Mombasa (Alexander Pfister)
: 30 wrz 2015, 23:35
gra, którą wychwycił w przedessenowej gorączce Mateez
a, która - niesłusznie moim zdaniem - nie ma swojego wątku
(cytata z innego wątku)
Ten "mały deck-building" polega na tym, że w swojej turze gracz wybiera 3 (na początku) do 5(jeśli się rozwinie) karty. One determinują to co będzie mógł zrobic w następnej kolejce. Przy czym nie są one tożsame z akcjami (mogą oznaczać np. towary, które pozwolą nam płacić za kolejne akcje - min. kupowanie kolejnych kart).
Równie ciekawy jest mechanizm "wracania" kart na rękę. Grając trzy karty odkładamy je na 3 własne stosy kart zagranych. Po każdej turze wybieramy, który z tych stosów wróci nam na rękę. I tu jest pewne utrudnienie - ewidentnie są karty, które warto grac razem, żeby zwiększyć siłę akcji. Ale jeśli zagramy je razem, to trafią na różne stosy. A to znaczy, że w jednej kolejce ich razem nie odzyskamy.
Poza tym ciekawa interakcja. Spółki mogą podbierać sobie tereny - wpływając na wartość spółki (im więcej terenów zajmuje spółka, tym jej akcje są więcej warte - przy czym jest to wartośc tylko na koniec gry... nie można kupić akcji "za pieniądze").
i to wszystko w (zaledwie) 7 tur. Naprawdę ciekawie, ciekawie.
ja już zamówiłem
a, która - niesłusznie moim zdaniem - nie ma swojego wątku
(cytata z innego wątku)
poczytałem i zapowiada się nader ciekawieMateez pisze:Mnie zainteresowała Mombasa. Wygląda na porzadne euro, ale z ciekawym elementem giełdowym. Spora część punktów otrzymujemy na koniec gry mnozac liczbę posiadanych udziałów w spolkach razy ich wartość. Przy czym spółki sa cztery i nie sa przypisane do żadnego z graczy-wszyscy mogą je rozwijać (co zwiększa ich wartość) i nabywać udziały.
Podkreślam, ze ta "giełda" to tylko element mechaniki, nie ma tu żadnego rynku, spekulacji itd. Cała reszta to euro z ciekawym centralnym mechanizmem wyboru akcji (mały deck-building) i dość oryginalnie funkcjonującym torami na planszetkach graczy.
Moja wątpliwość to grywalnosc na dwie osoby.
Ten "mały deck-building" polega na tym, że w swojej turze gracz wybiera 3 (na początku) do 5(jeśli się rozwinie) karty. One determinują to co będzie mógł zrobic w następnej kolejce. Przy czym nie są one tożsame z akcjami (mogą oznaczać np. towary, które pozwolą nam płacić za kolejne akcje - min. kupowanie kolejnych kart).
Równie ciekawy jest mechanizm "wracania" kart na rękę. Grając trzy karty odkładamy je na 3 własne stosy kart zagranych. Po każdej turze wybieramy, który z tych stosów wróci nam na rękę. I tu jest pewne utrudnienie - ewidentnie są karty, które warto grac razem, żeby zwiększyć siłę akcji. Ale jeśli zagramy je razem, to trafią na różne stosy. A to znaczy, że w jednej kolejce ich razem nie odzyskamy.
Poza tym ciekawa interakcja. Spółki mogą podbierać sobie tereny - wpływając na wartość spółki (im więcej terenów zajmuje spółka, tym jej akcje są więcej warte - przy czym jest to wartośc tylko na koniec gry... nie można kupić akcji "za pieniądze").
i to wszystko w (zaledwie) 7 tur. Naprawdę ciekawie, ciekawie.
ja już zamówiłem
