W jakich grach wystepuje dobre area influence/majority jednoczesnie przy grze na 2 i na wiecej graczy? Najbardziej niezalezne na ilosc graczy jest chyba Royal Palace, glownie ze wzgledu na zmieniajacy sie rozstaw pionkow w kazdej turze kazdego gracza (teoretycznie wszyscy moga miec zawsze majorty na...

Ale z tymi 10 partiami to chyba przesadziłeś? Tak szybko gry idą w odstawkę? Rozumiem sytuację że gramy do oporu bo gra jest nowa, podoba się, ok trzeba odpuścić, tydzień przerwy, a potem znowu. Ale 10 partii i na półkę lub wymiana? Hmmm muszę to przemyśleć, sam tak nie robię, może jestem nienormal...

Mozna kilka. Przeczytaj *dokladnie* (wiadomosc jest ukryta, i rozbita na dwa posty ) pierwsze posty tego tematu.

po kilkunastu partiach gra może się znudzić Coż, jeżeli zrobiłeś grę, w którą ktoś (zakładam normalnych graczy) gra wiecej niż 10 razy to jesteś geniuszem. Naprawdę, myślenie co będzie po kilkunastu partiach jest bez sensu, obyś miał takie problemy, szczerze życzę :D Zdecydowanie jedna ładna i spój...

Nie moglem sie powstrzymac Jezeli jestes zdesperowany http://www.boardgamegeek.com/image/745856/caylus trzeba tylko pilnowac, zeby gracze nie wyjadali "kosteczek"...

Co do umów miedzy graczami. Uważacie, że dobrym Czyli trzeba szybko zjechac do 4 zetonow niezadowolenia (zeby miec szybka kase na poczatek) a pozniej lawirowac (zmniejszyc podatki jesli wyskocza zbojcy), zeby nie przekroczyc tej optymalnej wartosci. Troche sztuczne, powinien byc mechanizm, zeby gra...

Ok. Teraz trochę o buntach ludności. Kolega wprowadził coś takiego jak punkty niezadowolenia. Jeżeli gracz wprowadzi wysokie podatki, to lud nie jest z tego zadowolony i król dostaje jeden żeton niezadowolenia. Jeżeli w trakcie powiedzmy 5 rund podatki się nie zmniejszą to gracz dostaje kolejny żet...

Temat nie ma wiele wspolnego z grywalnoscia, on sluzy raczej do tego, zeby gracze siegneli po pudelko. Mechanika determinuje grywalnosc. Ja poszedlbym w skale strategiczna. Jezeli mialaby to byc gra archeologiczna to osobiscie wolabym prowadzic wykopaliska na naszej planecie z prawdziwymi historyczn...

Jest 6 graczy, bitwa na osobnej planszy (z rozlozeniem i posprzataniem po poprzedniej) trwa powiedzmy 5 minut (nie wiem czy da sie zejsc az tak nisko, no ale przyjmijmy ze sie da). Kazdy gracz inicjuje 10 bitew w ciagu calej gry. Daje to 6x5x10=300minut na bitwy (a gdzie jeszcze ekonomia, poruszanie...

No coz, excela wiele osob nie ma. Najlepiej chyba pdf. http://www.google.com/search?q=coverter+excel+to+pdf (jezeli znajdziesz jakis fajny darmowy i dzialajacy konwerter to rzuc linka) Królowie nie zaprzątali sobie głowy dziećmi (nie tracili na nie czasu ;) ). Za wyjatkiem Henryka VIII, on tylko tym...

st_miko pisze:Tylko moja wersja miała być podobna do Heroes III.

Zagraj w Heroes of M&M na "hotseat" aby zrozumiec dlaczego ten typ rozgrywki slabo sprawdzalby sie jako planszowka (oczywiscie przy planszowce byloby znacznie gorzej bo wszystko trzeba liczyc recznie).

Royal Palace ma ciekawy mechanizm. Ustawiasz co runde nowe pionki i zaraz je zuzywasz. Co ciekawe, majority liczy sie w *swojej* turze. Czyli mozesz zaczac bez majority, dostawic pionki, dostac bonus za majority, zuzyc pionki. Teoretycznie nawet wszyscy gracze mogliby miec majority caly czas :D Co w...

Jest jeszcze jedna przygodowka, zapomnialem jak sie nazywala, chyba czeska. Chodzilo sie w kolko (po planszy jakby gwiezdzie), ale mechanika byla taka troche z eurogier. W srodku byly rozstawione karty umiejetnosci ktore sie kupowalo za doswiadczenie (czyli taka przygodowka, ale z pomyslunkiem), a ...

Element losowy powinien wszystkim graczom niemal do końca gry dawać choćby cień szansy na zwycięstwo. To sie zalatwia niejawnymi punktami zwyciestwa lub ostatecznym podliczaniem. Oprocz toru punktow zbiera sie karty/kafle z punktami, ktore sie odwraca, tak, ze nie wiadomo kto ile ma. Albo zbiera si...

Ticket to Ride - tego nie da sie nie zrozumiec

Pandemic - zaskakujaco szybko zrozumialy dla nowych graczy

nie przepadam za runeboundem, Wow AG; tzn grami gdzie meritum to levelowanie typu 'każdy sobie' i łupanie potworków oraz karty wydarzeń No to odpowiedziales sam sobie :) Talisman to wlasnie to. Jest jeszcze jedna przygodowka, zapomnialem jak sie nazywala, chyba czeska. Chodzilo sie w kolko (po plan...

Na 3 graczy: Ksiazeta Florencji - srednio, za duzo opcji przy licytacji, na ogol kazdy sobie wybiera co chce. Jakies home rules by sie przydaly (czasami gramy, ze cala "zielenina" jest na jednym stosie do licytacji). Na pewno lepiej przy 4 graczach. Na 2 pewnie jest slabo (ale grac sie ch...

Po jednej rozgrywce w Royal Palace stwierdzam, ze jest genialna. Podejrzewam, ze moze byc gorzej po kilku partiach ze wzgledu na za duze mozliwosci optymalizacji ruchow. W kazdym razie zdecydowanie lepsza niz Mykerinos, no i 1000 razy ladniejsza

Do czego sluzy losowosc: - zmniejsza paraliz decyzyjny (jezeli w szachach przy probie zbicia musialbys jeszcze rzucac koscia to nie mialoby sensu zastanawianie sie 5 ruchow na przod, bo gdzies po drodze i tak rzut nie wyjdzie i bedziesz musial modyfikowac strategie) - zwieksza replayability (za kazd...

Jeśli ktoś atakuje Twój budynek, a Ty nie postawisz na nim kowboja dla obrony, to atakujący automatycznie zgarnia połowę Twoich zysków (zaokraglając w dół o ile dobrze pamiętam). Jesli natomiast postawisz na tym budynku kowboja, który będzie go bronić i ktoś zaatakuje ten budynek, to dochodzi do po...

Jako gracza malo mnie obchodzi na czym sie opiera mechanika, to nie moj problem. Moj problem to czy mam w dana gre zagrac czy w cos innego. Jak widze w zasadach, ze mam co druga ture tracic na nicnierobienie to lapka siegne po inna gre :) Co najwyzej uronie lze nad autorem ktory musial zastosowac da...

Opuszczanie kolejki jest do bani. Zwłaszcza w przygodówkach gdzie tury się dłużą i inni sobie rzucają kostkami albo przkładają karteczki i żetoniki a ty nie bo "straciłeś turę". Ja po to gram, żeby grać, a nie po to, żeby nie grać (czyt: opuszczać tury)

A kiedy sie spi? Bo na razie to ci herosi to laza cala dobe i walcza

W gruncie rzeczy jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy, to stalowa rurka zaostrzona z jednej strony na krawędzi tak, by można było za pomocą młotka wycinać żetony. Plus, musiałbym to robić na jakiejś desce. Niestety, sam nie mam za bardzo technicznych możliwości wykonania takiego wycinaka...