az tak wylacznie to nie, sa zdolnosci specjalne przeciez na kilkunastu kartach. Nie jest to duzo, no ale tak gwoli scislosci prostuje

az tak wylacznie to nie, sa zdolnosci specjalne przeciez na kilkunastu kartach. Nie jest to duzo, no ale tak gwoli scislosci prostuje
A nie brakuje ci trzeciej frakcji? Bo ja na dwóch graczy mam wrażenie, że gram tylko w połowę gry, albo nawet w jedną trzecią. Zamiast lawirowania pośród plątaniny sojuszy dostajemy w zasadzie bezpośredni konflikt, w którym strategie wydają się bardzo oczywiste - budujesz obecność własnego imperium na planszy, a jeśli nie wychodzi, to zmieniasz lojalność. Jak dla mnie gra robi się wtedy zbyt prostolinijna i traci swoją "paxowatość".612 pisze: ↑05 lut 2021, 18:01 Na dwóch gra jest moim zdaniem bardzo fajna, nie jest to może to samo co na większą liczbę graczy, ale jak dla mnie Pamir sprawia się dobrze jako gra "pojedynkowa" jeden na jeden, całkiem blisko mu pod tym względem do mojej ulubionej Porfiriany. I to, że może skończyć się już po pierwszej dominacji, nie jest dla mnie żadną wadą, a wręcz przeciwnie.
Szokiem może będzie też cena. I to w obu kierunkach...
Ja przeczytałem instrukcję Transhumanity, zobaczyłem How To Play i przykładową rozgrywkę, a trwały one z dwie godziny, a jak zaczęliśmy grać to i tak nie wiedziałem o co w tym w sumie chodzi.
Większość moich gier było na 2 osoby z botem. Przy takim setupie gra robi się dosyć mocno losowa ze względu na bota, który potrafi się szybciej rozbudowywać i robić głupie (wynikające z jego chaotycznej natury) ruchy, które mogą podpasować jednemu graczowi bardziej niż innemu. Póki co tylko raz zdarzyło mi się grać w 4 osoby i muszę powiedzieć, że dopiero wtedy ta gra rozwija skrzydła i od tamtego czasu chyba graliśmy we 2 osoby tylko raz.
Dosłownie kilkanaście postów powyżej jest dyskusja na ten temat.
A to będzie wersja polska?Uncle_Grga pisze: ↑07 lut 2021, 22:28 Mam dylemat tylko, czy czekać na wersję polską? Czy brać angielską..
http://galakta.pl/galaktyczne-zapowiedzi-dzien-5/mistrz_yon pisze: ↑09 lut 2021, 23:59A to będzie wersja polska?Uncle_Grga pisze: ↑07 lut 2021, 22:28 Mam dylemat tylko, czy czekać na wersję polską? Czy brać angielską..
Muszę napisać: na szczęście.mistrz_yon pisze: ↑09 lut 2021, 23:59A to będzie wersja polska?Uncle_Grga pisze: ↑07 lut 2021, 22:28 Mam dylemat tylko, czy czekać na wersję polską? Czy brać angielską..
Jak nie pojdzie jak juz tu kilka osob pisalo ze dzieki temu info dowiedzialo sie o istnieniu paxów612 pisze: ↑10 lut 2021, 12:43 Dobrze powiedziane, od siebie dodam, że to "odstawanie" jak dla mnie najlepiej stwierdzenie, że granie w Pamira jest jak granie w "typową" grę planszową, natomiast granie w eklundowskie Paxy jest bliższe wrażeniu uczestniczenia w symulacji - Wehrle po prostu na bazie tego systemu zrobił bardzo fajną grę planszową, ale - jak dla mnie przynajmniej - nie czuć w niej takiej immersji jak w innych Paxach. Nie jest to krytyka Pamira, chociaż nie ukrywam, że bliższy byłby mojemu sercu gdybym faktycznie czuł ten piasek między zębami podczas rozgrywki. Traktuję go stety-niestety trochę jak szachy, bo zarówno pod względem mechaniki rozgrywki jak i możliwości jakie oferuje w porównaniu do innych Paxów jest uboższy, ale z drugiej strony - trochę prostszy, bardziej bezpośredni Pax to dla mnie zawsze lepiej niż kolejny taki sam.
Bardzo fajnie, że Galakta go wydaje, bo to świetna, cudownie wykonana gra. Szkoda tylko, że pewnie nie pójdzie za tym wzrost zainteresowania Paxami i Biosami w Polsce.
Możesz miec rację, ale możesz się mylić.612 pisze: ↑10 lut 2021, 14:19 Napisałem, że nie pójdzie, bo jak rozumiem ta nagła eksplozja zainteresowania Pamirem wynika z jego polskiego wydania. Pozostałe Paxy pewnie się go nie doczekają, a ich zasady nie dość, że napisane po angielsku, to są bardziej złożone i zawiłe niż w Pamirze. No i wydane są dość "oszczędnie".
Fox in the Box wydał najgrubsze tytuły u naszych sąsiadów. Trzy 18xx, coina, masę rzeczy od SMG w tym John Company czy High Frontier. Nie mamy takiego wydawcy, ale nie obraziłbym się gdyby ktoś (ale nie wbrew rachunkowi ekonomicznemu) się tym zajął. Gracze musieliby tylko wiedzieć od początku, że taka gra będzie lokalizowana, bo po prostu kupią angielską wersję. W przypadku tytułów długo obecnych na rynku mam wrażenie, może mylne, że bardzo łatwe i bardzo trudne gry chyba najmniej potrzebują tłumaczeń.