Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
- andrzejstrzelba
- Posty: 560
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 293 times
Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Kuzynka potrzebuje coś dla nieogranej 10-latki. Wiem, że mała źle znosi porażki i pomyślałem o jakiejś kooperacji. Zwracam uwagę, że zarówno dziecko jak i rodzina praktycznie nie znają gier planszowych i to ma być taki wstęp dla nich, więc proszę nie proponować Robinsona, C:DMD czy TWOM.
Biorę też pod uwagę rywalizację zamiast kooperacji, ale koniecznie bez negatywnej interakcji. Grałem z małą kiedyś we Wsiąść do Pociągu Pierwsza Podróż i tam już tarcia były bo została zablokowana. Więc jeżeli rywalizacja to tylko "każdy sobie rzepkę skrobie", bez wpływu na gracza obok. Nie wiem czy w ogóle coś takiego istnieje.
EDIT: Dodam jeszcze, że idealnie byłoby gdyby cena nie przekroczyła 150 zł, ale jakby jakiś ideał gry się trafił to można nadszarpnąć budżet do 200 zł
Biorę też pod uwagę rywalizację zamiast kooperacji, ale koniecznie bez negatywnej interakcji. Grałem z małą kiedyś we Wsiąść do Pociągu Pierwsza Podróż i tam już tarcia były bo została zablokowana. Więc jeżeli rywalizacja to tylko "każdy sobie rzepkę skrobie", bez wpływu na gracza obok. Nie wiem czy w ogóle coś takiego istnieje.
EDIT: Dodam jeszcze, że idealnie byłoby gdyby cena nie przekroczyła 150 zł, ale jakby jakiś ideał gry się trafił to można nadszarpnąć budżet do 200 zł
- Grzdyll
- Posty: 813
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 297 times
- Kontakt:
- andrzejstrzelba
- Posty: 560
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 293 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Zombie Kidz ogrywałem z córką 6-7 lat. Dla 10-latki myślałem o czymś innym. Zombie Teenz też odpada.
- arturmarek
- Posty: 1478
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 716 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Załoga: mała gra kooperacyjna, jeśli ktoś z grupy grał kiedyś w klasyczne gry karciane powinien szybko załapać.
Może po prostu Pandemic? Ja nie jestem fanem, ale niegrająca rodzina spokojnie powinna dać sobie radę i mieć z tego przyjemność.
Z rywalizacyjnych bez negatywnej interakcji proponuję Na Skrzydłach. Oprawa wizualna, tematyka i ogólnie wygląd gry powinien pomóc.
Może po prostu Pandemic? Ja nie jestem fanem, ale niegrająca rodzina spokojnie powinna dać sobie radę i mieć z tego przyjemność.
Z rywalizacyjnych bez negatywnej interakcji proponuję Na Skrzydłach. Oprawa wizualna, tematyka i ogólnie wygląd gry powinien pomóc.
Spoiler:
-
- Posty: 2575
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1223 times
- Been thanked: 1429 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Ja myślę że mniejsza o mechanikę a ważniejsza jest tematyka przy dobieraniu gier dla dzieciaków. Dziewczynka bardziej interesuje się księżniczkami i jednorożcami czy raczej nauką i techniką? Dobierz grę pod tym kątem.
A przy okazji, jeśli dziewczynka ma 10 lat a nie 5-6, to może najwyższy czas by się nauczyła przygrywać z klasą?
A przy okazji, jeśli dziewczynka ma 10 lat a nie 5-6, to może najwyższy czas by się nauczyła przygrywać z klasą?
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- andrzejstrzelba
- Posty: 560
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 293 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
I tak naprawdę to tu jest największy problem. Jednak nie ja jestem rodzicem i nie ja z tym muszę żyć.
Pomyślałem że może jak przegra z rodzicami (czy może od święta ze mną) to jakoś się tego nauczy.
Z lekkich kooperacji kupuję Kroniki Zamku Avel, a to chcę dla mojej 7-latki.
- esubotowicz
- Posty: 339
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Na wprowadzenie do poważniejszych planszówek więcej jest pozycji w cenie +-100 zł.
Pierwszy przychodzi mi do głowy Dixit. Niby rywalizacja, ale te punkty tak mało maja znaczenia
Małe gierki typu właśnie wspomniana wcześniej Załoga, potem Kolejowy Szlak, Fasolki, może Draftozaur, Urbanista, Kingdomino (ale tu można komuś zwędzić kafelek sprzed nosa), Sabotażysta (drużyny, lepiej w więcej osób), Arboretum.
Nieco większe Ubongo (może się skończyć czas),
Tajemnicze Domostwo - podobne trochę do Dixita, ale koop.
Gry wiedzowe typu Fauna i Terra, scenariuszowe koopy.
Te wszystkie powyższe maja ponadto raczej proste zasady.
Z ciut większych gier - Szarlatani z Pasikurowic - dość prosta a jednak już w miarę złożona, jak ktoś zostaje w tyle to ma szansę nadgonić (szczurze ogony).
Oraz do rozważenia My Little Scythe - gra z interakcją, ale jeśli jest się fajnym dla innych to się dostaje punkty przyjaźni <3 <3 <3
Te dwie ostatnie cenowo mogą byc powyżej 150 i lepiej jak zasady wytlumaczy ktos bardziej obeznany w grach.
Pierwszy przychodzi mi do głowy Dixit. Niby rywalizacja, ale te punkty tak mało maja znaczenia
Małe gierki typu właśnie wspomniana wcześniej Załoga, potem Kolejowy Szlak, Fasolki, może Draftozaur, Urbanista, Kingdomino (ale tu można komuś zwędzić kafelek sprzed nosa), Sabotażysta (drużyny, lepiej w więcej osób), Arboretum.
Nieco większe Ubongo (może się skończyć czas),
Tajemnicze Domostwo - podobne trochę do Dixita, ale koop.
Gry wiedzowe typu Fauna i Terra, scenariuszowe koopy.
Te wszystkie powyższe maja ponadto raczej proste zasady.
Z ciut większych gier - Szarlatani z Pasikurowic - dość prosta a jednak już w miarę złożona, jak ktoś zostaje w tyle to ma szansę nadgonić (szczurze ogony).
Oraz do rozważenia My Little Scythe - gra z interakcją, ale jeśli jest się fajnym dla innych to się dostaje punkty przyjaźni <3 <3 <3
Te dwie ostatnie cenowo mogą byc powyżej 150 i lepiej jak zasady wytlumaczy ktos bardziej obeznany w grach.
Ewa
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
O rany, moim zdaniem to, że dzieciaki mają problem z przegrywaniem to jest WINA rodziców, którzy od małego nie pozwalają dzieciom tych porażek ponosić - szkoda, bo to ważne w życiu. Znam ten ból - też mamy w rodzinie taki przypadek - też 10 latka - masakra, a tatuś ją chroni przed trudniejszymi grami - kupuje i odkłada na "potem" a to potem nigdy nie nadchodzi. Jak tatuś widzi w co gra nasza 10 latka wywala gały na wierzch. U mnie dzieciaki od małego grały zgodnie z zasadami (to też ważne - bez ułatwiania i zmiany zasad, bez forów...zero totalne... zwykle przegrywają (ja też) ale za to jaka satysfakcja jak wygrają. Mam dzieciaki 10 i 13 lat, gramy od kilku lat BEZ FORÓW dzięki temu ciśniemy już od dawna w Everdell, Terraformację Marsa, Zamki Burgundii ... a za moment pojawi się znowu kilka ciekawych tytułów także warto jednak przekonać rodziców dziewczynki, że porażki są w życiu potrzebne i ważne, bo kształtują człowieka.
Na początek ze szczerego serca polecam gry wydawnictwa Nasza Księgarnia - bo to gry proste, łatwe w tłumaczeniu ale można fajnie pogłówkować na początek - wybór jest ogromny - Z kwiatka na kwiatek, Draftozaur, Boarding, Spacer po Burano, Wyprawa do Eldorado itp) - one są pięknie wydane, dobrze - i mają ceny bardzo w porządku.
Polecam Takenoko - bo jest śliczna i prosta , Azule oczywiście, Geniusza też polecam( my mamy Ingeniousa Extreme).
Na początek ze szczerego serca polecam gry wydawnictwa Nasza Księgarnia - bo to gry proste, łatwe w tłumaczeniu ale można fajnie pogłówkować na początek - wybór jest ogromny - Z kwiatka na kwiatek, Draftozaur, Boarding, Spacer po Burano, Wyprawa do Eldorado itp) - one są pięknie wydane, dobrze - i mają ceny bardzo w porządku.
Polecam Takenoko - bo jest śliczna i prosta , Azule oczywiście, Geniusza też polecam( my mamy Ingeniousa Extreme).
- andrzejstrzelba
- Posty: 560
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 293 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Dużo ciekawych gier się pojawia, ale żadnej kooperacji.
A co myślicie o Pandemicu ? Za trudne na start ?
A co myślicie o Pandemicu ? Za trudne na start ?
- esubotowicz
- Posty: 339
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Dwie osoby powyżej zaproponowały Pandemicaandrzejstrzelba pisze: ↑04 gru 2021, 21:01 Dużo ciekawych gier się pojawia, ale żadnej kooperacji.
A co myślicie o Pandemicu ? Za trudne na start ?
Wiec się pewnie nada (ja się nie umiem odnieść, u mnie najlepszy średni koop to Aeon’s End, ale go tu z racji tematyki nie polecałam).
Przypomniało mi się jeszcze: Tajniacy, Sonar - gry w drużynach, wiec porażka tak nie boli
Mysterium/Mysterium Park - kooperacje i raczej niezbyt skomplikowane, ale sama jeszcze nie grałam, wiec trudno mi wyrokować czy jednak nie będą zbyt trudne.
Ewa
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 sty 2021, 07:54
- Has thanked: 2 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Tak sobie myślę, że aby się dziecko nie zraziło to ja bym poszła w gry imprezowe, takie dla których liczą się emocje i zabawa, czas rozgrywki jest krotki więc szybko można się odkuć. Nie są to jednak gry z naszej bajki, więc za dużo nie doradzę, bo , imprezowe typowych mamy mało. U nas najbardziej grywalne to imago (szczególnie jak przychodzą koleżanki mojego dziecka, uwielbiają ta grę). Podobne są obrazki, też fajne. Jest tez koncept (ale nie mamy więc nie wiem). Może też karcianka typu eksplodujące kotki... Może ktoś podrzuci lepsze pomysły planszowek imprezowych bo te moje propozycje to takie nie bardzo planszowkowe.
- arturmarek
- Posty: 1478
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 716 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Z imprezowych do grania rodzinnego polecam układanki: Rhino Here (Super Battle) lub Zwierzak na Zwierzaku. Dużo zabawy mamy też z Icecool, ale to już bardzo specyficzne.
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 241 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
może takie na czas, czasu rzeczywistego - to się chyba nazywało Ucieczka ze świątyni zagłady, a druga, chyba nie tak dawno wyszła, o przygotowywaniu potraw w restauracji (ktoś pamięta tytuł?) - to drugie chyba też kooperacyjne i, ze względu na płeć, może i adekwatniejsze... gender górą...
PS. A nieumiejętność przegrywania też może wynikać z nacięcia się na kogoś kto nie umiał wygrywać (w sensie zachować się po swojej wygranej).
PS. A nieumiejętność przegrywania też może wynikać z nacięcia się na kogoś kto nie umiał wygrywać (w sensie zachować się po swojej wygranej).
- andrzejstrzelba
- Posty: 560
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 293 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Zaryzykuję z Pandemic'iem. Jak nie podejdzie to niech jej zaczną gry na telefon kupować
-
- Posty: 2575
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1223 times
- Been thanked: 1429 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
W końcu nie powiedziałeś jakie tematy mogłyby być najatrakcyjniejsze, to by mogło pomóc w wyborze.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- andrzejstrzelba
- Posty: 560
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 293 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Wiem, że zwierzęta gdzieś się wokół niej przewijają. Chyba jedyne co lubi ?
Pandemic średni pod to i tu pojawia się częste pytanie. Mechanika czy temat gry jest ważniejszy ? Magia i myszy mogłaby być fajna, ale średnio z dostępnością i ceny przez to wysokie.
My Little Scythe też fajny, są zwierzęta, ale to nie koop. Sam nie wiem.
Pandemic średni pod to i tu pojawia się częste pytanie. Mechanika czy temat gry jest ważniejszy ? Magia i myszy mogłaby być fajna, ale średnio z dostępnością i ceny przez to wysokie.
My Little Scythe też fajny, są zwierzęta, ale to nie koop. Sam nie wiem.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 sty 2021, 07:54
- Has thanked: 2 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
Moim zdaniem jedno i drugie ważne ale mechanika ważniejsza, bo jak mechanika jest słaba to najlepszy temat nie pomoze. Magia I myszy raczej nie sprawdzi się na początek, zbyt dużo zasad, instrukcja też nie najlepiej napisana. Poza tym, przegrywanie w kooperacji jest wg mnie bardziej frustrujące niż przegrywanie z przeciwnikiem.
- esubotowicz
- Posty: 339
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
A ja uważam przeciwnie, jak temat nie podejdzie, to najlepsza mechanika nic nie da. Po prostu dziecko, a zwłaszcza nieograne, nie da tytułowi szansy.
Jak lubi zwierzęta, to chyba warto iść w tym kierunku.
Może jakiś tytuł niekoniecznie kooperacyjny, ale w miarę luźny i niekonfrontacyjny, i gdzie punkty się podlicza pod koniec? Jest dużo gier o kotach, może się coś wybierze (niestety nie moje klimaty).
Jak lubi zwierzęta, to chyba warto iść w tym kierunku.
Może jakiś tytuł niekoniecznie kooperacyjny, ale w miarę luźny i niekonfrontacyjny, i gdzie punkty się podlicza pod koniec? Jest dużo gier o kotach, może się coś wybierze (niestety nie moje klimaty).
Ewa
- arturmarek
- Posty: 1478
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 716 times
Re: Coś lekkiego dla nieogranej 10-latki/rodziny
To ja się tylko powtórzę z Na Skrzydłach. Praktycznie zerowa interakcja, bardzo przyjemna wizualnie, piękne grafiki ptaków. Jądro zasad jest bardzo proste, trudność leży w działaniu kart, ale to na bieżąco poznajemy dobierając karty.