(Warszawa) Agresor - Piątek WIBHiIŚ PW
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Bede juz byc moze ok. 16:30, ale nie jest to niestety jeszcze na 100 % pewne.
Bede mial zapewne Ubongo dla Jaxa, jesli potwierdiz swoja obecnosc jutro.
Co jeszcze? Nie mam pomyslu - czekam na proopzycje.
Zagram najchetniej powtorke w 1960, a poza tym jestem otwarty.
Bede mial zapewne Ubongo dla Jaxa, jesli potwierdiz swoja obecnosc jutro.
Co jeszcze? Nie mam pomyslu - czekam na proopzycje.
Zagram najchetniej powtorke w 1960, a poza tym jestem otwarty.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- jax
- Posty: 8142
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 260 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
jutro bede od ok. 16:30 do max. 17:30
licze, ze akurat upoluje jakas rozgrywke w szybki tytul
licze, ze akurat upoluje jakas rozgrywke w szybki tytul

Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Nie będę miał 1960.Don Simon pisze: Zagram najchetniej powtorke w 1960, a poza tym jestem otwarty.
Za to zagram bardzo chętnie jeśli ktoś przyniesie Cubę, Race for the Galaxy i ogólnie w coś w co jeszcze nie grałem.

- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Bedę ok. 17.30. Też baaardzo chętnie zagrałbym w Cubę lub/i Tikala Czy ktoś mógłby oprzyniesć Tikala???
Będę miał ze sobą TuTa, Tempusa i Caylusa
Będę miał ze sobą TuTa, Tempusa i Caylusa
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
moge zabrac Tikala :] i nawet chetnie zagram :]
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Wszystko wskazuje na to, ze jednak dam rade byc juz ok. 16:30.
Dzisiaj rano sie spieszylem i mam tylko Ubongo dla Jaxa i Khronos.
Nie mam zadnego specjalnego planu na dzis.
Dzisiaj rano sie spieszylem i mam tylko Ubongo dla Jaxa i Khronos.
Nie mam zadnego specjalnego planu na dzis.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
no Szymonie moze dzis uda mi sie zagrac w Khronosa :]
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ja sie pisze na Ubongo!!
Mam ze soba Return of The Heroes, Chez Geeka, Bang! i Cytadele.
Mam ze soba Return of The Heroes, Chez Geeka, Bang! i Cytadele.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ja wybiegam z pracy 16:30 i w zależności od korków będę 17 - 17:30 więc proszę o poczekanie na mnie z Through the Ages.
- Mały brzydki pędrak
- Posty: 985
- Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 12 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Poszukiwany chętny do gry "Here I Stand" na dziś na godzinę 16:30.
- siepu
- Posty: 1327
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 448 times
- Been thanked: 427 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ogólnie dzisiaj cały dzień siedzę nad projektem i jako że na dniu się nie skończy, to wpadnę sobie w środku pracy chwilę się zrelaksować. Zagram we wszystko, co lekkie, miłe i przyjemne 

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Witam,
Spróbuję trafić do Agresora, (wolałbym nazwę Koniczynka, albo Truskawka, ale trudno
). Dziś po raz pierwszy!
Z pewną taką nieśmiałością zabiorę swój żelazny zestaw - Nexus Ops, uzupełnione o Samurai oraz MagBlasta dla odprężenia.
Spróbuję trafić do Agresora, (wolałbym nazwę Koniczynka, albo Truskawka, ale trudno

Z pewną taką nieśmiałością zabiorę swój żelazny zestaw - Nexus Ops, uzupełnione o Samurai oraz MagBlasta dla odprężenia.
- bazik
- Posty: 2408
- Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 7 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
ja chcialem proponowac 'mydelko fa' ale nie bylo glosowaniaGregg pisze:(wolałbym nazwę Koniczynka, albo Truskawka, ale trudno)

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ooo, Nexus Ops! Ja chce, ja chce, ja chce!Gregg pisze:Z pewną taką nieśmiałością zabiorę swój żelazny zestaw - Nexus Ops, uzupełnione o Samurai oraz MagBlasta dla odprężenia.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
No więc dziś zagraliśmy w końcu w Through the Ages w pełnej wersji, to jest na 3 ery. Grali polaros, bazik i ja, wszyscy doświadczeni grą na 2 ery. Gra trwała jakieś 4 godziny i 15 minut. Z początku bazik poszedł w kulturę, polaros próbował zachować równowagę, natomiast ja mocno zainwestowałem w naukę (co, jak się potem okazało, było przedgrowym planem polarosa
). Z biegiem czasu bazik coraz mocniej odsadzał nas w kulturze (w szczytowym momencie chyba około 40 punktami), natomiast ja dominowałem w nauce. W drugiej części gry moja supremacja w nauce pozwalała mi robić nieprzyzwoite rzeczy z technologiami (kosztem 0 akcji wystawiałem 2-3 w kolejce) do tego stopnia, że wszyscy stracili chęć do gry i chcieli ją jak najszybciej kończyć twierdząc, że jest ona już przeze mnie wygrana. W efekcie zaczęły się mnożyć błędy i pomyłki. Kluczowym momentem gry była przedostatnia tura, w której na ofiarę swojego miażdżacego ataku wybrałem polarosa (analizując to na zimno, była do decyzja zupełnie bezsensowna). W wyniku tego ataku polaros został wdeptany w ziemię, natomiast ja wysunąłem się na lekkie prowadzenie przed bazikiem. Po podliczeniu końcowych punktów wygrałem ostatecznie chyba niecałymi 15 punktami.
Była to pierwsza gra na 3 ery i niestety nie uniknęliśmy wielu błędów, zarówno strategicznych, jak i dotyczących zasad. Największym chyba było to, że w ostatniej rundzie poświęcałem z polarosem jednostki, czego (jak z reszta zaznaczyłem przed grą) robic nie wolno, a co dało mi trochę punktów kultury. Ogólnie rzecz biorąc, w mojej opinii, gra w 3 ery jest na prawdę znakomita. Z oceną 10 na BGG dla TtA poczekam jednak do czasu jak mocno dostanę w tyłek i entyzjazm mi trochę opadnie.

Była to pierwsza gra na 3 ery i niestety nie uniknęliśmy wielu błędów, zarówno strategicznych, jak i dotyczących zasad. Największym chyba było to, że w ostatniej rundzie poświęcałem z polarosem jednostki, czego (jak z reszta zaznaczyłem przed grą) robic nie wolno, a co dało mi trochę punktów kultury. Ogólnie rzecz biorąc, w mojej opinii, gra w 3 ery jest na prawdę znakomita. Z oceną 10 na BGG dla TtA poczekam jednak do czasu jak mocno dostanę w tyłek i entyzjazm mi trochę opadnie.

- MichalStajszczak
- Posty: 9795
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 1619 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Konrad napisał:
Z tego zdania można wnioskować, że gra ma zauważalny efekt kuli śnieżnej. I mimo tego uważasz ją za znakomitą?W drugiej części gry moja supremacja w nauce pozwalała mi robić nieprzyzwoite rzeczy z technologiami (kosztem 0 akcji wystawiałem 2-3 w kolejce) do tego stopnia, że wszyscy stracili chęć do gry i chcieli ją jak najszybciej kończyć
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
To raczej nie efekt kuli śnieżnej tylko nieudolność współgraczy doprowadziła do takiej sytuacji. ( Jedyne wytłumaczenie - Korad 6 gra Ja i bazik 2 gra)MichalStajszczak pisze: Z tego zdania można wnioskować, że gra ma zauważalny efekt kuli śnieżnej. I mimo tego uważasz ją za znakomitą?
Musze powiedzieć ze wczoraj od stołu wstałem zdruzgotany. NIGDY

Starałem sie zatrzymać Konrada ale poległem. Pierwszy zmasowany atak który miał moim zdaniem sporą szansę na sukces został odparty przez Konrada który na ręku trzymał 6-7 kart obrony.
Po tym ataku już się nie podniosłem, a na dodatek w III erze Konrad wykonał Coup de grâce ( zabrał mi połowę PZ) i mogłem spokojnie siedzieć przy stole i patrzeć na walkę o 1 miejsce.
Zagram w to jeszcze raz


Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Tak.MichalStajszczak pisze:Z tego zdania można wnioskować, że gra ma zauważalny efekt kuli śnieżnej. I mimo tego uważasz ją za znakomitą?

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
witam 
czy gracie w Agresorze w piątek 3. maja? Jest pewne skończone prawdopodobieństwo, że będę mógł przyjechać na spotkanie planszówkowe, ponieważ będę akurat w Wawie. Chętnie spotkałbym się z Wami i zagrał w coś, czego w Poznaniu nie widzieli jeszcze na oczy - taki carrom albo crokinole ;P

czy gracie w Agresorze w piątek 3. maja? Jest pewne skończone prawdopodobieństwo, że będę mógł przyjechać na spotkanie planszówkowe, ponieważ będę akurat w Wawie. Chętnie spotkałbym się z Wami i zagrał w coś, czego w Poznaniu nie widzieli jeszcze na oczy - taki carrom albo crokinole ;P
- MichalStajszczak
- Posty: 9795
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 1619 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Konrad: skoro napisałeś:
edrache: 3 maja to akurat w tym roku sobota, a nie piątek
to nie ma znaczenia, że bazik miał wtedy więcej PZ. (Można to uzasadnić na przykładzie gry w szachy - jeżeli jeden z graczy ma inicjatywę i przewagę pozycyjną, to nie ma znaczenia, że przeciwnik ma wiecej figur.) Jeżeli w grze trzyosobowej jeden z uczestników zdobywa w połowie czy 2/3 rozgrywki taka przewagę, że przeciwnicy wspólnie nie są w stanie nic zrobić, to chyba nie świadczy to dobrze o grze.wszyscy stracili chęć do gry i chcieli ją jak najszybciej kończyć twierdząc, że jest ona już przeze mnie wygrana
edrache: 3 maja to akurat w tym roku sobota, a nie piątek
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
ooopsMichalStajszczak pisze:edrache: 3 maja to akurat w tym roku sobota, a nie piątek

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Cóż ja mogę więcej napisać... spróbuj zagrać, ocenisz sam.MichalStajszczak pisze:Jeżeli w grze trzyosobowej jeden z uczestników zdobywa w połowie czy 2/3 rozgrywki taka przewagę, że przeciwnicy wspólnie nie są w stanie nic zrobić, to chyba nie świadczy to dobrze o grze.

- bazik
- Posty: 2408
- Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 7 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
michal: to nic nie mowi o grze, chyba ze mowimy o jakiejs grze rodzinnej totalnie losowej gdzie kazdy ma miec szanse do konca. w Go w 2/3 gry bardzo bardzo bardzo czesto jeden gracz ma taka przewage ze drugi nic nie moze poradzic. i NIE swiadczy to nijak o grze. w szachach tez chyba nie powiedz mi ze fakt ze ktos sobie dal postawic szewskiego mata (tak sie nazywa ten w 2och ruchach?) swiadczy zle o grze - a przeciez ledwo gra sie zaczela, juz przewaga tak duza ze nie da sie odrobic.
w prawie kazdej powazniejszej grze jakie lubię - Age of Steam, 18al, indonesia - jesli usiade z dwoma noobami do gry to spodziewam sie ze w 2/3 gry moja przewaga bedzie tak duza ze nic juz razem nie beda w stanie poradzic...
moze myslisz o grach typowo wojennych, czy innych tego typu gdzie to czy wygram czy przegram zalezy bardziej od tego czy przeciwnicy sie laskawie zgodzą, w grach ekonomicznych jest absolutnie normalne ze jesli jeden gracz ekonomie rozwinal dobrze, a drugi wcale, to pierwszy wygra, i to w stylu wygladajacym jak kula sniezna - jemu inwestycje sie zwracaja coraz bardziej, a noob stoi w miejscu.
w prawie kazdej powazniejszej grze jakie lubię - Age of Steam, 18al, indonesia - jesli usiade z dwoma noobami do gry to spodziewam sie ze w 2/3 gry moja przewaga bedzie tak duza ze nic juz razem nie beda w stanie poradzic...
moze myslisz o grach typowo wojennych, czy innych tego typu gdzie to czy wygram czy przegram zalezy bardziej od tego czy przeciwnicy sie laskawie zgodzą, w grach ekonomicznych jest absolutnie normalne ze jesli jeden gracz ekonomie rozwinal dobrze, a drugi wcale, to pierwszy wygra, i to w stylu wygladajacym jak kula sniezna - jemu inwestycje sie zwracaja coraz bardziej, a noob stoi w miejscu.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Mam wrażenie, że niestety czym więcej znamy gier, tym bardziej popadamy w pewną psychozę pojęć i patrzenia na gry. W co drugiej grze widzimy kulę śnieżną, kingmaking, trudność wygrania nowicjuszowi, zbyt mało dróg do zwycięstwa, zbyt dużo punktów otrzymywanych pod koniec gry, itd. itp. I takie zarzuty słyszymy często przy bardzo wysoko ocenianych na świecie grach.Chyba przy tym wszystkim zapominamy o dobrej zabawie przy grze i stajemy się przesadnie marudni. Może trzeba się nad tym zastanowić, zamiast szukać dziury w całym?
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- MichalStajszczak
- Posty: 9795
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 1619 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Faktycznie nie powinienem sie wypowiadać, dopóki nie zagram. Ale z drugiej strony trochę odstrasza mnie perspektywa 4-godzinnej gry, jeżeli po 2 godzinach będzie znana końcowa kolejność.
Może trochę wprowadziło mnie w błąd zdanie Konrada:
Może trochę wprowadziło mnie w błąd zdanie Konrada:
sugerujące militarny charakter gryKluczowym momentem gry była przedostatnia tura, w której na ofiarę swojego miażdżacego ataku wybrałem polarosa