Innej możliwości nie dopuszczam do siebie skoro to jest integralną częścią gry. Ale trzeba czekać na potwierdzenie.Markus pisze:Apka też bedzie spolszczona?
XCOM: The Board Game (Eric M. Lang)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- to tylko ja
- Użytkownik wspierający
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2008, 19:51
- Lokalizacja: Suwałki
Re: XCOM od FFG
- krecilapka
- Użytkownik wspierający
- Posty: 942
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 169 times
Re: XCOM od FFG
No to wspaniałe wieści.
Jedynym minusem jest, że została zapowiedziana na 2015 rok.
Oj często bywa, że gdy wydawnictwo coś zapowie, to ukazuje się z poślizgiem
.
Jedynym minusem jest, że została zapowiedziana na 2015 rok.
Oj często bywa, że gdy wydawnictwo coś zapowie, to ukazuje się z poślizgiem

- karawanken
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2344
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 95 times
Re: XCOM od FFG
Ciekawy pomysł z tą aplikacją. Skoro zgodnie z zapowiedziami decyduje ona o strategii obcych to nic nie stoi na przeszkodzie aby FFG przeniosło wydawanie dodatków do gier planszowych na zupełnie nowy poziom.
"Zestaw zupełnie nowych strategii obcych + inne zupełnie niepotrzebne bajery w nowej płatnej aktualizacji aplikacji tylko 4,99$"

- sqb1978
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2615
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 136 times
Re: XCOM od FFG
Spore możliwości
Australia przemyśli swoją decyzję o zaprzestaniu wspierania x-com za jedyne $2.99. Dowódco, los ludzkości spoczywa w Twoim portfelu!

-
- Użytkownik wspierający
- Posty: 3884
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 85 times
- Kontakt:
Re: XCOM od FFG
Za kilka dni pojawi się na polskim rynku angielskie wydanie. Rozpoczęła się już przedsprzedaż w 3T. Cena zaskoczyła mnie na plus- po rabacie w 194 zł w mojej opinii jest ceną dobrą. A może tylko mi się wydaje, że to tanio?
Edit teraz jest rabat 8% więc wychodzi za grę 179 zł.
Edit teraz jest rabat 8% więc wychodzi za grę 179 zł.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2015, 21:34 przez TTR_1983, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: XCOM od FFG
W końcu nadszedł ten dzień.
Obrzydlistwa z odległych planet przybyły, aby sprowadzić prąd na Wasze planszówki.
Jeżeli nie stawicie oporu (gra słów niezamierzona), to niebawem nawet koła w Tzolkinie zaczną obracać się same.
Obrzydlistwa z odległych planet przybyły, aby sprowadzić prąd na Wasze planszówki.
Jeżeli nie stawicie oporu (gra słów niezamierzona), to niebawem nawet koła w Tzolkinie zaczną obracać się same.
-
- Użytkownik wspierający
- Posty: 3884
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 85 times
- Kontakt:
Re: XCOM od FFG
Galakta przecież zapowiedziała http://galakta.pl/odeprzyjcie-inwazje-obcych/mig pisze:Jak rozumiem żadnych deklaracji ani przecieków co do polskiej edycji nie było?
- donmakaron
- Użytkownik wspierający
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 645 times
Re: XCOM od FFG
W sumie drogo kapkę. Przy takiej kwocie pisanie, że gra wymaga użycia darmowej aplikacji zakrawa na matactwomulek18 pisze:Za kilka dni pojawi się na polskim rynku angielskie wydanie. Rozpoczęła się już przedsprzedaż w 3T. Cena zaskoczyła mnie na plus- po rabacie w 194 zł w mojej opinii jest ceną dobrą. A może tylko mi się wydaje, że to tanio?
Edit teraz jest rabat 8% więc wychodzi za grę 179 zł.

- mig
- Użytkownik wspierający
- Posty: 4046
- Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
- Lokalizacja: Konin
- Been thanked: 4 times
Re: XCOM od FFG
Dzięki!mulek18 pisze:Galakta przecież zapowiedziała http://galakta.pl/odeprzyjcie-inwazje-obcych/mig pisze:Jak rozumiem żadnych deklaracji ani przecieków co do polskiej edycji nie było?
Musiałem przegapić info. Albo o nim zapomnieć

Re: XCOM od FFG
Śmieszki śmieszkami, a cena Xcoma u FFG jest identyczna jak większości ich gier (no, Descent jest droższy bo ma więcej plastiku, ale Arkham chociażby już kosztuje tyle samo), a appka jest niezaprzeczalnie darmowa (i nawet ma dostępne wersje na OSX/Win, ciekawe co zwolennicy teorii spiskowych z serii "zapłać $2.99 to będzie ci się grało łatwiej" na to, a tak poważnie to ciekawe czy Galakta będzie miała możliwość przetłumaczyć także te wersje).donmakaron pisze:Przy takiej kwocie pisanie, że gra wymaga użycia darmowej aplikacji zakrawa na matactwo
- mig
- Użytkownik wspierający
- Posty: 4046
- Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
- Lokalizacja: Konin
- Been thanked: 4 times
Re: XCOM od FFG
Galakta juz zapowiedziała ze aplikację też przetłumaczy.Sky Ace pisze:Śmieszki śmieszkami, a cena Xcoma u FFG jest identyczna jak większości ich gier (no, Descent jest droższy bo ma więcej plastiku, ale Arkham chociażby już kosztuje tyle samo), a appka jest niezaprzeczalnie darmowa (i nawet ma dostępne wersje na OSX/Win, ciekawe co zwolennicy teorii spiskowych z serii "zapłać $2.99 to będzie ci się grało łatwiej" na to, a tak poważnie to ciekawe czy Galakta będzie miała możliwość przetłumaczyć także te wersje).donmakaron pisze:Przy takiej kwocie pisanie, że gra wymaga użycia darmowej aplikacji zakrawa na matactwo
Re: XCOM od FFG
To wiem, ale którą z nich konkretnie? Czy wszystkie? Są cztery wersje na różne systemy, mam nadzieję że nie pójdą na łatwiznę i przetłumaczą wszystkie.mig pisze:Galakta juz zapowiedziała ze aplikację też przetłumaczy.
- Ink
- Administrator
- Posty: 2800
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 86 times
- Been thanked: 139 times
- Kontakt:
Re: XCOM od FFG
Miejmy nadzieję, że aplikacje pisane są przez poważnych ludzi i tłumaczyć nie trzeba każdej z osobna, tylko podrzucić im plik lokalizujący.Sky Ace pisze:To wiem, ale którą z nich konkretnie? Czy wszystkie? Są cztery wersje na różne systemy, mam nadzieję że nie pójdą na łatwiznę i przetłumaczą wszystkie.mig pisze:Galakta juz zapowiedziała ze aplikację też przetłumaczy.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
- mig
- Użytkownik wspierający
- Posty: 4046
- Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
- Lokalizacja: Konin
- Been thanked: 4 times
Re: XCOM od FFG
Sądzę, że wszystkie. Nie wyobrażam sobie żeby podeszli do tego inaczej. Koszty niewielkie a pominięcie którejś z nich to wypięcie się na jakąś grupę graczy.Sky Ace pisze:To wiem, ale którą z nich konkretnie? Czy wszystkie? Są cztery wersje na różne systemy, mam nadzieję że nie pójdą na łatwiznę i przetłumaczą wszystkie.mig pisze:Galakta juz zapowiedziała ze aplikację też przetłumaczy.
Re: XCOM od FFG
Pożyjemy zobaczymy. Też mam nadzieję, że ktoś poważny się tymi apkami zajmował i możliwość tłumaczenia w ogóle uwzględnił. 

- Bogenhafen
- Użytkownik wspierający
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 lut 2013, 10:38
- Lokalizacja: Katowice i okolice
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: XCOM od FFG
Jestem po pierwszej partii solo, czyli w zasadzie interaktywnym przerabianiu instrukcji... I dalej nie rozumiem, czemu w środku nie ma papierowej wersji wraz z almanachem, który ostatnio FFG wszędzie dołącza
Przez to pierwsze decyzje trzeba podejmować całkowicie w ciemno, nie wiedząc w zasadzie co i po co się robi... Na szczęście potem jest już lepiej.
Przede wszystkim, w rozgrywce solo, ledwo wyrabiałem czasowo z pół-losowym wybieraniem technologii, przydzielaniem jednostek, itp. - jest tego po prostu dużo do ogarnięcia. Na razie wygląda, że to nie jest tytuł, z którymi sobie można ot tak pograć z nowicjuszami, jak w każdą inną kooperację. To walka o przeżycie ludzkości! Jedyny problem MOŻE wystąpić podczas grania łącznościowcem, który odpowiada za obsługę apki. Jego wpływ na grę jest bowiem bardzo pośredni, komunikuje bowiem pozostałym tylko co się dzieje i kto co ma kiedy robić (od niego pewnie będzie zależało powodzenie kampanii na wyższych poziomach trudności). To znaczy, że figurek (poza ufokami) sobie nie porozstawia, co niektórym może nie przypaść do gustu.
A skoro już o tej heretyckiej apce wspomniałem... Zrobiła na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie. Czasu, nawet w głupim tutorialu, za dużo nie było (nie licząc pierwszych dwóch rund, które dają nieskończony czas na wykonanie zadania) i chyba faktycznie, pozwoli to wyeliminować problem lidera BEZ specjalnego kombinowania ze zmianą znajomych. Z drugiej strony to nie jest gra dla tych, których często dopada paraliż decyzyjny i nad każdym ruchem muszą zastanowić się pół dnia. Ale to już chyba wszyscy wiedzą. Co mi się w apce nie podobało to to, że ma tylko pionową orientację. Trochę ogranicza to wygodę.
Fajnie rozwiązano testy - bierzemy odpowiednią ilością kości (1/3 szans na sukces), zależną od tego ile zasobów przydzieli się do danego zadania i do tego dołącza się czerwoną k8. Tym zestawem rzuca się aż do skutku, to jest albo do powodzenia, albo do całkowitej porażki (wszyscy żołnierze zginęli, zniszczono myśliwce, itp.). Po każdym rzucie rośnie jednak szansa na niepowodzenie, karanej utratą jednego zasobu (chłopka, itd.) - zaczyna się od jedynki na k8, w kolejnym rzucie już wszystkie wyniki poniżej dwójki psują i tak dalej. To typowe push-your-luck, ale z tego powodu każda technologia, która pozwala wpłynąć na rzuty jest na wagę złota (stąd chyba największe znaczenie w grze ma naukowiec). Mimo całej tej losowości, to miejsca na optymalizację jest tu sporo - chyba w trzech rundach wydałem zdecydowanie za dużo pieniędzy, przez co rosła panika na świecie, miałem coraz mniejszy przychód, a i tak ciągle brakowało mi interceptorów do zestrzeliwania obcych, a i technologie mogłem lepiej dobierać. W grze dostępne są cztery poziomy trudności (plus tutorial), łatwiej więc pewnie nie będzie :>
Co jednak najważniejsze w tego typu tytułach, to emocje. W piątej rundzie siedziałem na krawędzi fotela. I to grając solo! Jeden z krajów został już całkowicie ogarnięty paniką, a drugiemu z nich niewiele brakowało. Do tego baza XCOM została zaatakowana przez potężnych i elitarnych przeciwników - ufoki rzuciły do walki dwóch Sectoid Commanderów i kogoś jeszcze, by powstrzymać jedynych obrońców ludzkości. Całość zakończyła się tym, że brakowało mi jednego punktu paniki, by przegrać. Nie mogę się doczekać partii w większym gronie, bo XCOM póki co wydaje się spełniać moje oczekiwania. A były spore.
A tak z innej beczki - FFG zaczęło pakować karty w woreczki strunowe, zamiast foliować je fabrycznie. Fajna sprawa dla tych, którzy w taki sposób przechowują gry.

Przede wszystkim, w rozgrywce solo, ledwo wyrabiałem czasowo z pół-losowym wybieraniem technologii, przydzielaniem jednostek, itp. - jest tego po prostu dużo do ogarnięcia. Na razie wygląda, że to nie jest tytuł, z którymi sobie można ot tak pograć z nowicjuszami, jak w każdą inną kooperację. To walka o przeżycie ludzkości! Jedyny problem MOŻE wystąpić podczas grania łącznościowcem, który odpowiada za obsługę apki. Jego wpływ na grę jest bowiem bardzo pośredni, komunikuje bowiem pozostałym tylko co się dzieje i kto co ma kiedy robić (od niego pewnie będzie zależało powodzenie kampanii na wyższych poziomach trudności). To znaczy, że figurek (poza ufokami) sobie nie porozstawia, co niektórym może nie przypaść do gustu.
A skoro już o tej heretyckiej apce wspomniałem... Zrobiła na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie. Czasu, nawet w głupim tutorialu, za dużo nie było (nie licząc pierwszych dwóch rund, które dają nieskończony czas na wykonanie zadania) i chyba faktycznie, pozwoli to wyeliminować problem lidera BEZ specjalnego kombinowania ze zmianą znajomych. Z drugiej strony to nie jest gra dla tych, których często dopada paraliż decyzyjny i nad każdym ruchem muszą zastanowić się pół dnia. Ale to już chyba wszyscy wiedzą. Co mi się w apce nie podobało to to, że ma tylko pionową orientację. Trochę ogranicza to wygodę.
Fajnie rozwiązano testy - bierzemy odpowiednią ilością kości (1/3 szans na sukces), zależną od tego ile zasobów przydzieli się do danego zadania i do tego dołącza się czerwoną k8. Tym zestawem rzuca się aż do skutku, to jest albo do powodzenia, albo do całkowitej porażki (wszyscy żołnierze zginęli, zniszczono myśliwce, itp.). Po każdym rzucie rośnie jednak szansa na niepowodzenie, karanej utratą jednego zasobu (chłopka, itd.) - zaczyna się od jedynki na k8, w kolejnym rzucie już wszystkie wyniki poniżej dwójki psują i tak dalej. To typowe push-your-luck, ale z tego powodu każda technologia, która pozwala wpłynąć na rzuty jest na wagę złota (stąd chyba największe znaczenie w grze ma naukowiec). Mimo całej tej losowości, to miejsca na optymalizację jest tu sporo - chyba w trzech rundach wydałem zdecydowanie za dużo pieniędzy, przez co rosła panika na świecie, miałem coraz mniejszy przychód, a i tak ciągle brakowało mi interceptorów do zestrzeliwania obcych, a i technologie mogłem lepiej dobierać. W grze dostępne są cztery poziomy trudności (plus tutorial), łatwiej więc pewnie nie będzie :>
Co jednak najważniejsze w tego typu tytułach, to emocje. W piątej rundzie siedziałem na krawędzi fotela. I to grając solo! Jeden z krajów został już całkowicie ogarnięty paniką, a drugiemu z nich niewiele brakowało. Do tego baza XCOM została zaatakowana przez potężnych i elitarnych przeciwników - ufoki rzuciły do walki dwóch Sectoid Commanderów i kogoś jeszcze, by powstrzymać jedynych obrońców ludzkości. Całość zakończyła się tym, że brakowało mi jednego punktu paniki, by przegrać. Nie mogę się doczekać partii w większym gronie, bo XCOM póki co wydaje się spełniać moje oczekiwania. A były spore.
A tak z innej beczki - FFG zaczęło pakować karty w woreczki strunowe, zamiast foliować je fabrycznie. Fajna sprawa dla tych, którzy w taki sposób przechowują gry.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: XCOM od FFG
Koniecznie daj znac jak wrazenia z rozgrywki wieloosobowej.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- donmakaron
- Użytkownik wspierający
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 645 times
- Bogenhafen
- Użytkownik wspierający
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 lut 2013, 10:38
- Lokalizacja: Katowice i okolice
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: XCOM od FFG
Zagrałem dziś w dwie osoby. Ja jako naukowiec i nadzorca aplikacji (central officer), kumpel jako commander (finanse) i squad leader (żołnierze). Dostaliśmy sromotny oklep i jakoś od trzeciej rundy zmierzaliśmy w stronę przegranej. Ostatecznie rozegraliśmy sześć rund, w ostatniej odblokowała się końcowa misja (moment odblokowania zależy od wcześniejszych postępów, my nie wykonaliśmy zwykłych misji dwa razy i finał przesunął się tylko o rundę), którą owszem, wykonaliśmy, ale na Australię spadła cała flota latających statków i z kontynentu, który był względnie spokojny, zamieniła się w całkowicie spanikowany. A niestety panikę sprawdza się przed wprowadzeniem rezultatu misji :/
Przegraliśmy, bo źle zarządzaliśmy zasobami. Brakowało nam ludzi, a gdy w przedostatniej rundzie mieliśmy sześć interceptorów i uznaliśmy, że możemy poświęcić dwie technologie, które je ulepszają (przez kryzys), to straciliśmy pięć z nich... Do tego Firestorma (super myśliwiec dający jedno pewne zestrzelenie na rundę w lokacji, gdzie przypisany jest normalny myśliwiec) udało się wynaleźć dopiero w ostatniej albo przedostatniej rundzie, co też nie pomogło. Poskąpiliśmy wcześniej na naukowców, potem byliśmy zupełnie spłukani, a rzuty nam nie szły. To wszystko złożyło się na wtopę. Jak widać, pomyłki na początku rzutują na całą grę i ciężko odrobić straty. A to wszystko na najniższym poziomie trudności, z maksymalnie średnimi ufokami (najlepszy był elitarny muton, sztuk dwa w w całej talii składającej się z dwudziestu kilku kart na oko. A czekają jeszcze Sectopody, Ethereale czy Chrysalidy :/).
Kumpel, który zagrywał się w oryginalne komputerowe X-COMy po skończeniu partii stwierdził, że czuł się, jakby wrócił do tamtych tytułów. To chyba najlepszy komentarz odnośnie tego, jak dobrze planszówka oddaje klimat pierwowzoru. Pomimo dodatkowej pary rąk ciągle było co robić, ale utwierdzam się w przekonaniu, że w pełnym gronie osoba odpowiedzialna za apkę może się ciut nudzić. Z drugiej strony każdy cały czas musi obserwować co dzieje się na polu bitwy, bo kartami zdolności/technologii wspomóc można zespół w dowolnym momencie, nawet nie w swojej turze. Czasem przesunięcie jednego ufoka znad kontynentu na orbitę ratuje dupsko (bo powoduje mniejszy wzrost paniki), a to jedna ze startowych kart umiejętności central officera.
Apką jestem zachwycony. Długość gry zależna od wcześniejszych postępów, zmienna kolejność wykonywania akcji, zmienna liczba dobieranych kryzysów czy przeciwników atakujących bazę, do tego wszystkiego upływający czas, który powoduje, że wszystko wykonuje się w pośpiechu, bo jak to stwierdził mój współgracz, lepsza zła decyzja, niż żadna decyzja. Moim zdaniem był to świetny pomysł autora (lub świetnie wykorzystał przykaz z góry, nie zagłębiałem się aż tak w kulisty powstawania), który idealnie pasuje do klimatów sf. W walce ze smokami sam bym kręcił nosem.
Pisząc krótko - podobało mi się i nie mogę się doczekać kolejnej partii. To jeden z tych tytułów, w których przegrana motywuje jeszcze bardziej, a jak się zacznie wygrywać, to można zmienić poziom trudności.
A, jeszcze czas gry - solo i w dwie osoby grałem mniej więcej tak samo długo, czyli ze dwie godziny. Z tłumaczeniem zasad, raz sobie, raz kumplowi.
Choć nie przepadam za wrzucaniem linków do blogów w każdym temacie, to jeśli ktoś chce poczytać więcej tego samego i zobaczyć kilka zdjęć z gry, to zapraszam na DWLC.
Przegraliśmy, bo źle zarządzaliśmy zasobami. Brakowało nam ludzi, a gdy w przedostatniej rundzie mieliśmy sześć interceptorów i uznaliśmy, że możemy poświęcić dwie technologie, które je ulepszają (przez kryzys), to straciliśmy pięć z nich... Do tego Firestorma (super myśliwiec dający jedno pewne zestrzelenie na rundę w lokacji, gdzie przypisany jest normalny myśliwiec) udało się wynaleźć dopiero w ostatniej albo przedostatniej rundzie, co też nie pomogło. Poskąpiliśmy wcześniej na naukowców, potem byliśmy zupełnie spłukani, a rzuty nam nie szły. To wszystko złożyło się na wtopę. Jak widać, pomyłki na początku rzutują na całą grę i ciężko odrobić straty. A to wszystko na najniższym poziomie trudności, z maksymalnie średnimi ufokami (najlepszy był elitarny muton, sztuk dwa w w całej talii składającej się z dwudziestu kilku kart na oko. A czekają jeszcze Sectopody, Ethereale czy Chrysalidy :/).
Kumpel, który zagrywał się w oryginalne komputerowe X-COMy po skończeniu partii stwierdził, że czuł się, jakby wrócił do tamtych tytułów. To chyba najlepszy komentarz odnośnie tego, jak dobrze planszówka oddaje klimat pierwowzoru. Pomimo dodatkowej pary rąk ciągle było co robić, ale utwierdzam się w przekonaniu, że w pełnym gronie osoba odpowiedzialna za apkę może się ciut nudzić. Z drugiej strony każdy cały czas musi obserwować co dzieje się na polu bitwy, bo kartami zdolności/technologii wspomóc można zespół w dowolnym momencie, nawet nie w swojej turze. Czasem przesunięcie jednego ufoka znad kontynentu na orbitę ratuje dupsko (bo powoduje mniejszy wzrost paniki), a to jedna ze startowych kart umiejętności central officera.
Apką jestem zachwycony. Długość gry zależna od wcześniejszych postępów, zmienna kolejność wykonywania akcji, zmienna liczba dobieranych kryzysów czy przeciwników atakujących bazę, do tego wszystkiego upływający czas, który powoduje, że wszystko wykonuje się w pośpiechu, bo jak to stwierdził mój współgracz, lepsza zła decyzja, niż żadna decyzja. Moim zdaniem był to świetny pomysł autora (lub świetnie wykorzystał przykaz z góry, nie zagłębiałem się aż tak w kulisty powstawania), który idealnie pasuje do klimatów sf. W walce ze smokami sam bym kręcił nosem.
Pisząc krótko - podobało mi się i nie mogę się doczekać kolejnej partii. To jeden z tych tytułów, w których przegrana motywuje jeszcze bardziej, a jak się zacznie wygrywać, to można zmienić poziom trudności.
A, jeszcze czas gry - solo i w dwie osoby grałem mniej więcej tak samo długo, czyli ze dwie godziny. Z tłumaczeniem zasad, raz sobie, raz kumplowi.
Choć nie przepadam za wrzucaniem linków do blogów w każdym temacie, to jeśli ktoś chce poczytać więcej tego samego i zobaczyć kilka zdjęć z gry, to zapraszam na DWLC.
- kaszkiet
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2791
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 303 times
- Been thanked: 488 times
Re: XCOM od FFG
Napisz, proszę, w jaki sposób aplikacja otrzymuje informacje o tym, co się dzieje na planszy, lub co zrobili gracze.
W jaki sposób wprowadza się te dane i jak dużo ich jest?
W jaki sposób wprowadza się te dane i jak dużo ich jest?
- Hiu
- Użytkownik wspierający
- Posty: 1147
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
Re: XCOM od FFG
po kazdej zakonczonej rundzie apka pyta jaka jest sytuacja na planszy i czy straciles baze... (game over).
- Vandal
- Użytkownik wspierający
- Posty: 519
- Rejestracja: 21 lut 2012, 10:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: XCOM od FFG
Pytają czy Xcom stracił bazę (od razu przegrana), ile UFO zostało w powietrzu, czy ukończona została jakaś misja na ziemi, oraz jaki jest aktualny stan paniki w każdym z kontynentów.
- kaszkiet
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2791
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 303 times
- Been thanked: 488 times
Re: Odp: XCOM od FFG
Ok, a trochę bardziej szczegółowo?
Bo raczej odpowiedzenie apce "przesrane" nie wystarczy.
Chodzi mi o to, co i jak się wklepuje i jak bardzo (lub nie) jest to uciążliwe.
Bo raczej odpowiedzenie apce "przesrane" nie wystarczy.
Chodzi mi o to, co i jak się wklepuje i jak bardzo (lub nie) jest to uciążliwe.
- TuReK
- Użytkownik wspierający
- Posty: 1472
- Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
- Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 74 times