Też byłem mocno zainteresowany, ale po obejrzeniu recenzji wszystko opadło. Pomysł fajny, ale moim zdaniem niewykorzystany potencjał. Można było tutaj bardziej pocudować z tym nakładaniem się kart.

Dla mnie z kolei ta gra to nieporozumienie. Włączyłem kiedyś gameplay i w połowie wyłączyłem z wielkim zawodem. Serio, tylko tyle? Rzucamy i właściwie nic więcej prawie? Decyzji prawie nie ma. Nie no - trochę decyzji jest. Ale fakt, że w to stosunkowo prosta gra jeśli chodzi o zasady. W moim odczuc...

Dla mnie z kolei ta gra to nieporozumienie. Włączyłem kiedyś gameplay i w połowie wyłączyłem z wielkim zawodem. Serio, tylko tyle? Rzucamy i właściwie nic więcej prawie? Decyzji prawie nie ma.

Poprę słowa Detrytuska. Lewis i Clark do gry solo to wg mnie typowa łamigłówka z presją czasu. Jest fajnie, jest wyzwanie, ale na dłuższe granie się znudzi. Podsumowując, uważam, że LiC to świetna gra na 2-4 osoby, a tryb solo jest miłym urozmaiceniem i pełnoprawnym wariantem, by zagrać raz kiedyś,...

A ja mam pytanie odnośnie Lewis & Clark, czy warto kupować do gry solo? Zawsze preferowałem karcianki do takiego grania, jednak ostatnio nabyłem Szklany szlak i mega mi siadł. Czy Lewis wart jest wydanych pieniędzy jeśli chodzi o grę solo? Co prawda widziałem już tu jakiś komentarz, że słabo z t...

Myślę, że jest bardziej OP, zwłaszcza patrząc na bolączki sfery taktyki. Talia na tajności, myślę, że spokojnie. Mamy 9 rund, żeby zagrać coś z tajnością, w tyle rund to często gry się wygrywa ;) Dodatkowo niebieski Glorfindel zapewnia nam możliwości zbijania zagrożenia niebieskimi kartami (genialna...

Jak dla mnie trochę OP karta, a nawet mocno OP. Największą bolączką taktyki jest wyprawa, z tą kartą problem praktycznie znika. Powiedzmy, że ma tylko 1 ataku, ale czerwoni mają innych bohaterów/sprzymierzeńców, którzy bez żadnego problemu to nadrobią. Dodatkowo zdolność pozwalająca zabić nam jakieg...

Ja natomiast chciałbym pochwalić wydawnictwo Galakta. Bez żadnych problemów dosłali mi zagubiona kartę do Descenta nawet pomimo tego, że nie jestem pierwszym właścicielem gry i nie miałem żadnego dowodu zakupu. Świetna sprawa, nic tylko brać przykład.

A ja mam dość smutne pytanie, czy jest sens kupować tę grę wyłącznie do gry solo? Wiem, że autor jest dobry w tych sprawach (Agent Decker), ale nie wiem czy ta gra się będzie dobrze w tej funkcji sprawdzała. Jakieś podpowiedzi od grających/wydawcy?

Bardzo fajny temat, ktoś sobie opisał jak wygląda rynek planszówkowy. Dziękujemy za tą wiedzę

Mam pytanie dotyczące tego orła, który po ataku zostaje odrzucony z gry. Czy można wydarzeniem (powiązanym z orlami więc wydaje się że tak) cofnąć go sobie na rękę po ataku zanim zostanie odrzucony? To wydarzenie jest oczywiście z taktyki i jest za zero z tego co pamiętam.

Mam pytanie do użytkowników strony http://ringsdb.com/
wydaje się być świetną opcją, tylko, że wyszukiwarka słabo działa, mam tu na myśli filtry, a przynajmniej mi to nie działa. Jak komuś działa to będę wdzięczny za wskazówki (nawet ten przykładowy wpis z podpowiedzi u mnie nie działa).

Nie tak dawno miałem chrapkę na Agenta, ale jakoś mi przeszło natomiast jeśli wyjdzie to recenzje chętnie poczytam, a wtedy to już kto wie.

A ja napisałem na maila.

Mam głupie pytanie. Co jeśli mam tylko podstawkę i kupiłbym najnowsze duże rozszerzenie? W sumie nic. Spokojnie możesz sobie grać w scenariusze z tego rozszerzenia. Ale czy warto nie mając żadnych kart z poprzednich cykli, to ci nie powiem bo nie wiem ;) Z jednej strony masz małą pulę kart do kombi...

Jest trudno... Masz tę piekielną, opłacaną przez Gienki czerwoną kostkę śmierci... Jak masz duuużo szczęścia to tak - może być "pusto" :) Ja tak nie raz miałęm, aby w końcówce (zwykle ostatnie pomieszczenie) dostać taki wpie***cz, że normalnie stołem by człowiek rzucił... Pamiętałeś, że g...

Żeby w każdej fazie rozkazów czyścić stół musiałbyś mieć w każdej fazie: 1. Genokrady ustawione w stronę z której marine może atakować. 2. Genokrady muszą być w zasięgu tego marine. 3. Musisz mieć wolną kartę akcji która umożliwi atak. 4. Atak musi być udany czyli albo rzut kością albo atak specjal...

Żeby w każdej fazie rozkazów czyścić stół musiałbyś mieć w każdej fazie: 1. Genokrady ustawione w stronę z której marine może atakować. 2. Genokrady muszą być w zasięgu tego marine. 3. Musisz mieć wolną kartę akcji która umożliwi atak. 4. Atak musi być udany czyli albo rzut kością albo atak specjal...

Jest trudno... Masz tę piekielną, opłacaną przez Gienki czerwoną kostkę śmierci... Jak masz duuużo szczęścia to tak - może być "pusto" :) Ja tak nie raz miałęm, aby w końcówce (zwykle ostatnie pomieszczenie) dostać taki wpie***cz, że normalnie stołem by człowiek rzucił... Pamiętałeś, że g...

Moim zdaniem gra nie jest bardzo trudna, jak można o niej czasami przeczytać. Nie jest też przesadnie losowa. Owszem, pechowe rzuty mogą dopiec, ale jest mnóstwo czasu i wiele szans na ciekawe zarządzanie żetonami, ruchem i obrotem braćmi. Nie jest źle. Ja z tego powodu bardzo lubię tę grę. Nie dos...

Jestem po pierwszej rozgrywce, gra solo. Muszę przyznać, że było za łatwo chyba. Jedynie w ostatnim pomieszczeniu straciłem jednego brata. Utrzymywało się tam 7 genokradów, poprzez fatalne rzuty kością (a atakowałem tym fioletowym z miotaczem i czerwonym co atakuje 3 razy, dodatkowo miałem jakieś ta...

uday pisze:Nawet powiem więcej: jakby namiestnik kosztował 2, ale dawał tylko 1 zasób to też bym go grał. Prawdopodobnie nadal 3x ^^

Moim zdaniem ta karta właśnie jest za mocna i to bez względu na ilość osób. Powinna chociaż wchodzić do gry wyczerpana, żeby nie dawała zasobów w tej samej rundzie.

No ja na początek polecałbym ci pograć taliami gotowymi, tymi po 30 kart z jednej sfery. Zobaczysz o co chodzi w grze, jak to ugryźć no i do czego każda ze sfer najlepiej się nadaje. Dopiero po ogarnięciu każdej proponowałbym zabawę w składanie talii, bo na starcie nie grając nie masz pojęcia co rob...

Dori przedłuża też żywotność bohatera Beorna, to chyba jest coś warte? Ja żadko nim gram, więc ciężko mi się wypowiedzieć. O dokładnie o takie pomysły mi chodziło, sam nie wpadłem na tą możliwość. Wydaje się to interesujące jako w sumie jedyna szansa "leczenia" Beorna. Natomiast kosztuje ...

A można go użyć do przydzielenia obrażeń z niebronionego ataku? Jeśli tak to w niektórych przypadkach mógłby się przydać. A czytał Pan mój post? ;) Podałem tam to jako jeden z jego powodów małej, ale jednak pożyteczności. Jednak jeśli po prostu chcesz sobie przejąć obrażenia z niebronionego ataku, ...