Horror w Arkham LCG

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
SwistakCZC
Posty: 166
Rejestracja: 16 lis 2018, 19:10
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 96 times
Been thanked: 26 times

Horror w Arkham LCG

Post autor: SwistakCZC »

Pytanie konkretnie o HwA. Na ile ta gra jest fabularna? To tylko strzępki tekstu na kartach pod mechanikę deckbuildingu czy jest jakaś narracja ogólnie i wciągająca opowieść (jak na standardy gier planszowych)?

Widzę że wcześniej do podstawki wychodziły cykle w postaci duże pudło + ok. 6 mniejszych zestawików. Teraz jeszcze doszło rozszerzenie kampanijne + rozszerzenie badaczy. O co chodzi? Obecnie ta wcześniejsza formuła została skompresowana do dwóch pudeł?
Ostatnio zmieniony 20 cze 2022, 21:39 przez SwistakCZC, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2756
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 326 times
Been thanked: 1256 times

Re: Horror w Arkham

Post autor: Yuri »

Dopisz proszę w tytule "LCG", bo dostaniesz pewnie sporo wiadomości odnoszących się do HwA 2, lub 3 edycji. A nie o to Ci chyba chodzi :)
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Awatar użytkownika
SwistakCZC
Posty: 166
Rejestracja: 16 lis 2018, 19:10
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 96 times
Been thanked: 26 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: SwistakCZC »

Racja, dopisane :)
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: donmakaron »

Przed każdym scenariuszem masz całkiem sporo (jak na grę karcianą) tekstu fabularnego do przeczytania. Na kartach graczy jest raczej generyczny fluff, ale na kartach scenariusza i przeciwności już ta fabuła jest kontynuowana w opisach lokacji i kluczowych przeciwników czy wydarzeń. Po scenariuszu znowu akapit albo kilka opisujących zakończenie, w tym również czasem decyzja do podjęcia, która wpływa nieco na fabułę (i dalszą rozgrywkę).
Jest więc tego sporo, do tego stopnia, że grając drugi raz w ten sam scenariusz/kampanię wiemy już mniej więcej jakie decyzje podjąć, co się liczy i co nas już nie zaskoczy. Możemy eksplorować niezbadane ścieżki.

Teraz się tam mocno pozmieniało w systemie wydawniczym. Osobno wychodzą pudełka ze scenariuszami, osobno z kartami graczy, były powroty do wydanych już kampanii z dużymi zmianami.
Było zdaje się 7 regularnych cykli (deluxe + małe paczki), kilka "Return to...", osobne talie badaczy, pojedyncze scenariusze i dwie kampanie pudełkowe (osobne pudło kampanii, osobne dla badaczy). Możesz to sobie obadać na arkhamdb.com.
Awatar użytkownika
SwistakCZC
Posty: 166
Rejestracja: 16 lis 2018, 19:10
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 96 times
Been thanked: 26 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: SwistakCZC »

Pytanie o to jak kupować cykle obecnie, czy zastąpiono teraz kilka mniejszych dodatków jednym dużym pudłem - rozszerzenie kampanijne czy poza tym rozszerzeniem trzeba coś jeszcze dokupić aby mieć komplet (badaczy). Nie mam obeznania dopiero się przymierzam do kupna, pytam bo razem z podstawką wziąłbym sobie już jeden cykl do kompletu :)
Mr_Fisq
Administrator
Posty: 4671
Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1217 times
Been thanked: 1419 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: Mr_Fisq »

Zastąpiono dużo pudeł dwoma:
- jednym ze scenariuszami
- jednym z badaczami/kartami badaczy

Dzięki temu jak wolisz deck building to dokupujesz dodatki badaczy, jak przygody to kampanijne. Albo kupujesz oba, żeby mieć komplet :)
Sprzedam: Obniżki, nowości: Root, Lanzerath Ridge, Dawn of the Zeds, Etherfields
Przygarnę: Skirmishe grywalne solo, figurki do Stargrave/Frostgrave
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: arian »

To zawsze były kampanie, tyle że wcześniej sprzedawane w postaci dwóch scenariuszy w dużym pudle i pozostałych sześciu w małych blisterach. W każdym pudełku i blisterku marty scenariusza i karty gracza. Teraz karty scenariuszy sprzedawane są w dużym pudle (rozszerzenie kampanijne), a karty gracza w mniejszym, nazywanym rozszerzeniem badaczy.

Jeśli chodzi o fabularność i opowiadanie historii, to jest to dla mnie jedna z najlepszych gier pod tym względem. Nie dość że kampania jest zawsze bardzo porządnie zbudowaną historią, to do tego mechanika, która jej towarzyszy ma sens i fajnie ją uzupełnia budując małe osobiste historię w ramach scenariuszy. Dla mnie ta gra stoi wyżej niż Tainted Grail pod względem opowiadania historii, bo tam gameplay jest doklejony do paragrafowki, a w HwA LCG historia dzieje się często poprzez to jak grasz. A dla lubiących czytać wprowadzenia fabularne to w kampanii Na krawędzi Zmieni czytania jest tyle, że można zedrzeć sobie gardło. Kilka stron tekstu wprowadzenia. Ale fabuła jest też na kartach aktów i tajemnic, kartach przeciwników, kartach lokacji i w miejscach, w których możesz się tego zupełnie nie spodziewać.
Awatar użytkownika
SwistakCZC
Posty: 166
Rejestracja: 16 lis 2018, 19:10
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 96 times
Been thanked: 26 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: SwistakCZC »

arian pisze: 03 paź 2022, 14:49 To zawsze były kampanie, tyle że wcześniej sprzedawane w postaci dwóch scenariuszy w dużym pudle i pozostałych sześciu w małych blisterach. W każdym pudełku i blisterku marty scenariusza i karty gracza. Teraz karty scenariuszy sprzedawane są w dużym pudle (rozszerzenie kampanijne), a karty gracza w mniejszym, nazywanym rozszerzeniem badaczy.

Jeśli chodzi o fabularność i opowiadanie historii, to jest to dla mnie jedna z najlepszych gier pod tym względem. Nie dość że kampania jest zawsze bardzo porządnie zbudowaną historią, to do tego mechanika, która jej towarzyszy ma sens i fajnie ją uzupełnia budując małe osobiste historię w ramach scenariuszy. Dla mnie ta gra stoi wyżej niż Tainted Grail pod względem opowiadania historii, bo tam gameplay jest doklejony do paragrafowki, a w HwA LCG historia dzieje się często poprzez to jak grasz. A dla lubiących czytać wprowadzenia fabularne to w kampanii Na krawędzi Zmieni czytania jest tyle, że można zedrzeć sobie gardło. Kilka stron tekstu wprowadzenia. Ale fabuła jest też na kartach aktów i tajemnic, kartach przeciwników, kartach lokacji i w miejscach, w których możesz się tego zupełnie nie spodziewać.
To jest mega dobre info bo od dawna szukałem takiej gry :) trochę dawało mi tę fabułę granie w Posiadłość, trochę Time Stories ostatnio mocno weszły paragrafy w Łowcach ad 2114 (świetna sprawa). Tainted Grail jakoś po tym co słyszałem mam opinie że gra jest długa pod koniec się nudzi na tyle że nie ma ochoty się jej kończyć bo grind.

HWA kupuję, na początek podstawka (jedna czy dwie?) oraz szlak do carcosy chyba sobie sprawię.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: arian »

SwistakCZC pisze: 04 paź 2022, 21:11 HWA kupuję, na początek podstawka (jedna czy dwie?) oraz szlak do carcosy chyba sobie sprawię.
Podstawka nowa wystarcza jedna. Ja mam dwie stare, ale nowa jest pod każdym względem lepsza, bo zamiast dublowania tej małej kampanii z postawki (przy zakupie dwóch starych podstawek) dostajesz kilka mocnych dodatkowych kart do budowania talii, które pojawiły się w późniejszych cyklach. Do tego fajniejsze pudełko i żetony. Nowa ma już dwie kopie każdej karty i wystarczającą liczbę, żeby zagrać do czterech osób.

Mnie w TG pokonał ostatecznie też trochę brak chwili oddechu. Świat jest super, historia rozwija się interesująco. Ale jak w pewnym momencie chciałem przyspieszyć i przeć dalej, bo rozgrywka trochę się wlokła, przechodząc do kolejnego rozdziału zaczynałem go już mocno osłabioną postacią, która wpadła w spiralę nieszczęść, aż w końcu poległa. Nie chciało mi się zaczynać jeszcze raz i do gry nie wróciłem. Chociaż może kiedyś jeszcze spróbuję. Scenariusz przegrany w HwA daje ci traumę (stałe obrażenie, z którym zaczyna się kolejny scenariusz), ale nie czujesz, że teraz musisz się odbudowywać, regenerować i będzie to trudne i żmudne, tylko po prostu grasz dalej startując z nieco gorszej pozycji, więc trzeba teraz zagrać lepiej, a nie odpracować swoje i wylizać rany. Więc mimo tego, że wzorem Posiadłości, gra polega na skazanej na porażkę próbie poradzenia sobie z przeważającymi siłami zła, to mimo wszystko zakończenie każdego scenariusza, nawet najgorsze, daje pewne poczucie ulgi, że teraz w kolejnym mogę spróbować jeszcze raz. Albo nie mogę, bo jak się okazało, moja postać jest całkiem martwa, utknęła w miejscu bez wyjścia albo zupełnie oszalała i niestety musi zaczynać od nowa. Ale są też chwile, że ostatnią akcją, tuż przed końcem czasu jednym sprytnym zagraniem udaje się uciec z beznadziejnej sytuacji i odnieść to marne zwycięstwo na drodze ku zagładzie i takie momenty się pamięta. Ja pamiętam swoje drugie przejście Carcosy do dziś, kiedy w ucieczce z pewnego miejsca pomół mi pies w ostatniej turze odwracając uwagę przeciwników. A już myślałem, że to będzie mój koniec. :)

W TG nie miałem takich emocji, bo tam jednak historia toczy się na zasadzie - wspinasz się - rzuć kostką, dla 1-3 przejdź do a, dla 4-6 + modyfikator przejdź do b. Przechodzisz do A - nie udało Ci się, spadasz, spróbuj jeszcze raz. Nie czuję, że coś mogłem zrobić lepiej, że mogłem coś przewidzieć, na coś się przygotować. I normalnie mi to w przygodówce nie przeszkadza, ale przez to, że TG nie płynie dalej tylko wymaga tego całego zbierania zasobów, leczenia się, jedzenia, odpoczywania, to każda taka porażka z winy kości albo nieznajomości tego, co kryje się za danym wyborem w części paragrafowej bardzo mnie irytowała. W HwA jak coś zepsułem, to czuję, że mogłem zagrać lepiej, może lepiej złożyć kartę, może zagrać inaczej.
Awatar użytkownika
Kowal
Posty: 162
Rejestracja: 28 gru 2011, 12:37
Lokalizacja: Bytom

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: Kowal »

Ja bym się podpiął trochę pod temat. Rozegrałem już 2 z 3 scenariuszy z podstawki i niedługo trzeba będzie stanąć przed zakupem czegoś dalej, bo bardzo przyjemnie mi się w nią gra z drugą połówką. W nowym stylu wydane na chwilę są na krawędzi i Dunwich. Czy któraś z tych kampanii jest wyraźnie lepsza od drugiej? Podobne pytanie do rozszerzenia badaczy, bo niestety mam tą mniejsza podstawkę więc też trzeba będzie jakiejś dokupić.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: arian »

Moim zdaniem najlepszy wybór to Dziedzictwo Dunwich i rozszerzenie badaczy do tej kampanii. Może jest trochę mniej fabuły (bez porównania więcej niż w Nocy fanatyka), ale to moim zdaniem lepsza kampania na początek. Jeśli chcesz czegoś z ciekawszą fabułą, to wydaje mi się, że dostępny jest ciągle Szlak do Carcosy. Świetna historia i fajne mechaniki. Ciekawi badacze.

W Na krawędzi Ziemi jak dla mnie karty badaczy są już odrobinę przekombinowane na początek zabawy, a ilość tekstu fabularnego trochę przytłaczająca, o czym pisałem wcześniej. Dunwich ma też więcej mocnych kart dla gracza, które przydają się później.
Miszon
Posty: 2515
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1015 times
Been thanked: 492 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: Miszon »

Mój głos też za Dunwich. To naturalne przedłużenie podstawki. Mamy karty z prostymi efektami, ale też sporo takich,które są niejako ponadczasowe i będzie się ich używać w wielu kampaniach.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Kowal
Posty: 162
Rejestracja: 28 gru 2011, 12:37
Lokalizacja: Bytom

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: Kowal »

Dzięki, w takim razie będzie trzeba sobie na święta Dunwich sprawić ;)
szczudel
Posty: 1432
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 99 times
Been thanked: 142 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: szczudel »

arian pisze: 03 paź 2022, 14:49 Jeśli chodzi o fabularność i opowiadanie historii, to jest to dla mnie jedna z najlepszych gier pod tym względem. Nie dość że kampania jest zawsze bardzo porządnie zbudowaną historią, to do tego mechanika, która jej towarzyszy ma sens i fajnie ją uzupełnia budując małe osobiste historię w ramach scenariuszy. Dla mnie ta gra stoi wyżej niż Tainted Grail pod względem opowiadania historii, bo tam gameplay jest doklejony do paragrafowki, a w HwA LCG historia dzieje się często poprzez to jak grasz. A dla lubiących czytać wprowadzenia fabularne to w kampanii Na krawędzi Zmieni czytania jest tyle, że można zedrzeć sobie gardło. Kilka stron tekstu wprowadzenia. Ale fabuła jest też na kartach aktów i tajemnic, kartach przeciwników, kartach lokacji i w miejscach, w których możesz się tego zupełnie nie spodziewać.
Ja bym był ostrożny z braniem do siebie powyższej opinii.
Generalnie czy to w Posiadłości czy HwA:LCG to ta fabuła jest mocno ukryta i trzeba by siedzieć nad fabularnymi materiałami z gry aby sobie to do kupy poskładać. To może być wada, ale może to być zaleta. Zmierzam do tego, że fabuła jest doklejana w tych grach a nie stanowi ona trzonu ich charakteru. Osobiście strasznie się zawiodłem na HwA:LCG. W sumie to jak na żadnej innej grze właśnie dlatego, że obiecywano tą fabułe, rozgałęziające się ścieżki a wyszło to moim zdaniem bardzo marnie. W sumie to aż grę sprzedałem ( a mi sie to praktycznie nigdy nie zdarza). Grywam teraz w HWA:LCG jako gość bo chrześniak zbiera. Ale szczerze mówiąc bardzo ciężko wczuć sie w przygodę jak się nawet gra scenariusz na tydzień. Może solo człowiek ma więcej czasu na skoncentrowanie się na przygodzie. Gramy we 3 i czytamy wszystko jak należy ale jednak ciężko się wczuć, gdy ta fabuła to tylko prolog i epilog.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: arian »

Jak fabuła to tylko prolog i epilog? W HwA? Gdzie na każdej karcie aktów i tajemnic jest fabuła połączona z mechaniką? Gdzie na każdej karcie lokacji jest tekst fabularny? Gdzie nawet to co mamy zrobić w grze często musimy wydedukować z fabuły? :)

Jeden ze scenariuszy Dunwich przegrałem głupio i szybko, bo nie uwierzyłem w tekst fabularny. Tam przecież postaci nawet działają i pojawiają się często zgodnie z fabułą. Uciekający czas jest uzasadniony fabularnie i to czy coś zrobimy szybciej czy wolniej zmienia to, jakie opcje mamy by wygrać scenariusz. I to wszystko ma sens. Nawet to, że niezrealizowane zadania mszczą się w kolejnych scenariuszach zmieniając sposób ich przejścia. Postaci są przypisane do konkretnych lokacji. Masz znaleźć profesora to przecież logiczne, gdzie go będziesz szukał. Nawet lokacje są budowane tak, że ta mechanika pasuje do tego czym są. Błądzisz w katakumbach albo w otchłaniach kosmosu, to lokacja powstaje w sposób losowy; jesteś w mieście, to znasz jego układ. Zniszczysz jakiś budynek, to ta lokacja znika. Zabijesz wroga, to on już nie wróci. I te wybory podejmowane są w różnych momentach. Przecież szlak do Carcosy wychodzi nawet fabularnie poza grę i rzeczy które robisz nad stołem mają wpływ na to, co dzieje się w grze i to czego wymaga od ciebie gra wpływa na to, jak z kimś grasz. To już nawet nie jest tylko fabuła, ale burzenie czwartej ściany w planszowkach. Karty zagrożenia w Carcosie przy pierwszym ogrywaniu sprawiły, że nieźle się wkurzyłem na współgracza. "Jak to, grasz pomarańczowym badaczem i nie jesteś mi w stanie przez pół scenariusza pomóc w żadnym teście wiedzy? To jak ty grasz?"

Zarzutu o głęboko ukrytej fabule w Posiadłości Szaleństwa to już w ogóle nie rozumiem. W tej grze niemal nie ma nic innego, tylko fabuła. Gdyby wyciąć fabułę to tej gry się nie da wygrać. Przecież tam zagadki są fabularne. Lokacje które musimy znaleźć wynikają z fabuły. Gra fabułą nas ostrzega i zmusza do konkretnych rzeczy. Postaci mają kwestie w których podpowiadają jak wygrać scenariusz. Bez fabuły ta gra nie istnieje, bo tam mechaniki nie ma prawie wcale.
Miszon
Posty: 2515
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1015 times
Been thanked: 492 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: Miszon »

To prawda, mało która gra potrafi tak idealnie oddać klimat mechaniką i to korzystając jedynie z kart jako "rekwizytu jej przekazania".
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
szczudel
Posty: 1432
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 99 times
Been thanked: 142 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: szczudel »

Nie wiem czy kojarzysz kampanie marketingową HwA:LCG. Obiecywano fabularną interakcję na poziomie gier wideo. Fajnie, że jesteś tym podjarany i to widać, ale dla mnie ta cała fabuła w karcianym HwA jest miałka i podchodzi pod false advertisement.
Ok. Masz na kartach aktu i tajemnicy jakiś tam tekst, ale zazwyczaj niewiele z niego wynika (ok, odliczanie czasu do którejś godziny ma sens ale to ma być ta niesamowita story driven gra?). Nie ma mechanik, które nas gnaja w jakieś konkretne miesce, a jak już są, to są za zasłoną losowanych lokacji "przeszkadzajek". Strasznie Ci się to podoba. Dobrze, ale takie usilne szukanie i ekscytowanie się burzeniem 4-tej ściany działa na kogoś kto chce to zobaczyć i na siłę znaleźć.

Nie twierdzę, że w HwA nie ma fabuły. Twierdze, że jest ona słaba i jak gram z rodziną to w sumie na koniec wszystkim jest wszystko jedno który epilog czytamy. A po godzinie nawet nie bardzo wiemy o czym był scenariusz. A grają fani Lovecrafta, więc cos musi być nie ten teges.
Miszon
Posty: 2515
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1015 times
Been thanked: 492 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: Miszon »

Cóż, to twoje zdanie. Wg mnie mało która gra jest tak mocno klimatyczna. I fabuła nie jest wcale w prologu i epilogu, tylko w rozgrywce. Ja tam wcale nie szukałem na siłę fabuły, ona sama przychodzi, w kartach które zagrywam i efektach które powodują.
Dla odmiany karciany Władca Pierścieni miał być dla mnie taką właśnie karcianą przygodą w świecie WP. Szukałem tam bardzo klimatu. Dostałem nudne puzzle o niczym, równie dobrze mogło to być w fabryce o walce z ludźmi sabotującymi produkcję.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Arius
Posty: 1413
Rejestracja: 30 mar 2016, 16:31
Has thanked: 297 times
Been thanked: 159 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: Arius »

szczudel pisze: 27 paź 2022, 15:54 Nie twierdzę, że w HwA nie ma fabuły. Twierdze, że jest ona słaba i jak gram z rodziną to w sumie na koniec wszystkim jest wszystko jedno który epilog czytamy. A po godzinie nawet nie bardzo wiemy o czym był scenariusz. A grają fani Lovecrafta, więc cos musi być nie ten teges.
No cóż. Twoja opinia jest subiektywna i masz do niej prawo.
Ja tu się zgodzę z Miszonem, że fabuła jest i to spoko.
A to, że nawet nie chce wam się czytać na koniec epilog.
To raczej nie kwestia samej gry tylko bardziej Waszego zmęczenia materiałem.
Albo po prostu brak już chemii, czas na rozwód, albo tymczasową separację :)
Awatar użytkownika
Grellenort
Posty: 357
Rejestracja: 29 wrz 2018, 22:53
Has thanked: 34 times
Been thanked: 100 times

Re: Horror w Arkham LCG

Post autor: Grellenort »

Popieram przedmówców - jeżeli HwA nie ma fabuły, to trudno mi sobie wyobrazić planszówkę, która ją ma. Bo wszystkie które znam zawierają ją właśnie w tekstach i grafice. Wiele gier poprzestaje na prologu, epilogu i ew. interludiach triggerowanych przez postęp gry. Co niektóre mają jeszcze biografie postaci, a mało które (jak HwA) opisy w innych niż powyższe miejscach. Idąc tym tropem żadna planszówka nie zapewnia imersji fabularnej, bo to tylko stos zadrukowanego kartonu, który trzeba wprawić w ruch i obok poznawania historii zrobić miejsce na ogarnianie mechaniki, która w grach wideo zajmuje się w tle komputer/konsola.
Stopień zanurzenia w historię prezentowaną w grze to cecha indywidualna. Każdy wsiąka na tyle, na ile chce i gra tak jak chce. Dla jednych to tylko ogólny zarys przed i po scenariuszach, dla innych fabułą jest wszystko, nawet skład i rozwój talii danego badacza oraz smaczki graficzne na kartach :)

Dobrym przykładem z cyfrowego świata jest seria Dark Souls - jedni widzą tam skillową zręcznościówkę z szeregiem wyzwań, dla innych walka jest tylko przerywnikiem w eksploracji i zbieraniu skrawków historii poukrywanych w najdziwniejszych miejscach... I wszyscy bawią się tak samo dobrze, choć nieco inaczej :wink:
ODPOWIEDZ