
Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- sitfun
- Administrator
- Posty: 459
- Rejestracja: 04 cze 2020, 00:30
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 49 times
- Kontakt:
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
To może jak już robimy tłumaczenia na PL to się pokusimy o własny FAQ i spis zasad
Każdy kiedyś się zderzy z tym, że będzie szukał czegoś po forum/bgg i innych to może takie perełki zebrać w jednym miejscu, każdy na tym skorzysta.

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Mam wrażenie, że dyskutujemy raczej o naszych oczekiwaniach względem instrukcji, niż o niej samej. Dotyczy to jak najbardziej mnie. Moja dobra jej ocena wynika na pewno z tego, co wyczytałem wcześniej i z tego, że ja wolę instrukcje właśnie w formie książki (bardzo fajny flow, żartobliwa miejscami etc), niż dokumentacji technicznej. Od razu nastawiałem się na konieczność poszukiwania informacji na bgg i oficjalnym FAQ. Po pierwszym przeczytaniu nie miałem żadnych problemów, aby wrócić do pewnych treści, a wyszukiwać można zawsze w wersji pdf.
Faktycznie szkoda, że obok dodatkowych ksiąg z historiami poszczególnych postaci, grafikami etc, CTG nie przygotowało rozszerzonej instrukcji oraz interpretacji działania poszczególnych umiejętności gearlocków. Z drugiej strony są filmy Adama, które to uzupełniają...
Faktycznie szkoda, że obok dodatkowych ksiąg z historiami poszczególnych postaci, grafikami etc, CTG nie przygotowało rozszerzonej instrukcji oraz interpretacji działania poszczególnych umiejętności gearlocków. Z drugiej strony są filmy Adama, które to uzupełniają...
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 933 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
A to raczej tego drugiego oczekuje i wymaga większość graczy. Po żartobliwy tekst z fajnym flow odsyłam do książek lub do (śmiesznych, ale męczących) instrukcji Chvatila. Wiele można wybaczyć instrukcji (np. kiepski rozkład informacji), ale nie tego, że jest niekompletna - bo wtedy nie spełnia najbardziej podstawowego z podstawowych założeń dotyczących swojej istoty.bajbaj pisze: ↑09 lis 2020, 11:32 Mam wrażenie, że dyskutujemy raczej o naszych oczekiwaniach względem instrukcji, niż o niej samej. Dotyczy to jak najbardziej mnie. Moja dobra jej ocena wynika na pewno z tego, co wyczytałem wcześniej i z tego, że ja wolę instrukcje właśnie w formie książki (bardzo fajny flow, żartobliwa miejscami etc), niż dokumentacji technicznej.
Już abstrahuję zupełnie od faktu, że przecież nieodłącznym elementem TMB są Liberation Logbook i Waterlogged Book - w momencie, w którym autorzy specjalnie zrobili sobie dodatkową, opcjonalną przestrzeń na fajny flow z żartobliwym tekstem, a nie dopełnili pierwszej powinności - ostracyzm jest tym większy.
Dla mnie osobiście najlepszym dowodem jest mój wór pytań dawno temu, po pierwszych grach, w których nawet odpowiadający sie pultali. Jeśli do jakiejkolwiek gry mam więcej niż jedno, maks dwa pytania po pierwszej grze, to (bardzo) źle świadczy o instrukcji. A potem czytam, jak Adam Carlson mówi:
Co w efekcie sprowadza się do powiedzenia: Sorry, Winnetou, nie umiemy napisać instrukcji do własnej gry, którą sami stworzyliśmy. Smutne, no nie?We have redesigned the rulebook a number of times and still came to the conclusion that we have the best way to present it currently. In the end, it is an RPG at heart and there are lots of 'unique' situations that simply cannot be addressed on a per instance case. Over the time of the 2nd and 3rd editions, we have paid a few editors to scrap it and attempt a redo to see if they could do better, alas, we ended up back to our original structure.
-
- Posty: 897
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 608 times
- Been thanked: 553 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Podsumowując:
Zadowoleni z instrukcji - 3
Niezadowoleni - 3
No to pomogliśmy
Ja nie dorzucę nigdzie na przewagę, czytałem lepsze, ale i czytałem sporo gorsze.
Na pewno nie przejmowałbym się instrukcją, częściej się sięga do kart pomocy poszczególnych Gearloców i do GARG'a, gdzie jest większość skilli rozpisana. O, tutaj się tylko przyczepię, nie wszystkie skille czy słowa klucze są w GARG'u i to jest najbardziej upierdliwe i czasem trzeba szukać po BGG.
Zadowoleni z instrukcji - 3
Niezadowoleni - 3
No to pomogliśmy

Ja nie dorzucę nigdzie na przewagę, czytałem lepsze, ale i czytałem sporo gorsze.
Na pewno nie przejmowałbym się instrukcją, częściej się sięga do kart pomocy poszczególnych Gearloców i do GARG'a, gdzie jest większość skilli rozpisana. O, tutaj się tylko przyczepię, nie wszystkie skille czy słowa klucze są w GARG'u i to jest najbardziej upierdliwe i czasem trzeba szukać po BGG.
-
- Posty: 2414
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1726 times
- Been thanked: 1057 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Najlepsza jest rozpiska ze Splice and Dice, tam jest wszystko. Sam miałem wczoraj zgryz, biegając od instrukcji do instrukcji i od karty do karty, bo oczywiście wymieszałem wszystko i w pierwszej grze wyskoczył mi encounter z Undertow i Baddies ze Splice and Dice. W końcu ogarnąłem, ale Boomer zginęła 5 dnia, bohatersko walcząc z fanatycznym koboldem (6HP, Hardy, nie miała bidulka żadnych szans), rekinem ludojadem i jeszcze jakąś podwodną paskudą. Nie wiem, czy na początek jednak bym nie skupił się na tych wydarzeniach z podstawki, bo ogarnięcie wszystkiego naraz solo to jednak skok na głęboką wodę. Pun intendedDhel pisze: ↑09 lis 2020, 15:20 Na pewno nie przejmowałbym się instrukcją, częściej się sięga do kart pomocy poszczególnych Gearloców i do GARG'a, gdzie jest większość skilli rozpisana. O, tutaj się tylko przyczepię, nie wszystkie skille czy słowa klucze są w GARG'u i to jest najbardziej upierdliwe i czasem trzeba szukać po BGG.

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tezą jakoby większość graczy oczekiwała czegoś konkretnego. Ba, odważę się wysunąć tezę, że większość graczy nie wie czego oczekiwać, a dokładniej, to się nad tym nie zastanawia. Dużo graczy przyjmuje instrukcję taką, jaka jest i jedni sobie w trakcie gry niewiedzę zinterpretują, a inni zatrzymają grę na 20min aby wyjaśnić czy coś wolno, czy nie. Każdy ma inne zapotrzebowania.
Poniżej natomiast zamieszczam link do sytuacji, która nie jest wyjaśniona w instrukcji, a gdyby była to bym się na ten fakt właśnie złościł. Chodzi o takie sytuacje, gdy odkrywamy niuanse taktyczne i zadajemy sobie pytanie, czy tak można. Gdyby instrukcja była bardziej techniczna, odebrałaby radość odkrywania gry i jej głębi. Możliwe że wtedy duża część graczy nawet by nie zauważyła, że dostała rozwiązania na tacy i że przez to utracili możliwość odkrycia pewnych zagrań, które dają satysfakcję po wpadnięciu na rozwiązanie. Poniższy przykład wrzucam jako spoiler, ponieważ jeśli ktoś jeszcze nie grał za wiele, to może sobie w ten sposób spalić kilka kart Encounter, czy sytuacji w grze, z którymi od tego momentu poradzenie sobie stanie się dziecinnie proste. W tym jednak przypadku można przyjąć home-rula opisanego w linku, aby nie było za łatwo.
Spoiler:
Moje projekty:
TMB spolszczenie viewtopic.php?f=61&t=68865&p=1295703&hi ... s#p1295703
HLAS - fanowski tryb solo https://boardgamegeek.com/filepage/2408 ... n-qreqorek
TMB spolszczenie viewtopic.php?f=61&t=68865&p=1295703&hi ... s#p1295703
HLAS - fanowski tryb solo https://boardgamegeek.com/filepage/2408 ... n-qreqorek
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 933 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
To cecha graczy, nie instrukcji. To, że czegoś nie wyjaśnia i ktoś sobie wypełni tę lukę po swojemu, nie czyni instrukcji lepszą. Ba, znam i takich graczy, którzy potrafili wyciągnąć sobie grę i zagrać w nią "tak na chłopski rozum", bez zaglądania do instrukcji nawet. To jest dopiero inwencja! (albo upośledzenie/lenistwo, ale to już jak kto woli).
Instrukcja ma precyzyjnie wyjaśniać zasady rozgrywki. Nie ma / nie musi podsuwać rozwiązań w samej rozgrywce. Drugie mogą wynikać z pierwszych, oczywiście, ale to nie powinien być żaden sekret, bo satysfakcja z "fun by obscurity" to dość specyficzne podejście (choć w niektórych grach się sprawdza, jak np. w hołubionym przez Jonathana Blowa Starseed Pilgrim).
- polwac
- Posty: 2592
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1174 times
- Been thanked: 462 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Zdecydowanie należe do tego drugiego grona. Nie lubię sam sobie czegoś dopowiadać i utrwalać błednych interpretacji.
Na szczęście w TMB zazwyczaj nie trzeba szukać 20min odpowiedzi bo większość przypadków jest już rozwiązana na BGG czy w FAQ wydawcy.
Akurat fatyga jest bardzo "technicznie" i jasno opisana w instrukcji, więc nie trzeba być geniuszem żeby zrozumieć jak ją wykorzystać na swoją korzyść(i to praktycznie działa tylko jak grasz true solo). Tak naprawdę bez tego mechanizmu w niektórych sytuacjach bardzo ciężko by się grało i widać, że twórcy byli tego świadomi i zostawili graczom taką furtkę(druga sprawa jest takta, że potyczki mogłyby się nieźle przeciągać bez tego).qreqorek pisze: ↑10 lis 2020, 14:47 Poniżej natomiast zamieszczam link do sytuacji, która nie jest wyjaśniona w instrukcji, a gdyby była to bym się na ten fakt właśnie złościł. Chodzi o takie sytuacje, gdy odkrywamy niuanse taktyczne i zadajemy sobie pytanie, czy tak można. Gdyby instrukcja była bardziej techniczna, odebrałaby radość odkrywania gry i jej głębi. Możliwe że wtedy duża część graczy nawet by nie zauważyła, że dostała rozwiązania na tacy i że przez to utracili możliwość odkrycia pewnych zagrań, które dają satysfakcję po wpadnięciu na rozwiązanie. Poniższy przykład wrzucam jako spoiler, ponieważ jeśli ktoś jeszcze nie grał za wiele, to może sobie w ten sposób spalić kilka kart Encounter, czy sytuacji w grze, z którymi od tego momentu poradzenie sobie stanie się dziecinnie proste. W tym jednak przypadku można przyjąć home-rula opisanego w linku, aby nie było za łatwo.
Spoiler:
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- Irr3versible
- Posty: 1094
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 721 times
- Been thanked: 677 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Wspomniałeś o Gaskecie, pozwoliłem sobie zagrać dwa razy po Twojej rekomendacji - w tym raz na dwie ręce (to był również mój debiut z Tantrum*).
Przyznaję rację, bardzo ciekawa postać choć solo niestety część umiejętności (programowalne kostki) 'przepada' - np buff tarczy, który mógłbym zaaplikować baddie przy pechowym rzucie. Podoba mi się też jak klimatycznie rozwiązali skille, ciężka maszyna potrzebującą energii do działania, glitche, przepalanie lootu na leczenie. Można wsiąknąć od razu. Z posiadanych gearlocków (8 z pierwszego KS) tylko Tink jeszcze nie był w akcji. Rozegrałem pewnie ok 15 potyczek co jak na mnie jest bardzo dobrym wynikiem w tak krótkim czasie. Zatem biorę resztę dodatków, bez większego żalu - więcej kart wydarzeń (w tym do solo), nowa kampania i umiejętności baddies, ba nawet Splice & Dice planuję ale tu już trzeźwa ocena - byłby to jedyny dodatek, z którego zrezygnowałbym (raczej ogram wszystko po kilka razy zanim w ogóle zacznę czytać instrukcję). TMB osiągnie chyba u mnie #1 solo gry a dzięki Trove chest nie mam żalu o zajmowaną przestrzeń półkową

*muszę do niego wrócić, nie ukrywam że nie czułem się w pełni swobodnie kontrolując rage. Załapałem koncept bez problemu, jednak kierunek rozwoju - niezbędne skille/statsy na start były dalekie od optymalnych i żył przez dłuższą cześć gry dzięki właściwemu planowaniu u Gasketa. Jump jest jednak fantastycznym skillem, właściwie użyty potrafi zmienić oblicze potyczki.
Wczoraj wziąłem na tapet Nuggets (dotychczas żona tylko raz tą postacią zagrała), Król Goblinów padł w 3 rundzie.
Reinforced buckler wydatnie wspomógł. Podobają mi się jej skille zarządzania mapą potyczki (wildborne; Gem decoy), to plus dodatkowa mobilnoś (np z Dash) można bardzo wspomóc w optymalizacji ruchów i planowaniu położenia na mapie.
Będę musiał w końcu przeskoczyć na poziom wyższy - i oswoić się z porażkami

PS. Stare forum rządzi się swoimi prawami, tworzymy 'getta' aby odseparować różne tematy więc przy przeprowadzce poprosiłem o utworzenie dedykowanego miejsca - nawet jeśli przez większość czasu jest martwe i wolne od postów.
Takie uzupełnienie, nie konkurencja do tego miejsca. Naturalnie zapraszam, skoro przeglądasz to wiesz że najzdrowsze miejsce w internecie to nie jest - ale ma swój urok

- playerator
- Posty: 2874
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Można poprosić o linka?
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
- Irr3versible
- Posty: 1094
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 721 times
- Been thanked: 677 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
TMBonowcy,
Ponieważ kilka osób już zaangażowało się w robienie funowskiego tłumaczenie do TMB (na razie podstawka, zaczęliśmy od kart, potem pójdzie instrukcja) to chciałbym poprosić szersze grono o wypowiedzenie się na temat słownictwa, które chcemy zastosować. Z wcześniejszych wpisów wynika że część osób oponowała za luźnym słownictwem, natomiast podczas pierwszych tłumaczeń wyraźnie są ciągoty w kierunku tłumaczenia poważnego. Chodzi tu o takie kwestie jak np tłumaczenie słowa Baddie: Złolec czy Kreatura? A może jeszcze inaczej? Ponieważ tłumaczenie nie ma być dla wąskiej grupy tłumaczących, a dla szerszego grona, to prosiłbym o poświęcenie chwili i przeklikanie załączonej tu ankiety. Odpowiedzi zbieram do poniedziałku 2020-11-23 do 15:00, potem zamykam ankietę.
W ankiecie dla każdej z opcji tłumaczenia jest pole pozwalające na wpisanie własnej propozycji, ale proszę, nie czujcie się zobligowani proponować własne opcje. Wręcz zachęcam by tego nie robić. Chodzi o to, że jeśli czujecie, iż naprawdę inna forma niż te zaproponowane opcje jest właściwsza, bądź istniejąca opcja koliduje waszym zdaniem z innym wyrazem kluczowym z instrukcji, to tylko wtedy zaproponujcie waszą.
Link do ankiety: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIp ... Q/viewform
Link do wątku z tłumaczeniem: viewtopic.php?f=61&t=68865&start=25
--------------------------------
Służący doił krowę nad stawem, a w wodzie to wyglądało odwrotnie
Ponieważ kilka osób już zaangażowało się w robienie funowskiego tłumaczenie do TMB (na razie podstawka, zaczęliśmy od kart, potem pójdzie instrukcja) to chciałbym poprosić szersze grono o wypowiedzenie się na temat słownictwa, które chcemy zastosować. Z wcześniejszych wpisów wynika że część osób oponowała za luźnym słownictwem, natomiast podczas pierwszych tłumaczeń wyraźnie są ciągoty w kierunku tłumaczenia poważnego. Chodzi tu o takie kwestie jak np tłumaczenie słowa Baddie: Złolec czy Kreatura? A może jeszcze inaczej? Ponieważ tłumaczenie nie ma być dla wąskiej grupy tłumaczących, a dla szerszego grona, to prosiłbym o poświęcenie chwili i przeklikanie załączonej tu ankiety. Odpowiedzi zbieram do poniedziałku 2020-11-23 do 15:00, potem zamykam ankietę.
W ankiecie dla każdej z opcji tłumaczenia jest pole pozwalające na wpisanie własnej propozycji, ale proszę, nie czujcie się zobligowani proponować własne opcje. Wręcz zachęcam by tego nie robić. Chodzi o to, że jeśli czujecie, iż naprawdę inna forma niż te zaproponowane opcje jest właściwsza, bądź istniejąca opcja koliduje waszym zdaniem z innym wyrazem kluczowym z instrukcji, to tylko wtedy zaproponujcie waszą.
Link do ankiety: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIp ... Q/viewform
Link do wątku z tłumaczeniem: viewtopic.php?f=61&t=68865&start=25
--------------------------------
Służący doił krowę nad stawem, a w wodzie to wyglądało odwrotnie
Moje projekty:
TMB spolszczenie viewtopic.php?f=61&t=68865&p=1295703&hi ... s#p1295703
HLAS - fanowski tryb solo https://boardgamegeek.com/filepage/2408 ... n-qreqorek
TMB spolszczenie viewtopic.php?f=61&t=68865&p=1295703&hi ... s#p1295703
HLAS - fanowski tryb solo https://boardgamegeek.com/filepage/2408 ... n-qreqorek
- elayeth
- Posty: 1052
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 173 times
- Been thanked: 196 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Ostatnio przechodziłem fajnego bossa i postanowiłem wywołać dyskusję na temat waszych ulubionych bossów... a raczej tych, z którymi starcia wydały wam się ciekawa/godne wspomnienia.
Ja miło wspominam pierwszego bossa z podstawki Nom'a - walka po kolei daje ciekawe wybory i fajnie buduje napięcie i emocje.
Marrow, z kolei, to moim zdaniem najtrudniejszy boss, którego przejście zajęło nam 4 podejścia (2 osoby). Jego zdolność Hardy jest mega mocna.
Duster też jest ciekawym bossem, którego pokonanie (zwłaszcza na dwie osoby) jest wymagające. Udało się jednak za pierwszym razem.
W TMB:Undertow rozegrałem na razie 2 bossów i Barnacle wydaje mi się jak dotąd najfajniejszym bossem z całego TMB, głównie z powodu swojej tematyczoności. Trafiłem też na jego dwa unikatowe spotkania (special encounter), co dodatkowo fajnie budowało przygodę. Boss nie jest jakoś specjalnie trudny, ale to, ze ma aż 8 unikatowych baddies (w zasadzie to macki) bardzo odświeża całą rozgrywkę.
Ja miło wspominam pierwszego bossa z podstawki Nom'a - walka po kolei daje ciekawe wybory i fajnie buduje napięcie i emocje.
Marrow, z kolei, to moim zdaniem najtrudniejszy boss, którego przejście zajęło nam 4 podejścia (2 osoby). Jego zdolność Hardy jest mega mocna.
Duster też jest ciekawym bossem, którego pokonanie (zwłaszcza na dwie osoby) jest wymagające. Udało się jednak za pierwszym razem.
W TMB:Undertow rozegrałem na razie 2 bossów i Barnacle wydaje mi się jak dotąd najfajniejszym bossem z całego TMB, głównie z powodu swojej tematyczoności. Trafiłem też na jego dwa unikatowe spotkania (special encounter), co dodatkowo fajnie budowało przygodę. Boss nie jest jakoś specjalnie trudny, ale to, ze ma aż 8 unikatowych baddies (w zasadzie to macki) bardzo odświeża całą rozgrywkę.
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w ankiecie na tłumaczenie słów kluczowych do spolszczenia TMB. Również dziękuję za wasze złożone propozycje, niektóre z nich stały się wyborem większości jak np Loot, Trove Loot - Łup, Cenny Łup. Swoją drogą, była to jedna z kategorii z największą liczbą zgłoszonych propozycji.
Z najważniejszych wyborów:
Baddie - Złolec (54.1%)
BQ, Battle Queue - KB, Kolejka Bitewna (40.5%)
Loot, Trove Loot - Łup, Cenny Łup (36.1%)
Backup Plan - Plan Awaryjny (64.9%)
Battle Mat - Mata Bitewna (54.3%)
Ttrue Dmg - Bezpośrednie Obrażenia (71.4%)
Attack Form (Ranged / Melee / Melee-Ranged) - Forma Ataku (Dystansowa / Wręcz / Wręcz-Dystansowa) (56.8%)
Z jednym tłumaczeniem mam osobiście spory problem, i chyba nie tylko ja bo było aż 7 propozycji i choć w głosowaniu na tłumaczenie "Consumables" wygrało "Przedmioty Jednorazowe" siłą 44.1% to mam pewną konkluzję i propozycję:
W TMB większość raz pozyskanych kości zostaje do końca gry w dyspozycji Gearloka. Angielskie "Consumables" ma wyrażać iż ten typ kości się zużywa (często wraca do pudełka). Dodatkowo gdy spojrzymy na to, co na tych żółtych kościach jest, to może to być:
- napalm - przedmiot,
- licznik ofiar - od biedy licznik to też przedmiot, ale chyba nie o to chodziło,
- akcja pozwalająca na zwiększenie licznika na zielonej kości (u Boomer) - to już przedmiotem na bank nie jest,
- "Camo" u Giliego - kość do Locket slotu umożliwiająca zmniejszenie wartości BQ - to też nie przedmiot, raczej umiejętność,
- zabawki Tantrum jak Axe Collector i Body Count są licznikami od początku na macie Gearloka i nigdy nie są odrzucane, ale są "konsumowane", czyli się przekręcają - więc żadne z nich jednorazowe.
Reasumując, uważam że tłumaczenie "Przedmioty Jednorazowe" jest podwójnie nietrafione - ani to przedmioty, ani do końca jednorazowe, kompletnie nie oddają angielskiego "Consumables". Patrząc teraz na to z dystansu zaproponowałbym Kości zużywalne. Niemniej jednak w myśl zasady nic bez was - dla was, sam nie podejmuję decyzji o zmianie. Wątek do dyskusji na ten temat: viewtopic.php?f=61&p=1302868#p1302868. Tu jedynie chciałem podziękować i napisać nieco przydługi raport.
Z najważniejszych wyborów:
Baddie - Złolec (54.1%)
BQ, Battle Queue - KB, Kolejka Bitewna (40.5%)
Loot, Trove Loot - Łup, Cenny Łup (36.1%)
Backup Plan - Plan Awaryjny (64.9%)
Battle Mat - Mata Bitewna (54.3%)
Ttrue Dmg - Bezpośrednie Obrażenia (71.4%)
Attack Form (Ranged / Melee / Melee-Ranged) - Forma Ataku (Dystansowa / Wręcz / Wręcz-Dystansowa) (56.8%)
Z jednym tłumaczeniem mam osobiście spory problem, i chyba nie tylko ja bo było aż 7 propozycji i choć w głosowaniu na tłumaczenie "Consumables" wygrało "Przedmioty Jednorazowe" siłą 44.1% to mam pewną konkluzję i propozycję:
W TMB większość raz pozyskanych kości zostaje do końca gry w dyspozycji Gearloka. Angielskie "Consumables" ma wyrażać iż ten typ kości się zużywa (często wraca do pudełka). Dodatkowo gdy spojrzymy na to, co na tych żółtych kościach jest, to może to być:
- napalm - przedmiot,
- licznik ofiar - od biedy licznik to też przedmiot, ale chyba nie o to chodziło,
- akcja pozwalająca na zwiększenie licznika na zielonej kości (u Boomer) - to już przedmiotem na bank nie jest,
- "Camo" u Giliego - kość do Locket slotu umożliwiająca zmniejszenie wartości BQ - to też nie przedmiot, raczej umiejętność,
- zabawki Tantrum jak Axe Collector i Body Count są licznikami od początku na macie Gearloka i nigdy nie są odrzucane, ale są "konsumowane", czyli się przekręcają - więc żadne z nich jednorazowe.
Reasumując, uważam że tłumaczenie "Przedmioty Jednorazowe" jest podwójnie nietrafione - ani to przedmioty, ani do końca jednorazowe, kompletnie nie oddają angielskiego "Consumables". Patrząc teraz na to z dystansu zaproponowałbym Kości zużywalne. Niemniej jednak w myśl zasady nic bez was - dla was, sam nie podejmuję decyzji o zmianie. Wątek do dyskusji na ten temat: viewtopic.php?f=61&p=1302868#p1302868. Tu jedynie chciałem podziękować i napisać nieco przydługi raport.
Moje projekty:
TMB spolszczenie viewtopic.php?f=61&t=68865&p=1295703&hi ... s#p1295703
HLAS - fanowski tryb solo https://boardgamegeek.com/filepage/2408 ... n-qreqorek
TMB spolszczenie viewtopic.php?f=61&t=68865&p=1295703&hi ... s#p1295703
HLAS - fanowski tryb solo https://boardgamegeek.com/filepage/2408 ... n-qreqorek
-
- Posty: 897
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 608 times
- Been thanked: 553 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Jak dla mnie:elayeth pisze: ↑23 lis 2020, 13:12 Ostatnio przechodziłem fajnego bossa i postanowiłem wywołać dyskusję na temat waszych ulubionych bossów... a raczej tych, z którymi starcia wydały wam się ciekawa/godne wspomnienia.
Ja miło wspominam pierwszego bossa z podstawki Nom'a - walka po kolei daje ciekawe wybory i fajnie buduje napięcie i emocje.
Marrow, z kolei, to moim zdaniem najtrudniejszy boss, którego przejście zajęło nam 4 podejścia (2 osoby). Jego zdolność Hardy jest mega mocna.
Duster też jest ciekawym bossem, którego pokonanie (zwłaszcza na dwie osoby) jest wymagające. Udało się jednak za pierwszym razem.
W TMB:Undertow rozegrałem na razie 2 bossów i Barnacle wydaje mi się jak dotąd najfajniejszym bossem z całego TMB, głównie z powodu swojej tematyczoności. Trafiłem też na jego dwa unikatowe spotkania (special encounter), co dodatkowo fajnie budowało przygodę. Boss nie jest jakoś specjalnie trudny, ale to, ze ma aż 8 unikatowych baddies (w zasadzie to macki) bardzo odświeża całą rozgrywkę.
Kollossum - dla drużyny co najmniej 2 osobowej bardzo ciekawy boss, który mocno punktuje zbyt duże pójście w statystyki olewając skille i bardzo potrafi pokarać takie podejście (główny zarzut podstawki)
Volkesh - ciekawe rozwiązanie walki, gdzie smoczyca momentami ma gdzieś kto jest przyjacielem, kto wrogiem tylko po równo zionie ogniem
Drellen - walka oparta o truciznę, potrafi napsuć krwi, jest tematycznie
Goblin’s Queen - wg mnie bardzo trudna walka z ciekawiej zrobionym ochroniarzem królowej, na razie tylko raz ją pokonałem
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 177 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Ok juz po kilku rozgrywkach (chyba 4/5) wiec conieco moge napisac
Od poczatku;
O JEJU JEJU! Jakie to ładne!!
Serio dawno nie widziałam tak ładnie wydanej i zrobionej gry (chociaż nawet nie mam wersji premium o czym zaraz)
Kosteczki - no klasa, piekne, mógłbym sie nimi w wannie zasypać i pływać (hyhyhy kto pamieta pewien plakat konwentu, zrozumie)
Maty - porzadne, obszyte, piekne i kolorowe! Cudo
Karty - te dex boxy z twardego plastiku, miodzio. I plastikowe karty! Hey! Pierwsze karty których nie musze wkładać w koszulki!
Zetony "złodupców" i gerlockow piękne i ciezkie, acz rysują sie jesli nie grane na macie (mam wersje z drugiej reki i zetony maja ryski, owszem widac to TYLKO pod swiatło, i trzeba sie przyjzec, ale widac jak wiesz czego szukać)
Zetony obrazen - mam zwykłe czerwone plastiki z logo firmy, sa ok, czy chciałbym miec te premium (które w 3 princie sa juz w standardzie...chyba???), za 20/30zł tak, za wiecej nie...
Nie mam mapy postepu, do zaznaczania dni słuzy karta specialna (w 3 princie chyba w standardzie ????), czy mnie to boli? Nieee, czy bym ja dokupił? Chyba nie..
Sama gra jest losowa, hej to w końcu kości! Ale jest tam sporo główkowania, naprawdę sporo zależy od naszych decyzji co rozwiniemy (DEX i Toksyny dla PLASTRA obowiązkowo!)
Na razie grałem tylko "Plastrem" (patches) - fajowy gerlock! ciach, ciach, ciach i można jakiegoś złodupca igła w oko a później hop cos w żyłę i do przodu
Maty mozna prac w ciepłej wodzie (sprawdzone)
Imho - idealna gra do "piwka i precli" ze znajomymi (nawetjak sie to piwko jakos wyleje to nie ma problemu....) Fun zapewne niesamowity (nie wie nie testowałem, wiadomo, covid)
Solo gra daje tez sporo radości, po kazdej przegranej rozgrywce, chciałem grac od nowa, bo moze "ten build bedzie lepszy?? Albo czeba było pójsc w trucizny...hhmmm?
Naprawdę jesli ktoś sie zastanawia czy kupic! YES YES YES!
Teoretycznie z dodatków co bym brał? Dodatkowe gerlocki (bo fajowe i maty i kostki!) i 40days in grailore (bo wiecej kart)
Od poczatku;
O JEJU JEJU! Jakie to ładne!!

Kosteczki - no klasa, piekne, mógłbym sie nimi w wannie zasypać i pływać (hyhyhy kto pamieta pewien plakat konwentu, zrozumie)
Maty - porzadne, obszyte, piekne i kolorowe! Cudo
Karty - te dex boxy z twardego plastiku, miodzio. I plastikowe karty! Hey! Pierwsze karty których nie musze wkładać w koszulki!
Zetony "złodupców" i gerlockow piękne i ciezkie, acz rysują sie jesli nie grane na macie (mam wersje z drugiej reki i zetony maja ryski, owszem widac to TYLKO pod swiatło, i trzeba sie przyjzec, ale widac jak wiesz czego szukać)
Zetony obrazen - mam zwykłe czerwone plastiki z logo firmy, sa ok, czy chciałbym miec te premium (które w 3 princie sa juz w standardzie...chyba???), za 20/30zł tak, za wiecej nie...
Nie mam mapy postepu, do zaznaczania dni słuzy karta specialna (w 3 princie chyba w standardzie ????), czy mnie to boli? Nieee, czy bym ja dokupił? Chyba nie..
Sama gra jest losowa, hej to w końcu kości! Ale jest tam sporo główkowania, naprawdę sporo zależy od naszych decyzji co rozwiniemy (DEX i Toksyny dla PLASTRA obowiązkowo!)

Na razie grałem tylko "Plastrem" (patches) - fajowy gerlock! ciach, ciach, ciach i można jakiegoś złodupca igła w oko a później hop cos w żyłę i do przodu

Maty mozna prac w ciepłej wodzie (sprawdzone)
Imho - idealna gra do "piwka i precli" ze znajomymi (nawetjak sie to piwko jakos wyleje to nie ma problemu....) Fun zapewne niesamowity (nie wie nie testowałem, wiadomo, covid)
Solo gra daje tez sporo radości, po kazdej przegranej rozgrywce, chciałem grac od nowa, bo moze "ten build bedzie lepszy?? Albo czeba było pójsc w trucizny...hhmmm?
Naprawdę jesli ktoś sie zastanawia czy kupic! YES YES YES!
Teoretycznie z dodatków co bym brał? Dodatkowe gerlocki (bo fajowe i maty i kostki!) i 40days in grailore (bo wiecej kart)
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
- seki
- Moderator
- Posty: 3606
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1236 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Nie ma w standardzie ani jednego ani drugiego. Kupuje się oddzielnie. I choć mam duży zestaw to tych elementów też nie potrzebuję. Prędzej jednak kupił bym mapę postępu niż premium sztony zdrówka.Goldberg pisze: ↑11 gru 2020, 16:56 Zetony obrazen - mam zwykłe czerwone plastiki z logo firmy, sa ok, czy chciałbym miec te premium (które w 3 princie sa juz w standardzie...chyba???), za 20/30zł tak, za wiecej nie...
Nie mam mapy postepu, do zaznaczania dni słuzy karta specialna (w 3 princie chyba w standardzie ????), czy mnie to boli? Nieee, czy bym ja dokupił? Chyba nie..
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 177 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Z ciekawosci ; jak oznaczasz postęp? Ja używam szklanych żetonów , ale mysle nad druknieciem mapy i zalaminowaniem...
Hmmmm po co oni dodaja w takim razie ten szklany biały zetonik jka mapy nie daja?
Hmmmm po co oni dodaja w takim razie ten szklany biały zetonik jka mapy nie daja?

A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
-
- Posty: 1027
- Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
- Has thanked: 330 times
- Been thanked: 478 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
gdzieś czytałem tłumaczenie, że dają go do gry, bo się mieści do pudełka (chociaż nie spełnia żadnej funkcji), a trudniejsze byłoby pakowanie go z mapą kupowaną przez zainteresowanych osobno
- seki
- Moderator
- Posty: 3606
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1236 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Ale postęp w sensie progress pointow? Zwyczajnie układam kartę na karcie odkrywając punkty progresu. A jeśli chodzi o postęp dni to zgodnie z instrukcją, obracam szton dni na karcie do tego przeznaczonej.
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 177 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
TAk tak, pytałem o progres pointy. Ja jednak zostane przy zetonikach 

A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
-
- Posty: 897
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 608 times
- Been thanked: 553 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Mapę domówilem przy okazji innego zamówienia, ale też układam po prostu karty z zaliczonymi przygodami obok np, karty tyranta i jest ok. Premium health i tak niedostępne chociaż ja zamówiłem te żetony z gry cloudspire, nie powiem, dają fajne uczucie ciężkości, ale nie jest to mus, można spokojnie odpuścić i skupić się na dodatkowych gearlocach i pozostałych dodatkach.
Taka ciekawostka, mam przegrane ponad 80 godzin w tym tytule i ciagle mi mało, a nie sprawdziłem jeszcze Splice & Dice oraz 5 gearlocow, kapitalna gra.
Taka ciekawostka, mam przegrane ponad 80 godzin w tym tytule i ciagle mi mało, a nie sprawdziłem jeszcze Splice & Dice oraz 5 gearlocow, kapitalna gra.
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Nie dam sobie głowy uciąć, ale to chyba fabryczne są te ryski, bo niektórych bossów nawet nie używałem, a też miały.
Jak już sprzedałem grę, to się wypowiem

Dla mnie niestety TMB to rozczarowanie roku. Długo polowałem na tę grę, aż w końcu wydałem przesadnie dużo cebulionów. Owszem, jest śliczna, żetony miodzio. Czy da się prać? Wolałem nie sprawdzać

Mechaniki dość nowatorskie, fajny rozwój postaci, ale całość jakoś nie zaskoczyła. Zbyt dużo razy zdarzało się, że potyczka rozpoczynała się nieszczęśliwym dociągiem dokuczliwych wrogów i z wyższą niż moja inicjatywą. W efekcie nie dotrwałem nawet do drugiej rundy. Dla mnie gierka zbyt losowa i przekombinowana. Cieszę się, że spodobała się chociaż następnemu właścicielowi

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Potwierdzam - od nowości były z ryskami widocznymi pod światło.
- elayeth
- Posty: 1052
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 173 times
- Been thanked: 196 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Ja wiem, że to subiektywna ocena, że liczy się przede wszystkim radość z gry. Mechaniki są bardzo ważne i każdy lubi co innego. Jednak zważając na jakość elementów i ilość „contentu” to uważam, że obiektywnie gra jest niedroga, a w zamówieniu Curiosity cena wydaje się nawet atrakcyjna.
