Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: charlie »

Bążur, Drodzy forumowicze

Odkurzam, trochę zmieniając, mój temat sprzed 2 lat.

Szukam kilku (łącznie 3-6) gier na Święta dla moich dzieciaków (córka 10 lat i syn 7 lat). Mam kilka typów, ale proszę Was o radę/sugestie - co kilka głów, to nie jedna :wink: .

Garść podstawowych informacji:

- gramy sporo, niemal codziennie, co najmniej kilka (naście) partii tygodniowo
- zazwyczaj gramy w trójkę, czasami dołącza żona albo dzieciaki znajomych, coraz częściej zdarza się, że gram tylko z synem lub tylko z córką. Nie wszystkie gry muszą chodzić na 2 osoby, ale to dodatkowy plus. Limit górny liczby graczy nie ma znaczenia.
- czas samej rozgrywki (bez rozkładania i składania) - 1,5 godziny to max, dzieciaki wolą zagrać w dwie krótsze gry, niż w jedną dłuższą,
- dzieciaki grają zazwyczaj chętnie, generalnie w (prawie) wszystko, co im zaproponuję, ale oczywiście każde z nich ma swoje ulubione tytuły,
- córka lubi przygodę, wyścigi, zwierzęta, fantastykę i wszystko, co straszne (jestem fanem kina grozy, więc pewnie ma to po mnie), trochę marudzi, nieźle sobie radzi z familijnymi tytułami, nie lubi dużo tekstów na kartach, nie przeszkadza jej, gdy przegrywa, losowość jej nie przeszkadza.
- syn lubi dinozaury i samochody, wyścigi, piratów i przygodę, w trudniejsze gry gra na czuja, ale nieźle mu to wychodzi, czasami trzeba mu podpowiedzieć, że może inny ruch jest lepszy, nie przeszkadza mu, gdy przegrywa, losowość mu nie przeszkadza.
- ładne wydanie - jak gra wygląda ładnie, to chętniej grają :wink:
- mogą być kooperacje
- negatywna interakcja może być,
- domyślam się, że przedziały cenowe będą różne, więc może ze dwie do 300 zł, reszta najlepiej taniej

W co gramy najczęściej we trójkę: Kroniki zamku Avel, Jamajka, Bolidy z oboma dodatkami (na uproszczonych zasadach - bez obstawiania), Draftozaur, Moje Skarby, Potwory w Tokio (synowi muszę tłumaczyć karty), Pizzeria, Paszczaki, Dobble, Ubongo (dzieciaki mają łatwiejsze plansze), Miodek, Sushi Roll, Kingdomino, Mały Książę: Stwórz mi planetę, Żółw i Zając, Carcassonne, Bandido, Palec Boży, Domek, Wielka pętla, Szarlatani z Pasikurowic, Zakazana Wyspa, Zombie Kids, Similo, Punto, Qwirkle, Śpiące Królewny (ja nie lubię).

W co dodatkowo gram z córką: Park Niedźwiedzi, Reef, Dobry Rok, Llamaland, Imhotep: Budowniczy Egiptu, Little Town, Nanga Parbat, Aeon' s End, Imhotep: Budowniczy Egiptu, Wsiąść do Pociągu, Niezłe Ziółka, Sushi go Party!, Kakao, NMBR9, Point Salad, Niezłe Ciacho, Everdell (trzeba jej pomóc z synergią) Fabryka czekolady (nie lubię), Spacer po Burano (nie lubię) bardzo lubi też Dixit - gramy zawsze jak jest 4+ osób,

W co dodatkowo gram z synem: Ostatnio głównie szachy, Polowanie na Robale Deluxe, Mistakos, Dr Eureka, Kiwi: Leć nielocie, leć + proste, małe karcianki.

W co graliśmy, ale pożegnaliśmy: W ogrodzie, Pędzące Żółwie, Nogi Stonogi, Spaghetti, Lisek Urwisek, Zwierzak na zwierzaku, Superfarmer, Nogi za Pas, Jamniki, Wesoła Farma, Pora na stwora), Story Cubes.

Powoli żegnamy się z: Choinka (Sushi go/roll zastąpiły), Domek (kiedyś dużo graliśmy, nie ma chęci, chyba się wyczerpała), Potwory w Nowym Jorku (zbyt podobne do Potworów w Tokio, ale bardziej zawiłe), Queendomino (zbyt podobne do Kingdomino, ale bardziej zawiłe), Icecool, Kiwi: leć nielocie, leć (obie zastąpione przez Palec Boży), Chatka z Piernika (zastąpione przez Park Niedźwiedzi i Llamaland).

Co nie podeszło lub podeszło umiarkowanie lub musi jeszcze poczekać: Teby (mechanika się podobała, ale przede wszystkim za długa, a syn części nie rozumiał), Zamki Caladale (chyba ryzyko minusowych punktów im nie do końca pasuje), Miasteczka (zbyt wredna dla graczy), Górą i Dołem (za dużo symboli i różnych kart, wyprawy spoko), Leśna Draka (z córką graliśmy trochę, syn nie szanuje za bardzo), Talisman (za dłuuuugie i nudne), Statki, łupy, kościotrupy (za dużo zasad, zero frajdy).

Co mam i chcę sprawdzić z obojgiem lub córką: Magia u Myszy (już za długo czeka), Splendor, Tu i Tam, Majestat, Gizmos.

Kącik moich przemyśleń:
Mając na uwadze, że prawdopodobnie będę grał w kilka(naście) partii w miesiącu, przynajmniej z początku tak będzie, wolę z dzieciakami grać w troszeczkę trudniejsze gry, ew. im pomóc, uprościć zasady niż w coś, co dorosłemu znudzi się po drugiej partii.

Jedna lub więcej z tych gier to może być coś z duchem przygody/ameri/kooperacja (bardzo lubią Kroniki zamku Avel z minidodatkami, Zakazana Wyspa i Zombie Kids też, córka lubi Aeon' s End). Myślałem o: Karak, Księga Cudów, Pluszowe opowieści, Coraquest lub Opowieści z Pryncypii.

Może też jakaś hybryda. Mam Zaginioną Wyspę Arnak - byłaby idealna, ale chyba zbyt skomplikowana będzie nawet dla córki. Wyprawa do El Dorado - Sprawdzaliśmy, bardzo fajne, ale mają nasi znajomi i jakoś spadła mi motywacja kupienia.

Szukamy też szybkich gier, na 15 minut, w które dziecko może rywalizować z dorosłym, a dorosły się nie nudzi. Wiem, że to subiektywne, ale do takich gier zaliczam: Kingdomino, Draftozaur, Mały Książę: Stwórz mi planetę, Moje skarby, Miodek,

Dla córki jeszcze myślałem o: Pachnący ogród, Ekosystem, Na skrzydłach, jeszcze o jakimś worker placement, np. Flamecraft lub Tidal Blades lub coś w klimacie horrorowym (tu pomysłu nie mam).

Dla syna mam na myśli tylko Baśniową gospodę (on jest bardziej wybredny, a i gier mniej do wyboru). Może coś z figurkami?

Co już mam i może być na prezent: Mysterium Park, Decipher, EDIT: Agricola: Chłopi i ich zwierzyniec Big Box, Wirus z dodatkami

Nad czym intensywnie myślę i już prawie jestem zdecydowany:
Brakuje nam gier dedukcyjnych, a więc dla córki Kryptyda lub Tobago, dla syna Śledztwo w Muzeum.

Z góry dziękuję i przepraszam za dużo tekstu, chciałem jak najbardziej pomóc przy sugestiach.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2023, 08:50 przez charlie, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
poooq
Posty: 1237
Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
Lokalizacja: Warszawa Wesoła
Has thanked: 132 times
Been thanked: 57 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: poooq »

Gdyby udało Ci się upolować Kingdom Buildera, czuję, że byłby to hit. Niby abstrakcja, ale konkretnie osadzona w klimacie bajkowego średniowiecza, niby losowa gra, ale da się nią sterować. Partie na tyle szybkie i dynamiczna, że dzieciaki się nie znudzą. Domki sympatyczne, plansze kolorowe, żetony dziecioodporne. Niestety, trzeba trochę się naszukać, ale gra jest tego warta.

EDIT:Widzę, że masz w kolekcji, więc problem dostępności nie jest już problemem :)

Dla siedmiolatka z gier dedukcyjnych polecam "Kto to był" dr Knizii: bardzo skuteczna zabawka z praaplikacją w formie gadającej skrzynki na baterie. Zmienny poziom trudności i bardzo ładne wydanie.
Po co piać, gdy można grać?
Awatar użytkownika
vder
Posty: 726
Rejestracja: 30 gru 2007, 20:20
Lokalizacja: warszawa
Has thanked: 290 times
Been thanked: 124 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: vder »

OK to z doświadczenia grupa: ja + 8latka i 14latka:
1. z horrorów spróbowałbym horrified lub betrayal - może głupio brzmi, ale betrayal w te wakacje w składzie ja plus 8 i 14 lat to była najcześciej grana gra. Przy czym trzeba mieć na uwadze, że są problemy z balansem i raczej szczeście decyduje kto wygra, ale jak na przygodówkę do zagrania w ca 60 min jest ok. no i napoczatku mialem też opory czytać 8latce o wisielcach :)
2. Worker placement - flamecraft odradzam nudne - może znowu nieoczywista opcja, ale lords of waterdeep ma spolszczenie na bgg i jeżeli czytanie nie stanowi problemu to bym się zastanawiał - też bardzo czesto wracamy.
3. jak wyścigi są ok, to turbo jest bardzo dobrym wyborem.
4. Via nebula jest spoko gierka , tylko że raczej 3+ podobnie santiago
5. z dedukcyjnych rozważałbym hanabi też
6. Jeżeli myszy i magia czekają w kolejce to na razie wstrzymałbym się z kolejnymi grami tego typu. U na MiM był szał, więc po przejsciu zamieniłem na Pluszowe opowieści i te teraz leżą. Zamiast tego przyjżałbym się Paleo jako dość orginalnej kooperacji
7. U nas wingspan nie podszedł specjalnie nudnawy trochę, moze mojemiasto jaka gra legacy będize atrakcją, ale po przejsciu raczej do wyrzucenia
8. Zakazana pustynia jest lepszą grą niż zakazana wyspa, więc można wymienić :D
9. Mysterum u nas byl hitem, więc zakładam że Mysterium Park też sie sprawdzi.
10. galaxy trucker - dla mnie torchę za długie, ale dzieciaki lubią - chociaż gramy bez klepsydry.
11. jak jakis deck builder to moze tyrants of the underdark - 8latce podeszło zdecydowanie bardziej niż 14.
Edit: karak nie - umrzecie z nudow
Ostatnio zmieniony 24 lis 2023, 15:49 przez vder, łącznie zmieniany 1 raz.
agt
Posty: 1180
Rejestracja: 17 sie 2020, 13:48
Has thanked: 628 times
Been thanked: 320 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: agt »

Ej, no przecież super, że dużo tekstu, bo zawężasz obszar poszukiwań. :)
Choć przyznam, że miałam też coraz silniejsze negatywne emocje, bo chciałam polecić Wyprawę do El Dorado i z każdym kolejnym akapitem rosło napięcie czy ją wymienisz i odpadnie z konkursu, czy też nie :lol:

No więc skoro już się wyjaśniło.. :wink:
charlie pisze: 24 lis 2023, 13:15 Mam Zaginioną Wyspę Arnak - byłaby idealna, ale chyba zbyt skomplikowana będzie nawet dla córki.
Myślę, że córka może dać radę. Ale może nie ma co cisnąć i lepiej poczekać. Więcej w tym temacie przesyłam na priv.
A, wydaje mi się, że Na Skrzydłach wymaga większego ogarnięcia (a przynajmniej, że dla dzieci może być trudniejsza niż Arak, poprzez dużo zależności opisanych na kartach).

Zakazana Pustynia jest bardziej złożona i według mnie ciekawsza niż Zakazana Wyspa.
A myślałeś może o Robinsonie? W takiej wersji, że Ty pilnujesz zasad, a oni głównie mają przygodę?

Z dwuosobówek Botanik, Little Big Fish.

Santorini, Solenia, Karak. Może Takenoko?
Myślę, że Splendor spokojnie można spróbować.

Może Wędrujące wieże, ale nie grałam.
Może Wielka ucieczka, ale słabo z dostępnością.

7 Cudów Świata Architekci.
Z szybkich Wirus. Powyższe chyba też z szybkich :)

Edit:
+1 dla Kto to był? !
Ostatnio zmieniony 24 lis 2023, 16:42 przez agt, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: arturmarek »

Wyspa Skarbów - orignalna gra, super zabawa i emocje
Kroniki Przygody - to są kroniki zbrodni w świecie fantasy, z fabułą dla dzieci.
Fasolki - świetna gra negocjacyjna
Na Sprzedaż - prościutka, ale niegłupia gra licytacyjna
Z szachopodobnych 2-osobówek polecam Onitamę i Władcę Pierścieni: Konfrontację


Pluszowe Opowieści są fajne, ale scenariusze są bardzo długie. Na siłę można dzielić, ale lepiej jeden scenariusz rozgrywać na jedno posiedzenie i to z dwójką dzieci raczej nie ma szans w 90min bez poganiania.
agt
Posty: 1180
Rejestracja: 17 sie 2020, 13:48
Has thanked: 628 times
Been thanked: 320 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: agt »

A czy są jakieś mechaniki, które masz wrażenie, że szczególnie się podobają i będą dobre?
Trochę można wnioskować z tytułów, które podałeś. Ale może wiesz jak jest i możesz powiedzieć wprost?
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: charlie »

Dzięki za odzew. po kolei.

Szczerze, o Królestwie w Budowie nigdy pod kątem grania z dzieciakami nie myślałem, ale w takim razie to się zmieni. Kto to był - gadająca skrzynia to niezły bajer, ale wygląda to wszystko jak twór lat 80-tych. Boję się :lol:.

Betrayal, ja chętnie bym spróbował, ale nie wytrzymają z czytaniem tego wszystkiego.
Lords of Waterdeep - ja grałem chyba raz dawno temu, przyjrzę się, ale przeczuwam, że będzie nieatrakcyjne już na etapie wyglądu (dla córki). Paleo i Tyrants mam na radarze, ale to chyba obie dla córki tylko.
Turbo odrzuciłem póki co, bo zbyt dużo podobieństw do Wielkiej Pętli. To samo odpowiednio z Zakazaną Pustynią i Zakazaną Wyspą (+ podoba nam się, że jest krótka).
Via Nebulę znam i mam - rozważałem z nimi zagrać, ale jeszcze nie sprawdziłem, może się nadać. Mysterium Park też znam i wiem, że się sprawdzi.
Hanabi, Galaxy Trucker - ja nie lubię :lol:
Karak i Flamecraft, tego się trochę obawiam, dzięki za opinię o MiM-podobnych. Kurczę, i nie wiedziałem, że w Pluszowych Opowieściach te scenariusze są długie, a mam wrażenie, że dzieciaki są w takim wieku, że to ostatni dzwonek, już dwa lata temu się nad tym zastanawiałem. Rozważniej rzeczywiście najpierw sprawdzić tę jedną i zobaczyć co z tego będzie, muszę tylko czas znaleźć.

Kupno Wyprawy do El Dorado mnie kusi, w końcu znajomości nie trwają wiecznie:)
Arnak na córkę czeka, może w przyszłym roku.
Robinson - szczerze, nawet mnie odrzuca ilość zasad, wyjątków, więc na pewno odpada.
Botanik, Little Big Fish, Wędrujące wieże i Wielka Ucieczka kojarzę tylko z nazwy - przyjrzę się.
Santorini miałem i sprzedałem, córce nie bardzo podeszła i mi też nie. Solenia - ja lubię, trochę pograliśmy z córką i chyba wystarczy (podobnie z Nowy Jork 1901).
Takenoko i Architekci gram na BGA i jakoś naturalnie odrzuciłem, może niepotrzebnie, mogłyby się nadać. Wirus z dodatkami syn dostanie, zapomniałem o tym napisać.

Wyspa Skarbów - chyba zbyt oryginalna.
O Kronikach Przygody myślałem w zeszłym roku, sprawdzę jeszcze raz.
Fasolki i For Sale mam i czekają w kolejce do sprawdzenia.
Szachopodobnych chyba sam nie chcę.
agt pisze: 24 lis 2023, 20:54 A czy są jakieś mechaniki, które masz wrażenie, że szczególnie się podobają i będą dobre?
Wyścig (niekoniecznie nawet po torze, ale takie uczucie wyścigu, np. do spełnienia warunku), draft, gry kafelkowe, set collection, co-opy. Te najbardziej, ale to wszystko zależy.
agt
Posty: 1180
Rejestracja: 17 sie 2020, 13:48
Has thanked: 628 times
Been thanked: 320 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: agt »

Kto to był naprawdę coś w sobie ma.
Gdy jadę do Siostry i zabiorę grę ze sobą, to jej dzieciaki (10, 11 i 13 - ograne!) siedzą i grają raz za razem. (Dobrze jest być wtedy w innym pomieszczeniu, bo gdy danego dnia po raz piętnasty słyszysz "Witajcie dzieci zamku!" to ci się trochę podnosi.. :wink: )
A jednocześnie siedmiolatek spokojnie pogra.
charlie pisze: 24 lis 2023, 23:15
agt pisze: 24 lis 2023, 20:54 A czy są jakieś mechaniki, które masz wrażenie, że szczególnie się podobają i będą dobre?
Wyścig (niekoniecznie nawet po torze, ale takie uczucie wyścigu, np. do spełnienia warunku), draft, gry kafelkowe, set collection, co-opy. Te najbardziej, ale to wszystko zależy.
No. Czyli Wyprawa do El Dorado, Splendor, może Takenoko (jeśli nie będzie za trudne). Co poradzisz? :wink:
Mondo by mogło być ciekawe, ale nie wiem czy jeszcze da się kupić.

A Piraci: Karaibska flota grałeś może z dziećmi? Jak się sprawdza?
Ostatnio zmieniony 25 lis 2023, 14:26 przez agt, łącznie zmieniany 1 raz.
tomg
Posty: 404
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 124 times
Been thanked: 159 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: tomg »

Żaden ze mnie znawca ale to co się sprawdziło z moim dziećmi to na pewno:
Fauna
Może niebawem "Agricola rodzinna" ? Chyba moi synowie byli w podobnym wieku jak zagrali ale nie pamiętam dokładnie.
A "Kto to był" wymiata na bank.

A w dłuższym horyzoncie czasu jakieś rodzinne legacy proponuje.
dave8
Posty: 744
Rejestracja: 01 sty 2017, 16:51
Has thanked: 70 times
Been thanked: 93 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: dave8 »

Wędrujące wieże
Nidavellir
Niezbadana planeta
Wyprawa do El dorado
Awatar użytkownika
vder
Posty: 726
Rejestracja: 30 gru 2007, 20:20
Lokalizacja: warszawa
Has thanked: 290 times
Been thanked: 124 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: vder »

charlie pisze: 24 lis 2023, 23:15 Lords of Waterdeep - ja grałem chyba raz dawno temu, przyjrzę się, ale przeczuwam, że będzie nieatrakcyjne już na etapie wyglądu (dla córki). Paleo i Tyrants mam na radarze, ale to chyba obie dla córki tylko.
LoW i Tyrants moim zdaniem estetycznie bardzo podobne, więc na tyranów chyba też bym uważał. W Paleo natomiast gramy odkąd zostało wydane, czyli jak córka miała 6 lat, więc myślę, że może podejść. Może nie jest to gra w którą grałbym codziennie ,ale jak już mnie namówią, to sama mechanika jest bardzo fajnie wymyślona i pozytywnie wyróżnia się na tle kolejnych worker placementów, deck builderów itp.
charlie pisze: 24 lis 2023, 23:15 Kurczę, i nie wiedziałem, że w Pluszowych Opowieściach te scenariusze są długie, a mam wrażenie, że dzieciaki są w takim wieku, że to ostatni dzwonek, już dwa lata temu się nad tym zastanawiałem. Rozważniej rzeczywiście najpierw sprawdzić tę jedną i zobaczyć co z tego będzie, muszę tylko czas znaleźć.
Tutaj spokojnie możesz (ja robiłem :)) save robić, cykając parę fotek telefonem i wracać, kiedy zapał wróci. Przy czym imho tu jest zdecydowanie więcej czytania niż betrayal, scenariusze są mocno oskryptowane i często trzeba zrobić przerwę na akapit bądź dwa 'fabularnej wstawki'.
W betrayalu czytanie porównałbym z talizmanem - robisz ruch potem ciągniesz kartę i costam trzeba z niej przeczytać + trochę tekstu jak wychodzi zdrajca. Ogólnie problem jaki teraz jeszcze z betrayalem dostrzegam, to do konca nie wiesz w jaką grę grasz, dopóki nie wyjdzie nawiedzenie, i zdarzało nam przerwać grę jak się okazywało, że dany scenariusz już ogralismy.
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: charlie »

Hej, kolejne dzięki.

Okej, Nad "Kto to był" jeszcze się zastanowię, ale dla mnie wygląda, że jest mało wyborów (albo inaczej, wyborów jest dużo, ale nie ma do końca znaczenia co się wybierze) i wydaje się mało tej dedukcji.
Rzeczywiście, nie pisałem, ale Mondo (Sapiens chyba) mieliśmy - trochę się wyczerpała i wyleciała.
Piratów: Karaibską Flotę też mam i nie kojarzę, żebym to z nimi sprawdzał - to ląduje na liście do sprawdzenia gier licytacyjnych razem z For Sale
Coraz bardziej się przekonuję, żeby kupić Wyprawę do El Dorado

Graliśmy w Faunę (ok) i Terrę (nie ok). Nie do końca to samo, ale Faunę trochę zastąpiła Czy wiesz który zwierz..? - szybsza, bardziej przyjazna dzieciakom i zajmuje 1/20 miejsca mniej (widzę, że też pominąłem w pierwszym poście, pewnie dlatego, że dawno nie graliśmy).
Agricola - kilka miesięcy temu kupiłem Agricola: Chłopi i ich zwierzyniec - Big Box z myślą o prezencie dla córki - to też może być na prezent, o czym też nie napisałem :oops:, zmieniłem w pierwszym poście
Legacy - ja nie znoszę tego systemu, to niszczenie mnie odrzuca, uważam, że większość gier, da się zrobić bez tego (nie zabierając nic z odczucia). Ale, trzeba przyznać, że przy Zombie Kidz bawili się świetnie, to robienie różnych celów i otwieranie kopert to był szał (i raz na jakiś czas jeszcze gramy) - ale to mi coś podsunęło, o czym za chwilę.

Wędrujące wieże - to może być dobre na prezent dla syna, kojarzy mi się trochę z grą, którą długo mieliśmy - That's Life (u nas chyba Egmont wydał jako Mumia), też od duetu Kramer/Kiesling - jedna z pierwszych "nowoczesnych" gier, które miałem + pomogło mi zabić chęć u dzieci grania w Chińczyka. Wędrujące Wieże mają też trochę ten zabawkowy aspekt (quasi figurki itp.), które mój syn doceni. Wskakuje na listę.
Nidavellir - jakoś to omijałem, wydaje się strasznie liczarskie (w sumie to plus za ćwiczenia z matmy :D ), ale dość proste, córce na pewno przypadnie do gustu, a może syn też z czasem dołączy.
Niezbadana planeta - brzydka :), ale wygląda na bardzo regrywalną, poczekam może na jakąś promkę, ale to mi coś podsunęło (przy okazji łączy się z tym, o czym tomg pisał o rodzinnym legacy) i ktoś z Was też wspomniał - Moje miasto (Reinera Knizi), wydaje mi się, że to będzie super - prosta, kafelki, szybka (czytałem, że pojedyncza partai to do 20 min spokojnie), legacy + można spokojnie grać po rozegraniu kampanii. Dodatkowo jest tania - obecnie na promce w Galakcie - i tak będę tam zamawiał, więc to legacy mnie już mniej boli. Co myślicie?

Ok, w takim razie Lords of Waterdeep i Tyrants of the Underdark będę miał z tyłu głowy na później.
O Paleo właśnie słucham i mam najbardziej mieszane uczucia. Bo z jednej strony na plus działają regrywalność, modułowość, misje, kooperacja, piękne wydanie. Trochę się obawiam jednak o trudność, wszyscy to podkreślają, a chciałbym w to móc grać w trójkę, a nie dyrygować. Chyba to jest casus Robinsona. Może też jeszcze poczeka i w przyszłości sprawdzimy?
Dzięki za tipy odnośnie Pluszowych Opowieści, jeżeli przyjdzie okazja, na pewno skorzystam. Spróbuję w grudniu sprawdzić Magię i Myszy i zobaczymy czy warto iść w zbliżone tytuły.

A co myślicie o tych moich wyborach dedukcyjnych: Śledztwo w Muzeum dla syna (jestem fanem Walkera-Hardinga, dzieci też lubią, ale kiedyś każda gra to był hit, teraz już tak nie jest) i Kryptyda lub Tobago dla córki (nie wiem czy sobie poradzi, bo to inny rodzaj myślenia i minus - praktycznie od 3 graczy). Ktoś z Was grał z dziećmi?
I co sądzicie o Baśniowej Gospodzie i Decipher?

Na tę chwilę sytuacja wygląda tak:
Dla córki: Tidal Blades (raczej zdecydowany) + do wyboru: Kryptyda, Agricola: Chłopi i ich zwierzyniec - Big Box, Nidadellir, Mysterium Park, Decipher
Dla syna: Śledztwo w muzeum (raczej zdecydowany) + do wyboru: Wyprawa do El Dorado, Wędrujące wieże, Moje miasto, Baśniowa Gospoda, Mysterium Park, Decipher (?), Wirus z dodatkami (planowałem dać mu wcześniej - na Mikołaja)

Do przemyślenia, ale raczej na później: Betrayal at the house on the hill, Paleo, Pluszowe Opowieści i podobne (po sprawdzeniu jak pójdą Magia i Myszy), Lords of Waterdeep i Tyrants of the Underdark
Na razie tylko wstępnie się zaznajomiłem: Botanik, Little Big Fish, Kroniki Przygody - wszystkie ok, ale bez rewelacji, może w drodze jakiejś wymiany.
tomg
Posty: 404
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 124 times
Been thanked: 159 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: tomg »

charlie pisze: 26 lis 2023, 08:47 , ale to mi coś podsunęło (przy okazji łączy się z tym, o czym tomg pisał o rodzinnym legacy) i ktoś z Was też wspomniał - Moje miasto (Reinera Knizi), wydaje mi się, że to będzie super - prosta, kafelki, szybka (czytałem, że pojedyncza partai to do 20 min spokojnie), legacy + można spokojnie grać po rozegraniu kampanii. Dodatkowo jest tania - obecnie na promce w Galakcie - i tak będę tam zamawiał, więc to legacy mnie już mniej boli. Co myślicie?
Wydaje się przy swoich kryteriach i generalnej niechęci do tego gatunku nic lepszego niż Moje Miasto nie znajdziesz w segmencie legacy, szczególnie że cena jest okazyjna.
Oczywiście jest też Moja Wyspa ale to zupełna nowości i nie sądzę żeby była to zasadniczo "lepsza gra". Pierwsze opinie jakie czytałem to że są to bardzo podobne gry, aczkolwiek chyba (może jednak źle kojarzę) Moja Wyspa jest nieco bardziej złożona.
anakin
Posty: 8
Rejestracja: 20 maja 2015, 15:12
Been thanked: 1 time

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: anakin »

Przebiegłe wielbłądy podchodzą jak najbardziej pod ulubioną mechanikę. Czas gry i złożoność odpowiednia.
Nie wiem jak z dostępnością. Jest nowsza wersja Camel Up: Po zawodach, ale nie miałem okazji grać.
Awatar użytkownika
wrojka
Posty: 454
Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
Has thanked: 224 times
Been thanked: 208 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: wrojka »

charlie pisze: 24 lis 2023, 13:15 - córka lubi wyścigi (...), nie lubi dużo tekstów na kartach, nie przeszkadza jej, gdy przegrywa, losowość jej nie przeszkadza.
- syn lubi wyścigi (...), nie przeszkadza mu, gdy przegrywa, losowość mu nie przeszkadza.
- ładne wydanie - jak gra wygląda ładnie, to chętniej grają :wink:
- negatywna interakcja może być,
- domyślam się, że przedziały cenowe będą różne, więc może ze dwie do 300 zł, reszta najlepiej taniej
W co gramy najczęściej we trójkę: Szarlatani z Pasikurowic
Cubitos? Motyw wyścigu, umiejętności z kart do przeczytania raz na grę. Losowość i Push Your Luck. Świetne kolorowe wydanie z fajnymi komponentami. Całkiem proste zasady.
charlie pisze: 24 lis 2023, 13:15 W co dodatkowo gram z synem: Ostatnio głównie szachy
Szukamy też szybkich gier, na 15 minut, w które dziecko może rywalizować z dorosłym, a dorosły się nie nudzi.
Splendor Pojedynek? Rój?
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: charlie »

Przebiegłe wielbłądy - kiedyś o tym myślałem, ale jakoś nigdy się nie zdecydowałem, nie wiem czemu. Teraz Wędrujące wieże są chyba w podobnej ciężkości, a wyglądają na ciekawsze.
Cubitos - obawiam się czy nie za wcześnie dla młodego, ale mam to od jakiegoś czasu na wishliście, myślę, że w przyszłości jak najbardziej sprawdzę.
Splendor pojedynek - mamy zwykły, w planie do sprawdzenia z dziećmi, trochę nie widzę sensu nabywać Splendor Pojedynek. Za to Rój może być dla syna interesujący.
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: Irka »

Bążur, charlie.
Ja podam może częściowo nietypowe typy, bo jestem tylko ciocią (prawdziwą i przyszywaną) dzieci w tym wieku i zastanawiam się, co by mi się spodobało do grania z nimi.
Ekosystem - o którym wspomniałeś - to pewnie dobry pomysł dla córki. Zagrałam dwa razy z mamą - jest szybszy od Kaskadii i ma w sobie jakąś świeżość, piękne karty. A przy tym stosunek frajdy do ceny bardzo dobry :)
Tytus, Romek i A'Tomek - ostatnio odkopana perełka; zobacz może ten post kolegi-rodzica: viewtopic.php?p=1606399#p1606399 Stosunek frajdy do ceny - jak wyżej (o ile nie wykupią ;)) Polecam, jak nie teraz, to na przyszłość.
Dixit MNK - piękne karty i walor edukacyjny (warto jednak przejrzeć karty i ew. wyjąć niektóre).

W dalszej kolejności:
Łąka - to może nie jest dla wszystkich, ale moim zdaniem warto rozważyć, bo ciekawa i dość relaksacyjna gra, lżejsza od Arnaka, dla nas fajniejsza niż Everdell i Na skrzydłach. Znajoma "ograna" siedmiolatka bardzo lubi, jej rodzice też.
Moje miasto - rzeczywiście godne polecenia, szybkie i proste legacy. Choć tu szczególnie radzę doczytać, na ile dzieciom się podoba, bo czytałam opinie, że sporo się nudzi. Moja wyspa może mieć większe szanse, bo przyjemniejsza optycznie i tematycznie, imo.
arcyk15
Posty: 28
Rejestracja: 29 lis 2020, 20:07
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: arcyk15 »

Z własnego doświadczenia mogę polecić:

Gry wydawnictwa Haba - dla młodszych dzieci (np. "Zwierzak na zwierzaku")

Ekosystem, Na skrzydłach - 10latka powinna sobie poradzić

Możesz też spróbować w gry z serii Mikro Makro.
agt
Posty: 1180
Rejestracja: 17 sie 2020, 13:48
Has thanked: 628 times
Been thanked: 320 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: agt »

A graliście w Epokę Kamienia Junior?
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: charlie »

Łąkę mam na wishliście, ale na razie jeszcze do mnie nie trafiła, w Dixit gramy gdy jesteśmy w większym gronie, choć tego dodatku jeszcze nie mam. Tytusa, Romka i Atomka nie znam (to znaczy znam komiksy, gry nie znam), sprawdzę, dzięki.
Już kupiłem Moje miasto, zobaczymy jak się sprawdzi, ale jeżeli to będzie prawie to samo, to odpuszczę (tak samo jak po Zombie Kidz raczej nie kupię już Zombie Teenz).

Zwierzak na zwierzaku kupiłem im od najmłodszego, już teraz jest za prosta i już wyleciała od nas.
Gdzieś przemknęła mi myśl o MikroMakro (tej drugiej) - do sprawdzenia.

Epokę Kamienia Junior kiedyś obczajałem, jak córka miała ok 5lat, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu, tak samo jak Catan Junior, Wsiąść do Pociągu: Pierwsza Podróż i zapewne teraz Moje Małe Everdell. Lepiej poczekać z wiekiem i zagrać we "właściwe" wersje. Nie mamy fizycznej kopii, ale córka czasami gra w Epokę Kamienia na BGA.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: arturmarek »

arcyk15 pisze: 29 lis 2023, 22:43 Ekosystem, Na skrzydłach - 10latka powinna sobie poradzić
Tak wymienione "jednym tchem" Ekosystem i Na Skrzydłach może być trochę mylące. Ekosystem jest znacznie prostrzy, i poza "naturalną" tematyką i "karciankowatością" te gry nie mają za wiele wspólnego. Ekosystem to mariaż Suchi Go z Kaskadią.
charlie pisze: 04 gru 2023, 06:24 Epokę Kamienia Junior kiedyś obczajałem, jak córka miała ok 5lat, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu, tak samo jak Catan Junior, Wsiąść do Pociągu: Pierwsza Podróż i zapewne teraz Moje Małe Everdell. Lepiej poczekać z wiekiem i zagrać we "właściwe" wersje. Nie mamy fizycznej kopii, ale córka czasami gra w Epokę Kamienia na BGA.
Nie bardzo rozumiem to podejście - czemu nie grać w wersje junior większych gier? U nas np. bardzo dobrze siadło Dragomino. U mnie dzieciaki są bardziej rostrzelone wiekowo (5 lat różnicy), i często to co młodsza córka ogarnia, dla starszego jest już "nudne". Wsiąść do Pociągu: Pierwsza podróż też całkiem przyjemna, ale właśnie syn już gra w normalne pociągi, a dla córki nawet pierwsza podróż jest za trudna.
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: charlie »

arturmarek pisze: 04 gru 2023, 09:54
charlie pisze: 04 gru 2023, 06:24 Epokę Kamienia Junior kiedyś obczajałem, jak córka miała ok 5lat, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu, tak samo jak Catan Junior, Wsiąść do Pociągu: Pierwsza Podróż i zapewne teraz Moje Małe Everdell. Lepiej poczekać z wiekiem i zagrać we "właściwe" wersje. Nie mamy fizycznej kopii, ale córka czasami gra w Epokę Kamienia na BGA.
Nie bardzo rozumiem to podejście - czemu nie grać w wersje junior większych gier? U nas np. bardzo dobrze siadło Dragomino. U mnie dzieciaki są bardziej rostrzelone wiekowo (5 lat różnicy), i często to co młodsza córka ogarnia, dla starszego jest już "nudne". Wsiąść do Pociągu: Pierwsza podróż też całkiem przyjemna, ale właśnie syn już gra w normalne pociągi, a dla córki nawet pierwsza podróż jest za trudna.
Po prostu, może myślę błędnie, ale co do zasady są tylko na jakiś okres czasu. Skoro mam pełnoprawną wersję, to wolę zainwestować w coś innego mechanicznie.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: arturmarek »

charlie pisze: 05 gru 2023, 18:47
Spoiler:
Po prostu, może myślę błędnie, ale co do zasady są tylko na jakiś okres czasu. Skoro mam pełnoprawną wersję, to wolę zainwestować w coś innego mechanicznie.
Gry nadające się dla 7-latka z reguły są na jakiś okres. Nie ma znaczenia czy mają mechaniczno-marketingowe przypięcie do jakiegoś znanego, bardziej skomplikowanego, tytułu.
agt
Posty: 1180
Rejestracja: 17 sie 2020, 13:48
Has thanked: 628 times
Been thanked: 320 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: agt »

arturmarek pisze: 04 gru 2023, 09:54 Nie bardzo rozumiem to podejście - czemu nie grać w wersje junior większych gier? U nas np. bardzo dobrze siadło Dragomino. U mnie dzieciaki są bardziej rostrzelone wiekowo (5 lat różnicy), i często to co młodsza córka ogarnia, dla starszego jest już "nudne". Wsiąść do Pociągu: Pierwsza podróż też całkiem przyjemna, ale właśnie syn już gra w normalne pociągi, a dla córki nawet pierwsza podróż jest za trudna.
Ja rozumiem podejście charliego i zgadzam się, jeżeli rozmawiamy o sytuacji, że ma ileś różnych pomysłów czy propozycji na dany czas i któraś z nich to wersja junior innego tytułu. To też myślę, że wtedy lepiej wybrać coś innego (jeśli są co najmniej tak samo dobre).

Natomiast bliżej mi do Twojego podejścia, jeżeli mówilibyśmy o sytuacji, że ktoś na siłę się przed wersją junior wzbrania, dla idei czekania na wersję normalną.
salut
Posty: 126
Rejestracja: 19 lis 2023, 08:06
Has thanked: 44 times
Been thanked: 17 times

Re: Kilka gier do rodzinnego grania - córka 10 lat, syn 7 lat

Post autor: salut »

charlie pisze: 04 gru 2023, 06:24 Łąkę mam na wishliście, ale na razie jeszcze do mnie nie trafiła, w Dixit gramy gdy jesteśmy w większym gronie, choć tego dodatku jeszcze nie mam. Tytusa, Romka i Atomka nie znam (to znaczy znam komiksy, gry nie znam), sprawdzę, dzięki.
Już kupiłem Moje miasto, zobaczymy jak się sprawdzi, ale jeżeli to będzie prawie to samo, to odpuszczę (tak samo jak po Zombie Kidz raczej nie kupię już Zombie Teenz).

Zwierzak na zwierzaku kupiłem im od najmłodszego, już teraz jest za prosta i już wyleciała od nas.
Gdzieś przemknęła mi myśl o MikroMakro (tej drugiej) - do sprawdzenia.

Epokę Kamienia Junior kiedyś obczajałem, jak córka miała ok 5lat, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu, tak samo jak Catan Junior, Wsiąść do Pociągu: Pierwsza Podróż i zapewne teraz Moje Małe Everdell. Lepiej poczekać z wiekiem i zagrać we "właściwe" wersje. Nie mamy fizycznej kopii, ale córka czasami gra w Epokę Kamienia na BGA.
Odnośnie Karak, o którym wsponiałeś duzo wyżej. To fajny gateway, ale po chwili jest strasznie nudny i w sumie nawet praktycznie nie podejmujemy prawie żadnej decyzji + losowość. Z początku było wow (budowanie postaci), rodzinie sie podobal ale go sprzedałem i kupiłem Karak 2 (ciężko znaleźć w uczciwej cenie 150-170 a nowa ponad 200). Wszystkim bardzo się podoba jest tu więcej opcji do decyzji (nie masz broni? zbieraj surowce i zrób miasto i wyszkól wojsko), nadal spora losowość ale raczej taka przyjemna - fajnie rzucać np. 8 kośćmi naraz). Nie wiem tylko jak się to sprawdzi jesli macie już Kroniki Zamku Avel bo ponoć są dość podobne (a może i lepsze)

Odnośnie tych wersji Junior, przecież zawsze możesz je sprzedać.
U nas Everdell okazało się trochę za ciężkie a Małe Everdell świetnie się przyjęło.
Pociągi w dwóch wersjach również dobrze się sprawdzają, tylko trzeba pokazywać którędy idą trasy.
Kupię: Link

Proszę nie wrzucać moich okazji na pepper.
ODPOWIEDZ