Northgard (Adrian Dinu)

[Michito]

https://czachagames.pl/northgard-niezba ... pustkowia/

Przedsprzedaż wystartowała. Każdy dodatek w cenie 139 zł czyli drożej o dyszkę względem pierwszego druku.
Jeśli ktoś rozmyśla, to powiem tak:
- Wodzowie to must have, idealnie balansują klany i wprowadzają jeszcze większą asymetryczność. No i sterownie figurkowym niedźwiadkiem jest o wiele przyjemniejsze
- Pustkowia są meh i rozwalają całą rozgrywkę moim zdaniem. Stwory z podstawki są idealnym przeszkadzaczem, a stwory z dodatku powodują, że bardzo często gracze rezygnują z walki między sobą, bo jak trafi im się potwór z dodatku to muszą się skupić na nim.

Dzięki za podsumowanie, kupiłem Wodzów, chociaż przyznam, że ręka mi zadrżała - za podstawkę w promocji zapłaciłem 160 zł z darmową dostawą, a tu z dostawą, i to po odjęciu kilku kredytów - 149 zł. Ale to chyba nie taka wysoka cena za zakup wypróbowanego produktu bez ryzyka

[Urkeith]

Jak przedmówca wspomniał - wodzowie to musthave. Osobiście uważam, że to wycięta część podstawki, nigdy bez nich bym nie zagrał. Natomiast pustkowa są takie o - w zależności od graczy mogą się on skupiać albo na PvE i biciu stworów albo na jeszcze mocniejszym PvP (nikt nie chce odkrywać, żeby to G nie wyskoczyło więc bijemy się na mniejszym obszarze o ograniczone zasoby). Ich największym minusem jest wprowadzenie jeszcze większego współczynnika losowości do i tak już dość losowej gry. Niefortunny dociąg potworów może całkowicie udupić jednego lub kilku graczy

[Szyperianin]

Wiadomo czy poza przedsprzedażą dodatki trafią do normalnej dystrybucji? Na stronie Czachy jest tylko info o przygotowanych 450 sztuk per dodatek.

[wrxxx@o2.pl]

Cześć. Jakie największe wady ma northgard jako gra? Chodzi mi o samą podstawkę. Uwzględniając aspekty typu balans klanów, sens pewnych zasad czy opłacalności pewnych strategii np. czy walczenie jest odpowiednio premiowane przez gre.
Pozdrawiam:)

[Urkeith]

Lekkie, dość losowe 4x. Pytanie czy to dla Ciebie wada

[Prus]

Cześć. Jakie największe wady ma northgard jako gra? Chodzi mi o samą podstawkę. Uwzględniając aspekty typu balans klanów, sens pewnych zasad czy opłacalności pewnych strategii np. czy walczenie jest odpowiednio premiowane przez gre.
Pozdrawiam:)

Dla mnie nieco denerwująca była grafika kafli, trochę jak z książki dla dzieci. Ikony jabłek nie pasowały mi do wikingów. Czyli drobiazgi. Szybko można się przyzwyczaić.
Balans klanów wg mnie jest ok. Każdym klanem można wygrać. Różne klany premiują różne taktyki, ale nie wymuszają.
Ogólnie - gra jest dość udana, wg mnie.

[Ralif]

Cześć. Jakie największe wady ma northgard jako gra? Chodzi mi o samą podstawkę. Uwzględniając aspekty typu balans klanów, sens pewnych zasad czy opłacalności pewnych strategii np. czy walczenie jest odpowiednio premiowane przez gre.
Pozdrawiam:)

Mam za sobą kilka 4x-ów: CoC, Eclipse, Twilight Imperium IV, Scythe i pewnie kilka innych.

Myślę, że Northgard z założenia miał być prostym 4x-em nastawionym na walkę. Jeżeli patrzy się na niego przez ten pryzmat, to wywiązał się z tego na medal. Walka jest idealnie premiowana, bo można wygrać przez podbijanie zamkniętych dużych terenów. U mnie w ekipie praktycznie nigdy gra nie kończy się na punkty. Dodatkowo po walce nie traci się całego wojska, tylko część albo w ogóle nic.

Wszystkie zasady według mnie mają sens, tak samo nie mam nic do balansu.

Mimo, że Northgard jest idealny pod względem co robi vs założenia, to nie jest grą, która zawsze trafia na stół. U mnie w ekipie są osoby, które nie preferują go, gdyż "rozwój" jest ubogi. I faktycznie, porównując go do CoC, to rozwoju praktycznie nie ma.

Odpowiadając na Twoje pytanie, czy Northgard ma wady? Według założeń oraz mojego subtelnego zdania, to nie ma. Natomiast, czy czyni go to grą idealną, w którą cały czas będziecie chcieli grać? Jeżeli tylko Wam bitka w głowie z małym rozwojem? To pewnie tak. Jednak jeżeli jednak lubicie jak w CoC rozkręcić silniczek i poczuć, że buduje się swoje "imperium" to raczej nie

[Seraphic_Seal]

Cześć. Jakie największe wady ma northgard jako gra? Chodzi mi o samą podstawkę. Uwzględniając aspekty typu balans klanów, sens pewnych zasad czy opłacalności pewnych strategii np. czy walczenie jest odpowiednio premiowane przez gre.
Pozdrawiam:)

Dla mnie nieco denerwująca była grafika kafli, trochę jak z książki dla dzieci. Ikony jabłek nie pasowały mi do wikingów. Czyli drobiazgi. Szybko można się przyzwyczaić.
Balans klanów wg mnie jest ok. Każdym klanem można wygrać. Różne klany premiują różne taktyki, ale nie wymuszają.
Ogólnie - gra jest dość udana, wg mnie.

To już są akurat cechy gry komputerowej. Z czego kojarzę planszówka dość wiernie przeniosła te elementy na planszę, z oczywistymi ograniczeniami papieru. Np kafle terenu - ta intensywna zieleń w wersji cyfrowej występuje na kalendarzu. A gdyby dali kafelki - a tu trawiasty, a tu śnieg itp. to albo śnieg byłby tylko na środku kafla, albo nie łączył by się on ładnie z sąsiednimi kaflami itp