Masz Jacku rację. Też doszedłęm do wniosku, że bez sensu jest pisanie jakie gry się weźmie ze sobą, chyba, że to ma być coś szczególnego. Po prostu spotkania odbywaja się co piątek i gramy w to, co kto przyniesie i tyle.

Miałem okazję zagrać w Blue Moon City na Warsaw Monopoly Open i... na razie jestem nastawiony lekko negatywnie, choć grałerm razem z Bazikiem. Jax ma rację. Siedzi sie i czeka na swój ruch. Mam nadzieję, że gra ma głębszy sens i strategie, ale ich jeszcze nie poznaliśmy. Zagram po raz kolejny, jeśli...

Cash'n'Guns jak dla mnie rewelacja. Nadal sie zastanawiam czy miałem szansę w ostatniej grze wygrać. Jakoś nikt nie wierzył, że jestem zdrajcą.

W czwartek przyjadę chętnie do alibi, ale około 20, bo zostaję dłużej w fundacji. Mam nadzieję, że Nataniel sie już wtedy pojawi wraz z całym samochodem gier. Sam wezmę Osadników i coś jeszcze.

A ja dziś przyniosę Osadników, co by potrenować przed MP. Carcassonne H&G i grę własnej produkcji. Po pierwszych testech wypadła super.

Przyniosę Zaginione Miasta. Poza tym zagram w cokolwiek na co będę miał ochote.

draco napisał: Graliśmy także w wari, Cytadelę, Carcassonne H&G, Wilki i owce, Zaginione miasta, Bohnanzę. Z pierwszego postu "w tym temacie" mozna było wnioskować, że jest wrogo nastawiona do WSZYSTKICH gier planszowych i stąd takie "rady" jak Thomasa Bitterna Zagra dwa raz...

Jak rozumiem, narzeczona draco ma zalety przewyższajace zalety płynące z rozgrywania gier planszowych Zdecydowanie tak draco, czy udało ci się namówić narzeczoną do gry w bierki (oczywiście bierki z widłami :lol: )? Oczywiście, ale jak człowiek pogra troche w pociągu lub na łodzi, to już gra na twa...

ThomasBittern pisze:Draco - zmień narzeczoną, bo gier szkoda się wyzbywać. A jak ci się nie uda przed ślubem, to po nim grami będziesz sobie w kominku palił

Po takich komentarzach mam ochotę skończyć z planszówkami. Poproszę o konstruktywne porady.

Herr JoJoss pisze:czekam aż ktoś zloi mi skórę w Caylusa (bo już dawno nikt mi tej przyjemności nie zrobił)

Caylus to gra, gdzie bardzo liczy sie doświadczenie. Jak ma ktokolwiek z Tobą wygrać, jeśli grałeś cytuję "ze 300 razy", Pancho kilka, ja tzeci, a Browarion pierwszy?

Przeżywam katusze, bo moja narzeczona unika gier jak ognia Właśnie odsłuchuję wczorajszej audycji w TOK FM. Zaknęła sie za drzwiami do sąsiedniego pokoju.

Don Simon pisze: Bede albo okolo 17 albo razem z Markiem.

A razem z Markiem, o której przyjdziesz?

Przyjdę na 17. Zabiorę Osadników i coś jeszcze.

Przepraszam za pomyłkę. Znaczy sie kupiłem dużo taniej, bo moja płyta tez na 2mm grubości.

Są różnej grubości. Moja ma 600g/m2, ale widziałem też dwa razy grubszą niestety szarą. Mają format B1. Bazik kiedyś kupił mniejsze w sklepie na wydziale architektury.

Dziś kupiłem wielką białą tekturę w sklepie plastyków na warszawskiej ASP. Kosztowała mnie 3zł50gr

MichalStajszczak pisze:Proponuję, żeby ci, co tak krytykują pomysł grania przez internet, przeczytali wątek Kotlina Kłodzka w dziale Spotkania, konwenty, kluby.

Czytałem i odpisałem. Zdania nie zmienię.

Zdecydowanie popieram argument o panienkach.

Dziś mija pół roku od założenia wątku. Ponad 3 posty i 200 wejść na dzień. Super

Nie zawsze masz z kim grać... A wymyśliłbym chyba trochę innych "szczytów" marnotrastwa prądu... Samemu można grać w Carcassonne. W planszówkach najbardziej sobie cenię możliwość spotkania z innymi ludźmi i dokonywania intelektualnej rozrywki. Komputer tego nie daje i oczy sie męczą. Masz...

MP w osadnikow, a o przejsciu z polfinalu do finalu, czy finalu do wygrania decyduje jedna gra!!!!! fajnie, absolutnie kazdy ma szanse zostac 'mistrzem'. Co do pierwszego zdania - też uważam, że o awansie powinno decydować kilka partii a nie jedna. Co do drugiego zdania - nie do końca. W Osadnikach...

Absolutnie nie wezmę udziału w takim turnieju z bardzo wielu powodów.

Ostatnio widziałem Wilki i Owce w supermarkecie na Wileńskim. Swój egzemplarz kupiłem już wcześniej u Michała w hurtowni, bo było mi po drodze i wyszło taniej niż w sklepach.

mnie rozśmieszyło

Podałem Ci tylko sprawdzone rozwiązania, ale jeśli Ci sie podobają, to Twoja sprawa.

Ja mogę przyjechać wcześniej. Niech bedzie o 15, czyli po obiedzie.

Piszę sie na czwartek. Przyniosę Osadników i Carc:H&G i może coś jeszcze. Czy Pancho wrócił znad morza?