Memoir '44 (Richard Borg)

[Nataniel]

imho najbardziej zbalansowane sa na stronach DoW oznaczone tournament
edit: dam sobie glowe uciac, ze kiedys takie byly... teraz nie moge ich znalezc?

w poniedzialek jak zajrze do pudelka, napisze ktore mi sie najbardziej podobaly jako zbalansowane.

[Muttah]

Hehe, ja po rozegraniu setek partii mogę spokojnie powiedzieć, iż w M'44 "balans stron" w sumie niewiele znaczy. Jak pograsz jeszcze troszkę to zobaczysz - wystarczy brak karty na konkretną stronę (np. tą, gdzie zupełnym przypadkiem stacjonują wszystkie jednostki zapewniające ową niezbalansowaną przewagę) i nagle okazuje się, że 3/4 twojej wielkiej armii stoi ślepa i głucha, zaś żałosna garstka wrogów systematycznie wycina ich w pień. Niefajne.

To trochę tak jak z Claustrophobią - M'44 jest fajny nie dlatego, że można się bawić w jakieś rozbudowane strategie. Ma za to plastikowe czołgi i żołnierzyki, a zabawa przebiega bardziej w sensie "zagrajmy i zobaczmy co się stanie". A to, że kończy się to nierzadko frustracją jednej ze stron, to już inna sprawa.

I pomyśleć, że kiedyś emocjonowałem się tą grą, a nawet prowadziłem z jednym "wrogiem" tabelę wyników

[Filippos]

Hehe, ja po rozegraniu setek partii mogę spokojnie powiedzieć, iż w M'44 "balans stron" w sumie niewiele znaczy. Jak pograsz jeszcze troszkę to zobaczysz - wystarczy brak karty na konkretną stronę (np. tą, gdzie zupełnym przypadkiem stacjonują wszystkie jednostki zapewniające ową niezbalansowaną przewagę) i nagle okazuje się, że 3/4 twojej wielkiej armii stoi ślepa i głucha, zaś żałosna garstka wrogów systematycznie wycina ich w pień. Niefajne.

To trochę tak jak z Claustrophobią - M'44 jest fajny nie dlatego, że można się bawić w jakieś rozbudowane strategie. Ma za to plastikowe czołgi i żołnierzyki, a zabawa przebiega bardziej w sensie "zagrajmy i zobaczmy co się stanie". A to, że kończy się to nierzadko frustracją jednej ze stron, to już inna sprawa.

I pomyśleć, że kiedyś emocjonowałem się tą grą, a nawet prowadziłem z jednym "wrogiem" tabelę wyników

Jakby gra nie była losowa balans jest potrzebny. Nie przekonuje mnie taka argumentacja. Claustrophobia jest owszem, mocno losowa ale w niektórych scenariuszach jedna strona wygrywa pewnie średnio 8 na 10 partii pomimo losowości.

Na pewno niektóre scenariusze są przynajmniej mniej niezbalansowane niz ten pierwszy. Jeśli rozegrałeś setkę partii to pomożesz mi wskazując je po prostu.

[Larry]

Stalingrad z Eastern Fronta. Z podstawki dawno nie grałem i nie pamiętam już- ale zawsze można wejść na stronę i poszukać takich, w których zwycięstwa są w miarę wyrównane.

[Muttah]

Mógłbym się w sumie spierać, ale szczerze mówiąc nie chce mi się Oczywiście, kilka scenariuszy jest prawie z góry przesądzonych (z naciskiem na "prawie"), ale to są już ultra skrajności. Natomiast z tego co pamiętam, to bardzo fajna i grywalna jest Operation Cobra, ewentualnie Operation Luttich (podaję z głowy, pamiętam tylko że jeden z najczęściej katowanych scenariuszy miał w tytule "operation" ).

[Nasibu]

Od pewnego czasu na runku ukazuje się seria książeczek z cyklu 'Wielkie bitwy II Wojny Światowej'.
Postanowiłem ( po raz pierwszy ) uzbierać cały komplet. Jeszcze nie doszedłem do połowy ale nie mam żadnych luk...

Co ma to wspólnego z Memoir'44? Książeczki poza szczegółowym i wyczerpującym opisem każdej kampanii, zaopatrzone są w szczegółowe mapki z poszczególnych bitew w ramach całego planu zdobycia konkretnego celu.
I tak np. wielka pancerna bitwa pod Kurskiem opatrzona jest na tyle ciekawie opracowaną mapką, że postanowiłem przenieść ja na planszę Memoir'44.

Zabawa z synem była przednia i zajęła nam ok 1 h. Polecam, jeśli ktoś ma któryś z odcinków lub również zbiera całą serię, to warto zaglądnąć. Oczywiście nie wszystkie mapki poddadzą się ułożeniu scenariusza na planszy ( tak było z inwazją na atol Tarawa - wyspę Betio ) - ale możne to dla tego, że nie miałem pomysłu. Przypomnę tylko, że w trakcie tej akcji w przeciągu 72 h zginęło ponad 5600 marines. Tam było chyba większe piekło niż podczas D-Day.

[Nasibu]

Pojawił się nowy dodatek http://www.daysofwonder.com/memoir44/en ... nter-wars/
Wygląda dosyć ciekawie zwłaszcza na zimowych planszach.
W tej dostępny tylko przez stronę producenta. Cena ok. 100zł.
Jestem ciekaw kiedy wejdzie na polski rynek.

Czy ma ktoś którąś z nowych dużych map. Napiszcie jakie są Wasze odczucia co do narzuconego rozmieszczenia heksów.

[SeeM]

Czy ma ktoś którąś z nowych dużych map. Napiszcie jakie są Wasze odczucia co do narzuconego rozmieszczenia heksów.

Układałeś kiedyś Overlorda na dwóch podstawkach? 10 minut rozkładania, jeśli dowalą heksy z Terrain Pack, to 2 razy tyle, bo więcej szukania. Potem 15 minut za żołnierzyki. Na dużej mapie jest od razu narysowane co ma gdzie stać.

[medicus]

Ktoś ma ochotę na MEMOIR'44?

Znalazłem taki oto konkurs z grą do wygrania:
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... i%20Rommel

podobny konkurs ( ta sama promocja ) ale drugi egzemplarz do wygrania tutaj:
http://histmag.org/?id=5093

Warto bić się
NA DWA FRONTY

[watman]

Ktoś ma ochotę na MEMOIR'44?
Znalazłem taki oto konkurs z grą do wygrania:
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... i%20Rommel
podobny konkurs ( ta sama promocja ) ale drugi egzemplarz do wygrania tutaj:
http://histmag.org/?id=5093
Warto bić się
NA DWA FRONTY

Dzieki za linki, zgloszenia na oba konkursy juz wyslane

[Arkadiusz]

Poczytałem sobie ten temat i widzę, że opinie o Memoir`44 są różne. Ja tą grę widzę przede wszystkim jako gateway game dla małych chłopców, którzy przejawiają zainteresowania taką tematyką. Jest to taka gra, dzięki której ojcowie ze swoimi synami mogą usiąść i miło spędzić czasu. Ze względu na losowość i prostotę nie jest to tytuł, który traktuję poważnie. Jak czytam, że są osoby które się frustrują przy niej to myślę sobie, że sięgnęły po niewłaściwą grę. Tu chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę. Kiedy syn podrośnie, Memoir`44 prawdopodobnie odejdzie na zasłużoną emeryturę. A może nie, zobaczymy.

Ludziom, którzy uważają tą grę za zbyt prostą, polecam Commands & Colors : Ancients. Z tego co wyczytałem, jest to tytuł o większej głębi i poziomie skomplikowania, jednak o podobnej mechanice. Znacznie ciekawszy pod tym względem zarówno od Memoir`44 jak i BattleLore. Zapewne kiedyś po niego sięgnę.

[Ranaghar]

Poczytałem sobie ten temat i widzę, że opinie o Memoir`44 są różne. Ja tą grę widzę przede wszystkim jako gateway game dla małych chłopców, którzy przejawiają zainteresowania taką tematyką. Jest to taka gra, dzięki której ojcowie ze swoimi synami mogą usiąść i miło spędzić czasu. Ze względu na losowość i prostotę nie jest to tytuł, który traktuję poważnie. [...]

Nie wiem ile masz rozgrywek za sobą, ale ja też tak myślałem, na początku. Gram w MM44 przez sieć i na początku dostawałem bęcki zanim zorientowałem się, że czołgi nie są najlepsze w każdej sytuacji i dużo zależy od terenu, na którym znajdujesz się Ty i przeciwnik. Zasady są proste, jest losowość, ale nie nie znaczy to, że gra jest banalna czy tylko dla dzieci.

[Arkadiusz]

Memoir`44 to jedna z moich ulubionych gier, nie twierdzę, że jest słaba kiedy wskazuję na prostotę. Zwracałem tylko uwagę na czym polega jej siła a do czego raczej nie służy.

[Arkadiusz]

Po dzisiejszej rozgrywce zapałałem miłością do Memoir`44 (a wcale nie jestem miłośnikiem klimatu II wojny światowej). Niby rozegrałem już prawie 30 partii, niby gra od samego początku była w moim TOP10 jednak nie traktowałem jej do końca poważnie do tej pory, dopiero ta dzisiejsza partia była dla mnie olśnieniem. Nie jest to tytuł wyłącznie do grania z najmłodszymi jak początkowo sądziłem. Zachwyty Tom`a Vassel`a (zresztą nie tylko jego, poczytajcie recenzje na BGG) nad tą grą nie są przesadzone. A dodatki czynią tą doskonałą grę, jeszcze lepszą. Mam już kilka ale Air Pack, Pacific Front i Terrain Pack muszą się jeszcze znaleźć w mojej kolekcji.

PS. Naturalnie fani skomplikowanych gier wojennych machną na ten tytuł ręką, wyśmieją jego prostotę, losowość i udowodnią, że jest "zepsuty" ale nie słuchajcie ich, oni nie wiedzą co to dobra zabawa

PS2. Jeszcze jedno ciekawe porównanie Memoir`44, Commands & Colors: Ancients i BattleLore :

http://boardgamegeek.com/thread/256059/ ... ir44-ccanc

A tu jeden z filmików z Dice Towers TOP100 - wymienione gry znalazły się na 6 miejscu na liście. :

http://www.youtube.com/watch?v=AG5zBi3rjgk

[Muttah]

...no to rozegraj jeszcze jakieś 100 partii - w końcu trafi Ci się jakiś kompletnie debilny układ kart i może wtedy wrócimy do tematu frustracji

Aha, no i pamiętaj o jeszcze jednym Jak to już ktoś bardzo mądrze powiedział:

"to nie ty grasz w Memoir'a. To Memoir gra w ciebie".

No ale niektórzy (jak np. ja) musieli pograć bardzo dużo żeby to zrozumieć

[Arkadiusz]

Chcesz przez to powiedzieć, że podczas wcześniejszych 99 partii nie zdarzały Ci się "debilne układy kart" ? Może gra Ci się po prostu znudziła. I tak dużo czasu przy niej spędziłeś.

Jak to już ktoś bardzo mądrze powiedział:
"to nie ty grasz w Memoir'a. To Memoir gra w ciebie".

Między innymi ja to napisałem przy okazji opisywania moich wrażeń z wysoko ocenianą przez Ciebie grą - Arkham Horror. Obie są losowe, jednak jedna nudziła mnie okropnie i nie dawała żadnej satysfakcji a druga ogromnie bawi. Naiwnie byłoby stwierdzić na pewno, że będę wiecznie grał w Memoir`44, jednak sądząc po opisach innych entuzjastów tej gry, mam prawo wierzyć, że tak właśnie będzie. Frustracji raczej nie poczuję co najwyżej znużenie, może się za mało angażuję emocjonalnie ale takie rzeczy mi się nie zdarzają podczas grania w planszówki.

[B]

Grywalność M'44 nie jest taka tragiczna, jak już się pogodzić że to memoir gra w ciebie. Ale setup pogrąża ten tytuł, co za szczęście że się całej megakolekcji pozbyłem...

[SeeM]

A ja rozumiem jak można nie lubić Memoir. To jest jak kartridż 512IN1 na 8-bitowej konsolce. W praktyce gier jest ze 30, które trzeba znaleźć, bo reszta to jakieś mody i zawieszające się przeróbki. Czyli dużo, ale i tak tego samego. Tu czołgi niebieskie, tu żółte, a tu czerwone, ale i tak robią to samo. Tu palmowy zagajnik na pustyni, a tu drzewa na trawie - zasady są takie same.

Ale o to właśnie chodzi. I o to chodziło w tych starych kompilacjach. W co dzisiaj gramy? Mario z różowymi platformami, czy 1942 z UFO zamiast samolotów? W Ruskie vs. Japońce. Japońsko-brytyjski sojusz na pustyni przeciwko Niemcom o świcie (z japońskiego dodatku). Przechwycenie pociągu z amunicją przez francuski ruch oporu. Wysadzenie tamy! I powstanie rzeka a wokół podmokłe tereny. Albo w Overa na osiem osób: Japońce i Rosjanie przeciw Amerykanom i Niemcom.

Rozumiem, że ktoś się nastawia na Poważną Rozgrywkę z Decyzyjnością i małą losowością. Memoir nie jest dla niego. Memoir jest jak zabawka z dzieciństwa, trzeba myśleć trochę jak dziecko by się przy tym dobrze bawić. Jak Transformers, albo figurki G.I. Joe, czy żółwi ninja.

[Arkadiusz]

Fakt setup jest czasochłonny, to oczywiście zależy od scenariusza ale te z Eastern Front są dość bogate w elementy. Ja sobie najpierw rozkładam a po tym robię małą przerwę przed rozgrywką. Poza tym część scenariuszy np. z Mediterranean Theater jest znacznie szybsza do rozłożenia. Czyli można sobie dopasować to do aktualnych chęci.

Mam takie dwa pytanka:

W scenariuszach z bunkrami jest taka informacja: np. Axis player control of the Bunkers and may claim them as a defensive positions.
Zajmowanie pozycji obronnej, jakie to ma znaczenie w sensie mechaniki rozgrywki?

A drugie pytanie dotyczy Komisarza w wojskach radzieckich. Rozumiem, że ta funkcja pełni rolę handicapu, nie widzę za bardzo pozytywnej strony tego rozwiązania. Czy leżąca pod żetonem komisarza karta, jest widoczna dla przeciwnika czy leży zakryta?

[SeeM]

Zajmowanie pozycji obronnej, jakie to ma znaczenie w sensie mechaniki rozgrywki?
Czy leżąca pod żetonem komisarza karta, jest widoczna dla przeciwnika czy leży zakryta?

1. - Po prostu ten bunkier ma drzwi z jednej strony, a stanowiska ogniowe z drugiej. Dlatego tylko Niemcy mogą go używać, bo alianci po pierwsze nie będą mieli w kogo strzelać jak do niego wejdą, a po drugie nie mają amunicji do znajdującego się tam sprzętu (zakładając, że wycofujący się go nie zniszczyli). W dodatku Terrain Pack są bunkry polowe, z których można kosić w obie strony.

2. - Jest zakryta. Nie można jej zmienić i trzeba ją zagrać jak przyjdzie tura Rosjan.

[Arkadiusz]

Dzięki. Wg mnie Memoir`44 kapitalnie nadaje się do różnych modyfikacji, można sobie samemu wymyślać dodatkowe zasady i scenariusze, ta gra jest idealna do tego.

Zacytuje mojego ulubionego recenzenta:

Is this popularity deserved? The answer is that Memoir ’44 is the pinnacle - the absolute best of light war games. (...) I usually can say something negative about most games, but Memoir is a game without error - a masterpiece of fun and excellence.


A na ewentualne zarzuty odpowiedź ma sam Tom Vassel, nie chce mi się dokładnie dedukować co powiedział i tego przepisywać więc dam odnośnik do tego filmiku, 3minuta 55sekunda

http://www.youtube.com/watch?v=AG5zBi3rjgk

[blazej]

Dzięki. Wg mnie Memoir`44 kapitalnie nadaje się do różnych modyfikacji, można sobie samemu wymyślać dodatkowe zasady i scenariusze, ta gra jest idealna do tego.

To jest wada czy zaleta? Jeżeli gra jest przemyślana i przetestowana to nie za bardzo jest potrzeba cokolwiek zmieniać. Weźmy na przykład Combat Commander, trochę inna liga, ale podobna tematyka. Zasady są szczegółowo dopracowane i domorośli projektanci za bardzo ingerować w mechanikę nie mogą.

Jeżeli w Memoir 44 równie dobrze można zagrać zmieniając jakieś tam zasady to znaczy, że Richard Borg specjalnie się nie przyłożył.

[SeeM]

Jeżeli w Memoir 44 równie dobrze można zagrać zmieniając jakieś tam zasady to znaczy, że Richard Borg specjalnie się nie przyłożył.

Zasady są dobre, ale weź pod uwagę, że w M44 nie grają fani wargamingu, tylko zwyczajni ludzie, którym jak nie pasi, że czołgi jadą o 3 pola, to im jadą o 2. I gra się równie dobrze, tyle, że czołgi są dużo słabsze. Nie ma to żadnego wpływu na radość płynącą z rozgrywki.

Zresztą CC jest dobrym przykładem na to, że można zrobić na maksa losową gierkę, która zostanie dobrze przyjęta przez graczy wojennych. Tyle, że mimo to zasady są na tyle złożone, że zmiany wymusiłyby kolejne zmiany, itd... Więc się nie opłaca.

[Arkadiusz]

Oh come on, przecież nie można porównywać lekkiej gry na 60 minut o prostych zasadach z 3 godzinną cięższą grą wojenną. Ja bym do czegoś takiego w życiu nie usiadł*. Nawet jakiś geniusz założył temat na BGG Why CC is better than M44 i na szczęście odezwało się parę rozsądnych osób.

Dlaczego podatność na modyfikacje miałaby być wadą gry? Można coś łatwo dodać, zmienić, co nie znaczy, że trzeba. Jak ktoś chciałby zrobić scenariusz np. o inwazji kosmitów w 1945r., podejrzewam, że wielkiego problemu by nie było. Po prostu tytuł do świetnej zabawy.

*[poczytałem trochę o CC i nawet mnie ta gra zaintrygowała, zakup do rozważenia w przyszłości ale to nie ta sama kategoria co M`44 ]

PS. Człowiek chciałby porozmawiać w pozytywny sposób o grze a zamiast tego co chwilę swoją cegiełkę dokładają przeciwnicy. Ja nie wchodzę na tematy o "waszych" grach i nie sączę jadu.

[blazej]

CC to przykład pierwszy z brzegu. Nie chodzi o czas rozgrywki, ani czy ktoś jest fanem wargamingu. Jeżeli zasady są dobre to się ich nie zmienia. Nie słyszałem na tym forum, żeby ktoś modyfikował zasady do Race for the Galaxy, Manoeuvre czy 7 cudów (żeby odejść od przykładów cięższych gier wojennych).
SeeM pisze, że zwyczajni grający ludzie mogą zmienić ruch czołgów z 3 na 2 i gra im się równie dobrze. Być może tak jest, szanuję ich

PS. Człowiek chciałby porozmawiać w pozytywny sposób o grze a zamiast tego co chwilę swoją cegiełkę dokładają przeciwnicy. Ja nie wchodzę na tematy o "waszych" grach i nie sączę jadu.

Nie ma się o co obrażać. Rozmawiamy o grze. Jeżeli czytam, że ,można ingerować w zasady i gra się dalej fajnie to zapala mi się lampka.