Marnowanie czasu to najprzyjemniejsza czynność w życiu Więc widzisz, moze dla ciebie to tylko marnowanie czasu, dla mnie kazde hobby rozwija osobę pod jakimś względem i nie mozna powiedziec, ze jest to kompletne marnotrastwo wolych chwil ;) Oj, widzę, że użyłem za małej liczby emotikonów i ironiczn...

Blue pisze:Ogólnie stwierdził, że planszówki to takie marnowanie czasu.

W sumie racja. Marnowanie czasu to najprzyjemniejsza czynność w życiu, sztuka polega na tym, żeby marnować go w sposób możliwie przyjemny.
Niech więc każdy marnuje swój czas w sposób, który mu najbardziej odpowiada!

Lim-Dul pisze:Cholercia - też kiedyś miałem tę grę. Nie wiem gdzie się podziała... To ta z taką wielopoziomową planszą, tak?

No jasne!

Ściągnąłem z szafy Przekleństwo Mumii, wytarłem grubą warstwę kurzu, i z wielką radochą rozegraliśmy dwie rodzinne partyjki!
I jeszcze sobie popykałem w pojedynkę w Target Arnhem, żeby wyczuć tę prościutką gierkę. Bardzo zmyślna!

Nie zrażaj się tak prędko. Zapewniam Cię, że są tu także ludzie, którzy wolą grać w planszówki niż demaskować Układ.

Obłęd tropienia spisków jak widać dziarsko spływa z wyżyn władzy i znajduje gorliwych wyznawców wśród ludu. Żałosne.

Próba charakteru i intuicji - dlatego kobiety tak dobrze w to grają.

Rozpoczynasz grę z Koroną Władzy na głowie.

To może być dobra propozycja dla wszystkich, którzy uważają, że planowanie trzech manewrów z góry wprowadza do Wings of War zbyt dużo losowości. System "bezturowy" zostanie zastosowany w edycji WoW poświęconej drugiej wojnie światowej, ale można go bez trudu wykorzystać także w rozgrywkach...

Andrea właśnie napisał mi w privie na forum Fantasy Flight Games, że w pierwszym zestawie drugowojennej mutacji Wings of War - Dawn of War, będzie m.in. Hurricane porucznika Ludwika Paszkiewicza z 303 dywizjonu. Prosił, żebym przekazał to wszystkim polskim miłośnikom WoW-a.

Zdecydowanie Carcasonne. Najpierw podstawka, a potem - jeśli chwyci - dodatki po trochu. Można grać we dwójkę, trójkę, czwórkę itd. i zawsze jest fajnie. Siostra zacznie Cię ogrywać szybciej niż myślisz. Instrukcja jest po polsku, a w samej grze język nie ma znaczenia.

Wings of War!

Na liście brakuje mi dwóch świetnych gier Jarka Flisa (obecnych na BGG): Roku 1920 i Ostatniej Wojny Cesarzy.

ja_n pisze:Hehe, zupełnie nie trafione. Lwica musi antylopę upolować, potem lew się nażre a lwica czeka pokornie aż silniejszy skończy i może też zjeść trochę. Zupełnie nie trafione.

Idealnie trafione! Po prostu nie wiesz, jak bardzo jesteś manipulowany!

A potem doczekać Srebrnych Godów!

Musisz się ożenić!

To jest bardzo "kobieca" gra - subtelna estetyka, cząstkowe satysfakcje (wg. moich obserwacji większość kobiet gra, żeby sobie pograć, a nie żeby wygrać) - zachęcam do wprowadzenia zasady, że raz założonych miast się nie przejmuje. To nie dla mojej żony! Choć deklaruje, że zwycięstwo jej ...

wilczelyko pisze:uwspólnić entuzjazm pierwszego oglądania (brak mi metafory ze świata zwierząt).

Może: lew i lwica nad świeżo upolowaną antylopą?

To ja się dorzucę anegdotą "ku pokrzepieniu serc". A pamiętasz Jarku, jak przyjechał do Ciebie znajomy z niegrającą żoną? I ta żona dzielnie i z niezłym skutkiem budowała linie kolejowe w całej Europie, mimo - jak się później okazało - 39-stopniowej gorączki. Padła dopiero po zakończeniu ...

Mniejsza o korektę! Może byś to jakoś przetransponował na formę cyfrową i udostępnił ludowi.

To może, gdybyś tamtędy przechodził?...

jako dziecko za każdym razem grajac sam z sobą świetnie się bawiłem Zwłaszcza, że zawsze wygrywałeś! :wink: Wrócę do pytania: gdzie można znaleźć zmienione przepisy do "Bitwy na Morzu Wiatrów"? Może one ukoją Jaxa i przywrócą mu wiarę, że pewne aspekty dzieciństwa pozostają wspaniałe nawe...

Małe pole gry powodowało właśnie, że walka trwała non-stop.
A czy można by było poznać zmodyfikowane przepisy? Bo faktem jest, że gdy utrzymywał się wiatr południowy, to gra siadała.

Najbardziej bym się ucieszył z pięknej nowej edycji "Bitwy na Morzu Wiatrów" z demontowalnymi figurkami statków i śliczną planszą. Gra byłą świetna. A przede wszystkim miała klimat. Oj, piękna była gra, bez dwóch zdań! Ciągła walka, bez chwili wytchnienia. Do opanowania w trzy minuty, do ...

Jest wyjaśnienie Autora: zrobili tak z rozmysłem, chcąc w ten sposób oddać mniejszą zwrotność Halberstadta niż Nieuporta.
I wszystko jasne!