GRY-PLANSZOWE.pl

Właśnie kurier ręcami swemi wręczył mi zupełnie nieoczekiwaną grę (się wzięło i zapomniało już ).
To jedna z "ofiar" pandemii i wynikłych z jej powodu problemów logistycznych ostatniego czasu.
FIGHTERS OF THE PACIFIC autorstwa Didiera Dinchera i Franka Garibaldiego.
wpis do BBG
lotnictwo, eskadry i oczywiście "flat topy" - a wszystko to na mapie z siatką heksagonalną - sam miód!
W obszarze taktycznym wszystko deterministyczne - zero losowości.
Duży nacisk na odbieranie inicjatywy

bardzo jestem ciekaw czy tytuł znalazł nabywców wśród użytkowników forum.

To wygląda jak Piekło na Pacyfiku z lat 90!!!

gregoff pisze: ↑28 sty 2023, 19:59 To wygląda jak Piekło na Pacyfiku z lat 90!!!

W tych grach jedyne podobieństwa, to to, że w obu "są" samoloty i obie "dzieją się" na Pacyfiku.

I są Heksy oraz lotniskowce

I jak? Polecasz? Zastanawiam sie nad kupnen dk grania z moim 12 latkiem. Jak instrukcja i zasady oraz dam gameplay?

W Trójmiejskim wątku wojennym opisywaliśmy kilka starć w Fightersy, możesz przejrzec ostatnie strony, albo wyszukać. Sam mam tam do napisania relację z przedostatniego spotkania.

W skrócie: gra jest spoko. Aspekt lotniskowców i okrętów jest w tej grze bardzo fajny, tak samo walki myśliwców. Nieco gorzej z zasadami strzelców pokładowych, co prowadzi do zupełnie abstrakcyjnych sytuacji, w których bombowce lub torpedowce podlatują do myśliwców, wyprzedzają je tak, by mieć je w tylnej pólsferze, a potem otwierają ogień i zestrzeliwują myśliwce przeciwnika. "Absmak", jaki się wówczas pojawią u grających jest trudny do zwalczenia. Ale poza tym całkiem fajna gra.