nareszcie powrót do grania po miesiącach posuchy !
Nowości na plus:
BattleCON: Devastation of Indines - szybka i prosta a dzięki wielu wojownikom urozmaicona, poczułem się jakbym grał w Mortal Kombat na planszy. Niektóre postacie sprawiają wrażenie lepszych/słabszych od innych, ale może to mój brak doświadczenia nie pozwolił wykorzystać potencjału.
Claustrophobia - gra czekała na półce prawie 2 lata na rozegranie, coś strasznie mnie od niej odciągało, ale w końcu się przemogłem i było warto. Czekam na kolejne zmagania. Gra prosta ale daje pole do popisu.
A Game of Thrones: The Card Game - nie wiem jak ma wyglądać 2 edycja, ale jeśli będzie jeszcze lepsza niż pierwsza to na pewno kupię. GoT LCG to jeden z moich ulubionych LCG od FFG. Szybka, grywalna, z fajnym tematem (kto ogląda serial na pewno polubi), niski próg wejścia. Szkoda tylko ze już zainwestowałem trochę w dodatki a nadchodzi nowa edycja.
Roll for the Galaxy - w karciankę grałem tylko raz więc kościana wersja była dla mnie w zasadzie nowością. Ciekawa mechanika, szybka rozgrywka. Na początku trzeba tylko ogarnąć zasady przydzielania kostek i dalej nie ma już problemu. Oczywiście jak i w wersji karcianej, gra nabiera rumieńców jak już znasz zależności między kafelkami i wiesz jak grać aby wygrać
Nowości neutralne:
Deus - interesująca mechanika budowania swojego imperium z elementami podboju na planszy. Coś jednak w tej grze nie trybiło do końca tak jak bym chciał. Chętnie dam kolejną szanse, jednak po pierwszej rozgrywce WOW nie było.
Warhammer 40,000: Conquest - Inwazja była super ekstra, tutaj jednak takiej radośnie nie było. Mechanika wysyłania Liderów jest pomysłowa, ale wykonanie jakoś nie przyszło mi do gustu. Chciałbym zobaczyć jak grają inni, aby lepiej ocenić; nie wiem może robiłem jakieś błędy. Jak na razie dodatków nie zamierzam kupować, i chyba zamiast w 40,000 wole pyknąć w Inwazję.
21 Mutinies Arrr! Edition - hiszpańska gra, chyba w ogóle nie znana w Polsce, czy warto ja poznać? Kwestia gustu, więcej info z mojej rozgrywki w tym poście: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=35915
Powroty na plus:
Smash UP - big box zakupiony i jeszcze więcej armi, na 4 osoby lekki chaos ale zabawa przednia, w 1 na 1 inna, ale ciągle fajna rozgrywka.
Powroty na minus:
Tezeusz - kolejne podejście i kolejna porażka, ciągle nie mogę się do tej gry przekonać i nie wiem czy to jeszcze nastąpi. Bardzo abstrakcyjna, męcząca w planowaniu i mimo tego często nieprzewidywalna. Neuroszimę Hex uwielbiam, tutaj jak na razie ciągły zawód i frustracja.
Super miesiąc, wiele fajnych nowości, w końcu udało mi się odbić od dna i zacząć więcej grać, oby tak dalej
