Gra miesiąca - wrzesień

[EsperanzaDMV]

U mnie Seasons! Gra tak mi się spodobała, że grałem z narzeczoną praktycznie dzień w dzień po przynajmniej jednej partii
Zamówiłem wczoraj także obydwa dodatki, jutro odbieram! Nie mogę się doczekać, ta gra jest po prostu doskonała!

[Wolf]

Wybór będzie raczej prosty:
- Wir sind das Volk (31 rozgrywek)

[zakwas]

80 partii we wrześniu:



Sporo nowości, więc przejdźmy do tych wartych wspomnienia.

Nowość miesiąca: ex aequo dwie gry od OINK Games: Startups i Deep Sea Adventure - świetne gry, obie totalnie różne od siebie, ale przy obu ubawiłem się przednio.

Grającym solo polecam Raging Bulls - bardzo sprytny koncept, wystarczy wydrukować jedną kartkę i albo gumkować, albo zalaminować i grać suchościeralnym mazaczkiem. Ja na bank do tego wrócę jak będę się nudził.

Powroty sponsorowane przez literkę "C": Caylus, Capital. Obie przyjęte z otwartymi ramionami.

[Jiloo]

Od jakiegoś czasu tylko obserwuję, ale chyba pora żeby też się dopisywać

We wrześniu wyjątkowo mało rozgrywek (albo źle notowałem). Tylko 15 w 11 tytułów, a moja miesięczna średnia to koło 35 rozgrywek.

Nowości:
Millennium Blades [1] – długo się zastanawiałem czy kupić i długo zwlekałem z pierwszą grą. Gra jest nietypowa i nie każdego wciągnie, ale to dla mnie odkrycie miesiąca, a może i roku.
A Handful of Stars [1] – Mythotopia była ok, ale AHoS wolę tematycznie. Po pierwszej grze jest lepiej niż w Mythotopii, ale nadal nie wiem czy to tytuł dla mnie. Jeszcze zagram.
Caylus [1] - ok, chętnie zagram.
Century: Spice Road [1] – bez szału.
Inhabit the Earth [1] – niewinnie wyglądający mózgożer, muszę jeszcze zagrać.
O mój zboże [1] - podpbno graliśmy źle, więc muszę powtórzyć
Yokohama [1] - nie do końca moja bajka, ale chętnie zagram jeszcze.

Stali bywalcy:
Tyrants of the Underdark [2] – lubię i będę wracać.
Core Worlds [1] - jak nie zagram przynajmniej raz w miesiącu to będzie to bardzo smutny miesiąc.
Race for the Galaxy: AA [2] - lubię i zawsze wygrywa dla mnie ze wszystkimi Valeriami, O mój zbożami i innymi tytułami z budowaniem tableau.

Powroty:
Dark Gothic [3] – pożyczyłem od kolegi, bo swojej nie mam. jest ok, choć czasem 3 surowce trudniają ogarnięcie swojej tury, żonie się spodobało, więc poluję na swoją kopię

Gra miesiąca:
Millennium Blades – chętnie i zawsze, ale wiem, że nie za dużo osób będzie chciało w to grać. Bardzo oryginalny koncept i kupa zabawy, choć móżdżenia też sporo. Oby częściej!

[cboot]

Najczęściej grane: No Thanks! (4x)
Gra miesiąca: Snow Tails

[Chaaber]

We wrześniu rozegrałem 68 partii w 36tytułów.

Nowość miesiąca: Chyba Inis, dwie świetne partie pomimo tego, że przegrałem pierwszą przez zapominanie o zadeklarowaniu zwycięstwa, dwie tury z rzędu. Pomimo własnego gapiostwa bawiłem się znakomicie, a ten draft to istne cudo. Świetnie pomyślana gra.

Gra miesiąca: Xia Legends of a drift system. Genialny sandbox, w którym mogę robić dosłownie co chcę, czy to latać w kosmosie i eksplorować świat, czy to wykonywać misje, czy to lać innych graczy, czy handlować z planetami. Wszystko jest dozwolone, piękne wydanie. Cudowna gra.

Rozczarowanie miesiąca: Ethnos, miałem duże oczekiwania wobec tego area control, jednak w 5-osobowym składzie gra jest tak losowa, że aż boli, bardzo mało kontroli i wszystko zależne praktycznie od dociągu. Wyleciało z hukiem z wishlisty.

Niespodzianki: Trochę tego było, głównie z powodu zagrania tony nowości.
Downforce, to gra wspaniała, lekki wyścig z obstawianiem zwycięzcy. Przebiegłe wielbłądy chciałyby być tą grą.
Space Dealer, nie lubię bardzo gier real time, natomiast przy tej bawiłem się wybornie. Pomimo swojego wieku sprawdza się znakomicie, polecam serdecznie.
The game, pomimo badziewnej nazwy i oprawy graficznej, to świetny coop na 20 minut. Bawiliśmy się świetnie i raz nawet udało nam się wygrać.

[7koliberek9]

17 rozgrywek w 7 tytułów

Nowości: Kanagawa
Najwięcej partii: Kanagawa (5)
Powrót: Targi

Gra miesiąca: ogólnie słaby wrzesień ale najbardziej podobały mi się partie w Pandemic Legacy: Season 1