Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
bridge_fan
Posty: 75
Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 194 times
Been thanked: 57 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: bridge_fan »

@seki
..ale czego nie rozumiesz.
Lubię przedmioty takimi jakie są naturalnie , czyli jak są nowe, to super, później wspaniałe jest ich powolne zużywanie i na koniec uwielbiam granie starymi, zużytymi grami/taliami (mam taką 30 letnią talię Piatnika na specjalne okazje).
Nie lubię sztuczności i udawania, że coś jest czym innym niż w rzeczywistości. Naturalne starzenie się, zużywanie gier jest dla mnie samo w sobie bardzo ciekawym zjawiskiem. Naturalne ślady, uszkodzenia to kawałek historii, wiąże się z konkretnymi zdarzeniami, wspomnieniami.
Bardzo podobnie jest zresztą z książkami...
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: seki »

bridge_fan pisze: 10 sty 2024, 15:29 @seki
..ale czego nie rozumiesz.
Lubię przedmioty takimi jakie są naturalnie , czyli jak są nowe, to super, później wspaniałe jest ich powolne zużywanie i na koniec uwielbiam granie starymi, zużytymi grami/taliami (mam taką 30 letnią talię Piatnika na specjalne okazje).
Nie lubię sztuczności i udawania, że coś jest czym innym niż w rzeczywistości. Naturalne starzenie się, zużywanie gier jest dla mnie samo w sobie bardzo ciekawym zjawiskiem. Naturalne ślady, uszkodzenia to kawałek historii, wiąże się z konkretnymi zdarzeniami, wspomnieniami.
Bardzo podobnie jest zresztą z książkami...
Skoro tak lubisz grać starymi taliami to czemu siadasz do gry odfoliowując nową talię? Mi chodzi o to, że jednocześnie gloryfikujesz granie zużytymi kartami i zachwycasz się graniem nową talią. To jest przeciwstawne.

Ps. Odpowiem za Ciebie choć liczyłem, że Ty to napiszesz. Siadasz do gry z nową talią bo nie chcecie mieć znaczonych kart przy grze. Czyż nie tak?
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Irka »

seki pisze: 10 sty 2024, 15:18 Piszesz o chęci grania zgranymi komponentami i jednocześnie zachwycasz się graniem nowiutką ledwo co odfoliowaną talią kart. Ja już się niczemu nie dziwię ale chciałbym poznać Twój tok myślenia.
Ja lubię grać nowymi komponentami, ale wolę starymi niż w folii. Zresztą, pisałam już gdzieś tutaj, że naturalną patynę też lubię.
Nie lubię też się pilnować za bardzo, żeby czegoś nie zniszczyć (dlatego nie lubię czytać pożyczonych książek).

Edit: i ciężko mi dotykać książek z biblioteki w folii (zakładam na nie bawełnianą okładkę).
Awatar użytkownika
bridge_fan
Posty: 75
Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 194 times
Been thanked: 57 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: bridge_fan »

...nie przeczytałeś ze zrozumieniem tego co napisałem...
...ale powtórzę, lubię grać nowymi kartami, jak są nowe, lubię je zużywać w trakcie kolejnych gier i lubię jak są już zużyte (nawet bardzo), bo każdy z tych stanów jest dla nich naturalny.
Materiały, takie jak karton, tektura, papier czy drewno starzeją się i zużywają w sposób który mi odpowiada i nie chcę w żaden sposób ingerować w proces ich naturalnego zużycia.
Właśnie za tą przyjemność zużywania płace, kupując nową grę.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 2332 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Curiosity »

bridge_fan pisze: 10 sty 2024, 15:43 Właśnie za tą przyjemność zużywania płace, kupując nową grę.
Czyli powołujesz się na argument, na który dotąd nikt na forum się nie powołał (na kilkaset czynnych osób), ale to ci, którzy piszą o tasowaniu i ochronie przed uszkodzeniem wykazują odchył od normy? :mrgreen:
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Irka »

To jest dość oczywiste dla części osób, również dla mnie - kupuję grę, gram, szanuję, ale nie zawracam sobie za bardzo głowy dodatkową inwestycją w ochronę czy zmartwieniem, że mi się heksy poprzecierały (których przecież ochronić się nie da).

Kwestia filozofii życiowej, każdy ma swoją. Może też kwestia budżetu i założeń, czy gra ma być na sprzedaż, czy nie.

Ważne, żeby się sznować nawzajem i nie czepiać swoich "odchyłów" ;)

Bo np. ja mogę uznać za odchył fakt, że ktoś smaruje się kremami przeciwzmarszczkowymi, które ja uznaję za zbędny kłopot i wydatek (tylko filtry przeciwsłoneczne stosuję dla zdrowia). A ktoś może się zdziwić, bo uważa odwrotnie.
Swojego zdjęcia tu nie wstawię (do zobaczenia na konwentach :twisted:) ale zaraz wstawię selfie mojego telefonu - nadal wolę taki szklany niż zakładać plastik (zalewam pęknięcie klejem, a nowy i tak miałam kupić w tym roku i nadal będzie bez folii i plastiku).
No wariatka jakaś ;)

Obrazek
Ostatnio zmieniony 10 sty 2024, 16:22 przez Irka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: detrytusek »

Bo może Ty nie masz zmarszczek? :twisted:
Rozwiązałem zagadkę? :wink:
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Irka »

detrytusek pisze: 10 sty 2024, 16:22 Bo może Ty nie masz zmarszczek? :twisted:
Rozwiązałem zagadkę? :wink:
Raczej dbam o siebie (tak jak i o gry) w inny sposób, kierując się zdrowym rozsądkiem i nie przejmując się specjalnie tą wytartą planszą :)
Ale zawsze możesz powiedzieć tak jak przy grach - jak nie jest na wydaniu, to można olać sprawę ;)
kulka
Posty: 150
Rejestracja: 30 wrz 2016, 14:39
Has thanked: 17 times
Been thanked: 32 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: kulka »

Tasowanie tasowaniem, ale moje serducho jest zdrowsze gdy dzieciaki przeglądają i grają kartami w koszulkach. Trudniej jest je wtedy też przypadkowo zagiąć.
Awatar użytkownika
bridge_fan
Posty: 75
Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 194 times
Been thanked: 57 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: bridge_fan »

Curiosity pisze: 10 sty 2024, 15:45
bridge_fan pisze: 10 sty 2024, 15:43 Właśnie za tą przyjemność zużywania płace, kupując nową grę.
Czyli powołujesz się na argument, na który dotąd nikt na forum się nie powołał (na kilkaset czynnych osób), ale to ci, którzy piszą o tasowaniu i ochronie przed uszkodzeniem wykazują odchył od normy? :mrgreen:
...oczywiście :D
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: arturmarek »

Bardzo ciekawa dyskusja nam się tutaj urodziła w starym wątku! Ciekawe jak niektórym trudno wyjść z forumowej bański i spróbować pomyśleć w innych kategoriach, lub przynajmniej spróbować zrozumieć treść postów, na które odpowiadają.

Ja tutaj stoję trochę w rozkroku. Sam koszulkuję większość gier, jednak zacząłem to robić, paradoksalnie, jak zmniejszyła się moja intensywność grania w jeden tytuł... Pierwszą grę, którą zakuszulkowałem była Terraformacja Marsa, po ponad 50 partiach, gdzie karty z podstawki zaczynały wyglądać słabo, a miałem wszystkie dodatki na tamten czas i nie chciałem "musieć" kupować drugiego egzemplarza gdyby gra przestała być grywalna. Na znaczeniu mi kompletnie nie zależy, nie gram (już) w mistrzostwach świata, żeby się przejmować czy ktoś będzie się dopatrywał konkretnych przetarć.

Foliowanie szybek telefonów zawsze mnie dziwiło - zastanawiałem się "jeśli to ma sens, to czemu tego nie robią oryginalnie, nawet w najdroższych telefonach?" Pokrowce na fotele samochodowe też budziły we mnie zawsze kręcenie głową z politowaniem. Jednak po sprzedaży ostatniego samochodu (2-letniego) zmieniłem zdanie. Po wyjęciu dwóch fotelików - najpierw czyściłem i odkurzałem 4h i się poddałem, kupiłem odkurzacz piorący za 3k plus jakieś chemikalia za parę stów, spędziłem kolejne 3h, ostatecznie zawiozłem na myjnię i za "czyszczenie do sprzedaży" zapłaciłem 500zł. Po kupnie nowego samochodu, przed włożeniem fotelików zakupiłem i zamontowałem (a właściwie blacharz zamontował, bo trzeba było wymontować kanapy) ochronę :)
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Irka »

arturmarek pisze: 10 sty 2024, 17:33 Bardzo ciekawa dyskusja nam się tutaj urodziła w starym wątku! Ciekawe jak niektórym trudno wyjść z forumowej bański i spróbować pomyśleć w innych kategoriach, lub przynajmniej spróbować zrozumieć treść postów, na które odpowiadają.
Tak. I mam wrażenie, że wielu osobom chodzi tylko o przekonanie innych do swojego zdania, natomiast brak właśnie chęci/ciekawości/zdolności do poznania i zrozumienia innych. Podobnie w innych wątkach. Życie :)

Cały czas myślę nad tą ankietą - może zrobię dwie, albo jakoś dwuwymiarowo wylistuję motywy, które tu padły i skonsultuję z Wami znowu. Jak ktoś ma pomysł na to, to bardzo chętnie bym przekazała to zadanie.
Foliowanie szybek telefonów zawsze mnie dziwiło - zastanawiałem się "jeśli to ma sens, to czemu tego nie robią oryginalnie, nawet w najdroższych telefonach?
To akurat może wynikać z oszczędności. Podobno nawet marginalne mają w tej skali znaczenie. Czip do radia analogowego kosztował bardzo mało, ale większość firm z niego rezygnowała. Teraz rezygnują z gniazd słuchawkowych.

A ja mam dwie gry, na których testuję system koszulek
- Łąka - bo karty promo miały zestaw koszulek (albo odwrotnie ;)) - eksponuje kolory (tak jak błyszczące zdjęcia), usztywnia te cienkie karty i nadaje trochę uroku tego typu gładkim kartom (natomiast karty lepszej jakości, o strukturze płótna, wyglądają dla mnie ładniej bez koszulek). Ale z drugiej strony irytująco odbijają światło, są imo niemiłe w dotyku i odejmują grze naturalności papieru i kartonu, więc raczej za jakiś czas je odkoszulkuję.
- Ark Nova - zakoszulkowałam na potrzeby grania ze znajomym, który cały czas bawi się plasteliną, bo to go uspokaja (nie tylko w kontakcie ze mną :lol:). Zamieniliśmy plastelinę na modelinę i zrobił nam figurki do grania :) Mało na tych kartach widać pod kątem, ślizgają się, ale co zrobić (mamy stojaki, to częściowo pomaga). Brudnych czy klejących się kart też nie lubię. Jak się koszulki pokleją to wymienię na nowe. Za to bardzo przyspiesza tasowanie (co jednak dla mnie nie jest wystarczającym argumentem za koszulkowaniem, nawet gdyby koszulki były matowe).
Ostatnio zmieniony 10 sty 2024, 18:23 przez Irka, łącznie zmieniany 12 razy.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: brazylianwisnia »

bridge_fan pisze: 10 sty 2024, 14:05 Odczuwam dziką radość z organoleptycznego kontaktu z elementami gier, im bardziej zgrane tym lepiej.
Być może wizięło się to z faktu, że do gier planszowych trafiłem z szachów (cudowny dotyk drewnianych, prawie stuletnich pionów z zestawu po Dziadku) i brydża (to uczucie, gdy tasujesz, zgraną talię oryginalnego, klasycznego Piatnika o 5.00 rano lub odfoliowujesz nowiutką, jeszcze pachnącą drukarnią, przed nocnym maratonem brydżowym).
Z tego powodu wszelkie foliowanie odbieram jak zamach na przyjemność z grania, samych gier nie traktuję w żadnym stopniu jako inwestycji, a wyłącznie jako źródło przyjemności intelektualnej i spędzania czasu z przyjaciółmi/rodziną.
Nabożny stosunek do rzeczy materialnych, ograniczający przyjemność z pełnego z nich korzystania, wydaje mi się swego rodzaju aberracją., żeby nie powiedzieć natręctwem :D
To nie uwierzysz ale ja uwielbiam tasować i macać karty w porządnych koszulkach z matowym wykończeniem. Lubię to, że podczas tasowania obie połówki wchodzą między siebie bez najmniejszego oporu wydajac specyficzny szelest. To, że dla Ciebie jest to ograniczenie przyjemności z korzystania nie oznacza, że dla kogoś nie jest to większa przyjemnosc dzięki koszulkowaniu.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
miker
Posty: 696
Rejestracja: 03 maja 2019, 16:55
Has thanked: 535 times
Been thanked: 423 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: miker »

Czy koszulkować?

Tak.

Ps. Można zamknąć temat :lol:

Ta dyskusja nie doprowadzi do niczego sensownego. Każdy zrobi jak uważa. A sens przekonywania innych jest bliski zeru. Lepiej byłoby zrobić ankietę choćby podobną do tej od Stegmaiera i na tej podstawie podjąć decyzję, o ile próba badania będzie reprezentatywna.
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Irka »

miker pisze: 10 sty 2024, 18:23 Lepiej byłoby zrobić ankietę choćby podobną do tej od Stegmaiera i na tej podstawie podjąć decyzję, o ile próba badania będzie reprezentatywna.
To zobacz niedawny fragment dyskusji viewtopic.php?p=1616250#p1616250 oraz mój najnowszy wpis
Cały czas myślę nad tą ankietą - może zrobię dwie, albo jakoś dwuwymiarowo wylistuję motywy, które tu padły i skonsultuję z Wami znowu. Jak ktoś ma pomysł na to, to bardzo chętnie bym przekazała to zadanie.
No ale jak masz mnie (edit: lub kogoś, kto wziął udział w dyskusji) za wroga to ta dyskusja do niczego rzeczywiście nie doprowadzi :lol: ;)

EDIT: i właściwie jaką decyzję mielibyśmy podjąć? Skoro zgadzamy się co do tego, że panuje wolność w tej kwestii.
EDIT2: to jest forum dyskusyjne. Nie każda dyskusja do czegoś musi prowadzić. Wystarczy, jak się wypowie swoje zdanie.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2024, 18:32 przez Irka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
miker
Posty: 696
Rejestracja: 03 maja 2019, 16:55
Has thanked: 535 times
Been thanked: 423 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: miker »

Ale po co generować zbędny ruch?

To jest temat podobny do tematów politycznych: część będzie za, część przeciw, a część niezdecydowana.

Myślę, że każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie. I odpowiedź przychodzi zazwyczaj w momencie, gdy nasza ulubiona gra po XX rozgrywkach zaczyna wyglądać marnie, a właśnie uświadomiliśmy sobie, że dodruku nie ma i może nie będzie, ceny na rynku wtórnym to jakaś paranoja, a my bardzo chcemy w nią dalej grać.

Jeśli ktoś nie ma potrzeby koszulkowania, to żadne argumenty go do tego nie przekonają.

Ten temat uważam za zbędny.
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Irka »

miker pisze: 10 sty 2024, 18:32 Ale po co generować zbędny ruch?

To jest temat podobny do tematów politycznych: część będzie za, część przeciw, a część niezdecydowana.
Tak jak pisałam wcześniej - nie chodzi zawsze o przekonanie innych do swojego zdania, tylko o ciekawość i chęć poznania i zrozumienia innych.
W dzisiejszych czasach miejsca na serwerach jest dość.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: arian »

Irka pisze: 10 sty 2024, 17:54
Foliowanie szybek telefonów zawsze mnie dziwiło - zastanawiałem się "jeśli to ma sens, to czemu tego nie robią oryginalnie, nawet w najdroższych telefonach?
To akurat może wynikać z oszczędności. Podobno nawet marginalne mają w tej skali znaczenie. Czip do radia analogowego kosztował bardzo mało, ale większość firm z niego rezygnowała. Teraz rezygnują z gniazd słuchawkowych.
Trochę na marginesie, ale akurat wielu producentów, np. Xiaomi, nakleja od jakiegoś czasu fabryczne folie na ekrany telefonów. I dalej dodaje ładowarki, kabeli i gniazda słuchawkowe, chociaż firmy sprzedjące najdroższe smartfony szukają w tych miejscach oszczęsności, twierdząc, że ekologii. Ja folii używam i regularnie wymieniam, bo nawet małe rysy na ekranie w słońcu mnie złoszczą. Za to tył obudowy mogę mieć porysowany, ale pokrowca używam z jeszcze innych powodów — po prostu łatwiej taki telefon trzymać. A karty tasować? ;)

Natomiast wracając do planszówek, to tu trend też się zmienia i przecież coraz więcej jest koszulek przygotowanych specjalnie do konkretnej gry, sprzedawanych w zestawie (kickstartery) albo nawet w pudełku (Ostium). Ja akurat nie lubię koszulek z nieprzezroczystymi plecami, bo wolę widzieć oryginalną kartę, ale skoro ktoś chce mieć inną grafikę na rewersie, to niech się cieszy i takie sobie założy.

Bardziej niepokojące jest to, o czym wspomniałaś przy okazji Łąki, że niektóre karty są już tak cienkie i delikatne, że granie nimi bez koszulek i tasowanie jest nawet trudne. Moi Bohaterowie Tenefyru mieli porysowane i poobijane karty od razu po wyjęciu z pudełka, a pierwsza rozgrywka bez koszulek zostawiła na nich kolejne ślady, chociaż tasowałem bardzo delikatnie. Są karty, które się rozwarstwaiają od "riffle shuffle". Karty w Nieustraszonych sprawiają wrażenie, jakby miały nie przetrwać rozegrania kampanii bez koszulek. Szczególnie ciemne brzegi kart są tutaj problematyczne. Natomiast w takich O:NI naprawdę trzeba się postarać, żeby te karty zniszczyć.
samuraj1369
Posty: 421
Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 146 times
Been thanked: 148 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: samuraj1369 »

miker pisze: 10 sty 2024, 18:23 Ps. Można zamknąć temat :lol:

Ta dyskusja nie doprowadzi do niczego sensownego. Każdy zrobi jak uważa. A sens przekonywania innych jest bliski zeru. Lepiej byłoby zrobić ankietę choćby podobną do tej od Stegmaiera i na tej podstawie podjąć decyzję, o ile próba badania będzie reprezentatywna.
Ostatnio prawie każdy temat na forum sprowadza sie do semi-pasywnej kłótni o swoich racjach. Zauważył to ktoś jeszcze?

Żeby off-topu nie robić.
Czy koszulkuje?
Tak

Dlaczego?
Bo lubię dbać o rzeczy. Jak ktoś czerpie przyjemność z obcowania ze zniszczonymi/zużytymi rzeczami, to mi się klepki przepalają, no i żaden argument mnie do zmiany mojego podejścia nie przekona.

Ważne, żeby żyć zgodnie ze sobą!
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Irka »

samuraj1369 pisze: 10 sty 2024, 19:41 Bo lubię dbać o rzeczy. Jak ktoś czerpie przyjemność z obcowania ze zniszczonymi/zużytymi rzeczami, to mi się klepki przepalają, no i żaden argument mnie do zmiany mojego podejścia nie przekona.
Chyba nikt tu nie lubi zniszczonych rzeczy (dlatego niektórzy po czasie kupują zastępcze egzemplarze :)).
I każdy na swój sposób o swoje rzeczy dba.
Tylko każdy używa innych środów i gdzie indziej stawia granicę w tej trosce o rzeczy.
I jedni się mniej przejmują zużyciem, inni bardziej, a niektórzy się z tym godzą i nie myślą o tym za wiele.
Takie wnioski można raczej wyciągnąć z tej dyskusji.
Ważne, żeby żyć zgodnie ze sobą!
Otóż to :D
Awatar użytkownika
rav126
Posty: 796
Rejestracja: 27 paź 2010, 00:56
Has thanked: 407 times
Been thanked: 504 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: rav126 »

Wydawałoby się, że temat po ponad 150 postach jest wyczerpany, ale... zawsze musi przyjść ktoś, kto nawet nie zerknie kilka stron wstecz czy czasem jego argumenty tu już nie padły...
bridge_fan pisze: 10 sty 2024, 15:29 Odczuwam dziką radość z organoleptycznego kontaktu z elementami gier(...)
Nie lubię sztuczności i udawania, że coś jest czym innym niż w rzeczywistości.
śmiesznie brzmi w zestawieniu z
bridge_fan pisze: 10 sty 2024, 14:05 Nabożny stosunek do rzeczy materialnych, ograniczający przyjemność z pełnego z nich korzystania, wydaje mi się swego rodzaju aberracją., żeby nie powiedzieć natręctwem
z jednej strony śmiejesz się z ludzi koszulkujących, nazywając tę czynność aberracją czy natręctwem, a sam chwalisz się organoleptycznymi dewiacjami ;) Nie wiem co gorsze. Koszulkujący przynajmniej robią to ze względów czysto praktycznych - zachowania dobrego stanu gry.
arturmarek pisze: 10 sty 2024, 17:33 Foliowanie szybek telefonów zawsze mnie dziwiło - zastanawiałem się "jeśli to ma sens, to czemu tego nie robią oryginalnie, nawet w najdroższych telefonach?"
Jest takie powiedzenie - przezorny zawsze ubezpieczony, a taka forma ochrony telefonu to minimum bezpieczeństwa. Pamiętam jak dwa dni po kupnie Samsunga S7 telefon wyśliznął mi się z ręki (nie miałem jeszcze etui) bo był dość śliski i cienki. Spadł na kamienie na płasko - efekt popękane szkło ochronne, które przyszło mi wcześniej niż etui, wyglądało jakby dostało 4 strzały. Wyświetlacz telefonu? Nienaruszony. Chyba nie musze pisać ile kosztuje ekran do flagowca... No właśnie - do niedawna Samsung sprzedawał telefony ze świetną grubą folią fabryczną, ale ze względu na koszty teraz nie dają.
Irka pisze: 10 sty 2024, 16:16 selfie mojego telefonu - nadal wolę taki szklany niż zakładać plastik (zalewam pęknięcie klejem, a nowy i tak miałam kupić w tym roku i nadal będzie bez folii i plastiku
No widzisz, znowu kwestia podejścia i priorytetów - ja kupuję telefony co 3-4 lata, a jak kupuję to staram się brać taki, który po jakims czasie nie będzie zamulał. A to kosztuje, więc znowu - minimum ochrony się przydaje, bo kto by chciał przez kilka lat korzystać z rozbitego telefonu? W ten sposób moje telefony po takim czasie nadal wyglądają jak nowe i mogą posłużyć komuś innemu (dzieciom, czy komuś innemu z rodziny).

Jest jeszcze jeden powód koszulkowania - jeżeli ktoś często zabiera gry na spotkania z różnymi graczami, gra nie tylko w stałej ekipie. Najgorzej jest z każualami, oprócz miętolenia elementów dochodzi jeszcze wyginanie kart... Ale na to już koszulki dużo nie poradzą, chociaż zakoszulkowaną kartę trudniej się wygina ;)
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Irka »

A ja nie widzę sprzeczności w tym co pisze bridge_fan, tylko już nie mam siły tłumaczyć.
Może ostatnia próba:
Ja też uwielbiam organoleptyczny kontakt z elementami gier. Najlepiej właśnie bez koszulek 8) I mogą mieć swoje lata i niedoskonałości :D
Jest jeszcze jeden powód koszulkowania - jeżeli ktoś często zabiera gry na spotkania z różnymi graczami, gra nie tylko w stałej ekipie. Najgorzej jest z każualami, oprócz miętolenia elementów dochodzi jeszcze wyginanie kart... Ale na to już koszulki dużo nie poradzą, chociaż zakoszulkowaną kartę trudniej się wygina ;)
Współczuję. Ja sobie wychowuję współgraczy bez żadnej litości - w takim przypadku każę używać stojaków i nie ma dyskusji :twisted:

O telefonach - zgadza się, każdy ma swoją logikę :)
Spoiler:
toblakai
Posty: 1270
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 222 times
Been thanked: 227 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: toblakai »

Miałem telefon bez ochronnej szybki naklejonej. Dziecko wzięło go ze stołu i upuściło - klasyczna pajęczyna na ekranie. Telefon miał swoje lata, więc kupiłem nowy i nauczony doświadczeniem od razu nakleiłem ekran ochronny. 3 dni później ten telefon też się wymsknął dziecku z ręki tylko tym razem ekran ocalał a szybka przyjęła uderzenie.

Tak więc, zakładanie, że jak u mnie wypadki są rzadkością to u innych z pewnością też, jest błędne. Jak pokazał wątek z przed chyba miesiąca, są również grupy które są oporne na edukację w stronę zachowywania ostrożności przy grach lub po prostu właściciel nie ma takiej ochoty żeby zmieniać nawyki znajomych - tutaj sugerowanie żeby jednak ich zmusić, nie znając sytuacji też jest lekko to ujmując nie na miejscu.

Ja stoję na stanowisku, że nie będę komuś mówił czy sposób w jaki bawi się swoimi zabaweczkami lub nimi rozporządza jest lepszy czy gorszy. Nawet sama wiedza o tym jak różnie ludzie to robią ma dla mnie zerową wartość bo oczywistym jest, że spektrum zachowań w obrębie użytkowania przedmiotów jest nieskończone. Dopóki ktoś w te gry gra to w moich oczach mieści się to w mojej normie.
Satino4
Posty: 30
Rejestracja: 20 lip 2022, 12:55
Has thanked: 23 times
Been thanked: 6 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: Satino4 »

Ja mam zakoszulkowane prawie wszystkie gry. Bardzo lubię jak karty nie ulegają albo minimalnie ulegają zniszczeniu na skutek użytkowania. I wolę wydać 10-20 zł na zakoszulkowanie gry niż po jakimś czasie kupować nowy egzemplarz. A jak chcę grę sprzedać to mam wrażenie (z doświadczenia), że łatwiej i w lepszej cenie puścić grę, w której karty mają koszulki lub były grane w koszulkach. Gdy kupuję używkę po wielu rozgrywkach to prędzej zdecyduję się na zakoszulkowaną gre (lub graną w koszulkach). Ot, tak mam. A i telefon od razu pakuję w etui i naklejam szybkę ochronną :)
Aaaa, i odpręża mnie proces samego koszulkowania :D
Ale w powyższych tematach oczywiście szanuję sposób postępowania innych osób. Ich własność i mogą nią rozporządzać jak chcą.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

Post autor: arturmarek »

toblakai pisze: 11 sty 2024, 08:01
Spoiler:
Dopóki ktoś w te gry gra to w moich oczach mieści się to w mojej normie.
W mojej normie mieszczą się nawet Ci, którzy nie grają. Chociaż "norma" to może pewne nadużycie. Szanuję takie podejście, chętnie czytam opinie takich ludzi, jak i wszystkich innych. Z resztą sam mam kilka nierozegranych gier... Może nawet jakąś zakoszulkowałem :D
ODPOWIEDZ