Bardzo fajna, szybka i prosta gra.
Miała być nieco w stylu Carcassonne, ale te porównania chyba na wyrost są - podobne mają tylko meeple i mechanikę układania kafelków
Mamy zestaw swoich płytek robotników. Każda płytka ma narysowany na krawędziach inny układ robotników: od zera do trzech. Układa się je w szachownicę, wstawiając w wolne pola płytki dżungli, które dają tytułowe kakao, opcje wymiany kakao na złoto, punktujące na koniec gry świątynie itd. W zależności od tego która krawędź naszej płytki (z iloma robotnikami) przylega do danej płtyki dżungli taki zysk nam przynosi. Reguł z grybsza tyle. Gra się szybko, przyjemnie a do tego podczas gry można trochę pokombinować - dróg do zwycięstwa jest kilka. Wszystko co robimy wpływa na to co mogą zrobić inni gracze, choć klasycznej konfrontacji zbyt wiele nie ma (tylko walka o kontrolę nad świątyniami). Do tego czas gry jest bardzo sensowny - w cztery osoby graliśmy mniej niż 45 minut - spokojnie można zejść nawet poniżej 30 minut, jesli ekipa nie zamula.
A jeszcze chodzą słuchy, że ma być wydana przez jedno z polskich wydawnictw (mimo, że jest całkowicie niezależna językowo).
(ciekawe kto wg instrukcji jest graczem rozpoczynającym 
)
Teraz już jak będe do niej po raz kolejny siadał (a pewnie będę, bo bardzo mi sie spodobała), to nie pozbęde się tych skojarzeń 
