Jest mi niezmiernie miło poinformować że 10/06/2024 odbył się
III Powiatowy Turniej Gier Planszowych w I LO im. Jerzego Śniadeckiego w Dzierżoniowie. Motywem przewodnim oraz grą przy której starły się klasy z Dzierżoniowa była gra
Diora. Niestety nie mogłem w tych dniach osobiście uczestniczyć w tym super wydarzeniu ale organizatorzy jak i cała młodzież tam zebrana stanęli na wysokości zadania.
Poniżej wklejam opis przebiegu całego wydarzenia który udostępnił mi sędzia (Sławek) trzymający pieczę nad całym wydarzeniem.
III Powiatowy Turniej Gier Planszowych odbył się 10-go czerwca 2024 w I LO im. Jerzego Śniadeckiego w Dzierżoniowie. Jako, że turniej organizowała szkoła, był on skierowany do uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych z powiatu dzierżoniowskiego. Organizatorami byli nauczyciele I LO w Dzierżoniowie pod nadzorem dyrektor szkoły.
Na początku zabrała głos Pani dyrektor witając wszystkich przybyłych, w szczególności gości w osobach Michała Stawickiego (ilustratora) gry Diora czy Sławomira Kościstego jednego z testerów, który czynnie uczestniczył w rozwoju gry .
Turniej podzielono na dwie części. Pierwszą - dla uczniów szkół podstawowych, które zmagały się w grach logicznych Blokus i Abalone oraz drugą - dla szkół ponadpodstawowych, które po raz pierwszy w tym roku starły się w grze Diora.
Niestety w tym roku nie dopisały szkoły podstawowe, bo obecne były tylko 3 reprezentacje (2 szkoły z Dzierżoniowa i 1 z Bielawy).
W grupie starszej rywalizowało 6 szkół. W tym roku zabrakło reprezentantów z Bielawy. Ostatecznie do turnieju w Diorę przystąpiło 18-tu uczestników. Rozegrano sześć trzyosobowych gier, gdzie zwycięzca każdej z nich (ten, który uzyskał najwięcej punktów) przechodził do następnego etapu. W drugiej rundzie (półfinałowej) mieliśmy więc sześciu graczy. Pozwoliło to rozgrać dwie rozgrywki trzyosobowe, a o awansie dalej miała decydować największa liczba zdobytych punktów. Los tak chciał, że do finału weszły po dwie osoby z każego z półfinałów (dwóch zwyciężców i osoby z drugich miejsc, które miały dokładnie tę samą liczbę punktów).
Finał był zacięty. Można się było tego spodziewać obserwując wcześniejsze rozgrywki. Starły się różne pomysły na grę, łącznie z przeczekiwaniem innych graczy by zdobyć pierwszeństwo w kolejnej rundzie. Tutaj znaczenie obiadów stało się kluczowe. Pojawiły się też wątpliwości co do reguł, w szczególności co do drukrotnego pobierania obiadu w jednej rundzie (gracz pobiera obiad, używa go do wykonania akcji, a później ponownie udaje się po obiad). Dzięki wyznaczonym sędziom, a także obecnym gościom, udało się spory szybko rozstrzygnąć i grę zakończyć w dobrych humorach.
Szkoła przygotowała dyplomy i nagrody za zajęcie pierwszych dwóch miejsc oraz drobne upominki dla wszystkich uczestników. Przyznała też podziękowania na ręce gości oraz osób, które przyczyniły się do zorganizowania turnieju.
Warto wspomnieć, że cały turniej wygrała osoba która w Diorę grała po raz pierwszy, a byli tam zawodnicy i zawodniczki dobrze ograne z tą grą.
Jako autor gry jestem bardzo szczęśliwy że młodzież tak fajnie w porozumieniu z nauczycielami zorganizowali sobie takie kulturowe potyczki. To pokazuje że dzieciaki mają "głód" poznawania różnych metod wspólnego spędzania wolnego czasu. Z relacji brata dowiedziałem się że cała młodzież była bardzo zaangażowana w rozgrywki i czuć było emocje i rywalizację (w pozytywnym znaczeniu). Każdy z graczy walczył o każdy punkcik uznania aby zwyciężyć. Jestem dumny z tych młodych ludzi, że tak pięknie się bawili, pokazując swoim rówieśnikom ten wspaniały planszówkowy świat. Oby więcej takich inicjatyw nie tylko w Diorę ale w każdą ciekawą grę w całej Polsce.
FOTO RELACJA: