąć również wszystkie bronie stamtąd pochodzące. Gra nad stołem na pewno się pojawi wraz z kolejnymi partiami. Warto zapamiętywać kto jaką kartę nam przekazał, by im ją przy najbliższej okazji oddać. Niektórzy graczej starali się też konkretnej informacji nikomu nie przekazać przez całą partię. Finał niestety był dość męczący, gdyż przez graczy, którzy chomikowali dane informacje nie dało się uzyskać 100% pewności względem każdego elementu. Ja miałem szanse 50% na strzelenie i się udało, dzięki czemu rozwiązałem sprawę.

Ogólnie gra w trakcie partii zyskiwała by finalnie trochę stracić przy finale. Chciałbym rozegrać kolejne sprawy, by sprawdzić czy problem z ukrywaniem dowodów był tylko w tej konkretnej sprawie i w reszcie po prostu dostaniemy więcej możliwości dojścia do tych samych wniosków. Cena w okolicach 100zł moim zdaniem jest świetna za ilość rozgrywki w środku. Zastanawiam się jak będzie gra działać w wariancie na 2os. Specjalny wariant z zasad średnio mnie przekonuje.

Z ogrywanych w ten weekend gier dałbym tą grę do top3(ograłem 8, więc nie tak wielkie wyróżnienie). Obecnie mocne 7/10 z możliwością wzrostu.

[Namurenai]

Po kilku rozgrywkach - to dosyć średnia gra, która potrafi być bardzo fajnym doświadczeniem w odpowiednim towarzystwie (które potrafi wspólnie tworzyć atmosferę).

I pewnie zostałaby w kolekcji, ale miała dwie cechy, które spowodowały, że pozbyłem się mojego KSowego egzemplarza:
1. Niesamowicie upierdliwy (i długi) setup, którego nie da się uniknąć (bo każda sprawa wymaga wyszukania konkretnych kart (co dokłada teardown jeśli nie chce się mieć potem jeszcze większego problemu z przygotowaniem kolejnych rozgrywek).
2. Najmniejszy błąd w setupie (o co nie jest jakiś bardzo trudno) potrafi całkowicie rozwalić rozgrywkę (albo dla jednego gracza, albo dla większej ich liczby jeśli "zła" karta zostanie wymieniona z kimś w ramach dzielenia się wskazówkami). Da się tego uniknąć robiąc double check po przygotowaniu, co z kolei jeszcze bardziej wydłuża setup

[Ardel12]

Po kilku rozgrywkach - to dosyć średnia gra, która potrafi być bardzo fajnym doświadczeniem w odpowiednim towarzystwie (które potrafi wspólnie tworzyć atmosferę).

I pewnie zostałaby w kolekcji, ale miała dwie cechy, które spowodowały, że pozbyłem się mojego KSowego egzemplarza:
1. Niesamowicie upierdliwy (i długi) setup, którego nie da się uniknąć (bo każda sprawa wymaga wyszukania konkretnych kart (co dokłada teardown jeśli nie chce się mieć potem jeszcze większego problemu z przygotowaniem kolejnych rozgrywek).
2. Najmniejszy błąd w setupie (o co nie jest jakiś bardzo trudno) potrafi całkowicie rozwalić rozgrywkę (albo dla jednego gracza, albo dla większej ich liczby jeśli "zła" karta zostanie wymieniona z kimś w ramach dzielenia się wskazówkami). Da się tego uniknąć robiąc double check po przygotowaniu, co z kolei jeszcze bardziej wydłuża setup

Jak dla Ciebie to były minusy, które spowodowały sprzedaż to nie tykaj 7th Continent, bo tam składanie i rozkładanie mapy w trakcie gry swoje zajmuje. Dla mnie wyszukanie tych ok 50 kart nie jest aż tak upierdliwe by całkowicie położyć tytuł. Jak mamy posortowany deck to powinno iść w miarę sprawnie.

Błąd w setupie może faktycznie sporo namieszać i uniemożliwić wygraną komukolwiek. Niestety tutaj należy zrobić najlepiej dodatkowe sprawdzenie wybranych kart.

[Namurenai]

Po kilku rozgrywkach - to dosyć średnia gra, która potrafi być bardzo fajnym doświadczeniem w odpowiednim towarzystwie (które potrafi wspólnie tworzyć atmosferę).

I pewnie zostałaby w kolekcji, ale miała dwie cechy, które spowodowały, że pozbyłem się mojego KSowego egzemplarza:
1. Niesamowicie upierdliwy (i długi) setup, którego nie da się uniknąć (bo każda sprawa wymaga wyszukania konkretnych kart (co dokłada teardown jeśli nie chce się mieć potem jeszcze większego problemu z przygotowaniem kolejnych rozgrywek).
2. Najmniejszy błąd w setupie (o co nie jest jakiś bardzo trudno) potrafi całkowicie rozwalić rozgrywkę (albo dla jednego gracza, albo dla większej ich liczby jeśli "zła" karta zostanie wymieniona z kimś w ramach dzielenia się wskazówkami). Da się tego uniknąć robiąc double check po przygotowaniu, co z kolei jeszcze bardziej wydłuża setup

Jak dla Ciebie to były minusy, które spowodowały sprzedaż to nie tykaj 7th Continent, bo tam składanie i rozkładanie mapy w trakcie gry swoje zajmuje.

Ale... Skąd w ogóle ten tekst? Co on wnosi do dyskusji na temat konkretnej gry?
Już nawet pomijając kwestię tego, że w wielu grach przygotowanie mapy, ustawianie znaczników etc, to rzeczy, które w jakiś sposób angażują i niejako "budują table presence" - tutaj po prostu szukasz po numerkach i tyle.

Dla mnie wyszukanie tych ok 50 kart nie jest aż tak upierdliwe by całkowicie położyć tytuł.

To świetnie! W sensie serio - to fajnie, że nie przeszkadza Ci to na tyle, żeby grać I naprawdę wolałbym, żeby mi również to nie przeszkadzało
Po prostu podzieliłem się odczuciem, bo ta cecha gry może przeszkadzać nie tylko mnie - więc jednak dobrze, żeby potencjalni kupcy o tym wiedzieli (tym bardziej, że rzadko się o tym mówi).

Jak mamy posortowany deck to powinno iść w miarę sprawnie.

Natomiast "posortowany deck" jest dopiero wtedy, kiedy poświęcisz czas na porządne sortowanie po rozgrywce.
Przez co zagranie dwóch rozgrywek z rzędu w to jest trochę "unfun" - bo też z reguły przygotowuje jedna osoba (więcej osób = większy potencjał na błąd), więc reszta musi czekać na sensowne złożenie, przygotowanie i sprawdzenie przygotowania.

Błąd w setupie może faktycznie sporo namieszać i uniemożliwić wygraną komukolwiek. Niestety tutaj należy zrobić najlepiej dodatkowe sprawdzenie wybranych kart.

Właśnie o tym mówię - przez swoją naturę, gra nie daje później możliwości skorygowania jakiejkolwiek pomyłki.
Więc żeby mieć pewność, że rozgrywka w ogóle ma sens, po przygotowaniu musisz jeszcze raz przelecieć przez numery na kartach i w scenariuszu. Co zwyczajnie nie jest eleganckie i owszem - po kilku rozgrywkach zaczyna się robić upierdliwe.

I raz jeszcze - nie twierdzę, że gra jest słaba.
Po prostu uczulam na cechy, które mogą nie być przyjęte dobrze.

[Ardel12]

Ale... Skąd w ogóle ten tekst? Co on wnosi do dyskusji na temat konkretnej gry?

Eee, proste porównanie z innym tytułem, gdzie ten problem jest równie upierdliwy? Nie wiem, są inne gry, z którymi przeważnie plusy/minusy i mechaniki się porównuje? Co to w ogóle za pytanie xD

Po prostu podzieliłem się odczuciem, bo ta cecha gry może przeszkadzać nie tylko mnie - więc jednak dobrze, żeby potencjalni kupcy o tym wiedzieli (tym bardziej, że rzadko się o tym mówi).

Nie negowałem Twoich odczuć, po prostu wiele gier ma znacząco bardziej upierdliwe setupy i nie słyszałem by przez to zostały sprzedane Po prostu szok i niedowierzanie.

Całkowicie rozumiem, że jednak mogą to być cechy skreślające tytuł, gdy chcemy zagrać kilka partii a nagle złożenie i rozłożenie zajmuje 1/4 czasu gry. Ja zwykle rozgrywam 1 partię w każdą grę i zmiana, więc tego nie wziąłem pod uwagę. Dobry minus

[Beskid]

gra jest już dostępna? miała wejść do sklepów w listopadzie

[Ardel12]

gra jest już dostępna? miała wejść do sklepów w listopadzie

Jeszcze nie, grałem na egzemplarzu wydawnictwa

[Haisenberg83]

Muszę przyznać że czekam na ten tytuł aż będzie można kupić, (24.11.2021) bo po przeczytaniu instrukcji i zapoznaniu się z mechaniką jest to coś takiego co powinno mi zdecydowanie przypasować.
Minusy o których piszecie chyba nawet nie będą mi przeszkadzały
Długi setup, nie jest dla mnie problemem.
Końcówka nudna, gdy gracze "kiszą" karty nie chcąc się podzielić wiedzą. To już chyba kwestia graczy, czy wolą się dobrze bawić, czy za wszelką cenę wygrać. Jeśli raz czy drugi ktoś cały czas "kisi" karty i ciągle wymienia się tymi samymi, to wiadomo że taka osoba nie ma co liczyć później na fajne karty od innych, więc każde zachowanie będzie mieć wpływ na przyszłość. Oczywiście przy założeniu że planujemy rozegrać kilkanaście czy kilkadziesiąt scenariuszy.
Pomyłka przy karcie niszczy grę. Nie widzę problemu zrobić double check.

Nie ukrywam że bardzo mnie ciekawi jak będzie działał tryb solo z aplikacją, bo w instrukcji, ani nigdzie nie znalazłem informacji na ten temat.

[kurdzio]

Jestem po 4 partiach - 1x solo i 3x dwuosobowo.

SOLO - zwykle nie gram w pojedynkę, ale wybitnie miałem ochotę sprawdzić tę grę. Instrukcja mówi coś w stylu "włącz aplikację i rób co wyświetla na ekranie" - i faktycznie było to bardzo proste, fajne wprowadzenie do pełnej rozgrywki. Na plus szybki setup bo dodatkowe karty z rozgrywki dołączamy podczas partii.

2 OSOBY -
+ nasze gry trwały od 30 do 60 min (poziom wprowadzający, bardzo łatwy i łatwy) - uważam to za dobry czas jak na grę dedukcyjną
+ ostatnią partię zagrałem już bardziej świadomie, specjalnie nie dawałem przeciwnikowi dobrych (w mojej ocenie) kart, starałem się nakierować go na błędne myślenie w momencie kiedy już byłem pewny jednej części układanki - jest to bardzo satysfakcjonujące
+ rozegraliśmy 3 partie z rzędu, często się to nie zdarza
+ grube karty, funkcjonalne zasłonki graczy, styl graficzny na +

+/- setup może i jest trochę upierdliwy bo trzeba przygotować te 70 z 243 kart, ale omówmy się - dłużej rozkładam/składam przeciętnego eurasa

- brakuje mi pełnego podsumowania kiedy dowód jest na pewno prawdą, a który niekoniecznie. W instrukcji jest taki akapit ale niektóre przykłady są rozrzucone na innych stronach (jak np. to, że podejrzany który kłamie o swoim miejscu pobytu rozpoczyna swoją wędrówkę do gabinetu od wskazanego przez niego pomieszczenia). Tutaj z pomocą przychodzi oczywiście BGG
- drobne błędy w instrukcji (jeden wskazałem w wątku z zasadami)

Swego czasu mieliśmy Alchemików, i to właśnie element dedukcyjny przypadł nam najbardziej do gustu. W połączeniu z typowym euro gra była naprawdę fajna, ale na dłuższą metę nas męczyła. Niepożądani Goście opierają się tylko na dedukcji i zarządzaniu ręką - takiej szukałem

[Beskid]

Dziękuję za podzielenie się pierwszymi wrażeniami Premierowa cena polskiego wydania wyjątkowo zachęca do sprawdzenia i chyba się skuszę

[j_g]

Dziękuję za podzielenie się pierwszymi wrażeniami

I czekamy na kolejne, jeśli można...

[Haisenberg83]

W końcu udało się coś rozegrać.
Na razie tylko 2 partie wprowadzające solo, więc pierwszym wrażeniem dotyczącym gry solo mogę się podzielić.
Jest to coś takiego co uwielbiam, czyli dostaję jakieś informacje i szukam rozwiązania zagadki. Mamy na starcie punkty za które kupujemy karty z informacjami. Jeśli skończą się nam pkt to musimy rozwiązać zagadkę (lub wcześniej). Jedyne co mnie zaskoczyło, to sytuacja gdy wydałem 8 pkt na 3 karty a tak naprawdę nie dostałem żadnej nowej karty, bo te co mi podpowiedziała aplikacja były już u mnie i często się powtarzało, że wydawałem pkt na karty, które już miałem, więc pierwsza moja myśl "bez sensu", ale po zastanowieniu się później, to ma to jednak sens, bo jeśli gramy z innymi, to też są sytuacje, że otrzymujemy karty, które już mieliśmy. Ponadto istotne jest, żeby wybierać karty o różnych wartościach oraz o różnych miejscach i ludziach, to wtedy szanse na powtarzanie się kart są zdecydowanie mniejsze.
Oczekiwałem właśnie czegoś takiego co ta gra oferuje, więc dla mnie super i na pewno będzie często grane.
Jakość kart i wykonania według mnie bardzo solidne.
Czas zwiększać poziomy trudności i ilości graczy

[Bruno555]

Mnie zastanawia czy w grze rzeczywiście jest dużo dedukcji? Czy w zasadzie polega to na eleminacji/skreślaniu dostępnych opcji w celu ich zawęrzania i w końcu wytypowania tych kluczowych? Czy może jest tak że dobry gracz jest w stanie wydedukować więcej niż początkujący?

[Haisenberg83]

Mnie zastanawia czy w grze rzeczywiście jest dużo dedukcji? Czy w zasadzie polega to na eleminacji/skreślaniu dostępnych opcji w celu ich zawęrzania i w końcu wytypowania tych kluczowych? Czy może jest tak że dobry gracz jest w stanie wydedukować więcej niż początkujący?

Głównie wykreślenie i eliminacja, ale są też takie elementy, które można wydedukować i nie koniecznie od razu to widać. Np. zdobywając informacje kto gdzie mógł przechodzić, lub gdzie nikt nie przechodził, można wydedukować, czy dana broń mogła być użyta czy też nie, jeśli jeszcze nie została wykreślona. Np osoba A mogła użyć do zabójstwa broni X a osoba B już tej broni nie mogła użyć, bo np pokojówka stwierdziła że osoba B nie przechodziła przez pomieszczenie w którym ta broń była. Inny przykład gdy dwie osoby twierdzą coś sprzecznego to trzeba wydedukować, która kłamie. Inny przykład gdzie dwie osoby twierdzą że były ze sobą, a wiemy że jedna była w jakimś pomieszczeniu to trzeba wydedukować że ta druga też musiała tam być, a jeśli wiemy że w tym pomieszczeniu były 2 osoby, to każda inna osoba która twierdzi że tam była kłamie
Oczywiście w miarę zdobywania kart i informacji wszystko wyjdzie, jednak czym prędzej połączymy to co już wiemy i wydedukujemy inne dane, które nie są wprost napisane, tym większa szansa na zwycięstwo i wcześniejsze rozwiązanie zagadki. Zdarzyło mi się dostać informacje, którą już wcześniej wydedukowałem
Jest według mnie sporo kombinowania, a na wyższych poziomach trudności zakładam że jest tego jeszcze więcej.
Na pewno dobry gracz jest w stanie wydedukować więcej niż początkujący.

[Curiosity]

Mnie zastanawia czy w grze rzeczywiście jest dużo dedukcji? Czy w zasadzie polega to na eleminacji/skreślaniu dostępnych opcji w celu ich zawęrzania i w końcu wytypowania tych kluczowych? Czy może jest tak że dobry gracz jest w stanie wydedukować więcej niż początkujący?

Dedukcja to tu jest wtedy, jak Ci nie podejdą karty. Ale w jak Ci bardzo nie podejdą, to masz kilka równorzędnych rozwiązań do wyboru, a tylko jedno jest prawidłowe.

[vnzk]

Zagraliśmy trzyosobową partię. Niestety, na wrażenia z niej miała wpływ pewna rozbieżność w instrukcji.

Na stronie 5 (sekcja 'Cel gry') wśród poziomów trudności z możliwym wspólnikiem jest poziom średni. Jednak na stronie 8 (sekcja 'Faza 2: Próba rozwiązania śledztwa') jest już tylko poziom trudny, bardzo trudny i ekspercki. Traf chciał, że podczas decyzji trafiliśmy na ten drugi fragment i, wybierając poziom średni w aplikacji, byliśmy przekonani, że gramy bez wspólnika. Potem oczywiście pojawiła się wątpliwość, że przy rozwiązywaniu aplikacja pyta nas 'czy był wspólnik', ale uznaliśmy, że trzeba po prostu odpowiedzieć 'nie'. Po kolejnych rundach i sześciu nieudanych próbach rozwiązania (gdzie, jak się okazało, już pierwsze było trafne jeśli chodzi o mordercę, jego motyw i narzędzie) kolega spróbował (z sukcesem) dołączyć wspólnika.

Gdyby więc ktoś poszedł podobną jak my ścieżką: poziom średni również może zawierać wspólnika.

Co do samej gry, ciekawy koncept, są emocje podczas odkrywania otrzymanych kart ('może teraz dostanę tę przełomową informację'), zastanawiamy się, która z sześciu osób kombinuje, oprawa jest oryginalna i ciesząca oko, karty są czytelne, setup i porządkowanie kart po rozgrywce są nieco czasochłonne. Na pewno też musi 'kliknąć' odczytywanie zaznaczanych na arkuszach informacji. Oczywiście to dopiero wrażenia po jednej rozgrywce, choć już czujemy, że 'słodkim punktem' mogą być tu cztery osoby przy stole, bo kiedy nie mamy żadnych kart do zaoferowania, bezczynne czekanie może być męczące.

Póki co, jest mniej więcej tak jak oczekiwałem. Gra z ciekawym konceptem, choć dla mnie, jeśli chodzi o samą dedukcję, półkę niżej niż Cryptid czy Search for Planet X. Ale zasługuje na kolejne rozgrywki, żeby móc powiedzieć coś więcej

[kuba32]

Jak na razie tytuł rozegrany w składzie 3/4/5 z osobami od kompletnych laików po planszówkowych wymiataczy.

Każda z rozgrywek siadła mocno wszystkim przy stole, zabawa przednia, szczerze powiedziawszy znacznie powyżej moich oczekiwań.

Są w tej grze momenty kiedy odcinasz się kompletnie od rzeczywistości, patrzysz tępo w kartkę, ale w głowie istna burza analityczno-dedukcyjna.

Co może przeszkadzać to na pewno setup (złożenie talii konkretnych 70 kart) i cleanup gry (włożenie tychże 70 kart w odpowiednie miejsca z powrotem), wszyscy chcieliby zagrać jeszcze raz, ale te dwa elementy zniechęcają.

W grze niewątlpiwie jest spory element losowości, natomiast we wszystkich rozgrywkach do tej pory, większość osób była bardzo blisko rozwiązania w podobnym momencie. W grze 3-osobowej losowość (+ celowe odrzucenie kluczowych kart przez jednego z graczy, nie pozdrawiam Kasia) doskwierała najbardziej.

Szczerze polecam grać z aplikacją, po pierwsze jeżeli komuś się nie uda rozwiązać sprawy to nie kończy gry, może grać dalej, a po drugie to napięcie wyczekiwania, czy zaraz usłyszymy buczenie, czy też fanfary jest niezapomniane

Jako set&settings polecam odpalić sountrack, czy też playlistę na Spotify z Sherlocka, robi mega nastrój

[Szewa]

Co do samej gry, ciekawy koncept, są emocje podczas odkrywania otrzymanych kart ('może teraz dostanę tę przełomową informację'), zastanawiamy się, która z sześciu osób kombinuje, oprawa jest oryginalna i ciesząca oko, karty są czytelne, setup i porządkowanie kart po rozgrywce są nieco czasochłonne. Na pewno też musi 'kliknąć' odczytywanie zaznaczanych na arkuszach informacji. Oczywiście to dopiero wrażenia po jednej rozgrywce, choć już czujemy, że 'słodkim punktem' mogą być tu cztery osoby przy stole, bo kiedy nie mamy żadnych kart do zaoferowania, bezczynne czekanie może być męczące.

Póki co, jest mniej więcej tak jak oczekiwałem. Gra z ciekawym konceptem, choć dla mnie, jeśli chodzi o samą dedukcję, półkę niżej niż Cryptid czy Search for Planet X. Ale zasługuje na kolejne rozgrywki, żeby móc powiedzieć coś więcej

I ja podpiszę sie pod wypowiedzią kolegi.
Warto sprawdzić i rozegrać parę spraw, gra wygląda na jedną z lżejszych w porównaniu do Cryptid czy SfPx, a i tematyka jest przystępniejsza dla nowych graczy

[Haisenberg83]

Kilka partii zagranych w duecie na poziomie średnim i tym samym kilka kolejnych spostrzeżeń.
Jeśli gramy na luzie, wymieniamy się kartami jeśli możemy itd, to jest to gra gdzie każdy ma prawie takie same informacje i drobny szczegół (los) zdecyduje kto będzie pierwszy, albo lepsza dedukcja. Jednak gdy gramy na zasadzie strategi, żeby jak najmniej informacji przekazać rywalowi, to już robi się bardziej ciekawie. Coraz mniej kart na stosie a my mamy ciągle mało informacji. Przy grze luźnej raczej rozwiązujemy sprawę po mniej więcej połowie talii i mniej więcej w tym samym momencie wiemy kto, dlaczego, czym i czy był wspólnik. Natomiast przy grze żeby jak najmniej powiedzieć rywalowi to raz się nam zdarzyło, że talia zeszła do końca i to był ten moment gdzie jeden gracz rozwiązał sprawę. W tej konkretnej grze było dużo kart w stosie ściśle tajne, więc tylko jeden gracz miał jakieś informacje, których nie miał drugi. Po prostu gdy dochodziło do wymiany kart to zazwyczaj tylko jedną kartą się wymienialiśmy i na koniec rundy jedna odpadała do "ściśle tajnych" a czasami nie było czym się wymienić, więc jeden gracz miał 2 karty tylko dla siebie i też lądowały na stosie "ściśle tajne". Oczywiście spore znaczenie ma tutaj szczęście przy doborze kart, ale każdy detektyw też musi mieć trochę szczęścia
To są moje odczucia przy grze dwuosobowej, na poziomie średnim i dla mnie zdecydowanie bardziej ciekawa jest rozgrywka, gdy chcemy jak najmniej informacji przekazać rywalowi i jak najwięcej kart jest na stosie "ściśle tajne"
Może przy trudniejszych poziomach i większej liczbie graczy się to zmieni.

[Miszon]

Szczerze polecam grać z aplikacją

A można bez niej?
Co ona daje?
Poza efektami dźwiękowymi?

[kurdzio]

Szczerze polecam grać z aplikacją

A można bez niej?
Co ona daje?
Poza efektami dźwiękowymi?

1. sprawdzasz wyniki bez poznania prawidłowej odpowiedzi w razie pomyłki - dzięki temu nie odpadasz z gry jak się pomylisz
2. tryb solo
3. duuuużo więcej spraw do rozwiązania
4. można grać bez aplikacji, bo w instrukcji są sprawy do przygotowania wraz z rozwiązaniami, ale rezygnujesz z plusów które wymieniłem wyżej

[Curiosity]

1. sprawdzasz wyniki bez poznania prawidłowej odpowiedzi w razie pomyłki - dzięki temu nie odpadasz z gry jak się pomylisz

Skromnie uważam, że jest to niepotrzebne ułatwienie. Sprawdzenie powinno być tylko jedno na grę. Chcesz, to ryzykujesz, nie, to grasz dalej. Są większe emocje czy ktoś Cię nie wyprzedzi.

[Miszon]

Faktycznie, ten pierwszy punkt to raczej minus.
Drugi jako tako, z racji na charakter gry wydaje mi się, że granie solo w półimprezówkę nie ma sensu.
Trzeci punkt przekonuje, pytanie ile jest spraw w samym pudełku?