W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 06 lis 2017, 18:07
- Lokalizacja: Orzesze
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 103 times
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
Zapewne jak niejeden planszówkowicz postanowiłem zaopatrzyć się w "W Roku Smoka" Stefana Felda zważywszy na rynkową promocję. Jako, że z żoną bardzo lubimy Aquasphere, to byliśmy bardzo pozytywnie nastawienie do czekającej nas rozgrywki.
Niestety po pierwszej partii, odczuliśmy spory zawód. Stosunkowo szybko udało się zabezpieczyć zasoby, pozwalające na ochronę przed czekającymi nas plagami. Co spowodowało poczucie braku celu, a jedynie wykonywanie akcji, za którymi nic szczególnego nie szło. Być może jest to kwestia gry dwuosobowej, która znacząco ułatwia wybór akcji, niemniej jednak odczucia po rozgrywce dość negatywne, zwłaszcza, że zeszło nam ok. 1,5h na grę.
Oprócz fajnie wykonanych kafelek w klimacie starych, azjatyckich rycin/rysunków, gra odpycha niestety swoją grafiką + jest strasznie sucho i chyba raptem raz doszło do jakiejś interakcji na zasadzie niemożności wzięcia akcji, której się potrzebowało.
Jak na razie spory zawód i ciężko będzie przywrócić grę na stół.
Niestety po pierwszej partii, odczuliśmy spory zawód. Stosunkowo szybko udało się zabezpieczyć zasoby, pozwalające na ochronę przed czekającymi nas plagami. Co spowodowało poczucie braku celu, a jedynie wykonywanie akcji, za którymi nic szczególnego nie szło. Być może jest to kwestia gry dwuosobowej, która znacząco ułatwia wybór akcji, niemniej jednak odczucia po rozgrywce dość negatywne, zwłaszcza, że zeszło nam ok. 1,5h na grę.
Oprócz fajnie wykonanych kafelek w klimacie starych, azjatyckich rycin/rysunków, gra odpycha niestety swoją grafiką + jest strasznie sucho i chyba raptem raz doszło do jakiejś interakcji na zasadzie niemożności wzięcia akcji, której się potrzebowało.
Jak na razie spory zawód i ciężko będzie przywrócić grę na stół.
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
To bardzo ciasna gra, nie da się mieć wszystkiego, zawsze czegoś braknie. Można powiedzieć, że to ciągłe przebudowywanie statku w trakcie rejsu. Trzeba więc tak manewrować, by w kluczowym momencie być lepszym od rywali - nie tylko zabezpieczając się przed nadchodzącymi wydarzeniami, ale zaganiając ich do rogu i wymuszając na nich określone zagrania.Argue pisze: ↑09 gru 2018, 19:06Stosunkowo szybko udało się zabezpieczyć zasoby, pozwalające na ochronę przed czekającymi nas plagami. Co spowodowało poczucie braku celu, a jedynie wykonywanie akcji, za którymi nic szczególnego nie szło. Być może jest to kwestia gry dwuosobowej, która znacząco ułatwia wybór akcji
Rzeczywiście, we dwóch jest o to łatwiej, ale moim zdaniem to nie jest głównym problemem tego wariantu. Bardziej istotne jest to, że gracz wykonujący ruchy jako pierwszy, znając pogrupowanie kafli akcji, może, przy sprzyjającej kolejności nadchodzących wydarzeń, kontrolować poczynania rywala do tego stopnia, że nie pozwoli mu do końca rozgrywki na chwilę oddechu. Taka dominacja może zepsuć zabawę.
Kafelki może i ładne, ale po kilku partiach już się zadzierają na krawędziach. Lepsze byłyby karty.
Zgadzam się, że gra urodą nie grzeszy.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
- garg
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1766 times
- Been thanked: 1270 times
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
Jeśli szybko sobie zapewniliście rzeczy na obronę przed plagami, to na pewno coś graliście nie tak. Ta gra w każdej rundzie wali centralnie między oczy, następnie poprawia z łokcia, a potem - jak już leżymy - uzupełnia z kolanka

Zgadzam się - piękna to ona nie jest. Na szczęście wszystko jest czytelne, więc nie przeszkadza w rozgrywce.
Dla mnie to najbardziej klimatyczna gra Felda (co akurat wiele nie mówi


W Roku Smoka jest przepełnione interakcją, jak mało która gra Felda, więc albo coś graliście źle, albo po prostu lubicie sobie pokojowo uprawiać swoje ogródki obok siebie i wtedy trudno to uznawać za zarzut wobec gry.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 06 lis 2017, 18:07
- Lokalizacja: Orzesze
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 103 times
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
Akurat co do poprawności grania to jesteśmy bardzo uważni w temacie instrukcji i zasad, nie ma opcji na błąd

Widzę pole do interakcji, przy większej ilości ludzi, bo wówczas faktycznie, może być problem do zdobycia odpowiednich zasobów i spore możliwości blokowania i utrudniania życia przeciwnikom. W rozgrywce dwuosobowej tego nie było, ale może to też kwestia naszego ułożenia plag.
Tak, tylko w grze dwuosobowej często zdarza się, że dwie potrzebne są w dwóch różnych grupach, a jeżeli masz inne startowe kafle pracowników, to już w ogóle wymuszanie ruchów jest trudne, bo troszczysz się też o swoje pałace.tomb pisze: ↑09 gru 2018, 19:32
To bardzo ciasna gra, nie da się mieć wszystkiego, zawsze czegoś braknie. Można powiedzieć, że to ciągłe przebudowywanie statku w trakcie rejsu. Trzeba więc tak manewrować, by w kluczowym momencie być lepszym od rywali - nie tylko zabezpieczając się przed nadchodzącymi wydarzeniami, ale zaganiając ich do rogu i wymuszając na nich określone zagrania.
Rzeczywiście, we dwóch jest o to łatwiej, ale moim zdaniem to nie jest głównym problemem tego wariantu. Bardziej istotne jest to, że gracz wykonujący ruchy jako pierwszy, znając pogrupowanie kafli akcji, może, przy sprzyjającej kolejności nadchodzących wydarzeń, kontrolować poczynania rywala do tego stopnia, że nie pozwoli mu do końca rozgrywki na chwilę oddechu. Taka dominacja może zepsuć zabawę.
Fakt jednak, że żona wygrała pomimo, że przez 95% gry to mi szło lepiej, tylko wzięcie dodatkowego mnicha umożliwiło jej zwycięstwo, co wydało mi się absurdalne, ale to już inna kwestia.

Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
Wiesz, nie ma co przekonywać się na siłę, bo może Tobie charakter W roku smoka nie leży, ale wydaje mi się, że wyciągasz pochopne wnioski po jednej partii. Chociażby to:
Być może wasz układ wydarzeń i żetonów akcji nie pozwalał na bardzo ciasne granie. Moje doświadczenia z gier dwuosobowych są takie, że gra opiera się na realizacji pewnego pomysłu. Znając z góry kolejność wydarzeń staram się zawczasu zabezpieczyć przed niektórymi z nich, a potem, uwzględniając dotychczasowe ruchy oraz bieżące możliwości rywala (czyli przede wszystkim posiadane przez niego pieniądze) staram się wmanewrować go w sytuację, w której będzie musiał albo poświęcić rundę na zdobycie kasy, albo będzie musiał odpuścić jakieś wydarzenie, podczas którego poniesie spore straty. Oczywiście możliwe to jest wtedy, gdy odpowiednio ustawię się na torze kolejności, by móc kontrolować sytuację. Co prawda rozkład akcji nie jest znany z góry i nie zawsze da się wszystko zablokować, ale prędzej czy później moment przełomowy nastąpi.
Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest twarda walka o pierwsze miejsce na torze kolejności, co nie jest aż tak istotne w grze wieloosobowej.
To gra, każdy sposób na zwycięstwo jest dobry, póki jest zgodny z zasadami. Skoro cały czas szło Ci dobrze, a jednak przegrałeś, to znaczy, że albo nie szło Ci wcale tak dobrze, albo przespałeś jakiś ważny moment.
Być może wasz układ wydarzeń i żetonów akcji nie pozwalał na bardzo ciasne granie. Moje doświadczenia z gier dwuosobowych są takie, że gra opiera się na realizacji pewnego pomysłu. Znając z góry kolejność wydarzeń staram się zawczasu zabezpieczyć przed niektórymi z nich, a potem, uwzględniając dotychczasowe ruchy oraz bieżące możliwości rywala (czyli przede wszystkim posiadane przez niego pieniądze) staram się wmanewrować go w sytuację, w której będzie musiał albo poświęcić rundę na zdobycie kasy, albo będzie musiał odpuścić jakieś wydarzenie, podczas którego poniesie spore straty. Oczywiście możliwe to jest wtedy, gdy odpowiednio ustawię się na torze kolejności, by móc kontrolować sytuację. Co prawda rozkład akcji nie jest znany z góry i nie zawsze da się wszystko zablokować, ale prędzej czy później moment przełomowy nastąpi.
Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest twarda walka o pierwsze miejsce na torze kolejności, co nie jest aż tak istotne w grze wieloosobowej.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 06 lis 2017, 18:07
- Lokalizacja: Orzesze
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 103 times
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
@tomb, nie mówię, że gra jest od razu zła, tylko, że poczuliśmy zawód po pierwszej partii. Podchodzicie trochę zbyt poważnie do tego, chciałem się tylko podzielić swoją opinią i wrażeniami z pierwszej rozgrywki, a tu już zarzuty o złym graniu, o przespaniu ważnego momentu. Troszkę luzu polecam 

- Trolliszcze
- Posty: 4785
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 1043 times
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
...która być może będzie na długi czas ostatnią, skoro piszesz:
Nie dziwota więc, że koledzy szukają błędu albo próbują przekonać, żeby jednak dać kolejną szansę. I nie zarzuty o złym graniu, a jedynie podejrzenia - gra potrafi wymłócić, więc nie dziwi mnie zdziwienie, że u Was było lekko. Ale skoro jesteś pewien, że graliście dobrze i jednak dasz kolejne szanse, bo to przecież wrażenia z pierwszej rozgrywki, to wszystko luzik xD Próbujcie kolejnych.Jak na razie spory zawód i ciężko będzie przywrócić grę na stół.
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 06 lis 2017, 18:07
- Lokalizacja: Orzesze
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 103 times
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
Serio, będziesz łapać za słówka?
Tak, po pierwszej partii odczuliśmy zawód w związku z czym, może być ciężko znaleźć chęć na kolejną partię, ale nie napisałem, że nie damy kolejnych szans.
Rozumiem, że w twoim przypadku jak coś Ci się nie podoba, to bardzo chętnie do tego wracasz i próbujesz do skutku?
Mam nadzieję, że znasz definicję szaleństwa Einsteina?
Tak, po pierwszej partii odczuliśmy zawód w związku z czym, może być ciężko znaleźć chęć na kolejną partię, ale nie napisałem, że nie damy kolejnych szans.
Rozumiem, że w twoim przypadku jak coś Ci się nie podoba, to bardzo chętnie do tego wracasz i próbujesz do skutku?

Mam nadzieję, że znasz definicję szaleństwa Einsteina?
- Trolliszcze
- Posty: 4785
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 1043 times
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
Polecałeś innym troszeczkę luzu, myślę, że powinieneś zastosować się też do własnej rady 

Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
Ja również kupiłem z wyprzedaży i co prawda gram głównie w skladzie trzyosobowym ale na dwojke rowniez gralem i powiem szczerze, że nie rozumiem zarzutu, że nie ma co robić. Plagi to jedno ale przy okazji trzeba myśleć o zwycięstwie i ciulaniu tych punktów by nie dopuścić do sytuacji w której jeden mnich Ciebie pokonuje. Mieliśmy taka rozgrywkę i taki układ wydarzeń w których kolega nie przykładal się do plag za co cierpiał ale świadomie skupił się na punktach. Księgi, smoki plus domy i rzeczywiście do czerwca był liderem a wcześniej nawet dość znaczącym na tyle, ze chcieliśmy zwijać grę bo go nie dogonimy a potem było gorzej bo w grudniu został bez budynku i zajął trzecie miejsce. Gra mnie się strasznie podoba i nie żałuję ani grosza
Every single fucking day I get closer to the grave
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
- bogas
- Posty: 2854
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 425 times
- Been thanked: 671 times
Re: W Roku Smoka (Im Jahr des Drachen)
Łoj uważaj, bo tutaj to " l " zamiast " ł " robi dużą różnicę


- hipcio_stg
- Posty: 1868
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 372 times
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Zdjąłem z półki wstydu po chyba dwóch latach (zaraz po dodruku rebela). Grałem dwie partie pod rząd w 2 osoby. Jakoś po opiniach, że nikt nie chce w nią grać, bo kara z każdej strony. Po pierwszej partii zawód jak diabli! Nuda, nuda, nuda, nawet nie ma na co popatrzeć, bo gra jest ohydna (mimo, że jestem eurosucharzystą). Na plagi idzie się przygotować i jak ktoś pisze o karaniu we "WRS" to chyba nie grał w agricole
. Druga partia testowania punków z innej strony i wybijania domowników. Nadal udało się bez większych wygibasów. Dla mnie solidne 4/10 raczej bez chęci wracania do tytułu. Może gdybym grał w feldy w innej kolejności to byłaby lepsza, ale Zamki Burgundii i Bora Bora to stety, niestety kosmos i podziemia.

- garg
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1766 times
- Been thanked: 1270 times
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Bo na dwie osoby akurat ten Feld chodzi stosunkowo słabo, tzn. wszystko działa, ale szału nie ma. To taki trochę nietypowy tytuł tego autora, który rozwija skrzydła dopiero przy 4-5 osobach.hipcio_stg pisze: ↑23 mar 2020, 00:13 Zdjąłem z półki wstydu po chyba dwóch latach (zaraz po dodruku rebela). Grałem dwie partie pod rząd w 2 osoby. Jakoś po opiniach, że nikt nie chce w nią grać, bo kara z każdej strony. Po pierwszej partii zawód jak diabli! Nuda, nuda, nuda, nawet nie ma na co popatrzeć, bo gra jest ohydna (mimo, że jestem eurosucharzystą). Na plagi idzie się przygotować i jak ktoś pisze o karaniu we "WRS" to chyba nie grał w agricole. Druga partia testowania punków z innej strony i wybijania domowników. Nadal udało się bez większych wygibasów. Dla mnie solidne 4/10 raczej bez chęci wracania do tytułu. Może gdybym grał w feldy w innej kolejności to byłaby lepsza, ale Zamki Burgundii i Bora Bora to stety, niestety kosmos i podziemia.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Koziełło
- Posty: 909
- Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 322 times
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Zagraj w 4-5, a diametralnie zmienisz zdanie.hipcio_stg pisze: ↑23 mar 2020, 00:13 Grałem dwie partie pod rząd w 2 osoby. (...) Na plagi idzie się przygotować
Chociaż tak z ciekawostek - mam znajomą dziesięciolatkę, która na pytanie "w co gramy" odpowiada "W coś prostego. Może w roku smoka?"
- trance-atlantic
- Posty: 686
- Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
- Lokalizacja: Wlkp
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 225 times
- Kontakt:
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Na dwie osoby nie jest gorsza, jest... inna 
A ściślej - inna jest dynamika zdobywania punktów. Być może w duecie nie ma aż takiego rozpychania się łokciami, ale znów pierwszy gracz ma możliwość "zablokowania" aż czterech akcji a pozostałe wcale nie muszą być optymalne dla jego przeciwnika (jeśli, rzecz jasna, nie chce płacić za ich wykonanie).
W grze jest wszystko bardzo dobrze skrojone, każda akcja ma swoją wagę i swój czas - zasoby są potrzebne w konretnym momencie, z kolei zdobywanie punktów, rozbudowa pałacu czy kupno przywileju może w ostatecznym rozrachunku przechylić szalę zwycięstwa. Ważne jest to, co widać, tzn. kolejność na torze wydarzeń, ale i to, czego na pierwszy rzut oka się nie dostrzega - trzeba powiększać swoje włości, szukać stałego źródła dochodu punktów, lub też w odpowiednim momencie wyskoczyć zza pleców rywala na torze kolejności.
Podobne odczucia (w sensie frajdy z rozgrywki) mam przy Rialto, pomimo zupełnie innych rozwiązań mechanicznych w niej zastosowanych.

A ściślej - inna jest dynamika zdobywania punktów. Być może w duecie nie ma aż takiego rozpychania się łokciami, ale znów pierwszy gracz ma możliwość "zablokowania" aż czterech akcji a pozostałe wcale nie muszą być optymalne dla jego przeciwnika (jeśli, rzecz jasna, nie chce płacić za ich wykonanie).
W grze jest wszystko bardzo dobrze skrojone, każda akcja ma swoją wagę i swój czas - zasoby są potrzebne w konretnym momencie, z kolei zdobywanie punktów, rozbudowa pałacu czy kupno przywileju może w ostatecznym rozrachunku przechylić szalę zwycięstwa. Ważne jest to, co widać, tzn. kolejność na torze wydarzeń, ale i to, czego na pierwszy rzut oka się nie dostrzega - trzeba powiększać swoje włości, szukać stałego źródła dochodu punktów, lub też w odpowiednim momencie wyskoczyć zza pleców rywala na torze kolejności.
Podobne odczucia (w sensie frajdy z rozgrywki) mam przy Rialto, pomimo zupełnie innych rozwiązań mechanicznych w niej zastosowanych.

Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)
Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
-
- Posty: 2311
- Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 364 times
- Been thanked: 563 times
- Kontakt:
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Dobra , czas powalczyć o "złotą łopatę"
Ktoś tu jeszcze gra w tę starą ramotę Sztefana ?
Ło matko , dobre 2 lata w to nie grałem , jak nie więcej.
Wyciągnąłem i zagrałem na dwie osoby.
Ta gra w pełnym składzie to są trzy kwadranse , w dwójkę no to jest naprawdę strzała
Lubię bardzo , jakie to jest proste i jakie głębokie zarazem.
Wybierasz akcję , zagrywasz postać , zdobywasz punkty , odhaczasz wydarzenie ...
I tak 12 razy
Rok Smoka mija jak z bicza strzelił ...
Miło było przypomnieć sobie ten zacny tytuł , mam więcej takich staroci do grania , po co komu nowe gry zatem

Ktoś tu jeszcze gra w tę starą ramotę Sztefana ?
Ło matko , dobre 2 lata w to nie grałem , jak nie więcej.
Wyciągnąłem i zagrałem na dwie osoby.
Ta gra w pełnym składzie to są trzy kwadranse , w dwójkę no to jest naprawdę strzała

Lubię bardzo , jakie to jest proste i jakie głębokie zarazem.
Wybierasz akcję , zagrywasz postać , zdobywasz punkty , odhaczasz wydarzenie ...
I tak 12 razy

Rok Smoka mija jak z bicza strzelił ...
Miło było przypomnieć sobie ten zacny tytuł , mam więcej takich staroci do grania , po co komu nowe gry zatem

Always look on the bright side of life
- Galatolol
- Posty: 2460
- Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 680 times
- Been thanked: 1099 times
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Ja. Mój ulubiony Feld (może przez to, że mało „feldowski”) i jeden z ulubionych eurosów. Wciąż ląduje na stole dzięki łatwemu tłumaczeniu zasad i krótkiej rozgrywce. Jednocześnie nie sądzę, by to była gra do ogrywania, bo przy intensywniejszym graniu raczej się staje powtarzalna.
- rastula
- Posty: 10026
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1326 times
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
graliśmy w 3 jakieś 2 miesiące temu
.
klasycznie, kolega coś źle zaplanował i został w połowie gry z jednym daszkiem i 1 ludkiem
...
bezcenne chwile
.
co tu dużo gadać ...wstyd nie znać i nie grać w stare feldy.

klasycznie, kolega coś źle zaplanował i został w połowie gry z jednym daszkiem i 1 ludkiem

bezcenne chwile

co tu dużo gadać ...wstyd nie znać i nie grać w stare feldy.
-
- Posty: 2311
- Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 364 times
- Been thanked: 563 times
- Kontakt:
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Ha ha , ja zawsze kończę z jakimiś zgliszczami pałacu zamieszkanymi przez niedobitki , które przetrwały susze i zarazy
Żona z przepełnionymi pałacami , ale ofc wyżywionymi.
Jak nie natrzepię w trakcie gry odpowiedniej przewagi książkami to zawsze dopadnie/zabije mnie na koniec ta rozwinięta infrastruktura przeciwnika

Żona z przepełnionymi pałacami , ale ofc wyżywionymi.
Jak nie natrzepię w trakcie gry odpowiedniej przewagi książkami to zawsze dopadnie/zabije mnie na koniec ta rozwinięta infrastruktura przeciwnika

Always look on the bright side of life
- rastula
- Posty: 10026
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1326 times
-
- Posty: 2311
- Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 364 times
- Been thanked: 563 times
- Kontakt:
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
Uaa , na grubo

Eno , to u mnie zawsze jakieś 2-3 człowieki mieszkają

Always look on the bright side of life
- rastula
- Posty: 10026
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1326 times
Re: W Roku Smoka / Im Jahr des Drachen (Stefan Feld)
po prawdzie, to chyba zapomniał o akcji ratunkowej (3 yuany?)...no ale tak, czy inaczej gra jest słodko - podła. 
