Bo to inna grupa docelowa, więc dziecinne brzmienie pasuje

Bo to inna grupa docelowa, więc dziecinne brzmienie pasuje
Gdybyś słysząc słowa 'Dolina Wiatraków' pomyślał o Holandii, to byś popełnił błąd, bo w Holandii wzgórz - a więc też dolin - raczej nie ma.Seraphic_Seal pisze: ↑23 sty 2025, 09:04 1) dla mnie nazwa od razu sugeruje jakąś luźną grę rodzinną, może wręcz pod dzieci, ewentualnie jakiś mały fillerek imprezowy. A, patrząc na profil bgg, to nie ma to ani trochę pokrycia. I to jest chyba główny zarzut.
2) temat gry - gra mocno nawiązuje do krajobrazu i tradycji Niderlandów. Wiatraki, poldery i tulipany oraz Dutch Flower Route (nie wiem jaka jest zwyczajowa nazwa polska). Zaproponowane tłumaczenie jak dla mnie strasznie to spłaszcza, nie oddaje idei i tematu. Czy mówiąc "Dolina Wiatraków" mógłbym pomyśleć o właśnie Holandii i jej wiatrakach i tulipanach? Być może. Ale "Wiatrakowo"? No nie. Jakakolwiek kombinacja słów "Wiatrak", "Tulipan", "Polder" itp już prędzej by mi siadła. "Tulipany i wiatraki". Może nic zjawiskowego, ale skojarzenia od razu lecą w dobrą stronę jeśli chodzi o temat, zarówno w ogóle jak i szczególe - bo z czego widzę, w tej grze zajmujemy się tulipanami.
To może już tak i Geograficznie i myślowo i geopolitycznie i z nutką polskości co by to Wiatrakowo zachować
Raczej nie nazwałbym tego gównoburzą. Jestem w stanie się założyć, że każda osoba wypowiadająca się w temacie miała na myśli dobro wydawnictwa.
No ale to w tej sytuacji chyba zarzut również do oryginalnego tytułu? (moim zdaniem niesłuszny, bo tutaj w kontekście doliny/valley występuje cała Holandia)
Oczywiście. Jest wątek na BGG, gdzie autorzy tłumaczą się, że gra ma miejsce w wyobrażonej magicznej Holandii i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. No ale to ciężko zmieścić w tytule.
Akurat w języku polskim "doliny" są związane nie tylko z krajobrazem wyżynnym, ale i nizinnym - tu i tu są doliny rzeczne
W sumie to strach się bać...Mr_Fisq pisze: ↑24 lut 2025, 14:04 Wydawnictwo będzie działać pod logiem Red Square Games.
Źródło: FB Planszowych Newsów
Serio xD to krzyżyk na drogę;-D
Nie musi tak być. Oczywiście to moje luźne przemyślenia.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi zawsze o... (małe niedomówienie).
Ale po co takie rozwadnianie marki?VivoBrezo pisze: ↑25 lut 2025, 14:13 Nie musi tak być. Oczywiście to moje luźne przemyślenia.
Ok, Red Imp ma renomę taką a nie inną, bo właściciel pieniądze zarabia gdzie indziej. Wydawnictwo zabiera ogrom czasu, przy dużo mniejszych zyskach. Wykupienie Gramatur, ma o tyle sens, że potrzebowali do RedImpa ludzi, którzy znają się narzeczy pociągną to lepiej i zaczną dowozić tematy. Przecież nie zostało to zrobione dla portfolio. Gramatury zyskują dostęp do kapitału, Redimp, czy tam Redsquare ludzi z know-how. Sytuacja win-win.
Zarowno Bartek jak i Lukasz pracowali w Planszeo
Zeby nie bylo - zycze chlopakom jak najlepiej, szkoda projektu de facto zanim sie narodzil (nie oni pierwsi...), ale styl w jakim to sie odbylo jest... dyskusyjnyGRAMATURY – zapamiętajcie tę nazwę.
Jesteś pewny? Nawet Łukasz w swoim bio o tym nie wspomina.
Stork Games chociaż zdążyło wydać kilka gier zanim zostali wchłonięci. Gramaturom to się nie udało.