(Warszawa) Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group

[stalker]

Poczekaj na nową wersję…

[gibon]

Dzięki za spotkanie i testy.
Grałem w migawki, testowałem SAR.
W migawkach od mojego ostatniego posiedzenia z tą grą doszły kolory i cele. Na cele nie zważałem bo byłem na kawie przy tłumaczeniu (i przegrałem), wydaje się jednak że działają. Dzięki kolorom jest to dużo czytelniejsze. Słabym dla mnie elementem jest liczenie punktów na koniec gry, wtedy dopiero okazuje się kto wygrał ale tak było od początku i ta gra po prostu tak działa.
Nowa grupa testerów SAR potwierdziła spostrzeżenia poprzedniej, czyli trudności przy przeliczaniu wskaźników. Był też zarzut małej decyzyjności. Mimo to z nieco zmienioną mechaniką i częciowo uzupełnionymi ikonami gra działała szybciej i udało nam się skończyć całą rundę. Uratowaliśmy większość rozbitków, niestety w ostatniej turze nawigatorka Ola zgubiła drogę we mgle i nie dotarła na czas do poszkodowanych. Najwięcej emocji budziły chyba jednak wskaźniki - nikt do końca nie wiedział jak działają. Będę jednak zmierzał do ich uczytelnienia niż zlikwidowania. Bez rozmaitości wskaźników nie będzie sensu rozróżniania cech śmigłowców ani indywidualnych umiejętności ratowników i gra staci swój klimat.

[plazmonik]

Witam, Dziękuję bardzo za możliwość testowania - dobrze się bawiłem. Kilka uwag:
Do gibona o SARze: jeszcze duużo pracy, ale klimat jest. Teraz trzebaby maksymalnie dopracować misję - tak, żeby współczynniki liczyły się jakoś prawie automatycznie, i żeby było wyraźnie widać, czym ryzykujemy przy wyborze określonego rodzaju pomocy. Teraz to było tak:
liczenie, liczenie, liczenie, sprawdzenie, która opcja daje potrzebuje tylko jednego sukcesu(prawie zawsze taka była)
rzucanie kostami. i tak w koło, Należałoby co najmniej zmienić proporcje.
Potem się zastanowić, jak dopasować współczynniki i wprowadzić element fabularny: pomysł, który mi przyszedł do głowy: może niech kapitan może wysłać na misję dowolną liczbą członków. Misję mają różne "punkty chwały" w zależności od trudności, i dzielimy punkty proporcjonalnie między załogę. Wtedy można przyjąć różne strategie, np. latamy tylko na "te pewne", albo ryzykujemy i czasami dużo tracimy.
No ale ciągle trzeba uważać, żeby nie przekombinować.

Do stalkera o Migawkach: no, to jest bardzo porządna gra! Podobało mi się to, jak trzeba było kombinować, że gra mimo wszystko potrafi wybaczyć błędy (po dwóch rundach byłem pewien, że nie mamy szans z Olą, bo ona jako jedyna "poszła w drugą stronę", a jednak się udało ją wyprzedzić), uważać na to, co robią inni itp. No ale z tego, co się orientuję, to grę testowaliście długo, to to wszystko wiecie.
Dwie uwagi techniczne, zupełne drobiazgi, ale się nimi podzielę:
1, zarówno ja jak i Agata źle zrozumieliśmy zasadę "powrotu do domu". To chyba jedyny nieoczywisty fragment "tłumaczenia", ale nie wiem, czy coś z tym można zrobić.
2. Talie powyżej 100 kart tasuje się już dość niewygodnie. Czy przeszkadzałoby w czymś, żeby karty podzielić na 3 grupy (2 osoby; 3 osoby; 4 osoby) z różnymi rewersami(choć niekoniecznie) i dopierać najpierw z pierwszej, potem (przy 3+osobach) z drugiej, a potem trzeciej? Wyeleminowałoby to trochę patalogiczne tasowania w rodzaju "wszystkie karty z jednego regionu na samym dole", no ale to chyba nawet lepiej.

[stalker]

Do stalkera o Migawkach: no, to jest bardzo porządna gra!

Dziękuję bardzo

Podobało mi się to, jak trzeba było kombinować, że gra mimo wszystko potrafi wybaczyć błędy (po dwóch rundach byłem pewien, że nie mamy szans z Olą, bo ona jako jedyna "poszła w drugą stronę", a jednak się udało ją wyprzedzić), uważać na to, co robią inni itp. No ale z tego, co się orientuję, to grę testowaliście długo, to to wszystko wiecie.

No widzisz, to nie zawsze jest tak, że wiemy wszystko. Owszem, testowaliśmy długo, ale w dość jednorodnym gronie Monsunowym i teraz grę trzeba wystawić pod ostrzał innych testerów dlatego bardzo się cieszę, że zagraliście. Pomimo, że koledzy mnie troszkę zagadywali, starałem się bardzo uważnie Was obserwować — są jeszcze pewne mechanizmy, które chciałbym ładniej czy wygodniej rozwiązać. Np. trochę niewygodnym elementem jest dokładanie trzech kart na początku ruchu — jest potrzebne, bo zapewnia to stały dopływ nowych kart, a jednak jest upierdliwe

Dwie uwagi techniczne, zupełne drobiazgi, ale się nimi podzielę:
1, zarówno ja jak i Agata źle zrozumieliśmy zasadę "powrotu do domu". To chyba jedyny nieoczywisty fragment "tłumaczenia", ale nie wiem, czy coś z tym można zrobić.

Tłumaczyć lepiej i opisać jak najprościej Strata punktów wynikająca z bycia poza regionem startowym ma skłaniać graczy do powrotu do domu, a przy okazji — okrążania świata.

2. Talie powyżej 100 kart tasuje się już dość niewygodnie. Czy przeszkadzałoby w czymś, żeby karty podzielić na 3 grupy (2 osoby; 3 osoby; 4 osoby) z różnymi rewersami(choć niekoniecznie) i dopierać najpierw z pierwszej, potem (przy 3+osobach) z drugiej, a potem trzeciej? Wyeleminowałoby to trochę patalogiczne tasowania w rodzaju "wszystkie karty z jednego regionu na samym dole", no ale to chyba nawet lepiej.

Entropia sprawi, że raczej nie wszystkie karty z jednego regionu nie będą na samym dole, tym niemniej rozumiem zarzut. Koszulki na kartach sprawiają, że stos jest baardzo gruby, w rzeczywistości, w przypadku kart bez koszulek, byłby jeszcze „tasowalny”. Teoretycznie pomysł dobry, ale w praktyce zawsze tak będzie, że nie będziemy mieli szansy wylosować kart dla pewnych miejsc na początku gry. Zamiast można po prostu dzielić karty na trzy stosy, każdy tasować, a gracze w czasie gry będą mogli dociągać karty z którego chcą.

Dziękuję bardzo za wszystkie uwagi i za udział w testach. Każda sugestia jest bardzo cenna.

[gibon]

jeszcze duużo pracy, ale klimat jest

Dziękuję, właśnie klimat był celem głównym, pomysł na mechanikę przyszedł dużo później. To jest właśnie projekt typu "fajnie będzie zrobić grę o tym - teraz jak zrobić żeby działała".

Teraz trzebaby maksymalnie dopracować misję - tak, żeby współczynniki liczyły się jakoś prawie automatycznie, i żeby było wyraźnie widać, czym ryzykujemy przy wyborze określonego rodzaju pomocy.

Pracuję nad kolorowymi ikonkami, już na tym etapie widzę że liczenie stało się intuicyjne. Na akcji widać też kto wykonuje rzut i kto ryzykuje.

sprawdzenie, która opcja daje potrzebuje tylko jednego sukcesu(prawie zawsze taka była)

To prawda było za łatwo. Źle dobrany wskaźnik trudności pilotażu. Poprawiłem go już ale i tak balansowanie tej gry jest pieśnią przyszłości.
Zmienić proporcje powiadasz - ale pomiędzy czym?

Misję mają różne "punkty chwały"

Z pewnością wplotę w przyszłości jakieś elementy typowe dla przygodówek: punkty chwały, bonusy poprawiające cechy, punkty rozwoju (co ma determinowować jakiego rodzaju misje preferujemy). Być może punkty inicjatywy i koszty akcji przechodzące na kolejną turę. Na razie zależy mi tylko na zamknięciu kluczowego elementu gry jakim jest mechanika.

Dzięki za cenne uwagi.

[Jan Madejski]

Od początku podziwiałem Janka za rozmach Antywirusa

Dzięki Aczkolwiek zrobić fajną, prostą grę jest chyba trudniej, niż skomplikowaną (vide: Heros )

Instrukcja do zrecenzowania? Dlaczego jeszcze nie mam jej na swoim mailu?!

Co wybierasz: otrzymać ją w ten weekend, czy przyjść z otwartym umysłem na czytanie instrukcji i dziewiczą rozgrywkę w środę? (chociaż w sumie istnieje ryzyko, że instrukcja uniemożliwi rozegranie partii...)

Czy przeszkadzałoby w czymś, żeby karty podzielić na 3 grupy (2 osoby; 3 osoby; 4 osoby) z różnymi rewersami(choć niekoniecznie) i dopierać najpierw z pierwszej, potem (przy 3+osobach) z drugiej, a potem trzeciej?

Uważam, że to bardzo dobry pomysł! Nawet nie pod kątem ułatwionego tasowania, ale właśnie lepszego rozkładu kart pomiędzy regiony.

Koszulki na kartach sprawiają, że stos jest baardzo gruby, w rzeczywistości, w przypadku kart bez koszulek, byłby jeszcze „tasowalny”.

A myślisz, że po zakupie gry karcianej gracze nie zapakują jej w koszulki?

[konev]

Instrukcja do zrecenzowania? Dlaczego jeszcze nie mam jej na swoim mailu?!

Co wybierasz: otrzymać ją w ten weekend, czy przyjść z otwartym umysłem na czytanie instrukcji i dziewiczą rozgrywkę w środę? (chociaż w sumie istnieje ryzyko, że instrukcja uniemożliwi rozegranie partii...)

Recenzowanie instrukcji na spotkaniu wydaje mi się złym pomysłem, gdyż ponieważ szkoda tracić miejscami 2-3 godzin (przy dłuższych instrukcjach) na coś co mogę sam zrobić w domu . Na spotkaniu mogę zagrać w Antywirusa. Instrukcji do rąk nie wezmę! Tak więc poproszę na maila .

[yosz]

Faaaak!!! Znowu mnie nie będzie na najbliższym spotkaniu... Zapomniałem o przyjeździe moich rodziców :/

Sent from my Lumia 800 using Board Express

[stalker]

Czy przeszkadzałoby w czymś, żeby karty podzielić na 3 grupy (2 osoby; 3 osoby; 4 osoby) z różnymi rewersami(choć niekoniecznie) i dopierać najpierw z pierwszej, potem (przy 3+osobach) z drugiej, a potem trzeciej?

Uważam, że to bardzo dobry pomysł! Nawet nie pod kątem ułatwionego tasowania, ale właśnie lepszego rozkładu kart pomiędzy regiony.

Ok, teraz karty już są i tak w ten sposób podzielone — dla 2 graczy mamy 86* kart, dla trzech 120 a dla czterech 160. Należy zatem spróbować używając takich kart, jakie już mam.

* mogłoby być 80, żeby dzielić na równe części, ale dodatkowe 6 kart zapewnia lepszy i bardziej równy rozkład lokacji na region.

Koszulki na kartach sprawiają, że stos jest baardzo gruby, w rzeczywistości, w przypadku kart bez koszulek, byłby jeszcze „tasowalny”.

A myślisz, że po zakupie gry karcianej gracze nie zapakują jej w koszulki?

Gamer — nie wiem, cześć z nich tak, ale część nie. Hint: Mam Race for the Galaxy z dwoma dodatkami — duuuużo kart, a jednak bez koszulek. Ba, grałem w egzemplarz Nataniela — wszystkie dodatki i też bez koszulek. A więc jednak nie jest to absolutną normą A czy zrobi to przeciętny zjadacz planszówek? Prawie na pewno nie…

[stalker]

Faaaak!!! Znowu mnie nie będzie na najbliższym spotkaniu... Zapomniałem o przyjeździe moich rodziców :/

Zabierz ich na testy

Sent from my Lumia 800 using Board Express

Tak tak, reklama dźwignią handlu

[gibon]

Chyba będę w tę środę. Jeśli tak to w roli testera. Za mało zmian wprowadziłem do SAR żeby był sens go testować dalej.

[konev]

Będę... mogę być nawet wcześniej jakby ktoś miał ochotę... będę miał Ukrycie z super eleganckim sposobem odliczania czasu i super eleganckim sposobem liczenia punktów, co ma przynajmniej w teorii sprawić, że super elegancko gracze choć trochę na to zwrócą uwagę .

Będę gotowy do testowania zepsutych prototypów. Działające są nudne, a jak nie są nudne to są już u wydawcy .

[Jan Madejski]

Czy ktoś tu wspomniał o zepsutych prototypach? Będzie Heros v.0.7.2!
Mogę się pojawić super elegancko o 16:45

[oopsiak]

ja też mogę być, nawet jeszcze bardziej elegancko, o 16:30 : )

[Karol Madaj]

To i ja przyjdę wcześniej. Na wszelki wypadek wezmę Letnisko. Interesuje mnie test wariantu dla 5 graczy. Pozostałe warinaty są już nudne

[Filippos]

Ja będę około 17.30 z super elegancko działającymi Dino (sorry Konev) i całkiem już elegancko działającą Solniczką (sorry Konev part 2). Bardzo chcę zagrać znów w Ukrycie.

[konev]

Potwierdzam, że będę na 16.45 jakby ktoś się wahał, czy przychodzić wcześniej. Klucznikiem żadnym nie jestem, ale jak coś to będziemy grać na ławkach. A co!

[edit] Poradziłem sobie i klucznika przywiozę .

[stalker]

[edit] Poradziłem sobie i klucznika przywiozę .

Czyżby Mustafa?

[konev]

Dzięki wszystkim za testy...

Ukrycie - punktacje zostawie chyba jak jest, zastanowie sie jeszcze nad czasem zakończenia rysowania i być może trzeba będzie wrócić do poprzedniego sposobu, no i powiększe symbole. Dalej masowe testy na dzieciakach i zobaczymy . Monsoonowcom już odpuszcze chwilowo testowanie tego tytułu .

Migawki - wymeczylismy niesamowicie Łukasza i ma już pewnie nas dosyć . Ale taka już trudna rola testerów, by starać sie by gra była najlepsza. Pot i łzy . Może weźmiesz nasze uwagi pod uwagę lub nie. Twoja decyzja. Gra jest dobra i wykonałeś przy niej kawał świetnej roboty .

Do za tydzień...

[Karol Madaj]

Heros. Musze powiedzieć, że mechanika wygląda bardzo zgrabnie. O grafice nie wspomnę. Gra się z przyjemnością. Jednak brakowało mi emocji. Przez pierwsze godzinki nie miałem poczucia, że komuś przeszkadzam, albo sobie pomagam. Ot, takie dokładanie. Końcówka, kiedy ważą się drogi herosa, trwa natomiast za krótko. Gra mi trochę przypomina Zaginione Miasta, z tego co pamiętam tam też się zwyczajnie dokładało karty z ręki, ale emocje fajnie narastały, a ciekawe decyzje były od początku. Nie wiem co by tu można było zrobić. Chciałbym jeszcze pograć na bardziej zbalansowanych taliach bogów.

Potem część testerów działała w Ukryciu a druga cześć wjechała na Letnisko. Okazało się, że i na 2 i na 5 graczy działa, choć jak to bywa, najlepiej jest na 3 i 4 graczy. Padło jeszcze parę pomysłów na usprawnienia za które pięknie dziękuję.

Na koniec usiadłem do Dino i choć tym razem mocno oberwałem, to wiedziałem, że popełniłem parę błędów. Gra mi się niezmiennie podoba a rywalizacja z doświadczonymi graczami jest naprawdę wciagająca.
Z minusów: Nie zrozumiałem opisu z mojej karty dinozaura. Niekoniecznie świadczy to źle o grze, ale może gdyby na karcie była ikona ilustrująca działanie karty, to tacy rozkojarzeni gracze jak ja mieli by łatwiej

Trudne jest dla mnie ustalanie kolejności ruchów, występuje tu mnogość rożnych możliwości. Raz kolejność osadnikowa, raz od najsłabaszego, potem od najsilniejszego, potem według wskazówek zegara, do tego jeszcze remisy... oj, będzie się tu wracać do instrukcji.

Pod koniec gry miałem poczucie, chyba wspólne z Piotrem, że już nic się nie da zrobić, bo jest za ciasno. A gdyby dać możliwość zabrania w ramach akcji swojego małego pionka, by ewentualnie w następnej akcji wstawić tam dużego? Dużego też by można odzyskać w ten sposób i zastąpić go małym w drugiej akcji. Niestety to może zwiekszyć czas oczekiwania na ruch przeciwników...

[Filippos]

Dziękuję wszystkim za testy!

Najpier wypoczywałem na Letnisku - w pokojach dwu i pięciosobowych. W obydwu wypoczywało się dobrze choć w tym drugim było strasznie ciasno. Drako zajął łożko przy oknie i wołał do przechodzących Dam żeby wpadły do niego, a Karol spraszał studentów którzy strasznie hałasowali więc nie wypoczaąłem za mocno.

Mówiąc serio to gra świetnie działa i prosze mi ją wreszcie wydawać a nie przynosić działające produkty na testy! Na pięć jest faktycznie trochę Faidutti bo ciężko coś zaplanować, ale to nie Le Havre więc nie ma co robić scen. Na 5 osób jest sytuacyjnie i błędy mocniej bolą, ot taka cecha gry.

Później zagraliśmy Dino. Karty Dino uważam z grubsza za gotowe. Sprawdzę jeszcze tylko może osłabienie Tyranozaura, ale reszta jest ok. Zastanawiam się natomiast nad kartami genów. One są fajne, dodają smaczku, ale nie wiem czy wnoszą na tyle dużo do rozgrywki by było warto komplikować zasady gry i mieszac graczom z tą kolejnością - to własnie przy kartach genów jest kolejność zależna od punktów i to najbardziej komplikuje sytuację. Z drugiej strony geny mają być wariantem rozszerzonym gry po który sięgną jedynie gracze szukający więcej decyzji w grze więc sam nie wiem. Doradźcie proszę.

Pomysł fajny Karol z dodaniem możliwości zdejmowania Dinków ale obawiam się że będzie to bardzo sytuacyjnie i rzadko wykorzystywane, podobnie jak ruch, który z tego powou wyleciał z gry. Pół strony zasad dodatkowe w instrukcji, a wpływ na gameplay znikomy. Chciałbym uniknąć takich rzeczy. W sumie to jest moim głównym celem projektowym przez ostatni rok i uczę się ciągle jak go realizować. <mądrala mode on>Tworzyć gry o ciekawym gameplayu z coraz mniejszą liczbą zasad/zasadek i wyjątków. Generalnie im gra prostsza tym mniej takich łatek powinna mieć. łatac można heavy euro, w lekkiej familijnej ma śmigać przykryte jedną, cienka warstwa mechaniki. <mądrala mode off>

[konev]

<mądrala mode on>Tworzyć gry o ciekawym gameplayu z coraz mniejszą liczbą zasad/zasadek i wyjątków. Generalnie im gra prostsza tym mniej takich łatek powinna mieć. łatac można heavy euro, w lekkiej familijnej ma śmigać przykryte jedną, cienka warstwa mechaniki. <mądrala mode off>

<teoretyk mode on>
Łatać można wszystko . Tylko jak to napisał mądry dr Knizia problemów w grze nie powinno się rozwiązywać w izolacji od całej gry. Rozwiązanie problemu powinno mieć wkład w całość rozgrywki, a nie adresować jakąś jej małą część. Podsumowując. Jak dawać łatę to taką wielką na całą mechanikę, żeby tej łaty widać nie było .
<teoretyk mode on zostaje>

[Filippos]

No dokładnie o to mi chodziło Artur. A gdzie mądry doktor coś takiego powiedział? Masz to na pośmie czy w prywatnej rozmowie Ci poradził?

[ja_n]

Wydaje mi się, że mówił coś takiego w wywiadzie udzielonym gościom z BGG, w ramach podcastów BGG, które kiedyś były dostępne (pewnie jeszcze ten wywiad da się ściągnąć ze strony). Na bazie tego wywiadu robiłem artykuł biograficzny do pierwszego numeru ŚGP, więc pamiętam. Wywiad zacny, warto posłuchać.

[konev]

Z pamiętników tworzenia Władcy Pierścieni. Mam w formie PDF od towarzysza stalkera. Prześlę Ci . Jeszcze kilka ciekawych rzeczy można z nich wynotować