Boże Igrzysko / God's Playground (Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Boże Igrzysko / God's Playground (Martin Wallace)

Post autor: melee »

Nie ma jeszcze zasad, ale pojawiła się już okładka. Teraz trudniej będzie sobie odmówić..
http://www.boardgamegeek.com/image/501309
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 1131
Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
Lokalizacja: Stolyca

Re: God's Playground

Post autor: Smerf Maruda »

Oczywistym jest, że kupię.

Nurtuje mnie jednak jedno pytanie: dlaczego tę grę projektuje Brytyjczyk, Anglik, mówiąc dokładniej? Dlaczego nie powstała ona w Polsce?
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: God's Playground

Post autor: Pancho »

Fajnie Przemek, że się przekonujesz do zakupu :)
Dominusmaris
Posty: 410
Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: God's Playground

Post autor: Dominusmaris »

To pytanie jest o tyle bezzasadne, że książkę też napisał Brytyjczyk, no Walijczyk dokładnie.

A poza tym ile gier historycznych powstaje w Polsce?

Równie dobrze jakiś Tunezyjczyk mógłby zapytać dlaczego ,,Hannibal Barkas" powstał w Polsce a nie w Tunezji. Zwłaszcza że to na razie jedyna historyczna gra nie wojenna wydana w Polsce.

Ja zadaję sobie inne pytanie. Dlaczego jeszcze nie przeczytałem tej książki?
Awatar użytkownika
serafin1
Posty: 74
Rejestracja: 27 sty 2008, 21:52

Re: God's Playground

Post autor: serafin1 »

Smerf Maruda pisze: Dlaczego nie powstała ona w Polsce?
http://www.lacerta.pl/component/option, ... opic,85.0/
☻/
/▌
/ \
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 1131
Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
Lokalizacja: Stolyca

Re: God's Playground

Post autor: Smerf Maruda »

Dominusmaris pisze:To pytanie jest o tyle bezzasadne, że książkę też napisał Brytyjczyk, no Walijczyk dokładnie.

A poza tym ile gier historycznych powstaje w Polsce?
Pytanie miało być z gatunku prowokujących.

Być może kontekst, w którym zostało umieszczone, narzucał odpowiedź. Ale w gruncie rzeczy powinno brzmieć ono inaczej: dlaczego tak mało porządnych eurogier powstaje w Polsce? Hiszpanie potrafili wypromować mało znany epizod historyczny za pomocą gry (mowa o Dos de Mayo, oczywiście). My z kolei wypuszczamy tuziny gier strategicznych opartych o niszowe systemy, które nikogo - poza maniakami - nie interesują.

A teraz projektowaniem gry o trzystu latach historii Polski zajmuje się Anglik. Znamienne.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: God's Playground

Post autor: mistrz_yon »

Moze po prostu musi zostac przekroczona masa krytyczna jezeli chodzi o rynek? I nie chodzi mi tutaj o jego glebokosc, a raczej o szerokosc. Poczekajmy 10 lat i zobaczymy. IMHO musie "dorosnac" (dojrzec) więcej ludzi, a wtedy z pewnością coś sie urodzi.
Dajmy czas tym dzieciakom, których teraz sami ewangelizujemy czy wychowujemy. Niech oni przekaza to innym, a potem to jakos ruszy. Zreszta jak mam byc szczery, to jest mi obojetne czy gram w gre autorstwa Polaka czy obcokrajowca - zalezy mi na DOBREJ grze po prostu. Taki rodzaj planszowkowej miedzynarodowki :)
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: God's Playground

Post autor: melee »

A ile Ci Hiszpanie wydali "porządnych eurogier", które znasz? Prawie wszystkie "znane" gry pochodzą z kilku krajów świata. Być może powstaje więcej, ale nie przebijają się do świadomości, chyba że za pomocą dużej ilości pracy autora i łutu szczęścia, jak w przypadku 2 de Mayo.

Wracając do tematu, na razie nie wierzę że kupię bez testów, gra ma niestety aspekty, których nie lubię (negocjacje).. Będzie z pewnością bardziej w stylu Perykles/Byzantium/AtF.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: God's Playground

Post autor: jax »

Smerf Maruda pisze:Oczywistym jest, że kupię.

Nurtuje mnie jednak jedno pytanie: dlaczego tę grę projektuje Brytyjczyk, Anglik, mówiąc dokładniej? Dlaczego nie powstała ona w Polsce?
Gier wojennych toczących się w Polsce stworzonych przez Polaków nie brakuje [fakt, że brakuje hybryd wojenno-eurogrowych tego typu, ale to nie jest jakoś specjalnie zadziwiające, bo takich gier siłą rzeczy powstaje na świecie mniej niż czystych startegii czy czystych eurogier].
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: God's Playground

Post autor: clown »

Będzie z pewnością bardziej w stylu Perykles/Byzantium/AtF.
Podejrzewam, że masz rację - na pewno będzie to coś podobnego (pytanie tylko jak bardzo podobnego, bo jest to dla mnie pytanie kluczowe). Generalnie jestem jak na razie przekonany do zakupu, aczkolwiek nie chciałbym, żeby się okazało, że będzie to tylko (aż?) "Polski Perykles".
Zreszta jak mam byc szczery, to jest mi obojetne czy gram w gre autorstwa Polaka czy obcokrajowca - zalezy mi na DOBREJ grze po prostu.
W rzeczy samej :) aczkolwiek fajnie jest, gdy ta DOBRA gra jest polskiego autorstwa, a nie tylko ma polskie wydanie/instrukcję itp.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Witold Janik
Posty: 445
Rejestracja: 25 sty 2008, 13:00
Lokalizacja: spod Warszawy
Kontakt:

Re: God's Playground

Post autor: Witold Janik »

Takie gry istnieją, ale jak narazie jedynie jako głęboko skrywane w szufladach prototypy - w większym lub mniejszym stopniu zaawansowania konstrukcji. Sam mógłbym wymienić co najmniej 6 "tytułów" które powstają, czekają na wydanie itd. i dotyczą historii Polski. Są to historyczne CDG, wojenne gry bloczkowe, żetonowe gry na szczeblu operacyjnym (typu kampania wrześniowa) nie mówiąc o grach bitewnych szczebla taktycznego (tu pewnie jeszcze kilka tytułów co najmniej).
Dlaczego o nich nic nie wiadomo? Powody są różne, ale na pewno część z nich z czasem ujrzy światło dzienne. Trzeba pamiętać, że boom na planszówki nie trwa wcale tak długo a autorzy i ewentualni wydawcy działają z pewnym opóźnieniem w stosunku do poszerzania się rynku. Poza tym głównym problemem jest w Polsce kwestia wydania takiej gry - wcześniej poza niszową Taktyką i Strategią nikt się tym nie zajmował, pierwszą jaskółką był wydany w dużej mierze własnym sumptem autora (przy współpracy z Wargamerem) "Hannibal Barkas".
Patrzę w przyszłość optymistycznie - będzie na co odkładać pieniążki. Myślę, że w ciągu dwóch lat ujrzymy co najmniej ze 3 kolejne tytułu różnych twórców, ale wolę nie mówić co, kto i z kim. Zainteresowani sami się odezwą najwyżej :)

PS. Tak, jest to off-top i moderator może się zająć wydzieleniem nowego wątku "Dlaczego w Polsce nie powstają historyczne gry?" ;)
- Albo my graliśmy źle, albo wy (...), w naszej partii wyniki były w granicach 20-30. Co prawda gra skończyła się szybko (wcześnie papież umarł), ale chyba nie może to mieć aż takiego wpływu.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1532
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 9 times
Been thanked: 201 times

Re: God's Playground

Post autor: Furan »

http://www.warfroggames.com/index.html - GP można już zamówić.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Temporum
Awatar użytkownika
Victor Strogow
Posty: 92
Rejestracja: 26 sty 2009, 11:10
Lokalizacja: Kraków

Re: God's Playground

Post autor: Victor Strogow »

Wychodzi interesująca gra, to warto rzucić trochę mięsa, żeby rozgrzać dyskusję.

Zainteresowany God's Playground, przebiłem się przez instrukcję dostępną na stronie Warfrog Games i... mam mieszane uczucia. Po pierwsze, instrukcja nie jest tak ładnie i klarownie napisana jak ta do drugiej premiery Wallace'a z tej jesieni – Rise of Empires. Po lekturze mam sporo wątpliwości co do zasad. Po drugie, już RoE zbiera opinie gamer's game, a God's Playground robi wrażenie tytułu jeszcze trudniejszego i mniej przystępnego: dużo wyjątków, zasad specjalnych, 16 faz każdej tury gry, dużo skomplikowanych akcji do wyboru... Wallace to Wallace.
Do rzeczy.


Mechanika gry
Gra bazowo przewiduje rozgrywkę trzyosobową – wcielamy się w przedstawicieli trzech szlacheckich rodów: Potockich, Radziwiłłów i Sapiehów, które ze wsparciem swoich zwolenników rozbudowują swoje wpływy na terenie całej Polski, decydują o wyborze króla, budują posiadłości, miasta, jezuickie szkoły, wojska, wreszcie walczą lub paktują z najeżdżającymi Rzeczypospolitą sąsiadami.

Plansza przedstawia uproszczoną mapę Polski podzieloną na 5 regionów: Prusy, Litwę, Ukrainę, Małopolskę i Wielkopolskę. Na mapie mamy też symbole graficzne opisujące pięciu sąsiadów Polski, z którymi przez całą grę będziemy się ścierać: Krzyżaków/Szwedów, Rosję, Tatarów, Imperium Osmańskie i Cesarstwo Habsburgów. Każde z mocarstw bazowo naciera na jeden (zawsze ten sam) region Polski.

Cała rozgrywka to 4 tury rozgrywane na prawie identycznych zasadach, odpowiadające kolejno okresom 1386-1587, 1587-1674, 1674-1697 i 1697-1795. W każdej turze rozgrywanych jest kolejno 16 faz, z czego część jest automatycznych (dołożenie żetonów, rozstrzygnięcia przewag wynikające z poprzednich decyzji, itd.). Poniżej opisuję najważniejsze z nich:

Walka o szlacheckie wpływy
Każdy gracz dysponuje żetonami z numerami od 0 do 5, które wszyscy jednocześnie rozkładają zakryte na pięciu regionach Polski i polu symbolizującym wsparcie udzielane królowi. Po odsłonięciu żetonów, gracze dostawiają do każdego z regionów analogiczną liczbę szlachciców w swoim kolorze. Dominacja w danym regionie pozwala uzyskać jeden z pięciu głosów w sejmie – na czas jednej tury. Gracz, który poparł króla najmocniej, zyskuje jeden darmowy atak na wybranego wroga Rzeczypospolitej używając wojsk królewskich – tym silniejszych, im mocniejszego poparcia udzielili królowi wszyscy gracze razem.

Budowanie posiadłości
Poświęcając szlachciców (zdejmując ich z planszy), gracze mają możliwość budowania regionalnych posiadłości, które co rundę będą zarabiać dla nich gotówkę.

Akcje specjalne
(każdy gracz może wykonać dwie)
- zatrudnienie zarządcy w posiadłości – powiększenie jej wartości
- sprzedaż zboża z Prus – usunięcie szlachcica i bezpośrednie zarobienie gotówki
- paktowanie z sąsiadem – pozwoli to na uniknięcie najazdu tego sąsiada w danej turze
- przesunięcie szlachciców między regionami
- zerwanie sejmu (liberum veto) – usunięcie wszystkich głosów (własnych i innych graczy) z sejmu w danej turze
- zajazd szlachecki - przejęcie cudzej posiadłości
- ufundowanie szkoły jezuickiej – bezpośrednie zdobycie punktów zwycięstwa kosztem gotówki i szlachty
- przekształcenie posiadłości w miasto.

Zarówno budowanie posiadłości, jak i wykonywanie akcji specjalnych wiąże się z usuwaniem swoich szlachciców z jednego regionu. Jest to ładne mechaniczne odzwierciedlenie sytuacji, gdy jeden z popleczników danego rodu zakłada siedliszcze, jedzie ze zbożem do Europy, udaje się paktować z wrogiem, czy też decyduje się zerwać sejm (co skutkuje wykluczeniem go z grona poważanej szlachty).

Następne fazy są ściśle związane z działaniami wojennymi prowadzonymi względem ościennych mocarstw:

Zakup armii
Każdy z graczy może ufundować sobie dowolną liczbę armii w dowolnych regionach. Zakup jednej armii to poświęcenie szlachcica i wydanie gotówki proporcjonalnie do wielkości armii: piechota, jazda i artyleria kosztują odpowiednio 2, 4 i 6 pieniążków.

Kampanie wojskowe
Gracze kolejno, tak długo jak chcą, wykonują ataki na sąsiadów Polski. Każdy atak wymaga poświęcenia jednego szlachcica z regionu, z którego wyprowadzany jest atak. Ataki rozstrzygane są kostkami sześciościennymi (!): piechota trafia przy wynikach 5 lub 6, jazda – 4, 5 lub 6. Artyleria dodaje jedno oczko do rzutu każdej jednostki w danej armii. Wyrzucenie jedynki (niezależnie czy posiadamy artylerię czy nie) oznacza utratę jednostki. Przy każdym trafieniu, ustawiamy jeden nasz znacznik na polu oznaczającym danego sąsiada. Znaczniki te symbolizują wpływy wojskowe danego rodu na terenie mocarstwa graniczącego z Polską.

Najazdy sąsiadów
Każde z granicznych mocarstw charakteryzuje się pewną siłą – wartość ta zmienia się między turami gry (jest troszkę losowa) i wynosi od kilku do kilkunastu punktów. Jeżeli sumaryczne wpływy (liczba znaczników) wszystkich graczy na polu danego mocarstwa są zbyt małe i nie przekraczają jego siły, mamy do czynienia z najazdem na Rzeczypospolitą. W takiej sytuacji ustawiamy znaczniki danego mocarstwa w sąsiadującym z wrogiem regionem Polski: znaczników będzie tyle, o ile siła naszego sąsiada przekracza polskie wpływy na jego polu.

Widać więc, że fazy polskich kampanii i najazdów sąsiadów są poniekąd symetryczne. Najpierw polskie rody zmniejszają siłę sąsiadów atakami wojskowymi, a następnie wrogie mocarstwa najeżdżają Polskę, jeżeli tylko wciąż są silniejsze od polskich wpływów na ich własnych ziemiach.

Kontrataki Polaków
Polskie rody (gracze) mogą skontrować obce mocarstwa, które najechały ich ziemię, używając wojsk królewskich. Ród, który wsparł króla najmocniej na początku tury, wykonuje jeden atak za darmo. Każdy inny atak należy opłacić: dany gracz musi usunąć jeden ze swoich głosów, które posiada w sejmie. Kontrataki rozgrywane są analogicznie do opisanych powyżej kampanii wojskowych, przy czym każde trafienie oznacza usunięcie jednego znacznika mocarstwa z danego regionu Polski.

Ekspansja obcych wpływów
Jeżeli po udanym najeździe, wrogie mocarstwo jest bardzo silne w danym regionie Polski (liczba wrogich znaczników jest większa od sumarycznej liczby szlachciców wszystkich graczy), mocarstwo niszczy część lokalnych posiadłości i dokonuje ekspansji na regiony sąsiednie. Znaczniki dwóch różnych mocarstw w tym samym regionie się znoszą (są usuwane z planszy) w stosunku 1:1.

Punkty zwycięstwa
Pod koniec każdej tury, rody tracą wszystkie swoje armie i znaczniki wpływów w obcych mocarstwach. Gracze otrzymują też punkty zwycięstwa za: (a) dominację wpływów na terenie każdego z mocarstw, (b) niewykorzystane głosy w sejmie, (c) niewykorzystaną gotówkę. Dodatkowo, pod koniec gry, punktują za posiadłości i miasta.



Trochę luźnych uwag
W powyższym opisie jest oczywiście sporo uproszczeń. Reguły gry obfitują w wyjątki i specjalne zasady. Przynajmniej część z nich wiąże się z pewnymi wydarzeniami z historii, które Wallace starał się możliwie wiernie odwzorować. Przykłady? Na Ukrainie możemy rekrutować oddziały kozackie, które jednak mogą się zbuntować i przejść na stronę tatarską. Habsburgowie przez pierwsze trzy rundy nie atakują militarnie, a zamiast tego rozwijają wpływy dyplomatyczne na terenie Wielkopolski. Imperium osmańskie w czwartej turze atakuje nie Małopolskę, ale Habsburgów. Polacy mogą przyjść Austriakom z odsieczą...

W grze widać intensywne próby realnego odzwierciedlenia polskiej rzeczywistości XVI-XVII wieku. Mimo typowych euro-kostek używanych do oznaczenia szlachty, wpływów i głosów w sejmie, widzę szansę na bardzo klimatyczną rozgrywkę: atmosferę tamtych stuleci, odczucie sprzeczności interesów rodów magnackich i dobra ojczyzny, siłę intryg i ludzkiej prywaty. Co ciekawe, nie ma tutaj mechanizmu: wrogowie zaleją Rzeczypospolitą, przegramy wszyscy. Nawet jeżeli mocarstwa mają silne wpływy we wszystkich regionach Polski i biją naszych na wszystkich granicach, to wciąż grę wygrywa ród magnacki z największą liczbą punktów zwycięstwa. Możliwe więc, że sporo gier będzie wyglądać bardzo negatywnie – zrywane sejmy, dużo szlacheckich zajazdów, brak zaangażowania w obronę granic, itd. Kto wie, może Wallace'owi udało się w ten sposób wiernie odtworzyć ducha polskiej szlachty?

Z drugiej strony, mam wrażenie (obym się mylił!) braku elegancji w mechanice gry. Mnogość drobnych zasad i zawiłość przebiegu każdej tury gry sprawiają, że God's Playground będzie mi trudno zaprezentować znajomym, zachęcić ich do rozgrywki i mieć nadzieję, że będą się dobrze bawić. Lektura instrukcji gry pozostawia mnie wciąż z kilkoma wątpliwościami: znaczenie poparcia króla wydaje się bardzo słabe, no i nie znalazłem żadnych zasad zmiany gracza rozpoczynającego (który ma sporą przewagę w niektórych fazach gry).
Mam też obawy co do replayability. Łatwo tu będzie stosować tą samą strategię na początku gry, decydując się na podobne ułożenie szlachciców w regionach, te same (wg nas optymalne) akcje specjalne, ten sam układ armii. Możliwe, że sporo będą zmieniać wygrane lub przegrane walki z najeźdźcami – trzeba będzie decydować się na dodatkowe ataki (poświęcanie szlachciców) w regionach, gdzie mieliśmy inne plany.

Mimo tych minusów, jestem bardziej na 'tak' co do God's Playground niż w przypadku Rise of Empires, gdzie obawiam się wtórności tematyki i mechaniki. Tematyka God's Playground jest dla mnie znakomita, a wiele pomysłów na oddanie historycznych realiów – niezwykle finezyjnych. Może będzie to gra na którą namówię znajomych o zamiłowaniach historycznych, które dotychczas stroniły od planszówek?


Polskie wydanie i wariant czteroosobowy
W ostatnich dniach, pojawiła się informacja, że Phalanx Games Polska wyda polską edycję gry jeszcze przed świętami w tym roku, czyli około półtora miesiąca po premierze wersji angielskiej. Polska edycja ('Boże Igrzysko') ma mieć nową szatę graficzną i dodatkowy wariant gry dla czterech osób, zaakceptowany przez autora gry.
Bardzo chciałbym, aby Phalanx Games przekonało mnie, że warto czekać. Wersja językowa gry nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Wariant na czterech graczy może być ciekawy, ale wolałbym przekonać się o tym przed zakupem, czytając instrukcję. Przyznaję, że nie rozumiem polityki Phalanx Games związanej z unikaniem publikowania instrukcji do gry w sieci i jeżeli będzie to podtrzymane, zainteresuję się szybszym wydaniem angielskim.


Na koniec wycinek z sekcji 'Designer Notes' w instrukcji gry:
If you have already read the rules then you will be aware that this is not a simple game. It draws its influences from Republic of Rome and is by far the most ‘experiential’ game I have designed to date. By that I mean that stuff happens to you and you just have to live with it. I’m sure that many people will be turned off by its complexity and randomness. However, I feel I have achieved my aim of packing a little of the history of Poland into a board game. If you feel like everything is going wrong and that you a fighting a losing battle then you are experiencing what Poland had to go through.
MW
Unguibus et rostro.
Z przyjemnością zagram
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: God's Playground

Post autor: Don Simon »

Wielkie dzieki za te podsumowanie. Instrukcji nigdy mi sie nie chce czytac, a taki konspekt daje oglad na mechanike gry i przebieg rozgrywki. Zagram chetnie, ale nie kupie w ciemno.
Dla mnie wariant 4-os ratuje troche te gry - gdyby byla tylko 3-os to nie kupilbym na pewno.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6455
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 586 times
Been thanked: 943 times

Re: God's Playground

Post autor: Odi »

To już kolejna świetna analiza przedpremierowa Twojego autorstwa :)

Mam nadzieję, że wejdzie Ci to w nawyk! 8)
Dobra robota!
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Re: God's Playground

Post autor: Browarion »

Victor Strogow --> good job :mrgreen:!!
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
klema
Posty: 461
Rejestracja: 20 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1 time

Re: God's Playground

Post autor: klema »

Wrzuciłem parę fotek z gry testowej w Opolu.
http://www.boardgamegeek.com/images/thing/38309
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: God's Playground

Post autor: ozy »

Victor, świetne streszczenie zasad.

Co do tej części:
Victor Strogow pisze:Z drugiej strony, mam wrażenie (obym się mylił!) braku elegancji w mechanice gry. Mnogość drobnych zasad i zawiłość przebiegu każdej tury gry sprawiają, że God's Playground będzie mi trudno zaprezentować znajomym, zachęcić ich do rozgrywki i mieć nadzieję, że będą się dobrze bawić. Lektura instrukcji gry pozostawia mnie wciąż z kilkoma wątpliwościami: znaczenie poparcia króla wydaje się bardzo słabe, no i nie znalazłem żadnych zasad zmiany gracza rozpoczynającego (który ma sporą przewagę w niektórych fazach gry).
Mam też obawy co do replayability. Łatwo tu będzie stosować tą samą strategię na początku gry, decydując się na podobne ułożenie szlachciców w regionach, te same (wg nas optymalne) akcje specjalne, ten sam układ armii. Możliwe, że sporo będą zmieniać wygrane lub przegrane walki z najeźdźcami – trzeba będzie decydować się na dodatkowe ataki (poświęcanie szlachciców) w regionach, gdzie mieliśmy inne plany.
Popieranie króla jest kluczowe:
- mocna Armia Koronna bardzo pomaga ratować granice,
- pierwsze miejsce na dworze daje status pierwszego gracza,
- jest limit akcji 'sojusz' oraz 'miasto' - 100% pewny dostęp do nich ma tylko pierwszy gracz, a są to bardzo mocne akcje,
- co turę można zmienić gracza prowadzącego - ten tytuł otrzymuje gracz, który zdobył najwięcej wpływów na dworze królewskim,
- regrywalność dostarczają gracze i ich temperament oraz wydarzenia i wyniki walk. Jeszcze nie mieliśmy dwóch podobnych do siebie partii.

Instrukcja będzie przepisana i zostanie zmieniona jej konstrukcja. Zasady nie są trudne, ale podano je w nieodpowiedni sposób.

Zasady zostaną opublikowane przed premierą gry.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3069
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 88 times

Re: God's Playground

Post autor: cezner »

Reguły mogą się wydawać skomplikowane, ale po pierwszej rundzie jest zazwyczaj wszystko jasne.
Poza tym poszczególne fazy wykonują wszyscy w ściśle określonej kolejności. Mamy fazę zakupu wojska, to wojsko zakupują wszyscy, mamy fazę budowania posiadłości - robią to wszyscy. Powoduje to, że nawet nowy gracz dość szybko wchodzi w grę, nie jest zagubiony. Jest oczywiście dylemat: ile tego wojska zakupić, ile wziąć posiadłości itd no ale to normalne w pierwszej grze.

Victor Strogov pisze:Mam też obawy co do replayability. Łatwo tu będzie stosować tą samą strategię na początku gry, decydując się na podobne ułożenie szlachciców w regionach, te same (wg nas optymalne) akcje specjalne, ten sam układ armii. Możliwe, że sporo będą zmieniać wygrane lub przegrane walki z najeźdźcami – trzeba będzie decydować się na dodatkowe ataki (poświęcanie szlachciców) w regionach, gdzie mieliśmy inne plany.
Oczywiście można zajmować na początku jeden teoretycznie najlepszy region (jeśli taki w ogóle istnieje). Ale jeśli wszyscy to zrobią, to posiadłości w tym rejonie szybko się skończą. Poza tym zawsze istnieje obawa, że nasze najlepsze posiadłości ( dające najwięcej punktów i zajmowane na końcu) zostaną zniszczone przez najazdy. Dlatego trzeba szukać innych miejsc.
Poza tym mamy ograniczoną liczbę szlachciców. Jeśli w jednym regionie damy ich wielu, w innym regionie ich zabraknie.
A jeśli w którymś z regionów nikt nie da żadnych szlachciców ( teoretycznie jest to możliwe) to w fazie najazdów, wrogowie rozejdą się na sąsiednie regiony. Więc nie można myśleć tylko o jednym regionie.

Co do zmiany kolejności ruchu, to o ile sobie dobrze przypominam to król porusza się pierwszy. Jeśli zależy nam aby być pierwszym musimy przeznaczyć wysoki żeton wpływu na wsparcie króla. Jeśli jest remis, zaczyna się licytacja pieniędzmi.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: God's Playground

Post autor: MichalStajszczak »

Jezeli gra okaże sie sukcesem, to za podjęcie tego tematu autorowi nalezy się order. Szczególnie za to zdanie:
If you feel like everything is going wrong and that you a fighting a losing battle then you are experiencing what Poland had to go through.
Kto napisze wniosek do kancelarii Prezydenta?

Ale gdy gra faktycznie osiągnie sukces, to może np. Friedemann Friese zrobi grę ekonomiczną o tematyce polskiej. I na końcu instrukcji napisze, że jak graczowi cała rozgrywka źle pójdzie, to winna jest "polnische Wirtschaft" :D :twisted:
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: God's Playground

Post autor: Geko »

Jeśli gra okaże się sukcesem, to może przy okazji (o, zrobili grę o Polsce) media dostrzegą w końcu, że jest coś takiego jak nowoczesne gry planszowe.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: God's Playground

Post autor: jax »

klema pisze:Wrzuciłem parę fotek z gry testowej w Opolu.
http://www.boardgamegeek.com/images/thing/38309
absolutnie rewelacyjna grafika i layout
dlaczego wydanie polskie ma mieć nową szatę graficzną? (przy TAKIEJ oprawie myślę, że każda zmiana to błąd - bardzo łatwo coś zepsuć a jest mikroskopijny ułamek szansy, że się coś poprawi)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Victor Strogow
Posty: 92
Rejestracja: 26 sty 2009, 11:10
Lokalizacja: Kraków

Re: God's Playground

Post autor: Victor Strogow »

Ozy, nie ukrywam, że na taką właśnie reakcję liczyłem. :)
A zwłaszcza na:
ozy pisze:Zasady zostaną opublikowane przed premierą gry.
Rozumiem, że chodzi o PEŁNE zasady do polskiej edycji i nie będzie to kilka dni przed premierą, ale wcześniej. 8)


Co do wyjaśnień znaczenia poparcia królewskiego i zmiany gracza rozpoczynającego –> super!
Bardzo ładnie to wszystko się teraz komponuje.
Unguibus et rostro.
Z przyjemnością zagram
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: God's Playground

Post autor: ozy »

Grafika to rzecz gustu. Ta jest, dla większości testujących, zbyt komiksowa.

Natomiast layout to już inna sprawa. Tutaj niestety oryginalna plansza się nie sprawdza. Choćby kwestia Prus - są za małe by pomieścić kostki, dyski, żetony - gra się tam niewygodnie. To trzeba było poprawić.

Tak, pełne zasady zostaną opublikowane.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5129
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: God's Playground

Post autor: Andy »

Czy czwarty gracz będzie po prostu reprezentował czwarty ród magnacki, czy chodzi o jakąś inną funkcję?
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
ODPOWIEDZ