Braki w grach - obowiazek wydawcy?

[Manietu]

Skoro narzekamy na wydawnictwa to dla równowagi czuję się w obowiązku pochwalić Rebela - kupiłem używane Cyklady, które okazały się zdekompletowane, czym sprzedawca się nie pochwalił. Rebel bez słowa pomógł mi skompletować braki - szacuneczek leci

[8janek8]

Skoro narzekamy na wydawnictwa to dla równowagi czuję się w obowiązku pochwalić Rebela - kupiłem używane Cyklady, które okazały się zdekompletowane, czym sprzedawca się nie pochwalił. Rebel bez słowa pomógł mi skompletować braki - szacuneczek leci

A czy to nie jest z przeproszeniem "psi obowiązek" wydawcy, jeśli chce utrzymać/poprawić swoje imago na rynku?
Jedynym wytłumaczeniem niedosłania braków w jakimkolwiek przypadku jest brak elementów zapasowych na magazynie.

Mnie w ogóle wkurza, jak się upominają o dowód zakupu. Czuję się wtedy jak biedny złodziej który chce wyłudzić kawałek drewna, plastiku lub tektury.

[lisek2000]

Skoro narzekamy na wydawnictwa to dla równowagi czuję się w obowiązku pochwalić Rebela - kupiłem używane Cyklady, które okazały się zdekompletowane, czym sprzedawca się nie pochwalił. Rebel bez słowa pomógł mi skompletować braki - szacuneczek leci

A czy to nie jest z przeproszeniem "psi obowiązek" wydawcy, jeśli chce utrzymać/poprawić swoje imago na rynku?
Jedynym wytłumaczeniem niedosłania braków w jakimkolwiek przypadku jest brak elementów zapasowych na magazynie.

Mnie w ogóle wkurza, jak się upominają o dowód zakupu. Czuję się wtedy jak biedny złodziej który chce wyłudzić kawałek drewna, plastiku lub tektury.

Co do zasady, wydawca ma obowiązek uzupełnić braki tylko, jeśli ich w fabrycznie zapakowanym pudełku nie było - a nie dlatego że Ty zgubiłeś element.

Tak więc, nie jest to ich "psi obowiązek" a wyraz dobrej woli i na szczęście większość wydawnictw podchodzi pro-kliencko do tego typu próśb.

[mikeyoski]

Skoro narzekamy na wydawnictwa to dla równowagi czuję się w obowiązku pochwalić Rebela - kupiłem używane Cyklady, które okazały się zdekompletowane, czym sprzedawca się nie pochwalił. Rebel bez słowa pomógł mi skompletować braki - szacuneczek leci

A czy to nie jest z przeproszeniem "psi obowiązek" wydawcy, jeśli chce utrzymać/poprawić swoje imago na rynku?
Jedynym wytłumaczeniem niedosłania braków w jakimkolwiek przypadku jest brak elementów zapasowych na magazynie.

Mnie w ogóle wkurza, jak się upominają o dowód zakupu. Czuję się wtedy jak biedny złodziej który chce wyłudzić kawałek drewna, plastiku lub tektury.

Nie, to nie jest żaden ich psi obowiązek. A z tych dowodów zakupu Rebel kiedyś się tłumaczył. Byli tacy Janusze, którzy w ten sposób kompletowali całe gry. Ktoś w końcu powiedzial dość

[Miszon]

Skoro narzekamy na wydawnictwa to dla równowagi czuję się w obowiązku pochwalić Rebela - kupiłem używane Cyklady, które okazały się zdekompletowane, czym sprzedawca się nie pochwalił. Rebel bez słowa pomógł mi skompletować braki - szacuneczek leci

A czy to nie jest z przeproszeniem "psi obowiązek" wydawcy, jeśli chce utrzymać/poprawić swoje imago na rynku?
Jedynym wytłumaczeniem niedosłania braków w jakimkolwiek przypadku jest brak elementów zapasowych na magazynie.

Mnie w ogóle wkurza, jak się upominają o dowód zakupu. Czuję się wtedy jak biedny złodziej który chce wyłudzić kawałek drewna, plastiku lub tektury.

zaraz zaraz - kupujesz grę z czwartej ręki i odpowiedzialnosc za jej niekompletnosc zrzucasz na wydawcę, a nie sprzedawcę?

To trochę tak, jakbym kupił używany samochód i pojechał do serwisu producenta i żądał gratisowej wymiany podzespołów na fabrycznie nowe. Bo przecież dopiero co kupiłem ten samochód, dla mnie jest nowy!

[8janek8]

Skoro narzekamy na wydawnictwa to dla równowagi czuję się w obowiązku pochwalić Rebela - kupiłem używane Cyklady, które okazały się zdekompletowane, czym sprzedawca się nie pochwalił. Rebel bez słowa pomógł mi skompletować braki - szacuneczek leci

A czy to nie jest z przeproszeniem "psi obowiązek" wydawcy, jeśli chce utrzymać/poprawić swoje imago na rynku?
Jedynym wytłumaczeniem niedosłania braków w jakimkolwiek przypadku jest brak elementów zapasowych na magazynie.

Mnie w ogóle wkurza, jak się upominają o dowód zakupu. Czuję się wtedy jak biedny złodziej który chce wyłudzić kawałek drewna, plastiku lub tektury.

Co do zasady, wydawca ma obowiązek uzupełnić braki tylko, jeśli ich w fabrycznie zapakowanym pudełku nie było - a nie dlatego że Ty zgubiłeś element.

Tak więc, nie jest to ich "psi obowiązek" a wyraz dobrej woli i na szczęście większość wydawnictw podchodzi pro-kliencko do tego typu próśb.

Hej, przede wszystkim nie chcę wszczynać niepotrzebnej gównoburzy. Piszę z perspektywy osoby, która pozwoliła zarobić większości polskim wydawnictwom czterocyfrowe kwoty, i z tej perspektywy tworzenie jakiejkolwiek bariery w dostarczeniu brakujących elementów jest dla mnie działaniem na niekorzyść wydawcy. To wg mnie jedno z pól konkurowania na ryku gier planszowych, i dla wydawnictw, które stwarzają najmniej problemów, to zysk na wizerunku.

A dowody zakupu... znowu z mojej perspektywy: czy samo posiadanie wielu produktów danego wydawcy nie jest wystarczającym argumentem, aby postarać się o takiego klienta "bardziej" i zamiast robić mu pod górkę, nie lepiej starać się utrzymać z nim jak najlepszą relację...?

[Marbel]

A skąd niby wydawca ma wiedzieć czy posiadasz tę jedną grę czy cały regał jego brandu? Ja ostatnio kupiłem z drugiej ręki Arnak, jednak w folii i podczas pierwszej rozgrywki okazało się, że brakuje notesu punktacji. Poprosiłem Rebel o uzupełnienie, faktycznie poprosili o paragon i w sumie czułem się jak gorszy, bo musiałem sprzedającego o skan poprosić. Uzupełnili więc w sumie git. Zdjęcie szafki mojej kolekcji pewnie by im nie wystarczyło

[trixon]

Moim zdaniem pytanie o paragon jest zasadne. Jest cała masa ludzi, którzy kombinują, więc taka praktyka nie wzięła się znikąd.

Przy okazji mogę tutaj pochwalić wydawnictwo Lacerta. Kupiłem wysokie napięcie z drugiej ręki, w którym brakowało jednego "domku". Stan gry sugerował, że gra nie była używana, ale pewności nie miałem. Napisałem wprost do wydawnictwa, że nie wiem czy gra była niekompletna od początku czy poprzedni właściciel zgubił. Mimo to dosłali brakujący element.

Ja w ramach rewanżu zakupiłem w ich sklepiku grę.

[eveni]

Szkoda, że nie ma możliwości po prostu dokupić brakujące elementy. Wtedy osoby, które coś zgubiły lub kupiły używany, niekompletny element nie miałyby problemu. Ja przy decyzji odnośnie zakupu gry (kupić nową czy używaną) biorę pod uwagę, że kupując nową w sklepie dostanę paragon i jak będzie czegoś brakować najprawdopodobniej wydawnictwo mi to doślę. Kupiłam +/- 300 gier, z czego około połowę nowych i w chyba 8 nowych egzemplarzach czegoś brakowało. Zazwyczaj bezproblemowo reklamacja była uznawana.

Bardzo dobre doświadczenia mam z zagranicznymi wydawcami. Zgłaszałam braki Mindclash i Lookout Games o brakujący element i tam nie było prośby o paragon, tylko wiadomość typu "jasne, chętnie doślemy brakujący żeton".