Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: XLR8 »

Garść luźnych przemyśleń 😅
Gram już 8 lat i nabiłem ponad 2100 partii w duże gry. Niestety od ponad roku mamy razem z moją partnerką planszówkowego doła. Czujemy,.że najlepsze gry już poznaliśmy i raczej nie zostaną one przebite przez najbliższe lata. Taka Gaja czy TTA masakrują wręcz euro które są ostatnio wypuszczane.

Co dla nas sprawia, że gra jest wybitna?
Przede wszystkim interakcja. To jest kwintesencja tego hobby i powód dla którego się spotykamy przy planszy. Możliwość skopania komuś tyłka. Zamiast grać w kolejnego pasjansa wolę włączyć konsolę.
Zmienna liczba rund, kilka możliwości zakończenia rozgrywki, ciągle patrzenie każdemu na ręce co knuje i przewidywanie ruchów to jest właśnie to
FCM, TTA to właśnie takie gry od których się wstaje z wypiekami na twarzy.

Zasady też muszą być eleganckie. Bez wielu wyjątków, ograniczeń i abstrakcyjnych pomysłów. Jak to ujęła pięknie moja partnerka "kocham walczyć z przeciwnikiem, a nie grą". Designer powinien przede wszystkim dawać graczom narzędzia do pokonania oponentów, a nie ograniczać go wyjątkami i zakazami.

Niestety takich gier jest coraz mniej, a więcej wychodzi pomidorówek. Zamiast gier z własną tożsamością, mamy wysyp ładnych zlepkow i remixów, które mają nie odrzucać. Jak piwo koncernowe, nie ma smakować tylko nie odrzucać. Na szczęście mają też one swoją zaletę. Z każdym kolejnym zawodem doceniam te kilka najlepszych gier jeszcze bardziej.
Awatar użytkownika
Tyrek
Posty: 665
Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
Lokalizacja: Lubin
Has thanked: 72 times
Been thanked: 151 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Tyrek »

Jakiś czas temu byłem chyba w tym samym miejscu co Ty teraz… takie lekkie uczucie wypalenia.

Nadzieje dawały mi projekty na swój sposób „oryginalne”. Zamiast wypatrywać kolejnych premier i nowości skierowałem się w stronę np. gier z Chip Theory Games - wtedy to było TMB - i było to dla mnie dość świeże - nie mówię tutaj o wykonaniu, tylko o samym podejściu wydawcy do gry i całej otoczki z nią związanej.

Obecnie nie wyczekuję, oraz nie wyszukuję nowości na siłę. Jeśli coś mnie przyciągnie jakimś oryginalnym pomysłem to super. Teraz granie to głównie okazja na spotkanie się ze znajomymi. Czasami coś wpadnie nowego - nie w takiej częstotliwości jak kiedyś. Jak jest możliwość to leci recykling starych tytułów. A Chip Theory Games to dla mnie świetna odskocznia również solo jeśli nie mam ochoty na konsolę.

Jeszcze z takich rzeczy, które zrobiły na mnie spore wrażenie w ostatnich latach to gry 18xx - też polecam i rozumiem jak ktoś bawi się tylko w ten gatunek i zaczyna zapominać o reszcie planszowego świata.
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4474
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1354 times
Been thanked: 849 times
Kontakt:

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Hardkor »

Hmm a ja tutaj dostrzegam wręcz pozytyw w tym. Znalazłeś swoje gry po prostu. W tej chwili mam 1500 partii wg BGG oraz jakieś pól roku do roku grania bez niego(to z +500/1000 ?) czyli podobnie jak ty. Owszem wiem jakie mechaniki lubię, jakich nie lubię. Jakie klimaty mi się podobają, a jakie nie. Na pewno na to ma też wpływ w jakim gronie gram i gdzie (bo np bardzo lubie ciężki dwuosobowe gry, ale jest takich niewiele oraz rzadko spotykam się tylko we 2 osoby). Dzięki temu o wiele łatwiej się kupuje nowe gry, mam już wyrobią kolekcję w której większość to tytuły, które na pewno w niej zostaną. Na początku to mi się podobało wszystko i ciągle chciałem je kupować. A teraz? Gram głównie w to co mam. Pojawi się coś co wpisuje się w moje gusta to kupie, nie siądzie to sprzedam i strace ile? 10 zł ? 20 zł? A jest szansa nawet zyskać xD Ktoś coś zaproponuje to zagram i jak fajne to mogę częściej jak nie to nie. Proste. Czas i pieniądze zaoszczędzone :D
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3354
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1033 times
Been thanked: 2010 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Ardel12 »

Gram dobre 15 lat jak nie więcej, niestety od 3-4 lat dopiero spisuję swoje rozgrywki i mam ich w okolicy 1200. Jak pomyślę, że grałem lekko przez 4x tyle lat i w początkowym okresie sam MTG mi nabijał po 5 partii lekko dziennie to może 5-6k by było jak nie więcej. W sumie miałem wzloty i upadki względem chęci do nowości. Były czasem lata posuchy, gdzie wpadały po 2-5 tytułów rocznie do kolekcji, a potem nagłe wybuchy i kupowałem wiele tytułów.

Obecnie kolekcja się znowu stabilizuje, wiem w co chcę grać, wiem z kim i pod to ustawiam kolekcję. Gram w tonę nowości rocznie, bo dalej szukam nabytków do kolekcji. Większość jednak to wyłącznie dobre tytuły, które do kolekcji wstępu nie mają(vide Ark Nova czy Great Wall) lub długo w niej nie zagrzały miejsca. Mam sporo gier na półkach, które wrzeszczą bym je ogrywał, bo są tak dobre a nie marnował czas na kolejne eksperymenty i powoli się do tego zabieram. To, że skupiasz się na konkretnych tytułach i masz swój już mocno wyrobiony gust, który odtrąca Cię od wielu gier jak dla mnie jest czymś jak najbardziej normalnym. Są typy graczy, którzy lubią próbować nowości nawet jak mechanicznie ich może lekko odtrącać(jak ja) i są też tacy, którzy mają te kilka tytułów i je katują, bo reszta ich nie interesuje. Dla mnie spoko :)

Ja w sumie trochę z mainstreamu wypadam już. Wiele gier, które zbierają laurki na BGG i ogólny hype są dla mnie średniakami i mnie nie interesują. Ostatnio wszedłem w gry CTG oraz Splottera. Oba wydawnictwa oferują skrajnie inne gry, ale jakże różne od tego co mamy w nadmiarze na rynku. Poszperaj za takimi, ja do TMB czy KDM się bardzo ale to bardzo długo zbierałem i okazały się po prostu genialne. Gry splottera omijałem szerokim łukiem, bo graficznie wyglądamy dla mnie słabo a cena vs zawartość pudła to był ponury żart. Teraz skupuję ich gry jak leci :D Nie mówię, że w te akurat tytuły/wydawnictwa masz iść, bo Splottera wiem, że masz ogranego w jakiejś części, ale na pewno są jeszcze zakamarki, których nie odwiedziłeś i które mogą Cię miło zaskoczyć. Tego Ci życzę :)
rdbeni0
Posty: 402
Rejestracja: 19 sty 2020, 00:06
Has thanked: 65 times
Been thanked: 72 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: rdbeni0 »

XLR8 pisze: 10 wrz 2022, 21:29 Garść luźnych przemyśleń 😅
Gram już 8 lat i nabiłem ponad 2100 partii w duże gry.(...)
Mnie takie "doświadczenie" bardzo zaciekawiło, chętnie poczytam więc Twoje inne posty i będę zwracał uwagę na to co piszesz - skoro jesteś aż tak daleko. My mamy może ze 100-200 gier zagranych i ciągle się zastanawiamy nad tym hobby, gustem, preferencjami, co lubimy a co nie...
Awatar użytkownika
Emil_1
Posty: 1381
Rejestracja: 31 maja 2016, 13:34
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 47 times
Been thanked: 172 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Emil_1 »

Kiedyś przeczytałem w jakimś artykule dot. Tindera mądre słowa. (i w sumie po zastanowieniu się dość oczywiste) Na podstawie badań seksuologów z USA okazało się, że im więcej dana osoba miała w życiu partnerów tym mniejsza szansa na stworzenie szczęśliwego stałego związku.
Tutaj jest bardzo podobnie - im więcej gier ogrywasz, tym większe masz oczekiwania, gry które kiedyś kogoś zauroczyły teraz się wydają płytkie a różne gry mają różne super mechaniki, które w efekcie prowadzą do tego, że ciężko jest znaleźć tę jedną. W efekcie występuje zniechęcenie i zmęczenie (patrz, odejście od gier).
Chyba najlepsza opcją jest na jakiś czas odpuścić, znaleźć nowe hobby a za jakiś czas sam pomyślisz - " o rety, zagrałbym w xyz".
Proponuje też nie grać do zmęczenia, ale celebrować granie ( odpowiednia muzyka, dobry nastrój i humor itd).
Moje spostrzeżenia powyżej to wynik dyskusji z Żoną( z którą regularnie gram, dzisiaj Black Rose Wars pierwszy raz:) ), która jest psychologiem i trenerem z zawodu i wykształcenia :)
Miłego dnia! :)
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4719
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: BartP »

Po sobie wiem, że granie w różnorodnym gronie pozwala spojrzeć na gry lub pewne mechanizmy z innej perspektywy. Z tego co piszesz, wynika, że się w zasadzie kisicie się we własnym sosie (ale gdzie indziej chyba pisałeś, że masz ekipę do grania, więc nie wiem). Oczywiście nic na siłę, ale wyjście poza tradycyjne grono pozwala inaczej spojrzeć na gry. Pamiętam, jak wiele lat temu zagrałem z dwoma geekami w Carcassonne - ale to była masakra. Z familijnej gry zrobił się festiwal podkradania i niekończenia miast. Oczywiście podobnych historii jest więcej. Parę razy odkupiłem grę (po wcześniejszym pozbyciu się), jak zagrałem w nią z innym ludźmi.

Piszę o tym, bo wiem, że np. mój gust ewoluował, tzn. nie radykalizował się, ale np. teraz podoba mi się coś, czego kiedyś nie lubiłem. Po prostu w pewien rodzaj gier zagrałem z odpowiednią ekipą i było super. Oczywiście pod pewnymi względami nadal lubię to samo (interaktywne średnie euro), ale w któreś strony moje zainteresowania się też rozszerzyły.

W twoim otwierającym poście nie do końca podoba mi się ta lekka pogarda wobec gier, które wam przyjemności nie sprawiają. Ja co prawda też nie przepadam za pasjansami, ale takie gry są jak najbardziej potrzebne. Wiele fanów gier (w tym i na tym forum) uwielbia optymalizacyjne zagadki i brak interakcji. Te gry nie są ani gorsze, ani lepsze. Ja się tam akurat trochę cieszę, że ostatnio ich coraz więcej wychodzi, bo dzięki temu mogę mniej tytułów wrzucać na listę życzeń :). A wiele innych fanów cieszy się, że w końcu znaleźli idealną grę (Ark Nova lub Terraformacja Marsa). Uważam, że z góry nazywanie czyichś ulubionych gier "zlepkiem bez własnej tożsamości" jest niefair. Masz inny gust i tyle. Podejście, jakie ty lubisz, nie jest podzielane przez część wydawnictw, projektantów i fanów. Twój gust nie jest obiektywny ani jedyny słuszny. Np. wg mnie TTA jest odrzucające i zawiera przestarzałe, "obiektywnie" złe mechanizmy (action point allowance), a jednak ludzie to lubią :D. Więcej pokory.
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: mineralen »

2100 partii w duże tytuły w 8 lat to liczba partii dla większości graczy nieosiągalna. Sprawdziłem na BGG ile jest takich gier w które moglibyście zagrać:
Strategie, weight 2.5-5, avg rating conajmniej 7 (odrzucamy kupy), liczba głosów conajmniej 150 (żeby to były istniejące gry), wydane 2000-2022. To jest 8 stron gier, każda strona ma po 100 gier = niewiele ponad 700 gier. Na dobrą sprawę 2100 partii starczyłoby na zagranie w każdą z tych gier prawie 3 razy. A możemy odrzucić pewnie z przynajmniej połowę z tych 700-800 gier, bo mają temat albo mechaniki, które by spowodowałyby wypadnięcie z waszego radaru.

Do czego zmierzam. Prawdopodobnie wycisnęliście z tego hobby co chcieliście. Macie swoje tytuły, które wam się podobają i grajcie w nie aż wam się wytrze plansza z nadruku, a potem kupcie kolejny egzemplarz. Oczekiwanie, że każde nowe euro będzie spełniało wasze wymagania jest nie na miejscu. I nie jest tak, że jest jakaś lipa - jak patrzę na Twoją kolekcje na bgg to masz trochę gier z ostatnich lat, które oceniłeś na 8, 9, 10. Więc bawcie się w nie dalej.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: XLR8 »

BartP pisze: 11 wrz 2022, 08:19 Po sobie wiem, że granie w różnorodnym gronie pozwala spojrzeć na gry lub pewne mechanizmy z innej perspektywy. Z tego co piszesz, wynika, że się w zasadzie kisicie się we własnym sosie (ale gdzie indziej chyba pisałeś, że masz ekipę do grania, więc nie wiem). Oczywiście nic na siłę, ale wyjście poza tradycyjne grono pozwala inaczej spojrzeć na gry. Pamiętam, jak wiele lat temu zagrałem z dwoma geekami w Carcassonne - ale to była masakra. Z familijnej gry zrobił się festiwal podkradania i niekończenia miast. Oczywiście podobnych historii jest więcej. Parę razy odkupiłem grę (po wcześniejszym pozbyciu się), jak zagrałem w nią z innym ludźmi.
Gramy w bardzo różnorodnym gronie, a partie na 2 to coś co się zdarza może raz na kwartał. Tak naprawdę to ciągły napływ nowych ludzi i możliwość ich poznawania trzyma nas w tym hobby, a nie same planszówki.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 973
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 352 times
Been thanked: 756 times
Kontakt:

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Apos »

XLR8 pisze: 10 wrz 2022, 21:29 (...)
Po 13-14 latach gry w planszówki, miałem, nie tyle wypalenie, ale szukałem czegoś nowego w grach. Odbiłem się od b. ciężkich euro, gdzie odczuwałem przerost formy nad treścią. Zamiast skupiać się na rozgrywce, musieliśmy się pilnować czy pamiętamy o zasadzie X, paragrafie 5b oraz zależności pola 8, w przypadku c :wink: Wiele ameri, gdzie wynik rzutu kością decydował za mnie, nie przypadł mi również do gustu.

Odpowiedź znalazłem w gatunku 18XX. Dlaczego:
👉 Elegancka interakcja między graczami na wielu płaszczyznach. To czego mi zawsze brakuje w grach euro. FCM, Brass, Barrage to taki "lite", bądź wstęp do tego co oferuje ten gatunek,
👉 Otwartość rozgrywki oraz nieszablonowość. Ogromna zaleta oraz wada tych gier. Gry te pozwalają graczom na duże manipulowanie podczas gry, przez co tworzą nieprzewidywalną rozgrywkę. Wiele tych nieoczywistych zagrywek trzeba poznać, najlepiej od doświadczonych graczy. Zawsze gdy tłumaczę 18XX i podpowiadam podczas rozgrywek, to nowym otwierają się oczy ze zdumienia ile tu da się zrobić. Podczas rozgrywki nakręcają się i od razu proszą o kolejną - nic bardziej nie może cieszyć :D . Te gry nastawiają na eksperymentowanie i ze względu na duże zmiany tworzone przez graczy - rozgrywki są niepowtarzalne.
Wada: Gdy do 18XX zasiądzie niedoświadczona grupka i podejdzie do tego jak do euro, to rozgrywka może się ciągnąć jak flaki z olejem.
👉 Brak losowości oraz wszystko zależy od decyzji graczy. W nawiązaniu do powyższego. Dla mnie to ogromna zaleta, bo na podstawie swoich oraz współgraczy decyzji toczy się gra. Nie ma losowego dociągu kart, rzutu kostką decydującym o wyniku etc. Bardziej mnie kręci, co inne gracze wymyślą i jak kontrować ich zagrywki.
👉 Gra nad stołem. W wielu aspektach można się dogadywać między graczami. Handlować na własnych zasadach. Jest to w nawiązaniu do interakcji, ale sprawia, że jest to doświadczenie, że cały czas coś się dzieje i nie ma downtime'ów.
👉 Zasady są logiczne i eleganckie, jedno wynika z drugiego i bazuje na podstawach działania rynku. Złożoność przypominaja średniej ciężkości euro. Osobiście 18XX tłumaczy mi się lepiej niż np. Ark Nova.

Od kiedy poznałem ten gatunek w 2021, na swoim koncie mam rozegranych ponad 150 partyjek w 18XX i nigdy nie odmówię kolejnej :). 18XX są świetną alternatywą dla gier euro i urozmaiceniem spotkań planszowych, gdzie stałymi gośćmi są wszelkiej maści euro, ameri, imprezówek czy gier dedukcjno-przygodowych. Warto poszerzać horyzonty.
Atk
Posty: 1395
Rejestracja: 01 kwie 2020, 16:33
Has thanked: 494 times
Been thanked: 284 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Atk »

Dalej nie mogę się nadziwić, że Barrage ci nie siadł 🤔
Toluvel
Posty: 56
Rejestracja: 13 cze 2022, 17:12
Has thanked: 19 times
Been thanked: 6 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Toluvel »

Cześć, przeczytałem Twojego posta i przyszła mi od razu jedna kategoria do głowy: karcianki. Pewnie jestem nieobiektywny, bo grywam głównie właśnie w tego typu gry ale charakteryzują się one tym, że nie da się gry kompletnie "ograć" - zwłaszcza jeśli gra jest nadal wspierana i wychodzą do niej nowe karty. W swoich wąskich, ograniczonych ramach (w większości są to gry pojedynkowe, ewentualnie kooperacyjne ale nastawione na 2 graczy - opcjonalnie do 4, bywają kosztowne i mocno nastawione na wygrywanie) wydaje mi się, że oferują prawie nieograniczoną regrywalność. Wiąże sie to z aspektem różnorodności talii (nigdy nie wiesz, z czym Ci się przyjdzie mierzyć) a także różnorodności strategii i tego jak przeciwnicy podchodzą do gry. Jeśli gra wychodzi przez lata, siłą rzeczy będzie sporo zmian i zmieniać się będzie dynamika rozgrywki. W dużej części wypadków jeśli przypadnie Ci do gustu podstawowa mechanika oraz klimat, zabawę możesz mieć na długie lata. To takie moje 3 grosze, pozdrawiam :)
litk
Posty: 847
Rejestracja: 30 lip 2018, 14:14
Has thanked: 177 times
Been thanked: 125 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: litk »

To jest głębszy problem i nie dotyczy tylko i wyłącznie planszówek, ale szeroko pojętego regresu psychicznego ludzi jako cywilizacji. Spójrz na filmy które się obecie produkuje, albo muzykę, tego się nie da słuchać, ani oglądać, tak samo gry komputerowe, gdzie nie ma żadnych nowych pomysłów tylko n wersja tego samego tytułu, albo remaki, wszystko bazuje na sukcecach tytułów sprzed wielu lat i jest ciągle odgrzewane. Problemem tutaj jest głównie system edukacji, który niszczy ludzką kreatywność, nie uczy myślenia samodzielnego, tylko nakierowany jest na odwzorowywanie informacji, nowe pokolenia ludzi wychodzące z tego modelu edukacyjnego ma podcięte skrzydła, na całe życie.

EDIT:
A tutaj taki link ktróry mi wpadł zaraz po napisaniu posta: https://www.slazag.pl/tomasz-rozek-pols ... dziadostwo
Generalnie to można to przełożyć na niemal całą cywilizację, która dawno przyjęła edukacyjny model Bismarcka jako wzór.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: XLR8 »

Toluvel pisze: 11 wrz 2022, 12:46 Cześć, przeczytałem Twojego posta i przyszła mi od razu jedna kategoria do głowy: karcianki. Pewnie jestem nieobiektywny, bo grywam głównie właśnie w tego typu gry ale charakteryzują się one tym, że nie da się gry kompletnie "ograć" - zwłaszcza jeśli gra jest nadal wspierana i wychodzą do niej nowe karty. W swoich wąskich, ograniczonych ramach (w większości są to gry pojedynkowe, ewentualnie kooperacyjne ale nastawione na 2 graczy - opcjonalnie do 4, bywają kosztowne i mocno nastawione na wygrywanie) wydaje mi się, że oferują prawie nieograniczoną regrywalność. Wiąże sie to z aspektem różnorodności talii (nigdy nie wiesz, z czym Ci się przyjdzie mierzyć) a także różnorodności strategii i tego jak przeciwnicy podchodzą do gry. Jeśli gra wychodzi przez lata, siłą rzeczy będzie sporo zmian i zmieniać się będzie dynamika rozgrywki. W dużej części wypadków jeśli przypadnie Ci do gustu podstawowa mechanika oraz klimat, zabawę możesz mieć na długie lata. To takie moje 3 grosze, pozdrawiam :)
Grałem namiętnie w x winga, a co do karcianek to niestety wolę ich wersje cyfrowe jak hs. Niestety u nas przewija się sporo osób i ciężko żeby się w coś wkręcić, bo do takich gier trzeba mieć stałych partnerów.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: XLR8 »

litk pisze: 11 wrz 2022, 13:31 To jest głębszy problem i nie dotyczy tylko i wyłącznie planszówek, ale szeroko pojętego regresu psychicznego ludzi jako cywilizacji. Spójrz na filmy które się obecie produkuje, albo muzykę, tego się nie da słuchać, ani oglądać, tak samo gry komputerowe, gdzie nie ma żadnych nowych pomysłów tylko n wersja tego samego tytułu, albo remaki, wszystko bazuje na sukcecach tytułów sprzed wielu lat i jest ciągle odgrzewane. Problemem tutaj jest głównie system edukacji, który niszczy ludzką kreatywność, nie uczy myślenia samodzielnego, tylko nakierowany jest na odwzorowywanie informacji, nowe pokolenia ludzi wychodzące z tego modelu edukacyjnego ma podcięte skrzydła, na całe życie.

EDIT:
A tutaj taki link ktróry mi wpadł zaraz po napisaniu posta: https://www.slazag.pl/tomasz-rozek-pols ... dziadostwo
Generalnie to można to przełożyć na niemal całą cywilizację, która dawno przyjęła edukacyjny model Bismarcka jako wzór.
Jestem mocno w tym temacie akurat. Gdybym tylko mógł to bym dziecka nie posyłał do szkoły tylko uczył w domu. To trochę jak z obrzezaniem kobiet w pewnych kulturach. Matki się na to godzą, bo przecież same przeszły przez to piekło ale jakoś żyją dalej.
Toluvel
Posty: 56
Rejestracja: 13 cze 2022, 17:12
Has thanked: 19 times
Been thanked: 6 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Toluvel »

XLR8 pisze: 11 wrz 2022, 14:12
Toluvel pisze: 11 wrz 2022, 12:46 Cześć, przeczytałem Twojego posta i przyszła mi od razu jedna kategoria do głowy: karcianki. Pewnie jestem nieobiektywny, bo grywam głównie właśnie w tego typu gry ale charakteryzują się one tym, że nie da się gry kompletnie "ograć" - zwłaszcza jeśli gra jest nadal wspierana i wychodzą do niej nowe karty. W swoich wąskich, ograniczonych ramach (w większości są to gry pojedynkowe, ewentualnie kooperacyjne ale nastawione na 2 graczy - opcjonalnie do 4, bywają kosztowne i mocno nastawione na wygrywanie) wydaje mi się, że oferują prawie nieograniczoną regrywalność. Wiąże sie to z aspektem różnorodności talii (nigdy nie wiesz, z czym Ci się przyjdzie mierzyć) a także różnorodności strategii i tego jak przeciwnicy podchodzą do gry. Jeśli gra wychodzi przez lata, siłą rzeczy będzie sporo zmian i zmieniać się będzie dynamika rozgrywki. W dużej części wypadków jeśli przypadnie Ci do gustu podstawowa mechanika oraz klimat, zabawę możesz mieć na długie lata. To takie moje 3 grosze, pozdrawiam :)
Grałem namiętnie w x winga, a co do karcianek to niestety wolę ich wersje cyfrowe jak hs. Niestety u nas przewija się sporo osób i ciężko żeby się w coś wkręcić, bo do takich gier trzeba mieć stałych partnerów.
Trzeba wybrać jedną grę :)

A co do grania online też są spoko opcje, może nie tak pięknie zrealizowane jak HS ale za to z lepszą interakcją pomiędzy graczami:

1. Android Netrunner - jinteki.net
2. Flesh and Blood - talishar.net
3. Keyforge - thecrucible.online
4. GoT LCG - theironthrone.net

Znacznie to lepsze niż TTS, większa automatyzacja, płynna gra. Dobre miejsce, żeby się / kogoś wkręcić :)
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1803
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: hipcio_stg »

Toluvel pisze: 11 wrz 2022, 15:12
XLR8 pisze: 11 wrz 2022, 14:12
Toluvel pisze: 11 wrz 2022, 12:46 Cześć, przeczytałem Twojego posta i przyszła mi od razu jedna kategoria do głowy: karcianki. Pewnie jestem nieobiektywny, bo grywam głównie właśnie w tego typu gry ale charakteryzują się one tym, że nie da się gry kompletnie "ograć" - zwłaszcza jeśli gra jest nadal wspierana i wychodzą do niej nowe karty. W swoich wąskich, ograniczonych ramach (w większości są to gry pojedynkowe, ewentualnie kooperacyjne ale nastawione na 2 graczy - opcjonalnie do 4, bywają kosztowne i mocno nastawione na wygrywanie) wydaje mi się, że oferują prawie nieograniczoną regrywalność. Wiąże sie to z aspektem różnorodności talii (nigdy nie wiesz, z czym Ci się przyjdzie mierzyć) a także różnorodności strategii i tego jak przeciwnicy podchodzą do gry. Jeśli gra wychodzi przez lata, siłą rzeczy będzie sporo zmian i zmieniać się będzie dynamika rozgrywki. W dużej części wypadków jeśli przypadnie Ci do gustu podstawowa mechanika oraz klimat, zabawę możesz mieć na długie lata. To takie moje 3 grosze, pozdrawiam :)
Grałem namiętnie w x winga, a co do karcianek to niestety wolę ich wersje cyfrowe jak hs. Niestety u nas przewija się sporo osób i ciężko żeby się w coś wkręcić, bo do takich gier trzeba mieć stałych partnerów.
Trzeba wybrać jedną grę :)

A co do grania online też są spoko opcje, może nie tak pięknie zrealizowane jak HS ale za to z lepszą interakcją pomiędzy graczami:

1. Android Netrunner - jinteki.net
2. Flesh and Blood - talishar.net
3. Keyforge - thecrucible.online
4. GoT LCG - theironthrone.net

Znacznie to lepsze niż TTS, większa automatyzacja, płynna gra. Dobre miejsce, żeby się / kogoś wkręcić :)
0. Magic The Gathering - https://magic.wizards.com/en/mtgarena

ponad 20 lat nieustającej miłości. Co prawda miałem okres studencki/zakładania rodziny, gdzie mam lekką lukę. Na moje szczęście ta gra jest jak jakiś cukier. Jak raz spróbujesz, to będziesz go chciał całe życie. Nie wyobrażam sobie życia bez tej gry. Minusem jest dzisiaj próg wejścia. Będąc na bieżąco jest znacznie łatwiej. Gra ma bardzo dużo drobnych szczegółów, które na poziomie turniejowym mają ogromne znaczenie. Na szczęście można sobie podzielić poznawanie gry na dowolne etapy i powoli nabierać wiedzy i doświadczenia. Jeżeli mieszkasz w większym miescie, lub masz do niego niedaleko to możesz regularnie grać turnieje i wkręcić się na maksa. W innym przypadku pozostaje arena (internet).
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3394
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: psia.kostka »

litk pisze: 11 wrz 2022, 13:31 EDIT:
A tutaj taki link ktróry mi wpadł zaraz po napisaniu posta: https://www.slazag.pl/tomasz-rozek-pols ... dziadostwo
Generalnie to można to przełożyć na niemal całą cywilizację, która dawno przyjęła edukacyjny model Bismarcka jako wzór.
Ten artykul to chyba jakas prowokacja. Opowiada o dziadostwie w edukacji, a w pierwszym akapicie:
Czego dziś uczy polska szkoła? I czy uczy dobrze?
Nie da się odpowiedzieć na to pytanie zanim nie odpowiemy sobie czego uczyć powinna? Bo czy pod pojęciem „uczy dobrze” rozumiemy to, że opuszczający szkołę uczeń np. zna 10 prawych i lewych dopływów Wisły? Jeśli nie ma jakiś problemów z pamięcią, to pewnie będzie znał. Tylko po co? I czy z faktu, że uczeń zna tą i wiele innych informacji wynika, że szkoła uczy dobrze?
PS namawianie na Magica podchodzi pod wciaganie do sekty :P Akysz!
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Fojtu »

Ja też miałem moment przemyśleń w podobnym klimacie, ale chyba nie szedłem z tematem tak daleko. Parę wniosków po mojej stronie:

1. Pomidorówka to nie jest coś z góry złego. Mnie czasem w odpowiednim klimacie i z odpowiednim podejściem takie gry spasują. I tak jak Ark Nova może nie jest dla mnie wybitna, to jak ktoś poprosi to zagram sobie lekko pasjansowato. Warto trochę zluzować standardy w co się gra, ja mam wiele gier na liście, które sam może nie zaproponuję, ale od czasu do czasu zagram.

2. Stare gry - u nas po prostu sięgamy po starsze gry, które mają prostszy i bardziej interaktywny design. Gry typu Hansa Teutonica czy El Grande, gdzie zasady są proste jak drut a wszystko dzieje się między graczami. Dodatkowo te gry często mają już swoje dodatki/drugie edycje, które poprawiają mankamenty podstawek, więc jest po prostu doskonała dawka walki między graczami.

3. Granie online - ja lubię czasem jakąś grę pomęczyć online i spróbować dojść wysoko w rankingu na jakiejś stronie (głównie yucata/boite). Często wtedy percepcja pewnych gier się zmienia a dodatkowo daje mi to okazję wyżyć się z punktu widzenia czystej rywalizacji, więc mam mniejsze ciśnienie nad stołem ze znajomymi. Wadą tego jest, że trochę potem nie ma sensu granie w te gry na żywo, więc mam "zepsute" w ten sposób parę gier, ale celowo wybieram nie ulubione gry (np. Ganges, Praga), żeby sobie nie zepsuć czegoś, co lubię pograć przy stole.

4. Ciekawym sposobem na walkę z planszówkową nudą jest próba zaprojektowania czegoś samemu. Sam zrobiłem 3 gierki (oczywiście niewydane), z czego ta trzecia już serio wydawała mi się całkiem niezłą grą i nawet przeszła trochę procesów u wydawców, ale koniec końców nie pykło. Było to mega ciekawe doświadczenie i pogłębiło też moje zrozumienie gier i dlaczego pewne rzeczy, które postrzegam czasem jako wady w grach są zaprojektowane tak jak są.
Awatar użytkownika
612
Posty: 435
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 563 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: 612 »

litk pisze: 11 wrz 2022, 13:31Spójrz na filmy które się obecie produkuje, albo muzykę, tego się nie da słuchać, ani oglądać, tak samo gry komputerowe, gdzie nie ma żadnych nowych pomysłów tylko n wersja tego samego tytułu, albo remaki, wszystko bazuje na sukcecach tytułów sprzed wielu lat i jest ciągle odgrzewane.
Tak samo jak przy filmach, muzyce, grach - wystarczy pogrzebac troche glebiej niz lykac to co jest najbardziej promowane i bez problemu znajdzie sie duzo ciekawego. Nasze czasy od minionych rozni tylko rozwoj srodkow komunikacji i wynikajaca z tego znaczna komercjalizacja sztuki. Nie spowodowalo to jednak, ze dzisiejsze gry, muzyka czy filmy to sam badziew i kaszana. Mozna miec takie wrazenie jesli zainteresowania koncza sie na serii Marvela, sluchaniu radia eska czy subskrypcji na Fife. Ale pretensje wtedy tylko do siebie.
litk
Posty: 847
Rejestracja: 30 lip 2018, 14:14
Has thanked: 177 times
Been thanked: 125 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: litk »

Nie spowodowalo to jednak, ze dzisiejsze gry, muzyka czy filmy to sam badziew i kaszana.
Nie twierdzę, że to sam badziew, ale tendencja jest bardzo wyraźna. Gdzieś widziałem badania, których teraz niestety nie mogę znaleźć, gdzie było porównywanych dziesiątki tysięcy utworów starych i dzisiaj tworzonych, konkluzja była taka, że obecnie tworzona muzyka jest tragicznie uboga w różnorodność barw dźwięków i instrumentów.
Nasze czasy od minionych rozni tylko rozwoj srodkow komunikacji i wynikajaca z tego znaczna komercjalizacja sztuki.
I to jest postęp/rozwój, czy regres? Jeśli większość nie pogrzebie, tak jak piszesz i nie znajdzie tych ciekawszych rzeczy, tylko będzie łykać to co jest najbardziej promowane, to przyczynia się to do rozwoju tych jednostek i społeczeństwa jako ogółu, czy przeciwnie? Pokolenia wychowane na takich "wartościach" będą potem w stanie tworzyć te lepsze perełki, czy raczej będzie powielać to czego się nauczyło?

Wspominasz o środkach komunikacji. Czy przypadkiem nie powodują one, wszelkiej maści dysocjacje społeczne, przejawiające się upośledzeniem relacji międzyludzkich? "Nauka zdalna"? Podnosi poziom edukacji, czy go obniża?

Co do samych planszówek, wielkiem graczem nie jestem, ale dużo gier już posiadam i sam zauważyłem, że kupuję ich coraz mniej, bo jest coraz mniej interesujących tytułów.

EDIT:
Znalazłem: https://www.youtube.com/watch?v=oVME_l4IwII Trochę się pomyliłem, to nie były dziesiątki tysięcy, tylko pół miliona utworów.
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2022, 13:59 przez litk, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Gizmoo »

Też się zbiorę na wyznanie:

Im więcej czytam to forum, tym mniej mi się podoba...

:lol:
Spoiler:
Marudzenie, pitolenie, narzekanie, trolling, fatalizm, jęczenie, depresja, kryzys, ból (_._), szukanie poklasku, puste posty o niczym...

Kurde! Udzieliło mi się! :evil:
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1683 times
Kontakt:

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: BOLLO »

XLR8 pisze: 11 wrz 2022, 14:12
Grałem namiętnie w x winga, a co do karcianek to niestety wolę ich wersje cyfrowe jak hs. Niestety u nas przewija się sporo osób i ciężko żeby się w coś wkręcić, bo do takich gier trzeba mieć stałych partnerów.
Rety przeczytałem ten wpis i mnie zamurowało......ja też gram w X-winga i tak dodałem do siebie 2+2 i mi wyszło że za 8 lat też mogę mieć takie dylematy jak ty. :mrgreen:

W trybie pilnym odstawiam X-wingi w takim razie....lepiej nie kusić losu.
Gizmoo pisze: 12 wrz 2022, 13:36 Też się zbiorę na wyznanie:

Im więcej czytam to forum, tym mniej mi się podoba...
O dziwo nic się złego nie stało ze mną jak nie czytałem każdego nowego posta, tak więc nie ma tragedii bez forum też można żyć...ale co to życie. :lol:
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3394
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: psia.kostka »

Gizmoo pisze: 12 wrz 2022, 13:36 Marudzenie, pitolenie, narzekanie, trolling, fatalizm, jęczenie, depresja, kryzys, ból (_._), szukanie poklasku, puste posty o niczym...
Jesień Panie! Do tego drogo. Jak żyć?!

Worker placement, deckbuilding już nie cieszy jak kiedyś
Nawet Feld jest banalny i nie kręci mnie
Może jestem nienormalny, za krótko grałem w Catan
Może w lecie jakiś handlarz Talizmana sprzedał mi
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Im więcej gram tym mniej gier mi się podoba

Post autor: Gizmoo »

Dałbym "serduszko" za Kury, ale jest tylko "lajk". :cry:
ODPOWIEDZ