Strona 1 z 2

Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 26 wrz 2022, 13:13
autor: XLR8
Obrazek

During the game, you play cards from a limited hand that you will improve as the game progresses. These cards can be played either as actions or as resource generators, and players need to optimize their resources and finances in order to support their best version of the story and their relationship with Mozart.

—description from the publisher

https://boardgamegeek.com/boardgame/348450/lacrimosa

Są już wstępne recenzje i gameplay. Muszę powiedzieć, że gra od razu trafia na wishlistę, bo wygląda to naprawdę dobrze.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 27 wrz 2022, 08:55
autor: Otorek
Rzuciłem okiem na materiały na YT i gra wizualnie oraz tematycznie prezentuje się całkiem nieźle. Jednak z opisu wrażeń grających nie widzę tu czegoś szczególnego, jest raczej przeciętnie. Poprzedni dorobek autorów (bardzo skromny) też nakazuje mi być ostrożnym.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 27 wrz 2022, 11:02
autor: Ardel12
Otorek pisze: 27 wrz 2022, 08:55 Rzuciłem okiem na materiały na YT i gra wizualnie oraz tematycznie prezentuje się całkiem nieźle. Jednak z opisu wrażeń grających nie widzę tu czegoś szczególnego, jest raczej przeciętnie. Poprzedni dorobek autorów (bardzo skromny) też nakazuje mi być ostrożnym.
Obejrzałem i widzę Lisboa w tej planszetce gracza :D Też nic odkrywczego we mnie nie uderzyło. Łażenie po mapie w celu zbierania bonusów przypomina mi Gugong, zagrywanie kart za bonusy góra/dół Lisboa, wystawka kart na górze planszy jest wystawką kart xD i finalnie jeszcze tor z nutkami na dole, ale tutaj nie mam skojarzeń.
XLR8 pisze: 26 wrz 2022, 13:13 Są już wstępne recenzje i gameplay. Muszę powiedzieć, że gra od razu trafia na wishlistę, bo wygląda to naprawdę dobrze.
Jakim cudem przy Twoim narzekaniu na powtarzalność, odwórczość i ogólnie słabiznę nowości(odpowiedni wątek) ten tytuł Cię zachęcił? Jestem ciekaw co Ciebie do tego przekonało, bo niestety nie napisałeś.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 27 wrz 2022, 11:30
autor: XLR8
Ardel12 pisze: 27 wrz 2022, 11:02
XLR8 pisze: 26 wrz 2022, 13:13 Są już wstępne recenzje i gameplay. Muszę powiedzieć, że gra od razu trafia na wishlistę, bo wygląda to naprawdę dobrze.
Jakim cudem przy Twoim narzekaniu na powtarzalność, odwórczość i ogólnie słabiznę nowości(odpowiedni wątek) ten tytuł Cię zachęcił? Jestem ciekaw co Ciebie do tego przekonało, bo niestety nie napisałeś.
Narzekam głównie na brak interakcji, ekscytacji i własnej tożsamości. Nie mam żadnego problemu z remixami jeśli designer odrobił lekcje i poprawił mankamenty w kolejnej edycji. Przykład Brass Birmingham.

Na bgg znalazłem genialny komentarz, który podsumowuje większość ostatnich premier "however, this is an overwhelming amount of uncomplicated mechanisms"

A co do samej gry to wygląda po prostu solidnie i jak tytuł, który trzeba sprawdzić samemu, bo żadna recenzja nie odda emocji towarzyszących graniu.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 27 wrz 2022, 11:37
autor: Otorek
Właśnie w materiałach na yt część recenzentów unikała odniesień co do interakcji. Jedynie jedna para podkreśliła, że interakcja pomijając area majority (o ile można nazwać to jakąś szczególną interakcją) jest niebezpośrednia, więc gra raczej nie wpisuje się w model Barrage czy Brassa.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 27 wrz 2022, 12:21
autor: BartP
Czytałem instrukcję i - jak wiele premier z tego roku - niczym mnie nie oczarowała.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 18 paź 2022, 14:46
autor: roadrunner
Grałem wczoraj. Nowości ostatnich lat rzadko robią na mnie dobre wrażenie rozgrywką. Ta jest dla mnie świetna. Zachowawcza ocena Lacrimosy po jednej partii to 7,8/10.
Więcej napiszę w podsumowaniu miesiąca.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 22 paź 2022, 12:08
autor: Ardel12
Zagrałem 3os partię i wrażenia na gorąco są następujące:
- bardzo jasne i klarowne zasady
- krótkie i proste akcje
- świetna mechaniki budowy talii oraz wybierania, którą kartę zagrać na akcję, a którą zutylizować na produkcję zasobów
- czuć rozwój naszej talii od samego początku(jeśli oczywiście to robimy, ale nie widzę opcji by to odpuścić)
- oprawa graficzna po wytłumaczeniu zasad staje się przejrzysta i czytelna(jedynie mieliśmy problem z drogami, które zlewają się z planszą)
- piękny insert od FS z nadrukami
- karty w koszulkach mieszczą się w planszetce
- ciekawy system z kosteczkami, które są naszym dochodem, ale zerują się na koniec rundy, a żetonami, które przechodzą między rundami
- trochę pasjans, choć tor nutek to większościówka, gdzie możemy komuś zrobić kuku mniejszą liczbą PZ na koniec gry, podkupić kartę z toru lub wykupić żeton przed kimś. Nie jest źle, trzeba czasami obserwować przeciwników by się nie ździwić.
- brak opcji na specjalizację w konkretnej części planszy. Robimy wszystko i tylko zmieniamy punkt ciężkości, na który się nastawiamy
- gra daje nam przyjemną układankę do zrobienia, ale karty, którymi ulepszamy talię nie spowodują ogromnych różnic między partiami, ot raz będziemy wydajniesi w tej czy innej części planszy(potwierdzone przez kolegę z 5 partiami, z którym grałem)
- po 1 partii miałem odczucie zrobienia, sprawdzenia i zobaczenia wszystkiego, przez co obawiam się o regrywalność. Interakcja jest niska, więc zachowanie przeciwników nie będzie miało wielkiego wpływu na naszą strategię
- klimatu nie ma za grosz, jaki Mozzart, jakie utwory, jakie wspomnienia, PZ, większościówka itd. Gra mogłaby być o czymkolwiek

Grze daję 8/10. Po wytłumaczeniu zasad to był dla mnie instant buy. Po partii przez jednak obawy z regrywalnością i to, że spora część kolegów z miasta tytuł zakupiła, odpuściłem. Z wielką przyjemnością siądę ponownie. Pierwszą partię zakończyłem z wynikiem w okolicy 130-140PZ(niestety nie zapamiętałem dokładnie), ale patrząc na to, że maksymalny żeton jest 100, to chyba całkiem niezły wynik. Pogram więcej i dam znać jak wypada regrywalność :)

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 13 lis 2022, 13:45
autor: sinuhePL
Ja zagrałem partię 4 osobową i potwierdzam spostrzeżenia Ardel12. Gra mechanicznie porządna, można sporo pokombinować ale po tej pierwszej partii rzeczywiście mam poczucie że poznałem już większość tego co oferuje. Tor nutek mi się podobał, dopasowywanie instrumentów do poszczególnych części utworu, punktowanie za ten tor miało jakieś odniesienie do tematu gry natomiast część z mapą była dla mnie zupełnie nieklimatyczna - traktowałem ją czysto mechanicznie. Oprawa graficzna na bardzo wysokim poziomie, żetony i karty czytelne generalnie obsługa gry bardzo przyjemna. Mogę zagrać jeszcze raz jak ktoś zaproponuje ale sam nie będę jej proponował.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 27 gru 2022, 21:46
autor: detrytusek
Czy ja czegoś nie ogarniam albo ogarniam za bardzo ale w tej grze mamy 4 surowce, których mi praktycznie nigdy nie brakuje. Przede wszystkim kasa leje się z każdej strony. Kompletnie olałem tor inwestycji i powinienem piszczeć jak mysz ale jak widzę, że się kończy to wykonuję jedną akcję i albo sprzedaję dzieło albo podróżuję albo cokolwiek innego bo kasa wyziera z każdej strony. A jak mam kasę to mam wszystko bo mogę się ratować kupnem dysków. Dynda mi,którą kartę daje jako surowce bo to nie ma znaczenia skoro mi ich nie braknie. Nie twierdzę, że wymasteryzowałem grę ale brak ciśnienia czy mi starczy do pierwszego jest słaby.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 27 gru 2022, 22:31
autor: Dr. Nikczemniuk
Odpal Agricolę :lol:

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 04 sty 2023, 11:09
autor: Stare Kości
Zapraszamy do posłuchania naszej recenzji gry w formie podcastu:
Stare Kości pisze: 04 sty 2023, 11:06 Dzień dobry!
Dziś odcinek bardzo muzyczny... a przynajmniej w teorii. Wszystko za sprawą gry Lacrimosa, której tematyka obejmuje życie i twórczość Wolfganga Amadeusa Mozarta. Był to jeden z bardziej wyczekiwanych i dyskutowanych tytułów Essen '22. Jego nakład był bardzo limitowany, co jeszcze podsycało ogólną ekscytację. Wiemy, że gry euro potrafią mieć klimat - Czy tak jest również w tym przypadku? Na pewno odpowiemy na to pytanie, a przy okazji opowiemy Wam o naszych odczuciach z rozgrywki i tym, jak dobrze (lub nie) bawiliśmy się grając w ten wypatrywany przez wielu tytuł.

Serdecznie dziękujemy sklepowi www.planszostrefa.pl za przekazanie gry Lacrimosa do recenzji. Grę możecie znaleźć tutaj:
https://planszostrefa.pl/pl/p/Lacrimosa ... lska/14589
#reklama

019: Lacrimosa - Czyli zbieramy Opusy i kończymy ostatnie dzieło Mozarta na Spotify

019: Lacrimosa - Czyli zbieramy Opusy i kończymy ostatnie dzieło Mozarta na YouTube


Obrazek

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 04 sty 2023, 11:17
autor: mat_eyo
detrytusek pisze: 27 gru 2022, 21:46 Czy ja czegoś nie ogarniam albo ogarniam za bardzo ale w tej grze mamy 4 surowce, których mi praktycznie nigdy nie brakuje. Przede wszystkim kasa leje się z każdej strony. Kompletnie olałem tor inwestycji i powinienem piszczeć jak mysz ale jak widzę, że się kończy to wykonuję jedną akcję i albo sprzedaję dzieło albo podróżuję albo cokolwiek innego bo kasa wyziera z każdej strony. A jak mam kasę to mam wszystko bo mogę się ratować kupnem dysków. Dynda mi,którą kartę daje jako surowce bo to nie ma znaczenia skoro mi ich nie braknie. Nie twierdzę, że wymasteryzowałem grę ale brak ciśnienia czy mi starczy do pierwszego jest słaby.
W pierwszej grze miałem podobne wrażenie, miewałem około 20 złota i w zasadzie nie przejmowałem się innymi zasobami - pozyskiwałem je, ale bez większego kalkulowania, bo zawsze mogłem ewentualne braki ogarnąć kasą. Partię przegrałem.
W drugiej było biedniej i ciężko mi powiedzieć dlaczego. Kafelek mapy dający 7 kasy zniknął szybko i więcej się nie pojawił, kafelek dający kasę za granie utworów kościelnych mnie nie interesował, bo nie poszedłem w nie w tej partii. Na dodatek mocno nastawiłem się na zakup i sprzedaż dzieł pod koniec gry, a te z 4 i 5 rundy potrafią już kosztować konkretną kasę, której siłą rzeczy nie wydasz na inne rzeczy. Było też tak, że finalnie kasy mi zabrakło na karty, które chciałem kupić i musiałem swój plan modyfikować. Raz nawet byłem zmuszony skorzystać z akcji ucieczkowej, olać akcje na karcie i zamiast tego wziąć monety w liczbie aktualnej rundy, chyba w czwartej rundzie to było. Musiałem, bo z braku pieniędzy i dysków zakopałem się tak, że nie mogłem zrobić nic innego. Całą rozgrywkę jednak wygrałem. Tor dochodu miałem wymaksowany, za to żona go olała i często ślizgała się na granicy ubustwa - akcje wyliczone na styk, konieczność sprzedaży dysków itd.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 04 sty 2023, 12:09
autor: detrytusek
mat_eyo pisze: 04 sty 2023, 11:17 W pierwszej grze miałem podobne wrażenie, miewałem około 20 złota i w zasadzie nie przejmowałem się innymi zasobami - pozyskiwałem je, ale bez większego kalkulowania, bo zawsze mogłem ewentualne braki ogarnąć kasą. Partię przegrałem.
W drugiej było biedniej i ciężko mi powiedzieć dlaczego. Kafelek mapy dający 7 kasy zniknął szybko i więcej się nie pojawił, kafelek dający kasę za granie utworów kościelnych mnie nie interesował, bo nie poszedłem w nie w tej partii. Na dodatek mocno nastawiłem się na zakup i sprzedaż dzieł pod koniec gry, a te z 4 i 5 rundy potrafią już kosztować konkretną kasę, której siłą rzeczy nie wydasz na inne rzeczy. Było też tak, że finalnie kasy mi zabrakło na karty, które chciałem kupić i musiałem swój plan modyfikować. Raz nawet byłem zmuszony skorzystać z akcji ucieczkowej, olać akcje na karcie i zamiast tego wziąć monety w liczbie aktualnej rundy, chyba w czwartej rundzie to było. Musiałem, bo z braku pieniędzy i dysków zakopałem się tak, że nie mogłem zrobić nic innego. Całą rozgrywkę jednak wygrałem. Tor dochodu miałem wymaksowany, za to żona go olała i często ślizgała się na granicy ubustwa - akcje wyliczone na styk, konieczność sprzedaży dysków itd.
Rodzi się zasadne pytanie czy brak kasy wynika z lepszego jej wykorzystania czy z gorszego dbania o nią w danej partii. To, że ktoś wygrał jeszcze niewiele znaczy.
Jestem po kilku partiach i nigdy nawet nie zbliżyłem się do akcji ucieczkowej i tylko raz musiałem balansować na granicy starczy bądź nie ale to też nie był jakiś straszliwy problem by finalnie zrobić to co chciałem.

A jak ogólne wrażenia? Dla mnie to poprawna gra ale nic więcej. Po 2 partiach miałem wrażenie, że widziałem już wszystko i po następnych zdania nie zmieniłem. Nie ratuje sytuacji nawet grubaśny deck kart bo tam są tylko wariacje poprzednich.
Z jednej strony mamy świetne wykonanie (choć czasem miałem kłopoty z wciśnięciem karty w szczelinę), a z drugiej...hmmm...miałem napisać, że brak tematu ale tam jest gorzej...ten temat jest zepsuty. Opowiadam jak to w przeszłości sprzedałem dzieło Mozarta, a kasa magicznie mi się pojawia właśnie w ręce.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 04 sty 2023, 13:11
autor: mat_eyo
Wygrana w sytuacji, w której w trakcie rozgrywki brakowało mi kasy świadczy o tym, że gra z góry nie zakłada, że ta kasa będzie się lała strumieniami. Moim zdaniem nie zawsze jest jej aż tyle, wiele zależy od układu kart, kafelków i obranej strategii.

Jeśli chodzi o odczucia, to bawiłem się bardzo dobrze. Grając w Lacrimosę czuję nad stołem ducha Newtona, którego bardzo lubię. Chciałbym zagrać we trójkę, partii czteroosobowej trochę się obawiam, ale też jestem ciekaw. Mam podobne poczucie odnośnie głębi/regrywalności. Co ciekawe, bardzo podobnie to wygląda w innym, ubiegłorocznym euro, przy którym świetnie się bawię, czyli Wiecznej Zimie. Czyżby wydawcy zauważyli, że obecnie garstka graczy "masteruje" gry, a dla większości spora liczba partii w jeden tytuł to 5? ;)
detrytusek pisze: 04 sty 2023, 12:09 Z jednej strony mamy świetne wykonanie (choć czasem miałem kłopoty z wciśnięciem karty w szczelinę), a z drugiej...hmmm...miałem napisać, że brak tematu ale tam jest gorzej...ten temat jest zepsuty. Opowiadam jak to w przeszłości sprzedałem dzieło Mozarta, a kasa magicznie mi się pojawia właśnie w ręce.
Temat jest głupi, ale nie aż tak głupi. Przypominasz sobie, jak to sprzedałeś rękopis Mozarta, dzięki temu WTEDY dostałeś kasę, która pozwoliła Ci sfinansować wspólną podróż do Londynu.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 04 sty 2023, 14:16
autor: detrytusek
mat_eyo pisze: 04 sty 2023, 13:11 Wygrana w sytuacji, w której w trakcie rozgrywki brakowało mi kasy świadczy o tym, że gra z góry nie zakłada, że ta kasa będzie się lała strumieniami. Moim zdaniem nie zawsze jest jej aż tyle, wiele zależy od układu kart, kafelków i obranej strategii.
Może tak być ale nie musi. Wystarczy, że współgracz zagrał jeszcze gorzej by efekt był ten sam. To jest kwestia do obserwacji i potrzeba więcej prób.
Zresztą zawsze istnieje możliwość sprzedaży dzieła, nawet jak kafelek nie wyjdzie. Z kart można wyciągnąć kasę, nawet jak zdobędziemy za dużo wspomnień to zamiast przepadać bezpowrotnie to dają kasę :roll:
mat_eyo pisze: 04 sty 2023, 13:11 Jeśli chodzi o odczucia, to bawiłem się bardzo dobrze. Grając w Lacrimosę czuję nad stołem ducha Newtona, którego bardzo lubię. Chciałbym zagrać we trójkę, partii czteroosobowej trochę się obawiam, ale też jestem ciekaw. Mam podobne poczucie odnośnie głębi/regrywalności. Co ciekawe, bardzo podobnie to wygląda w innym, ubiegłorocznym euro, przy którym świetnie się bawię, czyli Wiecznej Zimie. Czyżby wydawcy zauważyli, że obecnie garstka graczy "masteruje" gry, a dla większości spora liczba partii w jeden tytuł to 5? ;)
Ja Newtona uwielbiam i wg mnie zjada L. bez popicia. Bardziej czuję ducha w Tiletum. Ta gra wg mnie by była dużo lepsza gdyby dokręcili mocniej śrubkę. Szczególnie by wybór dolnych kart był bardziej znaczący.
mat_eyo pisze: 04 sty 2023, 13:11 Temat jest głupi, ale nie aż tak głupi. Przypominasz sobie, jak to sprzedałeś rękopis Mozarta, dzięki temu WTEDY dostałeś kasę, która pozwoliła Ci sfinansować wspólną podróż do Londynu.
Jeśli miałoby się to spinać to tę kasę powinienem mieć przed grą.
Przecież teraz opowiadam o dawnej sprzedaży dzieła, za którą dostaję teraz kasę, którą wykorzystuje by sfinansować kolejną podróż, która już się wydarzyła. :shock:

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 04 sty 2023, 15:02
autor: mat_eyo
detrytusek pisze: 04 sty 2023, 14:16 Zresztą zawsze istnieje możliwość sprzedaży dzieła, nawet jak kafelek nie wyjdzie.
Nie zawsze - musisz mieć dzieło, musisz mieć na ręce odpowiednią kartę akcji. Sprzedaż też z reguły podbija dochód, więc pewnie myślałeś o odtworzeniu, które daje kasę natychmiast. Przy czym jeśli nie ma się dodatkowych profitów ze sprzedaży/odtwarzania dzieła, to goła akcja jest często stratą cennej akcji.

detrytusek pisze: 04 sty 2023, 14:16 Ja Newtona uwielbiam i wg mnie zjada L. bez popicia. Bardziej czuję ducha w Tiletum. Ta gra wg mnie by była dużo lepsza gdyby dokręcili mocniej śrubkę. Szczególnie by wybór dolnych kart był bardziej znaczący.
Ja też Newtona bardzo lubię, choć po kilkunastu rozgrywkach zaczęła mnie tam trochę irytować punktacja. Chętnie pogram w coś podobnego, ale na tyle innego, żeby nadal bawić. Przy czym większy potencjał do pozostania w kolekcji z tej dwójki ma na pewno Newton.

detrytusek pisze: 04 sty 2023, 14:16 Przecież teraz opowiadam o dawnej sprzedaży dzieła, za którą dostaję teraz kasę, którą wykorzystuje by sfinansować kolejną podróż, która już się wydarzyła.
No nie, teraz siedzisz z wdową na kawce i opowiadasz jej całą historię - w przeszłości kupiłeś dzieło, które później sprzedałeś i zabrałeś Mozarta w podróż, nadal we wspomnieniach. Natomiast to się dalej nie będzie spinać, bo jedną z akcji w grze jest wsparcie kompozytorów, którzy po śmierci Mozarta kończyli requiem. Tego się już w przeszłości umieścić nie da i całość się sypie. Przy czym to nadal są jałowe rozważania, bo klimat w euro jest po to, żeby gra nie była o kółkach i kwadratach ;)

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 04 sty 2023, 15:44
autor: detrytusek
mat_eyo pisze: 04 sty 2023, 15:02 Nie zawsze - musisz mieć dzieło, musisz mieć na ręce odpowiednią kartę akcji. Sprzedaż też z reguły podbija dochód, więc pewnie myślałeś o odtworzeniu, które daje kasę natychmiast. Przy czym jeśli nie ma się dodatkowych profitów ze sprzedaży/odtwarzania dzieła, to goła akcja jest często stratą cennej akcji.
No pisząc o sprzedaży zakładałem, że najpierw trzeba go zdobyć ;). Oczywiście, że da się wydać wszystkie pieniądze i mieć upupione. Chodziło mi o to, że bardzo łatwo się zabezpieczyć przed tym. Wystarczy mieć dzieło czy dwa i sprzedać jak trzeba. Wszystkie 9 kart w rundzie mamy na ręce, więc nie istnieje możliwość nie posiadania właściwiej wcześniej czy później (raczej wcześniej). Chyba, że zakładamy, że wszystkie zrzucisz z ręki ale to znów traktuję w kategorii wielkiego błędu, które to w rozważaniach pomijam.
mat_eyo pisze: 04 sty 2023, 15:02 No nie, teraz siedzisz z wdową na kawce i opowiadasz jej całą historię - w przeszłości kupiłeś dzieło, które później sprzedałeś i zabrałeś Mozarta w podróż, nadal we wspomnieniach. Natomiast to się dalej nie będzie spinać, bo jedną z akcji w grze jest wsparcie kompozytorów, którzy po śmierci Mozarta kończyli requiem. Tego się już w przeszłości umieścić nie da i całość się sypie. Przy czym to nadal są jałowe rozważania, bo klimat w euro jest po to, żeby gra nie była o kółkach i kwadratach ;)
Problem w tym, że ta kawka jest teoretycznie teraz. Żeby to miało chociaż trochę sensu to wychodzi na to, że co rundę chodzicie na tę kawkę, a Ty opowiadasz co właśnie nowego sobie przypomniałeś. Za dużo kawy na mój gust :). Choć i tak kasą, którą dostajesz opłacasz czynności, które już się wydarzyły.
Twój przykład też jest bardzo dobry by pokazać, że ten temat jest popsuty.
Oczywiście, że dyskusja jałowa ale mam wrażenie, że autorzy chcieli mocno tym tematem kupić społeczność (co zresztą się poniekąd udało bo w każdym źródle była ekscytacja, że gra o Mozarcie, jeeeeej). Okazało się, że po prostu przegięli.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 12 sty 2023, 22:28
autor: venomik
Są jakieś informacje odnośnie potencalnej polskiej wersji?

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 13 sty 2023, 10:17
autor: SoloGram
Jeżeli ktoś miałby ochotę zobaczyć jak mechanicznie działa gra, jak wygląda rozgrywka z Solistą - automą, z którą ścigamy się na torze punktacji, zapraszam na pełną rozgrywkę solo poprzedzoną wyjaśnieniem zasad.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 22 sty 2023, 14:26
autor: Gambit

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 08 lut 2023, 12:08
autor: Mr_Fisq
Galakta wyda polską wersję.

Źródło: FB Galakty

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 08 lut 2023, 12:32
autor: detrytusek
Ciekawe czy to będzie hit. Opinie ma dobre ale nic ponadto. Szału nie ma. Na BGG widać już pewną stabilizację na poziomie ok 1100 miejsca.
Ona ma 2 poważne problemy wg mnie. Pierwszy to regrywalność. Niestety po dwóch grach widziałeś już wszystko, a drugi to pewnego rodzaju przehajpowanie co skutkuje większym zawodem i niższymi ocenami. Wiele obiecuje, a potem tego nie spełnia. Oczywiście mogę się mylić i ludzie kupią oczami.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 08 lut 2023, 13:34
autor: siepu
Trochę się zgadzam. To bardzo przyjemna gra, której największą zaletą i największą wadą jest to, że znam 80% zasad przed przeczytaniem instrukcji. Partii nie odmówię, ale kompletnie nie widzę powodów, by kupić.

Re: Lacrimosa (Gerard Ascensi, Ferran Renalias)

: 08 lut 2023, 13:35
autor: IrasArgor
detrytusek pisze: 08 lut 2023, 12:32 Ciekawe czy to będzie hit. Opinie ma dobre ale nic ponadto. Szału nie ma. Na BGG widać już pewną stabilizację na poziomie ok 1100 miejsca.
Ona ma 2 poważne problemy wg mnie. Pierwszy to regrywalność. Niestety po dwóch grach widziałeś już wszystko, a drugi to pewnego rodzaju przehajpowanie co skutkuje większym zawodem i niższymi ocenami. Wiele obiecuje, a potem tego nie spełnia. Oczywiście mogę się mylić i ludzie kupią oczami.
Zgadzam się z powyższym, zgrałem dwa razy na TTS i nie mam ochotę na kolejne gry, przyjemna mechanicznie, wszystko się zazębia ale to wszystko jest bardzo powtarzalne i w dłuższym rozrachunku płytkie. To co mi dodatkowo przeszkadza to losowe cele punktacji końca gry zbierane podczas akcji podróży, dają solidny zastrzyk punktowy jak komuś po prostu spasuje, nie lubię takiego losowego mechanizmu kto pierwszy ten lepszy.