I nie licząc gondol, za pomocą, których można komuś osłabić wyspę lub przejąćPiehoo pisze: Z kolei Rialto to fajnie działająca mechanika area control, ale jakoś mi nie podchodzi "zaskryptowanie". Rozpatrujemy wyspy po kolei i na tym rywalizacja o tą część planszy się kończy. (nie licząc mostów, przez które można komuś nabić punktów.)
No właśnie to jest to, czego wiele osób zdaje się nie łapać.Tomzaq pisze:I nie licząc gondol, za pomocą, których można komuś osłabić wyspę lub przejąćPiehoo pisze: Z kolei Rialto to fajnie działająca mechanika area control, ale jakoś mi nie podchodzi "zaskryptowanie". Rozpatrujemy wyspy po kolei i na tym rywalizacja o tą część planszy się kończy. (nie licząc mostów, przez które można komuś nabić punktów.)
Romeck, aż tak słabo? Jak do tej pory opinie były dość entuzjastyczne...romeck pisze:Aktualizacja
(...)
10. Aquasphere
Może nie słabo, bo w moim zestawieniu generalnie nie ma słabej gry Felda. Ale jednak rozczarowująco jak dla mnie. Jest to mózgożerny, wymagający twór, z tym, że po rozegraniu iluś tam gier, pierwsze określenie, które przychodzi mi na myśl, to "ograniczenie". To już nie jest krótka kołderka, to już jest coś, co zabiera frajdę. Tutaj wybory są w mojej opinii skrojone niemal zerojedynkowo. Albo zawsze czegoś brakuje, albo za daleko, albo akurat karta programowania tak poukłada drabinkę, że można tylko załamać ręce, więc wszytko co robisz jest dość... oczywiste, bo na nic innego Cię nie stać. Zrobić jakiś kombos graniczy z cudem, nie mówiąc już o zaplanowaniu czegoś. Póki co nie czuję zbytniej frajdy z grania w Aquasphere, niestety, aczkolwiek mam zamiar jeszcze popróbować.mig pisze:Romeck, aż tak słabo? Jak do tej pory opinie były dość entuzjastyczne...romeck pisze:Aktualizacja
(...)
10. Aquasphere
wówczas powiedziałbym Bora Bora albo AquasferaJeśli podobało mi się W Roku Smoka, a Zamki Burgundii są dla mnie kwintesencją najbardziej nudnego, nieatrakcyjnego aspektu tego hobby, to czy mam szansę polubić inną grę tego pana, czy mam wracać do wątków hejterów Stefana?
W Roku Smoka pod tym wględem wypada zaskakująco dobrze (jak przeciętne stare euro), ale AS to jakiś odjazd matematyka na LSD. Czy w BB pozory klimatu chociaż są?pozory zdecydowanieschizofretka pisze: Czy w BB pozory klimatu chociaż są?
:):):):)
Szczerze mówiąc to raczej takschizofretka pisze:Ja wyobraźnię mam całkiem niezłą, ale to jak iść do kina i oczekiwać, że cały setting sobie sam wyobrażę. Feld to taki Beckett wśród planszówek.
Czyli mogę dalej go hejtować, nic więcej dla siebie nie znajdę?
(Choć spróbuj sobie bardzo leciutkich dwóch imprezowych wręcz tytułów: It Happens i Rum&Pirates). Tylko to zdecydowanie niefeldowskie gry, a takie sympatyczne gierki.
Zamkirepi_1 pisze:A jakbym chciał dla siebie i małżonki coś tego Pana wybrać, to co byście polecili? Tzn. musi być bardzo dobre na 2 os. Bo Pana Felda jeszcze nie mam a chciałbym.
ja nimi pozarażałam wiele osób Przynajmniej w moim otoczeniu kobietom się bardzo podoba oprawa wizualna i tematyka.
Tema... co?misioooo pisze:Na 2 osoby ja brałbym Bora Bora
Oj tam, oj tam.Lothrain pisze:Tema... co?misioooo pisze:Na 2 osoby ja brałbym Bora Bora
Tło fabularnemisioooo pisze:Tematyka - te plemienne ludki, kobiety i mężczyćxni etc. Nie "klimat", a tematyka wizualna czy jak to tam nazwać ;P
No obrazki po prostu.DarkSide pisze:Tło fabularnemisioooo pisze:Tematyka - te plemienne ludki, kobiety i mężczyćxni etc. Nie "klimat", a tematyka wizualna czy jak to tam nazwać ;P
Aktualizacja:Tomzaq pisze:Wszystkie gry Pana Felda są fantastyczne, ale jeśli już trzeba je posegregować to u mnie wygląda to tak:
1. Rialto
2. Trajan
3. Zamki Burgundii
4. Notre Dame / La Isla
Reszta, mam nadzieję, ogra się w tym roku
a W Roku Smoka 185. Amerigo
11. Luna
13. Roma
Niestety, nie słyszałem jeszcze nic, a nadstawiam ucha bardzo.cezaras pisze:a W Roku Smoka 185. Amerigo
11. Luna
13. Roma
nawet w wąskim gronie fanów Felda różnice są niewiarygodne...
BTW:
a słyszeliście jakieś zapowiedzi ? będzie coś nowego?
