Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Dziś na kanał zawitało moje planszówkowe podsumowanie stycznia.
W materiale możecie znaleźć krótkie opinie o grach, w które udało mi się zagrać w poprzednim miesiącu - dla wygody wrzuciłam czasówkę, jeśli zainteresują Was tylko niektóre gry . W materiale znajdziecie między innymi Too Many Bones, Nucleum, Voidfall, El Grande, czy też parę maluszków od Oink Games. Tak się złożyło, że w styczniu wypadł też Portalcon, więc w paru słowach opowiem o tym, czy moim zdaniem było warto się wybrać.
PS. Trochę późno, ale w kolejnych miesiącach postaram się nagrać wcześniej
Pagan: Tajemnica Roanoke jest to dwuosobowa gra karciana od Lucky Duck Games, w której będziemy się wcielać w jedną z asymetrycznych stron. Jeden z graczy wciela się w łowcę, a drugi w wiedźmę i obie postaci przez całą grę będą walczyć ze sobą o zwycięstwo. Wiedźma będzie próbowała przeprowadzić rytuał, przy tym ukrywając się jak najdłużej pomiędzy mieszkańcami wioski. Łowca za to będzie próbował ustalić tożsamość wiedźmy i ją schwytać, co będzie mógł osiągnąć na dwa sposoby - ustalając tożsamość i eliminując wiedźmę, albo przy pomocy dedukcji oczyszczając z zarzutów pozostałych mieszkańców. Jest to jedna z tych gier, gdzie blef, obserwacja naszego przeciwnika oraz dedukcja odkrywają kluczową rolę w trakcie gry.
Pagan ostatnio dość często gościł na moim stole, a jeśli jesteście ciekawi, czy u Was też gra znalazłaby miejsce, to gorąco zapraszam Was na skrót zasad oraz recenzję, którą nagrałam.
27 rozgrywek w 26 scenariuszy na przestrzeni dwóch miesięcy. Istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że kto już grę chciał sprawdzić, to sprawdził, ale i tak chciałabym się podzielić swoimi wrażeniami z tego tytułu (bez spoilerów) - a nuż ktoś się jeszcze waha
Dla osób, które nie kojarzą tytułu, Assassin's Creed: Brotherhood of Venice to kooperacyjna gra kampanijna na podstawie znanej serii gier komputerowych. Podczas rozgrywek wcielamy się w asasynów i naszym zadaniem będzie wykonywanie misji oraz przemykanie się koło strażników, pozostając niezauważonym. Mogą zdarzyć się sytuacje, gdy to nam się nie uda i wzbudzimy alarm. Co to będzie oznaczało? Z całą pewnością nic dobrego, bo napływ wrogów zdecydowanie się zwiększy i w takiej sytuacji zdecydowanie trudniej będzie nam wypełnić cel naszej misji. Jakby tego było mało, to między scenariuszami będziemy mogli ulepszać swój sprzęt oraz umiejętności.
Czy gra oferuje coś więcej, niż tylko popularne IP? Przekonacie się w materiale (:
Dziś na kanał zawitało moje planszówkowe podsumowanie lutego.
W materiale możecie znaleźć krótkie opinie o grach, w które udało mi się zagrać w poprzednim miesiącu - dla wygody wrzuciłam czasówkę, jeśli zainteresują Was tylko niektóre gry W materiale znajdziecie między innymi Nova Aetas Renaissance, Hegemony, Stationfall, Era Innowacji, Pagan: Tajemnica Roanoke, czy też Nucleum. W lutym mniejsza liczba partii niż w styczniu, ale spoiler alert: to ładowanie baterii przed owocnym marcem
Nucleum od Board&Dice to gra, w której wcielimy się w liderów atomowej rewolucji w alternatywnej historii dzięwiętnastego wieku - a przynajmniej tak twierdzą twórcy Będziemy tutaj rozwijać sieci połączonych miast, stawiać budynki, kopalnie uranu oraz turbiny, a także zasilać budynki prądem z wykorzystaniem elektrowni - za pomocą starego dobrego węgla, albo nowej "zielonej" energii, tytułowego nukleum.
Nucleum to zdecydowanie tytuł dla ogranych już graczy, przez niektórych porównywany do Brassa i Barrage'a - ale czy taki diabeł straszny, jak go malują? Czy te porównania w ogóle mają sens?
Jeśli chcecie posłuchać moich wrażeń po rozgrywkach w ten tytuł, to zapraszam Was serdecznie
Link jak zwykle w komentarzu
Gra w tym roku powinna ukazać się po polsku nakładem wydawnictwa Rebel.pl.
Dzisiaj na kanał wpadła kolejna recenzja, czyli Szczury z Wistar. Gra, która przyciąga wzrok piękną okładką i grafikami, ale co się pod tym kryje?
Mamy tutaj średniej ciężkości euro z dość ciasnym kołem akcji, tymczasem jako gracze będziemy wcielać się w liderów społeczności szczurów, która próbuje się poczuć jak u siebie na nowoodwiedzonej farmie - tuż po ucieczce z laboratorium. Będziemy zbierać zasoby, wykopywać w swojej norce nowe pokoje, budować łóżka, wytwarzać przedmioty, a także eksplorować dom, znajdując tam różne trofea i inne myszy - a kto wie, może uda nam się znaleźć też największą nagrodę, czyli... ser?
Czy ten tytuł od Simone Lucianiego i Danilo Sabii pokaże klasę i czy włoska szkoła tworzenia eurasów znów się obroni?
Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej na temat Szczurów z Wistar, to zapraszam Was gorąco do swojej recenzji - link znajdziecie w komentarzu
Dziś na kanał zawitało moje planszówkowe podsumowanie marca.
W materiale możecie znaleźć krótkie opinie o grach, w które udało mi się zagrać w poprzednim miesiącu - dla wygody wrzuciłam czasówkę, jeśli zainteresują Was tylko niektóre gry W materiale znajdziecie między innymi Pax Renaissance, Scholars of The South Tigris, Septimę, Nova Aetas Renaissance, Vagrantsong, Barcelonę, Pagan: Tajemnica Roanoke, czy też Federation. W marcu udało mi się zagrać w wiele różnych gier, co przekłada się na długość materiału
Dzisiaj na kanał zawitała kolejna recenzja, czyli materiał o grze Micro Architects od polskiego wydawnictwa @Thistroy Games
Mamy tutaj do czynienia z niewielką grą, w której wcielimy się w tytułowych architektów starających się stworzyć miasto idealne. Będziemy stawiać budynki 🏗, które będą najlepiej pasować do naszych planów, zapełniać kolejne sektory w naszym mieście - a gdy to się wydarzy, to z pewnością na rzece będzie można zauważyć pierwsze łodzie . Wtedy ani się nie obejrzycie, a w mieście z pewnością zaczną być też świadczone jakieś usługi. W tym momencie z pewnością można stwierdzić, że miasto zaczyna tętnić życiem - marzenie każdego architekta jest spełnione
Opowiem też o dodatkowych modułach dostępnych w pudełku - mieszkańcach, którzy będą zaludniać nasze miasta, o wydarzeniach, które mogą się pojawić w naszym idealnym miejscu na ziemi, a także o scenariuszach, z którymi możemy zagrać, by urozmaicić rozgrywkę.
Gra z pewnością przyciąga dość kompaktowym pudełkiem, ale czy kryje się w nim pełnoprawna gra? Jeśli chcielibyście się o tym przekonać, to zapraszam Was cieplutko do materiału
Dzisiaj na kanał zawitała kolejna recenzja - gry Barcelona od Daniego Garcii, wydana przez Board & Dice.
W grze wcielimy się w architektów, których zadaniem będzie budowanie nowej dzielnicy tytułowego miasta Barcelony. Będziemy budować ulice, skrzyżowania, budynki, budynki użyteczności publicznej, a także będziemy rozbudowywać komunikację publiczną, by pasażerowie mogli się przemieszczać po różnych zakątkach miasta.
Już po kilku pierwszych turach pierwszej partii można śmiało powiedzieć, że punkty są tutaj wszędzie, gdziekolwiek nie spojrzymy. Jednak czy gra oferuje coś więcej, niż tylko łatwe zdobywanie punktów i powstała z tego sensowna gra planszowa? Czy czuć tutaj klimat rozbudowy tytułowego miasta?
Dziś na kanał wjechała recenzja Too Many Bones od Chip Theory Games. Już niedługo ukaże się polska wersja językowa nakładem wydawnictwa Portal Games Polska.
Too Many Bones to gra kooperacyjna, w której wcielimy się w Gearlocków i wyruszymy w poszukiwaniu przygód w krainie Daelore. Z wydarzenia na wydarzenie i z bitwy na bitwę będziemy stawać się coraz silniejsi, a to wszystko po to, by wytropić jednego z tyranów i pokonać jego armię wrogów.
Jest to gra, w której kluczowe znaczenie będą mieć dość taktyczne bitwy z różnymi złolcami, a także rozwój postaci - to te kwestie będą zajmować nam większą część gry. Sama walka, jak sama nazwa wskazuje, będzie opierać się na kościach - umiejętności naszych postaci przedstawione są za pomocą kości, atakujemy i bronimy się również przy użyciu kości. Negatywne i pozytywne efekty będą oznaczane przez kości, kości również służą do określenia inicjatywy w bitwie. Kości jest tutaj zdecydowanie wiele.
Grając w Too Many Bones będziemy przemierzać Daelore, poznawać tę krainę przez różne karty wydarzeń - zdecydowanie będzie nam towarzyszyć klimat świata i przygody. Mimo to, nie dajcie się zwieść - tutaj ta przygoda zdecydowanie będzie dodatkiem do bitew, a nie główną składową gry
Grę możecie kojarzyć z tego, że jest dość droga, jak na pojedyncze pudełko z grą planszową. Jeśli macie wątpliwości czy cena gry się broni, to postaram się też rzucić okiem na jakość wykonania, zawartość gry i regrywalność.
Ja ogrywałam angielski egzemplarz, więc nie wypowiem się na temat jakości wykonania i tłumaczenia polskiej wersji językowej, która już niedługo powinna pojawić się na naszym rynku.
Zapraszam do oglądania recenzji na kanale YT. Jeżeli wolicie słuchać niż oglądać, to materiał można znaleźć również na Spotify
. W materiale znajdziecie między innymi Too Many Bones, Nucleum, Voidfall, El Grande, czy też parę maluszków od Oink Games. Tak się złożyło, że w styczniu wypadł też Portalcon, więc w paru słowach opowiem o tym, czy moim zdaniem było warto się wybrać.
. Wtedy ani się nie obejrzycie, a w mieście z pewnością zaczną być też świadczone jakieś usługi. W tym momencie z pewnością można stwierdzić, że miasto zaczyna tętnić życiem - marzenie każdego architekta jest spełnione 
