Ulubiona gra typu wyścig

[Pomarańczowym]

Nie wiem, czy ten temat już był, ale chciałbym zapytać jakie są Wasze ulubione gry w których się ścigamy po planszy.
Co polecacie do kupienia?
W moim przypadku szczególnie pożądane są tytuły do rodzinnego grania, choć niekoniecznie.

Jeśli ten wątek już był, to może ktoś mi wskaże drogę

[Beskid]

Rallyman

[Michito]

Wyprawa do El Dorado - grałem, polecam
Lewis & Clark - grałem, polecam, ale poziom zdecydowanie rodzinny+
Istanbul gra kościana - grałem, polecam, ścigamy się o to kto pierwszy zdobędzie określoną liczbę rubinów

Nie grałem, ale chyba by pasowało:
Pędzące Żółwie
[edit]: Cubitos, jak mogłem zapomnieć! Wersja sklepowa chyba jakoś w maju będzie.

Z typowo wyścigowych (w sensie sportowym), to poza wspomnianym Rallymanem to chyba jeszcze Bolidy oraz Wielka Pętla.

Wydaje mi się, że na tym podforum był niedawno temat o poszukiwaniu gry, w. której nie zbieramy punktów, a ścigamy się o to kto pierwszy wypełni cel gry. Jeśli tak by interpretować wyścig.

Edit: temat poniżej dot. poszukiwania gry bez podliczania punktów na koniec rozgrywki, więc jedynie luźno powiązany:
viewtopic.php?f=43&t=74745

[marper81]

Zdecydowanie Wyprawa do Eldorado (plus układy map z BGG). Z nie wymienionych to jeszcze Brzdęk.

[venomik]

RallymanGT

Lewis & Clark oraz Odlotowy wyścig też teoretycznie są o ściganiu, ale widać bardzo mocno, że są to gry obliczone na optymalizację ruchów (zwłaszcza ta pierwsza) i mimo że obie są świetne to nigdy nie czułem w nich ducha prawdziwego wyścigu.

[mauserem]

na hasło wyścigi zawsze myślę o wyścigach po torze
Flamme Rouge aka Wielka Pętla - nieprzerwanie jest u nas hitem - wyścig kolarski z masą smaczków a jednocześnie prosta w obsłudze - napędzana kartami
Formuła D - bardzo wkręcające wyścigi z turlaniem kośćmi, tory wzorowane na rzeczywistych, ale wszystko z lekkim przymrużeniem oka i na luzie
Downforce aka Bolidy - również napędzany kartami wyścig, ale z twistem - bo nie chodzi o to żeby wygrać wyścig, tylko zarobić na ściganiu jak najwięcej
Znajdziesz również sporo frajdy w Rallyman GT - tym bardziej że jest wydana po polsku
Z takich nieoczywistych wyścigów świetna jest, zwłaszcza do grania z dzieciakami, gra z cyklu Bajkogry od Portalu - Żółw i Zając
No i na koniec cięższa gierka - NASCAR na planszy - Thunder Alley od GMT - w zasadzie symulator tej edycji wyścigów

[Pomarańczowym]

Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi.

A grał ktoś w Snow Tails, Automobile, Jamajkę? Czy Camel Up to też wyścig?

Brzdęk Nie drażnij smoka mam i kocham.

Wyprawę do Eldorado zaraz będę mieć. Wasze komentarze mnie w tym utwierdzają. CHOĆ Jamajka do rodzinnego grania też kusi i może lepiej wybrać jedno z tych dwóch... To są inne gry, ale teoretycznie tu wyścig i tu wyścig.

Odlotowego wyścigu niestety chyba nie ma w sklepach.

Dla moich dzieci to bardziej wiekowo odpowiednie są jakieś warianty Pędzących żółwi lub Żółw i Zając (jest gameplay na YouTube ). Miśki dopiero kończą etap Kotka Psotka i Na jagody...

A Levis i Clark - och i ach... Od dawna mam na oku. Chyba Wookie pierwszy o tej grze mówił lata temu, jak człowiek pierwszy raz uczył się grać we Wsiąść do pociągu, Dobble, Talizman i Catan... Wtedy wydawało mi się, że poziom trudności będzie nie do przeskoczenia. Piękna sprawa, ale boje się, że będzie ciężko znaleźć współgraczy i gra będzie leżeć w oczekiwaniu na lepsze czasy.

Rallyman i Wielka Pętla hmm...
Mam obawy, że taki typowy wyścig, czysty wyścig może być nudny - chociaż te tytuły kuszą mnie.

Natomiast zaskoczyła mnie propozycja Cubitos. Wow. Dzięki. Jakoś po okładce nie przyszło mi do głowy co to za gra. Bardzo ciekawa koncepcja, kosteczki..., tylko, że jakoś mnie nie bierze graficznie (choć trochę namieszała mi właśnie recenzja Gambita...).

[Coen]

Mam i polecam: Flamme Rouge, Rallyman oraz Snow Tails.
Najczęściej na stole ląduje Flamme Rouge (z dodatkiem), pojedynczy wyścig może po jakimś czasie stać się nudny, ale na bgg są do pobrania wieloetapowe klasyki kolarskie - grałem w 21 etapowy Tour de France. Podczas takich rozgrywek robi się ciekawiej, mamy premie górskie, sprinterskie, dla najbardziej aktywnego kolarza itp itd
Snow Tails (mam pierwszą edycję) to też ciekawa gra wyścigowa, sterujemy saniami za pomocą siły psów zaprzęgowych. Jak sanie wypadną z trasy, to dostajemy na rękę kartę uszkodzenia, a przez mamy mniejszy wybór kart i trochę trudniej nimi sterować. Jest dużo kafelków mapy, więc możliwości budowania tras mamy wiele. Gra jednak po jakimś czasie się nam znudziła, teraz ląduje sporadycznie na stole.

[roadrunner]

Dla mnie Winners Circle. tez niedostepna (w Polsce, za granicą to co innego), ale z tych, w jakie gralem, to uwazam, ze najlepsza.
Radze trzymac sie z daleka od Rallymana, bo to ładnie opakowane badziewie.

[Pomarańczowym]

Jeszcze sprawdzam sobie w bbg gry typu Race. Z niewymienionych dotąd widzę kilka popularnych tytułów. Kruki? Kupcy i Korsarze? Neuroshima Last Aurora? Wiedźmin? Rozbrykane kucyki? Dla dzieci Monza, Dzielne myszki. Żadnej z tych gier nie graliśmy. Dodatkowo widzę, że jest jakaś taka kategoria gier z mechaniką Point to point movement, z których pewnie część daje nieco emocji z wyścigu (Brzdęk, K2...itp.)

Bardzo żałuję, że nie ma u nas Winners Circle.